piątek, 21 października 2011

Jak oświetlić ogród i oszczędzić na energii?

Autorem artykułu jest Rafał Okułowicz


Odpowiednie oświetlenie podkreśli charakter ogrodu i nada mu uroku. Co jednak zrobić gdy ogród już jest założony i zapomniales o polozeniu instalacji elektrycznej, chcesz zaoszczedzic koszty energii lub na Twojej działce w ogóle nie ma prądu? Wielu z nas chce aby ogród był piękny nie tylko za dnia, ale również i wieczorami. Zapewne Ty również lubisz spędzać w ogrodzie ciepłe, letnie wieczory. Wówczas przyda się odpowiednie oświetlenie, które podkreśli charakter ogrodu i nada mu uroku. Możesz oświetlić ścieżki, rabaty, fragmenty murków, oczka wodne i elementy architektury ogrodowej.

Jednak o oświetleniu trzeba pomyśleć zanim założy się
ogród. W przeciwnym razie, aby położyć instalację elektryczną i kable, trzeba będzie rozkopywać rabaty i wydeptane ścieżki ogrodowe. A tego zapewne chcesz uniknąć...

Co zatem zrobić jeżeli Twój ogród już jest założony? Jak zainstalować oświetlenie aby nie naruszyć istniejących elementów ogrodu? I w końcu, co zrobić jeżeli na Twojej działce w ogóle nie ma prądu?

Jeżeli kiedykolwiek dręczyły Cię te pytania, to doskonałym rozwiązaniem dla Ciebie będą lampy słoneczne!

Łatwy montaż i niskie koszty eksploatacji to podstawowe zalety takich lamp. Zaoszczędzisz na energii elektrycznej, wykorzystując energię płynącą do nas prosto z nieba :-)

Jeżeli Twój ogród jest duży i chcesz umieścić sporo lamp, do zaoszczędzenia na elektryczności są naprawdę spore kwoty!

Jak korzystać z lamp słonecznych?

Lampa słoneczna jest produktem czerpiącym energię z odnawialnych źródeł naturalnych, dzięki czemu jest przyjazna dla środowiska naturalnego i nie zburzy ekologicznego charakteru Twojej działki czy ogrodu.

Ładuje się w ciągu dnia, magazynując prąd w akumulatorze. Po zmierzchu automatycznie włącza się dając delikatne podświetlenie ścieżek, schodów, tarasów i innych elementów naszych ogrodów.

Fotoogniwa są bardzo trwałym elementem, żywotność ich wynosi do 20 lat, a dioda dająca światło może pracować około 100 000 godzin. Aby jednak wykorzystać maksymalnie możliwości lamp słonecznych i cieszyć się nimi jak najdłużej, warto poznać kilka sztuczek. Oto one:

1) Pamiętaj, że lampa aby świecić w nocy, musi zmagazynować odpowiednią ilość energii w czasie dnia. Dlatego też do zainstalowania lampy wybierz miejsce o możliwie największym nasłonecznieniu.

2) Lampa słoneczna włącza się automatycznie gdy zapada zmierzch. Aby działało to poprawnie, wybrana lampa nie może być oświetlana przez inne lampy - zarówno tradycyjne jak i solarne. Umieszczaj zatem lampy solarne z dala od źródeł światła elektrycznego, a także zachowaj odstęp pomiędzy poszczególnymi lampami solarnymi ustawionymi np. w rzędzie. Zbyt gęste ustawienie spowoduje migotanie lamp.

3) Kurz i inne zanieczyszczenia zmniejszają ilość docierającego światła powodując niepełne ładowanie się akumulatorka, a to z kolei powoduje krótszą żywotność akumulatorka lub wadliwe jego działanie. Aby utrzymać ogniwo w czystości, czyść regularnie lampę zwilżoną szmatką lub ręcznikiem papierowym.

4) W zasadzie produkowane obecnie lampy słoneczne mogą spędzać również zimę w ogrodzie. Jednak niskie temperatury i skrócenie czasu dnia (akumulatory lampy nie zdążą się do pełna naładować), powodują, że żywotność akumulatorów ulega znacznemu skróceniu. Warto zatem na czas mrozów lampę schować i zabezpieczyć.

Na koniec pozostaje mi wspomnieć, że podstawą zadowolenia z lamp słonecznych jest wybranie produktów dobrej jakości. Takich, które dadzą silne białe światło i będą Ci służyły wiele lat. I najlepiej takich, które ktoś już sprawdził i może Ci je polecić. Ja polecam właśnie te: lampy słoneczne - zamów przez internet! ---

Rafał Okułowicz jest twórcą poradnika Ogrody oraz Domy i Mieszkania.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ogród feng shui

Autorem artykułu jest Mirosław Mazur


Obecnie bardzo często korzysta się przy projektowaniu parków lub ogrodów z zasad sztuki feng shui. Co niektórzy korzystając z podręczników starają się umieścić w nim jak najwięcej elementów architektury chińskiej zapominając że tak naprawdę nie o to chodzi.

Niestety obecnie większość domów buduje się na niewielkich działkach, dlatego też normą jest mały ogródek, osłonięty ogrodzeniem. Nie oznacza to, że w tak małym „zakamarku” bezsensowne jest stosowanie zasad feng shui (z takimi opiniami się spotkałem) jest to błędne podejście, bo tak naprawdę to, co nas otacza posiada większy wpływ niż to, co znajduje się w domu. Mały ogródek najczęściej jest przyjemnym miejscem do odpoczynku, relaksu i spotkań ze znajomymi w okresie letnim, dlatego też taka mała przestrzeń powinna posiadać swój charakter. Układ roślin i elementów małej architektury powinien być prosty i czytelny, dzięki czemu do jego wnętrza nie wkradnie się chaos. Rysując projekt terenu musimy pamiętać, iż zbyt duże ich nagromadzenie sprawiać może wrażenie bałaganu a tym samym „ciasnej” przestrzeni.

Przy projektowaniu ogrodu zgodnie z zadami feng shui kompasu to, co jest najważniejsze to wpływ danego kierunku na człowieka przebywającego w danej przestrzeni. Odpowiednia lokalizacja roślin i krzewów a także małej architektury względem kierunków oraz ukształtowania terenu uważa się za najważniejsze. W dużym ogrodzie warto rozmieścić rośliny w luźnych grupach, wykorzystując jako główne elementy drzewa i krzewy. Byliny wymagają wielu zabiegów pielęgnacyjnych, ale z powodzeniem mogą być uzupełnieniem całości. Musimy pamiętać, że ogród usytuowany przy domu należy podzielić na mniejsze części, adaptując je na część wypoczynkową, plac zabaw dla dzieci, oraz odpowiednie miejsce gospodarcze. Dzięki temu już na samym początku projektowania będzie wiadomo gdzie one się znajdują a tym samym unikniemy ciągłego przesadzania roślin. Zasadnicze znaczenie w ogrodzie posiadają też ciągi piesze (chodniki) oraz przepływająca woda znajdująca się na tym terenie lub stojąca takie jak modne ostatnio oczko wodne. Istotna jest również kolorystyka kwiatów oraz ich kształt, których nasadzenia uzależnione są od kierunku (czyli strony świata) gdzie mają się znajdować. Sadząc drzewa i krzewy, wytyczając kształt rabat i bieg ciągów pieszych powinniśmy zapewnić harmonijny przepływ dobroczynnej energii chi. Rośliny tak jak i elementy małej architektury nie powinny wywoływać uczucia zagrożenia lub dyskomfortu. Takim przykładem może być duże drzewo znajdujące się zbyt blisko domu lub miejsce wypoczynku po poludniowo-zachodniej stronie znajdujące się bez cienia.



Pięć żywiołów w ogrodzie a sztuka feng shui.

Zgodnie z teorią o wzajemnym oddziaływaniu na siebie pięciu żywiołów - woda, ziemia, drewno, metal, ogień – wykazują one powiązania z określonymi stronami świata, liczbami, roślinami a także przedmiotami. Takim przykładem jest skalniak reprezentujący żywioł Ziemi lub oczko wodne, które jest żywiołem Wody. Nie można również zapomnieć, że same cięgi piesze, czyli alejki są jak rzeka, poprzez którą rozprowadzana jest energia po ogrodzie. Zgodnie z zasadami oddziaływania żywiołów wzajemne powiązania między żywiołami mogą być niszczące bądź twórcze. Dlatego też należy pamiętać, aby żywioł ognia i wody nie występowały koło siebie, ponieważ ich niszczycielska siła zwalcza się a co zatem idzie w tym miejscu zamiast czuć się zrelaksowanym będziemy podenerwowani i zmęczeni.

Jak określić, jaki żywioł jest reprezentowany przez daną część ogrodu?

Stojąc tyłem do domu i popatrzmy prosto na ogród. Kierunek, w którym patrzymy, jest według sztuki Feng Shu związany z określonym elementem. Jeśli ogród otacza dom z wielu stron to najważniejsza jest ta część, z której najczęściej korzystamy. Nie musi to być część największa. Zależy to, w jakiej części ogrodu najczęściej uczęszczany.



Wschód lub Południowy-wschód – Drzewo.
Południe-Ogień.
Południowy-zachód – Ziemia.
Zachód lub Północny-zachód – Metal.
Północ – Woda.
Północny-wschód – Ziemia.

W rzeczywistości każdy ogród można przekształcić w feng shui. Aranżacja ogrodu ma na celu stwożenie przytulnego miejsca wypoczynku i zdrowego dla mieszkańców domu. Błędem jest natomiast sądzić, że nasz ogród będzie kiedykolwiek gotowy. Przeczy to filozofii Wschodu, która uczy nas, że życie podlega ustawicznym przemianom. Dlatego też nie istnieje trwałe rozwiązanie przy projektowaniu terenów zielonych. Według nauki dalekowschodniej świat stanowi jedną wielką całość. Natura, kosmos, człowiek oraz wszystko, co go otacza jest częścią wielkiego organizmu i wzajemnie na siebie wpływają. Każda zmiana istniejącego stanu rzeczy nawet niewielka, wywołuje rezonans, którego działania nie możemy uniknąć. Tę siłę, która wszystko łączy, Chińczycy nazywają Chi. Każdy z nas odczuwa wpływ harmonijnego otoczenia, równowagę w kształcie środowiska jako niezwykłe korzystne, ale nie tłumaczymy tego „pozytywnym strumieniem energii”, lecz po prostu dobrym smakiem. Bardzo ważne jest, aby ogród pasował do ludzi, którzy z niego korzystają. Od osobistego smaku zależy czy ogród urządzimy w okazałym stylu wiejskim czy bardziej prostym. Dlatego też zanim jednak przystąpimy do aranżacji ogrodu musimy sami sobie odpowiedzieć na pytania:


1. Ilu jest domowników?
Jest to bardzo ważne, w jakim jesteśmy wieku i kondycji, ponieważ dzięki temu będziemy wiedzieli, jakie rośliny należy w ogrodzie posadzić uwzględniając czas na ich pielęgnację.
2. Jak zamierzamy spędzać czas w ogrodzie?
Jak lubimy spędzać nasz wolny czas? Czy planujemy w ogrodzie pracować czy też służy on tylko do spotkań ze znajomymi w okresie letnim. Odpowiadając sobie na to pytania będziemy wiedzieli czy w ogrodzie powinna być altanka czy wystarczy tylko małe zadaszenie.
3. Jakie są nasze upodobania?
Jakie rośliny nam się podobają? Czy wolimy materiały naturalne (drewno, kamień, wiklina), czy też preferujemy metal i szkło? I dopiero na końcu należy się zastanowić, jaki rodzaj nawierzchni najbardziej nam odpowiada w ogrodzie i jak planujemy go oświetlić?

Jak widać pytań jest bez liku lecz gdy na nie odpowiemy już na samym początku zanim ogarnie nas szał kupowania roślin i krzewów unikniemy pomyłek w trakcie projektowania terenów zielonych. Projekt ogrodu możemy wykonać sami pamiętając jednak, że ogród feng shui to rzeźba terenu i architektura stworzona z przymierza wody i kamienia. Te dwa elementy są stałe, niezmienne i niewzruszone. Dlatego też nasz ogród powinien uwzględniać te dwa aspekty, dzięki czemu teren wypoczynku nie będzie płaski i jednolity a tym samym nudny i mało uczęszczany przez nas samych.



Mirosław Mazur

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

10 Sposobów na Unikanie Pestycydów na co Dzień

Autorem artykułu jest Ewa Maria Szulc


W USA, co roku używanych jest 1,2 miliarda kilogramów pestycydów i to jest liczba udokumentowana i podana do publicznej wiadomości. Szukałam podobnej informacji dotyczącej Polski, nie udało mi się znaleźć. Nikt nie kontroluje tego przemysłu? Czy nie chcą nas straszyć? W USA, co roku używanych jest 1,2 miliarda kilogramów pestycydów i to jest liczba udokumentowana i podana do publicznej wiadomości.

Szukałam podobnej informacji dotyczącej Polski, nie udało mi się znaleźć. Nikt nie kontroluje tego przemysłu? Czy nie chcą nas straszyć?

W takiej sytuacji najlepiej starać się ograniczyć kontakt z potencjalnymi pestycydami. Można to zacząć już dzisiaj, bo nigdy nie jest za późno.

Wszystkie pestycydy są niebezpieczne, a mamy z nimi do czynienia na co dzień. Czy mieszkamy w mieście, czy na wsi. Stosujemy je do zwalczania organizmów szkodliwych lub niepożądanych. Używane nie tylko do ochrony roślin, lasów, zbiorników wodnych, zwierząt, ludzi, produktów żywnościowych, kosmetyków, a także do niszczenia żywych organizmów, uznanych za szkodliwe w budynkach gospodarczych, mieszkalnych, publicznych i magazynach.

Z pestycydami mamy do czynienia w środkach odstraszających komary i kleszcze oraz w obrożach naszych pupili domowych odstraszających pchły czy kleszcze.

Ponieważ bakterie również są uznawane za organizmy niepożądane, pestycydy stoją sobie pod twoją umywalką czy zlewozmywakiem w postaci środków chemii gospodarczej.

No i czy chcesz czy nie chcesz większość spożywanej żywności została wytworzona z użyciem pestycydów i nadal zawiera ich pozostałości.

Jak się bronić? Jak unikać pestycydów?

10 Sposobów na Unikanie Pestycydów

1) Kupuj owoce i warzywa we właściwym dla nich sezonie, czyli wtedy, kiedy dojrzewają w twoim regionie. Im bliżej rosły twojego miejsca zamieszkania tym lepiej – to oznacza dużo mniejsze prawdopodobieństwo, że były traktowane chemikaliami, aby podnieść ich trwałość podczas transportu i przechowywania.

2) Myj dokładnie owoce i warzywa pod bieżącą wodą, ale nie używaj detergentów – mogą zawierać substancje nieprzeznaczone do konsumpcji. Dobrze jest obierać skórkę każdego owocu i warzywa, które wydaje się nawoskowane. Wosk może zawierać substancje grzybobójcze, aby przedłużyć termin przydatności do spożycia.

3) Warto kupować warzywa i owoce oznaczone, jako ekologiczne lub uprawiać własne w ogrodzie.

4) Tłuszcz z ryb i mięsa zawsze należy usuwać, ponieważ niektóre z pestycydów odkładają się w tłuszczu.

5) Zapytaj sąsiadów czy używają pestycydów. Jeśli tak, poproś, aby informowali cię, gdy będą to robić. Dzięki tej wiedzy można uchronić dzieci i zwierzęta domowe przed wystawieniem ich na bezpośrednie działanie.

6) Nie chodź po trawniku, który był pryskany pestycydami przynajmniej przez 24 godziny.

7) Jeżeli używasz pestycydów w ogrodzie, zastanów się czy nie lepiej byłoby zastąpić niektóre z nich innymi, mniej szkodliwymi środkami. Pamiętaj, że użyte w ogrodzie pestycydy nigdy nie pozostają tylko w miejscu, w którym są używane. Badania wskazują, że tylko 1% substancji ochrony roślin spełnia zadanie, w jakim była użyta. Reszta przedostaje się do gleby, wody itd. Na podeszwach twoich butów mogą zostać wniesione do domu i tam pozostaną, przez co najmniej rok.

8) Jeżeli korzystasz z usług firmy ogrodniczej, zapytaj jakich pestycydów używają i jak często. Zapytaj czy oferują alternatywę dla używanych środków.

9) Jeżeli przy twoim biurze oraz przy przedszkolu czy szkole twojego dziecka jest ogród, zapytaj czy używają w nim pestycydów i jak często. Poproś, aby informowali o tym, gdy będą ich używać. Poproś o rozważenie używania innych metod.

10) Dowiedz się, czy woda w twoim rejonie zawiera pozostałości pestycydów. Jeżeli używasz własnego źródła, daj wodę do przebadania. Jeżeli zawiera pozostałości pestycydów, napisz prośbę do swojego urzędu, aby usunięto źródło tego zanieczyszczenia. Dopóki tak się nie stanie, używaj filtra do wody – usuwają one większość zanieczyszczeń.

Pestycydy syntetyczne i naturalne.

Pestycydy mogą być syntetyczne lub naturalne i wcale nie jest powiedziane, że naturalne są mniej szkodliwe. Przyjęcie takiego punktu widzenia jest uproszczeniem. Pestycydy pochodzenia naturalnego mają również różny stopień szkodliwości.
Należy je rozróżniać na podstawie poziomu toksyczności, zawsze czytać, co jest napisane na etykiecie i stosować się do wskazań.

Toksyczność

Nie ma nieszkodliwych pestycydów - są to najgroźniejsze substancje, z jakimi człowiek ma do czynienia na skalę masową. DDT jest wykrywane jeszcze dzisiaj, po 30 latach od jego zastosowania.

W Polsce obowiązuje podział na 5 klas toksyczności. Zakwalifikowanie do danej grupy jest uzależnione od dawki mg na kilogram wagi, powodujące śmierć ssaków.
Klasa 1 i 2 to trucizny (50-150 mg/kg).
Klasa 3 i 4 to substancje szkodliwe (151-5.000 mg/kg).
Klasa 5 to substancje praktycznie nieszkodliwe (powyżej 5.000 mg/kg).

Pomimo tego, że klasa 5 to substancje ‘praktycznie’ nieszkodliwe, to nie została wynaleziona taka substancja, która byłaby nieszkodliwa dla człowieka i zwierząt.

Pestycydy? Herbicydy? Jaka to różnica?

Pestycydy to nazwa ogólna, dzielą się pod względem zastosowania na:

1. Zoocydy (środki do zwalczania szkodników zwierzęcych):
- Insektycydy - środki owadobójcze,
- Rodentycydy - środki gryzoniobójcze,
- Moluskocydy - środki mięczakobójcze,
- Nematocydy - środki nicieniobójcze,
- Larwicydy - środki larwobójcze,
- Aficydy - środki mszycobójcze,
- Akarycydy - środki roztoczobójcze,
- Owicydy - środki do niszczenia jaj owadów i roztoczy.

2. Herbicydy – środki do zwalczania chwastów.

3. Fungicydy – środki do zwalczania grzybów.

4. Bakteriocydy – środki do zwalczania bakterii.

5. Regulatory wzrostu - środki stymulujące lub hamujące procesy życiowe roślin:
- Defolianty - środki do odlistniania roślin,
- Desykanty - środki do wysuszania roślin,
- Defloranty - środki do usuwania nadmiernej ilości kwiatów.

6. Atraktanty - środki zwabiające.

7. Repelenty - środki odstraszające.

A pod względem chemicznym pestycydy dzielą się na organiczne i nieorganiczne.
Pestycydy mają możliwość kumulowania się w organizmach żywych, bardziej w organizmach lądowych niż morskich.

Jak długo pestycydy pozostają w glebie?

Środki ochrony roślin ze względu na ich trwałość w glebie dzieli się na:

- Bardzo trwałe (utrzymujące się powyżej 18 miesięcy), np. pestycydy zawierające metale oraz węglowodory chloroorganiczne.

- Trwałe (utrzymujące się do 18 miesięcy) – związki mocznikowe i tri azynowe.

- Umiarkowanie trwałe (utrzymujące się do 12 miesięcy) – pochodne amidowe i kwasu benzoesowego.

- Nietrwałe (utrzymujące się do 6 miesięcy) – związki fenoksyoctowe, toluidynowe i nitrylowe.

- Szybko zanikające (utrzymujące się do 3 miesięcy) – związki karbaminianowe i fosfoorganiczne.
---

Nastrojowy Ogród - Więcej ciekawych artykułów na temat samodzielnego dbania o swój piękny i zdrowy ogród

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak przyspieszyć sprzątanie ogrodu?

Autorem artykułu jest Rafał Okułowicz


Jesienią nasze ogrody, trawniki i rabaty pod drzewami zapełniają się opadającymi liśćmi. W większych ogrodach uprzątnięcie liści za pomocą grabi i miotły może być bardzo pracochłonne. No i co potem począć z taką stertą zgrabionych liści? Na szczęście jest ....

Jesienią nasze ogrody, trawniki i rabaty pod drzewami zapełniają się opadającymi liśćmi. W większych ogrodach uprzątnięcie liści za pomocą grabi i miotły może być bardzo pracochłonne. No i co potem począć z taką stertą zgrabionych liści? Na szczęście jest sposób na to, aby nie tylko przyspieszyć sprzątanie ogrodu, ale też zmniejszyć ilość wyrzucanych worków z liśćmi nawet 10-krotnie!

odkurzacze-ogrodowe-1

Wyobraź sobie, że masz wysprzątać swój dom lub mieszkanie za pomocą ściereczki i miotełki. Wszystkie dywany, wykładziny, podłogi. Bez użycia odkurzacza. Prawda, że było by to trudne i bardzo pracochłonne zadanie? Dziś już chyba nikt nie wyobraża sobie sprzątania domu bez tego urządzenia. Zastanawiamy się jedynie jaki odkurzacz kupić, ale nigdy nad tym, czy w ogóle warto go mieć.

W podobny sposób sprzątanie Twojego ogrodu przyspieszy zastosowanie odpowiedniego odkurzacza do liści. Odkurzacz ogrodowy to doskonały sposób na to aby wysprzątać i uporządkować ogród znacznie szybciej niż tradycyjnymi metodami. Za pomocą odkurzacza ogrodowego możesz sprzątać opadłe z drzew liście, drobne gałązki, ściętą trawę, szyszki, żołędzie, a także piach ze ścieżek, tarasów, podjazdów i posadzek w garażach. No i nie trzeba się obawiać, że zahaczysz rosnące obok kwiaty, co zdarza się gdy używamy grabi.

Odkurzacz okaże się szczególnie pomocny, jeżeli samodzielnie dbasz o ogród o większej powierzchni. Wówczas poczujesz wyraźną oszczędność Twojego czasu, a sprzątanie stanie się proste i wygodne. Zassane przez odkurzacz liście i inne odpadki ogrodowe od razu wpadną do worka podczepionego do odkurzacza. Nie trzeba się więc schylać aby je zbierać i wkładać do worków lub pojemników.

Czyszczenie powierzchni utwardzanych, takich jak np. ogrodowe ścieżki lub tarasy, stanie się nie tylko łatwiejsze i szybsze, ale też bardziej dokładne, niż przy tradycyjnym zamiataniu. Będzie można również zassać liście, resztki roślinne czy piasek ze szczelin i zakamarków, do których tradycyjną miotłą się nie dostaniemy.

Poza możliwością zasysania liści i innych ogrodowych odpadów, wiele odkurzaczy ogrodowych ma też możliwość rozdrabniania odpadków. Zassane liście, źdźbła trawy i niewielkie gałązki, zanim wpadną do worka, są dokładnie rozdrabniane. Przyniesie Ci to dwie bardzo ważne korzyści.

Po pierwsze: rozdrobnione odpadki zajmują w workach znacznie mniej miejsca. Objętość liści po rozdrobnieniu zmniejsza się ponad 10-krotnie! Dzięki temu mniej miejsca przeznaczysz na składowanie odpadów, a podczas ich wywozu na wysypisko możesz sporo zaoszczędzić.

Drugą korzyść odczujesz, jeżeli zebranych odpadków nie będziesz wywozić na śmieci, a przeznaczysz je do kompostowania. Otóż z rozdrobnionych liści, źdźbeł trawy i drobnych gałązek, kompost otrzymasz znacznie szybciej.




Elektryczny czy spalinowy?

To podstawowy dylemat, jaki pojawia się przy zakupie większości zmechanizowanego sprzętu ogrodowego (np. kosiarek czy nożyc do żywopłotu).

Odkurzacze spalinowe polecam posiadaczom większych ogrodów, gdyż lawirowanie z długim kablem pomiędzy drzewami i krzewami było by dość kłopotliwe. Poza tym użycie zbyt długiego kabla zasilającego (powyżej 30 m) wiąże się ze spadkiem mocy. Jeżeli nie mamy na działce źródła prądu, to w zasadzie pozostajemy bez wyboru - trzeba kupić sprzęt z silnikiem spalinowym.

Jednak silniki spalinowe mają też swoje wady - wymagają częstszej konserwacji, emitują spaliny (może być nieprzyjemne przy długotrwałej pracy), a także pracują głośniej niż silniki elektryczne.

Dlatego też do niewielkich ogrodów przydomowych, graniczących z innymi posesjami, zdecydowanie polecam elektryczne odkurzacze do liści. Pracują znacznie ciszej, są łatwiejsze w eksploatacji i prawie nie wymagają konserwacji, co jest ogromną zaletą przy użyciu amatorskim.

odkurzacze-ogrodowe-2

Przy użyciu odkurzacza elektrycznego warto jednak pamiętać aby nie używać go po opadach deszczu, gdy zasysane liście będą mokre. Gdy liście są mokre lub zalegają w różnych zakamarkach, bardziej wydajne okaże się użycie funkcji dmuchawy (fot. powyżej). Za jej pomocą liście podrywamy i przedmuchujemy w stertę na jedno miejsce. Podczas tej czynności liście nieco się osuszą i zassanie do odkurzacza osuszonych liści z jednej sterty będzie już bardzo łatwe.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ogrody zimowe i oranżerie - relaks w luksusowym wydaniu

Autorem artykułu jest Mr.X


Wyobraź sobie mroźny, zimowy poranek. Jest weekend, więć niespiesznie przygotowujesz rodzinie śniadanie, po czym razem zasiadacie przy stole w ogrodzie pełnym kwiatów i krzewów. Otuleni pierwszymi promieniami słońca wpadającymi przez przeszklone ściany cieszycie się wspaniałym nastrojem. Taki relaks zapewnią Wam ogrody zimowe!

Panuje powszechne przekonanie, że ogrody zimowe są - ze względu na cenę i charakter - dla snobów. Oczywiście nie jest to prawdą - budowa ogrodu zimowego cenowo różni się nieco od ustawienia kilku doniczek z kwiatami w salonie, ale jeśli dobrze zaplanujecie jego wygląd i będziecie o ten ogród dbać, na pewno odwdzięczy się wyjątkowym charakterem i niepowtarzalnym klimatem - zwłaszcza w jesienny czy zimowy dzień, kiedy pogoda nie pozwoli wyściubić nosa za drzwi.

Standardowo każdy dom ma jakąś przestrzeń "ogrodową" - najczęściej rośne tam trawa, mamy jakieś ławeczki, czasem grill. Oczywiście jeśli Pani domu ma czas i zacięcie - przy domu powstanie prawdziwy barwny ogród, jednakże pomimo wszelkich wysiłków, zimą wszystkie te kolory zmienią się w szaro-białe, zaś relaksowanie się na przykrytej śniegiem ogrodowej ławeczce nie będzie należało do przyjemności. Wtedy właśnie wykorzystać możemy ogród zimowy - nie trzeba na niego przeznaczać zbyt wielkiej przestrzeni, to w końcu tylko przybudówka, więc łatwo wygospodarujemy kilka metrów trawnika. Ogród zimowy zbudować możemy samodzielnie lub pomocą specjalistów - za materiały posłuży nam tu stolarka aluminiowa (fasady itp), do odpowiedniego efektu "szklanych ścian" wymagane też będą przestronne okna najlepiej o dużej sprawności utrzymywania energii cieplnej. Jeśli zaś chcemy, aby ogród cieszył nasze oczy, także gdy znajdujemy się obok (np. w salonie) warto zainstalować do niego odpowiednie drzwi szklane - pamiętajmy jednak, aby były możliwie szczelne, gdyż zimą w naszym ogrodzie temperatura często będzie jednak nieco niższa. Urok drzwi szklanych, o ile odpowiednio urządzimy nasz ogród, będzie jednak wymierną korzyścią estetyczną dla całego wnętrza domu - staną się swoistym "żywym obrazem natury" i będą zapraszać do wnętrza.

Latem możemy więc - jak wcześniej - wykorzystywać właściwy ogród, zaś przy niepogodzie, czy zimą - przesiadywać w ogrodzie zimowym.
Jeśli zaprosicie w takie mroźne, zimowe popołudnie przyjaciół na herbatę do Waszego ogrodu, bądźcie pewni że będą rozpływać się w zachwytach.

Dla bardziej zamożnych osób, posiadających większą przestrzeń możliwą do wykorzystania zamiast ogrodów zimowych zaproponować możemy oranżerie. Oranżeria to najczęściej osobny, mocno przeszklony budynek, taka pewnego rodzaju "szklarnia". Oferuje ona większą przestrzeń w środku, oraz daje możliwość hodowli egzotycznych roślin (stąd też jej druga nazwa - pomarańczarnia).
Koszt utrzymania oranżerii ze względu na konieczność stałego ogrzewania jest już znaczący, stąd też nie jest to rozwiązanie dla każdego. Dawniej często były budowane w parkach pałacowych i rezydencjach, dziś są już nieco mniej popularne, ale przy odpowiednich funduszach i terenie można rozważyć taką budowę.

O ile więc oranżeria jest dość drogim przedsięwzięciem, to ogród zimowy jest możliwy do realizacji przy znośnych kosztach. Taki ogród pozwoli Wam poczuć się naprawdę luksusowo, a Wasi znajomi po pierwszej w nim wizycie będą nieustannie pytać, kiedy znów mogą do Was wpaść...

---

Ogrodnik

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

5 skutecznych metod na zimowanie ukochanych pelargonii

Autorem artykułu jest Ewa Maria Szulc


Dlaczego warto zimować pelargonie? Kilkuletnia pelargonia ma dużo więcej uroku niż taka w pierwszym sezonie - grube, czasem powykręcane gałązki dodają roślinie przestrzenności i urody. Moje mają 3 lata. Sadzę je wiosną do czystego kompostu i nie uszczykuję pierwszych pączków kwiatowych - dlatego mają więcej kwiatów niż liści. Pelargoniom nie można dać zmarznąć. Należy je zabrać do pomieszczenia gdy tylko zapowiadają przymrozki w Twojej okolicy.

Metod #1

Jeśli masz niedużo roślin i sporo miejsca na słonecznych parapetach, można pelargonie przenieść po prostu do mieszkania i cieszyć się rośliną całą zimę. Będziesz obserwować jak rośnie - gałązki trochę się wyciągną, ale w lutym/marcu zakwitnie, a czasem nawet wcześniej. W lutym można ją przyciąć - według własnych preferencji, a gdy minie zagrożenie przymrozków wiosną wystawić do ogrodu.

Metoda #2

Druga metoda zimowania, to również przeniesienie do domu z tą różnicą, że ustawiamy ją w miarę chłodnym miejscu (18C) i jak najdalej od jakiegokolwiek źródła ciepła. Troszkę podlewamy, ale tylko wtedy gdy roślina daje wyraźnie znać, że potrzebuje. Niech sobie rośnie tyle ile daje radę. Jeśli zobaczysz pąki to koniecznie je uszczykuj - nie pozwalaj zakwitnąć. Ten zabieg pozwoli roślinie zebrać siły oraz uformować dodatkowe łodyżki i liście - a gdy uznasz, że ma ich wystarczająco dużo - niech zakwitnie.

Jeżeli nie chcesz zimować pelargonii na ciepłym i słonecznym parapecie, a raczej w piwnicy kluczem do sukcesu jest uwierzyć, że pelargonia nie potrzebuje wody aby przetrwać zimę. Poniższe metody są tradycyjne, stosowane przez dziesiątki, o ile nie setki lat w krajach gdzie ogrodnictwo ma dużo dłuższe tradycje i jest nobilitujące - dlaczego u nas niewiele osób o niej wie?

Metoda #3
Przenieś rośliny do piwnicy czy garażu. Dobrze wtedy przyciąć na taką wysokość jakie mamy życzenie i usunąć wszystkie liście. Można wtedy zapomnieć o niej na całą zimę, nie podlewając ani odrobiny - lub jeśli masz słabe nerwy podlewając odrobinę raz w miesiącu. Gdy pelargonia nie ma wody i światła, zapada w stan uśpienia, z którego wybudzi się gdy zaczniesz ją podlewać w lutym. Im zimniejsze pomieszczenie, ale gdzie temperatura nie spada poniżej zera, tym mniejsza konieczność podlewania. Jeżeli temp. jest ok. 10C, można jej nie podlewać wcale.

Metoda #4

Można wyjąć pelargonię z doniczki, czy wykopać z rabaty, otrząsnąć korzenie z ziemi, dać zaschnąć liściom, a potem włożyć do plastikowej torebki wypełnionej wilgotnym torfem i tak przezimować do wiosny - nie podlewając.

Jeżeli pelargonia wymaga odmłodzenia, to najlepiej w sierpniu pobrać sadzonki - ukorzenią się do zimy. Pobieranie sadzonek w styczniu-lutym nie gwarantuje kwitnienia w danym sezonie, ale dopiero w następnym.

Metoda #5

Otrząsnąć korzenie pelargonii z ziemi i osuszyć, zawinąć w papier i powiesić do góry korzeniami w miejscu, gdzie temperatura nie spada poniżej zera, ale jest niska. Niektórzy mówią, że nie osuszenie roślin może spowodować jej pleśnienie i gnicie.

W lutym przez kilka godzin namoczyć korzenie w wodzie i dopiero wtedy posadzić w doniczce.

Ta metoda daje 50-75% szansy roślinom, jest więc przydatna jeśli masz dużo roślin i nie masz miejsca na ich zimowanie.
---

Nastrojowy Ogród - Więcej ciekawych artykułów na temat samodzielnego dbania o swój piękny i zdrowy ogród

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak sadzić róże?

Autorem artykułu jest Rafał Okułowicz


Róże to wspaniałe krzewy mające wielu wielbicieli. Jeżeli chcesz aby zagościły również i w Twoim ogrodzie, poznaj zasady ich sadzenia. Oto jakie sadzonki wybrać, jak przygotować glebę oraz jak i kiedy sadzić róże... Róże są chyba najbardziej popularnymi krzewami ogrodowymi. Swoją popularność zawdzięczają nie tylko pięknym kwiatom, ale też różnorodności możliwych zastosowań. Na świecie występuje ponad 200 dzikich gatunków róż oraz wiele tysięcy odmian szlachetnych, dających wspaniałe
kwiaty o różnych barwach i kształtach. Poza krzewami pięknie prezentującymi się na rabatach, są też odmiany pnące, które mogą zdobić ogrodzenia i pergole, a także formy szczepione na pniu, przypominające niewielkie drzewka.

Żywe róże mogą też zagościć w naszych domach. W kwiaciarniach już od dawna można znaleźć róże miniaturowe, które po zakupie uprawia się jako kwiaty doniczkowe. Potem jednak lepiej wysadzić je do ogrodu lub uprawiać w pojemniku na tarasie (wymagają okresu zimowego spoczynku i przechłodzenia, czego w ogrzewanym mieszkaniu im nie zapewnimy). W tym tekście jednak skupimy się na różach sadzonych w ogrodzie.

Najlepszą porą na sadzenie nowych krzewów na działce jest jesień. Róże sadzone o tej porze roku lepiej się ukorzeniają. Wiosną zaleca się jedynie sadzenie róż szczepionych na pniu, gdyż sadzone jesienią wymagają dosyć kłopotliwych zabiegów związanych z zabezpieczeniem ich przed mrozami. Przez cały sezon (od wiosny do jesieni) można sadzić róże kupowane w pojemnikach, które mają dobrze wykształconą, zwartą bryłę korzeniową.

Uwaga: kupując sadzonki róż, przyjrzyj się czy na pędach nie ma szarych lub brunatnych plam. Plamy mogą świadczyć, iż krzew jest chory. Korzenie sadzonek powinny być silne i posiadać wiele drobnych włośników. Szyjka korzeniowa powinna mieć grubość ponad 1,5 cm. Jeżeli kupujesz krzewy w pojemnikach, przyjrzyj się czy na powierzchni ziemi w pojemniku nie ma mchu, oraz czy korzenie są dobrze rozrośnięte i przerastają pojemnik. Dobrze rozrośnięte korzenie i brak mchu, świadczą o tym, iż krzew rzeczywiście był uprawiany w pojemniku. W przeciwnym razie lepiej zrezygnować z zakupu, gdyż zdarzają się oszustwa. Krzewy wykopywane z gruntu bywają sadzone do pojemników aby podnieść ich cenę. Takie sadzonki nie są jednak warte wyższej ceny.

Przed sadzeniem róż, trzeba odpowiednio przygotować glebę. Jeżeli gleba jest zbyt zwięzła, spulchniamy ją na głębokość 60 cm. Aby poprawić strukturę gleby dobrze jest wymieszać ją z torfem, kompostem lub obornikiem. Róże najlepiej rosną przy pH gleby wynoszącym 6,5. Jeżeli w ogrodzie gleba jest zbyt kwaśna, przed posadzeniem róż, należy glebę zwapnować.

Przygotowania wymaga też sama sadzonka, szczególnie jeżeli jest to sadzonka z nagim korzeniem. Korzenie takich sadzonek trzeba przed posadzeniem na około 20 minut zanurzyć w wodzie, aby pobudzić je do rozwoju.

Teraz można już wykopać dołek pod krzew. Dołek, do którego posadzimy różę, musi być na tyle głęboki, aby korzenie mogły w nim zwisać niemal pionowo. Korzenie powinny być rozłożone równomiernie. W czasie zasypywania korzeni, krzew lekko podciągamy do góry, co zapewni lepsze przyleganie gleby do korzeni. Po zasypaniu, ziemię wokół krzewu udeptujemy. Po posadzeniu każdy krzew obficie podlewamy.

Przed nadejściem zimy wokół nowo posadzonych krzewów z ziemi usypujemy kopczyki wysokości 20 do 30 cm, które zabezpieczą pędy i korzenie przed przemarznięciem. Dodatkowo, w grudniu, po nastaniu większych przymrozków, na kopczyki ziemi, warto nałożyć jeszcze warstwę kory oraz gałązki z drzew iglastych.

Tak posadzone róże będą na pewno pięknie zdobiły nasze ogrody. Życzę udanej uprawy :-) ---

Rafał Okułowicz jest twórcą poradnika Ogrody oraz Domy i Mieszkania.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kto jeszcze chce poznać 3 skuteczne metody jak przezimować fuksje?

Autorem artykułu jest Ewa Maria Szulc


Fuksje to niezwykle piękne rośliny, kwitnące spektakularnie całe lato, zwłaszcza gdy stoją w miejscach chłodnych, półcienistych, gdzie chronione przed gorącymi wiatrami mogą obdarować nas swym unikalnym pięknem. Fuksje najbardziej lubią miejsca osłonięte od popołudniowego słońca i letniego gorąca. Jesień jest bardzo dobrym okresem na wybranie najlepszych roślin na przyszły rok. W szkółkach i sklepach jeszcze są roślinki, które są dosyć duże bo rosły przez cały sezon, a nie zostały kupione. Można je dokładnie obejrzeć, wybrać najokazalsze i najzdrowsze oraz przezimować jedną z poniższych metod i na wiosnę mieć już okazałą roślinę.

Fuksje rozmnażamy sierpień-wrzesień. W ubiegłym roku w połowie września obcięłam 3 gałązki długości 12 cm z wypatrzonej rośliny, użyłam ukorzeniacza i włożyłam je do doniczki wypełnionej ziemią. Przezimowały na domowym parapecie i przyjęły się wszystkie trzy.

Metoda # 1

Fuksje bardzo reagują na zmiany długości dnia i oraz ilości światła. Praktycznie nie jest możliwe utrzymanie kwitnienia po październiku. Mała ilość światła oraz krótsze dni powodują, że roślina zapada w stan pół-uśpienia.
Aby przezimować je w jak najlepszej kondycji, w październiku i listopadzie stopniowo należy zacząć ograniczać podlewanie. Ziemia nie może wyschnąć całkowicie, ale powinna być podlewana niewiele w tym okresie. Najlepszą metodą jest umieszczenie doniczki na spodku i pozwolić, aby ziemia pobierała wilgoć – wtedy znajdzie się ona bezpośrednio w okolicy korzeni i nie będzie potrzeby moczenia całej ziemi w doniczce.
Temperatury w czasie okresie spoczynku są bardzo ważne. Najlepiej jeżeli możemy zapewnić ok. 7-12C – to temperatura idealna. Im będzie wyższa, tym roślina wyprodukuje więcej wybiegniętych, rachitycznych gałązek. Fuksja zimowana w temperaturze 21C będzie rosła słabo i zwiększy się jej podatność na choroby oraz atak szkodników.

Przechowujemy roślinę w pomieszczeniu chłodnym, jasnym i przycinamy w połowie marca. Fuksje zwisające przycinamy w miejscach gdzie zaczynają wychodzić poza pojemnik, w którym rosną. Fuksje rosnące do góry, przycinamy do wysokości 30-40 cm, tak aby mogły wydać jak najwięcej nowych przyrostów.

Fuksje kwitną na gałązkach tegorocznych - przycięcie spowoduje bardziej intensywny przyrost. Nie każdą fuksję należy przycinać do wysokości 30-40 cm, można wyżej – to zależy również od wieku Twojej fuksji i jej wielkości.

Jeśli latem rosła bardzo intensywnie i jest duża, to przed następną wiosną należy ją przesadzić do większej doniczki.
Po przycięciu fuksje można przenieść do pomieszczeń, gdzie temperatura jest wyższa do ok. 18C w dzień, 12C w nocy. Ważne jest aby zacząć podawać nawóz przeznaczony do roślin kwitnących.
Jeżeli dysponujesz kompostem, to dodaj go do doniczki w trakcie przesadzania – wzmocni to roślinę i pomoże zawiązać większą ilość kwiatów.

Metoda # 2

Metoda polecana przez wielbicieli bonsai.

Jesienią należy usunąć wszystkie liście i kwiaty oraz przyciąć roślinę na wysokości pomiędzy 1/3 a połową wysokości. Jako zasadę ogólną bez względu na odmianę, można przyjąć że fuksję należy przyciąć na wysokości 10-20 cm.
Dobrze jest także usunąć 2-3 cm wierzchniej warstwy ziemi.

Jeśli chcesz, możesz również odchudzić korzenie swojej fuksji. W tym celu wyjmujesz fuksję z doniczki, usuwasz 1/3 ziemi wraz z częścią korzeni, usuwając przy okazji wszystkie brązowe i te, które wyglądają podejrzanie brązowo. Następnie umieszczasz ją w doniczce mniejszej o co najmniej 2 rozmiary i dodajesz świeżej ziemi. Powinna zimować w temperaturze ok.8 C.
Jeżeli nie możesz zapewnić takiej temperatury, umieść doniczkę w jasnym i najchłodniejszym pomieszczeniu z dala od źródeł ciepła. Doniczkę należy często odwracać, aby nie zmienić kształtu rośliny, która będzie rosła do światła.
Utrzymuj podłoże lekko wilgotne, ale nie mokre. Zraszaj fuksję miękką wodą raz dziennie lub raz na kilka dni. To pomoże pojawieniu się nowych liści. Gdy tylko pojawią się nowe liście, można uszczykiwać przyrosty w celu nadania pożądanego kształtu.

Metoda # 3

Jak przezimować fuksje w ogrodzie, grzebiąc je w ziemi, jeżeli nie masz miejsca ani w domu, ani w piwnicy. Metoda ta pochodzi z Kanady, kraju o podobnych i nawet surowszych warunkach klimatycznych.
Fuksje przycinamy do wysokości 20-30 cm, oczyszczamy z liści i kwiatów. A w ogrodzie wykopujemy dołek głębokości ok. 60 cm, wykładamy go przesuszonymi liśćmi lub trawą. Fuksję z doniczką kładziemy na boku, pokrywamy suchymi liści lub trawą i zasypujemy ziemią. Zaznaczamy miejsce gdzie zakopaliśmy roślinę. Dla pewności można okryć to miejsce dodatkową warstwą kory, gałęzi świerkowych czy innym materiałem izolującym od mrozu.
Kiedy miną mrozy, fuksje należy odkopać, usunąć wszystkie przyrosty (będą białe) i zacząć podlewać oraz nawozić nawozem 20-20-20 (NPK).
---

Nastrojowy Ogród - Więcej ciekawych artykułów na temat samodzielnego dbania o swój piękny i zdrowy ogród

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Rodzaje uszkodzeń mrozowych roślin

Autorem artykułu jest Daniel Paluszek


Artykuł opisuje rodzaje uszkodzeń roślin wywołanych mrozem. Mroźna i bezśnieżna zima jest jednym z największych zagrożeń„ dla roślin. Należy jednak pamiętać, iż nie jest to jedyny okres w którym mróz może wyrządzić szkody w naszym
ogródku. Równie niebezpieczne bywają przymrozki jesienne oraz wiosenne o czym mogliśmy przekonać się w zeszłym 2007 roku, gdy majowe przymrozki spowodowały przemarznięcie kwiatów w polskich sadach.

Najgroźniejszym uszkodzeniem powodowanym przez mróz jest przemarznięcie korzeni. W tym wypadku ginie cała roślina . W naszych warunkach klimatycznych zdarza się ono bardzo rzadko i dotyczy większości przypadków roślin egzotycznych, których hodowla powinna ograniczać się do szklarni.
Częste przypadki przemarznięcia korzenia występują w przypadku hodowli roślin ozdobnych w donicach na balkonach. Dlatego też dobór roślin do hodowli balkonowej powinien uwzględniać jedynie rośliny o największej mrozoodporności.
Uszkodzenie pni, jest równie niebezpieczne, jednak nie powoduje ono natychmiastowej śmierci rośliny. Rzadkim przypadkiem jest przemarznięcie pni, znacznie częściej powstają rany zgorzelowe spowodowane wahaniami temperatur, występujące w drugim okresie zimy.
Bardzo częstym uszkodzeniem występującym nawet podczas łagodnych zim jest przemarzanie pąków kwiatowych. Szczególnie dotkliwe jest to w przypadku roślin sadowniczych (brzoskwinia, morela, wiśnia) i jest to główna przyczyna ich słabego owocowania. Odrębnym przypadkiem jest przemarzanie kwiatów wspomniane we wstępie występujące podczas kwitnienia (kwiecień„/maj). Kwiaty przemarzają przy temperaturze nieco mniejszej niż -2oC. Dotyczy to przede wszystkim moreli , brzoskwini, czereśni i wiśni. Najrzadziej, bo raz na kilkanaście lat dotyczy to jabłoni.
---

Autorem artykułu jest Daniel redaktor portali: www.ogrody.gdansk.pl www.ogrodywarszawa.eu

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Projektowanie ogrodów

Autorem artykułu jest Ewa Maria Szulc


Dom jest częścią ogrodu. Dom jest okiem ogrodu. Największy błąd w projektowaniu ogrodu jest oderwanie go od stylu domu. Twój najlepszy projekt ogrodu musi uzupełniać styl domu. A podstawowym celem istnienia Twojego ogrodu jest nieustanne budzenie zachwytu domowników, aby ich inspirować w najlepszych momentach życia.

Dobrze zaprojektowany ogród nie powinien sprawiać wrażenia, że jest KOSZTOWNY; czy to w wymiarze pieniędzy, czy czasu jaki trzeba mu codziennie poświęcić.

Ma przede wszystkim emanować spokojem i harmonią. Ogród jest sanktuarium, w którym pewnie będziesz chciał wypoczywać w poczuciu izolacji od świata, spokoju i poczuciu całkowitej prywatności.

Dobrym przykładem jest ogród, którego zdjęcia
można obejrzeć tutaj. Jest piękny, choć sfotografowany w październiku.

Duże domy wymagają dużych ogrodów i innych projektów, niż domy średnie i mniejsze. Kupując duży dom z dużą działką, musisz liczyć się z tym, że aby zaprojektować ogród, będziesz musiał wynająć projektanta i wykonawcę projektu.

Ale to nie wszystko.

Aby potem dbać o taki ogród, też będzie potrzebna fachowa siła. Planując duży ogród i wiedząc, że nie będzie Cię stać na wynajęcie ogrodnika, uwzględnij to na etapie projektowania, a wtedy szukaj roślin najbardziej odpornych i najmniej kłopotliwych.

Nasz obecny styl życia jest zbyt szybki, aby realistyczne było znalezienie wystarczająco dużo czasu tygodniowo na pielęgnację ogrodu.

Wszyscy wywodzimy się z dzikiej natury i pamiętaj, że pozostawanie blisko niej daje wiele często nieuświadamianych korzyści. Zachwyca nas różnorodność jaką spotykamy w Naturze.
Dlaczego więc nie zachować tej różnorodności w Twoim ogrodzie.

Więcej dowiesz się z darmowego e-kursu "Jak samemu zaprojektować ogród".
Zapisy na stronie www.nastrojowyogrod.pl



---

Pobierz darmowy raport "Czy marketing sieciowy to dobry pomysł na biznes w Polsce?" i zapisz się na porady jak dobrze zacząć w tym biznesie - http://www.mlmy.info

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Siła pięknego ogrodu

Autorem artykułu jest Sebastian Wrzesionek


Kilka cennych porad na temat planowania ogrodu i zakupu roślin Piękny słoneczny dzień, hamak, a w powietrzu unoszący się delikatny i przyjemny zapach kwiatów. Brzmi jak wypoczynek gdzieś daleko w ciepłych krajach jednak nie koniecznie tak musi być. Każdy kto posiada kawałek własnej ziemi, nie ważne czy jest to
ogród przed własnym domem, czy zaledwie skrawek ziemi na ogródkach działkowych może zaznać takiego właśnie luksusu.

W dzisiejszych czasach nie potrzeba wiele wysiłku by przydomowy kawałek ziemi wyglądał bardzo wyjątkowo i dostarczał nam wiele radości podczas letniego wypoczynku. Kluczem do sukcesu są tutaj drzewka ogrodowe oraz wszelkiego rodzaju rośliny ozdobne. Odpowiednio dobrane i zadbane zmienią nasz ogród nie do poznania.

Planowanie ogrodu

Zanim zakupimy rośliny i drzewka ogrodowe do naszego ogrodu powinniśmy pamiętać aby dobrze zaplanować wygląd naszego ogrodu. Powinniśmy zwrócić uwagę przede wszystkim na fakt, że dom wraz z ogrodem stanowią jedną całość i dla uzyskania odpowiedniego efektu powinny ze sobą współgrać. Bardzo ważne jest też aby na samym początku zadać sobie pytanie czego tak naprawdę oczekujemy od naszego ogrodu w przyszłości, jak chcielibyśmy aby on wyglądał i jakie funkcje spełniał. Należy zwrócić w tym momencie uwagę na fakt, że nasze drzewka oraz rośliny będą stale rosły dlatego też nie należy sugerować się ich wielkością w momencie zakupu. Oprócz tego planując nasz ogród powinniśmy pomyśleć o tym jaki widok chcemy mieć z okien domowych i uwzględnić to podczas sadzenia drzewek ogrodowych.

Ogród jak tarcza

Dobrze przemyślany ogród może stanowić nie tylko wspaniałe miejsce wypoczynku oraz ozdobę dla domu, może on posłużyć nam również jako swojego rodzaju bariera, która dzięki dobraniu odpowiednich drzewek może osłonić nas nie tylko przed okiem ciekawskich sąsiadów ale również przed dobiegającym z ulicy hałasem lub kurzem. Idealnie w takiej roli odnajdują się wszelkiego rodzaju żywopłoty z krzewów, które dodatkowo można przystrzyc nadając im niecodzienny wygląd.

Na co zwracać uwagę podczas zakupu roślin i drzewek?

Istnieje wiele szkółek oraz punktów sprzedaży gdzie bez problemu możemy wybrać rośliny do naszego ogrodu. Jednak zanim dokonamy zakupu powinniśmy zwrócić uwagę na kilka podstawowych zasad, których dochowanie uchroni nas przed nieprawidłowym wyborem. Po pierwsze przemyślmy dokładnie, które rośliny będą rosły w sąsiedztwie innych, a które będą nieco bardziej odseparowane. Ma to dość duże znaczenie dlatego, że niektóre rodzaje roślin znacznie lepiej prezentują się kiedy posadzone są w otoczeniu innych natomiast niektóre gatunki wyglądają lepiej kiedy otoczone są jedynie zielenią trawy. Zwłaszcza rośliny lub drzewka osiągające dość duże rozmiary powinny być sadzone osobno.

Wymiary osiągane przez drzewka również zasługują na uwagę. Ważne jest aby tych, które osiągają znaczne rozmiary nie sadzać bezpośrednio przy granicy działki, gdyż z czasem może stać się to nieco uciążliwe. Taka sytuacja najczęściej ma miejsce kiedy to drzewa dające owoce rozrastają się do tego stopnia, że owoce spadają poza teren naszego ogrodu powodując niekiedy problem sąsiadowi. ---

Ogród Poznań

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kaktusowe ogródki

Autorem artykułu jest Miłosz Gądziak


Kaktusy to rośliny, które możemy uprawiać zarówno w domach jak i ogródkach. Zanim jednak zdecydujemy się na uprawę kaktusów w ogródkach zapoznajmy sie z fachową literaturą.

Kaktusy w domach i ogrodach

Kaktusy jako jedne z oryginalniejszych roślin doskonale nadają się do uprawy nie tylko w doniczkach, ale i w ogródkach. Mogą rosnąć na skałach, możemy też sami dobierać gatunki, które będą razem ładnie wyglądały. Oczywiście rośliny powinniśmy dobierać zwracając uwagę na ich wzrost - najlepiej by obok siebie rosły kaktusy o podobnym tempie wzrostu, by ładnie się komponowały. Uprawa kaktusów w ogródkach wiąże się ponadto z doborem odpowiedniego miejsca - niezbyt gorącego i nie bardzo nasłonecznionego. Kaktusy powinny znajdować się w określonej odległości obok siebie - by podczas wzrostu jedna z roślin nie nadziała się na cierń drugiej.

Uprawa kaktusów nie jest trudna, a prawidłowa pielęgnacja zapewni nam piękną ozdobę ogrodu. W razie problemów czy pytań odnośnie uprawy kaktusów możemy zwrócić się o poradę do specjalistów, pytać w sklepach ogrodniczych czy sami możemy sięgnąć po fachową literaturę, której na rynku jest sporo. To, czego wymagają kaktusy to jednak przede wszystkim odpowiednie miejsce, w którym będą prawidłowo wzrastać. Podlewać je możemy od czasu do czasu, możemy je też przesadzać, gdy będziemy chcieli zmienić naszą kompozycję lub gdy jedne rośliny będą rosnąć szybciej w stosunku do innych. Z ogródka możemy też uprawę kaktusów przenieść do domu, na parapet okienny i również tam zająć się nimi, podlewając, nawożąc i doglądając ich wzrostu. Warto zapoznać się z metodami uprawy tych roślin, by rosły jak najdłużej i mogły zakwitać barwnymi kwiatami, dekorując nasze ogrody i wnętrza

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Aloes - kaktus który leczy

Autorem artykułu jest Miłosz Gądziak


Aloes to roślina o właściwościach leczniczych, która coraz częściej stosowana jest w produkcji kosmetyków i leków. Działanie tego kaktusa korzystnie wpływa na układ nerwowy jak i trawienny.

Aloes - kaktusy o właściwościach leczniczych

Aloes jest jednym z gatunków sukulentów, często hodowany w doniczkach na parapetach, ale może rosnąć i w ogrodach. Często uprawiany - bowiem ma wiele właściwości leczniczych, często jest także składnikiem kosmetyków. Jest rośliną o mięsistych, rozgałęzionych pędach, z woskowatym nalotem. To właśnie grube liście zawierają substancję, łagodzącą skutki oparzeń i nawilżającą skórę. W lecznictwie wykorzystywany jest sok z aloesu - stosowany na rany przyspiesza proces gojenia. Najczęściej pozyskiwany jest jednak miąższ z aloesu - po obraniu liści ze skóry i po dalszej obróbce otrzymywany jest miąższ. Naturalny miąższ z liści aloesu doskonale wpływa na zdrowie układu trawiennego, bogaty w wiele odżywczych składników, a spożywany regularnie przyczyni się do wzmocnienia i poprawy kondycji całego organizmu.

Dodatkowo roślina ta: przywraca równowagę w organizmie, zburzoną przez nieprawidłowe odżywanie się, oczyszcza więc organizm, regeneruje układ nerwowy, poprawia krążenie krwi. A jak zatem uprawiać ten gatunek kaktusa ? Aloes wymaga słonecznego stanowiska oraz dostępu świeżego powietrza. Zimą należy podlewać go rzadko, a ogólnie podlewać go należy tylko wówczas, gdy ma suche podłoże. Możemy dodatkowo nawozić go nawozem dla kaktusów, by wspomagać jego wzrost. Warto także pamiętać, że zbyt ciepłe miejsce zimowania i zbyt wilgotne może spowodować choroby i szkodniki - mogą pojawić się mszyce i wystąpić gnicie, dlatego dobrze jest zadbać o odpowiednie miejsce również w okresie spoczynku.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kaktusy odporne na niskie temperatury

Autorem artykułu jest Miłosz Gądziak


Kaktusy to rośliny, których uprawa możliwa jest w różnych warunkach klimatycznych. To w jakich warunkach można uprawiać te rośliny zależy jednak od ich odmiany.

Kaktusy mrozoodporne

Jak wiadomo kaktusy to gatunek roślin, które doskonale potrafią dopasowywać się do trudnych warunków życia. Mogą bowiem rosnąć na suchych pustyniach, czy na skalistych terenach górskich. Wśród gatunków popularne w uprawie są też kaktusy mrozoodporne, które mogą zimować w ogrodzie. Należy jedynie pamiętać, by kaktus był odpowiednio zasuszony, miał pomarszczoną skórę, w przeciwnym razie roślina może ulec zniszczeniu. Kiedy mamy już tak przygotowaną roślinę możemy zadbać o jej przesadzenie na zewnątrz i przygotować jej podłoże. Miejsce powinno być spokojne, z odpowiednią ilością światła, najlepiej bez wiatru. Na spód należy dać warstwę folii, a dopiero na niej usypać podłoże - żwir, kamienie, piasek. Dopiero w odpowiednio przygotowanym miejscu możemy obsadzić rośliny.

Oczywiście musimy pamiętać, że nie każdy gatunek będzie nadawał się do uprawy na zewnątrz i na mrozie, mimo, iż są to rośliny przystosowane do trudnych warunków życia, musimy wcześniej dowiedzieć się, które gatunki są do tego najbardziej odpowiednie. W przeciwnym razie roślina ulegnie zniszczeniu, bowiem nie będzie w stanie wytrzymać zbyt niskich temperatur. Są także gatunki, które wymagają ochrony przed wilgocią - w tym celu dobrze by było zapewnić im dach osłaniający przed deszczem. Może być on szklany bądź foliowy, ale musi być także zapewniony przepływ świeżego powietrza. Tylko w odpowiednich warunkach kaktusy będą mogły wzrastać, więc dobrze jest wcześniej zadbać o ich uprawę i pielęgnację, a nawet sięgnąć po specjalistyczną literaturę.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kaktusy – żywe kamienie

Autorem artykułu jest Miłosz Gądziak


Na świecie rośnie wiele gatunków roślin. Jednak rzadko, która roślina łudząco przypomina kamienie... Z moim obserwacji wynika, że oprócz jednego gatunku kaktusa niewielu rośliną się to udało.

Kamienne kaktusy

Z nazwą żywe kamienie być może spotkało się wielu z nas, ale tylko niektórzy wiedzą, że tyczy się ona jednego z gatunków kaktusa. To niewątpliwie jeden z najciekawszych i zarazem najbardziej oryginalnych kwiatów. Wyglądem kaktusy te rzeczywiście przypominają kamienie - wydawałoby się, że kształtem i kolorem przystosowują się do otoczenia, w którym się znajdą. Są to bardzo atrakcyjne kaktusy o mięsistych liściach, rozdzielone właściwie jedną pręgą, przez którą roślina pochłania światło. Aby stać się wzorowym hodowcą tego rodzaju kaktusa należy na pewno zapoznać się z warunkami, w których rośliny rosną - a więc z warunkami naturalnymi. Ułatwi to hodowcy zapewnienie właściwych, zbliżonych do naturalnych, warunków do wzrostu rośliny.

Podlewanie kaktusów

Jeżeli chodzi o podlewanie, to kaktusów tych nie podlewamy w okresie zimowym - od około listopada do marca. Dopiero na wiosnę, w kwietniu możemy zacząć je podlewać, a roślinie wyrastają nowe liście. Podlewając je, możemy dodawać środków wzmacniających roślinę i inne nawozy, które ochronią roślinę przed szkodnikami i różnymi chorobami, a także zapewnią jej właściwy wzrost. Roślinę powinniśmy hodować w miejscu jasnym i słonecznym, gdyż bardzo dobrze znosi ona nawet dużą ilość promieni słonecznych. W zimie także powinniśmy zadbać o właściwe oświetlenie - gdyż tylko prawidłowe warunki staną się gwarancją jej rozwoju. Po okresie suszy, a więc po okresie nie podlewania rośliny, możemy ją przesadzić, oczywiście stosując właściwe podłoże, by zapewnić jej dalszy wzrost.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ciekawe odmiany kaktusów

Autorem artykułu jest Miłosz Gądziak


Kaktusy to jedna z najciekawszych roślin na całym świecie. Swym wyglądem zachwycają nawet zawodowych ogrodników. Dowiedz się, które z nich są najpiękniejsze.

Kaktusy są dość oryginalnym i specyficznym gatunkiem roślin, a co poniektóre mogą nas zadziwić kwiatami, barwą a nawet swoją formą. Jedną z ciekawszych form stanowi tak zwany „kaptur biskupa", czyli astrofytum. Jest zaliczany do najpopularniejszych kaktusów. Jest także wyjątkiem wśród kaktusów, bowiem wymaga zasadowego podłoża, które należy mu zapewnić do właściwego wzrostu. Jeśli będziemy naprawdę odpowiednio pielęgnować tą roślinę, będzie ona w stanie zakwitnąć nawet kilka razy w ciągu lata. Wyglądem nieco przypomina mitrę - stąd też nazwa „kaptur biskupa". Niektóre z odmian tej rośliny nie posiadają cierni, ale za to prawie wszystkie wyglądem i kształtem przypominają gwiazdy.

Miłośnicy kaktusów z pewnością znają także gatunek o nazwie telokaktus. Przez wielu hodowców zaliczany jest do najpiękniejszych kaktusów, bowiem wszystkie gatunki cechują się ozdobnymi kolcami oraz różnobarwnymi kwiatami - w zależności oczywiście od gatunku. Odmiana ta pochodzi z Meksyku, zresztą podobnie jak wcześniejszy wyżej wspomniany astrofytum. Co ważne telokaktusa może uprawiać dosłownie każdy, gdyż jest to bardzo łatwy gatunek w uprawie. Odpowiednio nasłonecznione stanowisko, zimą natomiast jasne i chłodniejsze miejsce, właściwe podlewanie latem i zaprzestanie podlewania zimą oraz przesadzanie średnio co dwa, trzy lata - to właściwie całe wymagania tego kaktusa. W zamian natomiast otrzymamy naprawdę przepiękną roślinę, zwłaszcza w okresie kwitnienia, obsypaną wspaniałymi, efektownie wyglądającymi kwiatami

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Echinocereusy - mały kaktus z wielkimi kwiatami

Autorem artykułu jest Miłosz Gądziak


Kaktusy o niewielkich rozmiarach z dużymi kwiatami to doskonała ozdoba naszego domu. Dowiedz się jak dbać o kaktusa o nazwie echinocereus tak aby ich obecność cieszyła oczy domowników.

Wśród wielu odmian niezwykle pięknych i oryginalnych kaktusów są piękne i urocze echinocereusy. Są one dość popularnym gatunkiem wśród hodowców, gdyż rośliny te mogą zakwitać przepięknymi kwiatami, wzbudzając niemały zachwyt. Echinocereusy pochodzą z Meksyku. Mogą być hodowane w każdym mieszkaniu, gdyż są to kaktusy nie osiągające dużych rozmiarów - wręcz przeciwnie - są roślinami wzrastającymi do około 15 cm. Potrafią wykształcić naprawdę zdumiewające kwiaty, różowe bądź fioletowe, o średnicy od 7 do 12 cm. Kwiaty są zatem dość duże, jednak to dzięki swojej wielkości i barwie kaktusy te staną się piękną ozdobą każdego mieszkania. Oczywiście barwy kwiatów mogą być też inne, zależy to od gatunku, który będziemy hodować. Kwiaty mogą mieć również barwę pomarańczową, żółtą, czerwoną, oraz wspomnianą - różową i fioletową. Uprawa tego gatunku kaktusa nie jest zbyt trudna. Latem rośliny należy podlewać częściej oraz obficiej, natomiast zimą, tak samo jak w przypadku innych odmian kaktusów, należy zapewnić im odpowiednie warunki, by mogły przebyć okres spoczynku. Wymagają ponadto nasłonecznionego miejsca, przewiewnego, dlatego dobrze jest je hodować na okiennych parapetach bądź w szklarniach. Niektóre gatunki mogą być odporne na mrozy, więc można je uprawiać także w ogródkach. Rośliny przesadzamy co około rok bądź dwa lata, w zależności od ich wzrostu czy innych czynników - czy zauważamy jakieś choroby, szkodniki, itp.

Stosując powyższe zasady będziemy mieli pewność, że nasze kaktusy będą cieszyła nasze oczy przez długi czas.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Rośliny egzotyczne w doniczkach

Autorem artykułu jest matyjasz


Z pewnością wiele osób zastanawia się nad tym, czy w panujących w Polsce warunkach klimatycznych można posadzić i zająć się hodowlą roślin egzotycznych.

Warto wiedzieć przede wszystkim o tym, że idealnym miejscem na hodowanie roślin egzotycznych jest ogród zimowy, w którym można pielęgnować także cytrusy i rośliny uprawne. Do najpopularniejszych zimowych roślin należą pnącza oraz rośliny o zwieszających się pędach, takie jak bluszcz, jaśmin, a także figowiec Beniamina, chińska róża i fiołek afrykański. Jednak wiele osób marzy także o posiadaniu egzotycznych roślin w domu, w doniczkach ustawianych na parapecie. Jedną z takich niezwykle egzotycznych roślin doniczkowych jest Bawełna, czyli „Gossypium hirsutum". Roślina ta latem i jesienią zachwyca dużymi różowymi bądź kremowożółtymi kwiatami, natomiast po przekwitnięciu ich wielką ozdobą są białe, wełniste owocostany, które nadają pomieszczeniom wyjątkowo oryginalny wygląd.
Kolejną egzotyczną rośliną, którą można hodować w doniczkach jest Granat miniaturowy „Punca Granatum nana", która pokrojem zbliżona jest do drzewka bonsai. Oprócz wspaniałych kwiatów, roślina ta posiada także duże jadalne owoce. Zaletą tej rośliny jest także to, że można go sadzić praktycznie o każdej porze roku, warto pamiętać także o tym, że należy ją często zasilać nawozami.
Inną egzotyczną rośliną doniczkową, która zachwyca wspaniałymi kwiatami jest Bieluń Surmikwiat „Balerina". Warto pamiętać o tym, że nasiona rośliny kwitną już po trzech miesiącach od jej wysiania, a od lipca pojawiają się na jej gałązkach okazałe trąbkowate kwiaty w białej, żółtej oraz fioletowej barwie.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ogród w środku zimy

Autorem artykułu jest dywyn


Teraz, gdy kolory zieleń za onem nieubłagalnie zmienia się w brąz i czerwień, wielu ludzi odczuwa przygnębieniek, spadek nastroju i formy. Nic bowiem nie daje takiej dawki energii, jak słoneczna pogoda i kwitnące kwiaty. Wczesna jesień wiąże się nie tylko z obniżeniem odporności, ale też z powrotem do szarej rzeczywistości.

Fakt, iż lato powoli odchodzi, by ustąpić miejsca jesieni, cieszy raczej niewielu ludzi. Wakacje to bowiem czas kojarzący się z beztroską, a także świetnym samopoczuciem, na co duży wpływ ma słońce oraz bujna roślinność, którą w lecie można spotkać na każdym kroku. Niestety, opadające z drzew liście to znak, że już niedługo będziemy musieli pożegnać się z kojącą zielenią, widokiem kwiatów i krzewów. Ludzie, odczuwający z tego powodu przygnębienie, próbują wszelkimi sposobami zatrzymać lato na dłużej, np. inwestując w ogrody zimowe.

Wykonywaniem tego typu ogrodów najczęściej zajmują się firmy, które specjalizują się także w montażu okien PCV. Tego typu firmy, których oferty brzmią np. okna PCV Lublin, zatrudniają prawdziwych fachowców, którzy wiedzą wszystko na temat konstrukcji ogrodów zimowych. Ważne jest, aby w takich pomieszczeniach panowała odpowiednia temperatura, a także wilgotność. Dzięki temu możliwe jest hodowanie w ogrodzie zimowym wielu gatunków roślin, które będą pięknie wyglądały przez cały rok. Odpowiednia regulacja wyżej wymienionych czynników pozwala nawet na hodowanie egzotycznych roślin.

Dzięki takiemu rozwiązaniu możemy cieszyć się latem przez cały rok, nawet wtedy, gdy temperatura za oknem nie przekracza zera stopni. Nie trzeba przez to wydawać majątku na zagraniczne wycieczki do ciepłych krajów czy bezczynnie czekać na przyszłoroczne lato. Ogród zimowy to nie tylko pomieszczenie, w którym będziemy się czuli, jakby właśnie był środek lipca. To także niebanalna ozdoba każdego domu, którą można pochwalić się przed znajomymi i sąsiadami.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Gdy nadejdzie zima...

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Bardzo wielu z nas zastanawia się jak przygotować swój dom i podwórko do zimy. Z pewnością bardzo dobrym pomysłem może być zakup odśnieżarki.

Tego typu urządzenia dostępne są w bardzo różnych wariantach i cenach. W zależności od naszych potrzeb, a zwłaszcza od powierzchni, którą mamy do odśnieżenia możemy sobie wybrać odśnieżarki o różnej mocy, sposobie przemieszczania i o różnych gabarytach.
Pierwszą decyzją związaną z tymi urządzeniami jaką musimy podjąć jest to czy chcemy odśnieżarkę pchaną (podobną do kosiarki) czy też wersję z własnym napędem, która już jest samobieżnym pojazdem. Przykładem popularnej odśnieżarki pchanej jest Snow Max, której moc robocza wynosi 4,5 KM. Jest ona całkowicie wystarczająca do niezbyt rozległych podwórek czy też działek. Nie mniej jednak, jeżeli ta powierzchnia jest większa to wtedy już musimy wybrać urządzenie o znacznie większej mocy. Takim rozwiązaniem może być pług traktorkowy. Takie urządzenie jest bardzo wydajne, a osiągana przez nie moc starcza na znacznie trudniejsze warunki. Takie pługi bardzo popularne są zwłaszcza w górach, gdzie za ich pomocą bez problemu można odśnieżać chodniki czy też podjazd. Niestety ich cena jest sporo wyższa, gabaryty znaczne, a także koszta eksploatacji sporo większa, niż w wersji pchanej. Dzięki zastosowaniu w większości z nich gąsienic (jak w czołgu) bez problemu radzą sobie one w jeździe pod górkę i są w stanie odśnieżyć, nawet rozległe powierzchnie. Przed wyborem odpowiedniej odśnieżarki, zastanówcie się spokojnie, który model najlepiej spełnia wasze potrzeby.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Perukowiec podolski - wyjątkowy krzew

Autorem artykułu jest Daniel Paluszek


Perukowiec podolski to krzew o wyjątkowej urodzie niestety często niedoceniany, tak jak na to zasługuje. Często jest on pomijany przy zakupie roślin ponieważ w produkcji pojemnikowej wytwarza on słabą koronę. Natomiast posadzony do gruntu szybko wytwarza okazałą i piękną koronę.

Perukowiec podolski - wyjątkowy krzew Gatunek ten pochodzi z południowo - wschodniej Europy i swym zasięgiem dochodzi az do Chin oraz Himalajów. W Europie znany i chętnie uprawiany już od XVII w, dlatego też można spotkać dorodne okazy w starych zaniedbanych parkach.

Perukowiec naturalnie rośnie w suchym kontynentalnym klimacie, preferuje gleby o wysokim współczynniku pH. Szczególnie preferuje gleby wapienne. I co ważne w naszych warunkach klimatycznych jest całkowicie odporny na przemarzanie oraz doskonale znosi suszę . Wszystko to sprawia, że gatunek ten jest wyjątkowo odporny na niekorzystne warunki klimatyczne i jest polecany nawet do najzimniejszych rejonów Polski. Dodatkowym atutem tego gatunku jest duża odporność na zasolenie gleb, dlatego też jest polecany do zieleni miejskiej. Najlepiej prezentuje się posadzony pojedynczo. Po 10 latach dorasta do 3-5m wysokości.

Nazwa perukowiec pochodzi od wyjątkowych kwiatostanów - peruk, które otaczając gęsto krzew nadają mu puszystości. Kwiatostany te wyglądają wyjątkowo pięknie na tle liści. Po przekwitnięciu na kwiatostanach pojawiają się drobne nasionka. Delikatne i pierzaste owocostany utrzymują się na krzewie przez dłuższy czas dodając mu uroku.


Oprócz typowej formy perukowiec występuje również w formie odmian. Najpopularniejsza jest "Royal Purple" o intensywnie ciemno purpurowych liściach. Wyjątkowo piękną odmianą jest również "Ancot" o złotych liściach przebarwiających się jesienią na pomarańczowe.

---

Więcaj na ogrody-porady www.ogrody.gdansk.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Znaczenie ogrodu na nasze życie

Autorem artykułu jest Ola Kowalska


Ogród to niezbędny element przydomowego wystroju. Oczywiście, osoby które mieszkają w blokach i nie mogą nacieszyć się tym luksusem, w taki sam sposób mogą podejść do swoich działek. Nie stanowią one wtedy całości pod względem wyglądu z naszym mieszkaniem, ale mogą mieć równie istotny wpływ na naszą

Ogród to niezbędny element przydomowego wystroju. Oczywiście, osoby które mieszkają w blokach i nie mogą nacieszyć się tym luksusem, w taki sam sposób mogą podejść do swoich działek. Nie stanowią one wtedy całości pod względem wyglądu z naszym mieszkaniem, ale mogą mieć równie istotny wpływ na nasza psychikę jak ogród. Warto więc przybliżyć, czym są owe znaczenia i jak wielkie zalety ma posiadanie ogrodu – lub choćby działki.

Człowiek oprócz tego, że jest istotą społeczną, jest też bytem bardzo blisko spokrewnionym z naturą i nie potrafiącym się od niej oderwać. Bardzo często świadczyć może o tym sposób rozplanowania miasta. Mimo natłoku domów, dróg, sklepów, parkingów i biurowców, które z całą pewnością są niezbędne współczesnemu człowiekowi z miasta do życia, żaden planista nie mógłby zapomnieć o zostawieniu przestrzeni na parki, ogródki działkowe, wszelkiego typu ogrody. Przestrzeń miejska bez tego typu elementów nie mogłaby istnieć – życie ludzkie w mieście stałoby się jałowe.

Takim wyrazem dążenia do natury jest właśnie chęć posiadania własnego ogrodu czy też działki. Są to dla nas miejsca wypoczynku, zbliżenia do natury, a także powrotu do pracy fizycznej, naturalnej, charakterystycznej dla naszych przodków. Jeśli naszym głównym zajęciem jest praca umysłowa, to kilka minut dziennie lub kilka godzin tygodniowo spędzonych na pieleniu, przekopywaniu lub podlewaniu roślin w ogrodzie, będzie dla nas świetnym odprężeniem. To rodzaj ucieczki, zdrowej próby ucieknięcia przed cywilizacją i problemami związanymi z życiem w uprzemysłowionym miejscu. Jest to więc anitdotum na wszelkiego typu problemy naszego wieku.

Jeśli chodzi o dom, ogród na który możemy spozierać codziennie rano z naszego okna jest powodem do dumy dla nas, a także wspaniałym dopełnieniem wystroju naszego domu. Ma też ogromne znaczenie jako nasza wizytówka. Jeśli będzie to miejsce zadbane, ładne, estetyczne i bardzo zielone latem i wiosną, może to znaczyć, że jesteśmy osobami godnymi zaufania, cierpliwymi, dbającymi o naturę. Ale gdy przestrzeń ta będzie zaniedbana i brzydka, meble do ogrodu będą podniszczone, w równej mierze będzie to świadczyło na naszą niekorzyść. Jak widzą twój ogród, tak cię piszą – można by sparafrazować.

Powrót do natury, choćby na chwilę i na własnych typowo miejskich warunkach może być lekarstwem dla naszej duszy. Kilka chwil spędzonych w otoczeniu zieleni to świetny sposób na skołatane nerwy. Zieleń dodaje nam też nadziei i inspiracji do działania, pozwala wierzyć, że jest pewna nieskończoność i dobroć we wszechświecie, do której możemy sami się dołączyć i zadbać o świat dbając o nasz własny kawałek ziemi. Ogrody i piękno, jakim pozwalają cieszyć nasze oczy to najlepsza terapia dla naszej duszy.

---

Altany ogrodowe

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Plan budowy altany ogrodowej

Autorem artykułu jest Ola Kowalska


Wpadliśmy na wspaniały plan, by zbudować altankę w naszym ogrodzie. A czy mamy plan takiej budowy. Bez niego może być nam trudno. Wiele róznych planów takiej budowy możemy znaleźć w internecie, choć większość z nich nadaje się jedynie do czytania przez profesjonalnych stola

Nie można się bać istnienia tego faktu istotne jest by coś na ten stan rzeczy zaradzić. Przyznanie się do takiej sytuacji pomoże nam w dłuższym czasie stworzyć o wiele lepszą, piękniejszą i wygodniejszą altankę.

Wiele róznych planów takiej budowy możemy znaleźć w internecie, choć większość z nich nadaje się jedynie do czytania przez profesjonalnych stolarzy, gdyż tylko oni będą w stanie zrobić z nich potem prawidłowy użytek.

Jeśli chcesz zatem zrozumieć całą tę metodę budowlaną powinieneś znaleźć takie plany, które krok po kroku poprowadzą nas po zawiłościach tworzenia architektury ogrodowej. Takie plany powinny być wzbogacane zdjęciami i jasno opisywać, który krok kończy jaki etap budowy.

Oczywiście, można też zatrudnić stolarza, by wykonał nam taki domek. Większości stolarzy wystarczy tylko kilka wskazówek, żeby wiedzieli, czego oczekuje klient. Jednak zatrudnienie stolarza wiąże się z pewnymi problemami.

Po pierwsze, dobrzy fachowcy nie są tacy tani. Po drugie, omija cię satysfakcja związana z budową czegoś własnoręcznie. Nigdy też nie będzie do końca świadomy tego, jak domek powstał, więc twoja wiedza będzie uboższa o ten element. Spojrzysz całkiem inaczejna to, co stworzysz sam.

Zapomnijmy więc o zaytudnianiu kogoś innego do pracy, która w ostateczności przyniesie nam nie tylko wielkie korzyści, ale i wiele przyjemności. Na pewno sami świetnie sobie z tą budową poradzimy.

Gdy tylko znajdziemy odpowiednie plany z całą pewnością siebie możemy przystąpić do budowania altany ogrodowej – najlepiej z drewna. Taka altana ogrodowa to będzie nasz wielki skarb.

---

Altany ogrodowe

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Fontanny ogrodowe oraz domowe - zastosowanie oraz zalety

Autorem artykułu jest Gordo Studio


Obecna technologia fontannowa stwarza nieograniczone możliwości aranżacji wodnych w domach i ogrodach. Zdalnie sterowane fontanny, mini fontanny i dekoracje wodne stają się coraz bardziej popularną ozdobą naszych ogrodów, domów i biur.

Fontanny ogrodowe czy domowe - obojętnie czy w stylu klasycznym czy nowoczesnym - zawsze przyciągają wzrok swoją magią i atmosferą, jaką tworzą. Obecna skala możliwości aranżacji fontann w każdym miejscu jest niewyobrażalnie szeroka. Na rynku dostępne są fontanny do ogrodów, nowoczesne mini fontanny i wodotryski do wnętrz. Warto zatem poważnie zastanowić się nad jej budową lub kupnem.

Pewnie mało kto wie, ale poza walorami estetycznymi fontanny, są także inne wymierne korzyści płynące z jej posiadania. Dotyczy to szczególnie fontann zamontowanych w oczkach wodnych. Ruch wody w obiegu zbiornika wodnego pociąga za sobą szereg korzyści, takich jak: cyrkulacja i filtracja wody, zmniejszona ilość glonów, idealne dotlenienie wody (co jest ważne, jeśli w zbiorniku żyją ryby) i niepowtarzalny efekt wizualny, jaki możemy uzyskać w nieskończonej ilości wariantów.

Walory estetyczne fontanny

Fontanna w ogrodzie czy w domowym zaciszu zawsze przyciąga wzrok i stanowi dopełnienie wystroju otoczenia. Bywa także stosowana w miejscach, gdzie nie da się za bardzo poprawić istniejącego wyglądu zieleni - np. w miejskich parkach i skwerach. W takich miejscach tryskająca woda daje niepowtarzalny efekt i znacznie podnosi walory estetyczne miejsca. Fontanny miejskie były od wieków ulubionym miejscem spotkań mieszkańców dawnych i obecnych metropolii. Nic wiec dziwnego, że ludzie chcą ich urok przenieść także do ogrodu czy nawet mieszkania. Całe piękno w fontannie tkwi w jej odpowiednim dobraniu do stylu miejsca. Zawsze powinna współgrać z otoczeniem swoim wyglądem i sposobem tryskania wody. Wbrew pozorom nie jest łatwo odpowiednio ją dopasować do ogrodu. Ważna jest nie tylko wielkość zbiornika wodnego, jego rodzaj i wykorzystanie, ale także wielkość ogrodu i dominujące w nim kształty. Inna fontanna będzie, jeśli mamy do czynienia z małym oczkiem wodnym, a inna jeśli jest to duży staw. Tryskającą wodę można rozlokować w obrębie zbiornika w wielu jego punktach - na środku, na obrzeżach lub w jednym tylko miejscu np. jako małe źródełko. Wszystkie tryskające strumienie można podświetlać, co dodatkowo potęguje wrażenie magii, szczególnie w wieczory spędzane w ogrodzie. Można także ruch światła zsynchronizować z muzyką płynącą z ukrytych głośników. Fontanna może również tryskać wodą w zmiennych sekwencjach i w różnych prędkościach. Wszystko to zależy od stylu ogrodu i, oczywiście, upodobań właściciela. Możliwości aranżacji wodnych jakie stwarza obecna technika można np. zobaczyć na filmie o nowoczesnych ogrodach wodnych - ogrody wodne.

Rodzaje fontann i sposoby montażu

Najpopularniejszymi rodzajami fontann ogrodowych są fontanny pływające (zastosowanie: oczka wodne i stawy ogrodowe) oraz kaskady i wypływające spomiędzy skał źródełka. Instalacja fontanny w każdym niemal przypadku jest bardzo prosta i sprowadza się do podłączenia do pompy odpowiedniej końcówki rozpylającej wodę. W przypadku małych oczek wodnych dyszę fontanny łączy się zwykle bezpośrednio z pompą. Zaś w dużych stawach, pompy umieszcza się najczęściej przy brzegu lub, w niektórych przypadkach, poza stawem. Jeśli decydujemy się na montaż poza stawem, to dyszę fontanny ustawia się na specjalnym stojaku i łączy z pompą przewodem wodnym. Należy pamiętać o tym, by dobrać rodzaj dysz i moc pompy w taki sposób, by pióropusz tryskającej wody rozpryskiwał się tylko do wewnątrz obszaru zbiornika wodnego. Krople wody nie powinny też spadać na liście lilii wodnych lub gałęzie drzew, ponieważ wówczas woda szybko odparowuje ze zbiornika. Jeśli chodzi o kształt strumienia fontanny, to zawsze zależy on od rodzaju dyszy. Dla tych, którzy posiadają większe stawy z rybami, i którym mniej zależy na walorach estetycznych a bardziej praktycznych specjaliści polecają napowietrzacze, których celem jest głównie napowietrzanie wody i poprawianie jej jakości. Z kolei cyrkulatory służą do uzyskania możliwie najwyższego stopnia ruchu wody i także wyrównania jej temperatury poprzez przesuwanie wody z głębszych warstw do wyższych, i odwrotnie. Zatem dla każdego zbiornika wodnego znajdzie się odpowiednie urządzenie natleniające, cyrkulujące i dające wspaniały efekt wizualny.

Zalety tryskających źródełek i fontann

Poza niewątpliwymi zaletami wizualnymi, jakie dają tryskające źródła, nowoczesne mini fontanny, napowietrzacze lub kaskady wodne, są także inne korzyści z ich posiadania. Jeśli chodzi o fontanny ogrodowe, to powodują one cenny ruch wody w obiegu zbiornika, zapobiegają w ten sposób powstawaniu zbyt dużej ilości glonów, w znacznym stopniu eliminują nieprzyjemny zapach stawów ze stojącą wodą, zmniejszają ilość komarów lęgnących się w wodzie, optymalnie natleniają wodę (co jest bardzo istotne, jeśli w stawie są ryby), natomiast zimą uruchomiona fontanna poza tym, że nadal natlenia wodę i zapobiega śnięciu ryb, to jeszcze częściowo odmraża taflę lodu. Poza tym tryskające źródła wody dają przyjemny dla ucha, uspakajający dźwięk pluskającej wody. W przypadku fontann domowych, o niewielkich rozmiarach dodają one nutki ekstrawagancji, dopełniają architektonicznie wnętrze i co ważne, szczególnie w przypadku mieszkań i domów z centralnym ogrzewaniem - nawilżają powietrze. Dzięki temu nie tylko umilają nam dzień swoim widokiem, ale także ułatwiają oddychanie.

Tekst: Fontanny Gordo Studio - http://www.fontanny.gordostudio.pl

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Porady jak dbać o drewniane meble ogrodowe

Autorem artykułu jest Ola Kowalska


Drewno wygląda pięknie i wspaniale też funkcjonuje w naszym ogrodzie, idealnie wpasowując się w jego wystrój, dając nam jeszcze większy kontakt z naturą i namiastkę lasu, parku. Niezależnie od wzoru czy formy każde meble ogrodowe z drewna, altany, płotki, huśtawki mają zdolność wpasowania się naturalny wygląd każdego ogrodu.

Drewno wygląda pięknie i wspaniale też funkcjonuje w naszym ogrodzie, idealnie wpasowując się w jego wystrój, dając nam jeszcze większy kontakt z naturą i namiastkę lasu, parku. Niezależnie od wzoru czy formy każde meble ogrodowe z drewna, altany, płotki, huśtawki mają zdolność wpasowania się naturalny wygląd każdego ogrodu. Jakkolwiek byśmy nie wybrali, należy odpowiednio zadbać o te właśnie meble. A meble takie mimo ich świetnego wykonania powinny być czyszczone dwa razy w roku.

Drewniane meble ogrodowe mogą powstać z różnych rodzajów drewna. I każdy element, każdy rodzaj powinien być odpowiednio czyszczony. Pierwsze, na co powinniśmy zwrócić uwagę to, jak zalecił dbać o te akcesoria producent. Większość producentów powinno zaopatrzyć swój produkt w taką instrukcję lub przynajmniej poinformować pracowników sklepu, jak o meble należy dbać. Zanim wydasz pieniądze na nowy wystrój ogrodowy, upewnij się, że informacje o tym, jak dbać o swój zakup, trafią do ciebie.

Jednym ze sposób zadbania o meble może być czyszczenie na sucho, co możemy wykonać za pomocą szczotkowania. Najlepiej użyć miękkiej szczotki, niektórzy sugerują nawet użycie szczotki z włókna rośłinnego lub nawet szczoteczki do zębów. Postarajmy się wyczyścić w ten sposób każdy kawałek mebla, także od strony spodniej. Po skończeniu pracy opłucz mebel wodą, żeby usunąć brud, który mogłeś pominąć.

Natępny krok to użycie wody z mydłem. Można użyć zwykłej szmatki lub starej miękkiej koszulki, żeby całość przetrzeć. W tym przypadku wielu producentów zaleca podobną procedurą jak przy farbach koloryzujących do włosów – nałożyć trochę na fragment i zobaczyć, czy nie pozostawi to żadnych efektów ubocznych. Wodę z mydłem spłukujemy szlaufem.

Kolejny krok to wytarcie całych mebli do sucha miękką szmatką. Należy uzunąć jak najwięcej wilgoci, jak się da. Po całkowitym wysuszeniu możemy pokryć meble substancją natłuszczającą. Istnieją preparaty służące to dbania o takie meble, których używamy właśnie po wstępnym czyszczeniu na sucho i mokro.

Posiadacze mebli powinni zdać sobie sprawę z tego, że nie powinni jedynie skończyć na wyczyszczeniu swoich mebli. Gdy ich używamy, powinniśmy zadbać, by były pokryte odpowiednią substancją. Odpowiednio zaimpregnowane meble nie będą się poddawać pleśni. Dodatkowo meble powinny być trzymane lub przykryte tak, by śnieg nie miał do nich dostępu.

Właściwie dbając o nasze drewniane meble ogrodowe możemy cieszyć się ich pięknym wyglądem i korzystać z nich przez długie lata. Jest to czynność niezwykle ważna, której wykonanie zabierze nam mniej pieniędzy z kieszeni i czasu i zakup kolejnych mebli do ogrodu. W taki sam sposób powinniśmy zadbać o nasze drewniane tarasy w ogrodzie.

---

Altany ogrodowe

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Do ogrodu wybierz drewno!

Autorem artykułu jest Ola Kowalska


Drewno jest obecnie bardzo modne w ogrodach, przy czym jest dodatkowo funkcjonalne, atrakcyjne i ponadczasowe. To właśnie z meblami ogrodowymi z drewna możemy się cieszyć w najróżniejszych wzorach. Poniżej mozna znaleźć kilka przykładów takich mebli, które staną się wspaniała ozdobą naszego ogrodu.

Drewno jest obecnie bardzo modne w ogrodach, przy czym jest dodatkowo funkcjonalne, atrakcyjne i ponadczasowe. To właśnie z meblami ogrodowymi z drewna możemy się cieszyć w najróżniejszych wzorach. Poniżej mozna znaleźć kilka przykładów takich mebli, które staną się wspaniała ozdobą naszego ogrodu.

Mamy na przykład modne i nowoczesne zestawy meblowe. Praktyczne meble, na które stać przeciętnego zjadacza chleba. Mają duzo wzorów do wyboru i do tego sa dostępne niemal dla każdego. Najczęściej tego typu meble są tworzone w większych miastach w Europie, powstają z lekkiego drewna. Bywa, że nie są to meble na długie lata, jednak przez pewien czas cieszą oczy ich właścicieli i spełniają swoje funkcje.

Przeciwieństwem tych nowoczesnych, modnych chwilowo mogą być zestawy, które moglibyśmy określić mianem 'antyczne'. Są to zazwyczaj meble drogie, trwałe i bardzo ozdobne. Mamy tutaj do wyboru wiele wzorów, jak np. meble ogrodowe z elementami stylu art deco, greckie wpływy w krzesłach, stołach. Wielka niesamowitość mebli i wspaniałe wykonaniem jest powodem często spotykanej wysokiej ceny, jaką mają akcesoria ogrodowe.

Gdy postawimy w ogrodzie meble w stylu antycznym, nasi sąsiedzi i goście oniemieją z zachwytu, nabiorą do nas nowego szacunku i uznania co do naszego świetnego gustu. Jeśli więc zależy nam na tak pozytywnym odbiorze i nie boimy się spustoszenia w naszym portfelu, zadłużenia się i ciągłej troski o takie dzieła sztuki drewniane meble ogrodowe w antycznym stylu są dla nas.

Zamiast tego możemy zaszaleć z mniej kosztownymi nowoczesnymi dodatkami do ogrodu – stolikiem kawowym, eleganckim oświetleniem, parasolkami i kanapą z tyłu ogrodu. Najnowsze trendy sugerują białe drewno dla impregnacji dodatkowo pomalowane na biało – dodaje to energii całej przestrzeni.

---

Piękne donice drewniane do Twojego ogrodu

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak zaprojektować oświetlenie ogrodowe

Autorem artykułu jest Małgorzata B.


Aby uzyskać jak największą przyjemność z ogrodu, korzystamy z niego nie tylko w godzinach dziennych, ale również do imprezowania o zmierzchu lub do wieczornego relaksu. Oświetlenie ogrodu sprawia, że jest to możliwe.

Projektowanie ogrodów i jego oświetlenia nie jest łatwe. Pomyśl o miękkim, subtelnym oświetleniu na rabaty kwiatowe, krzewy czy patio. Warto zaplanować oświetlenie obszaru przy basenie i miejscu używanym do gotowania i jedzenia. Zastanów się, jak wykorzystać światło słoneczne, aby zwiększyć funkcjonalność ogrodu.

oświetlenie ogrodoweNa wstępie oceń przestrzeń swojego ogrodu i jak zamierzasz go używać. Wybierz miejsca, gdzie wymagane jest oświetlenie stałe z możliwością przełączania. Zdecyduj, czy potrzebne będzie jasne oświetlenie patio, a może przy stole, gdzie będziesz zabawiać gości. Zaplanuj światła bezpieczeństwa w miejscach zaciemnionych, przy ścieżkach, stopniach i po kątach.

Dokonaj oceny oświetlenia ogrodu, gdy jest ciemno. Będziesz mieć zupełnie inne wrażenie w ciemności, niż gdyby sobie to wyobrazić w ciągu dnia. Użyj latarki i sprawdź oświetlenie z różnych miejsc i kątów. Zauważ jak cienie i odbicia od wody lub szkła współgrają z różnymi opcjami oświetlenia.

Użyj podwodne oświetlenie w basenie lub w ogrodzie, aby uzyskać miękkie, stonowane światło. Łącząc je z niewielkimi fontannami, przyczynić się do niezwykłego efektu. Zarówno oświetlenie stawu pod wodą, jak i małe źródła światła fontanny mogą być zasilane energią słoneczną, więc bliskość elektryczności nie jest konieczna.

Rozważ zainstalowanie kolektorów światła słonecznego, które działają w każdym sezonie, nawet jeśli są pokryte śniegiem. Mogą być one łatwo przemieszczane z miejsca na miejsce, pozwalając na szybkie przeprojektowanie zależnie od pory roku. Zasilane energią słoneczną ogrodu, które podkreśla krzewy i kwiaty w lecie, może być przeniesione do podkreślenia sezonowych ozdób lub innych ciekawych obszarów ogrodu w czasie jesieni i zimy. Projektując oświetlenie ogrodowe weź pod uwagę wszystkie sezony.

Projektując oświetlenie ogrodu przejrzyj różne czasopisma i katalogi w poszukiwaniu inspiracji. Oświetlenie krajobrazu jest dostępne w wielu stylach, od eleganckiego, przez naturalne po oświetlenie rustykalne. Małe, funkcjonalne światła są niedrogie i zapewnią oświetlenie jakie chcesz. Użyj projektowanie oświetlenia w celu osiągnięcia wyrazu artystycznego w ogrodzie. Dekoracyjne oświetlenie ogrodowe może ozdobić rzeźbiarskie elementy Twojego ogrodu, w zależności czy jest włączane lub wyłączane. Oświetlenie z różnych źródeł tworzy głębię i perspektywę, której światło słoneczne nie oddaje. Rozproszone lub bezpośrednie oświetlenie może zmieniać wygląd tekstury kwiatów i liści.

Weź pod uwagę, w jaki sposób oświetlenie wpływa na sąsiadów. Nie chcesz, aby jasne światło świeciło pod ich oknami sypialni. Staraj się stworzyć projekt oświetlenia domu i ogrodu, który nie konkuruje z nimi. Strategicznie rozmieszczone oświetlenie podkreśli walory Twojej nieruchomości i nie będzie przeszkadzać sąsiadom.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zalety ogrodów

Autorem artykułu jest dywyn


Wielu ludzi, spytanych o swoje największe marzenia, na pierwszym miejscu z pewnością wymieniłoby posiadanie własnego domu. Dzięki temu można sobie bowiem zapewnić pełną swobodę, intymność i niezależność, ale też, dzięki ogrodowi, możliwość nieustannego obcowania z przyrodą.

Okazuje się, że marzeniem wielu ludzi nie jest tylko własny dom, ale dom z ogrodem. Jest to istotna różnica, ponieważ wielu osobom zależy właśnie na tym, aby posiadać na własność kawałek ziemi, samodzielnie ją uprawiać, kupować nasiona i cebulki kwiatowe, czyli dbać o nią, tak, by stała się najpiękniejszą ozdobą domu. Rośliny doniczkowe w mieszkaniu czy kwiaty na balkonie to bowiem często za mało, by zaspokoić „głód natury”. Bliskość przyrody chcemy odczuwać nie tylko „od święta”, czyli np. podczas wyprawy do lasu, nad jezioro czy w góry. Pragniemy w każdej chwili mieć możliwość obcowania z naturą, co może nam właśnie zagwarantować własny ogród.

Chodzi tu przede wszystkim o to, że ogród, a właściwie tworząca go przyroda, jest najlepszym sposobem na ukojenie nerwów. Tylko naturalna zieleń drzew i krzewów oraz bajeczne kolory kwiatów mogą sprawić, że poczujemy się wyciszeni, zrelaksujemy się i przepełnimy pozytywną energią. Spędzenie czasu w ogrodzie to najlepszy pomysł na relaks po pracy, a także na samą pracę, np. pisząc w ogrodzie możemy zapewnić sobie całkowitą ciszę, spokój i harmonię.

Jest jeszcze jeden powód, dla którego tak chętnie inwestujemy we własne ogrody. Chodzi tu mianowicie o możliwość uprawiania własnych roślin, przede wszystkim ziół, warzyw i owoców – te naturalne produkty z pewnością wzbogacą naszą kuchnię i sprawią, że serwowane przez nas dania będą jeszcze pyszniejsze. Przyrządzone z tych ekologicznych składników potrawy będą zdrowe, co pozytywnie wpłynie na nasze samopoczucie, a także sylwetkę.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ogrody uczą pokory

Autorem artykułu jest Toni


Aby we współczesnym świecie wynalazków i nowych technologii jakikolwiek produkt znalazł uznanie, musi posiadać trzy cechy: powinien ułatwiać życie, odznaczać się trwałością i mieć choć jedną niepotrzebną funkcję, tak by użytkownik miał poczucie, że „dostał coś ekstra".

Może najwyraźniej widać tę tendencję na przykładzie telefonii komórkowej, ale równie silna wydaje się w przypadku sprzętu AGD czy motoryzacji. Na tle wielkich koncernów produkujących wyspecjalizowane maszyny, wszystkie miejsca, w których docelowym dążeniem nie jest ukłon w stronę ludzkiego lenistwa, muszą wydawać się niedzisiejsze.

Takimi miejscami są niewątpliwie ogrody. Niemal wszystkie rośliny bowiem w swojej pielęgnacji wymagają zaangażowania, poświęcenia czasu i sił, a przede wszystkim - cierpliwości. Tu nie sposób zaplanować reakcji drzewa czy kwiatu, można jedynie pokornie przyglądać się ich rozwojowi i pielęgnować je z wykorzystaniem całej dostępnej wiedzy. Widać to szczególnie podczas hodowli drzewek bonsai - delikatnych i silnych zarazem.

Każdy hodowca małego drzewka przekonał się nie raz, jak wiele wiedzy i doświadczenia potrzebuje, aby ze wzrastającego ziarenka wydobyć całe jego bogactwo i piękno, a przy tym swoimi działaniami nie „narzucić mu" swojej koncepcji kształtu czy wielkości. Podczas hodowli tych „japońskich drzewek", jak się je czasem nazywa, łatwo bowiem o utracenie z pola widzenia samej rośliny, i skoncentrowanie wyłącznie na swojej wizji bonsai, zwłaszcza że działania hodowcy odgrywają tu dużo większą rolę niż przy pielęgnacji innych drzew.

Dobrze, że są takie miejsca - czy to będą ogrody, czy jakiekolwiek inne „niedzisiejsze" przestrzenie, w których rozleniwiony wynalazkami człowiek może uczyć się pokory wobec otaczającego świata.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak stworzyć samowystarczalny ogród, który nie wymaga nawożenia?

Autorem artykułu jest Pracownia Permakultury


Permakultura to pojęcie zapewne nieznane większości ludziom w Polsce. Czym zatem jest ta Permakultura? Jest to sposób projektowania i utrzymywania samowystarczalnych i trwałych osiedli ludzkich

Najlepiej przedstawię na przykładzie.
Wyobraź sobie Drogi Czytelniku dom energooszczędny, zatem większość okien w tym domu jest usytuowana od południa, by wykorzystać pasywne ogrzewanie słoneczne. Zapewne jest w nim rekuperator, by dodatkowo zminimalizować straty ciepła. Czy zatem permakultura to nowa nazwa na dom energooszczędny/pasywny? Nie...

Przed tym domem jest wykopany staw. Dlaczego ? Ponieważ
promienie słoneczne odbite od tego stawu posłużą do doświetlenia i dogrzania domu. To jednak nie jedyny powód dla którego istnieje staw. W stawie hodowanych jest kilka gatunków ryb: tołpyga biała, tołpyga pstra, karp i amur. Dzięki zastosowaniu polikultury różnych gatunków ryb pasza jest lepiej wykorzystywana - karp zjada owoce morwy i jedwabniki, amur liście morwy białej. Karp również (w pewnym stopniu) żywi się odchodami pozostałych ryb. Nie zjedzone przez karpia odchody służą za pokarm dla zooplanktonu, którym żywi się tołpyga pstra. Biogeny uwolnione w trakcie przemiany materii ryb służą za podstawę do rozwoju fitoplanktonu - pokarmu dla tołpygi białej.
Wspomniana wcześniej morwa biała nie służy tylko za pokarm dla jedwabników - jej liście stanowią cenną, bogatą w białko paszę dla królików, które również trzymane są na posesji.

Morwa jest też rośliną „buforową" oddzielającą od wpływu orzechów włoskich resztę ogrodu - sama jest niewrażliwa na juglon (substancję wydzielaną przez orzecha włoskiego, by utrudnić konkurencji wzrost). Orzechy włoskie, pekany oraz kasztany jadalne stanowią również górne piętro leśnego ogrodu - czyli produktywnego, dającego dużą ilość żywności ogrodu, który w strukturze przypomina las. Las natomiast jest w naszym klimacie ekosystemem klimaksowym. W ogrodzie tym wykorzystuje się również przestrzeń pionową - ważną rolę spełniają w leśnym ogrodzie pnącza takie jak: mrozoodporne kiwi, cytryniec chiński, nasturcja większa. Poniżej koron drzew rosną maliny, porzeczki, jagody goji...

Nawozić tego leśnego ogrodu za bardzo nie trzeba , gdyż nawozi się sam, ponieważ celowo umieszczono w nim rośliny wiążące azot z powietrza. Jedną z takich wiążących azot roślin jest rokitnik zwyczajny i oliwnik wielokwiatowy. Nie dość, że użyźniają glebę, to jeszcze dają bardzo wartościowe owoce. Niższe piętra w tym lesie jedzenia zajmują takie rośliny jak mniszek lekarski, krwawnik pospolity, cykoria podróżnik, żywokost lekarski, truskawki i poziomki.

Chwasty? W tym ogrodzie nie ma chwastów, gdyż leśny ogród naśladuje w swej strukturze las, zatem twórca ogrodu celowo wypełnił wszystkie nisze ekologiczne roślinami dla siebie użytecznymi. Chwast to rośliny pionierskie, więc jeśli nasz ogród jest na późniejszym stadium sukcesji to dużo trudniej chwastom jest wyrosnąć, nie mówiąc już nawet o opanowaniu całego ogrodu.

Od północnej strony domu posadzone są sosny zwyczajne - ich celem jest ochronić dom od silnych wiatrów, co dalej zmniejszy koszty ogrzewania. Oprócz tego igliwie spadające z drzew stwarza doskonałe warunki do uprawy borówek. Między sosnami zwyczajnymi posadzone są wolno rosnące sosny syberyjskie i koreańskie. Gdy tylko dorosną do odpowiednich rozmiarów zastąpią one w funkcji sosny zwyczajne. Dodatkową ich korzyścią jest fakt, że dają orzeszki piniowe - bardzo cenne i zdrowe orzechy.

By dalej zwiększyć wydajność tego stworzonego przez człowieka ekosystemu drzewa w leśnym ogrodzie i sosny zaszczepiono mikoryzą grzybów jadalnych. Nie dość, że znacznie poprawia to kondycję drzew, to jeszcze daje nam bezpośrednią korzyść - jadalne grzyby.

Zasady projektowania permakulturowego można zastosować również na dużo większą skalę. Stosując takie elementy jak projektowanie Keyline, stosowanie żywopłotów, systemy agroleśnicze, roboty ziemne chroniące glebę przed erozją a rolnika przed suszą.

Czym zatem jest permakultura? To jedyny sposób projektowania osiedli ludzkich uwzględniający zasady ekologii i fizyki, by nie użyć innego określenia - zdrowego rozsądku.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kominek ogrodowy lekarstwem na zimową nostalgię

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Zima coraz bardziej daje nam sie we znaki. Długie i mroźne wieczory zachęcają nas do odbiegania myślami w dalekie ciepłe kraje. Marzeniami wygrzewamy się w nasłonecznionych ogrodach, popijając chłodzące napoje.

Rzeczywistość jest jednak taka, że pijemy gorącą herbatę i ewentualnie wymieniamy ze znajomymi porady ogrodowe. Brutalnie sprowadzeni na ziemię przez panującą za oknem pogodę, popadamy w depresję i melancholię. Możemy to jednak zmienić, w końcu nikt nie może odebrać nam marzeń. A nasze marzenia wcale nie muszą być bezczynnym marnowaniem czasu. Możemy w ciepłym domowym klimacie zaplanować i zaprojektować np. grill ogrodowy, myśląc o pierwszym wiosennym spotkaniu na świerzym powietrzu z rodziną lub znajomymi.

Możemy go zrobić wykorzystując różne materiały. Jednak stosunkowo najłatwiejsze w obróbce są ogólnie dostępne bloczki z betonu komórkowego. Można z łatwością je ciąć zwykłą piłą do drewna, łatwo poddają się obróbce ściernej czy dłutem. Pozwala to nadać grillowi, jak i innym sprzętom ogrodowym, indywidualny, dowolny kształt i charakter. Po zaimpregnowaniu odpowiednim środkiem i pomalowaniu lub obłożeniu płytkami, grill staje się odporny na warunki atmosferyczne.Bloczki z betonu komórkowego można wykorzystać także do samodzielnego wykonania chociażby ławek ogrodowych, stolików. Wystarczy wymurować podstawy, a siedzisko czy blat można wykonać z drewna.

Innym niedrogim materiałem na naszego grilla może być np. kostka granitowa lub po prostu wyselekcjonowane i ładnie dobrane otoczaki. O ile samą konstrukcję kominka ogrodowego możemy wykonać z wymienionych materiałów o tyle samo palenisko powinniśmy wykonać z wykorzystaniem odpornej na temperaturę oryginalnej i pełnej cegły szamotowej. Nie możemy zapomnieć również, aby do jej zespolenia użyć zaprawy szamotowej. Jeżeli postąpimy inaczej to otoczaki lub kostka granitowa mogą pod wpływem temperatury po prostu popękać, a nasz wspaniały nastrój podczas wiosennego grillowania zmienić w wiosenną burzę. Życzę Państwu miłych prac wiosennych w ogrodzie i wyjątkowo przyjemnych spotkań przy własnoręcznie wykonanym kominku.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Piękne donice ogrodowe - piękny ogród

Autorem artykułu jest jackskellington


Nasze ogrody świadczą o nas samych. Oczywiście nie tyczy się to sytuacji, gdy zatrudniamy ogrodnika, ale w większości przypadków im bardziej zadbany ogród, tym lepiej świadczy to o jego wlaścicielach. Na pewno są pewne elementy w ogrodach, które zasadniczo mogą odmienić ich wygląd...

Donice ogrodowe Lechuza Classico Donice ogrodowe są napewno takimi elementami, dlatego też w coraz większej ilości ogrodów można je spotkać. Ponieważ z reguły nowoczesne donice ogrodowe rzucają się w oczy na samym początku, inne niedoskonałości naszych ogrodów są już mniej widoczne. W zasadzie donice ogrodowe nie wpływają tylko i wyłącznie na sam efekt wizualny naszych ogrodów - dobre donice ogrodowe dbają również o prawidłowy rozwój roślin znajdujących się w nich, przez co te odwdzięczają się swoim właścicielom wspaniałym rozwojem, a co za tym oczywiście idzie i wyglądem. Są na rynku pewne firmy, których donice ogrodowe cieszą się wyjątkowym uznaniem Klientów na całym świecie - do takich firm bez dwóch zdań należy Lechuza. Firma ta została założona w Zirndorf (Niemcy), w 2000 roku przez Horsta Brandstätter, który w wyniku nieudanych poszukiwań dobrych i funkcjonalnych donic, które znalazłyby swoje zastosowanie zarówno wewnątrz domów, jak i na zewnątrz, postanowił stowrzyć swoją własną markę. Tak właśnie powstała Lechuza, firma produkująca najbardziej stylowe, nowoczesne i nadzwyczaj piękne donice ogrodowe. Każda donica firmy Lechuza jest produktem wykonanym z najwyższą precyzją, bardzo wyrafinowanym i funkcjonalnym, co zostało zauważone przez samych Klientów, dzięki czemu firmie udało się w tak krótkim czasie zdobyć pozycję lidera wśród firm produkujących donice... Dzisiaj doszliśmy do takiego momentu, kiedy to tak z pozoru nieznaczący i mało widoczny element, jak piękne donice ogrodowe, może świadczyć o klasie i końcowej ocenie każdego ogrodu.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

niedziela, 16 października 2011

Zioła w środku zimy

Autorem artykułu jest Małgorzata Chmielewska-Wójcik


Zimą również mamy ochotę na świeże zioła, które są najwartościowsze i cudownie aromatyczne. Na szczęście część możemy hodować w domu (i to w środku zimy). Dobrze pielęgnowane zioła są nie tylko przysmakiem, ale i ozdobą wnętrza.

Najlepiej, do warunków panujących w naszych domach, przystosują się zioła, które sami wyhodujemy z nasion lub sadzonek kupionych u ogrodnika.

Pewnie większość z Was od razu pomyśli o supermarketach. No cóż…. Te zioła w naszych domach wytrzymują przez 3-4 tygodnie maksymalnie, pomimo troskliwej opieki. Wyhodowane były w szklarniach, a tam panują trochę inne warunki.

WYSIEWANIE I SADZENIE

Do doniczek wsypujemy zwykłą ziemię ogrodową. Po ok. 6-8 tygodniach wyczekiwane rośliny wykiełkują J. Po 3 miesiącach będzie można je już z apetytem spożywać. Gdy już przestaną wypuszczać nowe pędy, należy wysiać kolejne zioła..

Nasze zioła są światłolubne, więc stawiajmy je na parapetach od południowej strony. Trzeba też wietrzyć miejsca uprawy. Dobrze co jakiś czas okręcić doniczkę, aby rośliny równomiernie rosły z każdej strony.

PIELĘGNACJA

Zioła wymagają dużej wilgotności, codziennie sprawdzajmy czy podłoże nie jest zanadto suche. Wskazane jest też zraszać odstałą wodą.
Zimą nie nasz doniczkowy ogródek nie wymaga nawożenia (chyba, że listki rosną mniejsze i zaczynają żółknąć – użyjmy nawozu płynnego do roślin doniczkowych)
Co 2-3 tygodnie trzeba również pamiętać o delikatnym spulchnianiu ziemi.
Gdy miną ostatnie przymrozki majowe, można nasz zimowy ogródek przenieść na balkon lub taras.


JAKIE ZIOŁA

Do mieszkań idealnie nadają się: szczypiorek, melisa, bazylia, tymianek, koperek, pietruszka, mięta, sałata, koleandra.

PS. Jeśli chcemy, aby rośliny bujnie rosły, trzeba często ścinać wierzchołki pędów, pozostawiając na łodydze 3-4 listki.

---

Autorem artykułu jest Marta Dudzińska z firmy ACER Ogrody

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zioła w środku zimy

Autorem artykułu jest Małgorzata Chmielewska-Wójcik


Zimą również mamy ochotę na świeże zioła, które są najwartościowsze i cudownie aromatyczne. Na szczęście część możemy hodować w domu (i to w środku zimy). Dobrze pielęgnowane zioła są nie tylko przysmakiem, ale i ozdobą wnętrza.

Najlepiej, do warunków panujących w naszych domach, przystosują się zioła, które sami wyhodujemy z nasion lub sadzonek kupionych u ogrodnika.

Pewnie większość z Was od razu pomyśli o supermarketach. No cóż…. Te zioła w naszych domach wytrzymują przez 3-4 tygodnie maksymalnie, pomimo troskliwej opieki. Wyhodowane były w szklarniach, a tam panują trochę inne warunki.

WYSIEWANIE I SADZENIE

Do doniczek wsypujemy zwykłą ziemię ogrodową. Po ok. 6-8 tygodniach wyczekiwane rośliny wykiełkują J. Po 3 miesiącach będzie można je już z apetytem spożywać. Gdy już przestaną wypuszczać nowe pędy, należy wysiać kolejne zioła..

Nasze zioła są światłolubne, więc stawiajmy je na parapetach od południowej strony. Trzeba też wietrzyć miejsca uprawy. Dobrze co jakiś czas okręcić doniczkę, aby rośliny równomiernie rosły z każdej strony.

PIELĘGNACJA

Zioła wymagają dużej wilgotności, codziennie sprawdzajmy czy podłoże nie jest zanadto suche. Wskazane jest też zraszać odstałą wodą.
Zimą nie nasz doniczkowy ogródek nie wymaga nawożenia (chyba, że listki rosną mniejsze i zaczynają żółknąć – użyjmy nawozu płynnego do roślin doniczkowych)
Co 2-3 tygodnie trzeba również pamiętać o delikatnym spulchnianiu ziemi.
Gdy miną ostatnie przymrozki majowe, można nasz zimowy ogródek przenieść na balkon lub taras.


JAKIE ZIOŁA

Do mieszkań idealnie nadają się: szczypiorek, melisa, bazylia, tymianek, koperek, pietruszka, mięta, sałata, koleandra.

PS. Jeśli chcemy, aby rośliny bujnie rosły, trzeba często ścinać wierzchołki pędów, pozostawiając na łodydze 3-4 listki.

---

Autorem artykułu jest Marta Dudzińska z firmy ACER Ogrody

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Gulasz drobiowy z bogracza

Autorem artykułu jest nortpol


Bogracz to pewien rodzaj kociołka w formie garnka. Zawiesza się go nad ogniskiem na specjalnym trójnogu. Trójnóg może być kuty ze stali , ale równie dobrze w warunkach polowych można go wykonać z dużych gałęzi.

Wiele osób uważa , że bogracz to nazwa potrawy. Nic bardziej mylnego !

Bogracz jest to inaczej kociołek węgierski i można wyróżnić dwa typy takich garnków. Pierwszy rozszerza się ku górze i często gotowany jest w nim gulasz drobiowy, wieprzowy lub węgierski natomiast drugi kociołek zwęża się ku górze i najczęściej stosuje się go podczas gotowania zupy rybnej, czyli halaszle. Osobiście polecam pierwszy rodzaj. Można w nim gotować naprawdę rozmaite potrawy.

Gulasz drobiowy gotowany w bograczu:

- piersi z kurczaka

- papryka żółta, czerwona i zielona

- cebula

- marchewka

- ziemniaki

- papryka słodka mielona

- woda

- pieprz

- kostki rosołowe

- majeranek

- koncentrat

- olej

- cukinia

- pomidory

Do kociołka lejemy trochę oleju i jak będzie gorący, dorzucamy piersi z kurczaka oraz cebulę. Smażymy około 15 min, następnie dolewamy tyle wody żeby piersi były zakryte. Dusimy około 20 min dodając w trakcie majeranek, pieprz, kostki rosołowe, ziemniaki pokrojone w kostkę oraz marchewkę w talarki. Dusimy około 15 min i dodajemy koncentrat oraz pomidory obrane ze skórki i pokrojone w kostkę. Dusimy kolejne 10 min. Następnie wrzucamy paprykę oraz cukinię i dusimy aż warzywa będą miękkie.

Nie podaję proporcji ponieważ każdy ma inny smak i najlepiej dobrać ilość warzyw oraz przypraw według własnych upodobań.

W bograczu można przyrządzać również dania wegetariańskie. Wystarczy odrzucić mięso i ugotować np. wspaniałe wegetariańskie leczo z samych warzyw.

---

Rogala Beata www.grillobranie.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kolor w terenach zieleni - koloryt ogrodu.

Autorem artykułu jest Jaspis


Za określoną barwę roślin odpowiadają barwniki roślinne. Związki te znajdują się w soku komórkowym lub w plastydach (jak chlorofil).
Zabarwienie najbardziej kojarzące się z terenami zielonymi pochodzi od chlorofilu. Jednak koloryt ogrodu to nie tylko wspomniana zieleń.

Odbijając promienie żółte i czerwone, zlokalizowane w plastydach lub soku komórkowym flawonoidy i karotenoidy, powodują zabarwienie żółte i pomarańczowe. Czerwona barwa pochodzi od rozpuszczonych w soku komórkowym antocyjan, których kolor uzależniony jest od pH soku komórkowego: kwiaty niektórych roślin jak na przykład niezapominajki zmieniają barwę z czerwonej na niebieską w zależności od odczynu podłoża.

Jednak różne barwy roślin zależą nie tylko od ilości barwników, ale także od właściwości podłoża a szczególnie od stopnia pochłaniania i odbijania promieni świetlnych przez struktury, w których barwniki są zawarte

(stąd źródłem białego zabarwienia jest całkowite odbicie światła przez pęcherzyki powietrza znajdujące się w przestworach międzykomórkowych tkanek).

Możemy wyodrębnić dwa rodzaje czynników, mających wpływ na kolorystykę ogrodu:

zewnętrzne, czyli takie, które zależne są od otoczeniawewnętrzne, a więc wynikające z własnych odczuć obserwatora oraz jego kolorystycznych preferencji

Okazuje się jednak, że wśród wyżej wymienionych czynników zewnętrznych, wyodrębnić można jeszcze wiele "podczynników", jak choćby parametry koloru, wpływ światła, czy zjawiska związane z interakcją barw.

Podobnie jak w życiu codziennym niemożliwym jest jednoznaczne określenie koloru o jakim mowa. W przyrodzie koloru także nie można określić w sposób dokładny: czysta biel w rzeczywistości nie istnieje, a kwiaty określane jako "czarne", są tylko zbliżone do tego koloru i często jedynie duży kontrast z tłem sugeruje wrażenie rzekomej czerni.

odcienie zielonego odcienie zielonego
odcienie zielonego odcienie zielonego
projektowanie ogrodów odcienie zielonego

W przyrodzie istnieje niemal nieskończona liczba odcieni koloru zielonego – od najczęściej dostrzegalnej w ciągu dnia barwy żółto-zielonej, po zielenie o niskiej jasności. Barwa niebiesko – szaro-zielona związana jest najczęściej z działaniem perspektywy powietrznej. Dlatego projektowanie ogrodów jest tak ważnym elementem, gdy chcemy założyć swój ogród.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Żurawka ogrodowa

Autorem artykułu jest MIKSON


Jedna z najpopularniejszych bylin w ostatnim dziesięcioleciu. Swą karierę zawdzięcza przepięknej i różnorakiej kolorystyce liści, dzięki którym nasz ogród może oczarować przepiękną kompozycją przestrzenną. Mogą wspaniale ożywić nie tylko ogród, ale również balkon, taras, ganek.

Znakomicie wygląda w zestawieniu z innymi żurawkami i bylinami.

W ogrodzie można tworzyć kompozycje kontrastowe. Rośliny te tworzą kępy o średnicy 25-50cm. Do niedawna najpopularniejszym gatunkiem była żurawka krwista. Obecnie większość powstałych i uprawianych odmian pochodzi w wyniku krzyżowania podstawowych odmian .

Żurawka jest byliną o liściach w różnych kolorach jak i kształtach. Tworzy zwarte kępy, z których wyrastają ogromnej ilości drobne różnobarwne kwiatki zebrane w wiechowate kwiatostany. Swoim niesamowitym wdziękiem zachwyca nas przez cały okres. Liście tej rośliny zmieniają swą barwę w zależności od pory roku. Inaczej wyglądają wiosną a zupełnie inaczej jesienią.

Żurawka nieco traci na swej atrakcyjności w mroźne i bezśnieżne zimy. Żeby przywrócić roślinie świetność, należy na wiosnę ją przyciąć, aby zrobić miejsce dla nowych przyrostów. Co 3-4 lata powstałe kępy można odmłodzić dzieląc roślinę na kilka mniejszych. Jest to jedna z metod rozmnażania.

Żurawki najlepiej rosną na glebach bogatych w próchnicę, lekko wilgotnych. Do nasadzeń wskazane są mniejsca lekko zacienione. Choć również dobrze sobie radzą w miejscach nasłonecznionych, oczywiście przy odpowiednim nawodnieniu.

Żurawka jest rośliną odporną na choroby i szkodniki. Może jej zaszkodzić zbyt wilgotne podłoże i zbyt zacienione stanowisko. W warunkach naturalnych można ją spotkać rosnącą dziki na zboczach i skałach w Kanadzie i Meksyku. Nadaje się również do nasadzeń w pobliżu oczeka wodnego jak i w ogródkach skalnych. Co roku na rynku pojawiają się nowe odmiany tej byliny.

---

miki-wszystkooogrodachblogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu
www.Artelis.pl

Lampy ogrodowe z drewna - Oświetlenie ogrodu

Autorem artykułu jest Antoni Polak


Operatorzy filmowi mawiają: Nie ma brzydkich kobiet, są tylko źle oświetlone. W tej zabawnej treści jest dużo prawdy. Oświetlenie dobrze dobrane zapewni nam nastrój i klimat sprzyjający odprężeniu, zrelaksowaniu się.

Odwrotny efekt otrzymamy kiedy zrobimy to nieumiejętnie i w nieprzemyślany sposób. Zastosowanie odpowiedniego oświetlenia w ogrodzie, może uczynić z niego niezwykle tajemnicze i magiczne miejsce.

Stając przed dylematem: jak oświetlić ogród – koniecznie musimy podejść do tematu od dwóch punktów widzenia. Przede wszystkim aspekt praktyczności oświetlenia, następnie kwestia estetyczności oświetlenia, wydobywania piękna, którego nie widać w ciągu dnia.

Jak tego dokonać? Tylko pozornie jest to trudne zadanie, wykonalne tylko przez fotografów czy operatorów filmowych. Wystarczy kilka prostych zabiegów, aby ogród zyskał nowe nocne oblicze. O oświetleniu należy pomyśleć już podczas projektowania ogrodu, tak aby zamontowanie oświetlenia i całej instalacji z nim związanej odbyło się na początku aranżacji ogrodu. Jeśli dokonujemy instalacji oświetlenia w odwrotnej kolejności, będzie nas to kosztować więcej pracy, ale nie będzie niemożliwe. Tworząc projekt oświetlenia należy uwzględnić lokalizację miejsc, w których będziemy spędzać najwięcej czasu po zachodzie słońca, a gdzie w ogóle nie będziemy zaglądać.

W zależności od lokalizacji oświetlenia i jego funkcji – dekoracyjna czy użytkowa, uwzględniamy rodzaj i moc światła. Światło o dużej mocy jest wskazane przy wejściu do domu, wjeździe do garażu oraz wzdłuż ścieżek ogrodowych. Latarenki oświetlające ścieżki powinny być estetyczne, gdyż są doskonale widoczne także za dnia. Świetnie nadają się do tego lampy z łukiem lub lampy z dwoma łukami, które są nie tylko funkcjonalne, ale stanowią także ciekawą i elegancką dekorację ogrodu. W miejscach, które odwiedzamy wieczorami rzadziej ale spędzamy tam czas, czyli np. w altankach, czy na tarasach można zastosować oświetlenie włączane okazjonalne. Silne, rozpraszające mrok ale nie oślepiające lampy umieszczamy nad stołem. Dobrym rozwiązaniem jest np. zastosowanie lampy kinkietu z drewnianym uchwytem i szklanym kloszem.

Uzupełnieniem oświetlenia ogrodu, nadającym klimatu i tajemniczości jest oświetlenie czysto dekoracyjne. Za przykład posłużyć mogą reflektory podświetlające drzewa, albo małe żarówki, rozwieszane na gałęziach, które przypominają lampki choinkowe, przenośne lampiony, latarenki, czy pływające w oczku wodnym świetlne kule. Bardzo istotne jest odpowiednie dobranie detali! Zastosujmy oświetlenie punktowe, mocny stop światła skierowany na pojedynczą roślinę, stworzy kontrast pomiędzy rośliną a czarnym tłem. Odważnie wygląda także źródło światła za obiektem podświetlanym, wydobywające tylko kontury oświetlanego elementu.

Nietypowe oświetlenie pawilonu, czy ogrodowego uzyskamy poprzez umieszczenie rządu reflektorów u dołu budynku i skierowanie światła pionowo w górę. Uzyskamy efektowną ścianę światła, uwypuklającą fakturę obiektu. Ciekawym i efektownym pomysłem jest umieszczenie reflektorów za pergolą, kratką, obeliskiem lub płotem u ich podstawy. Przebijające się przez przerwy światło daje efektywną iluminację.

Przy planowaniu oświetlenia uwzględniamy inne elementy dekoracyjne tj. w miejscach, gdzie są donice, inspekty, płotki grządkowe, płotki sztachetkowe, rollbordery, albo słupki ozdobne, używajmy świateł o mniejszej mocy. Tego typu elementy potrzebują tylko niewielkiego podświetlenia dla dobrego efektu, wydobycia ich faktury, kształtu i piękna, a nie mocnego oświetlenia skierowanego bezpośrednio na nie.

Oferta oświetlenia ogrodowego obecnie jest tak bogata, rozbudowana i wszechstronna, ze na prawdę mamy w czym wybierać. Jedyne co nas może ograniczać to nasza wyobraźnia, przestrzeń ogrodu i … zasobność portfela.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Piękny żywopłot – sam zakładam i pielęgnuję

Autorem artykułu jest Alek


Jeśli patrząc na istniejące żywopłoty zastanawiacie się jak ludzie to robią, że krzaki rosną równo jak pod sznurek, przeczytajcie kilka poniższych wskazówek.

Kwestią indywidualnego wyboru jest z czego chcemy mieć żywopłot. Bardzo często są to tuje np. tzw. szmaragd, cis lub zwykła tuja (żywotnik zachodni). Często bywa to także ligustr. Czasem inwestorzy decydują się także na inne krzewy a nawet drzewka liściaste (np. grab). Jednak żywopłot z iglaków ma tę zasadniczą zaletę, że nie zrzuca liści na ziemię (jego igły wtedy tylko brązowieją) i pełni swą funkcję przez okrągły rok. Stąd ogromna popularność tui w tym zastosowaniu.

Z sadzeniem sprawa jest właściwie wyjątkowo prosta. Trzeba wykopać dołek i posadzić zakupione rośliny. Aby jednak rośliny w żywopłocie rosły nam równiuteńko i stanowiły dobrą osłonę jako właśnie „żywy-płot” trzeba posłużyć się prostym lecz skutecznym sposobem. Mianowicie dołki trzeba wykopać w równych i ściśle określonych odległościach od siebie oraz granicy działki (wzdłuż której chcemy mieć żywopłot). Zachowanie tych odległości jest bardzo ważne. Rośliny musza mieć miejsce na wzrost wszerz i mimo, że po wsadzeniu krzewów młodych, prosto ze szkółki, początkowo niczego nie będą zasłaniać to gdy urosną po kilku latach, „zamkną” przestrzeń między sobą oraz granicą z sąsiadem. Dlatego też ważne jest zachowanie odległości od granicy aby w przyszłości gałęzie nie wchodziły na teren sąsiada. Przykładowo przy tujach (ale i większości roślin sadzonych na żywopłot) dołki powinny być wykopane w odległości 70 cm od linii granicy działki i 80 cm od kolejnej rośliny. Na etapie sadzenia także trzeba sprawdzić czy pień krzewu zachowuje ww. odległości. Najprościej wyznaczenie punktów na dołek a następnie kontrolę położenia pnia krzewu przeprowadzić z pomocą jednego kijka o długości 70 cm i drugiego o długości 80 cm. Krótko mówiąc zaczynając od punktu startu przykładamy kijek od długości 80 cm od prostopadłej granicy działki i jednocześnie kijek o długości 70 cm od granicy wzdłuż której wyrośnie żywopłot. W miejscu gdzie zetkną się ich końce kładziemy kamyk i kopiemy dołek zachowując równe odległości z każdej strony dookoła. Aby zapewnić szybki wzrost młodej roślinie wskazane jest aby dołek miał głębokość dwóch szpadli. Wtedy na spód wrzucamy trochę ziemi i ewentualnie dobrze rozłożonego obornika, mieszamy ze sobą i wysadzamy w to roślinę z doniczki. Dosypujemy jeszcze ziemi, udeptujemy, podlewamy dobrze kilka razy.

Żywopłot już rośnie, zabawa jednak dopiero się zaczyna. Musimy przecież dbać o to aby krzaki rosły najszybciej i wyglądały najładniej jak to możliwe. Najważniejsze są dwa zabiegi. Podlewanie i nawożenie. Z nawożeniem sprawa jest niezbyt skomplikowana. W sklepach ogrodniczych lub działach ogrodowych marketów budowlanych wybór nawozów do iglaków innych typów roślin jest wystarczający. Wystarczy stosować się do instrukcji podanych na opakowaniach. Zazwyczaj nawozimy raz wczesną wiosną i latem co najmniej raz. Ponieważ przy większych ogrodach w żywopłocie rośnie na ogół kilkadziesiąt krzewów to samo nawożenie oznacza już trochę roboty. Z podlewaniem jest jej jeszcze o wiele więcej. W razie braku deszczu raz na tydzień żywopłot trzeba podlać zwłaszcza gdy jest młody. Większość ludzi ma dość po jednym razie z konewką. Podlewanie należy więc ułatwić poprzez chociaż częściowe jego zautomatyzowanie. Konkretnie służą do tego tzw. linie kroplujące, które po podłączeniu do kranu zapewniają odpowiednie dla krzewów i drzew podlewanie. Woda leci z nich malutkimi otworami i powoli dzięki czemu po min. pół godzinie są nasadzenia podlane głęboko i mocno. Większość linii kroplujących może być po prostu położona na ziemi a część także płytko zakopana. Gotowe zestawy linii kroplujących rurka plus tzw. reduktor (zapewniający odpowiednie dostosowanie prędkości przepływu wody przez linię) kupimy w ww. sklepach. Polecam dobre marki gdyż służą one wiele lat bezawaryjnie. Mają także szeroki wybór akcesoriów jak złączki, korki, trójniki wraz zaworami odcinającymi, uchwyty przytwierdzające linię kroplującą do ziemi itp. pozwala to budować dowolne kształty i połączenia linii. Zazwyczaj jeden reduktor (który wcześniej podpinamy do zwykłego kranu ogrodowego z pomocą kawałka węża i szybkozłączki) może zasilać linię o długości do 50 metrów w jednym kierunku. Koszt linii kroplującej o długości np. 100 m wraz z akcesoriami zaczyna się na aukcjach internetowych od ok. 100 zł ale proszę mi wierzyć - ratuje nam czas i siły oraz naturalnie nasz żywopłot. W razie braku deszczu po prostu podłączamy linię do kranu i czekamy aż system zrobi robotę za nas.

W ramach zabiegów pielęgnacyjnych warto wspomnieć jeszcze o przycinaniu żywopłotu. Po kilku latach gdy krzewy znacznie zwiększą swoje rozmiary można zacząć pracować nad ich kształtem. Jest tu spora dowolność sposobów. Co do cięcia bocznego najprostsza jest oczywiście pionowa płaszczyzna – uzyskamy dosłowny efekt ściany. Natomiast cięcie czubków tuj polecam nie prędzej niż po pięciu latach. Osoby, którym zależy na szybkim wyrośnięciu tuj powinny wiedzieć, że przycięcie czubka na wiosnę spowoduje lepsze rozkrzewienie na boki lecz spowolnienie wzrostu do góry.

---

Alex

http://majsterkujewdomuiogrodzie.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Wygodny i praktyczny magazyn wody z rynien

Autorem artykułu jest Alek


Jak we własnym zakresie wykonać praktyczną i niedrogą instalację zbierającą deszczówkę do podlewania ogrodu? Postaram się odpowiedzieć na to pytanie w poniższym artykule. Ponieważ zagadnienie to przerobiłem na własnym przykładzie, podzielę się kilkoma ważnymi wskazówkami.

Zakładając, że dom już stoi, a rynny odprowadzają wodę z dachu np. na ziemię w okolice fundamentów, pozostają nam trzy elementy do zaprojektowania i wykonania : zbiorniki na wodę deszczową, rury doprowadzające wodę do zbiorników, rury odprowadzające nadmiar wody.

Ze zbiornikiem sprawa jest wbrew pozorom łatwa. Doskonale sprawdza się w tej funkcji zbiornik 1000 litrów z białego plastiku w formie zbliżonej do kwadratu (często w zabezpieczającym przed uszkodzeniami koszu z listew aluminiowych). Zbiornik plastikowy ma tę zasadniczą zaletę, że jest lekki i łatwy w manewrowaniu i instalacji nawet dla 1 osoby . To kolosalna przewaga w porównaniu do betonowych kręgów, z których często wykonuje się studnie na wodę. Zbiorniki takie można kupić po ok 200 zł, używane z odzysku. Na hasło „zbiornik plastikowy 1000 Litrów” ofert w wyszukiwarkach i serwisach aukcyjnych o nie brakuje. Lepiej zakupić zbiorniki, które wcześniej służyły do przechowywania wody pitnej lub środków spożywczych. Nie polecam raczej tych zbiorników w których trzymano paliwo – łatwo da się to sprawdzić organoleptycznie. Do podlewania ogrodu o powierzchni ok. 1000 m2 najlepiej sprawdzają się dwa takie zbiorniki. Gdy zbiorniki już mamy trzeba zakopać je w ziemi w niedużej odległości od rynien, z których woda będzie zasilała zbiornik. O ile usytuowanie domu na działce na to pozwala wygodnie jest wkopać jeden zbiornik z jednego boku domu a drugi z drugiego, dzięki czemu każdy z nich będzie zbierać wodę z dwóch najbliższych rynien. Jeśli woda z dachu odprowadzana jest czterema rynnami oznacza to, że ani kropla deszczu nam nie ucieknie. Ponadto posiadając zbiornik z obydwu boków domu będzie nam łatwiej skorzystać ze zgromadzonej wody przy podlewaniu nawet najbardziej wysuniętych części ogrodu.

Jak zakopać i zabezpieczyć zbiornik?

Ponieważ zbiornik ma ok metra wysokości a po włożeniu do dziury musi być jeszcze przykryty wylewką zabezpieczającą i ziemią to wykop na półtorej metra głębokości okaże się konieczny. Do tego zadania najlepiej wynająć koparkę, która przyjedzie i w godzinkę albo dwie nam sprawę załatwi. Przy okazji wynajęcia pana z koparką lub mini-koparki z wypożyczalni sprzętu budowlanego najlepiej za jednym razem wykopać rowki na ewentualne rury drenarskie oraz na ewentualne rozprowadzenie instalacji wodociągowej i elektrycznej (wskazówki na końcu artykułu). Po włożeniu zbiornika do dziury czasem na dnie wykopu zbiera się woda lub zalega spadły deszcz. Wtedy może się okazać, że zbiornik będzie „tańczył” na wodzie. Ponieważ utrudnia to prace instalacyjne, zbiornik po dokładnym ustawieniu należy ustabilizować - najlepiej częściowo zalać go wodą. Następnie kopiemy dwa rowki, w których umieścimy po rurze doprowadzającej wodę z rynien do zbiornika (tu kilof i szpadel powinien nam już wystarczyć). Przysypujemy zbiornik ziemią do połowy i porządnie udeptujemy.

Kolejny krok to podłączenie zbiorników. Najlepiej gdy wylot z rynny zaopatrzony jest w tzw. osadnik czyli mini studzienkę, w której woda musi przelecieć przez sitko, a z której dalej kierowana jest do elastycznego kolana czyli ok. półmetrowego odcinka rury dającej się swobodnie wyginać. Zarówno osadnik jak i kolano to standardowe produkty większości producentów systemów rynnowych. Naszą rurę do zbiorników (drenarską lub kanalizacyjną) możemy założyć w zależności od tego jak nam będzie wygodniej: na elastyczne kolano albo bezpośrednio na osadnik. Naturalnie średnica naszej rury powinna być ciut większa od kolana/osadnika aby woda wchodziła bez strat i oporów. Tu dodam, że zastosowanie drenu w takich sytuacjach jest nieco wygodniejsze – jeśli średnice łączonych rur są np. równe, dren można rozciąć na kilku centymetrach i rozchylony nasadzić na rurę poprzedzającą i obwiązać np. drutem. Po zasypaniu ziemią będzie to jak najbardziej trwałe połączenie. Dalej rurę kładziemy w rowku i wprowadzamy do zbiornika gdzie uprzednio pod jego samą górną krawędzią wycinamy (piłką ręczną do metalu lub inną z małym zębem) otwór na rurę. Zatem nasz magazyn na wodę może już zbierać deszczówkę.

Aby z gotowym zbiornikiem mieć wygodę, musimy tez pomyśleć o odprowadzaniu z niego nadmiaru wody. Najlepiej aby nie wymagało to z naszej strony kiwnięcia palcem (możemy być przecież w tym czasie na wczasach). Trzeba zatem wykonać również tuż pod górną krawędzią ścianki bocznej zbiornika otwór, do którego włożymy rurę drenarską lub kanalizacyjną odbierająca nadmiar wody do kanalizacji burzowej lub studni chłonnej. Najwygodniej zrobić przelew podobnie jak przedstawiłem to w artykule „Prawidłowa instalacja drenów i magazynowanie zebranej wody”. Możemy wtedy spać spokojnie.

Dochodzimy teraz do kwestii prawidłowego zasypania zbiornika.

Otóż zbiornik z podłączonym rurami zasypujemy pozostałą ziemią i solidnie udeptujemy warstwa po warstwie aż do poziomu kilku centymetrów ponad korek na jego suficie (dostęp do korka to najważniejsza rzecz w trakcie późniejszego używania instalacji). Bardzo istotną kwestią jest naprawdę dobre ubicie ziemi gdyż osiada ona jeszcze po pewnym czasie od udeptania w wyniku wychodzenia z niej powietrza. Sprawę najlepiej załatwia zlanie wykopu wodą, która odpowietrza ziemię i powoduje jej ostateczne zagęstnienie (trwa to min. 2-3 dni). Ponieważ plastikowy zbiornik po pewnym czasie nie wytrzymałby ciężaru przykrywającej go ziemi i zwyczajnie by się zapadł, niezbędne jest także wykonanie nad nim wylewki betonowej.

Sprawa jest prostsza do zrobienia niż większość zainteresowanych się spodziewa. Trzeba tylko przygotować szalunek, do którego potrzebne będzie trochę desek, młotek, gwoździe no i piła ręczna lub mechaniczna jak kto woli. Z desek zbijamy szalunek na beton o długości takiej, która pozwala na jego bezpieczne podparcie najlepiej z wszystkich czterech stron zbiornika (minimalnie z dwóch przeciwległych). Pierwszy etap polega na ułożeniu obok siebie desek (podłogi) o długości umożlwiającej podparcie szalunku na gruncie – deski muszą wystawać poza zbiornik na min 20 cm z każdej strony – a następnie ich zbiciu listwami lub deskami poprzecznymi. Dno szalunku musi mieć w swoim środku pozostawiony otwór umożliwiający późniejsze zakręcanie i odkręcanie korka. Otwór może być kwadratem o bokach kilka centymetrów dłuższych niż sam korek. Następnie do każdego boku szalunku i każdego boku otworu przybijamy deski tak aby stworzyły ścianki boczne szalunku. Wysokość ścianek bocznych ok 20 cm. Wygodnie i pewnie stabilizuje się ścianki boczne poprzez przybicie 2-3 tymczasowych listew przekątnie między ściankami szalunku do ich górnej krawędzi – po wlaniu i zgęstnieniu betonu usuwamy listwy. Teraz pozostaje już tylko włożyć do szalunku siatkę zbrojeniową do kupienia w sklepach i hipermarketach budowlanych. Może to być niedroga siatka z najcieńszego drutu zbrojeniowego ważne tylko aby jej rozpiętość odpowiadała mniej więcej rozpiętości szalunku. Naturalnie przed włożeniem musimy w siatce wyciąć otwór na przygotowany otwór pod korek zbiornika.

Pozostaje przygotować beton (pół na pół piasku i cementu) i wlać go do szalunku na minimum tydzień. Tu podpowiadam, iż nieduże ilości betonu w domowych warunkach najwygodniej przygotować w taczce. Łopatą wrzucamy i mieszamy cement z piachem, dodajemy wody, dowozimy gdzie nam potrzeba i przechylając taczkę od razu wylewamy. Na końcu taczkę szybko i dokładnie zmywamy – taczka to taka ogrodowa betoniarka na kółku. W trakcie schnięcia betonu zwłaszcza w gorące dni musimy pamiętać o jego polewaniu – ten zabieg umacnia beton i chroni przed pęknięciami. Gdy już dobrze stwardnieje i wyschnie (najlepiej nie mniej niż 14 dni) usuwamy ścianki boczne szalunku (podłoga zostaje na zawsze ale to w niczym nie przeszkadza). Możemy już przysypać zbiornik ziemią do odpowiadającej nam wysokości pamiętając o wcześniejszym wykonaniu w przestrzeni nad korkiem studzienki np. z kilku zmurowanych betonowych kostek brukowych lub kawałka grubej rury melioracyjnej. Taką studzienkę estetycznie przykrywamy np. kamienną lub betonową płytką – najlepiej czymś o wyglądzie komponującym się z wyglądem ogrodu. W ten sposób uzyskujemy trwały i wygodny dostęp do 1000 litrowego zbiornika, który w trakcie silnego deszczu napełnia się w 15-30 minut. Potem gdy w upalne dni woda z kranu ledwie cieknie my tylko odkręcamy korek zapuszczamy pompę (zanurzeniową lub powierzchniową, jak kto woli) i ku zazdrości sąsiadów, z doskonałym ciśnieniem podlewamy nasz ogród za koszt jedynie odrobiny prądu. Zbiorniki takie mogą służyć także do zasilania systemów automatycznego podlewania trawników i kroplowników do podlewania drzew i krzewów. W razie braku opadów deszczu mogą służyć także do napełniania wodą z kranu w porze późno wieczornej lub porannej gdy ciśnienie w wodociągu nawet w czasie suszy się poprawia.

Co najważniejsze wykonanie całej instalacji jest dość tanie. Największy koszt to zbiorniki 400-500 zł i wynajęcie koparki 200-300 zł. Reszta kosztów to już kwoty niewielkie. W sumie 1000 zł powinno wystarczyć z zapasem na magazyn wody o łącznej pojemności 2000 litrów. Wydatek ten zwraca się w ciągu jednego sezonu jeśli weźmiemy pod uwagę rachunki za wodę do podlewania ogrodu płacone latem.

Zabawę powyższą gorąco polecam gdyż sam od kilku lat korzystam z tego rozwiązania i sprawdza się doskonale.

---

O kładzeniu rur drenarskich więcej piszę w artykule „Prawidłowa instalacja drenów i magazynowanie zebranej wody” a o rozprowadzeniu w ogrodzie instalcji wodociągowej i elektrycznej parę słów zawarłem w artykule „Jak wygodnie uzbroić ogród w prąd i wodę”.

Alek

http://majsterkujewdomuiogrodzie.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Sprawdzone sposoby na zdrenowanie mokrej działki

Autorem artykułu jest Alek


Co zrobić jeśli ziemia w twoim ogrodzie po obfitych deszczach jest nasiąknięta jak gąbka lub wręcz woda stoi na działce ? Winna jest temu słabo przepuszczalna gleba, która gdy dobrze popada jest wrednym przeciwnikiem. Poniżej kilka osobiście przetestowanych przeze mnie sposobów, które pozwalają z tym przeciwnikiem wygrać.

Zapewne wielu posiadaczy domków lub ogródków spotyka przykry problem silnego nasiąkania gruntu po długich opadach (nie daj Boże wzmocnionych roztopem śniegu po zimie). Na ogół odpowiada za to ciężka gleba (glina, iły itp.), która gdy raz dobrze nasiąknie zachowuje się prawie jak warstwa nieprzepuszczalna. Jeśli deszcze długo się utrzymują lub powracają w krótkich odstępach czasu najpierw skutkuje to wrażeniem „stąpania po bagnie”, następnie zaś woda zwyczajnie „stoi” w zagłębieniach lub nawet większych obszarach ogrodu. Utrzymywanie się takiego stanu rzeczy jest nie tylko nieprzyjemne i nieestetyczne ale i niebezpieczne dla rosnących tam roślin. Mogą po prostu zgnić od nadmiaru wody (jak kwiatki „przelane” w doniczce).

Ponieważ na ogrodzie raczej ciężko zmienić ziemię (tak jak w doniczce) trzeba posłużyć się sposobem powszechnie znanym tj. drenażem, niestety często wykonywanym nierozważnie i z nienajlepszym skutkiem.

Przekonałem się osobiście, że w polskich warunkach pogodowych ogromnie ważne jest aby drenów nie położyć za dużo ! Ze względu na zmienność naszej pogody nawet w trakcie jednego sezonu mogą występować okresy nadmiernie mokre i nadmiernie suche. Jeśli działkę „porządnie” zdrenujemy wszerz i wzdłuż, będzie bardzo ciężko zapewnić wodę roślinom w okresach suchych. Woda zamiast wędrować do korzeni będzie szybko uciekać do drenów. Będziemy się wtedy „konkretnie” denerwować wkładając dużą ilość czasu, pracy i przede wszystkim pieniędzy w celu w miarę przyzwoitego podlania ogrodu ( a w czasie suszy woda z gminnych wodociągów na ogół słabiutko ciecze). Ile zatem tych drenów położyć ?

Sprawa wymaga oczywiście indywidualnego dostosowania do kształtu działki i planowanych lub istniejących nasadzeń. Ja proponuję jednak nie więcej niż dwa dreny wzdłuż dłuższych boków działki.

Dwa dreny wzdłuż boków a co ze środkiem gdzie np. w centrum planowanego trawnika jest bajoro?

Otóż dobrze jest zapewnić minimalny – naprawdę minimalny - spadek gruntu od środka działki do jej boków tj. do miejsc gdzie położymy dren. W przypadku nowo zakładanych ogrodów wykonanie spadku jest banalnie łatwe. Wystarczy szpadel/łopata, grabie i trochę ziemi, którą trzeba nawieźć na środek działki i delikatnie rozgrabić na boki (lub zebrać z boków a nadłożyć na środku). Tak przygotowany grunt trzeba kilkakrotnie solidnie ubić – najlepiej zwalcować walcem do trawy (dostępny w sklepach ogrodniczych i marketach budowlanych). Dzięki temu zabiegowi uzyskamy minimalny „grzbiet” na linii środkowej ogrodu. W przypadku już istniejących ogrodów trzeba skombinować trochę ziemi i wykonać analogiczny grzbiet a następnie obsiać trawą na nowo (lub wykonać inne nasadzenia). Ów „grzbiet” powinien być tak mały że po obsianiu trawą lub zagospodarowaniu przestrzeni w inny sposób, powinien być prawie niezauważalny. Po położeniu drenów wzdłuż boków tj. w najniższych punktach „systemu” woda z opadów będzie powolutku spływała od „grzbietu” w kierunku drenów, nawadniając po kolei wszystko co rośnie. Dopiero faktyczna nadwyżka wody zostanie odprowadzona do drenu. Przy tym niezmiernie ważne jest, aby dren był prawidłowo położony i skutecznie odbierał nadwyżkę wody - wskazówkę gdzie znaleźć więcej informacji na ten temat zamieszczam kilka linijek niżej.

Na koniec dodam tylko, że system powyżej opisany osobiście u siebie wykonałem, przetestowałem i od 6 lat (tj. od początku istnienia mojego ogrodu) działa bez zarzutu. Dlatego wszystkim gorąco go polecam.

---

Kilka istotnych wskazówek nt. techniki prawidłowej instalacji drenów oraz sposobów pozbywania się z nich wody zawarłem w artykule „ Prawidłowa instalacja drenów i magazynowanie zebranej wody"

Alek

http://majsterkujewdomuiogrodzie.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Instalacja drenów i magazynowanie zebranej wody

Autorem artykułu jest Alek


Jak sprawnie i poprawnie zainstalować dren aby długo i skutecznie spełniał swoją funkcję? Wiele się na ten temat pisze lecz nie zawsze dokładnie i wyczerpująco, a diabeł jak wiadomo tkwi w szczegółach. Poniżej podzielę się osobiście przetestowanymi pomysłami na wygodne i pożyteczne odprowadzanie z nich wody.

Podstawowe zasady instalacji drenów można ująć w trzech punktach:

1. dren na całej swojej długości musi mieć odpowiedni spadek gwarantujący bezproblemowy spływ wody do najniższego punktu instalacji, z którego dalej woda jest odprowadzana poza „system” rur drenarskich.

2. dren musi być zabezpieczony geowłókniną (do nabycia w sklepach ogrodniczych i marketach budowlanych), która filtruje wodę wchodzącą do drenu. Jeśli tego nie zrobimy otwory, przez które woda wsiąka do rur drenarskich szybko ulegają zatkaniu i dren przestaje spełniać swoją funkcję (tzw. „zamulenie drenu”). W tym przypadku są dwa podstawowe rozwiązania:

a) zakupiony „goły” dren można owinąć odrębnie kupioną geowłókniną (przyjemna w dotyku miękka tkanina ogrodnicza w kolorze czarnym lub białym stosowana także do rozścielania na ziemi, która po dodatkowym przykryciu korą ogrodową lub żwirem zabezpiecza grunt przed wzrostem chwastów) a następnie obwiązać sznurkiem – rozwiązanie tańsze choć zapewniające wystarczającą skuteczność,

b) można kupić dren fabrycznie pokryty geowłókniną – wyraźnie droższy ale jeszcze bardziej pewny i skuteczny.

3. dren musi być tak z góry jak i z dołu (oraz naturalnie z boków) otoczony materiałem łatwo przepuszczalnym - żwir i piasek – który jednocześnie zapewnia swobodny przepływ wody do rury drenarskiej jak i dodatkowo tę wodę filtruje z zanieczyszczeń zagrażających sprawnej pracy drenu. Grubość żwiru powinna być nie mniejsza niż 1 cm.

Kolejność działań w tym zakresie jest mniej więcej następująca:

a) z rozwagą zaplanować przebieg drenu tak aby mógł on obsłużyć jak największy obszar działki,

b) wykopać rowek na linii przebiegu drenu o szerokości ok 2 szpadli. Potrzebne nam będą do tego kilof, szpadel, łopata a przy bardzo ciężkich glebach nawet łom. Ponieważ samodzielne kopanie rowu na dłuższych odcinkach to naprawdę ciężka praca warto rozważyć wynajęcie mini-koparki z wypożyczalni sprzętu i maszyn budowlanych lub też opłacić zwykłą koparkę wraz z operatorem. Głębokość rowka musi być odpowiednio dostosowana i płynnie zmieniać się aby zapewnić odpowiedni spadek na całym przebiegu drenu. Dla drenu kładzionego na długości np. 50 m dobrze jest aby najniższe miejsce, do którego spływać będzie cała zebrana woda, sięgało blisko 1 metra. Pozwoli to zachować łagodny spadek od punktu najwyższego (najbardziej oddalonego od punktu najniższego). Głębokość 1 metr (min 80 cm) okaże się niezbędna ze względu na konieczność położenia warstwy piasku i żwiru tak poniżej jak i powyżej drenu (a najwyższy punkt na przebiegu drenu też musi być przykryty kilkudziesięcioma centymetrami warstwy filtrującej),

c) na dno rowka wrzucamy min 10 cm samego żwiru. Jeśli przed żwirem wrzucimy jeszcze trochę piasku to tym lepiej,

d) kładziemy dren zabezpieczony geowłókniną i przysypujemy go warstwą ok. 15-20 cm żwiru a następnie piasku – też przydałoby się ze 20 cm. Pozostałą przestrzeń rowka wypełniamy już ziemią z ogrodu.

Po wykonaniu tych prac ( a właściwie przed nimi) należy sobie zadać istotne pytanie: Co robić z wodą z drenu?

O ile warunki terenowe i przepisy to umożliwiają, można wodę rozprowadzać powierzchniowo na przyległe grunty jeśli leżą one poniżej naszej działki. Ponieważ takie możliwości występują niezbyt często to najprostszą metodą pozbycia się wody zebranej przez rurę drenarską jest jej podłączenie (od najniższego punktu) do ulicznej kanalizacji burzowej/sanitarnej, o ile na danym osiedlu/gminie jest to dozwolone. Trzeba się wtedy „przebić” na odpowiedniej głębokości do studzienki burzowej.

Inna dosyć często stosowana metoda to wyprowadzenie drenu do tzw. studni chłonnej. Studnia chłonna to nic innego jak spora dziura wykopana w ziemi i wypełniona chłonnym materiałem – piaskiem i żwirem. Woda wypływająca z drenu rozsącza się w niej i jest „neutralizowana”. Jeśli jednak taką studnię otacza naprawdę ciężki, gliniasty grunt to maksymalna chłonność studni może okazać się niewystarczająca przy dłuższych deszczach. Ponadto obydwie ww. metody oznaczają bezpowrotną utratę wody, w jakiś sposób już przez nas zebranej ( a susza w naszym kraju jest niestety niemal co rok).

Nasuwa się zatem pytanie czy można jakoś uzyskaną wodę zmagazynować?

Oczywiście, że można trzeba tylko dobrze zastanowić się jak zrobić to wygodnie i sensownie.

Dość popularnym rozwiązaniem jest w tym wypadku zbieranie wody z drenu do tradycyjnej studni wykonanej z kilku betonowych kręgów wkopanych w ziemię. Zapewnia to zmagazynowanie wody na pewien czas, kiedy można ją zużyć na podlewanie ogrodu. Rozwiązanie ma dwa minusy:

- gdy deszcze są obfite, studnia przepełni się i trzeba będzie bawić się z wypompowywaniem jej nadmiaru do kanalizacji burzowej (takie działanie w wielu lokalizacjach grozi grzywną),

- po kilku dniach woda zacznie uciekać pod studnię (wsiąkać w grunt) co jest szczególnie denerwujące gdy np. w czasie suszy chcielibyśmy użyć studni jako dodatkowego zapasu wody (nawet nalewając do niej „wody z kranu”). Oczywiście dno studni można wybetonować aby wodę zatrzymać ale powiększa to problem wypompowywania wody, gdy z nieba leje się jej za dużo.

Szalenie istotne jest zatem zastosowanie takiego sposobu odprowadzenia wody ze studni aby z jednej strony nie wymagał on dodatkowej obsługi a z drugiej nie powodował jej nadmiernego ubytku. Jaki to sposób ? Sprawa jest nader prosta – potrzebny jest „przelew”.

Przelew czyli otwór wykonany w bocznej ścianie blisko górnej krawędzi studni. W otworze należy zainstalować rurę drenarską lub kanalizacyjną podłączoną do kanalizacji burzowej lub studni chłonnej. Takie rozwiązanie zapewnia automatyczne opróżnienie nadmiaru wody ze studni bez jakiegokolwiek naszego osobistego zaangażowania. Roboty jest ciut więcej z wykonaniem instalacji ale na lata mamy i święty spokój i solidny magazyn wody (dno trzeba zabetonować aby woda nie uciekała). Można z niego skorzystać w upalne dni i np. przy pomocy węża ogrodowego, zraszaczy i pompy elektrycznej zanurzeniowej lub powierzchniowej porządnie podlać ogród. Studnię taką będziemy mogli również napełniać wodą z wodociągu jeśli zapas deszczówki się skończy.

---

Osobiście wypróbowany przeze mnie sposób na osuszanie ogrodu przedstawiam w artykule „Sprawdzone sposoby na bezpieczne zdrenowanie mokrej działki” a na wygodne zbieranie deszczówki z rynien i łatwiejsze oraz tańsze zbudowanie na nią studni, w artykule „Wygodny i praktyczny magazyn wody z rynien”.

Alek

http://majsterkujewdomuiogrodzie.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Samodzielny montaż lamp ogrodowych – wskazówki z praktyki

Autorem artykułu jest Alek


Jeśli na etapie planowania ogrodu lub jego „liftingu” zamarzycie o lampach elegancko święcących na trawniku, serdecznie zachęcam do zapoznania się z kilkoma poradami dla osób zainteresowanych ich samodzielnym założeniem. Wskazówki wynikają z mojej osobistej praktyki i podpowiadają jak zrobić to za nieduże pieniądze.

Zasadniczo najlepiej aby zarówno kinkiety ścienne jak i stojące lampy ogrodowe były z kompletu (choć na pewno znajdą się indywidualiści o smaku bardziej wyszukanym nakazującym zastosowanie „miksów”). Szeroki wybór kolekcji kinkietów i lamp ogrodowych z poszczególnych serii znajdziemy w marketach budowlanych i hurtowniach elektrycznych a także oczywiście w sklepach internetowych. Dla lamp najtańszych (o oszczędnej stylistyce lecz wystarczającej jakości wykonania) ceny zaczynają się już od kilkunastu złotych – TAK naprawdę dla tych lamp podłączanych do sieci a nie awaryjnych solarów ! Jeśli inwestor włoży przy tym swój zapał i trochę pracy to za kwotę do 1000 zł można od podstaw założyć np. 9 lampową instalację dającą całkiem luksusowy „look” z wieczora (uwzględniając także np. koszty koparki do zrobienia wykopu na przewód podziemny).

Zatem do rzeczy.

Pierwszym zadaniem jest oczywiście wyznaczenie miejsc, w których chcemy ustawić lampy. Tu każdy ma szerokie pole do popisu zgodnie ze swoim własnym widzimisię i potrzebami. Zazwyczaj jednak ludzie planują jedną lub kilka lamp od strony ulicy, kilka lamp „na tyle” domu tzn. na trawniku zazwyczaj od strony tarasu a także kilka kinkietów ściennych na tarasie i w miejscu parkowania samochodu np. w wiacie garażowej (w zamkniętych garażach na ogół oświetlenie już jest). Na działce ok 1000 m2 można zainstalować np. dwie lampy od strony ulicy, cztery lampy w trawniku od strony tarasu (np. 2 bliżej i 2 dalej tarasu), dwa kinkiety ścienne na tarasie i kinkiet na miejscu/wiacie garażowej (zadaszone lub otwarte miejsce przy domu gdzie parkujemy samochód). Polecam aby kinkiet na stanowisku parkingowym miał tzw. czujnik ruchu (większość serii lamp ogrodowych ma taki model). Po zmroku umożliwia to bardzo wygodne wysiadanie i wypakowanie bagażnika po zaparkowaniu samochodu. Kinkiet włączy się sam gdy tylko „poczuje” że ktoś lub coś weszło lub wjechało na stanowisko parkingowe (oczywiście po chwili sam się wyłączy – czas i zasięg są regulowane). Utrudnia to także ewentualne próby włamania do samochodu i ponadto jest dość efektowne.

Jak nietrudno się domyślić kolejna sprawa to zorganizowanie punktów sieci elektrycznej, do której można by lampy podłączyć. W przypadku kinkietów ściennych sprawę należy zostawić elektrykowi (amatorom odradzam majstrowanie przy domowej instalacji). Elektryk także powinien po zapoznaniu się z naszym planem wskazać zewnętrzne gniazdko na ścianie domu, do którego można będzie podpiąć instalację zasilającą lampy ogrodowe.

Następnie musimy w ziemi zakopać przewód podziemny (w czarnej grubej osłonie - do nabycia w marketach budowlanych i hurtowaniach elektrycznych) na głębokości min 50 cm oczywiście na odcinku/odcinkach od punktu wpięcia na ścianie do wyznaczonych punktów na lampy. Na końcu artykułu podpowiadam gdzie można znaleźć więcej informacji na temat wykonania wykopu i zakopania w nim kabla. Generalnie powiem tylko, że do zrobienia wykopu na dłuższych odcinkach najlepiej wynająć koparkę ( z operatorem) lub minikoparkę z wypożyczalni maszyn budowlanych, zaś przewiercenie się w ścianie do punktu wpięcia i samo wpięcie najlepiej zostawić elektrykowi. Istotne jest aby zakopać przewód mający odpowiednią liczbę żył. Chcąc niezależnie zasilać (z niezależnym włączaniem/wyłączaniem) np. 2 lampy bliższe, 2 lampy dalsze i wiatę ogrodową) będziemy potrzebowali 3 żyły oraz jedną żyłę zerową i jedną żyłę z uziemieniem. Razem pięć żył. Czasem bardziej opłacalny może być np. zakup odrębnego przewodu 3-żyłowego do dwóch bliższych lamp i drugiego 4-żyłowego do dwóch dalszych lamp oraz wiaty – możliwości jest wiele.

Co istotne układając przewód w wykopie musimy go wywinąć ponad ziemię na min. 20 cm w miejscu gdzie planujemy zainstalować lampę stojącą. Krótko mówiąc w tym miejscu kabel z nadmiarem pozostawiamy na ziemi, wykop zasypujemy, solidnie udeptujemy i zlewamy wodą aby się odpowietrzył a ziemia zgęstniała (trwa to kilka dni).

Gdy ten etap mamy gotowy możemy przystąpić do przygotowania instalacji lamp. W tym celu w miejscach gdzie przewód wystaje ponad ziemię musimy wykopać niewielki dołek, który następnie zalewamy mocnym betonem do wysokości ok. 3 cm poniżej powierzchni ziemi. Na betonie formujemy jednak (również z betonu) ciut wyższy niewielki okrąg, z którego środka wystawać będzie kabel. Gdy tak przygotowany beton stwardnieje i wyschnie, okrąg z kablem będzie bezpośrednią powierzchnią, na której zamontujemy lampę.

Tu na uwagę zasługuje rozwiązanie podłączeń w miejscach, gdzie kabel jednocześnie będzie zasilał lampę i chował się pod ziemię aby zasilać kolejną. Możemy zastosować dwie równorzędne metody. Pierwsza to wykonanie podziemnego rozgałęzienia z pomocą puszki elektrycznej (jeszcze na etapie przed zabetonowaniem) gdzie jedna gałąź odchodząca zasilać będzie lampę tuż nad nią a druga prowadzić będzie prąd do kolejnej lampy. W tym wypadku trzeba pamiętać, że jest tylko jedna metoda zabezpieczenia podziemnej puszki przed zalaniem. Mianowicie po wykonaniu podłączeń trzeba ją zalać w środku płynną smoła – np. podgrzanym lepikiem, a następnie powtórzyć to samo z zewnątrz puszki. Dopiero po stwardnieniu smoły można ją zakopywać pod ziemią. Druga metoda to wykonanie rozgałęzienia ponad ziemią z pomocą kostki/kostek elektrycznych tuż przed wejściem do puszki podłączeniowej w samej lampie ( a więc w nodze lampy ponad ziemią). Takie rozgałęzienie musi być jak najlepiej zabezpieczone taśmą izolacyjną i dobrze przemyślane ponieważ nie zawsze mieści się w środku nogi lampy. Przy okazji warto pomyśleć o wykonaniu odgałęzień do zasilania wiaty ogrodowej, pompy wodnej do podlewania ogródka lub też gniazdka na ogrodzie do np. podłączenia oświetlenia zewnętrznej choinki na Boże Narodzenie.

Jeśli powyższe etapy mamy już gotowe pozostaje nam podłączenie lamp z pomocą dołączonych kołków rozporowych i wybetonowanej podstawy (dzięki kolorom żył elektrycznych nie będzie już problemu z samym połączeniem przewodów). Samo wpięcie przewodów podziemnych do odpowiedniego gniazdka w domu należy - jak wyżej zaznaczyłem - zostawić fachowcowi. Elektryk musi także podłączyć nasze nowe lampy do włączników zapewniających oczekiwane przez nas sterowanie (niezależnie lampy przód/tył itp.). Być może będzie musiał dołożyć nowe kontakty ale przysięgam, że warto. Gdy zrobi swoje będziemy mogli podziwiać nasz ogród w nowej wieczornej „krasie” – efekt jest świetny. Aby użytkowanie było tanie i ekologiczne polecam założenie żarówek energooszczędnych.

Jeszcze jedna uwaga na etapie uzgadniania planów z elektrykiem warto zapytać czy lampy od strony ulicy mogłyby być sterowane „czujnikiem zmierzchowym” (koszt ok 50-70 zł). Jest on wyposażony w fotoelement, który automatycznie włącza lampy gdy zapada zmrok i wyłącza o świcie. Dzięki temu rozwiązaniu będziemy mieli elegancję i wygodę (dwa w jednym). Jeśli jeszcze nasz fachowiec od instalacji elektrycznych będzie mógł do tego dodać sterownik czasowy (mechaniczny jest całkiem tani a zupełnie wystarczający) to nie będziemy przepłacać za prąd (zarówno czujnik zmierzchowy jak i sterownik czasowy możemy sami kupić w hurtowniach elektrycznych i marketach budowlanych). Nastawimy sterownik tak aby mimo „włączonego” czujnika zmierzchowego, lampy wyłączały się np. o północy a włączały o szóstej rano. Pełnia szczęścia !

Dodam tylko, że powyższe rozwiązania wykonałem i sprawdziłem w praktyce osobiście.

---

Więcej wskazówek na temat wykonania wykopu i zakopania w nim kabla zawarłem w artykule „Jak wygodnie uzbroić ogród w prąd i wodę".

Alek

http://majsterkujewdomuiogrodzie.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak wygodnie uzbroić ogród w prąd i wodę ?

Autorem artykułu jest Alek


Planując urządzenie ogrodu warto przed ustaleniem miejsc poszczególnych nasadzeń lub też obiektów małej architektury zastanowić się nad rzeczą jeszcze bardziej podstawową tzn. dogodnym dostępem do wody oraz prądu. Poniżej zaproponuję pewne osobiście sprawdzone rozwiązania.

W przypadku domów jednorodzinnych z działką o powierzchni powyżej ok. 600 m­­2 zazwyczaj okazuje się, że gniazdko elektryczne oraz kran z woda na ścianie zewnętrznej domu mogą być niewystraczające na etapie użytkowania i pielęgnacji ogrodu. Zwłaszcza w przypadku działek o prostokątnym lub wydłużonym kształcie będzie do wody i prądu po prostu daleko. Aby cokolwiek podlać trzeba będzie nabiegać się z konewką lub rozciągać długie węże na bębnach. Aby skorzystać z pompy lub wiertarki także trzeba będzie rozwijać uciążliwe przedłużacze elektryczne. Nawet gdy ktoś zainwestuje w system automatycznego podlewania, zazwyczaj z konewki i tak trzeba skorzystać.

Jak zatem najsprawniej rozwiązać problem urządzenia łatwego dostępu do prądu i wody ?

Najlepiej zanim rozpoczniemy urządzanie ogrodu musimy przemyśleć gdzie najbardziej poza domem potrzebny nam będzie kran z wodą i dostęp do prądu. Zazwyczaj jest to najbardziej odległy/wysunięty od domu fragment ogrodu. Często wygodnie jest założyć kran i gniazdko na ścianie ogrodowej wiaty/altany jeśli takową planujemy postawić. Kran i gniazdko może być także „wolno stojące” – gniazdko elektryczne może być np. zainstalowane na płocie a kran zamontowany na końcu metalowej rurki wystającej z ziemi. Od inwencji właściciela zależeć już będzie sposób ozdobienia/zamaskowania takowej instalacji (np. można ją obsadzić iglakami lub kratką ażurową po której piąć się będzie bluszcz).

Po ustaleniu miejsca docelowego trzeba ustalić punkty na ścianie zewnętrznej domu, do których będzie można podpiąć planowane przez nas instalacje. Zazwyczaj na tarasie/zewnętrznej ścianie kotłowni lub garażu zamieszczamy kran i kontakt elektryczny. Od nich właśnie poprowadzić trzeba podziemny przewód elektryczny i „niebieską” rurę PCV z wodą. Samo wpięcie do instalacji elektrycznej należy pozostawić elektrykowi a wodociągowej hydraulikowi – najlepiej rozpoznanemu. Specjaliści ci powinni - zanim zdążymy coś kupić - przyjść na miejsce zapoznać się z naszym planem i możliwym miejscem wpięcia do instalacji w domu.

Woda. Co do wody sprawa jest stosunkowo prosta. Zasadniczo potrzebny będzie odcinek niebieskiej rury PCV o długości do planowanego kranu na ogrodzie i średnicy doradzonej przez hydraulika (nie musi być gruba wystarczy 32 mm). Hydraulik w odpowiednim miejscu będzie musiał przewiercić otwór w ścianie zewnętrznej domu najlepiej ukośnie – patrząc od środka domu: na zewnątrz i w dół - tak aby rura mogła wyjść tuż przy fundamencie ale bez psucia elewacji. Ważne jest aby z naszą rurą wpiąć się do instalacji wodociągowej obok (tzn. równolegle) rurki doprowadzającej wodę do już istniejącego kranu zewnętrznego. Zapewni to niezależne a co za tym idzie wygodne korzystanie z przyszłego kranu na ogrodzie – ma to istotne znaczenie w okresie jesienno – zimowym. Wewnątrz domu zaraz za wpięciem do istniejącej instalacji należy założyć zawór odcinający dopływ wody do kranu ogrodowego. Wtedy będziemy mogli korzystać np. tylko z kranu na ścianie zewnętrznej domu mając spuszczoną wodę na zimę z kranu na ogrodzie. Zaraz za zaworem odcinającym trzeba zainstalować zawór napowietrzjący umożliwiający właśnie spuszczenie wody z rury na ogród. Może to być specjalny zawór do „napowietrzania” np. specjalny „pierścionek” na śrubunku, którego odkręcenie powoduje rozszczelnienie instalacji i wejście do niej powietrza. Powyższy zawór może być zastąpiony trójnikiem, na którego wolnym wyprowadzeniu będzie zwykły zawór wodny (którego otworzenie spowoduje napływ powietrza do instalacji). Jednak w razie jego omyłkowego otwarcia przy otwartym zaworze odcinającym, wyskoczy z niego silny strumień wody. W przypadku zaś zaworu pierścionkowego ewentualne zalanie będzie nieporównywalnie mniejsze. Za tym zaworem trzeba już zainstalować rurę idącą na zewnątrz budynku.

Prąd. Sprawa generalnie też jest prosta. Ważne aby elektryk stwierdził, że podpięcie się z kablem ogrodowym jest do danego gniazdka jest możliwe i bezpieczne. O ile warunki pozwalają warto go przypilnować aby wykonał wiercenie w elewacji na kabel stosunkowo najmniej ją psujące – możliwie pionowo w dół od gniazdka do fundamentów. Potem należy kupić przewód o długości wystarczającej do podpięcia planowanego gniazdka ogrodowego. Tutaj są dwie istotne uwagi:

-najlepiej kupić specjalny przewód elektryczny w czarnej grubej osłonie, który można bez dodatkowych zabezpieczeń zakopać w ziemi. Możliwe jest też instalowanie kabla w „słabszej” osłonie i włożenie go do specjalnego peszla do instalacji podziemnych ale wychodzi drożej i stanowi niepotrzebną komplikację. W każdym przyzwoitym sklepie/hurtowni elektrycznej oraz markecie budowlanym zakup „podziemnego” kabla nie stanowi problemu.

- trzeba dobrze przemyśleć czy nasz przewód służyć ma do zasilania tego jednego gniazdka czy też większej ilości odbiorników. Jest tutaj bowiem szerokie pole do popisu dla inwestora. Kładziony na ogrodzie przewód zasilać może jednocześnie wiatę/altanę (np. w oświetlenie), lampy „ogrodowe” (czyli lampy stojące np. w trawniku – na końcu artykułu podpowiadam gdzie znależć można więcej informacji na ten temat), pompę wodną (do oczka wodnego lub zbiornika do podlewania ogrodu - więcej informacji także na końcu artykułu), automatyczną bramę garażową i inne. W zależności od ilości odbiorników konieczny będzie zakup przewodu o odpowiedniej ilości żył – tu właśnie musi doradzić elektryk. Przykładowo gdy chcemy zasilać niezależnie dwie lampy ogrodowe z przodu domu, dwie lampy ogrodowe z tyłu domu i wiatę potrzebne będą trzy żyły z fazą, jeden zerowy i jeden z uziemieniem – w sumie 5 żył. Ponieważ nie zawsze od ręki można kupić przewód z odpowiednia liczbą żył warto poprosić o radę elektryka np. do dwóch bliższych lamp można zastosować odrębny przewód 3 żyłowy a do dalszych dwóch i wiaty odrębny przewód 4 żyłowy. Krótko mówiąc trzeba dopasować się do warunków i możliwości. Poza tym warto pomyśleć czy obok przewodu elektrycznego nie położyć innych instalacji np. kabla przesyłającego sygnał od czujki w wiacie ogrodowej do instalacji alarmowej w domu. Podczas urlopu będziemy wtedy spokojni o kosiarkę, aerator, pompę, rower, narzędzia, przenośny grill i masę innego sprzętu ogrodowego, którego z czasem strasznie przybywa.

Kolejnym krokiem jest wykop. Ponieważ rura z wodą na wszelki wypadek powinna być położona poniżej poziomu przemarzania gruntu czyli od 80 cm do 140 cm od powierzchni ziemi (mapy ze strefą przemarzania gruntu w Polsce można znaleźć jak zwykle w wyszukiwarkach internetowych oraz często na serwisach internetowych hurtowni budowlanych), konieczne jest wynajęcie koparki. Może to być usługowo wynajęty operator z koparką lub np. mini koparka samoobsługowa z wypożyczalni sprzętu budowlanego. Po wykopaniu wąskiego rowka od punktu podłączenia (przy samym domu z ostrożności lepiej jednak posłużyć się kilofem i szpadlem) do punktu instalacji kranu oraz gniazdka, zakopujemy rurkę PCV na wodę oraz elektryczny przewód podziemny. Ważne aby zachować delikatny spadek od domu do końca wykopu. Następnie solidnie udeptujemy zasypany rowek i staramy się aby grunt w wykopie ostatecznie osiadł. Ponieważ z udeptanej ziemi wychodzić będzie jeszcze powietrze przez kilka dni warto ten proces przyspieszyć zalewając zasypany wykop wodą (powietrze wychodzi a ziemia ulega zgęstnieniu i osiądnięciu).

Następnie w upatrzonym miejscu można założyć samodzielnie lub z pomocą elektryka gniazdko lub inne odbiorniki (podłączenie drugiego końca przewodu na ścianie domu lepiej oddać w ręce zawodowca).

Nieco więcej zabawy jest z montażem kranu na ogrodzie. Mianowicie na końcu rurki PCV w ogrodzie na głębokości poniżej punktu przemarzania należy zainstalować trójnik, na którego jednym końcu montujemy rurkę miedzianą (potrzebne przejście plastik-metal) lub plastikową idącą do góry ok. 60 cm nad powierzchnię ziemi. Tutaj po założeniu kolanka kierującego rurkę do poziomu w końcu montujemy zawór-kranik z wylewką skierowaną w dół (do wygodnego napełniania np. konewki). Warto aby wylewka miała zewnętrzny gwint umożliwiający montowanie końcówki pod popularne szybkozłączki do natychmiastowego podłączania węża ogrodowego. Wracając pod ziemię, drugi wylot z trójnika powinien być zakończony solidnym, w miarę możliwości odpornym na przemarzanie, zaworem do wypuszczania przed zimą wody z instalacji ogrodowej. Tu najlepiej sprawdza się tzw. „zasuwa” tzn. zawór z grubego żeliwa montowany powszechnie przez firmy budujące instalacje gazowe i wodociągowe. Zawór ten montuje się właśnie pod ziemią a pozwala on na otwarcie/zamknięcie instalacji z pomocą długiej sztycy zakładanej na zasuwę z góry poprzez studzienkę. Samodzielne wykonanie studzienki jest w gruncie rzeczy banalne. Wystarczy kupić odpowiedni odcinek plastikowej rury kanalizacyjnej/melioracyjnej o szerokiej średnicy (np. 30 cm). Rurę przycinamy na długość ok. 20 cm poniżej gruntu - po pionowym ustawieniu nad zaworem spustowym. Zarówno zasuwę ze sztycą jak i rurę-studzienkę kupimy w markecie budowlanym lub najbliższej hurtowni artykułów wodno-kanalizacyjnych. Rurę obsypujemy ziemią, udeptujemy a wykop zlewamy wodą, w sposób analogiczny jak wyżej opisany. Instalując rurę nad zaworem a jednocześnie tuż pod założonym przez nas kranem uzyskujemy studzienkę zarówno do obsługi zaworu jak i odbierającą wodę z kranu, która zazwyczaj w całości nie trafia do konewki. Nad samą rurą trzeba jeszcze z pomocą np. kostek betonowych lub granitowych (co kto ma na ogrodzie i przy domu) oraz cementu wmurować kratkę ściekową z mocnego plastiku. Najlepiej wmurować samą podstawę kratki, zaś kratkę móc wyciągać z podstawy w razie potrzeby. Kratkę o średnicy 20 – 40 cm (okrągłą lub kwadratową) wraz z podstawą - jako zestaw lub wręcz komplet produktów – także można kupić w marketach budowlanych lub hurtowniach wodno-kanalizacyjnych. Wygodną w użytkowaniu instalację mamy więc już gotową (każdy sam powinien zdecydować ile z wyżej opisanych elementów chce wykonać osobiście a ile z pomocą hydraulika).

Jeszcze tylko dwa słowa na temat jej używania.

1. Przy napełnianiu instalacji wodą otwieramy zasuwę w studzience pod ziemią i kran nad studzienką aby wyjść mogło całe powietrze. Zamykamy wyżej opisany zawór odpowietrzający w domu a otwieramy zawór odcinający. Po chwili szumu, woda wali z pełną mocą z zasuwy pod ziemią i z kranu na ogrodzie. Wtedy zamykamy na chwile zawór odcinający, zakręcamy zasuwę i kran na ogrodzie. Odkręcamy zawór odcinający i instalacja jest gotowa do użytku.

2. Spuszczanie wody należy wykonać w następującej kolejności:

a) zamknąć zawór odcinający

b) odkręcić kran na ogrodzie oraz zasuwę w studzience

c) otworzyć zawór napowietrzający.

Woda zalegająca w rurze spokojnie wypłynie do studzienki i nie będzie zagrażać rozsadzeniem instalacji. Przy tym istotne jest (jak wcześniej pisałem) aby zachowany był lekki spadek od budynku do studzienki przy kranie ogrodowym.

Ważne – wodę należy spuścić przed przymrozkami oraz na zimę kran ogrodowy należy pozostawić w pozycji otwartej!

Zastosowanie tych dwóch zasad gwarantuje długoletnie użytkowanie instalacji bez usterek. Powyższe osobiście sprawdziłem w praktyce.

---

O zakładaniu lamp ogrodowych więcej piszę w artykule „Samodzielny montaż lamp ogrodowych - wskazówki z praktyki”),

O drenowaniu działki, zbieraniu z drenów wody oraz zbieraniu deszczówki piszę w artykule „Prawidłowa instalcja drenów i magazynowanie zebranej wody” oraz „Wygodny i praktyczny magazyn wody z rynien”.

Alek

http://majsterkujewdomuiogrodzie.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Wrzosy - ostatni oddech lata

Autorem artykułu jest Zosia Piwowarek


Cisza wokół, ostatnie ciepłe promienie słońca i wokół nas morze niepozornych a jakże przepięknych subtelnych krzewinek mieniących się barwami od bieli przez pastelowe róże aż do intensywnego fioletu i koloru czerwonego wina… Tak to mowa o wrzosowisku.

Takie marzenia łatwo spełnić posiadając chociażby maleńki ogródek, a przy odrobinie chęci także projektując kącik składający się z kilku donic na balkonie. Te rośliny są bardzo mało wymagające i bardzo wdzięczne w uprawie jeżeli pozna się ich wymagania i zapewni odpowiednie pH podłoża.

Co lubi wrzos?

Łacińska nazwa wrzosu Calluna vulgaris pochodzi od greckiego słowa kallýno, co oznacza m.in. upiększanie. Nikt zatem nie powinien mieć wątpliwości, jaki efekt osiągnie, jeśli posadzi w ogrodzie wrzosy. Wrzos pospolity ma niewielkie wymagania glebowe - ta zimozielona, gęsto rozgałęziona krzewinka zasiedla zwykle gleby piaszczyste, tak więc podłoże musi tylko być przepuszczalne i o kwaśnym odczynie. W naturalnym środowisku rośnie w widnych sosnowych borach i na ich skrajach. Szybko się rozprzestrzenia, dzięki temu, że ma łatwo korzeniące się pędy i produkuje dużo nasion. Jest bardzo odporny na mróz, upał i suszę. Rezultatem tych zdolności przystosowawczych do trudnych warunków jest m.in. to, że występuje w całej Europie z wyjątkiem obszaru śródziemnomorskiego. W Szkocji, gdzie wrzosowiska pokrywają rozległe kamieniste wzgórza, stał się roślinnym symbolem tej krainy. Rośnie też w całej Polsce. Naturalne wrzosowiska mają u nas powierzchnię od kilku arów do 100 ha.

Jaką odmianę wybrać?

Rodzaj Calluna jest nietypowym, ponieważ reprezentuje go tylko jeden gatunek - wrzos pospolity (Calluna vulgaris). Ale to wcale nie oznacza, że nie mamy w czym wybierać! W uprawie szkólkarskiej jest już obecnie około 300 odmian.Jest ich ogromna różnorodność: odmiany dzielimy na nisko rosnące wysokości 15-25 cm, średnie wys. 30-35 cm i wysokie rosnące do 40-60 cm wysokości. W naturalnych warunkach stare wrzosy mogą osiągać wysokość 60-70 cm. Liście są nie tylko zielone. Mogą być szare, żółte, pomarańczowe, a u niektórych odmian (zwłaszcza zimą) niemal czerwone. Jedne odmiany zakwitają już w lipcu, inne później - we wrześniu, październiku i kwitną cały listopad . Starannie dobierając rośliny zapewnimy sobie kwitnienie wrzosowiska nawet do pięciu miesięcy. Kwiaty mogą być pojedyncze, pełne lub pączkowe, czyli takie, których pąki w ogóle się nie rozwijają, przez co owady nie mają dostępu do ich wnętrza. Te odmiany nie są zapylane i kwitną przez dwa, a nawet trzy miesiące. Koloryt wrzosów obejmuje całą gamę barw i odcieni: od bieli przez fiolet i róż do ciemnej czerwieni. Nie bardzo nawet wiadomo, który odcień fioletu mamy nazwać "wrzosowym".

Przygotowanie gleby

Wrzosowisko można łatwo i szybko założyć także w już funkcjonującym, starszym ogrodzie. Wystarczy przecież kawałek trawnika lub miejsce pomiędzy dorosłymi sosmani, świerkami. Najpierw wyznaczamy jego obrys. Najlepiej, gdy będzie to nieregularny kształt o łagodnych liniach brzegowych. Zdejmujemy darń i przekopujemy glebę na głębokość jednego szpadla jednocześnie dodając dużo kwaśnego torfu (ok. 25 l na 1 m). Na glebach ciężkich miejsce przeznaczone pod wrzosowisko trzeba zdrenować stosując prosty zabieg tzn. wystarczy wysypać 10-centymetrową warstwę żwiru i na niej formujemy łagodne wzniesienie z rodzimej gleby wymieszanej z torfem. Tak przygotowane stanowisko należy pozostawić przynajmniej na kilka dni, aby ziemia samoistnie osiadła.

Rozmnażanie

Wrzosy rozmnażamy przez sadzonki wierzchołkowe lub odkłady. Myślę jednak, że jest to zabawa dla bardzie zaawansowanych ogrodników.

Cięcie

Sukcesem do utrzymania ładnego, zwartego zdrowego wyglądu wrzosowiska jest coroczne cięcie roślin. Wrzosy przycinamy co roku, w kwietniu. Pędy ścinamy tuż pod kwiatostanem, dzięki czemu wybijają się nowe przyrosty a rośliny zagęszczają się.

Podlewanie i nawożenie

Wrzosy podlewamy umiarkowanie, tak by gleba była stale lekko wilgotna, szczególnie systematycznie w okresach suszy. Najlepiej podlewać miękką wodą, deszczówką. Wrzosy nie znoszą nadmiaru wilgoci, który łatwo prowadzi do chorób grzybowych. Nawożenie wieloskładnikowym nawozem mineralnym, najlepiej wolno działającym. Wrzosy nie lubią zbyt intensywnego nawożenia, stosujemy więc najniższe zalecane dawki.

Choroby i szkodniki

Wrzosy rosnące w ciepłych i zbyt wilgotnych warunkach mogą być porażane przez choroby grzybowe - szarą pleśń, fytoftorozę i zgniliznę korzeniową.

Balkony i tarasy

Wrzosy nadają się także do uprawy w dużych pojemnikach, np. w kompozycji z iglakami lub innymi roślinami lubiącymi kwaśne podłoże. Odmiany długo kwitnące (pączkowe) umieszczone w wiklinowych koszykach czy drewnianych skrzynkach mogą dekorować tarasy, balkony, werandy, parapety okienne lub schody do domu przez długi jesienny czas.

---

Zosia

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Sadzimy róże w ogrodzie

Autorem artykułu jest Rafał Okułowicz


Róże są bardzo lubianymi krzewami ogrodowymi. Były cenione już w starożytności. Wśród nich są rośliny o różnym tempie wzrostu, pokroju i zastosowaniu. W tej rozmaitości każdy posiadacz ogrodu znajdzie coś dla siebie. Warto się tym zainteresować szczególnie teraz, gdyż jesień to doskonały moment na sadzenie róż.

Jakie odmiany wybrać do ogrodu?

Na ogrodowe rabaty szczególnie przydatne będą róże zwane po prostu rabatowymi, czasem też bukietowymi. Odmiany z tej grupy pozwalają tworzyć długo kwitnące rabaty oraz niskie żywopłoty. Na jednym pędzie wytwarzają od kilku do kilkudziesięciu kwiatów. W zależności od odmiany osiągają od 20 do 100 cm wysokości.

Posiadacze większych ogrodów mogą wybrać róże parkowe, osiągające do 2 a nawet 3 metrów wysokości. Mogą rosnąć pojedynczo (np. na trawniku) lub w szpalerze, tworząc żywopłot. Ich zalety do mniejsza podatność na choroby i szkodniki oraz większa mrozoodporność. Dobrze też radzą sobie na słabszych glebach. Wymagają mniej zabiegów i pielęgnacji niż róże rabatowe ale potrzebują też więcej miejsca aby się rozrastać.

Wśród róż wyróżniono też grupę roślin okrywowych. Są niskie ale szybko rozrastają się na boki, gęsto pokrywając powierzchnię ziemi.

Odmiany dla siebie znajdą też amatorzy pnączy. Róże pnące mają długie i wiotkie pędy. Choć nie są typowymi pnączami (nie wytwarzają organów czepnych) można je z powodzeniem rozpinać na pergolach, trejażach, płotach i murkach.

Poszukujący czegoś bardziej niezwykłego mogą zakupić odmiany szczepione na pniu, tzw. róże pienne. Są to odmiany szlachetne szczepione na odpowiednio dobranych podkładkach, tworzące przepiękne „drzewka różane”. Doskonałe do uprawy na niewielkich powierzchniach, na miejsca wyeksponowane, a nawet do donic i pojemników. Świetne rośliny na taras.

Gdy zdecydujemy się na wybór róży z powyższych grup, zwróćmy też uwagę na cechy danej odmiany, takie jak termin kwitnienia, siła wzrostu czy mrozoodporność.

Róże z certyfikatem

Co roku powstają nowe, ciekawe odmiany róż do uprawy w ogrodach. Nie tylko ładnie kwitnące ale też cechujące się dużą zdrowotnością i odpornością. Takie szczególnie odporne i zdrowe róże odznaczane są wyróżnieniami jak np. niemieckie ADR (Allgemeine Deutsche Rosenneuheitenprüfung), czyli Powszechną Niemiecką Oceną Nowości Różanych. Jest to jeden z najsurowszych egzaminów dla róż na całym świecie. Ocenie poddawana jest odporność na mróz, obfitość kwitnienia, efekt kwitnienia, zapach, a przede wszystkim odporność. Kupując różę odznaczoną ADR możemy mieć pewność, że kupujemy różę bardzo dobrej jakości i odporności.

Na co zwrócić uwagę w sklepie?

Jesienią mamy duży wybór sadzonek. Każda z nich powinna być opatrzona etykietą z nazwą odmiany i producenta. Można kupić róże z odkrytymi korzeniami, w kapersach (owinięte korzenie) oraz róże w pojemnikach. Ze względu na niższą cenę najpopularniejsze są róże z odkrytymi korzeniami i w kapersach. Takie róże powinny mieć przynajmniej po dwa silne, nie uszkodzone pędy o grubości ołówka oraz silne korzenie, posiadające wiele drobnych włośników. Korzenie takich sadzonek są narażone na przesuszenie, dlatego przed posadzeniem warto je przez kilka godzin wymoczyć w wodzie. Jesienne sadzenie róż tego typu można przeprowadzić od końca września do pierwszych przymrozków.

Jak sadzić róże?

Róże najlepiej rosną na stanowiskach dobrze nasłonecznionych i przewiewnych i na glebach o wysokiej zawartości próchnicy oraz głęboko uprawionych, najlepiej piaszczysto-gliniastych. Zbyt luźną glebę mieszamy z kompostem, a zbyt zbitą rozluźniamy piaskiem. Odczyn pH gleby powinien wynosić 6,5.

Pod każdą roślinę wykopujemy dołek na tyle duży aby jej korzenie swobodnie się w nim mieściły i nie zaginały. Róże sadzimy na takiej głębokości aby miejsce szczepienia było kilka centymetrów pod ziemią. Po sadzeniu glebę wokół roślin trzeba dokładnie ubić i obficie podlać.

Przed nadejściem zimy nowo posadzone róży obsypujemy ziemią, wykonując tzw, kopczykowanie.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Drzewka ekologiczne – to się opłaca

Autorem artykułu jest Hubert Napierała


Istnieje duża szansa na otrzymanie dotacji na drzewka ekologiczne - drzewka jabłoni i inne drzewka owocowe. Pieniądze przeznaczone są dla rolników i posiadaczy gruntów oraz właścicieli upraw orzecha włoskiego.

Dotacje przeznaczone są dla rolników i posiadaczy gruntów (zwłaszcza duże obszary) oraz właścicieli upraw orzecha włoskiego.

Czekają bardzo duże dotacje - znacznie wyższe niż dopłaty obszarowe.

W 5-letnim programie otrzymamy 1800zł do 1ha przez pierwsze trzy lata i 1500zł do 1ha przez następne dwa lata. Łącznie z dopłatami podstawowymi daje to co najmniej 2000zł do 1ha rocznie.

Wystarczy posadzić sad ekologiczny: drzewka ekologiczne w ilości 125-300 na 1ha.

Drzewka jabłoni - 125 szt/1ha.

Grusze - 150 szt/1ha.

Czereśni - 150 szt/1ha.

Wiśnie, Śliwy - 300 szt/1ha.

PROSTA PROCEDURA - BARDZO MAŁY NAKŁAD - BARDZO DUŻY ZYSK.

Ostrzegamy także, że wskutek zmiany przepisów w kwietniu 2009, BEZCELOWE jest sadzenie: siewek czereśni ptasiej, siewek antonówki, siewek gruszy kaukaskiej.

Aktualnie wymagane są drzewka uszlachetnione.

Pamiętaj, że:

1. Drzewka jabłoni są gatunkiem sadowniczym, który jako pierwszy został wprowadzony do sadów ekologicznych.
2. Sady ekologiczne, czyli drzewka ekologiczne, to przyszłość sadownictwa, oraz szkółek ekologicznych.
3. Ekologiczne uprawy, w przeciwieństwie do tradycyjnych, są bardziej przyjazne dla środowiska z uwagi na wyraźne ograniczenie stosowania środków chemicznych do zwalczania chorób i szkodników oraz wykorzystywanych w dokarmianiu roślin.
4. Wielu specjalistów uważa, że sady ekologiczne to jedna z wielu szans dla naszego rolnictwa.
5. Rolnictwo ekologiczne wymaga od rolnika przyswojenia pewnej elementarnej wiedzy o rolnictwie ekologicznym.

---

drzewka ekologiczne - drzewka jabłoni i inne drzewka owocowe

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Prowadzenie kompostownika i zalety kompostowania

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Prowadzenie kompostownika to idealne rozwiązanie, nie tylko dla osób, które w swoim ogrodzie stawiają na ekologię i całkowite wyeliminowanie sztucznych nawozów. Kompostownik to bardzo przydatne wyjście również dla osób oszczędnych.

W ciągu całego roku gromadzimy bardzo wiele roślinnych odpadków i to nie tylko z ogrodu, ale także z gospodarstwa domowego. Unikamy więc konieczności wywozu większej ilości śmieci lub palenia uschłych roślin dodatkowo uzyskując bardzo cenny i efektywny nawóz.

Kompost to najtańszy i najbardziej naturalny materiał nawozowy posiadający bogate zasoby materii organicznej, idealnej do użyźniania gleby. Dodatkowa zaleta? Kompost nie jest szkodliwy i nie stanowi zagrożenia dla środowiska, tak jak nawozy mineralne czy nawet obornik.

Rozpowszechnione są dwa sposoby prowadzenia kompostownika zależne od miejsca kompostowania. Ewentualnościami jest tu pryzma lub kompostownik. Pierwszy sposób należy do tych łatwiejszych, ponieważ nie wymaga zakupu czy budowania kompostownika, ale... Kompostownik to większa estetyka, uporządkowanie i ochrona materiału przed wiatrem czy wysuszeniem przez słońce, które jest niepożądane.

Najbardziej nowoczesną metodą kompostowania jest użycie w tym celu specjalnych worków kompostowych. To wykorzystanie tradycyjnego sposobu w dyskretny i szybki sposób (dyskretny, ponieważ nie każdy chce mieć w ogrodzie kompostownik).

Kompostownik zakładamy na przestrzeni wiosny, aż do jesieni. Najważniejsze jest, aby temperatura była dodatnia. Decydując się na pryzmę należy wybrać stanowisko zacienione i osłonięte od wiatru. Materiałem do kompostowania będą resztki roślin, liście, chwasty, a także popiół drzewny. Nadają się tu również odpadki i resztki jedzenia, przykładowo obierki z owoców i warzyw, także fusy po herbacie. Dobrze jest, jeżeli dodamy również trochę rozłożonego kompostu, który pozostał z poprzednich kompostowań.

Możemy również produkować tak zwany kompost jednolity, przykładowo z samych liści. Należy jednak pamiętać, że im materiał bardziej zróżnicowany, tym uzyskany nawóz wartościowszy.

Niezależnie od tego, czy zdecydujemy się na pryzmę czy kompostownik, ważne jest zastosowanie odpowiednich warstw.

Pierwszą z nich powinno stanowić około dwadzieścia centymetrów połamanych gałęzi (najgrubsze na spodzie). To tak zwany drenaż. Następnie warstwa pochłaniająca składniki mineralne, które mogą być wymywane przez wodę. Na gałęzie nakładamy więc torf, ziemię, słomę lub starszy kompost. Kolejne warstwy materiału należy przekładać ziemią ogrodową, ewentualnie rozdrobnioną gliną. Pryzma nie powinna mieć więcej niż półtora metra wysokości. Na jej szczycie formujemy wgłębienie, aby woda z opadów wnikała w jej głąb.

Ważne uwagi na koniec. Do kompostowników nie wrzucamy roślin, które były porażone przez choroby oraz związków wapnia. Kompost nie powinien dojrzewać również w dołach czy pojemnikach betonowych. Materiał dodawany do kompostownika powinien być odpowiednio rozdrobniony.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Stosowanie opryskiwaczy w celu ochrony roślin

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Do podstawowych zabiegów pielęgnacyjnych roślin ogrodowych zaliczamy nawożenie i nawadnianie. Kolejnym z nich jest również stosowanie opryskiwaczy, pestycydów.

W zależności od działania stosuje się ich trzy rodzaje. Fungicydy sprzyjają zwalczaniu chorób roślin, zoocydy – zwalczaniu szkodników, a herbicydy – chwastów.

Do stosowania oprysków konieczne jest użycie specjalnego opryskiwacza, którego działanie sprzyja równomiernemu rozprowadzeniu środka chemicznego. Działając bezpośrednio na roślinę (są również opryskiwacze stosowane na glebę) po odparowaniu wody dostają się bezpośrednio dla tkanek roślinnych (działanie systemiczne). Nawożenie dolistne to najszybsza metoda nawożenia, stosowana najczęściej w momentach, gdy konieczne jest natychmiastowe uzupełnienie niedoborów.

Koniecznie zawsze należy się zapoznać z instrukcjami producenta konkretnego pestycydu, aby zamiast pomóc, nie zaszkodzić roślinom. Często bowiem same parametry stosowania są od siebie bardzo różne.

Wybierając odpowiedni rodzaj opryskiwacza powinniśmy się kierować przede wszystkim wielkością powierzchni, która wymaga zroszenia, a także wysokością roślin. Do wyboru mamy pięć rodzajów opryskiwaczy.

Pierwszym z nich jest spryskiwacz ręczny o pojemności litra albo pół, który posiada dodatkowo dyszę. Ich wadą jest jednak brak ciśnieniowego zbiornika i mała wydajność pompki. Z tych względów stosowane są one najczęściej do oprysków roślin domowych. Kolejna wada to brak hermetycznego zamknięcia, przez co przechylenie pojemnika, powoduje rozlanie cieczy.

Opryskiwacze ciśnieniowe z mała pojemnością zbiornika z krótką dyszą wykorzystywane są zarówno w pielęgnacji roślin domowych, jak i do zraszania.

Większe opryskiwacze ciśnieniowe, o pojemności od pięciu do ośmiu litrów, wyposażone są w lancę i drobnokropliste dysze. Dzięki lancy zdecydowanie ułatwiony jest dostęp do wewnętrznych części roślin. Jeżeli rośliny są wysokie, mamy możliwość przedłużenia ramienia lancy, za pomocą specjalnych przedłużek.

Dużo większa pojemność, od dwunastu do szesnastu litrów, to opryskiwacze ciśnieniowe na kołach. Nie trudno się domyślić, że chodzi tu przede wszystkim o łatwość przemieszczania się wraz ze zbiornikiem, który przez swoja pojemność staje się już dość ciężki. Wygodą zastosowania kierowano się również w pomyśle plecakowych opryskiwaczy. Ich pojemność może dochodzić do dwudziestu litrów. Zaletą jest tu także zastosowanie wysoce wydajnej pompy o bezpośrednim działaniu wraz z kompletem dysz.

W zależności od rodzaju oprysków stosuje się różne techniki opryskiwania. Środki grzybobójcze, które stosuje się na całej powierzchni roślin, powinny być wykonywane szczególnie dokładnie, tak aby na powierzchni rośliny nie znalazło się miejsce nie pokryte kropelkami cieczy.

Środki owadobójcze rozprowadzamy z mniejszą dokładnością, to znaczy, że wystarczająca jest mniejsza ilość kropli na danej powierzchni. Owady są ruchliwe z pewnością więc natrafią na zabójczą dla nich ciecz.

Chwastobójcze opryski rozprowadza się albo na powierzchnię roślin, albo bezpośrednio na glebę. W tym wypadku zalecane jest stosowanie największych, możliwych kropli oprysku i niskiego ciśnienia.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Najbardziej funkcjonalne wyposażenie ogrodu

Autorem artykułu jest nortpol


Każdy przyjazny użytkownikowi ogród powinien posiadać komfortowe wyposażenie, które umożliwia relaks i wypoczynek na świerzym powietrzu. Aby aranżacja spełniała wymagania użytkowe, powinna być wyposażona w wygodne meble ogrodowe oraz użyteczne akcesoria.

meble ogrodowe

Jednymi z podstawowych mebli, umieszczanymi w niemal każdej aranżacji są krzesła ogrodowe. Ich dużą zaletą jest łatwość w przenoszeniu oraz wszechstronność użytkowania. Do najbardziej funkcjonalnych należą stabilne i wyprofilowane krzesła wykonane z dobrego jakościowo drewna. W ofertach sklepowych można spotkać wiele różnorodnych modeli tych mebli, niektóre z nich posiadają funkcję składania, co dodatkowo poprawia ich walory użytkowe i ułatwia przechowywanie po zakończeniu sezonu. Na uwagę zasługują także krzesła wykonane z technorattanu i ocynkowanego aluminium. Są to produkty wygodne, niewymagające zbytniej pielęgnacji. Podczas wyposażania funkcjonalnej aranżacji, warto również zadbać o odpowiednie stoły ogrodowe. Dzięki umieszczeniu ich w ogrodzie, uzyskujemy możliwość spożywania pokarmów w bardzo komfortowych warunkach. Stół powinien być dopasowany do wielkości ogrodu i harmonizować z pozostałym wyposażeniem (w tym z krzesłami). Do najbardziej funkcjonalnych zalicza się stoły posiadające rozkładane blaty. Produkty te zajmują niewielką ilość miejsca, a po rozłożeniu tworzą przestrzeń gotową do użytkowania przez większą liczbę osób. Omawiając najbardziej funkcjonalne wyposażenie ogrodu, warto wspomnieć także o ławkach. Można umieszczać je przy stołach, wzdłuż alejek bądź w zacienionych przestrzeniach. Ławki ogrodowe mogą posiadać wyprofilowane oparcie i zapewniać możliwość komfortowego wypoczynku. Produkty te wykonuje się z różnego typu tworzyw: od plastiku, poprzez drewno, aż po stal. Jednak najbardziej funkcjonalne są ławki, które nie sprawiają problemu podczas zakończenia sezonu letniego. Jeśli ogród jest wystarczająco przestronny, można zakupić duże ławki żeliwne, które umieszcza się na stałe w aranżacji. W mniejszych ogrodach lepiej sprawdzają się ławki mniejsze, które można bez większych problemów przechowywać podczas zimy w zabezpieczonych przed mrozem pomieszczeniach.

---

Rogala Beata www.meble-ogrodowe-sklep.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

RÓŻA – opis krzewu kwiatowego, na co należy zwrócić uwagę przy kupowaniu, jak sadzić i dbać?

Autorem artykułu jest alibia


Róże to najbardziej popularne krzewy ogrodowe i jedne z najpiękniejszych jakie znam. Są to krzewy wieloletnie. Odmian tych kwiatów jest niezliczona ilość (wszystkich nie znam) i trudno opisać je w kilku słowach. Krzewy mają różną wielkość (od kilkunastocentymetrowych do kilkumetrowych).

W zależności od odmiany krzewy różane mają pędy i kwiatostany wyprostowane lub zwisające. U większości na łodygach są kolce. Liście róż są błyszczące lub matowe, o odcieniach od ciemnej do jasnej zieleni, czasami bywają liście o zabarwieniu bordowym. Kwiaty mają średnicę od kilku milimetrów do kilkunastu centymetrów i mogą być osadzone pojedynczo lub zebrane w kwiatostany. Płatki są jedno lub dwubarwne.

Bardzo lubią światło i promienie słoneczne. Najlepiej sadzić je wiosną (w kwietniu zaleca się sadzenie jedynie róż piennych, ponieważ zasadzone jesienią wymagają bardzo dużą ilość zabiegów związanych z zabezpieczeniem ich przed mrozami) lub jesienią (od połowy października do pierwszych przymrozków). Krzewy posadzone jesienią łatwiej się ukorzeniają i łatwiej będzie nam je przyciąć. Przez cały rok można sadzić róże wyhodowane w pojemnikach, które mają wykształconą zwartą bryłę korzeniową, mniej wrażliwą niż tzw. nagi korzeń.

Są kwiatami, które dobrze rosną na podłożu gliniasto-piaszczystych, lekkich, przepuszczalnych i nie podmokłych. Aby poprawić strukturę ziemi na której będziemy sadzić roże, należy dodać odpowiednie materiały organiczne (w zależności od radzaju ziemi), takich jak kora sosnowa, obornik, torf czy węgiel brunatny:
1. Kora sosnowa – w przypadku gdy ziemia jest zbyt twarda, gliniasta, możemy ją rozluźnić za pomocą kory sosnowej kompostowanej. Kora rozkłada się w glebie długo i jednocześnie wzbogaca ją przez okres 3-4 lat w tlen i próchnicę. Wyczytałam gdzieś, że zalecana dawka kory wynosi do 40 litrów na m².

2. Obornik – wzbogaci ziemię w próchnicę i składniki mineralne. Stosując obornik należy pamiętać, aby ziemię pod krzewy różane przygotować na kilka tygodni przed posadzeniem krzewów, ponieważ korzenie róż nie powinny zetknąć się ze świeżym nawozem.

3. Torf – wymieszany z glebą lekką będzie zatrzymywał w niej wodę i substancje mineralne.

4. Węgiel brunatny – dodany w podobnych proporcjach jak kora sosnowa, będzie magazynował składniki pokarmowe i zapobiegał ich wymywaniu.

Poza dodaniem odpowiednich składników organicznych, ziemię należy również spulchnić. Róże należą do roślin korzeniących się głęboko. Ziemię spulchniamy na głębokość 60cm. Wyjątkiem są gleby lekkie piaszczyste - nie przekopujemy ich aż tak głęboko bo woda będzie zbyt szybko wsiąkała w warstwy spodnie. Krzewy powinny być posadzone tak, aby szyjka korzeniowa było nieco na poziome ziemi, na glebach piaszczystych może być nieco głębiej a na gliniastych nieco powyżej powierzchni. Posadzone krzewy należy zabezpieczyć przed przemarznięciem, usypując kopczyk z ziemi około 20-25cm. Podobnie należy postąpić z różami piennymi okrywając koronę (w miejscu szczepienia róży) obwiązać koronę słomą czy gałązkami z drzew iglastych.

Kupując krzewy od ogrodnika lub w sklepie ogrodniczym należy zwrócić uwagę na kilka bardzo ważnych elementów:
- Korzenie powinny być silne i posiadać wiele drobnych włośników
- Szyjka korzeniowa, od której odchodzą pędy, powinna mieć grubość co najmniej 15mm
- Róża powinna mieć przynajmniej dwa silne, nie uszkodzone pędy o grubości ołówka
- Pędy szare lub w brunatne plamy występujące na pędach mogą być oznaką choroby, a białe, słabe pędy zazwyczaj są w opakowaniu plastikowym i przesadzone do ziemi mogą się nie przyjąć.

Kupując róże w doniczkach, należy przyjrzeć się górnej warstwie ziemi, w której znajduje się krzew. Jeśli na powierzchni ziemi nie ma mchu, oznacza to, że krzew trafił do pojemnika niedawno i nie posiada typowych właściwości dla róży. Taki krzew może nie nadawać się do zasadzenia o każdej porze roku. Zwróćmy też uwagę na dno pojemnika. Korzenie przeciskające się przez dno świadczą o dobrym ukorzenieniu się krzewu. Róże od dobrych producentów będą zawsze zaopatrzone w etykiety, z których dowiemy się o właściwościach i wymaganiach kupowanej odmiany.
Przed posadzeniem krzewu musimy usunąć nadłamane części korzeni. Pozostałe korzenie krzewu skracamy do długości około 25cm oraz moczymy je w mieszance wody z dodatkiem środka grzybobójczego. Korzenie moczymy do 15-20 minut. Po wyjęciu z tej mieszanki krzew sadzimy w przygotowanej uprzednio ziemi. Dołek, do którego będziemy sadzić krzew, musi być na tyle głęboki, aby korzenie mogły w nim zwisać. Podczas zasypywania korzeni, krzew lekko podciągamy do góry. Po zasypaniu, ziemię wokół krzewu udeptujemy. Krzew musi być posadzony na takiej głębokości, aby po udeptaniu ziemi i podlaniu wodą, szyjka korzeniowa musi znajdować się tuż nad powierzchnią ziemi. Naokoło krzewu możemy wysypać korą – zapobiegniw go szybkiemu odparowaniu wody.
Krzewy róż będą obficie kwitły jeżeli będziemy je regularnie nawozić odpowiednimi nawozami dostępnymi na naszym rynku. Pamiętajmy jednak, aby nie przesadzić z nawozem i od drugiej połowy sierpnia nie nawozimy ich azotem, ponieważ nawożenie może spowodować osłabienie pędów, co w okresie zimowym może doprowadzić do przemarznięcia krzewu wraz z korzeniami. Przy większych przymrozkach wokół krzewów możemy (a nawet należałoby) poukładać gałązki z drzew iglastych.


Jeżeli chodzi o przycinanie to należy to robić wiosną po większych skokach temperatury – ale to już temat na kolejny „poemat”.


Dbając o kwiaty w podziękowaniu dostajesz to co one mają najpiękniejsze :)

---

alibia
http://mojadziaka.blogspot.com
http://foto-mojapasja.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jadalne kwiaty z naszego ogrodu

Autorem artykułu jest jerzy czech


Jedzenie kwiatów to nic nowego. Popularne było już w czasach starorzymskich, a znacznie się zmniejszyło dopiero pod koniec epoki wiktoriańskiej. Dzisiaj spożywanie kwiatów znowu staje się powszechne, więc możemy wykorzystać niektóre kwiaty ze swojego ogrodu nie tylko do wazonu, ale także na półmiskach i na talerzach.

Poniżej pokazuję kilka przykładów wykorzystania swoich kwiatów z ogrodu do wzbogacenia i urozmaicenia kuchni.

Macierzanka cytrynowa

Te czerwone kwiatki smakują jak oregano z domieszką mięty. Najczęściej używamy ich do dań owocowych i do zielonych sałatek.

Mlecze

Kwiaty mlecza, czyli mniszka lekarskiego, powinniśmy jeść tylko wtedy, gdy są młode i świeże. Mają one miodowy smak i najbardziej nadają się do dań z ryżem. Liście mlecza są doskonałym dodatkiem do sałatek. Wiedzmy jednak, że mlecze uprawiane na kwietnej rabacie są smaczniejsze od tych, które wyrastają na trawniku na dziko.

Bratki

Łagodny smak tych kwiatów stanowi odświeżające uzupełnienie sałatek i miękkich serów. Stanowi wdzięczny materiał do dekoracji tortów i ciast.

Nagietki

Pomarańczowozłociste płatki nagietków przypominają w smaku szafran. Ich płatkami możemy posypywać dania z makaronu i ryżu.

Nasturcje

Płatki nasturcji mają słodko pikantny smak przypominający smak rzeżuchy, a liście dodają sałatkom nutki pieprzności.

Szałwia

Kwiaty szałwii mają delikatniejszy smak niż jej liście; używamy ich jako kuchenną przyprawę. Nadają się do dań z fasolą, kukurydzą oraz z grzybami.

Kwiaty cukini

Smażone kwiaty cukini są włoskim przysmakiem uwielbianym na całym świecie. Zazwyczaj zanurza się je w roztrzepanym białku jajka, obtacza w bułce tartej i parmezanie, a następnie smaży.

Róże

Większymi płatkami możemy posypywać desery lub sałatki ,mniejszych używamy jako przybrania. Płatków róż używamy także do przyrządzania syropów i galaretek.

Ostrzeżenie przed spożywaniem

Nigdy nie spożywajmy kwiatów, które zostały opryskane jakimkolwiek pestycydem. Unikaj też takich toksycznych kwiatów, jak azalie, chryzantemy, groszek pachnący, hortensje, konwalie, oleandry, różaneczniki i żonkile.


---

tajnikiogrodu.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu
www.Artelis.pl

Fascynująca historia storczyków.

Autorem artykułu jest Daniel Paluszek


Storczyki to prawdziwe perły w świecie roślin. Wiele osób w historii poświęciło cały swój majątek i życie na poszukiwania tych pięknych kwiatów. Dlatego też warto poznać niesamowitą historie jaką przeszły te kwiaty aby trafić do naszych domów
storczyk1 Dla wielu osób które odwiedzają wszelakie markety ogrodnicze widok tysięcy odmian storczyków na półkach w naprawdę dostępnej cenie wcale nie robi już wrażenia. Trochę już przywykliśmy do obecności tych roślin. Mało kto zdaje sobie sprawę, że aby rośliny te stały się tak łatwo dostępne musiała dokonać się prawdziwa rewolucja, która nie ma swego odpowiednika w przypadku żadnego innego gatunku roślin.

Ale od początku...

Egzotyczne odmiany storczyków zaczynają pojawiać się w Europie na początku XIX w. wtedy to na fali wielkich wypraw geograficznych organizowanych przez wojsko oraz geografów ruszyły również wyprawy organizowane przez ogrody botaniczne. Cześć z tych osób w ogóle nie wróciła do domów, cześć z ciężkimi chorobami tropikalnymi wracała do Europy a cześć nie wytrzymywała psychicznie trudów wyprawy i uciekała.

I teraz wyobraźmy sobie taki okaz storczyka który zostaje odkryty powiedzmy gdzieś na Jawie, musi przetrwać podróż na statku do Europy i w końcu storczyki trafią do rąk fundatora wyprawy. Ze względu na brak wiedzy o ekologi tych roślin większość przywożonych egzemplarzy niestety ginęła. Po prostu chciano stworzyć im zbyt "tropikalne" warunki lokując je szklarniach, gdzie rośliny te się wytrzymywały zbyt dużych temperatur oraz bezpośredniego promieniowania słonecznego. Nic też dziwnego że w tamtym okresie ceny sadzonek osiągały kosmiczne wielkości.

rudolf Najwybitniejszym badaczem storczyków był Rudolf Schlechter (1872-1925), z zawodu kurator berlińskiego Muzeum Botanicznego. Poświęcił on praktycznie połowę swego życia na poszukiwaniach storczyków głównie w tropikalej Afryce oraz Nowej Gwinei. Opisał on kilka tysięcy gatunków storczyków z całego świata. Niestety cały jego zbiór nie przetrwał wojny.

W Polsce największa kolekcja storczyków znajdowała się w Łańcucie należącym do książąt Potockich. Niestety z całej kolekcji do czasów współczesnych ostał się jedynie szkielet szklarni.

Tak było w historii a jak jest obecnie? Nadal są organizowane ekspedycje poszukiwawcze storczyków, tyle zę nie są one już tak niebezpieczne jak dawniej. Badacze korzystają z helikopterów lub łodzi motorowych mają ciągłą łączność z światem i oczywiście są zaszczepieni na większość tropikalnych chorób. Współcześnie ważniejsze jednak od poszukiwań stały się odkrycia związane z rozmnażaniem storczyków.

Pierwszą sztuczną metodę rozmnażania storczyków opracowano w 1849r. poległa on na wykorzystaniu symbiotycznych grzybów które przerastały podłoże na którym kiełkowały nasiona. Metoda ta było mało wydajna i młode rośliny często ginęły. Dodatkową trudnością był dobór odpowiedniego gatunku grzyba, którego trzeba było pozyskać w warunkach naturalnych.

Dopiero odkrycie amerykańskiego fizjologa roślin Louis Knudsona w 1922r umożliwiło masową produkcje tych roślin w sztucznych warunkach. Odkrycie to polegało na wyjaśnieniu roli symbiotycznego grzyba w rozwoju roślin w procesie kiełkowania roślin. Okazało się że grzybnia ta dostarcza młodej roślinie cukry proste umożliwiające jej kiełkowanie. Dalej badacz ten opracował on metodę kiełkowania storczyków na sterylnym podłożu zawierającym cukry proste. Odkrycia te spowodowały istny wybuch w hodowli storczyków.

Obecnie w masowej hodowli znajdują się tysiące mieszańców storczyków oraz pracuje się nad stworzeniem nowych cennych krzyżówek. Co ciekawe dzięki tej metodzie uratowano wiele gatunków które w naturze już wyginęły lub są zagrożone.

---

Polecamy: storczyk pielęgnacja

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Czas jemioły

Autorem artykułu jest Anna Rzetecka


Zapewne wielu z nas zastanawiało się kiedyś nad tym, czym są widoczne na niektórych gatunkach drzew "zielone kule", Te gigantyczne, bo mierzące czasami nawet ponad metr średnicy kule to krzewy jemioły pospolitej.

Okres Świąt Bożego Narodzenia to czas kiedy kupujemy jemiołę do dekoracji domu. Wiesza się ją nad drzwiami – co wróży zgodę, szczęście i miłość. Do świątecznej tradycji należy również całowanie się zakochanych pod jemiołą.

Jemioła posiada również wartości lecznicze, stosowana głównie w schorzeniach nadciśnienia, padaczki oraz przy krwotokach. Należy stosować ją bardzo ostrożnie gdyż w nadmiarze jest trująca.

W Polsce występuje jeden gatunek jemioły - jemioła pospolita (Viscum album)- zimozielona roślina o kruchych, widlasto rozgałęzionych, pędach.

Pędy wraz liśćmi tworzą oliwkowozielone „kule” żyjące nawet do 70 lat.

Jemioła należy do półpasożytów, ponieważ posiada w liściach i łodygach chlorofil, dzięki któremu może wytwarzać wystarczające dla swego rozwoju ilości związków organicznych. Znaleźć ją można na gałęziach i pniach drzew: topoli, wierzby, jabłoniach, brzozach, czasami na jodłach i sosnach, natomiast najrzadziej na dębach.

Jemioła nie jest szczególnie szkodliwa dla swoich żywicieli, nie doprowadza bowiem do jego śmierci, gdyż pobiera od nich tylko wodę z solami mineralnymi, może jednak znacznie osłabić żywiciela. Wodę z solami mineralnymi pobiera poprzez ssawki, które rozgałęziają się pod korą gospodarza.

W lutym i marcu na roślinie pojawiają się kwiaty, które przeobrażają się w białe owoce – nibyjagody. Dojrzewają zimą i są wtedy pożywieniem dla ptaków. Lepkie owoce łatwo przenoszone są przez ptaki na inne drzewa, gdzie przylepiają się i szybko kiełkują.

W okresie wiosenno-letnim zapominamy o jemiole, dopiero zimą, nagie gałęzie drzew odsłaniają ją w pełnej okazałości ukazując zielone kule.

---

forum ogrodnicze

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

sobota, 27 sierpnia 2011

Ogród w środku zimy

Autorem artykułu jest dywyn


Teraz, gdy kolory zieleń za onem nieubłagalnie zmienia się w brąz i czerwień, wielu ludzi odczuwa przygnębieniek, spadek nastroju i formy. Nic bowiem nie daje takiej dawki energii, jak słoneczna pogoda i kwitnące kwiaty. Wczesna jesień wiąże się nie tylko z obniżeniem odporności, ale też z powrotem do szarej rzeczywistości.

Fakt, iż lato powoli odchodzi, by ustąpić miejsca jesieni, cieszy raczej niewielu ludzi. Wakacje to bowiem czas kojarzący się z beztroską, a także świetnym samopoczuciem, na co duży wpływ ma słońce oraz bujna roślinność, którą w lecie można spotkać na każdym kroku. Niestety, opadające z drzew liście to znak, że już niedługo będziemy musieli pożegnać się z kojącą zielenią, widokiem kwiatów i krzewów. Ludzie, odczuwający z tego powodu przygnębienie, próbują wszelkimi sposobami zatrzymać lato na dłużej, np. inwestując w ogrody zimowe.

Wykonywaniem tego typu ogrodów najczęściej zajmują się firmy, które specjalizują się także w montażu okien PCV. Tego typu firmy, których oferty brzmią np. okna PCV Lublin, zatrudniają prawdziwych fachowców, którzy wiedzą wszystko na temat konstrukcji ogrodów zimowych. Ważne jest, aby w takich pomieszczeniach panowała odpowiednia temperatura, a także wilgotność. Dzięki temu możliwe jest hodowanie w ogrodzie zimowym wielu gatunków roślin, które będą pięknie wyglądały przez cały rok. Odpowiednia regulacja wyżej wymienionych czynników pozwala nawet na hodowanie egzotycznych roślin.

Dzięki takiemu rozwiązaniu możemy cieszyć się latem przez cały rok, nawet wtedy, gdy temperatura za oknem nie przekracza zera stopni. Nie trzeba przez to wydawać majątku na zagraniczne wycieczki do ciepłych krajów czy bezczynnie czekać na przyszłoroczne lato. Ogród zimowy to nie tylko pomieszczenie, w którym będziemy się czuli, jakby właśnie był środek lipca. To także niebanalna ozdoba każdego domu, którą można pochwalić się przed znajomymi i sąsiadami.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Gdy nadejdzie zima...

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Bardzo wielu z nas zastanawia się jak przygotować swój dom i podwórko do zimy. Z pewnością bardzo dobrym pomysłem może być zakup odśnieżarki.

Tego typu urządzenia dostępne są w bardzo różnych wariantach i cenach. W zależności od naszych potrzeb, a zwłaszcza od powierzchni, którą mamy do odśnieżenia możemy sobie wybrać odśnieżarki o różnej mocy, sposobie przemieszczania i o różnych gabarytach.
Pierwszą decyzją związaną z tymi urządzeniami jaką musimy podjąć jest to czy chcemy odśnieżarkę pchaną (podobną do kosiarki) czy też wersję z własnym napędem, która już jest samobieżnym pojazdem. Przykładem popularnej odśnieżarki pchanej jest Snow Max, której moc robocza wynosi 4,5 KM. Jest ona całkowicie wystarczająca do niezbyt rozległych podwórek czy też działek. Nie mniej jednak, jeżeli ta powierzchnia jest większa to wtedy już musimy wybrać urządzenie o znacznie większej mocy. Takim rozwiązaniem może być pług traktorkowy. Takie urządzenie jest bardzo wydajne, a osiągana przez nie moc starcza na znacznie trudniejsze warunki. Takie pługi bardzo popularne są zwłaszcza w górach, gdzie za ich pomocą bez problemu można odśnieżać chodniki czy też podjazd. Niestety ich cena jest sporo wyższa, gabaryty znaczne, a także koszta eksploatacji sporo większa, niż w wersji pchanej. Dzięki zastosowaniu w większości z nich gąsienic (jak w czołgu) bez problemu radzą sobie one w jeździe pod górkę i są w stanie odśnieżyć, nawet rozległe powierzchnie. Przed wyborem odpowiedniej odśnieżarki, zastanówcie się spokojnie, który model najlepiej spełnia wasze potrzeby.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

kosiarka do ogrodu

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Wiele osób bardzo lubi dbać o swój ogródek bądź działkę. Do tego oczywiście niezbędne są różne narzędzia i urządzenia ogrodowe.

Jednym z nich są kosiarki. Dzięki tym urządzeniom znacznie łatwiej ogrodnikom jest przystrzyc trawę. Poza kosiarkami trawiastymi są również kosiarki rolnicze (może to być snopowiązałka czy też żniwiarka).
Jednak wybór kosiarki do ogrodu wbrew pozorom wcale nie jest taki łatwy. Dzielą się one bowiem na kilka kategorii, które zasadniczą różnią się między sobą, są to kosiarki: listwowe, rotacyjne, bębnowe i bijakowe.

Różnią się one między sobą głównie sposobem ścinania trawy. Poza takim podziałem, kosiarki dzieli się również ze względu na sposób poruszania. Mogą to być kosiarki: pchane ręcznie (jak sama nazwa wskazuje wymagające pracy człowieka), samobieżne (najlepszym przykładem są kosiarki traktorowe), poduszkowe (nie mają one kółek, a zamiast nich unoszą się na poduszce powietrznej, najczęściej są one używane przy bardzo nierównych nawierzchniach) oraz kosiarki automatyczne (po zaprogramowaniu same skoszą wybraną przez nas powierzchnię).

Spośród tych wszystkich rodzajów wśród ogrodników największą popularnością cieszy się już od lat kosiarka spalinowa, pchana ręcznie. Co ciekawe dla wielu osób koszenie trawy w ogródku jest świetną formą relaksu i wypoczynku.

Równie ważne co wybór odpowiedniej kosiarki, jest samo ścinanie trawy. Nie wolno ścinać jej zbyt krótko, ponieważ taka trawa ma problemy z prawidłowym przebiegiem procesu fotosyntezy (w wyniku fotosyntezy trawa zdobywa energię potrzebną do przetrwania), w wyniku czego może nie przetrwać zimy.

Jak ścinać? Mniej więcej o 1/3 długości, tak przycięta roślina będzie odporna i napewno zaprocentuje to piękną zieloną, zdrową trawą w przyszłym sezonie. Pamiętajcie także, by ostrza były ostre, ponieważ tępe powodują ciągnięcie i szarpanie trawy, co może uszkodzić korzenie i doprowadzić do osłabienia rośliny.

Ściętą trawę można zostawić na jakiś czas, co spowoduje, że azot wchłonie się w trawnik i roślina otrzyma potrzebny jej nawóz.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Perukowiec podolski - wyjątkowy krzew

Autorem artykułu jest Daniel Paluszek


Perukowiec podolski to krzew o wyjątkowej urodzie niestety często niedoceniany, tak jak na to zasługuje. Często jest on pomijany przy zakupie roślin ponieważ w produkcji pojemnikowej wytwarza on słabą koronę. Natomiast posadzony do gruntu szybko wytwarza okazałą i piękną koronę.

Perukowiec podolski - wyjątkowy krzew Gatunek ten pochodzi z południowo - wschodniej Europy i swym zasięgiem dochodzi az do Chin oraz Himalajów. W Europie znany i chętnie uprawiany już od XVII w, dlatego też można spotkać dorodne okazy w starych zaniedbanych parkach.

Perukowiec naturalnie rośnie w suchym kontynentalnym klimacie, preferuje gleby o wysokim współczynniku pH. Szczególnie preferuje gleby wapienne. I co ważne w naszych warunkach klimatycznych jest całkowicie odporny na przemarzanie oraz doskonale znosi suszę . Wszystko to sprawia, że gatunek ten jest wyjątkowo odporny na niekorzystne warunki klimatyczne i jest polecany nawet do najzimniejszych rejonów Polski. Dodatkowym atutem tego gatunku jest duża odporność na zasolenie gleb, dlatego też jest polecany do zieleni miejskiej. Najlepiej prezentuje się posadzony pojedynczo. Po 10 latach dorasta do 3-5m wysokości.

Nazwa perukowiec pochodzi od wyjątkowych kwiatostanów - peruk, które otaczając gęsto krzew nadają mu puszystości. Kwiatostany te wyglądają wyjątkowo pięknie na tle liści. Po przekwitnięciu na kwiatostanach pojawiają się drobne nasionka. Delikatne i pierzaste owocostany utrzymują się na krzewie przez dłuższy czas dodając mu uroku.


Oprócz typowej formy perukowiec występuje również w formie odmian. Najpopularniejsza jest "Royal Purple" o intensywnie ciemno purpurowych liściach. Wyjątkowo piękną odmianą jest również "Ancot" o złotych liściach przebarwiających się jesienią na pomarańczowe.

---

Więcaj na ogrody-porady www.ogrody.gdansk.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Florysta- handlarz kwiatami czy artysta?

Autorem artykułu jest Paweł Kuźma


Profesjonalny florysta z doświadczeniem potrafi z kilku roślin uczynić prawdziwe dzieło sztuki. Ma talent, serce do tworzenia, a może nawet szósty zmysł?

Wszyscy chyba kochają kwiaty. Są jednak tacy, którzy kochają je bardziej i wiedzą o nich więcej niż przeciętny człowiek.

Floryści- osoby potrafiące czynić z kwiatów prawdziwe cuda. Wykonają wiązankę z każdego rodzaju kwiatów, umieją gustownie dobrać rośliny i skomponować je w tematyczny bukiet. Znają tajniki hodowli i pielęgnacji roślin.

Profesjonalni floryści to nie zwyczajni sprzedawcy kwiatów lecz osoby mające zmysł estetyczny, wrażliwość artystyczną i rękę do tworzenia kwiatowych dzieł sztuki. To osoby z licencją, po szkołach lub kursach. Są specjalistami w kreowaniu bukietów awangardowych i klasycznych. Znają kwiaty egzotyczne i rodzime. Potrafią wykonywać ozdobne kompozycje w doniczkach i naczyniach. Znają zasady łączenia kolorów, znaczenie kwiatów oraz kwiatowy savoir-vivre. Są do tego świetnymi handlowcami. Potrafią zaproponować klientowi oryginalny bukiet własnego autorstwa jak i zrealizować konkretne zamówienie.

Muszą podążać za modą, bowiem moda wnika także na rynek kwiatowy. Ważne, by znać aktualne trendy i wykorzystywać je w pracy. Każdy sezon niesie za sobą modę na inny rodzaj kwiatów, kolorów i inne ich zestawienie. Trzeba być na bieżąco z wchodzącymi na rynek nowymi gatunkami roślin.

Prócz przyjemnych zadań, florysta wykonuje także bardziej nudne, rutynowe czynności. Każdego dnia spryskuje rośliny, podlewa kwiaty, obrywa liście i zmienia wodę w wazonach. Dochodzi do tego czyszczenie łodyg i sprzątanie kwiaciarni oraz standardowa obsługa klienta jak sprzedaż czy handel.

---

Kwiaciarnia Internetowa LaFlora

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Co wybrać do ogrodu – meble drewniane czy plastikowe?

Autorem artykułu jest Ola Kowalska


Każdy z nas chce mieć piękny ogród. Zadbany, wypielęgnowany, bogaty w roślinność, kwiaty, drzewa, ale i nie tylko. Ogród to przecież także meble i inne akcesoria ogrodowe, które tak samo jak w domu meble i dodatki mogą tworzyć wystrój naszego pomieszczenia, a w tym przypadku naszej przestrzeni zewnętrznej.

Główny wybór, jaki mamy to zdecydowanie się na akcesoriów drewnianych lub akcesoriów plastikowych. Oba wyjścia mają swoje wady i zalety. Warto je dobrze rozważyć, zanim podejmiemy decyzję.

Plastik był w modzie jeszcze w ubiegłym wieku. Doceniono jego lekkość, a jednocześnie wytrzymałość. Do głównych zalet zaliczylibyśmy więc łatwość w przechowywaniu i pielęgnacji – nawet zimą. Krzesła i stół ogrodowy wykonane z plastiku można schować do piwnicy, odłożyć na balkon, zawinąć w folię i sięgnąć po nie dopiero latem. Takie meble sę też tanie.

Czy mają więc jakieś wady? Jak powiedziałam na początku plastik w ogrodzie był szałem ubiegłego wieku. Teraz uważany jest raczej za niezbyt elegancki element ogrodu, tanie niekiedy szpecące jego wyposażenie. Mimo udoskonalenia produkcji plastikowych mebli ogrodowych nie są one tak wytrzymałe jak meble drewniane.

Jeśli mówimy więc o trwałości na lata, dobrym i eleganckim wyglądzie ogrodu warto więc pomyśleć o drewnianych akcesoriach ogorodwych. Altance, która latami będzie cieszyć oczy, huśtawce, na której nasze dzieci i ich dzieci będą wesoło spędzać czas, donicach, stołach i krzesłach drewnianych, które nadadzą naszemu ogrodowi niezwykłej wirtuozerii.

Ze względu na nie zawsze nieskie ceny tego typu wyposażenia ogrodowego warto wybrać najlepsze dostępny na rynku produkt, tak by maksymalnie wykorzystać zalety, jakie oferuje. Warto też postarać się o to, by firma, od której akcesoria, altany ogrodowe czy meble drewniane zakupimy, zaoferowała nam także ich instalację. Ponadto powinniśmy też uzyskać informacje dotyczące impregnacji.

Gdy znajdziemy już taką ofertę, warto ją porównać z ofertą mebli plastikowych i pamiętając o tych kilku powyższych czynnikach, wybierzmy to, co dla nas najlepsze.

Znajdż najlepsze meble do ogrodu dla siebie!

---

Altany ogrodowe

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Pielęgnacja i wycinka drzew oraz krzewów – okrzesywanie

Autorem artykułu jest Iwona Śliwińska


Piękno ogrodu ma swoje odbicie w znajdujących się w nim kwitnących i zdrowych roślinach. Niezależnie od tego, czy ozdobne, drzewa są podstawowym elementem krajobrazu, zarówno w parkach jak i małych ogrodach.

Piękno ogrodu ma swoje odbicie w znajdujących się w nim kwitnących i zdrowych roślinach. Niezależnie od tego, czy ozdobne, drzewa są podstawowym elementem krajobrazu, zarówno w parkach jak i małych ogrodach. Drzewa i krzewy są czynnikiem, który kształtuje całą perspektywę, tworzy intymność oraz przestrzeń do wypoczynku i daje cień latem. Drzewa i rośliny potrzebują troskliwej i ciągłej opieki: dlatego też chcielibyśmy przedstawić kilka przemyśleń oraz istotnych wskazówek, potrzebnych do zapewnienia właściwej pielęgnacji.

Dlaczego , jak i kiedy okrzesywać?

Istnieje wiele powodów, dlaczego drzewa i rośliny należy przycinać: powstrzymywanie nadmiernego rozrostu; kontrolowanie wzrostu krzewów (owocowych i ozdobnych), stymulowanie kwitnienia i owocowania; ożywianie osłabionych roślin; usuwanie zeschniętych gałęzi; nadawanie pożądanego kształtu; poprawianie ewentualnych błędów z poprzedniego przycinania, uwypuklanie piękna roślin. Okrzesywanie wymaga umiejętności i cierpliwości. Bardzo istotne jest zachowanie harmonii dla zdrowego rozwoju rośliny i unikanie błędnych lub nawet szkodliwych nacięć. Okrzesywanie musi być przeprowadzone we właściwych proporcjach, w odpowiednim czasie – w zależności od gatunku rośliny – przy zastosowaniu właściwej techniki cięcia: co oznacza, że cięcie powinno być równe, ukośne, blisko pęku lub sęku, raczej gałęzi o małej niż dużej średnicy.

Wskazówki przy wyborze pilarek i okrzesywarek

Pilarki elektryczne są lekkie i ciche podczas pracy, gwarantują łatwość obsługi oraz niski poziom emisji hałasu i proste zasady konserwacji. Przeznaczone są generalnie do prac wokół domu, tam gdzie dostępna jest energia elektryczna. Doskonałe do cięcia drewna kominkowego, lekkiego okrzesywania, cięcia drewna do majsterkowania.
Pilarki spalinowe są przeznaczone do bardziej wymagających zadań; z tego względu ich wybór powinien być uzależniony od przeznaczenia.
WOKÓŁ DOMU: lekkie, praktyczne maszyny (30 cm3 – 40 cm3), do cięcia i okrzeswyania, ścinki niewielkich drzew, cięcia drewna kominkowego.
W ROLNICTWIE I PROFESJONALNYM ZASTOSOWANIU: wszechstronne urządzenia (większe niż 45 cm3), oferujące moc oraz niezawodność, przeznaczone do pracy w rolnictwie oraz w lesie: ścinka, przerzynka, cięcie oraz okrzesywanie drzew o większych rozmiarach (szeroka gama pilarek, łącznie z modelami do intensywnej pracy oraz te klasy „Heavy Duty”).
OKRZESYWANIE:
lekkie, kompaktowe oraz łatwe w obsłudze urządzenia (25-30 cm3), z pojedynczym uchwytem, doskonale sprawdzają się podczas okrzesywania oraz precyzyjnego cięcia, niezbędnego w pielęgnacji drzew owocowych
Do cięcia i okrzesywania na wysokości oraz nierównym lub pochyłym terenie najlepsze są profesjonalne okrzesywarki. Dzięki teleskopowemu wysięgnikowi, można uzyskać zasięg do 5 metrów nad poziomem gruntu, a przez to dostęp do gałęzi znajdujących się w najwyższych partiach korony drzewa. Głowice okrzesywarek można regulować w zakresie od 0° do 90°

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Odkwaszanie – wapnowanie trawnika

Autorem artykułu jest Iwona Śliwińska


Trawa najlepiej rośnie na glebie o odczynie lekko kwaśnym – pH od 6 do 7. Przy niższej wartości gleba jest już zbyt kwaśna. Oznaką braku wapnia są wiotkie, słabe, rzadko rosnące źdźbła oraz obecność mchu.

Trawa najlepiej rośnie na glebie o odczynie lekko kwaśnym – pH od 6 do 7. Przy niższej wartości gleba jest już zbyt kwaśna. Oznaką braku wapnia są wiotkie, słabe, rzadko rosnące źdźbła oraz obecność mchu. Ponadto przy zbyt kwaśnym odczynie fosfor przechodzi w związki trudno przyswajalne dla roślin. Pomimo, iż wielu z nas przedwiośnie kojarzy się właśnie z wapnowaniem trawnika, czynność tę należy przeprowadzić tylko, jeśli to konieczne. Zastosowanie wapna na trawnikach, które tego nie potrzebują, może prowadzić do jego uszkodzeń, wspomóc rozwój chwastów i chorób grzybowych oraz zaniku traw szlachetnych.

Ponieważ czas przenikania wapna do korzeni traw jest długi ( do trzech lat), wapnowanie należy przeprowadzać raz na kilka lat. Najlepszą na to porą jest okres pozawegetacyjny, czyli wczesna wiosna (marzec albo nawet już koniec lutego) albo jesień (październik, początek listopada). W razie potrzeby małe dawki wapnia można stosować w każdej porze roku. Do trawników najlepszy jest dolomit (30 proc. CaO) lub kreda nawozowa (50 proc. CaO). Należy je dobrze rozdrobnić, aby nie pozostały grudki, i równomiernie rozsypać. Gleby lekkie, piaszczyste wapnuje się co trzy-cztery lata (sezonowa dawka to 5-8 kg CaO na 100 m2, czyli 16,7-26,7 kg dolomitu lub 10-16 kg kredy), gleby zwięzłe rzadziej – co pięć-sześć lat, ale większymi dawkami (8-12 kg CaO na 100 m2, czyli 26,7-40 kg dolomitu lub 16-22 kg kredy).

Pozdrawiamy, zespół Hortico S.A.
Więcej porad na naszym BLOGU

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Leśny ogród - Próba stworzenia Raju na Ziemi?

Autorem artykułu jest Pracownia Permakultury


Odwiecznym marzeniem człowieka jest powrót do Raju. Czy jest możliwe spełnienie tego marzenia na Ziemi? Bardzo udaną próbą jego realizacj jest leśny ogród, czyli ekologiczn, produktywny i niskonakładowy ogrodu, który w swej strukturze naśladuje las.

Leśny ogród z angielskiego "forest garden","food forest" (las jedzenia) również nazywany ogrodem trójwymiarowym , to wielopoziomowy ogród zaprojektowany i utrzymywany na wzór młodego lasu. Naturalny las klimatu umiarkowanego nie stanowi zbyt produktywnego (pod względem dostarczania żywności dla człowieka) systemu. Jednak jeśli wykorzystamy w trakcie projektowania ogrodu zasady wielopoziomowości (tak jak w lesie), a zamiast drzew i krzewów typowo leśnych wykorzystamy produktywne gatunki sadownicze to możemy osiągnąć niesamowite rezultaty.

Z jakich warstw zatem może składać się nasz leśny ogród. Może składać się aż z 7 poziomów!

1. Wysokie drzewa, korony drzew
2. Niskie drzewa i wysokie krzewy
3. Niższe krzewy, zwykle cieniolubne
4. Zioła i rośliny zielne
5. Niskie rośliny okrywowe
6. Pnącza
7. Warstwa korzeni

Jakie są korzyści z leśnego ogrodu?
-Jest to ogród wymagający dużo mniejszego nakładu pracy w porównaniu z ogrodem opartym o uprawę roślin jednorocznych
-Jest to ogród, który sam się nawozi, sam kontroluje populacje szkodników
-Duża różnorodność gatunkowa zapewnia dobre plony, nawet w latach z gorszą pogodą (gorsza pogoda dla jednej rośliny to lepsza dla innej).
-Produkcja żywności metodami ekologicznymi nie stanowi problemu.
-Leśne ogrody są przyjazne dla środowiska. Bioróżnorodność może być wyższa niż w naturalnym lesie.
-Z czasem zwiększa żyzność gleby.
-Leśny ogród można (po odpowiednich przygotowaniach) założyć nawet na ubogich glebach, mimo to w ciągu kilku lat może być bardzo produktywny.

W naszym klimacie, naturalną tendencją każdego ekosystemu (pole, czy grządka warzywna to również ekosystem)jest dążenie tego ekosystemu by zmienić się w las. Proces ten zwie się sukcesją, a ekosystem końcowy klimaksem. Sukcesja jest to oczywiście proces powolny i stopniowy, jednak nieubłagany. Etapy sukcesji przy założeniu, że punktem wyjścia jest naga skała (nawet gleby jeszcze nie ma, gdyż powstawanie gleby jest jednym z etapów sukcesji):

1. Goła skała - czynniki fizyczne (np. zamarzanie i rozmarzanie wody, erozja wodna, promieniowania UV) powodują wietrzenie skały macierzystej
2. Pojawiają się bakterie i grzyby, które przyspieszają wietrzenie skały poprzez wydzielanie różnorodnych enzymów
3. Pojawiają się porosty - przyspiesza to wietrzenie gleby, powoli zaczyna być akumulowana materia organiczna
4. Pojawiają się mchy, dalsza akumulacja materii organicznej
5. Na tym etapie (dzięki powstałej wcześnie małej ilości gleby) zaczynają pojawiać się jednoroczne trawy i rośliny zielne
6. Pojawiają się wieloletnie rośliny trawy i rośliny zielne
7. Pojawiają się krzewy
8. Pojawiają się drzewa pionierskie(drzewa pionierskie są zazwyczaj światłożądne (nie potrafią żyć w cieniu)
9. Drzewa pionierskie zacieniają dno lasu, więc ich nasiona nie kiełkują na dnie lasu, pojawiają się klimaksowe drzewa cienioznośne.
10. Na tym etapie ekosystem osiągnął dojrzałość, pojawia się zróżnicowane runo i podszyt. Ekosystem może trwać w nieskończoność, przy bardzo małych zmianach i jednocześnie jest bardzo odporny na czynniki zewnętrzne.


W naszym kraju ekosystemem klimaksowym jest różnego rodzaju las (zależy to głównie od rodzaju gleby, stosunków wodnych, roślin oraz temperatury).

Co się z tym wiąże na im wcześniejszym etapie sukcesji nasz ekosystem się znajduje w porównaniu do ekosystemu klimaksowego, tym więcej energii potrzeba na jego utrzymanie.

Dla porównania przeciętna grządka z warzywami znajduje się na etapie 5, leśny ogród w klimacie umiarkowanym jest na etapie 8. powoli wchodzącym w 9.

Gdyby przeciętną grządkę z warzywami zostawić na kilka tygodni w trakcie sezonu wegetacyjnego (bez pielenia, podlewania itd.) prawdopodobnie nie dałoby się uzyskać jakichkolwiek plonów. Istnieją natomiast leśne ogrody do których powrócono po 7 latach tzw. "nic nie robienia" (w danym miejscu nie było ludzi przez 7 lat) i były produktywne. Oczywiście, nie aż tak, jak gdyby trochę poprzycinano drzewka i krzewy owocowe.

Może zatem stworzenie Raju na Ziemi jest możliwe?

Więcej informacji nt. lesnych ogrodów i permakultury można znaleść na stronie pod tym linkiem

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Znaczenie ogrodu na nasze życie

Autorem artykułu jest Ola Kowalska


Ogród to niezbędny element przydomowego wystroju. Oczywiście, osoby które mieszkają w blokach i nie mogą nacieszyć się tym luksusem, w taki sam sposób mogą podejść do swoich działek. Nie stanowią one wtedy całości pod względem wyglądu z naszym mieszkaniem, ale mogą mieć równie istotny wpływ na naszą

Ogród to niezbędny element przydomowego wystroju. Oczywiście, osoby które mieszkają w blokach i nie mogą nacieszyć się tym luksusem, w taki sam sposób mogą podejść do swoich działek. Nie stanowią one wtedy całości pod względem wyglądu z naszym mieszkaniem, ale mogą mieć równie istotny wpływ na nasza psychikę jak ogród. Warto więc przybliżyć, czym są owe znaczenia i jak wielkie zalety ma posiadanie ogrodu – lub choćby działki.

Człowiek oprócz tego, że jest istotą społeczną, jest też bytem bardzo blisko spokrewnionym z naturą i nie potrafiącym się od niej oderwać. Bardzo często świadczyć może o tym sposób rozplanowania miasta. Mimo natłoku domów, dróg, sklepów, parkingów i biurowców, które z całą pewnością są niezbędne współczesnemu człowiekowi z miasta do życia, żaden planista nie mógłby zapomnieć o zostawieniu przestrzeni na parki, ogródki działkowe, wszelkiego typu ogrody. Przestrzeń miejska bez tego typu elementów nie mogłaby istnieć – życie ludzkie w mieście stałoby się jałowe.

Takim wyrazem dążenia do natury jest właśnie chęć posiadania własnego ogrodu czy też działki. Są to dla nas miejsca wypoczynku, zbliżenia do natury, a także powrotu do pracy fizycznej, naturalnej, charakterystycznej dla naszych przodków. Jeśli naszym głównym zajęciem jest praca umysłowa, to kilka minut dziennie lub kilka godzin tygodniowo spędzonych na pieleniu, przekopywaniu lub podlewaniu roślin w ogrodzie, będzie dla nas świetnym odprężeniem. To rodzaj ucieczki, zdrowej próby ucieknięcia przed cywilizacją i problemami związanymi z życiem w uprzemysłowionym miejscu. Jest to więc anitdotum na wszelkiego typu problemy naszego wieku.

Jeśli chodzi o dom, ogród na który możemy spozierać codziennie rano z naszego okna jest powodem do dumy dla nas, a także wspaniałym dopełnieniem wystroju naszego domu. Ma też ogromne znaczenie jako nasza wizytówka. Jeśli będzie to miejsce zadbane, ładne, estetyczne i bardzo zielone latem i wiosną, może to znaczyć, że jesteśmy osobami godnymi zaufania, cierpliwymi, dbającymi o naturę. Ale gdy przestrzeń ta będzie zaniedbana i brzydka, meble do ogrodu będą podniszczone, w równej mierze będzie to świadczyło na naszą niekorzyść. Jak widzą twój ogród, tak cię piszą – można by sparafrazować.

Powrót do natury, choćby na chwilę i na własnych typowo miejskich warunkach może być lekarstwem dla naszej duszy. Kilka chwil spędzonych w otoczeniu zieleni to świetny sposób na skołatane nerwy. Zieleń dodaje nam też nadziei i inspiracji do działania, pozwala wierzyć, że jest pewna nieskończoność i dobroć we wszechświecie, do której możemy sami się dołączyć i zadbać o świat dbając o nasz własny kawałek ziemi. Ogrody i piękno, jakim pozwalają cieszyć nasze oczy to najlepsza terapia dla naszej duszy.

---

Altany ogrodowe

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ogrody wodne, oczka wodne - twój własny wodny świat

Autorem artykułu jest Gordo Studio


Urlop nad wodą to marzenie, które możemy spełniać zaledwie przez kilka tygodni w roku, o ile w ogóle takie wakacje są możliwe. Ale i wtedy musimy dzielić się plażą i brzegiem z innymi, zgodnie ze znaną regułą: im piękniejsza pogoda, im bardziej słoneczne niebo, tym więcej ludzi na plaży i w wodzie.

Wodny świat - urlop we własnym ogrodzie.

Tekst: Roman Bloch


Dzisiaj można już we własnym ogrodzie wyczarować prywatną wodną oazę i zafundować sobie wypoczynek na łonie natury. Dzięki Gordo Studio urlopowa radość zawita do Twojego domu - będzie tuż obok ciebie i Twojej rodziny. Inni poświęcają dużo czasu i pieniędzy na wycieczki do miejsc, które mają przynieść im spokój i odskocznię od zaganianej codzienności - nie mając nigdy pewności czy otrzymają to, czego oczekują. Zamiast cierpieć godzinami katusze podczas stania w korkach, tracić resztki cierpliwości na lotniskach i w przepełnionych kurortach, zmień najbliższe otoczenie Twojego domu - swój ogród.

Woda w ogrodzie,
oczka wodne pozwolą Ci delektować się kontaktem z naturą, kiedy tylko będziesz miał na to ochotę. Woda da Ci komfort przebywania na własnym, prywatnym terenie, gdzie możesz zawsze pozostać sobą. Z dala od tłumów cieszyć się wypoczynkiem z rodziną lub przyjaciółmi. Ogrody uzupełnione o elementy wodne będą dawały Ci znakomity relaks i odprężenie. Poza gorącymi tygodniami wakacji stawy kąpielowe, oczko wodne, sadzawka lub strumyk także pozostanie cennym elementem podnoszącym jakość życia.

Sezon na ogrody wodne trwa cały rok. Nawet w zimie nie woda nie jest z nich opróżniana, dlatego przez 12 miesięcy w roku stanowią naturalne elementy dekoracyjne, których zmieniający się wygląd możesz obserwować wraz ze zmianą pór roku. Oczko wodne budzi się do życia w pierwszych promieniach wiosennego słońca, oferuje leniwie spędzone godziny w jego pobliżu latem, jesienią odbija ciepłe kolory roślin, a zimą można podziwiać jego odmienne, mroźne oblicze. Zaprojektuj razem z nami swój wodny zakątek. Teraz dzięki nam możesz stworzyć w swoim ogrodzie absolutnie niepowtarzalny wodny zakątek. Po prostu daj się ponieść marzeniom.


www.oczkawodne.gordostudio.pl

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Plan budowy altany ogrodowej

Autorem artykułu jest Ola Kowalska


Wpadliśmy na wspaniały plan, by zbudować altankę w naszym ogrodzie. A czy mamy plan takiej budowy. Bez niego może być nam trudno. Wiele róznych planów takiej budowy możemy znaleźć w internecie, choć większość z nich nadaje się jedynie do czytania przez profesjonalnych stola

Nie można się bać istnienia tego faktu istotne jest by coś na ten stan rzeczy zaradzić. Przyznanie się do takiej sytuacji pomoże nam w dłuższym czasie stworzyć o wiele lepszą, piękniejszą i wygodniejszą altankę.

Wiele róznych planów takiej budowy możemy znaleźć w internecie, choć większość z nich nadaje się jedynie do czytania przez profesjonalnych stolarzy, gdyż tylko oni będą w stanie zrobić z nich potem prawidłowy użytek.

Jeśli chcesz zatem zrozumieć całą tę metodę budowlaną powinieneś znaleźć takie plany, które krok po kroku poprowadzą nas po zawiłościach tworzenia architektury ogrodowej. Takie plany powinny być wzbogacane zdjęciami i jasno opisywać, który krok kończy jaki etap budowy.

Oczywiście, można też zatrudnić stolarza, by wykonał nam taki domek. Większości stolarzy wystarczy tylko kilka wskazówek, żeby wiedzieli, czego oczekuje klient. Jednak zatrudnienie stolarza wiąże się z pewnymi problemami.

Po pierwsze, dobrzy fachowcy nie są tacy tani. Po drugie, omija cię satysfakcja związana z budową czegoś własnoręcznie. Nigdy też nie będzie do końca świadomy tego, jak domek powstał, więc twoja wiedza będzie uboższa o ten element. Spojrzysz całkiem inaczejna to, co stworzysz sam.

Zapomnijmy więc o zaytudnianiu kogoś innego do pracy, która w ostateczności przyniesie nam nie tylko wielkie korzyści, ale i wiele przyjemności. Na pewno sami świetnie sobie z tą budową poradzimy.

Gdy tylko znajdziemy odpowiednie plany z całą pewnością siebie możemy przystąpić do budowania altany ogrodowej – najlepiej z drewna. Taka altana ogrodowa to będzie nasz wielki skarb.

---

Altany ogrodowe

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Budowa altanki ogrodowej pierwsze kroki

Autorem artykułu jest Radosław Witek


Wiele osób chciałoby zapewne urozmaić i wzbogacić wygląd swojego ogrodu.Niepowtarzalnego charakteru naszym powierzchniom zabudowy dodadzą nowoczesnei skromne altanki ogrodowe.

Wiele osób chciałoby zapewne urozmaić i wzbogacić wygląd swojego ogrodu.Niepowtarzalnego charakteru naszym powierzchniom zabudowy dodadzą nowoczesnei skromne altanki ogrodowe.

Postawienie altanki trzeba przede wszystkim dobrze przemyśleć i rozplanować. Należy zacząć, więc od określenia powierzchni naszej powierzchni ogrodowej. Czy jest rozmiarów poniżej trzydziestu metrów kwadratowych, czy też powyżej. Gdy już będziemy wiedzieli, jaka jest powierzchnia naszej ziemi, na której chcemy dokonać budowy, musimy wybrać odpowiedni do tego projekt

Altanki ogrodowe muszą zabierać optymalne powierzchnie ziemi, by zachowały proporcje przestrzeni. Musimy pamiętać, iż ogrodowe altanki nie mogą przytłaczać naszego ogrodu, a mają nadawać mu delikatny, romantyczny nastrój. Projekt podstawy może być : kwadratowy, okrągły lub prostokątny albo według fantazji budowniczego. Przy stawianiu fundamentów, musimy rozważyć także kwestię posiadania tarasu, przedsionka, przed altanką. Jest to bowiem bardzo przydatne miejsce, którego powierzchnię można poświęcić na np. przydatne zaplecze, ławeczkę, czy zadaszone miejsce do grilla lub ogniska. Wszystko zależy od tego, jak bardzo ma przydatna nam altanka, czy ma być tylko ozdobą pięknego ogrodu, jeśli tak, możemy wykonać budowę otwartą, z lekką osłoną przeciwwietrzną, gdy ma ona służyć wówczas celom relaksacyjnym i rozrywkowym., myślimy wtedy o altance zabudowanej.

Pozostaje jeszcze jedno pytanie, jakich materiałów należy użyć dobudowy altanki, ale to już w następnych artykułach.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Drewniane doniczki w ogrodzie

Autorem artykułu jest Ola Kowalska


Wybór drewnianych doniczek do ogrodu może sprawić, że będzie wyglądać on naturalniej, a samym roślinom stworzy piękny krajobraz do wzrostu. Drewniane donice dają odorbinę klasyki w ogrodzie i elegancję. Pasują idealnie nawet do mniejszych drzewek i większych krzewów.

Wybór drewnianych doniczek do ogrodu może sprawić, że będzie wyglądać on naturalniej, a samym roślinom stworzy piękny krajobraz do wzrostu. Drewniane donice dają odorbinę klasyki w ogrodzie i elegancję. Pasują idealnie nawet do mniejszych drzewek i większych krzewów.

Jedną z większych zalet używania takich donic w ogrodzie jest to, że dobrze trzymają wodę. Istotne jest by zdecydować się na jeden rodzaj donic, szczególnie taki, który jest masywny, wykonany z trwałego i jakościowego drewna, które szybko nie zgnije.

Wybierając donice musisz się upewnić, że ich konstrukcja i mocowania są solidne. Te elementy są bardzo istotne, gdy pamięta się o ciągłym narażeniu donic w ogrodzie na wilgoć. Wilgoć sprawia, że drewno się rochodzi i stałe się mniej trwałe. Czasem warto donice także powiesić zamiast kłaść na ziemi. W niektórych przypadkach polecane są także donice pokryte żywicą.

Można znaleźć w sklepach donice w wielu wymiarach i wzorach. Większość będzie miała takie modele, które jednocześnie będą funkcjonalne i ozdobne. Niektóre donice są także dostępne z przyczepionymi do nich płotkami. To może bardzo korzystnie wpłynąć na rozrost roślin – zwłaszcza tych pnących.

Inna zaleta takich donic jest taka, że można je połączyć z innymi elementami architektury ogrdowej, zwłaszcza jeśli zdecydowaliśmy się na drewniane meble ogrodowe, huśtawki, ławki, stoły, płoty. Szczególnie użyteczne donice te są latem, gdy stanowią dodatkową zaporę przed nadmiernym nasłonecznieniem.

Liczba zalet, jakie posiadają takie donice, jest niemal nie do policzenia, nie wspominając nawet o tym, że zwierzęta w naszym ogrodzie będą miały trudniejszy dostęp do roślin i tak łatwo ich nie zniszczą. Gorąco polecamy ustawienie donic w ogrodzie, bo mogą one dobrze wpłynąć na jego rośliny, ale i sam wygląd.

---

Piękne donice drewniane do Twojego ogrodu

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Fontanny ogrodowe oraz domowe - zastosowanie oraz zalety

Autorem artykułu jest Gordo Studio


Obecna technologia fontannowa stwarza nieograniczone możliwości aranżacji wodnych w domach i ogrodach. Zdalnie sterowane fontanny, mini fontanny i dekoracje wodne stają się coraz bardziej popularną ozdobą naszych ogrodów, domów i biur.

Fontanny ogrodowe czy domowe - obojętnie czy w stylu klasycznym czy nowoczesnym - zawsze przyciągają wzrok swoją magią i atmosferą, jaką tworzą. Obecna skala możliwości aranżacji fontann w każdym miejscu jest niewyobrażalnie szeroka. Na rynku dostępne są fontanny do ogrodów, nowoczesne mini fontanny i wodotryski do wnętrz. Warto zatem poważnie zastanowić się nad jej budową lub kupnem.

Pewnie mało kto wie, ale poza walorami estetycznymi fontanny, są także inne wymierne korzyści płynące z jej posiadania. Dotyczy to szczególnie fontann zamontowanych w oczkach wodnych. Ruch wody w obiegu zbiornika wodnego pociąga za sobą szereg korzyści, takich jak: cyrkulacja i filtracja wody, zmniejszona ilość glonów, idealne dotlenienie wody (co jest ważne, jeśli w zbiorniku żyją ryby) i niepowtarzalny efekt wizualny, jaki możemy uzyskać w nieskończonej ilości wariantów.

Walory estetyczne fontanny

Fontanna w ogrodzie czy w domowym zaciszu zawsze przyciąga wzrok i stanowi dopełnienie wystroju otoczenia. Bywa także stosowana w miejscach, gdzie nie da się za bardzo poprawić istniejącego wyglądu zieleni - np. w miejskich parkach i skwerach. W takich miejscach tryskająca woda daje niepowtarzalny efekt i znacznie podnosi walory estetyczne miejsca. Fontanny miejskie były od wieków ulubionym miejscem spotkań mieszkańców dawnych i obecnych metropolii. Nic wiec dziwnego, że ludzie chcą ich urok przenieść także do ogrodu czy nawet mieszkania. Całe piękno w fontannie tkwi w jej odpowiednim dobraniu do stylu miejsca. Zawsze powinna współgrać z otoczeniem swoim wyglądem i sposobem tryskania wody. Wbrew pozorom nie jest łatwo odpowiednio ją dopasować do ogrodu. Ważna jest nie tylko wielkość zbiornika wodnego, jego rodzaj i wykorzystanie, ale także wielkość ogrodu i dominujące w nim kształty. Inna fontanna będzie, jeśli mamy do czynienia z małym oczkiem wodnym, a inna jeśli jest to duży staw. Tryskającą wodę można rozlokować w obrębie zbiornika w wielu jego punktach - na środku, na obrzeżach lub w jednym tylko miejscu np. jako małe źródełko. Wszystkie tryskające strumienie można podświetlać, co dodatkowo potęguje wrażenie magii, szczególnie w wieczory spędzane w ogrodzie. Można także ruch światła zsynchronizować z muzyką płynącą z ukrytych głośników. Fontanna może również tryskać wodą w zmiennych sekwencjach i w różnych prędkościach. Wszystko to zależy od stylu ogrodu i, oczywiście, upodobań właściciela. Możliwości aranżacji wodnych jakie stwarza obecna technika można np. zobaczyć na filmie o nowoczesnych ogrodach wodnych - ogrody wodne.

Rodzaje fontann i sposoby montażu

Najpopularniejszymi rodzajami fontann ogrodowych są fontanny pływające (zastosowanie: oczka wodne i stawy ogrodowe) oraz kaskady i wypływające spomiędzy skał źródełka. Instalacja fontanny w każdym niemal przypadku jest bardzo prosta i sprowadza się do podłączenia do pompy odpowiedniej końcówki rozpylającej wodę. W przypadku małych oczek wodnych dyszę fontanny łączy się zwykle bezpośrednio z pompą. Zaś w dużych stawach, pompy umieszcza się najczęściej przy brzegu lub, w niektórych przypadkach, poza stawem. Jeśli decydujemy się na montaż poza stawem, to dyszę fontanny ustawia się na specjalnym stojaku i łączy z pompą przewodem wodnym. Należy pamiętać o tym, by dobrać rodzaj dysz i moc pompy w taki sposób, by pióropusz tryskającej wody rozpryskiwał się tylko do wewnątrz obszaru zbiornika wodnego. Krople wody nie powinny też spadać na liście lilii wodnych lub gałęzie drzew, ponieważ wówczas woda szybko odparowuje ze zbiornika. Jeśli chodzi o kształt strumienia fontanny, to zawsze zależy on od rodzaju dyszy. Dla tych, którzy posiadają większe stawy z rybami, i którym mniej zależy na walorach estetycznych a bardziej praktycznych specjaliści polecają napowietrzacze, których celem jest głównie napowietrzanie wody i poprawianie jej jakości. Z kolei cyrkulatory służą do uzyskania możliwie najwyższego stopnia ruchu wody i także wyrównania jej temperatury poprzez przesuwanie wody z głębszych warstw do wyższych, i odwrotnie. Zatem dla każdego zbiornika wodnego znajdzie się odpowiednie urządzenie natleniające, cyrkulujące i dające wspaniały efekt wizualny.

Zalety tryskających źródełek i fontann

Poza niewątpliwymi zaletami wizualnymi, jakie dają tryskające źródła, nowoczesne mini fontanny, napowietrzacze lub kaskady wodne, są także inne korzyści z ich posiadania. Jeśli chodzi o fontanny ogrodowe, to powodują one cenny ruch wody w obiegu zbiornika, zapobiegają w ten sposób powstawaniu zbyt dużej ilości glonów, w znacznym stopniu eliminują nieprzyjemny zapach stawów ze stojącą wodą, zmniejszają ilość komarów lęgnących się w wodzie, optymalnie natleniają wodę (co jest bardzo istotne, jeśli w stawie są ryby), natomiast zimą uruchomiona fontanna poza tym, że nadal natlenia wodę i zapobiega śnięciu ryb, to jeszcze częściowo odmraża taflę lodu. Poza tym tryskające źródła wody dają przyjemny dla ucha, uspakajający dźwięk pluskającej wody. W przypadku fontann domowych, o niewielkich rozmiarach dodają one nutki ekstrawagancji, dopełniają architektonicznie wnętrze i co ważne, szczególnie w przypadku mieszkań i domów z centralnym ogrzewaniem - nawilżają powietrze. Dzięki temu nie tylko umilają nam dzień swoim widokiem, ale także ułatwiają oddychanie.

Tekst: Fontanny Gordo Studio - http://www.fontanny.gordostudio.pl

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Porady jak dbać o drewniane meble ogrodowe

Autorem artykułu jest Ola Kowalska


Drewno wygląda pięknie i wspaniale też funkcjonuje w naszym ogrodzie, idealnie wpasowując się w jego wystrój, dając nam jeszcze większy kontakt z naturą i namiastkę lasu, parku. Niezależnie od wzoru czy formy każde meble ogrodowe z drewna, altany, płotki, huśtawki mają zdolność wpasowania się naturalny wygląd każdego ogrodu.

Drewno wygląda pięknie i wspaniale też funkcjonuje w naszym ogrodzie, idealnie wpasowując się w jego wystrój, dając nam jeszcze większy kontakt z naturą i namiastkę lasu, parku. Niezależnie od wzoru czy formy każde meble ogrodowe z drewna, altany, płotki, huśtawki mają zdolność wpasowania się naturalny wygląd każdego ogrodu. Jakkolwiek byśmy nie wybrali, należy odpowiednio zadbać o te właśnie meble. A meble takie mimo ich świetnego wykonania powinny być czyszczone dwa razy w roku.

Drewniane meble ogrodowe mogą powstać z różnych rodzajów drewna. I każdy element, każdy rodzaj powinien być odpowiednio czyszczony. Pierwsze, na co powinniśmy zwrócić uwagę to, jak zalecił dbać o te akcesoria producent. Większość producentów powinno zaopatrzyć swój produkt w taką instrukcję lub przynajmniej poinformować pracowników sklepu, jak o meble należy dbać. Zanim wydasz pieniądze na nowy wystrój ogrodowy, upewnij się, że informacje o tym, jak dbać o swój zakup, trafią do ciebie.

Jednym ze sposób zadbania o meble może być czyszczenie na sucho, co możemy wykonać za pomocą szczotkowania. Najlepiej użyć miękkiej szczotki, niektórzy sugerują nawet użycie szczotki z włókna rośłinnego lub nawet szczoteczki do zębów. Postarajmy się wyczyścić w ten sposób każdy kawałek mebla, także od strony spodniej. Po skończeniu pracy opłucz mebel wodą, żeby usunąć brud, który mogłeś pominąć.

Natępny krok to użycie wody z mydłem. Można użyć zwykłej szmatki lub starej miękkiej koszulki, żeby całość przetrzeć. W tym przypadku wielu producentów zaleca podobną procedurą jak przy farbach koloryzujących do włosów – nałożyć trochę na fragment i zobaczyć, czy nie pozostawi to żadnych efektów ubocznych. Wodę z mydłem spłukujemy szlaufem.

Kolejny krok to wytarcie całych mebli do sucha miękką szmatką. Należy uzunąć jak najwięcej wilgoci, jak się da. Po całkowitym wysuszeniu możemy pokryć meble substancją natłuszczającą. Istnieją preparaty służące to dbania o takie meble, których używamy właśnie po wstępnym czyszczeniu na sucho i mokro.

Posiadacze mebli powinni zdać sobie sprawę z tego, że nie powinni jedynie skończyć na wyczyszczeniu swoich mebli. Gdy ich używamy, powinniśmy zadbać, by były pokryte odpowiednią substancją. Odpowiednio zaimpregnowane meble nie będą się poddawać pleśni. Dodatkowo meble powinny być trzymane lub przykryte tak, by śnieg nie miał do nich dostępu.

Właściwie dbając o nasze drewniane meble ogrodowe możemy cieszyć się ich pięknym wyglądem i korzystać z nich przez długie lata. Jest to czynność niezwykle ważna, której wykonanie zabierze nam mniej pieniędzy z kieszeni i czasu i zakup kolejnych mebli do ogrodu. W taki sam sposób powinniśmy zadbać o nasze drewniane tarasy w ogrodzie.

---

Altany ogrodowe

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Do ogrodu wybierz drewno!

Autorem artykułu jest Ola Kowalska


Drewno jest obecnie bardzo modne w ogrodach, przy czym jest dodatkowo funkcjonalne, atrakcyjne i ponadczasowe. To właśnie z meblami ogrodowymi z drewna możemy się cieszyć w najróżniejszych wzorach. Poniżej mozna znaleźć kilka przykładów takich mebli, które staną się wspaniała ozdobą naszego ogrodu.

Drewno jest obecnie bardzo modne w ogrodach, przy czym jest dodatkowo funkcjonalne, atrakcyjne i ponadczasowe. To właśnie z meblami ogrodowymi z drewna możemy się cieszyć w najróżniejszych wzorach. Poniżej mozna znaleźć kilka przykładów takich mebli, które staną się wspaniała ozdobą naszego ogrodu.

Mamy na przykład modne i nowoczesne zestawy meblowe. Praktyczne meble, na które stać przeciętnego zjadacza chleba. Mają duzo wzorów do wyboru i do tego sa dostępne niemal dla każdego. Najczęściej tego typu meble są tworzone w większych miastach w Europie, powstają z lekkiego drewna. Bywa, że nie są to meble na długie lata, jednak przez pewien czas cieszą oczy ich właścicieli i spełniają swoje funkcje.

Przeciwieństwem tych nowoczesnych, modnych chwilowo mogą być zestawy, które moglibyśmy określić mianem 'antyczne'. Są to zazwyczaj meble drogie, trwałe i bardzo ozdobne. Mamy tutaj do wyboru wiele wzorów, jak np. meble ogrodowe z elementami stylu art deco, greckie wpływy w krzesłach, stołach. Wielka niesamowitość mebli i wspaniałe wykonaniem jest powodem często spotykanej wysokiej ceny, jaką mają akcesoria ogrodowe.

Gdy postawimy w ogrodzie meble w stylu antycznym, nasi sąsiedzi i goście oniemieją z zachwytu, nabiorą do nas nowego szacunku i uznania co do naszego świetnego gustu. Jeśli więc zależy nam na tak pozytywnym odbiorze i nie boimy się spustoszenia w naszym portfelu, zadłużenia się i ciągłej troski o takie dzieła sztuki drewniane meble ogrodowe w antycznym stylu są dla nas.

Zamiast tego możemy zaszaleć z mniej kosztownymi nowoczesnymi dodatkami do ogrodu – stolikiem kawowym, eleganckim oświetleniem, parasolkami i kanapą z tyłu ogrodu. Najnowsze trendy sugerują białe drewno dla impregnacji dodatkowo pomalowane na biało – dodaje to energii całej przestrzeni.

---

Piękne donice drewniane do Twojego ogrodu

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak zaprojektować oświetlenie ogrodowe

Autorem artykułu jest Małgorzata B.


Aby uzyskać jak największą przyjemność z ogrodu, korzystamy z niego nie tylko w godzinach dziennych, ale również do imprezowania o zmierzchu lub do wieczornego relaksu. Oświetlenie ogrodu sprawia, że jest to możliwe.

Projektowanie ogrodów i jego oświetlenia nie jest łatwe. Pomyśl o miękkim, subtelnym oświetleniu na rabaty kwiatowe, krzewy czy patio. Warto zaplanować oświetlenie obszaru przy basenie i miejscu używanym do gotowania i jedzenia. Zastanów się, jak wykorzystać światło słoneczne, aby zwiększyć funkcjonalność ogrodu.

oświetlenie ogrodoweNa wstępie oceń przestrzeń swojego ogrodu i jak zamierzasz go używać. Wybierz miejsca, gdzie wymagane jest oświetlenie stałe z możliwością przełączania. Zdecyduj, czy potrzebne będzie jasne oświetlenie patio, a może przy stole, gdzie będziesz zabawiać gości. Zaplanuj światła bezpieczeństwa w miejscach zaciemnionych, przy ścieżkach, stopniach i po kątach.

Dokonaj oceny oświetlenia ogrodu, gdy jest ciemno. Będziesz mieć zupełnie inne wrażenie w ciemności, niż gdyby sobie to wyobrazić w ciągu dnia. Użyj latarki i sprawdź oświetlenie z różnych miejsc i kątów. Zauważ jak cienie i odbicia od wody lub szkła współgrają z różnymi opcjami oświetlenia.

Użyj podwodne oświetlenie w basenie lub w ogrodzie, aby uzyskać miękkie, stonowane światło. Łącząc je z niewielkimi fontannami, przyczynić się do niezwykłego efektu. Zarówno oświetlenie stawu pod wodą, jak i małe źródła światła fontanny mogą być zasilane energią słoneczną, więc bliskość elektryczności nie jest konieczna.

Rozważ zainstalowanie kolektorów światła słonecznego, które działają w każdym sezonie, nawet jeśli są pokryte śniegiem. Mogą być one łatwo przemieszczane z miejsca na miejsce, pozwalając na szybkie przeprojektowanie zależnie od pory roku. Zasilane energią słoneczną ogrodu, które podkreśla krzewy i kwiaty w lecie, może być przeniesione do podkreślenia sezonowych ozdób lub innych ciekawych obszarów ogrodu w czasie jesieni i zimy. Projektując oświetlenie ogrodowe weź pod uwagę wszystkie sezony.

Projektując oświetlenie ogrodu przejrzyj różne czasopisma i katalogi w poszukiwaniu inspiracji. Oświetlenie krajobrazu jest dostępne w wielu stylach, od eleganckiego, przez naturalne po oświetlenie rustykalne. Małe, funkcjonalne światła są niedrogie i zapewnią oświetlenie jakie chcesz. Użyj projektowanie oświetlenia w celu osiągnięcia wyrazu artystycznego w ogrodzie. Dekoracyjne oświetlenie ogrodowe może ozdobić rzeźbiarskie elementy Twojego ogrodu, w zależności czy jest włączane lub wyłączane. Oświetlenie z różnych źródeł tworzy głębię i perspektywę, której światło słoneczne nie oddaje. Rozproszone lub bezpośrednie oświetlenie może zmieniać wygląd tekstury kwiatów i liści.

Weź pod uwagę, w jaki sposób oświetlenie wpływa na sąsiadów. Nie chcesz, aby jasne światło świeciło pod ich oknami sypialni. Staraj się stworzyć projekt oświetlenia domu i ogrodu, który nie konkuruje z nimi. Strategicznie rozmieszczone oświetlenie podkreśli walory Twojej nieruchomości i nie będzie przeszkadzać sąsiadom.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zalety ogrodów

Autorem artykułu jest dywyn


Wielu ludzi, spytanych o swoje największe marzenia, na pierwszym miejscu z pewnością wymieniłoby posiadanie własnego domu. Dzięki temu można sobie bowiem zapewnić pełną swobodę, intymność i niezależność, ale też, dzięki ogrodowi, możliwość nieustannego obcowania z przyrodą.

Okazuje się, że marzeniem wielu ludzi nie jest tylko własny dom, ale dom z ogrodem. Jest to istotna różnica, ponieważ wielu osobom zależy właśnie na tym, aby posiadać na własność kawałek ziemi, samodzielnie ją uprawiać, kupować nasiona i cebulki kwiatowe, czyli dbać o nią, tak, by stała się najpiękniejszą ozdobą domu. Rośliny doniczkowe w mieszkaniu czy kwiaty na balkonie to bowiem często za mało, by zaspokoić „głód natury”. Bliskość przyrody chcemy odczuwać nie tylko „od święta”, czyli np. podczas wyprawy do lasu, nad jezioro czy w góry. Pragniemy w każdej chwili mieć możliwość obcowania z naturą, co może nam właśnie zagwarantować własny ogród.

Chodzi tu przede wszystkim o to, że ogród, a właściwie tworząca go przyroda, jest najlepszym sposobem na ukojenie nerwów. Tylko naturalna zieleń drzew i krzewów oraz bajeczne kolory kwiatów mogą sprawić, że poczujemy się wyciszeni, zrelaksujemy się i przepełnimy pozytywną energią. Spędzenie czasu w ogrodzie to najlepszy pomysł na relaks po pracy, a także na samą pracę, np. pisząc w ogrodzie możemy zapewnić sobie całkowitą ciszę, spokój i harmonię.

Jest jeszcze jeden powód, dla którego tak chętnie inwestujemy we własne ogrody. Chodzi tu mianowicie o możliwość uprawiania własnych roślin, przede wszystkim ziół, warzyw i owoców – te naturalne produkty z pewnością wzbogacą naszą kuchnię i sprawią, że serwowane przez nas dania będą jeszcze pyszniejsze. Przyrządzone z tych ekologicznych składników potrawy będą zdrowe, co pozytywnie wpłynie na nasze samopoczucie, a także sylwetkę.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ogrody uczą pokory

Autorem artykułu jest Toni


Aby we współczesnym świecie wynalazków i nowych technologii jakikolwiek produkt znalazł uznanie, musi posiadać trzy cechy: powinien ułatwiać życie, odznaczać się trwałością i mieć choć jedną niepotrzebną funkcję, tak by użytkownik miał poczucie, że „dostał coś ekstra".

Może najwyraźniej widać tę tendencję na przykładzie telefonii komórkowej, ale równie silna wydaje się w przypadku sprzętu AGD czy motoryzacji. Na tle wielkich koncernów produkujących wyspecjalizowane maszyny, wszystkie miejsca, w których docelowym dążeniem nie jest ukłon w stronę ludzkiego lenistwa, muszą wydawać się niedzisiejsze.

Takimi miejscami są niewątpliwie ogrody. Niemal wszystkie rośliny bowiem w swojej pielęgnacji wymagają zaangażowania, poświęcenia czasu i sił, a przede wszystkim - cierpliwości. Tu nie sposób zaplanować reakcji drzewa czy kwiatu, można jedynie pokornie przyglądać się ich rozwojowi i pielęgnować je z wykorzystaniem całej dostępnej wiedzy. Widać to szczególnie podczas hodowli drzewek bonsai - delikatnych i silnych zarazem.

Każdy hodowca małego drzewka przekonał się nie raz, jak wiele wiedzy i doświadczenia potrzebuje, aby ze wzrastającego ziarenka wydobyć całe jego bogactwo i piękno, a przy tym swoimi działaniami nie „narzucić mu" swojej koncepcji kształtu czy wielkości. Podczas hodowli tych „japońskich drzewek", jak się je czasem nazywa, łatwo bowiem o utracenie z pola widzenia samej rośliny, i skoncentrowanie wyłącznie na swojej wizji bonsai, zwłaszcza że działania hodowcy odgrywają tu dużo większą rolę niż przy pielęgnacji innych drzew.

Dobrze, że są takie miejsca - czy to będą ogrody, czy jakiekolwiek inne „niedzisiejsze" przestrzenie, w których rozleniwiony wynalazkami człowiek może uczyć się pokory wobec otaczającego świata.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak stworzyć samowystarczalny ogród, który nie wymaga nawożenia?

Autorem artykułu jest Pracownia Permakultury


Permakultura to pojęcie zapewne nieznane większości ludziom w Polsce. Czym zatem jest ta Permakultura? Jest to sposób projektowania i utrzymywania samowystarczalnych i trwałych osiedli ludzkich

Najlepiej przedstawię na przykładzie.
Wyobraź sobie Drogi Czytelniku dom energooszczędny, zatem większość okien w tym domu jest usytuowana od południa, by wykorzystać pasywne ogrzewanie słoneczne. Zapewne jest w nim rekuperator, by dodatkowo zminimalizować straty ciepła. Czy zatem permakultura to nowa nazwa na dom energooszczędny/pasywny? Nie...

Przed tym domem jest wykopany staw. Dlaczego ? Ponieważ
promienie słoneczne odbite od tego stawu posłużą do doświetlenia i dogrzania domu. To jednak nie jedyny powód dla którego istnieje staw. W stawie hodowanych jest kilka gatunków ryb: tołpyga biała, tołpyga pstra, karp i amur. Dzięki zastosowaniu polikultury różnych gatunków ryb pasza jest lepiej wykorzystywana - karp zjada owoce morwy i jedwabniki, amur liście morwy białej. Karp również (w pewnym stopniu) żywi się odchodami pozostałych ryb. Nie zjedzone przez karpia odchody służą za pokarm dla zooplanktonu, którym żywi się tołpyga pstra. Biogeny uwolnione w trakcie przemiany materii ryb służą za podstawę do rozwoju fitoplanktonu - pokarmu dla tołpygi białej.
Wspomniana wcześniej morwa biała nie służy tylko za pokarm dla jedwabników - jej liście stanowią cenną, bogatą w białko paszę dla królików, które również trzymane są na posesji.

Morwa jest też rośliną „buforową" oddzielającą od wpływu orzechów włoskich resztę ogrodu - sama jest niewrażliwa na juglon (substancję wydzielaną przez orzecha włoskiego, by utrudnić konkurencji wzrost). Orzechy włoskie, pekany oraz kasztany jadalne stanowią również górne piętro leśnego ogrodu - czyli produktywnego, dającego dużą ilość żywności ogrodu, który w strukturze przypomina las. Las natomiast jest w naszym klimacie ekosystemem klimaksowym. W ogrodzie tym wykorzystuje się również przestrzeń pionową - ważną rolę spełniają w leśnym ogrodzie pnącza takie jak: mrozoodporne kiwi, cytryniec chiński, nasturcja większa. Poniżej koron drzew rosną maliny, porzeczki, jagody goji...

Nawozić tego leśnego ogrodu za bardzo nie trzeba , gdyż nawozi się sam, ponieważ celowo umieszczono w nim rośliny wiążące azot z powietrza. Jedną z takich wiążących azot roślin jest rokitnik zwyczajny i oliwnik wielokwiatowy. Nie dość, że użyźniają glebę, to jeszcze dają bardzo wartościowe owoce. Niższe piętra w tym lesie jedzenia zajmują takie rośliny jak mniszek lekarski, krwawnik pospolity, cykoria podróżnik, żywokost lekarski, truskawki i poziomki.

Chwasty? W tym ogrodzie nie ma chwastów, gdyż leśny ogród naśladuje w swej strukturze las, zatem twórca ogrodu celowo wypełnił wszystkie nisze ekologiczne roślinami dla siebie użytecznymi. Chwast to rośliny pionierskie, więc jeśli nasz ogród jest na późniejszym stadium sukcesji to dużo trudniej chwastom jest wyrosnąć, nie mówiąc już nawet o opanowaniu całego ogrodu.

Od północnej strony domu posadzone są sosny zwyczajne - ich celem jest ochronić dom od silnych wiatrów, co dalej zmniejszy koszty ogrzewania. Oprócz tego igliwie spadające z drzew stwarza doskonałe warunki do uprawy borówek. Między sosnami zwyczajnymi posadzone są wolno rosnące sosny syberyjskie i koreańskie. Gdy tylko dorosną do odpowiednich rozmiarów zastąpią one w funkcji sosny zwyczajne. Dodatkową ich korzyścią jest fakt, że dają orzeszki piniowe - bardzo cenne i zdrowe orzechy.

By dalej zwiększyć wydajność tego stworzonego przez człowieka ekosystemu drzewa w leśnym ogrodzie i sosny zaszczepiono mikoryzą grzybów jadalnych. Nie dość, że znacznie poprawia to kondycję drzew, to jeszcze daje nam bezpośrednią korzyść - jadalne grzyby.

Zasady projektowania permakulturowego można zastosować również na dużo większą skalę. Stosując takie elementy jak projektowanie Keyline, stosowanie żywopłotów, systemy agroleśnicze, roboty ziemne chroniące glebę przed erozją a rolnika przed suszą.

Czym zatem jest permakultura? To jedyny sposób projektowania osiedli ludzkich uwzględniający zasady ekologii i fizyki, by nie użyć innego określenia - zdrowego rozsądku.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kominek ogrodowy lekarstwem na zimową nostalgię

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Zima coraz bardziej daje nam sie we znaki. Długie i mroźne wieczory zachęcają nas do odbiegania myślami w dalekie ciepłe kraje. Marzeniami wygrzewamy się w nasłonecznionych ogrodach, popijając chłodzące napoje.

Rzeczywistość jest jednak taka, że pijemy gorącą herbatę i ewentualnie wymieniamy ze znajomymi porady ogrodowe. Brutalnie sprowadzeni na ziemię przez panującą za oknem pogodę, popadamy w depresję i melancholię. Możemy to jednak zmienić, w końcu nikt nie może odebrać nam marzeń. A nasze marzenia wcale nie muszą być bezczynnym marnowaniem czasu. Możemy w ciepłym domowym klimacie zaplanować i zaprojektować np. grill ogrodowy, myśląc o pierwszym wiosennym spotkaniu na świerzym powietrzu z rodziną lub znajomymi.

Możemy go zrobić wykorzystując różne materiały. Jednak stosunkowo najłatwiejsze w obróbce są ogólnie dostępne bloczki z betonu komórkowego. Można z łatwością je ciąć zwykłą piłą do drewna, łatwo poddają się obróbce ściernej czy dłutem. Pozwala to nadać grillowi, jak i innym sprzętom ogrodowym, indywidualny, dowolny kształt i charakter. Po zaimpregnowaniu odpowiednim środkiem i pomalowaniu lub obłożeniu płytkami, grill staje się odporny na warunki atmosferyczne.Bloczki z betonu komórkowego można wykorzystać także do samodzielnego wykonania chociażby ławek ogrodowych, stolików. Wystarczy wymurować podstawy, a siedzisko czy blat można wykonać z drewna.

Innym niedrogim materiałem na naszego grilla może być np. kostka granitowa lub po prostu wyselekcjonowane i ładnie dobrane otoczaki. O ile samą konstrukcję kominka ogrodowego możemy wykonać z wymienionych materiałów o tyle samo palenisko powinniśmy wykonać z wykorzystaniem odpornej na temperaturę oryginalnej i pełnej cegły szamotowej. Nie możemy zapomnieć również, aby do jej zespolenia użyć zaprawy szamotowej. Jeżeli postąpimy inaczej to otoczaki lub kostka granitowa mogą pod wpływem temperatury po prostu popękać, a nasz wspaniały nastrój podczas wiosennego grillowania zmienić w wiosenną burzę. Życzę Państwu miłych prac wiosennych w ogrodzie i wyjątkowo przyjemnych spotkań przy własnoręcznie wykonanym kominku.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Piękne donice ogrodowe - piękny ogród

Autorem artykułu jest jackskellington


Nasze ogrody świadczą o nas samych. Oczywiście nie tyczy się to sytuacji, gdy zatrudniamy ogrodnika, ale w większości przypadków im bardziej zadbany ogród, tym lepiej świadczy to o jego wlaścicielach. Na pewno są pewne elementy w ogrodach, które zasadniczo mogą odmienić ich wygląd...

Donice ogrodowe Lechuza Classico Donice ogrodowe są napewno takimi elementami, dlatego też w coraz większej ilości ogrodów można je spotkać. Ponieważ z reguły nowoczesne donice ogrodowe rzucają się w oczy na samym początku, inne niedoskonałości naszych ogrodów są już mniej widoczne. W zasadzie donice ogrodowe nie wpływają tylko i wyłącznie na sam efekt wizualny naszych ogrodów - dobre donice ogrodowe dbają również o prawidłowy rozwój roślin znajdujących się w nich, przez co te odwdzięczają się swoim właścicielom wspaniałym rozwojem, a co za tym oczywiście idzie i wyglądem. Są na rynku pewne firmy, których donice ogrodowe cieszą się wyjątkowym uznaniem Klientów na całym świecie - do takich firm bez dwóch zdań należy Lechuza. Firma ta została założona w Zirndorf (Niemcy), w 2000 roku przez Horsta Brandstätter, który w wyniku nieudanych poszukiwań dobrych i funkcjonalnych donic, które znalazłyby swoje zastosowanie zarówno wewnątrz domów, jak i na zewnątrz, postanowił stowrzyć swoją własną markę. Tak właśnie powstała Lechuza, firma produkująca najbardziej stylowe, nowoczesne i nadzwyczaj piękne donice ogrodowe. Każda donica firmy Lechuza jest produktem wykonanym z najwyższą precyzją, bardzo wyrafinowanym i funkcjonalnym, co zostało zauważone przez samych Klientów, dzięki czemu firmie udało się w tak krótkim czasie zdobyć pozycję lidera wśród firm produkujących donice... Dzisiaj doszliśmy do takiego momentu, kiedy to tak z pozoru nieznaczący i mało widoczny element, jak piękne donice ogrodowe, może świadczyć o klasie i końcowej ocenie każdego ogrodu.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ogrodowe budynki – czy warto je mieć?

Autorem artykułu jest Ola Kowalska


Rodzajów budynków ogrodowych mamy bardzo dużo. I w zależności od tego, jak planujemy spędzać czas w naszej przestrzeni przydomowej, w taki typ można się zaopatrzyć. Czy jednak nadrzędną zasadą powinna być chęć posiadania takiej zabudowy?

Rodzajów budynków ogrodowych mamy bardzo dużo. I w zależności od tego, jak planujemy spędzać czas w naszej przestrzeni przydomowej, w taki typ można się zaopatrzyć. Czy jednak nadrzędną zasadą powinna być chęć posiadania takiej zabudowy?

Jeśli dbamy o nasz ogród, potrzebujemy różnych narzędzi, by robić to w sposób profesjonalny, zdecydowany i odpowiedzialny. Potrzebujemy także mieć, gdzie te narzędzia przechowywać. Nie można dopuścić do tego, by w zbyt małym domku, zamieszkałym przez wieloosobową rodzinę, narzędzia te stały w kącie i dzieci narażone były na kontakt z ostrymi grabiami, wypicie nawozu czy zjedzenie ziemi. Tak samo w ogrodzie, np. pod drzewem mogą stać się niebezpieczeństwem dla naszych czworonożnych pupili.

Gdy większość naszego czasu spędzamy jednak nie na pieleniu ogródka, lecz na relaksie, czy nie szukamy sobie przestrzeni wygodnej, miłej i przytulnej? Oczywiście, możemy za każdym razem, gdy przyjdzie nam ochota na popołudniową drzemkę w ogrodzie lub opalanie znosić tam krzesła czy też koc – czy jednak nie będzie to na dłuższą metę zbyt męczące? A co z zimą, która choć mroźna i dająca się we znaki nadmiernymi opadami, warta jest podziwiania i bliskiego z nią obcowania? Krzesła nie będą tu dobrym rozwiązaniem, by móc podziwiać piękno zimowej aury.

A co na ciągle zmieniające się warunki pogodowe powiedziałby nasz samochód? Oczywiście nie spytamy go nigdy o zdanie, jednakże czy nam nie zależy na tym, by był on w jak najlepszym stanie, by cieszył nasze oczy i nadawał się do jak najdłuższego i najbardziej efektywnego użytku? Deszcz, śnieg, nadmierne nasłonecznienie niszczą karoserię pojazdu, utrudniają nam wyjazd, przygotowanie się do dłuższej podróży i radość z krótkich wycieczek poza miasto.

Rozwiązaniem na wszystkie te problemy jest z całą pewnością trafne wyposażenie naszego ogrodu w budynki przeznaczone do składowania narzędzi, altany (otwarte, zamknięte), pergole czy wreszcie wiaty garażowe. Być może jesteśmy w stanie obejść się bez tych zabudowań, jednak życie z nimi jest dużo wygodniejsze, milsze i bardziej satysfakcjonujące.

---

Altany ogrodowe

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ogród piękny cały rok - TRAWNIK

Autorem artykułu jest Małgorzata Chmielewska-Wójcik


Marzymy o pięknym i zadbanym ogrodzie przez cały rok. W kilku artykułach przedstawię sposoby jak utrzymać zieleń wokół domu w jak najlepszej kondycji, aby ciągle cieszyć się cudownym ogrodem.

Podlewanie - trawnik podlewamy wcześnie rano lub po zachodzie słońca. Jest to najlepszy moment, ponieważ w upalne dni w pełnym słońcu, aż 30-40% wody wyparowuje. Jeśli zauważymy wyraźne objawy więdnięcia, bądź usychania trawnika należy podlać go także w upalne popołudnia.
Najtrudniejszy okres dla naszego trawnika to faza wschodów roślin. W tym okresie należy podlewać go codziennie delikatnym strumieniem, tak aby jeszcze nie rozwinięte nasiona nie zostały wypłukane z gleby. Najlepsze jest podlewanie ręczne - służą do tego odpowiednie końcówki zakładane na wąż ogrodowy. Później najlepsze efekty daje rzadkie ale obfite podlewanie - raz w tygodniu a w okresie suszy co 3-4 dni. W tym okresie można stosować przenośne zraszacze nie zapominając o ich systematycznym przestawianiu. Należy pamiętać, aby warstwa gleby, na której są korzenie (ok.10 cm) zawsze była wilgotna. Dlaczego nie powinniśmy codziennie podlewać naszego trawnika? - odpowiedz jest prosta - powoduje to rozwój mchu, pleśni i chorób grzybiczych.

Nawożenie - aby uniknąć chorób, mchu oraz chwastów, a także nierównomiernego wzrostu trawy, należy regularnie stosować nawozy, dzięki którym będzie ona gęsta, zdrowa i żywo zielona. Dla większości trawników dwukrotne nawożenie w ciągu roku jest wystarczające: jedno późną wiosną lub wczesnym latem i następne późnym latem lub wczesną jesienią. Większość nawozów stosowanych na trawniki dostępna jest w formie granulatu lub proszku. Na gleby gliniaste stosuje się niewielkie dawki nawozów, większe ilości potrzebne są na gleby lekkie i piaszczyste. Nawóz rozsypuje się równomiernie - na małych powierzchniach ręcznie. Nawożąc mały trawnik, dzielimy go kwadraty jednakowej wielkości i odmierzamy odpowiednie ilości nawozu na wyznaczone powierzchnie. Nawóz rozsypujemy w dwóch kierunkach, posługując się np. doniczką z otworami. Nadmierna dawka nawozu może spowodować wypalenie trawnika. Aby temu zapobiec pamiętajmy o zrównoważonej dawce. Trawniki najlepiej rozrastają się, gdy trawa ma zapewnione odpowiednie ilości podstawowych składników pokarmowych - azotu, fosforu, potasu i żelaza. Nawozy trawnikowe doskonale uzupełniają wszelkie niedobory tych tych pierwiastków. Skład nawozu zależy od pory jego stosowania: preparat do wiosennego dokarmiania zawiera więcej azotu, aby uzupełnić straty tego składnika powstałe w ciągu zimy. Wersja 'jesienna' wzbogacona jest o potas, aby przygotować trawę do zimy. Niektóre nawozy trawnikowe zawierają również środki do zwalczania chwastów.

NAWÓZ DO TRAWNIKA BIOPON
Wieloskładnikowy nawóz mineralny do trawników. Idealnie zbilansowany skład zapewnia soczystą zieleń traw przez cały sezon. Zawarty w nawozie azot przyspiesza zarastanie trawą pustych miejsc i tworzenie jednolitej zielonej murawy. Tabelkę z dawkowaniem znajdziesz tu


Koszenie - systematyczne koszenie stymuluje trawę do rozkrzewiania się, a tym samym przyczynia się do bardziej zwartego pokrycia gruntu i zahamowanie rozwoju chwastów. Aby trawa była ścięta na jednakowej wysokości, kosi się ją według ustalonego wzoru, ale trzeba pamiętać o zmianie kierunku przy kolejnym koszeniu, co zapobiega powstawaniu kolein. Aby skoszona trawa nie zalegała na powierzchni trawnika, najlepiej używać kosiarki z koszem.

Pierwsze koszenie powinno się przeprowadzić wczesną wiosną, ustawiając noże kosiarki jak najwyżej. W ciągu lata wysokość koszenia trzeba nieco obniżyć, a jesienią znowu podnieść. Ostatni raz kosimy trawę późną jesienią. Zbyt niskie koszenie przyczynia się do powstania miejsc pozbawionych trawy. Trawnik należy kosić przynajmniej raz na tydzień od wiosny do jesieni, na wysokość 2,5cm (wiosną i jesienią) i na 1,5cm (latem).


Pielęgnacja jesienią - po lecie, gdy trawnik był mocno użytkowany i gleba stała się zbita, korzystne jest jej napowietrzanie poprzez wykonanie otworów lub nacięć. Zapobiega to zagęszczeniu gleby, które hamuje wzrost roślin. Następnie posypujemy trawnik cienką warstwą mieszaniny ziemi ogrodniczej, piasku i torfu. Zabiegi te sprawiają, że trawa lepiej się ukorzenia i zdrowiej rośnie. Napowietrzenie trawnika najlepiej przeprowadzać wczesną jesienią po silnym nacięciu spilśnionej darni, dzięki temu na wiosnę trawa będzie zdrowo i silnie rosła.
Trawnik można także napowietrzać widłami nakłuwając zbitą darń. Widły wbija się w odstępach co 15cm, a następnie odchyla do tyłu i przodu, aby poszerzyć powstały otwór i wprowadzić więcej powietrza.

Najlepsza mieszanka takiego podłoża składa się z 6 części średnio grubego piasku, 3 części ziemi ogrodowej i 1 części torfu lub kompostu liściowego.
Otwory zrobione w celu napowietrzania trawnika pozwalają wodzie, powietrzu i nawozom na dotarcie do korzeni i przeciwdziałają rozwojowi mchu. Gleba wokół otworu nieco pęcznieje, ma rozluźnioną strukturę, dzięki czemu zwiększa się jej przepuszczalność dla wody i powietrza, zwłaszcza gdy otwory wypełnione są mieszaniną ziemi, piasku i torfu.

NAWÓZ JESIENNY DO TRAWNIKÓW - BIOPON
Wieloskładnikowy granulat o jednolitej konsystencji (kompletny skład w każdej granulce) do nawożenia doglebowego. Brak azotu hamuje przyrost trawnika, aby przy dłuższych okresach ciepła nie wymagał koszenia. Duża porcja potasu zwiększa odporność na choroby i wymarzanie. Nawóz długotrwale uzupełnia niedobory minerałów w glebie i tworzy zapasy składników odżywczych potrzebnych do rozpoczęcia wegetacji w następnym sezonie.
W ostatnich miesiącach wegetacji zmienia się zapotrzebowanie roślin składniki pokarmowe. Intensywny wzrost wiosenno-letni jest dla nich dużym obciążeniem. W tym okresie mocno wyczerpują glebę. Przy uzupełnianiu niedoborów podłoża warto dostosować je do wymagań jesienno-zimowych.
Dawka: - trawnik wieloletni - 20-40g/m2,- trawnik nowo zakładany - 30-60g/m2. Można przyjąć, że 50g mieści się w garści.
Stosować: od sierpnia do października. Opakowanie wystarcza na 50m2 powierzchni.
Tabelka z dawkowaniem Tabelkę z dawkowaniem znajdziesz tu

'Wyczesywanie' trawnika - jest to zabieg, który powinno się wykonywać wczesna jesienią. Służy usunięciu pleśni i martwego mchu, a także ułatwia dostęp powietrza do powierzchni trawnika. Trawnik po wyczesaniu wygląda gorzej niż przedtem, ale korzystny wpływ zabiegu będzie widoczny następnej wiosny, gdy wyrosną nowe, zdrowe źdźbła trawy. Zabieg ten najlepiej przeprowadzać, gdy gleba jest wilgotna. Przedtem zaleca się niszczyć chemicznie mech, aby przy grabieniu nie rozprzestrzenić go na cały trawnik. Na małych powierzchniach używa się grabi. Zwykłe grabie sprężynujące będą skuteczne, ale lepsze są specjalne grabie do wyczesywania o mocniejszych zębach z ostrymi zakończeniami.

Autorem artykułu jest Marta Dudzińska

---

Autorem artykułu jest Marta Dudzińska z firmy ACER Ogrody

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Aranżacja ogrodu

Autorem artykułu jest Mirosław Mazur


Najwięcej szczęścia i zdrowia da nam taki ogród, w którym będzie krążyła pozytywna energia Dzięki czemu spacerując lub odpoczywając w cieniu drzew będziemy nabierać sił i chęci do życia.

Powinniśmy pamiętać że aby w naszym życiu panowała harmonia powinniśmy ład i porządek mieć w każdym miejscu w którym przebywamy. W ogrodzie feng shui również taki ład energetyczny powinien panować a uzyskamy go wówczas gdy każdy element ogrodu będzie dopasowany do całej reszty. Tutaj nie ma przypadkowości lecz umiejętne umieszczenie poszczególnych elementów ogrody w miejscach reprezentowanych prze określony żywioł. Sztuka feng shui dzieli ogród na obszary, odpowiadające Pięciu Elementom: Ziemi, Ognia, Drzewa, Metalu i Wo­dy. Aby podkreślić odrębność każde­go z obszarów umieszczamy w ogrodzie określony odpowiednik danego żywiołu, np.:

Metalowe ozdoby ogrodowe czę­ść zachodnia oraz północno-za­chodnia
Doniczki gliniane lub wykonane z terakoty
część północno-wschodnia lub południowo-zachodnia

aranżacja ogroduOczywiście wykorzystując do aranżacji ogrodu małą architekturę (nie koniecznie chińska) powinniśmy pamiętać że ich kształt to również domena odpowiedniego żywiołu. Dajmy na to kształty wydłużone są domeną żywioły drzewa a płaskie ziemi. Ważny jest również kształt działki. Jeśli dom stoi na planie kwadratu działki lub prostokącie najlepsze miejsce na ogród według zasad feng shui znajduje się za domem. Zresztą zasady feng shui dostatecznie regulują osadzenie na posesji o różnych kształtach dlatego zanim przystąpimy do projektowania ogrody powinniśmy się z tym tematem dokładnie zapoznać. Oczywiście front domu powinien również posiadać przestrzeń zagospodarowaną lecz nie używa się tutaj elementów wysokich aby nie zasłaniać widoku. Aranżacja ogrodu który znajduje się od frontu domu jest inna niż za domem.

Podczas aranżacji ogrodu należy pamiętać ze wszelkie zaokrąglone kształty po­zwolą nam uniknąć szybko poruszającej się negatywnej ener­gii która nie służy odpoczynkowi i naszemu zdrowiu. Nie sadźmy więc roślin tak, by tworzyły skosy, proste długie alejki. Szpalery krzewów umieśćmy na łuku, a ścieżki powinniśmy wytycz­yć tak, by wiły się naturalnie i łagod­nie jak rzeka. Podczas aranżacji ogrodu warto stworzyć wrażenie falistego, łagod­nego krajobrazu, zróżnicowanego terenu pagórkowatych kształtów z prześwitującymi w odpowiednich miejscach przebłyskującej wody. Powinniście pamiętać ze ogród to idealny sposób na uzupeł­nienie odjętej przestrzeni naszego do­mu. Jeśli brakuje jakiegoś kawałka domu poprzez nieregularny jego kształt można to brakujące miejsce uzupełnić ogrodem lub zamkniętym tarasem jako ogród zimowy.

Środek naszego zielonego ogrodu możemy pozostawić pusty aby umieścić tam ławeczki do wypoczynku i kontemplacji. W miejscu tym możemy posadzić trawnik aby intensywna zieleń uspokajała nasze nerwy lub wysypać możemy żwirem albo ułożyć piaskowiec który stworzy twardą nawierzchnię odporną na zniszczenia oraz warunki pogodowe. Bardzo ważna w ogrodzie jest woda lecz należy pamiętać że jej lokalizacja nie może być przypadkowa. Umieszczenie wody w miejscu nieodpowiednim może doprowadzić to strat finansowych domowników lub negatywnie wpłynąć na zdrowie. Najlep­sze do aranżacji ogrodu będą: strumyk, fontanna lub wo­dospad ponieważ woda która pływnie wprowadza ruch oraz pobudza przepływ energii na danym terenie. Oczywiście do dekoracji oczka wodnego lub rzeczki można użyć dostępnych figurek zwierząt aby nadać odpowiedni klimat w zależności od naszych upodobań. Pamiętać należy że ogród feng shui jest przeprowadzana dla ciebie a nie dla sąsiada dlatego gdy czujemy niepokój podczas prac adaptacyjnych należy się zastanowić czy to co robimy jest właściwe. Czasami uczcie niepokoju lub zmęczenia odczuwamy ponieważ naruszamy poprzez swoje prace równowagę przyrody i danego miejsca. Dlatego zastanów się przez chwile czy to co robisz wzbudza w tobie odpowiednie odczucia ponieważ później może się okazać że nie będziesz chciał w takim ogrodzie przebywać.

Mirosław Mazur

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Barwy ogrodu

Autorem artykułu jest Twardy


Chyba każdy kto posiadają kawałek ziemi przed domem chciałaby, żeby było to miejsce wyjątkowe, piękne i przepełnione zielenią. Niestety osiągnięcie dobrego efektu nie jest rzeczą łatwą. Posadzenie trawy i zielonych krzewów niestety nie wystarczy.

Aby ogród wyglądał naprawdę dobrze bardzo ważne jest zadbanie o jeszcze jeden bardzo ważny aspekt jakim jest gra kolorów.

Nie wiele osób zaczynających przygodę związaną z organizowaniem własnego ogrodu zdaje sobie sprawę jak wiele uzyskać można dzięki zadbaniu o odpowiednie kolory. Drzewka ozdobne jakie w nim posadzimy mogą różnić się od siebie barwą, a przy odpowiednim ich zestawieniu wytworzy się nam niemalże bajkowa kompozycja.

Ogrodnicy najczęściej wybrać mogą spośród takich kolorów jak jasna zieleń, ciemna zieleń, niebieski, złocistożółty i czerwony. Wszystkie odcienie zieleni są wspaniałym tłem dla bylin oraz wszelkiego rodzaju krzewów liściastych. Warto nadmienić, iż bardzo dobry efekt osiągamy kiedy przyjmują one formy kuliste.

Sadząc drzewka o głębokiej, ciemnej barwie pamiętajmy, iż zazwyczaj potrzebują one mniejszego nasłonecznienia i odrobiny cienia, a ich wymagania w stosunku do gleby są dość duże. Rośliny te najlepiej rosną na ziemi żyznej o dużej wilgotności.

Z kolei jasnozielone iglaki, najlepiej wyglądają oraz prezentują się w miejscach jasnych, o pełnym nasłonecznieniu. W takich warunkach rosną one równomiernie, zachowując swój regularny pokrój.

W przypadku drzewek o barwie złocistożółtej świetnie wyglądają w zestawieniu z innymi roślinami o barwach zielonych. Rośliny te dzięki słońcu nabierają bardzo żywego i intensywnego koloru, dlatego też warto zadbać aby posadzone były w miejscu dobrze nasłonecznionym. Podobnie jest w przypadku roślin o barwie błękitnej, jednak znacznie lepiej prezentują się one w zestawieniu z ciemniejszymi odcieniami zieleni.

---

Twój Ogród R. Wesołek - Drzewka i rośliny ogrodowe.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Mieszanki traw uniwersalnych.

Autorem artykułu jest Tomasz Turostowski


Choć obecnie obserwujemy coraz wikszą specjalizacje w sektorze mieszanek traw, wciąż jedną z czołowych pozycji w sprzedaży zajmują mieszanki uniwersalne.

Dużą popularność tego rodzaju mieszanek tłumaczy się przede wszystkim atrakcyjnymi cenami detalicznymi w odróżnieniu od produktów specjalistycznych. Wciąż bowiem nasiona traw o przeznaczeniu rekreacyjnym lub wysokim stopniu nasłonecznienia utrzymują się na wysokim poziomie cenowym i niewielu klientów się na nie decyduje. Ponandto duża dostępność uniwersalnych mieszanek traw i szeroki ich wybór sprawiaja, że mieszanki specjalistyczne nie osiągają takich wyników sprzedażowych, jak te o przeznaczeniu uniwersalnym.

Profesjonalnych firm posiadających w swojej ofercie mieszanki uniwersalne nasion trawnikowych jest dużo, a dodatkowo pojawia się na rynku grupa małych lokalnych producentów, którzy jednak stoja na przegranej pozycji w walce z dużymi potentatami.

Wysokie wyniki sprzedaży odnotowywane wśród mieszanek markowych dowodzą nie tylko pozycji znanch producentów, ale także pokazują, że mieszanki traw uniwersalnych generują liczące się zyski w centrach i hurtowniach ogrodniczych. Ciągle też utrzymują przewagę nad mieszankami specjalistycznymi.

Warto też zauważyć, ze mieszanki traw uniwersalnych cieszą się największą popularnością wśród początkujących użytkowników ogrodów. Jest to produkt prosty i nieskomplikowany i ma z niej wyrosnąć zwykły trawnik. Powinien świetnie nadawać się do rozgrywania międzysąsiedzkich turniejów piłkarskich. Powinien także sprawdzać się jako stabilne podłoże pod wszelkiego rodzaju imprezy grillowe, a także jako mięciutki dywan dla zmęczonych stóp po pracy.

---

Profesjonalne narzędzia ogrodnicze!

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

niedziela, 14 sierpnia 2011

Przygoda z przyrodą tuż koło domu.

Autorem artykułu jest Czesław Rogala


Artykuł przedstawia piękno rodzimych krzewów. Wiele z nich jest przez nas zupełnie nie znane a wiele z nich nikt z nas nie poznał dokładnie tzn nie poczuł niesamowitego zapachu i piękna.

Rodzime krzewy nie są tylko piękne, lecz równie interesujące jak egzotyczne. Telewizja nieraz przedstawia filmy przyrodnicze ukazujące np. niezwykłą budowę storczyka, który w wyrafinowany sposób zmusza odwiedzające go kolibry do zapylenia. Tymczasem wiciokrzew pomorski, który może rosnąć tuż koło naszego domu, otwiera swoje miodniki z nie mniej odurzającym zapachem dla zawisaka wułowca, który zawieszony w powietrzu jak koliber, wysuwa ssawkę długości 4 cm aby pobrać nią przez wąski otwór nektar. Zdarza się jednak, że w ciągudnia trzmiele i pszczoły nakłuwają z boku koronę i wysysają nektar, pozbawiając w ten sposób kwiat zapylenia, a latającego nocą zawisaka nagrody za pracę. Kwiat wiciokrzewu pomorskiego kwitnie tylko raz przez trzy dni, w dodatku otwiera się dopiero między godziną 19 a 20 i pachnie tylko do północy. Ciekawe więc , kto miał okazję poznać ten zapach? Warto się zastanowić nad tym co sprawi nam więcej radości. Czy sfilmowana przyroda, którą oglądamy jedynie na szklanym ekranie telewizora. czy emocje jakich może dostarczyć osobiste podpatrzenie ciekawych zjawisk. Miarą niekoniecznie musi być oddalenie gdyż niezwykłe wprost rzeczy dzieją się tuż za drzwiamy naszego domu. Prawdziwe cuda zawsze są niewiarygodne i niepozorne. Dopiero po jakimś czasie doceniamy ich wielkość.

W wielu regionach dzikie krzewy stały się już rzadkością, tak że ludzie rozumiejący potrzebę ratowania rodzimej przyrody mają szerokie pole działania i mogą w istotny sposób przyczynić się do zachowania i rozpowszechnienia wielu cennych gatunków. Nie jest to wcale trudne a osobom o zamiłowaniach przyrodniczych sprawi dużo radości. Dzikie krzewy można rozmnażać nie tylko z nasion lecz również z sadzonek zielonych, zdrewniałych i korzeniowych oraz odrostów korzeniowych. O tym jaka jest najkorzystniejsza pora rozmnażania decyduje wybór metody i gatunek krzewu. Aby zachować rasy charakterystyczne dla krajobrazu, należy stosować krzewy regionalnego pochodzenia, jednak nie jest to wcale proste do wykonania. Miłośnicy rodzimej przyrody mogą tylko dzięki własnej inicjatywie zachować i ponownie rozpowszechnić lokalne rasy i rzadkie gatunki. Sadzonki pozostałe po zaspokojeniu własnych potrzeb można podarować innym osobom lub posadzić na otwartej przestrzeni.

---

http://ogrodrekreacja.blogspot.com/

Autor Czesław Rogala

czeslawrogala110@gmail.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kupiłeś dom? Urządź ogród!

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Jeśli kupiliśmy dość dużą działkę budowlaną, nasz dom został już postawiony i zostaje nam dość dużo miejsca, to nie ma się nad czym zastanawiać, tylko zdecydować na urządzenie ogrodu.

Niech to będzie ogród marzeń, być może w stylu angielskim, gdzie wszystko wydaje się nie mieć miejsca albo ogród japoński, gdzie panuje nieskazitelna harmonia, a człowiek nie ingeruje w przyrodę. Może to też być przydomowy ogródek warzywny, który, jeśli tylko warunki pogodowe dopiszą, będzie nas rozpieszczał świeżymi warzywami, a przy nieco większym wkładzie pracy, również owocami. Rozwiązanie, na które się zdecydujemy zależy tylko od nas. Może się zaopatrzyć w tematyczne książki na temat szeroko pojętego ogrodnictwa, popytać znajomych, a najlepiej ich i swoich rodziców, którzy zapewne uwielbiają spędzać całe dnie na pracach w ogrodzie, kiedy tylko przyjdzie na nie sezon. Dobrym rozwiązaniem okaże się też portal ogrodniczy, który dostarczy nam najświeższych informacji, pozwoli na wymianę doświadczeń, a nawet na dołączenie do społeczności ogrodników zarówno z całego kraju, jak i tych z zagranicy. Często rozwiązania kolegów po fachu okażą się bardziej trafne od wskazówek proponowanych przez ogrodników z dyplomem. A przecież tu o efekt idzie najbardziej.

Niezależnie na jaki ogród, czy też ogródek się zdecydujemy jest kilka kwestii, o których musimy pamiętać. Dobrze jest zorganizować altanę, ewentualnie zadaszone miejsce, w którym będziemy trzymać wszelkie niezbędne do prac ogrodowych narzędzia. Szczerze powiedziawszy producenci akcesoriów ogrodniczych nas rozpieszczają i proponują coraz to nowsze rozwiązania. Absolutnie niezbędne okażą się szpadle, grabie, narzędzia do spulchniania ziemi, haczki i tym podobne. Jeśli planujemy rozległy trawnik to raczej nie obejdzie się bez kosiarki, którą można kupić już za 300 złotych i wcale nie odbiega ona jakością i możliwościami tej za kilka tysięcy. Nawet jeśli zdecydujemy się jedynie na ogródek warzywny, to warto jest zadbać o choćby niewielki zakątek, który zostanie ukwiecony, w pobliżu którego postawimy ławkę, być może cały zestaw mebli ogrodowych, parasol. W ogrodzie powinniśmy nie tylko pracować i mieć z owej pracy satysfakcję w postaci zbiorów, ale przede wszystkich odpoczywać, w cieniu drzewa, szczególnie w upalne dni, kiedy wszelkie prace są raczej niemożliwe. Jeśli lubimy grillować może warto zainwestować trochę więcej pieniędzy i pokusić się o postawienie grilla murowanego, choć i te mobilne doskonale się sprawdzą, zwłaszcza, że sezon grillowy tuż tuż.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Deski tarasowe i inne elementy

Autorem artykułu jest Page SEO


Istnieje w rzeczywistości wiele pobudzających ciekawość elementów, składających się na wystrój ogrodu, które potrafią zarówno ożywić całą kompozycję, jak również sprawić, że będzie nam się przyjemniej mieszkało.

Deski tarasowe to najprostsze rozwiązanie, żeby dodać trochę klasy i ładnego wyglądu naszemu domowi i ogrodowi. Jeśli zależy nam na produktach, powinnaś poszukiwać tylko wiodących producentów na rynku. Powinno się pamiętać, że zarówno deski tarasowe, jak i wszelkie płoty i wykończenia tarasu znajdują się na zewnątrz i systematycznie narażone są na szkodliwe działanie warunków atmosferycznych.

Ogrodzenia to nie tylko detal zabezpieczający przed złodziejami, niemniej jednak także doskonała szansa na zilustrowanie, że znamy się na dobrym typu. Meble ogrodowe analogicznie - jeżeli już są w kompozycji i harmonii z całą resztą elementów wykończeniowych, stanowią świetny metodę na podkreślenie walorów domu i ogrodu. Wśród wielu elementów ogrodu, do najważniejszych na 100% należą ogrodzenia. Jeżeli już chodzi o jakość i solidność zaprojektowania, stawka jest fantastycznie wysoka - to w chwili obecnej ogrodzenie jest pierwszą i najważniejszą barierą, która zarówno chroni nas przed złodziejami, jak również stwarza wrażenie solidności całego podwórza i domu.

Ogrodzenia najlepszych producentów to innowacyjny wybór, na którym nie warto oszczędzać ani grosza. Na 100%, wygląd jest niezwykle istotny, jak w każdej chwili w sytuacji elementów ozdobnych i ogrodzeniowych, niemniej jednak powinno się mieć świadomość, że to wytrzymałość na uszkodzenia i solidność liczą się najbardziej. Jeżeli już posiadamy jakiekolwiek sugestie, powinnaś skonsultować się ze specjalistami w tym temacie, żeby potem nie żałować i nie mieć sobie za złe, że nie chciało nam się osobiście w tę sprawę zaangażować. Choć ogrodzenia drewniane wydają się słabe, realnie stanowią wyborny wybór.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zabawa we własnym ogrodzie - małe dzieci, duże dzieci.

Autorem artykułu jest Czesław Rogala


Nie łatwo jest urządzić ogród dla całej rodziny i zaspokoić różnorodne potrzeby, tak by na niewielkim terenie powstały miejsca do wypoczynku i do zabawy. Dla dzieci ogród, w którym mozna szaleć do woli, biegać, wspinać się i chować ma nieocenioną wartość, tak jak zadowolenie dzieci dla rodziców.

Ogród odpowiedni dla dziecka to takie miejsce, gdzie czuje się bezpiecznie. Tajemnicze zakątki, kryjówki, pobudzają zmysły i twórcza wyobraźnię dziecka oraz zachęcają do aktywności ruchowej.

W dzisiejszych miastach coraz mniej jest niezagospodarowanych terenów, które mogłyby służyć jako place zabaw. A oczywiście ze względu na bezpieczeństwo dzieci nie mogą się bawić po prostu na ulicy. Mają więc coraz mniej ruchu i coraz więcej dzieci ma wady postawy. Dlatego o ile to możliwe postarajmy się im oddać do dyspozycji kawałek ziemi, miejsce gdzie mogłyby dać upust wrodzonej potrzebie ruchu, gdzie mogłyby skakać, biegać, huśtać się, zjeżdżać i wspinać się na drzewa.

Dogodne możliwości stwarza ogród będący otoczeniem domu, który powinniśmy wykorzystać w maksymalnym stopniu. Dzieci mają także w zależności od wieku różne potrzeby. O ile dla maluchów najważniejsza jest bliskość rodziców i dlatego piaskownicę urządzenia do ćwiczeń ruchowych czy miejsca do chowania się należy zaplanować blisko domu, o tyle dzieci starsze wolą skryć się w oddalonym kącie ogrodu, by bawić się według własnych pomysłów. Dzieci szybko rosną to wiedzą wszyscy rodzice, każdy nowy etap rozwoju niesie też ze sobą zmianę potrzeb dziecka. To czym dziecko chętnie się bawiło jeszcze tego lata, może całkowicie nudzić go w następnym roku. Dlatego też najkorzystniej jest urządzić kącik czy placyk zabaw aby potem można go było przystosować do innych zadań bez większego nakładu środków finansowych. Kupowanie urządzeń odpowiednich do konkretnego wieku dziecka i takich, których nie da się potem przystosować do innych celów, jak choćby zjeżdżalnie, warto kupić tylko wtedy gdy mamy więcej dzieci lub gdy te urządzenia możemy potem sprzedać lub komuś podarować.

Planujemy z wyprzedzeniem tak aby nie trzeba było co parę lat wszystkiego zmieniać. Młodzież i dorośli szukają w ogrodzie przede wszystkim ciszy i wypoczynku, ale miło jest od czasu do czasu urządzić w ogrodzie spotkanie towarzyskie. Konfliktu interesów da się uniknąć dzięki umiejętnemu rozplanowaniu miejsca i pory korzystania z ogrodu. Ponadto ważne jest aby wszyscy członkowie rodziny mogli razem bawić się w ogrodzie. Może to być gra w piłkę czy w kometkę, wspólne gonitwy albo zabawa w chowanego. Do tych zabaw potrzeba jest nieco więcej miejsca. Można w tym celu wykorzystać odpowiednio zaprojektowany podjazd do garażu, plac przed domem czy trawnik. To wszystko należy uwzględnić przy planowaniu i projektowaniu własnego ogrodu, tak samo dotyczy powierzchni trawiastych - zwykła darń nie wytrzyma zbyt dużego obciążenia biegami i szybko straci wygląd. Dobrym rozwiązaniem jest specjalna mieszanka traw odporna na deptanie (tzw. trawa boiskowa).

---

Autor Czesław Rogala

czeslawrogala110@gmail.com

http://ogrodyrekreacja.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kaskada założona w tydzień

Autorem artykułu jest Czesław Rogala


Górski potok spływający jak lawina po skalnych progach to widok zapierający dech w piersiach. Aby mieć w ogrodzie taki żywioł musimy włożyć sporo pracy i przeznaczyć na jego wykonanie kilka dni.

Wodospad budujemy z różnego rodzaju kamieni czy sztucznych skał. W centrach ogrodniczych oraz w sklepach specjalistycznych możemy kupić elementy kaskady (progi), które łączy się ze sobą jak klocki. Pomimo, iż są wykonane z plastiku, wyglądają jak prawdziwe skały. Laminat pokryty jest bowiem drobnym kruszywem. Ich zaletą jest niewielka waga oraz łatwy montaż. Najpiękniej jednak prezentują się kaskady zbudowane z naturalnych kamieni np. piaskowca. Można w nim wydrążyć rynny, którymi będą spływały strugi wody, a także precyzyjnie dopasować do siebie poszczególne elementy (nie trzeba wtedy łączyć ich cementem). Przy budowie kaskad lepiej unikać skał zawierających wapń , który stale wypłukiwany przez wodę podwyższa pH wody, czego nie znoszą ani rośliny ani ryby. Aby kaskada prezentowała się efektownie potrzebna jest wydajna pompa. Urządzenia te powinny być zdolne do zasysania wody wraz z zanieczyszczeniami. Lepiej kupić dużo droższe pompy lecz dużo tańsze w eksploatacji. Urządzenie powinno mieć zabezpieczenie przed zasysaniem drobnych żyjątek wodnych. Musimy pamiętać aby model urządzenia dobrać odpowiednio do wysokości kaskady i ilości wody, która ma nią spływać. Poniżej przedstawiam działania przy budowie kaskady:

- koryto wodospadu formujemy w pryzmie ziemi łopata mocno ubijając dno i boki. Robimy półki na kamienne progi. Jeżeli grunt jest sypki, można go utwardzić suchym betonem (mieszanką cementu z piaskiem). Potem warto na próbę ułożyć zgromadzone kamienie tak aby powstał urozmaicony wodospad. Na podkładzie z geowłókniny układa się folię. Ważne aby wyłożyć ją szeroko ponad bocznymi krawędziami koryta. Powstanie wtedy szczelna rynna a rozpryskująca się woda nie będzie wsiąkać w grunt.

- nawet niewielka pryzma ziemi o wysokości 1-1,5 m wystarczy do zrobienia urozmaiconego wodospadu. Warto ją zabezpieczyć u podnóża kamieniami, aby się nie obsuwała. Kaskada może mieć wiele progów różnej wielkości, przy czym ostatni z nich powinien znajdować się na wysokości przynajmniej 30 cm nad lustrem wody. Jeżeli górka jest rozległa warto pokusić się o budowę dwóch lub trzech koryt rozgałęziających się na szczycie. Wyglądają one bardzo efektywnie. Dno koryta trzeba wyłożyć gliniastą ziemią lub piaskiem zagęszczonym gliną. Dopiero na takim podkładzie (warstwa mniej więcej 5 cm ) układamy kamienie. Pod kanciastymi głazami folię zabezpieczamy geowłókniną żeby się nie przedziurawiła. Nieszczelna izolacja powoduje wyciek wody, która wsiąka w podłoże i całą konstrukcję trzeba rozbierać w poszukiwaniu usterki. Do stabilizacji progów skalnych można użyć zaprawy cementowej, która sprawi, że cała konstrukcja będzie trwalsza.

- po przygotowaniu podkładu przystępujemy do układania kamieni w sprawdzonym wcześniej układzie. Poszczególne głazy staramy się układać na sucho. Jeżeli to niemożliwe to do łączenia używamy mokrej gliny a w ostateczności zaprawy cementowej.

- wodę do kaskady będzie doprowadzała ukryta pod kamieniami rura podłączona do pompy ustawionej na dnie jeziorka. Nie zakopujmy rury pod folią tylko z boku, aby w przypadku jakiejkolwiek awarii nie rozbierać całej konstrukcji wodospadu. Aby nie ograniczać przepływu wody średnica rury nie powinna być mniejsza niż 25 mm. Najlepszy będzie spiralny wąż, który się nie zagina i nie zagniata. Od przyłącza do pompy prowadzimy go w górę kaskady jak najkrótszą drogą i w miarę łagodnymi łukami. Pompę najlepiej ustawić jak najdalej od ujścia wodospadu. W ten sposób zapewniamy lepszą cyrkulację wody w stawie. Pamiętajmy, że pompę należy wyjąć ze zbiornika przed zimą.

- po ułożeniu wszystkich głazów i rury doprowadzającej wodę przystępujemy do wykończenia kaskady. Odcinamy nadmiar folii i maskujemy ją mniejszymi kamieniami. Jeżeli do budowy kaskady używaliśmy cementu, spoiny możemy powlec wodnym roztworem szkła wodnego. Pamiętajmy aby przy tej czynności założyć rękawice.

- na koniec zostaje nam aranżacja brzegu. Szczeliny między kamieniami możemy wypełnić drobnym żwirem lub płukanym piaskiem. Po bokach strumyka sadzimy rośliny lubiące wilgoć lub robimy skalniak. Trzeba też zabezpieczyć dno strumyka . Bezpośrednio pod najniższym stopniem układamy duży płaski kamień , o który będzie się rozbijać woda spadająca z kaskady. Dzięki temu dno jeziorka u stóp wodospadu nie będzie rozmywane. Wodospad otoczony gęstymi krzewami i kwitnącymi roślinami sprawia wrażenie dzieła natury.

---

Autor Czesław Rogala

kamil.rogala87@gmail.com

http://ogrodyrekreacja.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Passiflora zwana Męczennicą

Autorem artykułu jest Ryszard Marszałek


Pnącze to pochodzi przede wszystkim z tropikalnych lasów deszczowych Ameryki Środkowej i Południowej, a głównie z terenów Meksyku i Brazylii. Nazwę swoją wywodzi z elementów kwiatu, w których rzekomo widać narzędzia tortur i mękę ukrzyżowanego Jezusa.

Znanych jest ok. 450 gatunków Passiflory, z czego w uprawie stosuje się ok 10. Rośliny uprawia się przy podporach, do których mocuje się ona za pomocą czepnych wąsów. Są roślinami wymagającymi wielu czynników. Powinny być umieszczane czy to w ogrodzie, czy też na balkonach w pełnym słońcu - wówczas najlepiej kwitną. Wymaga również dosyć intensywnego nawożenia w okresach dekadowych nawozami wieloskładnikowymi. Potrzebują także częstego podlewania (w okresach upałów nawet 2 razy dziennie), ale bez spowodowania efektu nadmiernego nawilgocenia, co może skutkować gniciem korzeni. Wskazane jest również częste zraszanie liści wodą. Nie należy dopuszczać, aby nowe pędy czepiały się wąsami starszych, gdyż to bardzo osłabia roślinę.

Passiflora kwitnie sukcesywnie od końca maja, aż do września. Kwiaty są wielobarwne z elementami barwy od białej, jasnokremowej, niebieskiej, różowej, karminowej, purpurowej do fioletowej i fioletowoczerwonej. Najczęściej uprawia się Passiflorę Modrą.

Pnącze to z uwagi na pochodzenie jest rośliną wrażliwą na zimno, dlatego po okresie kwitnienia należy Passiflorę przenieść do cieplejszych pomieszczeń. Musimy im zapewnić miejsce przewiewne i widne gdzie w zależności od gatunku temperatura winna wynosić od 5 do 20 stopni. Po przeniesieniu zaprzestajemy nawozić roślinę, a podlewanie ograniczamy do niezbędnego minimum tak, aby nie zasuszyć rośliny. W marcu, po ruszeniu wegetacji rośliny co kilka lat przesadzamy do większych pojemników (przed przesadzaniem przycinamy pozostawiając do 8 oczek), a w maju przenosimy na teren otwarty.

Większość odmian wydaje jadalne owoce, z których najbardziej znana jest marakuja. Paasiflora może być atakowana przez: przędziorki, wełniowce i mszyce.

---

http://ryszard-wszystkoodomuiogrodzie.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Życiodajne drzewa w Twoim ogrodzie

Autorem artykułu jest benita


Każde drzewo żyje, ma duszę i posiada życiodajną lub niszczycielską moc. Sprawdż jakie drzewa chcesz posadzić w swojej posiadłości. Znajdziesz tu opis, które drzewa mają dobry wpływ na nasze zdrowie i psychikę.

LIPA jest to drzewo pojednania, pilnuje pokoju wśród domowników, posadzone na granicy z sąsiadami prowadzą do zgody. Energia lipy, życzliwie nastawia do świata, pomaga cierpiącym na manię prześladowczą.

KASZTANOWIEC łagodzi napięcia, pomaga przezwyciężyć stany lękowe, uspakaja i leczy złamane serce. Zwalcza szkodliwe dla zdrowia ujemne promieniowanie. Radiesteci zalecają wkładanie ich pod materac, łagodzą choroby reumatyczne i zapewniają bezpieczny sen.

BRZOZA pomoże każdemu. Doda zdrowia i urody, jej sok to eliksir młodości. Moja
babcia wiosną robiła sałatki, a z kory robiła wyciąg do okładów. Sen w cieniu brzóz zaleca się ludziom wycieńczonym ciężką pracą. Przytul się do pnia brzozy a przyniesie Ci spokój, doda otuchy, wzmocni Twoje siły a także pomoże zwalczyć chorobę. Rozwinie wrażliwość i intuicję.

DĄB - Święty Bernardyn podziwiany za rozum powiadał, że zawdzięcza to dębowi. Przebywanie pod tym drzewem zaleca się osobom mającym do rozwiązania trudny problem. Dąb król lasu obdarzy nas siłą i podpowie właściwe rozwiązanie.

WIĄZ zachęci do pracy, pomoże przezwyciężyć bezsilność. Gdy skłóceni ludzie podadzą sobie dłoń pod tym drzewem to zaprzyjaźnią się dozgonnie.

ŚWIERK sadzą Górale przy domach wierząc, że uchroni ich rodzinę przed złem, chorobami i niepowodzeniem. Przebywając w jego pobliżu, odpędzi paskudne myśli.

SOSNA ma właściwości odkażające, leczy infekcje wirusowe. Przebywanie blisko tego drzewa wyostrza intelekt, przywraca równowagę psychiczną, wspomaga pamięć. Moja babcia szyszki sosnowe i pączki gotowała w serwatce, leczyła sobie bóle kości i wrzody.

---

benita

Trzecia część życiodajnych drzew pojawi się wkrutce na moim blogu www.ogrody-ziola.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Alergik i ogród - czy to dobra para?

Autorem artykułu jest Ola Kowalska


Wielu z nas nie wyobraża sobie, by w piękną pogodę, słoneczny majowy czy czerwcowy dzień, siedzieć w domu. Dla alergików natomiast okres wiosenny i wczesnoletni to jedne z najgorszych dni w roku.

Kichanie, katar, ból głowy i ogólnie złe samopoczucie to dal osób uczulonych tzw. norma. Nawet ci, którzy mieszkają w domkach jednorodzinnych wolą raczej unikać zieleni i przebywania w swoim ogrodzie. Ale alergia to nie wyrok, mimo wszystko będąc nawet uczulonym na trawę lub pyłki roślin, można spędzać chwilę w swojej altanie lub na leżaku z gazetą w ręku. Jak to zrobić?

Ogród dla alergika to dość specyficzne miejsce. Przestrzeń zielona, którą dysponujemy, powinna być wyjątkowo starannie zaplanowana, a najważniejszym aspektem są rośliny. Ten element dotyczy wszystkich ogrodów i odgrywa w nich równie ważne role, jednak w przypadku ogrodu projektowanego z myślą o alergikach, nie zastanawiamy się nad tym, jakie rośliny posadzić, tylko jakich się wystrzegać. Występowanie choćby jednego egzemplarza silnie uczulającej rośliny może mieć zły wpływ na osobę uczuloną.

Roślin tego typu nie ma na szczęście dużo. Chodzi tutaj oczywiście o silnie uczulające drzewa jak brzozy, leszczyny czy olchy, nie wskazane będą również w takiej przestrzeni egzotyczne trawy. Ich natura bardzo utrudnia koszenie i czyni z nich mocny alergen. Ze względu na opadające na ziemię kwiatostany topoli, również tego gatunku powinniśmy się wystrzegać w antyalergicznym ogrodzie. Struktura kwiatów może sprzyjać nasileniu objawów alergii.

Sprawa tradycyjnej trawy nie wygląda tak czarno, jak sie pozornie wydaje. Trawa i alergik będą mogli żyć w idealnej symbiozie, jeśli tylko zieleń ta będzie odpowiednio często pielęgnowana, w tym przypadku regularnie koszona. Zabieg pielęgnacyjny wykonywany raz w tygodniu przez niemal pół roku, poczynając od kwietnia, zapobiegnie zbyt dużemu rozrostowi zieleni. Należy przy tym pamiętać, że siano również silnie uczula, prawdopodobnie więc samym koszeniem i zbieraniem tego materiału powinna zajmować się osoba zdrowa, a miejsce składowania powinno być oddalone od miejsca zamieszkania.

W zasadzie wszystkie inne rośliny są dla alergików przyjazne. Nie ma żadnych ograniczeń, jeśli chodzi o warzywa czy owoce. Również kwiaty czy krzewy ozdobne nie powinny szkodzić osobom uczulonym. Projektując jednak taki wyjątkowy ogród powinniśmy unikać pozostawia dużych, zacienionych przestrzeni pod drzewem, zwłaszcza w pobliżu oczka wodnego. Dlaczego? Parująca ze zbiornika woda w niezbyt nasłonecznionym miejscu nie tylko orzeźwia, ale tym samym zwiększa wilgotność powietrza, co z kolei wpływa pozytywnie na mocno uczulającą pleśń.

Powyższe uwagi mogą być dla nas inspiracją do stworzenia praktycznego i przyjemnego miejsca w pobliżu naszego domu. Mogą być atrakcyjną przestrzenią zarówno dla zdrowych dzieci, jaki i uczulonych dorosłych. Jedni i drudzy będą mogli w miły sposób spędzić czas w ogrodzie, gdy tylko odpowiednio zaplanują
projektowanie ogrodu. Wtedy hamak, altana ogrodowa lub huśtawka staną się dla alergików synonimem przyjemności, nie katuszy.

---

Altany ogrodowe

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak zapewnić sobie komfortowy wypoczynek w ogrodzie?

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Chyba każdy właściciel przydomowego ogrodu docenia walory wypoczynku na świeżym powietrzu. Bo tylko roślinność jest w stanie dać nam cień, który przyniesie ukojenie po ciężkim, upalnym dniu.

Żaden klimatyzator czy wiatrak nie zastąpi człowiekowi zalet relaksu w ogrodzie. Któż nie docenia zalet kontemplacji pośród gąszczu traw w zacienionych alejkach ogrodów? Czy jest coś co lepiej koi skołatane nerwy niż szum wody w fontannie czy świergot ptaków? Czy znajdzie się ktoś, kto wzgardzi tymi dobrami, które dostaliśmy od natury? By jednak móc korzystać z pełni tych drób musimy postarać się o to by nasz ogród stał się właśnie taką oazą odpoczynku.

Dobrze zaplanowany ogród pozwoli nam wykorzystać go w taki sposób by był jednocześnie funkcjonalny a zarazem jego estetyka przykuwała uwagę naszą oraz naszych gości i sąsiadów. By zapewnić sobie komfort wypoczynku warto jest rzetelnie przemyśleć zakup mebli ogrodowych. W obecnych czasach dostępne są zarówno pojedyncze meble do ogrodu jak również całe serie mebli ogrodowych. Dokonując wyboru zwróćmy szczególną uwagę na to w jaki sposób są one wykończone, z jakiego materiału są wykonane, w jaki sposób zostały zabezpieczone przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi no i oczywiście na fakt czy będziemy mogli na nich wygodnie wypoczywać. W ostatnich latach niezwykłą popularność zyskują meble ogrodowe wykonane z drewna egzotycznego. Są to przede wszystkim takie gatunki jak teak, merbau czy rattan. Kupując meble z drewna egzotycznego możemy liczyć na, że będą one trwalsze od mebli wykonywanych z rodzimych gatunków- oczywiście pod warunkiem, że zostaną one właściwie zabezpieczone.

Meble z pewnością mogą być doskonałym przyczynkiem wygodnego relaksu, jednak same meble ogrodowe nie wystarczą. Warto jest zadbać o zapewnienie sobie w ogrodzie miejsca do relaksu. Jeżeli powierzchnia ogrodu nam na to pozwala, możemy wydzielić miejsce, które w całości przeznaczymy do relaksu. Doskonałym elementem do wydzielenia takiego terenu może być trejaż lub pergola. Obsadzone pnączami zapewnią nam zarówno cień w upalne dni jak również wrażenie odosobnienia. Akcentem, który z pewnością wpłynie pozytywnie na stan naszego układu nerwowego będzie element wodny. Może to być zarówno niewielkie oczko wodne jak również mała kaskada czy fontanna. Oprócz kojącego działania wody elementy, które ją wykorzystują będą wspaniałą dekoracją ogrodu.

Planując zagospodarowanie ogrodu warto zostawić trochę miejsca na oazę spokoju, gdzie będziemy mogli udać się w chwilach odpoczynku.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Clematis - czyli pielęgnacja powojnika w ogrodzie

Autorem artykułu jest Klaudi


Praktyczne zastosowanie metod pielęgnacji powojników w naszych ogrodach, opis rodzajów przycinania i sadzenia oraz wpływ tych zabiegów na bujność i wzrost powojników.

Powojnik nazwa łacińska Clematis L. pnącze z rodziny jaskrowatych, bardzo popularne i efektowne w naszych ogrodach, przede wszystkim z pięknych kwiatów (odmiany hodowlane osiągają średnicę kwiatu nawet do 20 cm). Jednak nie zawsze wygląda bujnie, dlatego postanowiłam napisać o pielęgnacji tej rośliny.

Terminy sadzenia powojników:

1. Wczesnowiosenny początek kwietnia, po wysadzeniu lekko ocieniamy pędy u samego dołu (sadzimy wokół bluszcz on najlepiej ocieni pędy) opieramy roślinę o drewnianą podpórkę lub o elewację budynku jeśli roślina jest posadzona przy domu;

2. Sierpień – wrzesień najczęściej sadzonki sprzedawane są z „patykiem” o który owija się roślina, nie należy go usuwać, posadzić roślinę z „patyczkiem”, a za dzień lub dwa, przyciąć roślinę nad 2-3 oczkiem;

3. Październik to czas kiedy po wysadzeniu powojnika należy go dobrze zabezpieczyć przed mrozem, powojniki mają mięsisty system korzeniowy, który smakuje drobnym gryzoniom typu nornice i inne, więc jeśli w Waszych ogrodach są te gryzonie, to lepiej nie wysadzać powojników o tak późnej porze roku.

Powojnik ma bardzo łamliwe pędy, dlatego z sadzonką należy obchodzić się bardzo delikatnie, natomiast system korzeniowy wrażliwy na przesychanie, więc musi mieć stale, ale umiarkowanie wilgotne podłoże. Ważna jest też strona świata, od której będziemy sadzić powojniki, nigdy nie sadzić ich centralnie wystawione w kierunku południa, optymalne kierunki to wschód i zachód, natomiast jeśli chcemy powojniki posadzić przy jakimś starym drzewie najlepiej posadzić go po stronie północnej. W miejscu gdzie chcemy posadzić powojniki, na dno dołu należy wrzucić gruz wapienny, ze względu na odczyn wapienny w jakim najlepiej czuje się powojnik, ponadto podłoże musi być zdrenowane, gdyż rośliny te nie lubią zastoisk wodnych tylko optymalne nawilżenie gleby. Z nawozów naturalnych najbardziej lubią obornik i rozcieńczoną gnojówkę, jednak nawożenie powojnika najlepiej zakończyć z końcem czerwca, gdyż rośliny muszą mieć czas na przygotowanie się do zimy, a ponadto nie lubią nadmiernego zasolenia gleby.

Ze względu na to, iż roślina jest pnączem musi być podpierana, są różne formy podpórek, od drewnianych bramek, po stożki, elewacje domów, kratki, pergole, altany, itp.

Cięcie powojników, też jest uzależnione od pory kiedy kwitną to znaczy:

1. Powojniki kwitnące wiosną na zeszłorocznych pędach, należy przyciąć tuż po przekwitnięciu kwiatów na krótko (to znaczy zostawić 50 cm pędy lub przyciąć nad 4-5 oczkiem)

2. Powojniki kwitnące wiosną i powtarzające kwitnienie latem w tym przypadku wiosną wybieramy przekwitłe kwiatostany (zaschnięte) przycinamy je tuż nad dobrze rozwiniętym liściem, kwitnienie letnie (czyli powtórne) wtedy będzie szybsze

3. Kwitnące latem powojniki należy wiosną przyciąć im pędy jednoroczne bardzo nisko (na wys. 30 cm).

Zastosowanie powojników jest nieograniczone, ponieważ są piękne i doskonale zdobią zarówno ogrody przydomowe jak również altany i starodrzew. Właściwe coroczne przycinanie roślin spowoduje że powojnik będzie się ładnie rozgałęział dzięki czemu będzie gęsty, a w następnym roku będzie miał dużo kwiatów. Należy jednak pamiętać, iż powojniki o wielkich kwiatach na pewno będą ich miały mniej niż odmiany drobnokwiatowe, ale zarówno jedne jak i drugie są efektowne w nasadzeniach.

---

zapraszam również na http://kwiatowyogrod.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Klasyfikacja ogrodów

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Według terminologii stosowanej w ogrodnictwie, ogród to przestrzeń przeznaczona pod uprawę różnego rodzaju roślin. W najczęstszym rozumieniu jest to także powierzchnia, której część przeznaczona jest do celów rekreacyjno-wypoczynkowych.

Rodzaje ogrodów sklasyfikowane są ze względu na ich styl, asortyment oraz ogrodnicze budowle.

Motyw przewodni stylu, w projektowaniu ogrodów, przejawia się głównie w ogrodach włoskich, japońskich, zen, chińskich, angielskich, francuskich i holenderskich.

Przykładowo, ogród w stylu angielskim charakteryzuje przede wszystkim nawiązanie do popularnego w osiemnastym wieku parku angielskiego, który był typem ogrodu, który zrywał ze sztywnymi zasadami projektowania ogrodów barokowych. Jego podstawą było odtwarzanie naturalnych krajobrazów. Jego nastrojowy i sentymentalnych charakter potęgować miały sztucznie wprowadzane elementy architektury, mające przenosić w antyczną przeszłość. Mini świątynie, obeliski, czy sztuczne ruiny miały podkreślać ten klimat. Angielski styl ogrodów wyróżnia się także brakiem ogrodzeń czy parkanów. W ich zastępstwie występują żywopłoty, skałki czy strumyki.

Ogród w stylu francuskim, określany również jako ogród w stylu barokowym nawiązuje do ogrodów, które zaczęły się pojawiać we Francji z siedemnastym wieku, a te zaś czerpały z włoskich ogrodów renesansowych.

Współcześnie, jeżeli projektujemy ogród w stylu francuskim najważniejsze jest zachowanie jego regularnej kompozycji. Najczęściej jest to przestrzeń podzielona główną aleją, która przechodząc przez środek obszaru ogrodu, dzieli go na dwie symetryczne części. Drzewa, krzewy i żywopłoty muszą być równo przycięte. Ogrodowe labirynty stworzone z żywopłotów to właśnie cecha ogrodów baroku i rokoka.

W ogrodach barokowych bardzo ważnym elementem było stworzenie gry światło-cieni, którą uzyskiwało się dzięki zróżnicowaniu wysokości terenu, oraz różnobarwnym rodzajom roślin. Wykorzystywanym elementami architektury były rzeźby, fontanny oraz ławki.

Projekty ogrodów w stylu japońskim są obecnie najbardziej popularne i stosowane zarówno w przestrzeniach ogrodów prywatnych, znajdujących się zaraz przy domu, jak i w miejskich parkach. Główną zasadą jest tu umiejętne naśladowanie przyrody. Nawet wszelkie, oczywiście niezbędne zabiegi pielęgnacyjne, należy wykonywać w taki sposób, aby jak najmniej widoczna był ingerencja człowieka. Człowiek najlepiej wypoczywa na łonie dzikiej natury. Takie też wrażenie ma stwarzać ogród japoński. Ucz się od natury, ale jej nie kopiuj – tak brzmi zasada zapisana w jedenastym wieku dotycząca właśnie tworzenia ogrodu japońskiego.

Innymi rodzajami ogrodów, których projekt nie jest zależny ani od konkretnego stylu, ani od asortymentu (ogród różany, oliwny, dendrologiczny, bylinowy, skalny, park, sad, winnica), są ogrody takie jak: botaniczny, działkowy, jordanowski, krajobrazowy, aklimatyzacyjny, tarasowy, zimowy czy zoologiczny.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kalendarz ogrodnika

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Rok działkowca i jego poszczególne pory roku i określone miesiące, charakteryzują się konkretnymi pracami, które ten wykonywać musi, aby uprawa roślin i kwiatów zaowocowała jak najpiękniejszymi okazami w czasie kwitnienia czy owocowania.

Wówczas całoroczna praca ogrodnika zostanie wynagrodzona. Kalendarz ogrodniczy pełen jest zadań na każdy miesiąc.

Zadania na styczeń to przede wszystkim bielenie drzew i krzewów owocowych wapnem, zbiór ostatnich, zimowych warzyw, oraz kontrola zebranych jesienią i przechowywanych w odpowiednio chłodnym i wilgotnym miejscu owoców i warzyw.

Luty jest miesiącem całkowicie wolnym od prac ogrodowych, pierwsze czynności przygotowawcze zaczynają się w marcu. W tym miesiącu jest odpowiednia pora na to, aby przekopać ziemię, która przeznaczona będzie pod uprawę, odżywienie gleby kompostem oraz przygotowanie grządek. Wówczas również rozpoczyna się pierwsze sianie i sadzenie. Można już posiać szpinak i posadzić cebulę oraz czosnek. Mimo wszystko należy jeszcze do końca miesiąca przykryć grządki ochronną ściółką, w razie możliwych przymrozków. Marzec to również odpowiedni czas na sadzenie krzewów jeżyn oraz malin.

Kwiecień to czas sadzenia roślin takich jak, sałata, seler, kalarepa, które wcześniej hodowaliśmy w domu czy szklarni. Siejemy marchew, pietruszkę, koper, rzodkiewkę, por, buraki, ogórki, rzepę i inne, które zamierzamy w tym roku uprawiać. Regularnie podlewamy i plewimy zagony, aby chwasty nie przeszkodziły w wzrastaniu słabych jeszcze roślin.

W maju, kiedy ryzyko przymrozków jest już znikome, można posiać również rośliny, które nie są odporne na temperatury poniżej zera. Siejemy groszek, fasole, cukinię, dynie, kabaczek. Sadzimy pierwsze pomidory. Podczas podlewania pamiętając i tym, że należy je podlewać bezpośrednio przy korzeniach.

W czerwcu, kiedy rośliny potrzebują najwięcej pokarmu, dobrze jest dodatkowo nawieźć glebę. Dokonujemy pierwszych zbiorów, które od razu uzupełnić możemy kolejnym siewem. Usuwamy kwiatostany cebuli, szczypiorku i czosnku. W przypadku pomidorów, usuwamy pędy, które rosną poniżej tych kwitnących.

W lipcu, ze względu na pierwsze upały pamiętać musimy o regularnym podlewaniu wszystkich roślin. Poza tym zajmujemy się dalszą pielęgnacją zagonów, odchwaszczaniem, usuwaniem przekwitniętych kwiatostanów i dodatkowym nawożeniem. Zbieramy cebule, marchew, pietruszkę, buraki, groszek, fasole szparagową i koperek. U pomidorów nadal usuwamy boczne pędy i gdy owoce zaczną już owocować można dodatkowo nawozić je mieszanką z azotem, fosforem i potasem.

W sierpniu nawozimy marchew saletrą amonową, zbieramy cebulę (jeżeli szczypior jest już załamany), pamiętamy o podlewaniu kopru włoskiego, zbieramy cukinię, kabaczki i dynię, spulchniamy ziemię na międzyrzędziach i usuwamy chwasty, siejemy cebule na następny rok. Pod koniec sierpnia wykopujemy ziemniaki, buraki oraz marchew.

Wrzesień to już pierwsze prace przygotowujące ogród na nadejście zimy. Jeżeli zrobi się już chłodniej możemy zacząć przekopywanie ziemi, o ile oczywiście mamy puste zagony pozostałe po zbiorach.

W październiku dokonujemy już ostatecznych zbiorów warzyw. Jeżeli pomidory nie są jeszcze dojrzałe i tak należy je zerwać i położyć na parapecie aby dojrzały. Warzywa korzeniowe natomiast mogą pozostać w ziemi, aż do momentu pierwszych przymrozków. Wrzesień i październik jest także czasem zbiorów jabłek i gruszek.

Listopad i grudzień to czas na dokarmianie zwierząt i upewnienia się, czy rośliny zostały dobrze zabezpieczone przed mrozem.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Krótki kurs rąbania drewna.

Autorem artykułu jest drewnobloger


Rąbanie drewna nie jest wbrew pozorom czynnością ani łatwą ani bezpieczną, dlatego też celem niniejszego artykułu jest podanie kilku praktycznych porad, dzięki którym rąbanie drewna stanie się bardziej efektywne oraz bezpieczne. Sezon grzewczy zbliża się nieuchronnie i z pewnością na niejednym podwórku rąbie się drewno opałowe.

Najważniejsza rzecz, z której należy sobie zdawać sprawę to kwestia bezpieczeństwa. Siekiera jest narzędziem niebezpiecznym i możemy zrobić sobie przy jej użyciu nawet bardzo poważną krzywdę. Ważne jest aby samo narzędzie było sprawne, tzn. naostrzone i prawidłowo osadzone. Częstą przypadłością siekier tradycyjnych jest poluzowanie trzonka, skutkiem czego część metalowa może wylecieć po zamachnięciu. W czasie pracy powinniśmy używać rękawic roboczych i stać w rozkroku, aby zminimalizować ryzyko trafienia w nogę. Absolutnie niedopuszczalna jest praca w obecności drugiej osoby stojącej na wprost od nas, gdyż istnieje ryzyko wyślizgnięcia siekiery.

Drewno kominkowe jak i każde inne opałowe powinno być wyrąbane jak najszybciej, dlatego że drewno świeże o wiele lepiej się rozłupuje. Po zaschnięciu drewno rąbie się o wiele trudniej i trzeba włożyć w pracę dużo więcej energii. Rąbanie powinno odbywać się na specjalnej podkładce z dużego klocka zwanego pieńkiem, najlepszy jest dębowy. Dobrze dopasowana wysokość pieńka będzie dużym udogodnieniem w pracy.

Najlepszym narzędziem do rąbania drewna jest specjalna siekiera do łupania. Różni się od tradycyjnej tym, że ostrze tej siekiery posiada charakterystyczny kształt klina i jest dużo grubsze, siekiera taka jest też sporo cięższa. Dzięki temu klocki bardzo dobrze się rozłupują, praktycznie bez używania dużej siły przy zamachnięciu. Dodatkowo siekiery takie nie zakleszczają się podczas pracy. Na filmie pokazano pracę ze specjalną siekierą do łupania.

---

Więcej informacji i ciekawostek:

Drewno kominkowe w teorii i praktyce.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Aby drewno w ogrodzie było trwałe i zdrowe...

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Meble ogrodowe, altany, pergole i trejaże to elementy małej architektury, które występują właściwie w każdym ogrodzie. W dużej mierze wykonane są one z drewna.

Drewno jest materiałem całkowicie naturalnym i niezwykle estetycznym. Ponadto najlepiej z wszystkich materiałów budowlanych komponuje się z naturalnym krajobrazem. Jest ono także materiałem niezwykle trwałym, oczywiście pod warunkiem, że będziemy wiedzieli w jaki sposób o nie zadbać i w jaki sposób je pielęgnować. By móc długo cieszyć się elementami drewnianymi w ogrodzie warto jest poznać sposoby ich impregnacji.

Jednym z najskuteczniejszych sposobów impregnacji drewna jest impregnacja próżniowo- ciśnieniowa. Jest ona jednak na tyle kłopotliwa, że musimy wykonywać ją w wyspecjalizowanych zakładach. Nie jest możliwe zaimpregnowanie drewna na miejscu w ogrodzie. Jest to proces niezwykle trwały, nie mniej jednak nie należy on do najtańszych i jest skomplikowany.

Na miejscu w ogrodzie możemy zaimpregnować drewna przy użyciu specjalistycznych preparatów i pędzla bądź wałka. Impregnaty do drewna są powszechnie dostępne w większości sklepów z farbami i materiałami budowlanymi. Do najprostszych należą impregnaty barwiące. Są to środki chemiczne zmieszane z pigmentem i stosuje się je w celu zabezpieczenia drewna przed chorobami, owadami, wilgocią i promieniami UV. Są one skuteczne, nie mniej jednak ich działanie jest krótkotrwałe. Jeżeli zdecydujemy się na podstawowy impregnat do drewna musimy liczyć się z faktem, że co rok lub dwa będziemy musieli powtarzać ten proces.

Na dłuższą ochronę będziemy mogli liczyć jeżeli zdecydujemy się na zabezpieczenie drewna przy użyciu lakierobejcy. Jest to środek, którego nazwa wskazuje na to iż jest to połączenie lakieru i bejcy. Lakierobejca trwale impregnuje drewno a na jego powierzchni pozostawia warstwę lakieru, która zwiększa zakres ochrony o drobne uszkodzenia mechaniczne. Jest to jedna z lepszych metod impregnowania drewna, lecz ona również wymaga częstego powtarzania tego zabiegu.

Jeżeli chcemy zabezpieczyć drewno w ogrodzie naprawdę trwale, warto jest zapoznać się z możliwościami jakie daje nam lazura do drewna. Jest to połączenie impregnatu, bejcy i lakieru. Zwykle producenci deklarują okres gwarancji swoich produktów. Standardem dla lazur jest okres trwałości 4 lub 8 lat. Jeżeli zatem chcemy zabezpieczyć drewno i na kilka lat zapomnieć o konieczności powtarzania tej czynności to tylko lazury dają nam taką możliwość.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Grillowanie w ogrodzie

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Sezon letni w pełni, a co za tym idzie coraz chętniej spędzamy czas w naszych przydomowych ogrodach. Wielu z nas lubi spożywać posiłki na tarasie czy wydawać przyjęcia dla przyjaciół w ogrodzie.

Podstawą przygotowywania posiłków na świeżym powietrzu są grille ogrodowe. To dzięki nim możemy cieszyć się smakiem i zapachem potraw przygotowywanych pośród zieleni naszych ogrodów. Wybór odpowiedniego grilla zależy od naszych potrzeb, wielkości naszej rodziny oraz osobistych preferencji. Urządzenia te możemy podzielić na kilka kategorii: ze względu na paliwo oraz ze względu na ich mobilność. Grille mogą być opalane węglem drzewnym, gazem lub przy użyciu energii elektrycznej. Możemy także podzielić je na grille mobilne i stałe.

Grille opalane węglem drzewnym są to najpopularniejsze urządzenia tego typu na rynku. Przyrządzane na nich posiłki są smaczne i posiadają niezwykły aromat. Ponadto są niezwykle praktyczne, gdyż worek węgla na grilla jesteśmy w stanie dostać właściwie wszędzie. Mogą one występować zarówno w wersji murowanej jak również mobilnej. Jeżeli zdecydujemy się na budowę kominka ogrodowego to z pewnością będzie on doskonałą ozdobą naszego ogrodu. Przygotowywanie posiłków na takim grillu jest z pewnością dużo przyjemniejsze od grillowania na małym mobilnym urządzeniu. Jeżeli jednak lubimy zabierać rodzinę na weekendowe wypady za miasto to z pewnością przyda nam się taki lekki i niewielki grill.

Ostatnimi czasy bardzo modne stały się grille gazowe. Jest to rozwiązanie, które z roku na rok zdobywa coraz więcej zwolenników. Główną zaletą urządzeń gazowych jest ich łatwość rozpalania. W tej kategorii, można powiedzieć, że grille gazowe nie mają sobie równych. Przy użyciu jednego pokrętła sprawimy, że urządzenie będzie gotowe do nakładania nań mięsa w ciągu kilku minut.

Zwolennicy węgla twierdzą, że potrawy przyrządzane w sposób tradycyjny- czyli przy użyciu węgla drzewnego posiadają aromat i smak, którego brakuje potrawą przygotowywanym na grillu gazowym. Kolejnym atutem grilla gazowego jest z pewnością koszt eksploatacji. Przygotowanie posiłku na takim urządzeniu kosztuje około złotówki. Jeżeli zaś chodzi o grillowanie tradycyjne to za worek węgla będziemy musieli zapłacić około 10 złotych nie mówiąc o podpałce do rozpalenia grilla. Jak więc jest nie trudno policzyć używanie grilla gazowego jest o wiele bardziej ekonomiczne.

Co do kwestii wyboru jest to sprawa osobistych preferencji. Jeżeli więc lubicie Państwo wygodę to z pewnością grill gazowy będzie dobrym rozwiązaniem. Jeżeli zaś nie wyobrażacie sobie grillowania bez charakterystycznego aromatu to z pewnością dobrym wyborem będzie grill opalany węglem drzewnym.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Magiczny ogród po zmroku

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Oświetlenie w ogrodzie odgrywa bardzo ważną rolę. Ma ono szczególne znaczenie jeżeli chodzi o bezpieczeństwo podczas poruszania się po ogrodzie po zapadnięciu zmroku. Pełni ono także kluczową rolę dekoracyjną.

Planując oświetlenie przed domem powinniśmy wziąć pod uwagę te dwie funkcję i inwestycję tą zrealizować godząc je ze sobą. Nie jest to zadanie łatwe, lecz przy odrobinie dobrych chęci jesteśmy w stanie wykonać je samodzielnie. Ważne by zapoznać się z kilkoma technikami, które pozwolą nam na praktyczne i zarazem dekoracyjne oświetlenie ogrodu. W tym celu pragnę dzisiaj przedstawić Państwu kilka tricków, które z pewnością pozytywnie wpłyną na wygląd Waszych ogrodów.

Jedną z technik, które mają na celu wyeksponowanie wartych uwagi detali naszego ogrodu jest oświetlenie od dołu. Daje ono dość wyrazisty, teatralny efekt, gdyż jest oświetlenie to jest zupełnie odwrotne od oświetlenia słonecznego. Technika ta często stosowana jest w teatrach, gdyż oświetlenie od doły ukazuje podświetlany obiekt zupełnie inaczej niż normalnie. Jeżeli punkt świetlny ustawimy od dołu i pod kątem, wówczas oświetlimy większa powierzchnię. W tym celu możemy wykorzystać specjalne reflektorki do oświetlania roślin.

Tradycyjnie oświetlamy budynek, kierując strugę światła z góry ku dołowi. Jest to najbardziej praktyczne oświetlenie,gdyż nie zaburza ono widma przedmiotów oraz oświetla dużą powierzchnię. Tego typu oświetlenie można doskonale skontrastować z techniką, którą opisałem powyżej.

Jeżeli mamy w ogrodzie rośliny lub elementy, które zasługują na specjalną uwagę warto je zaakcentować przy użyciu oświetlenia. Możemy to zrobić przy pomocy mocnego światła. Jeżeli strumień światła skierujemy na roślinę, którą chcemy szczególnie zaakcentować, wówczas nasz cel zostanie osiągnięty.

Efektem, zasługującym na szczególną uwagę jest tak zwany efekt księżycowy. Jest to niezwykle dekoracyjna technika polegająca na umiejscowieniu lampy o niewielkiej mocy świetlnej w koronie drzewa. Strugę światła należy skierować ku dołowi. Jeżeli zastosujemy tą technikę wówczas gałęzie i liście będą rzucały na ziemię tajemnicze cienie co nada ogrodowi niesamowitego, wręcz magicznego klimatu.

Inną techniką, którą chciałbym Państwu dzisiaj przedstawić jest metoda wykorzystująca zbiornik wodny znajdujący się w ogrodzie. Jest to technika odbicia lustrzanego i polega ona na oświetleniu obiektu, który znajduje się po drugiej stronie oczka wodnego w taki sposób by z domu widać było jego odbicie w tafli wody.

Myślę, że przy odrobinie chęci i wykorzystaniu przedstawionych powyżej technik, są Państwo w stanie samodzielnie przemienić swój ogród po zmroku.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Woda w ogrodzie

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Woda w ogrodzie jest elementem, który z pewnością posiada ogromne znaczenie. Potrzebują jej rośliny, potrzebują jej ludzie. Bez wody nie istniało by życie.

Nie będziemy dzisiaj jednak skupiać się na znaczeniu wody dla ludzkości lecz zajmiemy się jej znaczeniem w ogrodzie. Szmer wody przynosi ukojenie i wytchnienie po ciężkim dniu pracy. Woda w ogrodzie wprowadza element ruchu, który z pewnością sprawia, że zaczyna on żyć. Piękno przemieszczającego się nieba odbijającego się w nieruchomej tafli stawu czy tryskająca fontanna sprawiają wrażenie jakby czas płynął wolniej a atmosfera tak z pewnością sprzyja relaksacji i odprężeniu. Woda przyciąga nasze spojrzenie znacznie bardziej niż trawa i wpływa kojąco na nasz wzrok. Patrzenie na wodę jest szczególnie wskazane dla tych osób, które pracują przy komputerze. Patrząc w wodę powodujemy, że nasze oczy odpoczywają.

Jednym z powszechnie spotykanych w ogrodzie elementów wodnych jest oczko. Niewielki zbiornik wypełniony wodą. Mogą w niej żyć rośliny oraz organizmy żywe. Planując założenie oczka wodnego warto jest usytuować je w niedalekim sąsiedztwie domu z dala od dużych drzew, które będą zaśmiecać wodę liśćmi i gałęziami. Pamiętajmy, także by oczko nie było usytuowane w miejscu przesadnie nasłonecznione, albowiem w sytuacji kiedy woda się nagrzeje będzie w niej brakowało tlenu co będzie skutkowało szybkim rozwojem glonów.

By nasz zbiornik wyglądał atrakcyjnie również w nocy warto jest pomyśleć o oświetleniu oczka wodnego. W chwili obecnej mamy ogromy wybór asortymentu oświetleniowego, dzięki czemu każdy znajdzie coś dla siebie. Oświetlenie możemy zainstalować pod taflą wody lub na powierzchni. Także wyróżnienie poszczególnych roślin rosnących wokoło zbiornika, może dać ciekawy efekt wizualny. Do podświetlania roślin należy używać specjalnie do tego przeznaczonych halogenków.

Niezwykle dekoracyjnym elementem wodnym w ogrodzie okazać się może kaskada. Jest to imitacja strumienia połączona z wodospadami i uskokami wodnymi. Daje ona nie tylko doskonałe walory wizualne lecz także akustyczne. Ponieważ woda w kaskadzie nieustannie porusza się rozbijając swoje cząsteczki na drobinki, które unoszą się w powietrze w okolicy strumienia powstaje niesamowity mikroklimat. Podobnie zresztą jest w przypadku fontanny i innych elementów wodnych, w których woda jest rozbryzgiwana. Jeżeli szukacie Państwo odpoczynku, lub ukojenia w upalne popołudnie to wymienione przeze mnie elementy wodne z pewnością spełnią Wasze oczekiwania.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Tarasy

Autorem artykułu jest Anna Dyjak


Od jakiegoś czasu taras staje się powierzchnią coraz bardziej zauważalną i docenianą. Pełni funkcję pośrednią między domem/mieszkaniem, a ogrodem. Możemy nazwać go czymś w rodzaju ogrodowego pokoju, wykorzystywanego często do podjęcia gości, zjedzenia wspólnego obiadu, czy wypicia porannej kawy na świeżym powietrzu.

Obecnie taras pełni funkcję pośrednią między domem, a ogrodem. Jest to powierzchnia, którą można zagospodarować na wiele sposobów. Odpowiednio wykonany projekt tarasu, powinien być zgodny stylem zarówno z mieszkaniem, jak i ogrodem, a równocześnie łagodnie się wyróżniać i zachęcać do przebywania na nim.

Powierzchnia, wielkość i usytuowanie tarasu, często decydują o tym jak można go zaprojektować. Na dużym tarasie bowiem zastosujemy inne rośliny niż na małym. Z kolei taras przy domu wolnostojącym, będzie miał nieco inne zastosowanie od tarasu usytuowanego na piętrze bloku.

Odpowiednio wykonany projekt aranżacji tarasu i dobrze dobrane rośliny, sprawią że stanie się on dodatkową powierzchnią, która umożliwi nam wypicie porannej kawy, czy zjedzenie rodzinnego obiadu na świeżym powietrzu.

To, że wielkością tarasy zwykle są dużo mniejsze od ogrodów, nie ma dużego wpływu na wybór gatunków roślin możliwych do zastosowania. Różnica polega na tym, że na tarasie rośliny i kompozycje roślinne sadzone są w pojemnikach. Zwykle wybierane są więc odmiany o powolnym wzroście, formy płaczące, szczepione lub rośliny sezonowe osiągające niewielkie rozmiary. Dobrym rozwiązaniem jest zastosowanie pnączy, mogących swobodnie rosnąć w pojemnikach i nie zajmując wiele miejsca, wytwarzają sporą masę zieleni, która oprócz walorów estetycznych (kwiaty, liście, zapach), dodatkowo osłoni użytkowników tarasu przed hałasem ulicy, widokiem ciekawskich sąsiadów lub nieestetyczną okolicą.

---

Anna Dyjak

www.artiva.com.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

W kręgu ziół, w kręgu magii

Autorem artykułu jest mery


Wiejski ogródek ziołowy potrafi oczarować, jeśli nie magicznymi mocami roślin to z całą pewnością niebiańskimi zapachami i aromatami, ukoi każdy umysł.

Zioła nie mają przed nami dziś żadnych tajemnic dzięki nowoczesnym metodom badawczym. Warto sobie jednak uzmysłowić, że początki medycyny naturalnej były zupełnie inne, ale wiedza na jej temat była niegdyś pilnie strzeżona i dostępna jedynie wtajemniczonym.

W magicznym ogrodzie wszystko musi być na swoim miejscu.

Ogródek ziołowy należy założyć w miejscu słonecznym. Jeżeli podłoże nie jest pulchne i przepuszczalne, górną warstwę gruntu przekopujemy z niewielką ilością piasku i próchniczej ziemi kompostowej. Dzięki temu ziemia będzie się wiosną szybko ogrzewać. Na obrzeżenie ziołowej rabaty doskonale nadaje się ruta zwyczajna i santolina, które przy sprzyjających warunkach rozwojowych szybko utworzą gęste żywopłociki.

Regularne przycinanie wierzchołków pędowych utrzymuje krzewy w nienagannej witalności i wzmaga ich rozkrzewianie się. Wszystkie gatunki ciepłolubne mogą być trzymane w doniczkach na tarasie. Rośliny zaliczane do aromatycznych takie jak bazylia, lawenda i rozmaryn (eksponowany w wysokich, wąskich donicach, kwitnie bujnie zwieszając pędy po obwodzie całego pojemnika. Z biegiem lat przybiera postać bujnego krzewu) rozstawiajmy możliwie blisko siedzisk i miejsc odpoczynku, łagodząc objawy zmęczenia, dodając sił przywracając wewnętrzną równowagę.

Od magicznych praktyk do aromaterapii i homeopatii.

Może właśnie dzięki tym właściwościom, ziołom, zwłaszcza tym aromatycznym, przypisywane było(i jest do tej pory) działanie magiczne. Zresztą nie tylko ziołom. Nasi przodkowie uważali, że czarodziejskie moce drzemią również w niektórych drzewach i krzewach. Niestety do tej pory nie wyjaśniono, czy zawieszona nad drzwiami domu jemioła rzeczywiście przynosi szczęście domownikom, odstraszając złe duchy i czarownice.

Pewne jest tylko to, co da się zbadać metodami naukowymi. Toteż możemy być pewni, że herbatka z kwiatów czarnego bzu ma działanie napotne, łagodzące objawy przeziębienia. Kąpiel z dodatkiem liści wierzby białej, notabene również uważanej za roślinę magiczną, działa dobroczynnie na zmęczone i obrzmiałe stopy, zaś wywar z jej kory pomaga w stanach podgorączkowych, przy bólach mięśni i stawów oraz w stanach zapalnych skóry.

Najskuteczniej działają rośliny świeżo zebrane. Ich moce uaktywniają się w herbatkach, wonnych solach kąpielowych, kompresach na ukąszenia owadów i podrażnienia skóry oraz w maściach na bóle reumatyczne. Zasuszenie ziela zaraz po zerwaniu pozwala zachować większość substancji czynnych.

Zapachem ziół napawano się już wiele setek, ba – tysięcy lat temu! Do czasów współczesnych przetrwał zwyczaj wonnych kąpieli w olejkach ziołowych, stosowane dla oczyszczenia ciała i umysłu, złagodzenie napięć nerwowych i zrelaksowania. Wonny olejek można spreparować samodzielnie, wykorzystując na przykład kwiaty i liście miłowonki trójlistkowej, które zalewa się słodkim olejkiem migdałowym. Całość należy macerować w słońcu przez około 2 tygodnie. Wystarczą dwie łyżki olejku na pełną wannę wody, aby po kąpieli skóra stała się jedwabiście gładka. Bardziej zaawansowaną metodą leczenia zapachami jest znajdująca coraz większe uznanie aromaterapia. Tu jednak obowiązują owiele bardziej restrykcyjne zasady dotyczące zarówno dawkowania, jak i zastosowania olejków eterycznych.

Intensywny aromat śródziemnomorskich ziół stosowanych w kuchni, takich jak oregano, majeranek i bazylia, najprościej zachować w tłoczonej na zimno oliwie z oliwek. Zioła można dodawać do masła.

---

Autor: mery

Artykuł pochodzi z serwisu
www.Artelis.pl

Ziołowe afrodyzjaki

Autorem artykułu jest mery


Miłośnicy działkowych upraw chętnie poszerzają asortyment swoich corocznych zasiewów. Szczególnymi względami cieszą się rośliny rzadziej spotykane, o ciekawych walorach użytkowych. Do takich pożytecznych ciekawostek można zaliczyć przyprawy o działaniu afrodyzyjnym.

Wśród znanych i szeroko stosowanych przypraw roślinnych są gatunki, których moce miłosne znano już w starożytności. Wyprawy po tzw. Korzenie przyczyniły się do wielu odkryć geograficznych i podbojów kolonialnych. Przynajmniej kilka z szerokiej gamy roślin przyprawowych możemy uprawia na działce.

Bazylia jest rośliną leczniczą i przyprawową. W medycynie ludowej traktowana jako środek uspokajający, w fitoterapii stosowana jest głównie w schorzeniach przewodu pokarmowego. W Indiach jedną z odmian bazylii uważa się za świętą – spożycie bowiem codziennie jednego listka gwarantuje dobre zdrowie, płodność i satysfakcję w życiu seksualnym.

Bazylia to wiedźmy ziele, nie używaj jej zbyt wiele.

Bazylia sprowadzona została do Europy w średniowieczu jako roślina lecznicza i chroniąca przed złem. Prawdopodobne działanie afrodyzyjne występuje po spożyciu większych ilości tego ziela. Na pewno jest doskonałą przyprawą do warzyw tzw. Ciężkostrawnych tj. fasoli, grochu i kapusty kwaszonej. Poprawia smak mięsa wieprzowego, ryb i białego sera. Jest wysoko ceniona w kuchni włoskiej(jako przyprawa do spaghetti). Bazylia jest rośliną jednoroczną, można wysiewać ją wprost do gruntu, a także uprawiać w doniczkach.

Lubczyk ogrodowy to standardowy afrodyzjak naszych przysłów, porzekadeł i zaklęć miłosnych. Chyba największą sławę miłosną zdobył właśnie w Polsce. Według zaleceń fitoterapii wyciągi z korzenia lubczyku usprawniają funkcjonowanie przewodu pokarmowego i dróg moczowych. Liście są doskonałą przyprawą do zup (smak maggi) oraz mięs: wołowiny, baraniny, drobiu i ryb. Herbatka z liści lubczyku ma działanie lekko uspokajające i poprawiające samopoczucie. W kuchni angielskiej młode łodygi są jadane jak szparagi lub stanowią komponent surówek. W dawnej Polsce popularna była nalewka na świeżych nasionach lubczyku zwana kordiałem.

Działanie afrodyzyjne wydaje się funkcjonować na zasadzie „przez żołądek do serca”.

Lubczyk jest rośliną wieloletnią. 2-3 rośliny ulokowane na uboczu działki, aby nie przeszkadzały w uprawie, z pewnością wystarczą do zaspokojenia potrzeb przyprawowych 4-osobowej rodziny (jeżeli będą używane tylko liście i owoce).

Wielka moc drzemie w lubczyku, więc go dodaj do krupniku.

Nietypową przyprawą znaną bardziej w fitoterapii jest koper włoski zwany fenkułem. Na południu Europy jest on byliną. U nas z uwagi na klimat zachowuje się jak roślina dwuletnia. Był ceniony jako lek i przyprawa przez zielarzy i smakoszy starożytnej Grecji, Egiptu, Rzymu, Hindusów i Chińczyków. W Polsce nasiona kopru włoskiego używane są do zapobiegania wzdęciom u niemowląt a także przez matki karmiące piersią. Przemyśle spożywczym olejek z kopru służy do aromatyzowania likierów, ciast i budyniu. Wchodzi w skład przypraw do ryb, majonezów ziołowych zup i sosów.

Działanie afrodyzyjne, według przekazów, mają przede wszystkim tzw. bulwy – faktycznie dolna, zgrubiała część łodygi fenkułu. Wytworne kuchnie używają również nasion i liści.

Za J. Neumayerem podaję przepis na potrawę afrodyzjakalną z fenkułem:

500 g bulw fenkułu

200 ml wytrawnego wina

100 g wędzonej piersi kurczaka (mogą być świeże lub mrożone krewetki)

200 ml rosołu z kury (może być z kostki rosołowej)

125 ml kremowej śmietany

2 kieliszki ouzo (grecki likier anyżkowy)

Bulwy drobno pokroić, ugotować (10 minut), zmiksować. Dodać alkohol, śmietanę i mięso po ugotowaniu. Połączone działanie alkoholu i fenkułu gwarantuje ponoć rozkoszne spędzenie wieczoru.

Do kąpieli nasiadowych wzmacniających utrudzonych partnerów wymieniany jest obok innych składników olejek cząbru ogrodowego. Cząber jest rośliną jednoroczną , pochodzi z basenu Morza Śródziemnego. Zaaklimatyzowany w Polsce od 10 wieków jest łatwy w uprawie ogrodowej, na balkonie czy w doniczce. Może służyć do przyprawiania potraw z roślin strączkowych (nie gotować), grzybów (oprócz pieczarek), gotowanych ryb, drobiu mięsa i sera.

Niekiedy jako dodatek do napojów miłosnych bywa wymieniany także tymianek. W starożytnym Rzymie idących do boju wojowników pojono naparami z tymianku, co miało wzmacniać ich odwagę na polu bitwy. Być może stąd oczekiwane likwidowanie onieśmielenia w spotkaniach intymnych.

Tymianek ma szerokie zastosowanie w farmacji, kosmetyce i przemyśle spożywczym. Jako przyprawa jest niezastąpionym dodatkiem do potraw tłustych. Polecany szczególnie do baraniny i dziczyzny, także do innych mięs. Poprawia smak zup z roślin strączkowych. Jest rośliną wieloletnią, bardzo łatwą w uprawie. Niewielka grządka na działce zapewni jego dodatek do potraw na cały chłodny okres roku.

Tymianek jak macierzanka i do pizzy i do wianka.

Na działkach spotyka się również pozostawiony na uboczu chrzan (trzymany przez zapobiegliwe gospodynie np. do kiszenia ogórków). Od czasów starożytnych jest to ulubiona potrawa Żydów. Ceniony i dziś, polecany jest w okresach rekonwalescencji z uwagi na bogactwo witaminy C, substancji mineralnych i enzymów wzmagających wydzielanie soku żołądkowego. W medycynie ludowej używany do łagodzenia dolegliwości reumatycznych. Prawdopodobnie z uwagi na falliczny kształt korzenia traktowany bywał jako afrodyzjak pobudzający aktywność seksualną.

Z roślin uprawnych o działaniu afrodyzyjnym wymieniane są jeszcze: gorczyca czarna, kolendra siewna, lukrecja i inne. Te z uwagi na szczupłość powierzchni działek raczej nie mogą być brane pod uwagę. Można także korzystać z zalet roślin rosnących w stanie naturalnym, postrzeganych przez rolników jako chwasty, a dla zielarzy będące cennymi roślinami leczniczymi także w sferze intymnej.

---

autor mery

Wiecej na www.oroslinach.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu
www.Artelis.pl

Kompost – jak zrobić i się nie ubrudzić

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Kompost to jeden z najbardziej popularnych organicznych nawozów. Sam proces kompostowania sięga początków rolnictwa – jest znany ludzkości od wieków.

Podstawą jest tu naturalna zasada zamkniętego obiegu materii w środowisku; w naturze nic nie ginie, a wytworzony przez faunę i florę biomateriał możemy wykorzystać jako naturalny nawóz. Nieskomplikowana procedura uzyskiwania i niskie koszty sprawiają, że kompost zdobywa w ogrodach i na działkach coraz większą popularność. Co trzeba wiedzieć, żeby go pozyskać i właściwie wykorzystywać?

Kompostowanie to kontrolowany rozkład materii organicznej, przy czym słowo „kontrolowany” ma tutaj kluczowe znaczenie: nie pozwalamy bowiem naturze powoli rozłożyć biomasy, lecz przyspieszamy ten proces zapewniając optymalne warunki dla organizmów, które się tym trudzą. Pierwszy krok to wybór miejsca, gdzie ustawimy kompostownik - pojemnik, w którym przebiega proces rozkładu odpadów biodegradowalnych. Nie może on być zalewany przez wodę, a z drugiej strony zbyt nasłoneczniany. Warto także oszczędzić jego widoku potencjalnym gościom – ze względu na wątpliwe walory estetyczne. Na wybranym kawałku terenu należy przekopać ziemię i wysypać kilkunastrocentymetrową warstwą torfu. Na kolejnych poziomach na zmianę umieszczamy odpadki organiczne, z których już niedługo uzyskamy nawozy, oraz ziemię ze wcześniejszych kompostowników (można zastąpić nawozem zwierzęcym). Po każdej warstwie obowiązkowo należy dostarczyć wapna lub popiołu drzewnego (by nasz kompost nie był zbyt kwaśny). Całość należy przykryć warstwą ochronną z torfu lub ziemi kompostowej z poprzednich lat, a na samym czubku – trawą lub liśćmi. Jeśli zależy nam na wyglądzie, nie musimy usypywać zwykłej pryzmy – sklepy ogrodnicze sprzedają gotowe kompostowniki, możemy także zrobić je sami z desek lub listewek.

Przejdźmy teraz do najważniejszej kwestii: co odkładać, a czego się wystrzegać. Otóż jak najbardziej możemy w naszym kompostowniku składować wszystkie odpadki organiczne (od skoszonej trawy po resztki z naszego stołu), przy czym należy pamiętać, że muszą być one urozmaicone. Unikać należy chwastów oraz części roślin męczonych przez choroby i rosnących blisko ruchliwych ulic. Nie należy również odkładać cytrusów, surowego mięsa i kości. Jeśli zaś chodzi o prace, które należy wykonywać przy kompostowniku: raz na jakiś czas przekopać kompost oraz zapewnić mu odpowiednią wilgotność.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ochrona roślin na działkach i w ogrodach

Autorem artykułu jest mery


Rozpocznijmy od odpowiedzi na pytanie:, czym właściwie różni się ochrona roślin w małym ogrodzie od tej na polu czy w produkcyjnym sadzie? Tego typu pytań jest wiele a odpowiedzi sprowadzają się z reguły do wspólnego mianownika.

W końcu choroby i szkodniki te same, zagrożenie dla roślin czy dla plonu podobne…, a więc, o co właściwie chodzi?! Odpowiedź jest prosta – o ile rolnik czy ogrodnik na pierwszym miejscu stawia wysokość plonu, efekt ekonomiczny produkcji, a w ostatnim okresie w coraz większym stopniu bezpieczeństwo, o tyle dla działkowca czy właściciela innego małego ogrodu znacznie większą wartość będzie miał odpoczynek poprzez pracę, zdrowie własne oraz rodziny i bezpieczeństwo stosowanych metod. Oczywiście są i tacy działkowcy, dla których działka to źródło dodatkowego czy podstawowego zarobkowania, ale ci są w zdecydowanej mniejszości. Tak, więc zakładając, że odpoczynek i satysfakcja z samodzielnie uzyskanych warzyw, owoców czy kwiatów stanowią dla większości podstawową wartość, zastanówmy się, czym właściwie powinien kierować się właściciel działki w swojej codziennej pracy w ogrodzie.

Nie szkodź sobie i innym.

W końcu, jeżeli nawet posiadamy wysoko wydajny opryskiwacz spalinowy, to chmura drobno rozbitych cząstek cieczy roboczej przemieści się z łatwością na działkę sąsiada, a nawet dalej. Jeżeli posiadamy sprzęt niższej klasy i próbujemy go wykorzystać do ochrony kilkumetrowych drzew, to na pewno duża część cieczy spadnie na opryskującego i na rośliny rosnące w sąsiedztwie chronionej rośliny. W tym miejscu trzeba też postawić zasadnicze pytanie: ilu działkowców posiada i wykorzystuje ubrania ochronne, maski, odpowiednie nakrycia głowy, ilu stosuje się do zasad bezpieczeństwa? Jeżeli tych zasad nie przestrzegamy to, jaką mamy gwarancję, że nasz organizm nie wchłonie kolejnej porcji pestycydu, a w roślinach i tych poddawanych kuracji jak i tych opryskanych przypadkowo, nie zgromadzą się pozostałości środków ochrony roślin przekraczające dopuszczalne normy? I co to ma wspólnego z szeroko rozumianą rekreacją i odpoczynkiem? A czy sąsiad, który akurat jest przeciwnikiem chemicznej ochrony nie ma prawa zaprotestować, jeżeli nieprzyjemny zapach rozpylonej cieczy wraz z niewidocznymi kropelkami dotrze do jego ogrodu i zakłóci spokój?

Ekonomia produkcji.

Nie należy także zapominać o ekonomii produkcji! Z pewnością nie jest to czynnik istotny dla większości działkowców, skoro sięgają po pestycydy, nie zastanawiając się czy zastosowany preparat przyniesie wymierny efekt pieniężny. Taki rezultat przyniesie przeprowadzony zabieg, jeżeli sprawdzony zostanie próg zagrożenia, a koszt samego zastosowanego środka będzie mniejszy od zwiększonej zabiegiem wartości plonu. Jakie to skomplikowane! Ale taka jest prawda, a z tego wynika oczywisty wniosek: dla stosującego środki ochrony roślin na działce wynik finansowy z pewnością nie jest istotny, bo w końcu te 2 czy 3 kg jabłek więcej napewno nie zwrócą poniesionych nakładów. Czy w takim razie nie należy zaniechać stosowania jakichkolwiek zabiegów? Przecież nie uda nam się zwalczyć parcha jabłoni jednym czy dwoma zabiegami – trzeba ich wykonać kilkanaście! Aby zwalczyć nasionnicę trześniówkę czy owocnicę żółtorogą, trzeba przede wszystkim wiedzieć, kiedy przeprowadzić zabieg a opryskiwanie truskawek kiedy już owocują w praktyce nie ma sensu.

Cdn.

---

mery

www.oroslinach.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu
www.Artelis.pl

Jak skutecznie zwalczyć perz?

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Perz to chwast bardzo dobrze znany wszystkim rolnikom. Niezwykle uciążliwy i trudny do zwalczenia, konkuruje z roślinami o wodę i substancje pokarmowe pobierane z gleby.

Stwierdzono, że zarówno żywe, jak i martwe kłącza perzu wytwarzają toksyczne substancje hamujące rozwój roślin znajdujących się w pobliżu. Dodatkowo sprzyja on rozwojowi grzybów chorobotwórczych (jak mączniak właściwy czy rdza żółta) i jest żywicielem szkodników (np. ploniarki zbożówki). W polskich warunkach perz występuje na 80% gruntów rolnych – na wszystkich rodzajach gleb (najbardziej sprzyjają mu te lżejsze). Rozmnaża się przez rozłogi i nasiona – jedna roślina może w ciągu sezonu wegetacyjnego opanować od 15 do 20 m² powierzchni pola. Rolnicy walczą z tym chwastem za pomocą metod mechanicznych, mechaniczno-chemicznych i chemicznych.

Metoda mechaniczna

Najskuteczniejsza latem, gdy rozłogi zawierają niewielką ilość substancji pokarmowych (wiosną i jesienią, gdy mają ich dużo, z każdego fragmentu mogą wyrosnąć nowe pędy). Najogólniej mówiąc, mechaniczny sposób na perz polega na usunięciu jego rozłogów z pola, a następnie jego zmęczeniu i uduszeniu. Przy suchej pogodzie w miarę skuteczna jest głębsza podorywka – sporo rozłogów chwastu zalega na głębokości nawet 10 cm. Po wyciągnięciu ich na wierzch, perz wyciąga się kultywatorem sprężynowym, a broną średnią wytrzepuje się rozłogi z grudek ziemi. Na sam koniec perz zgrabia się i wywozi z pola. Mechaniczne zabiegi można z powodzeniem łączyć z uprawą mieszanek roślin strączkowych (np. peluszki z owsem). Należy je też uzupełniać dobrym płodozmianem.

Metoda mechaniczno-chemiczna

Najskuteczniejsza metoda – niszczy ok. 90 % perzu. Wybierając ten sposób, rolnicy po sprzątnięciu przedplonu wykonują podorywkę, bronują ją i zostawiają, aż perz zzielenieje i osiągnie wysokość 15-20 cm. Wtedy następuje opryskiwanie jednym ze środków chemicznych, które opiszę w dalszej części.

Metoda chemiczna

Najlepsze rezultaty przynosi, gdy stosuje się ją od drugiej połowy sierpnia do później jesieni, a perz mierzy od 10 do 25 cm. Wykorzystywane preparaty (np. Roundup 360 SL, Klinik 360 SL) to herbicydy dolistne o układowym działaniu. Pobierają je zielone części roślin, następnie trafiają one do korzeni i rozłogów powodując zamieranie. Efekty są widoczne już po tygodniu, zaś całkowite zamieranie chwastów następuje po około trzech tygodniach.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Sposoby na ślimaki w ogrodzie

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Ślimaki z pewnością są bardzo lubiane przez dzieci, które od małego uczą się wierszyka na ich temat, a także przez Francuzów pałaszujących je namiętnie na obiad.

Tego samego nie można powiedzieć o ogrodnikach, dla których są one żarłocznymi szkodnikami gustującymi zwłaszcza w kiełkujących, młodych roślinkach. Ślimaki pozostawiają po swoich niezapowiedzianych wizytach nieregularne dziury w liściach i płatkach (mniejsze pochłaniają w całości) oraz ślady obecności w postaci charakterystycznego pasa zaschniętego śluzu. Jeśli panoszą się także w Twoim ogrodzie, poczytaj o domowych sposobach na tych obślizgłych, nieproszonych gości, a jeśli to nie pomoże – sięgnij po cięższą artylerię.

Metody naturalne

1. Rośliny

Unikajmy sadzenia roślin, które stanowią podstawę diety ślimaków: ozdobnych aksamitek, cynii, dalii, białych lilii, astrów chińskich, nasturcji. Jeśli chodzi o rośliny sadownicze, te szkodniki uwielbiają maliny, truskawki i poziomki, zaś z warzyw: kapustę i sałatę, marchew, buraki ćwikłowe. Nieproszonych gości z pewnością odstraszy zaś mydlnica lekarska, majeranek i macierzanka. Można je posadzić w pobliżu miejsc, gdzie zauważymy skupiska ślimaków.

2. Naturalni wrogowie

Ślimaki są przysmakiem ptaków (zwłaszcza kosów, szpaków i gawronów), ropuch, jeży, ryjówek, jaszczurek i drapieżnych owadów: chrząszczy biegaczy i muchówek. Plaga ślimaków grozi nam więc tylko wtedy, gdy zabraknie im naturalnych wrogów.

3. Porządki i bariery

Ślimaki uwielbiają wilgotną i deszczową pogodę, dlatego należy pamiętać, żeby podlewać rośliny punktowo i tylko ranną porą. Szkodniki chowają się wszędzie tam, gdzie wilgoć i chłód, a więc pod kamieniami, deskami oraz w miejscach, gdzie przekopano roślinne resztki. Wiadomo, że nie jesteśmy w stanie zlikwidować wszystkich potencjalnych kryjówek, ale możemy usuwać chwasty i pozostałości roślin, kosić trawę oraz zbierać gałęzie, pod którymi znajdują one schronienie. Pojedyncze rośliny można także chronić umieszczając blisko nich przeszkody, których ślimaki nie są w stanie pokonać – np. trociny, igły sosnowe, trociny, żwir, niegaszone wapno. Niestety są one skuteczne tylko wtedy, gdy nie pada deszcz.

Metody chemiczne

Dobry sposób na ślimaki w ogrodzie to zastosowanie nawozów mineralnych do nawożenia roślin (takich jak np. Kainit), które powodują poparzenia. W sklepach znajdziemy także następujące, silnie toksyczne środki: Anty-Ślimak Spiess Urania 04GB, Ślimax 04 GB czy Ślimakol 06GB,
Wart polecenia jest preparat biologiczny Nemaslug. Rośliny możemy także opryskiwać nierozcieńczoną gnojówką z bylicy piołuny czy orlicy pospolitej – nasze rośliny szybko przestaną smakować ślimakom.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Małe jest piękne - ogródek w mieście

Autorem artykułu jest nortpol


W wielkich miastach ogródki nie są zazwyczaj duże, ale nawet na małym skrawku powierzchni można urządzić piękne i użyteczne miejsce, w którym miło spędzimy czas.

Ograniczoną przestrzeń wokół domu trzeba wykorzystać jak najlepiej i chociaż często nie da się tam zmieścić wszystkiego, co chcielibyśmy mieć w ogrodzie, możemy stworzyć tam miejsce gdzie oderwiemy się od miejskiego gwaru i zgiełku.

By wyglądał dobrze, mały ogród musi stanowić spójną, przemyślaną kompozycję. Rośliny, nawierzchnie, detale i meble ogrodowe muszą współgrać zarówno z elewacją domu, jak i ze sobą nawzajem. Ważne są detale, gdyż na małej przestrzeni wszystko jest bardzo widoczne i najmniejszy niedopracowany szczegół może popsuć całą kompozycję. Dlatego w urządzanie małego ogródka musimy włożyć tyle samo starań, co w urządzanie salonu w domu. W końcu przez dużą część roku to właśnie ogródek będzie centrum naszego życia rodzinnego i towarzyskiego.

Ważną rolę w ogródku odegra oświetlenie, dzięki któremu będziemy mogli korzystać z niego także po zmroku. Dobrze dobrane światła nadadzą też ogródkowi klimatu i uroku. Kluczowym elementem przy urządzaniu ogródka będą odpowiednio dobrane meble ogrodowe. Aby ograniczyć zajmowaną przez nie przestrzeń warto pomyśleć o funkcjonalnych i wygodnych meblach składanych. Wybierając meble ogrodowe kierujmy się nie tylko ich wyglądem i stylem, ale też jakością. By służyły nam długo muszą być wykonane z odpowiednich materiałów odpornych na działanie czasu i pogody. Wybór jest duży, od twardych gatunków drewna, poprzez metal do wikliny, babmbusa, rattanu, czy tworzyw syntetycznych jak technorattan.

Właściciele małych ogródków zazwyczaj chcą mieć w nich miejsce do grillowania. Ze względu na ograniczony metraż nie warto w nich budować stałych murowanych konstrukcji. Lepszym rozwiązaniem będzie poręczny grill na kółkach, który można łatwo, szybko schować, czy przestawić w inne miejsce, gdy nam, czy sąsiadom przeszkadza dym.

---

Rogala Beata

www.meble-ogrodowe-sklep.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Przydomowe SPA – luksus w zasięgu ręki.

Autorem artykułu jest Antoni Polak


Marzy nam się chwila relaksu. Jesteśmy zestresowani, potrzebujemy wypoczynku, wytchnienia. Idealnym rozwiązaniem byłaby długa i gorąca kąpiel lub orzeźwiające hydromasaże, najlepiej w jakimś przytulnym i romantycznym SPA. A gdyby tak stworzyć nasze małe prywatne uzdrowisko we własnym ogrodzie?

Wanny SPA, minibaseny, jacuzzi przy domu są bardzo modne. Umieszczone w stylowej altance pozwolą cieszyć się aquaterapią nawet, gdy pada albo jest chłodno.

Zdrowie przez wodę

SPA – sanus per aqua znaczy zdrowie przez wodę. Hydroterapia znana już była starożytnym. Łaźnie rzymskie to jeden z najbardziej znanych przykładów. Dziś my, współcześni, również możemy doceniać dobrodziejstwa obcowania z wodą, np. korzystając ze specjalnych wanien. Kąpiel w nich poprawia krążenie, sen, pozwala pozbyć się napięć, bólów mięśni, i sen, a przede wszystkim wprowadza nas w dobry nastrój. W naturalnym otoczeniu zieleni i kwiatów oraz niepowtarzalnego widoku naszego ogrodu będzie przyjemność czerpana z hydroterapii będzie jeszcze większa. Umieszczenie minibasenu blisko domu pozwoli na miłe spędzanie czasu z rodziną lub przyjaciółmi, szczególnie, jeśli jest on duży, kilkuosobowy.

Różne typy terapii

Bąbelki jacuzzi to niezastąpiony, niesamowity i niezapomniany masaż. Nie tylko pozbędziemy się dolegliwości ze strony kręgosłupa, ale także ujędrnimy naszą skórę. Wybierzmy również o odpowiednie podwodne oświetlenie, koniecznie kolorowe. Chromoterapia, czyli leczenie kolorami, stosowana jest już od kilku tysięcy lat. W zależności od tego, co chcemy osiągnąć, stosujemy różne barwy. Niebieska ukoi, czerwona doda energii, pomarańczowa nastroi nas optymistycznie. Rozluźni i uspokoi również słuchanie muzyki o delikatnym brzmieniu i małej dynamice. Chyba że akurat mamy ochotę na pobudzające i szalone dyskotekowe rytmy. Pamiętajmy o zapachu, czyli aromaterapii. Wprawdzie niektóre odmiany ogrodowych kwiatów charakteryzują się intensywnym zapachem, ale delikatny zapach świec, olejków eterycznych i kadzidełek będzie idealnym dodatkiem.

Gdy pogoda nie dopisuje

Im bardziej nieciekawa pogoda tym bardziej chcielibyśmy się zrelaksować i skorzystać z naszego ogrodowego spa. No ale przecież wieje i pada, co możemy zrobić w takim przypadku? Najlepszą opcją będzie postawienie altanki, w której można zamontować wannę SPA. Takie konstrukcje są nie tylko wyjątkowo funkcjonalne, ale również estetyczne.

Wszystkich ucieszy zapewne fakt, że są one dostępne na naszym rynku. Bardzo ważny jest materiał, z jakiego skonstruowana jest ogrodowa zabudowa. Do produkcji, oprócz rodzimego świerku, wykorzystuje się drewno cedrowe znane z dużej trwałości i odporności na warunki pogodowe. Jest ono bardzo dobrym izolatorem. Jego ciepła oryginalna, czerwonobrunatna barwa idealnie komponuje się z soczystą zielenią ogrodu. W upały altana ochroni przed oślepiającym słońcem, warto zaopatrzyć ją w okna z pleksiglasu, które złagodzą działanie promieni UV. Pomogą także zbudować romantyczny nastrój, jeśli będziemy mieli ochotę na kąpiel we dwoje.

W zasięgu ręki

Indywidualna strefa odnowy biologicznej to szansa na relaks dla, domatorów, zapracowanych lub po prostu ludzi ceniących ponad wszystkie inne miejsca swój własny ogród. Uroda oraz dostępność nowoczesnych zabudowań i urządzeń do SPA oraz odrobina naszej kreatywności pomogą stworzyć ekskluzywny salon kąpielowy, w którym spędzimy niezapomniane chwile.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Pnącze do cienistych zakątków

Autorem artykułu jest Ewa Brzozowska


Zastanawiamy się często co możemy posadzić w zacienionym miejscu ,żeby mieć ładny zakątek np. na północnej stronie działki. Ja polecam hortensję pnącą.

Hydrangea petiolaris - czyli hortensja pnąca sadzimy ją na północnej, wschodniej lub częściowo zacienionej ścianie. Potrzebuje ona od 3 do 4 lat żeby dobrze się zadomowić, ale kiedy to już nastąpi będzie się przyczepiała do dowolnej podpory i wytrzyma najsilniejsze wiatry. Jej pojawiające się wczesnym latem białe kwiaty są bardzo piękne. Dorasta do 18m wysokości. Żeby dobrze rosła sadzimy ją w glebie wzbogaconej dobrze rozłożonym obornikiem..Podobnie jak bluszcz roślina ta pnie się po ścianie i nie potrzebuje podpór. Może wymarzać na północy i w środku kraju.

Dodatkowe informacje-czarodziejska zmiana barwy

Są dwa sposoby aby różowe hortensje stały się niebieskie, pierwszy to rozprowadzenie wokół korzeni siarczanu glinu, drugi to podlewanie wodą ze specjanym środkiem, który można kupić w sklepie ogrodniczym.

Dawniej ogrodnicy wierzyli, że jest to także możliwe dzięki zakopywaniu w pobliżu korzeni paru zardzewiałych gwoździ lub kawałka miedzianego drutu (ja nie stosowałam tego u siebie, jest to tylko zasłyszane od starszych ludzi). Kolor hortensji jest wskaźnikiem pH gleby. Jeśli kwiaty są niebieskie znaczy to że gleba jest bardzo kwaśna a jeżeli są różowe to zasadowa.

Gdzie sadzimy;

Krzewy hortensji, z wyjątkiem gatunków pnących powinno się sadzić przy ścianach zachodnich, nie należy ich sadzić przy ścianach wschodnich ponieważ nocne przymrozki następujące zaraz po nich i ranne słońce mogą zwarzyć rośliny. Żeby hortensje mogły się dobrze rozwijać między krzewami zostawiamy dużo miejsca, najlepiej ok.1,5-2m.Pod nimi sadzimy rośliny cebulowe i byliny.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kształt i faktura ogrodu – "umebluj" swój ogród

Autorem artykułu jest Jaspis


Zróżnicowanie kształtów roślin wprowadza do ogrodu określony nastrój: wierzba płacząca posadzona nad brzegiem zbiornika wodnego tworzy atmosferę romantyczności i spokoju, podczas gdy pionowe łodygi traw ozdobnych tworzą klimat niekiedy majestatyczny, trzymając niejako w ryzach panujący w ogrodzie potencjalny chaos.

Każdy gatunek ma odrębny, charakterystyczny pokrój, który można przyrównać do prostych brył geometrycznych, tak więc projektowanie ogrodów można porównać do rozmaitych elementów, które odpowiednio rozmieszcza się np. meblując pokój. Zestawiając poszczególne "składniki" roślinne kontrastowo lub harmonijnie, projektant tworzy pewną całość.
Ogród podlega jednak nieustannym zmianom, zmieniają się barwy liści, zmieniają się także formy roślin.
Można powiedzieć, że "tworzywem", które jest stosunkowo niezmienne co do kształtu i barwy są zimozielone krzewy i drzewa. Inne rośliny przekształcają się chociażby pod wpływem pór roku. Najmniej trwałe są rośliny jednoroczne, w których najbardziej dekoracyjną częścią jest zazwyczaj kwiat.

R. zimozielone >> drzewa i krzewy zrzucające liście >> byliny >> R. jednoroczne

Schemat przedstawiający trwałość barw i kształtów roślin
począwszy od najbardziej do najmniej trwałych.

Rozmiary i formy roślin są niewiarygodnie zróżnicowane: od niebosiężnych leśnych drzew, do płożących się po ziemi podkrzewów, jak barwinek. Formy roślinne mogą być wertykalne (ich funkcja ma na celu przyciągnięcie wzroku obserwatora) lub bardziej lub mniej horyzontalne (jak na przykład, tworząca zwarty kobierzec golteria pełzająca.

Zróżnicowanie kształtów roślin wprowadza do ogrodu określony nastrój: wierzba płacząca posadzona nad brzegiem zbiornika wodnego tworzy atmosferę romantyczności i spokoju, podczas gdy pionowe łodygi traw ozdobnych tworzą klimat niekiedy majestatyczny, trzymając niejako w ryzach panujący w ogrodzie potencjalny chaos.

projekt-ogrodu

Podczas gdy kształty roślin postrzega się niejako jako budulec ogrodu, faktura roślin wiąże się z jego powierzchnią. Ten czynnik kompozycyjny wpływa nie tylko na wygląd ogrodu, ale potęgując doznania estetyczne, działa także na zmysł dotyku.
Przechadzając się po ogrodzie, można docenić, jak wielkie znaczenie ma faktura: podświadomie dociera do nas wiele dodatkowych bodźców – miękka włochatość traw, delikatność pokrytych kutnerem szarych liści, czyśćca, szorstkość chropowatej kory drzew, kojąca miękkość chłodnej murawy pod stopami.
Faktura niekiedy wpływa także na barwę roślin. Pełniący funkcję ochronną kutner silnie rozprasza światło, dlatego części roślin pokryte kutnerem są matowe, często przybierają srebrzyste lub szare zabarwienie.

szare zabarwienie

Rośliny mogą służyć również tworzeniu rzeźbiarskich form w ogrodzie. Ponieważ ciemnozielone, matowe igły cisu, tworzą efekt zagęszczenia, gatunek ten często używany na żywopłoty (szczególnie w miejscach zacienionych), natomiast gładkie liście ostrokrzewu w słońcu odbijają światło tak, że zdają się migotać. Dobrze więc wyglądają sadzone na tle ciemnych drzew iglastych lub w kompozycjach z innymi roślinami przybierającymi ogniste barwy przed zimą.

drzewa iglaste

Powierzchnie odbijają światło w zależności od ich faktury, tak więc kolor rośliny (a ściśle – jej części) zależy od ilości promieni, które zostały wchłonięte bądź odbite od powierzchni: powierzchnie porowate odbijają światło w różnych kierunkach i w sposób bardziej rozproszony, podczas gdy powierzchnie gładkie odbijają promienie w linii prostej do obserwatora.

Przechadzając się po ogrodzie po deszczu mamy wrażenie, że kolory są bardziej nasycone, ponieważ mokre powierzchnie odbijają światło najintensywniej.

Projektując swój ogród pamiętaj o tych kilku zasadach by Twój ogród stał się oazą spokoju i zachwycał wyglądem.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Cień w ogrodzie

Autorem artykułu jest Jaspis


Wiadomo, że odcień zależy od proporcji tworzących go. Siła doznania barwnego zależy w przeważającej części od jasności i nasycenia odcienia. Ogromne znaczenie dla naszego odczucia ma także ekspozycja przedmiotu.

Ogród bowiem złożony jest z kontrastów między elementami nasłonecznionymi a zacienionymi, co bezpośrednio wpływa na nasze wrażenie kolorystyczne.

W ogrodach kolor elementów jest w dużym stopniu zależny od barwy światła naturalnego, jego kierunku i intensywności, gry między miejscami jasnymi i zacienionymi. Promienie słoneczne zmieniają swoją barwę w zależności od pory dnia:

rano – widmo świetlne jest biało-niebieskiew południe – widmo świetlne jest biało-żółtewieczorem – widmo świetlne jest szarawe, a w czasie zachodu słońca pomarańczowe lub nawet różowawe

Zarówno gdy światła jest zbyt mało (gdy panuje półmrok) jak i wtedy, gdy jest go za dużo (pełne słońce), formy przedmiotów są trudno rozpoznawalne lub spłaszczone.

Także projektowanie ogrodów wiąże się z uwzględnieniem roślin, które lepiej znoszą cień i wyglądają w zacienionym miejscu.

Cień jest zawsze wynikiem istniejącego obiektu – w ogrodzie cień rzucają zwykle drzewa lub ściana budynku. Podobnie niektóre kolory w cieniu wydają się wyglądać korzystniej – biel i pastele w cieniu są bardziej widoczne niż błękit czy kolor jasnożółty, a ostre barwy, jak czerwień czy pomarańcz, stają się bardziej stonowane.

Interesujące jest więc, że gatunki tolerujące miejsca cieniste mają z reguły kwiaty w bardziej stonowanych barwach (np. biele, fiolety) i efektowne liście o różnych fakturach i w różnych odcieniach zieleni.

Współcześnie mamy na rynku stosunkowo dużą ilość roślin, jeżeli nawet nie w zupełności cieniolubnych, to cienioznośnych. Miejsce zacienione nie musi więc oznaczać pustki w ogrodzie, ale projekt kompozycji roślinnej na stanowisko cieniste musi być starannie przemyślany.

cień w ogrodzie

cień w ogrodzie wizualizacja

- wizualizacja ogrodu przydomowego

Na zimozielonym, ciemnym tle żywopłotu z cisa pośredniego ‘Hicksii’ (Taxus x media) posadzono między innymi wysokie, nieco rozwichrzone parzydła leśne (Aruncus dioicus), o jasnych liściach czy wyniosłe tojady mocne (Aconitum napellus).

W czasie kwitnienia rabata przybierze białe, różowe i niebieskie odcienie, które w miejscu zacienionym będzie dobrze widoczne.

Kolor obecny jest we wszystkich częściach rośliny – od kwiatów poprzez liście, w przypadku drzew – gałęzie, owoce…

Barwa jest nieodzowną częścią każdego terenu zieleni, choć formy i faktura [także] decydują o kształcie projektowanej kompozycji i walorach jej powierzchni.

Natura dała nam nieskończone możliwości w postaci wspaniałości niezliczonej ilości barw.

Jak pisała Iwona Bigońska w swojej książce Ogrody marzeń, „w dobrym projektowaniu sztuką jest umiejętność postrzegania wszystkich elementów kompozycji, ale trzeba pamiętać, że formy roślin są podstawą do budowania całości”. Aby natomiast zachować czytelność kompozycji należy zachować równowagę pomiędzy formą, fakturą i przede wszystkim barwą.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Letnie cięcie drzew owocowych

Autorem artykułu jest Ewa Brzozowska


Sierpień to miesiac cięć drzew pestkowych wiśni, czeresni, wczesnych odmian śliw, brzoskwiń, musimy więc zabrać się szybko do pracy ponieważ czekają w kolejce zbiory innych upraw.

Jak wiemy wiśnia owocuje na pędach jednorocznych więc musimy zastosować silne cięcie aby otrzymać duży przyrost pedów i obfite owocowanie.Takie cięcia musimy często powtarzać.

Czereśnie to z reguły duze drzewa i mamy problem ze zbiorem owoców,ja na działce mam drzewo bardzo wysokie i zastosowałam obniżenie korony. Zostawiłam mniejsze i cieńsze gałęzie a duże, grube wycięłam zostawiając ok 20cm czop. Wyrosną z niego nastęne pędy które będą owocowały. W ten sposób otrzymamy drzewo w mniejszym rozmiarze i przy okazji odmłodzone.

Wycinamy wilki to znaczy jednoroczne pędy, które wyrosły na późnych odmianach jabłoni,gruszy,śliwy.Wycinamy pędy długie, powyżej40cmdługości,które rosna pionowo do góry w środku korony, zostawiamy pędy słabsze, rosnące łukowato lub skośnie. Zabieg ten ma na celu lepszy dostęp słońca do owoców.

Wszystkie rany które powstały po cięciach musimy koniecznie posmarować preparatami ze związkami miedzi lub specjalną mascią ogrodniczą. Możemy też opryskać drzewa przeciwko chorobom grzybowym. Musimy tylko bardzo uważać aby pogoda była bezwietrzna i bez opadów przynamiej kilka godzin.

Obfite plony powodują wyginanie się gałęzi grożąc ich złamaniem,musimy je koniecznie podeprzeć, do tego celu stosujemy drewniane tyczki które są zakończone widlasto. Najbardziej podatne na złamania są gałęzie grusz i śliw.

Sierpień to najlepszy okres na sadzenie i przesadzanie krzewów, zdążą się dobrze ukorzenić przed zimą.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

sobota, 2 lipca 2011

Warzywny ogród - ostatni dzwonek

Autorem artykułu jest Ola Kowalska


Nigdy nie jest za wcześnie, by zacząć planować swój warzywny ogródek, którego plonami będziemy cieszyć się latem. Wręcz wskazane jest, by pomyśleć o nim zimą – w styczniu pojawiają się w sklepach pierwsze nasiona, a do końca lutego mamy już pełen wybór.

Nigdy nie jest za wcześnie, by zacząć planować swój warzywny ogródek, którego plonami będziemy cieszyć się latem. Wręcz wskazane jest, by pomyśleć o nim zimą – w styczniu pojawiają się w sklepach pierwsze nasiona, a do końca lutego mamy już pełen wybór. Jeśli planujemy uszczęśliwić naszą rodzinę świeżą marchewką czy pietruszką prosto z ogródka tego lata, warto w porę przemyśleć sprawę, zakupić nasiona i nie czekać do momentu, gdy w sklepach zostaną już tylko puste półki. Nie pozwólmy, by zaskoczyła nas wiosna i czas na przesadzenie roślinek z doniczek do ogrodu minie.

Co więc należy uczynić, by nasz ogródek warzywny powstawał w dobrym czasie i z głową? Po pierwsze, przemyślmy, co tak naprawdę chcemy posadzić i gdzie. Oczywiście, osoba posiadająca ogromną przestrzeń do dyspozycji w tym celu będzie miała bardziej skomplikowaną sytuację i więcej elementów do przemyślenia niż posiadacz małego mieszkania i niewielkiej działki. Przestrzeń nie jest jednak czynnikiem, który ogranicza całkowicie nasze pole manewru, są bowiem rośliny, których posadzenie w donicy na zamkniętym balkonie jest jak najbardziej wystarczające.

Po drugie, warto wziąć pod uwagę klimat, w którym żyjemy. Umiarkowany klimat, z tendencją do chłodniejszych dni skłania nas do wybierania roślin bardziej odpornych na chłód jak ziemniaki, marchewka, fasola czy też sałata. W tym miejscu można też zadać sobie pytanie, ile czasu będziemy w stanie poświęcić na pielęgnację tychże warzyw. Jeśli nasza praca wymaga od nas częstych wyjazdów lub najzwyczajniej marzy nam się w letnie weekendowe (i nie tylko) dni błogie nicnierobienie, nie decydujmy się od razu na wielką przestrzeń zagospodarowaną przez wszelkie możliwe warzywa lubiące nasz klimat. Sprawdźmy się w tym roku na mniejszym terenie – kto wie, może pielenie ogródka spodoba nam się na tyle, że w przyszłym roku zdecydujemy się na prawdziwą plantację?

Po trzecie, zaopatrzmy się w nasiona i dowiedzmy się dokładnie, kiedy jest najlepszy czas na ich sadzenie i przesadzenie. Potrzebne nam informacje powinny znaleźć się na opakowaniu z nasionami. Przykładowo, jeśli roślina potrzebuje dwóch tygodni, zanim zacznie kiełkować, do tego czterech do sześciu tygodni, zanim może zostać przesadzona z donicy, a ostatnie spodziewane przymrozki mogą wystąpić pod koniec kwietnia, to za sadzenie nasion w domu powinniśmy się zabrać już w marcu.

Po czwarte, zadbajmy o najkorzystniejsze miejsce do początkowego wzrostu roślinom. Ten etap jest niemal tak istotny dla rozwoju roślin, jak pierwsze kilka miesięcy życia dziecka. Dobre miejsce dla roślin to punkt niemal najistotniejszy w tej pierwszej fazie, a za takie miejsce uznawany jest nasłoneczniony parapet po zachodniej czy południowej stronie. Jeśli nie dysponujemy takim oknem, możemy pomyśleć o tym, by w naszym domu znalazła się mała szklarnia. Mała domowa szklarnia może obejmować tylko kilka półek w domu lub też rozszerzać się na cały stół przykryty folią – w obu przypadkach rośliny trzeba dogrzewać lampką, zapewniać im ciepło do szybkiego wzrostu.

Wreszcie, ostatni krok, przed wkopaniem sadzonek w ogrodową czy działkową ziemię wskazane jest rozplanowanie tego, gdzie rośliny się znajdą, w jakim będą towarzystwie. Każda roślina ma swoje wymogi co do przestrzeni, podlewania, a nawet towarzystwa – niektóre rośliny lubią trzymać się razem, a niektóre wręcz potrzebują się izolować. Pamiętajmy także o tym, że sadzonki danej rośliny nie muszą się grupować, jeśli zatem mamy kilka sadzonek pomidorów można jest spokojnie porozsadzać po całym ogrodzie, przeplatając je innymi warzywami. Taki sposób sadzenia może być nie lada barierą dla szkodników.

---

Altany ogrodowe

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak projektować ogrodowe rabaty?

Autorem artykułu jest Rafał Okułowicz


Projektowanie ogrodowych rabat nie jest łatwym zajęciem, choć udaje się wielu amatorom. Jeśli postaramy się zdobyć nieco wiedzy w tym temacie, obędziemy się bez profesjonalnego projektanta ogrodów. Szczególnie jeśli chodzi tylko o niewielką rabatę w przydomowym ogrodzie czy w ozdobnej części ogródka działkowego.

Oto kilka podstawowych zasad, które pozwolą uniknąć często popełnianych błędów i sprawią, że Twoja rabata, nawet jeśli nie będzie zachwycająca, to przynajmniej będzie poprawna.

1) Najpierw projekt
Nie ma większego błędu jak brak projektu. Ogromne ryzyko porażki, gdy mając tylko pomysł, wybieramy się do sklepu ogrodniczego po
rośliny do ogordu, z nadzieją że to sprzedawca nam doradzi odpowiedni zestaw roślin, a potem się to jakoś posadzi. Nie ma szans na powodzenie. Najpierw koniecznie wszystko przemyśl, zastanów się jak ma wyglądać rabata, i przeglądając rośliny w katalogach, książkach i internecie, dobierz te odpowiednie. Do sklepu ruszamy już z gotowym planem, gdy wiemy co chcemy kupić.

2) Jakie warunki masz w ogrodzie?
Pierwsza rzecz, przed rozpoczęciem projektowania to sprawdzenie jakie warunki stanowiskowe panują w miejscu planowanej rabaty. Oceńmy jakość gleby, jej pH i wilgotność, oceńmy nasłonecznienie. Zastanówmy się czy stanowisko jest narażone na mroźne wiatry, czy nie trzeba go jakoś osłonić. Wybierając rośliny, trzeba będzie się koncentrować na takich, które będą mogły rosnąć na takim stanowisku. Oczywiście wachlarz dostępnych możliwości można powiększyć przez odpowiednie przygotowanie stanowiska, użyźnienie gleby, czy montaż instalacji nawadniającej, tym samym dopasowując warunki do potrzeb roślin. Jest to jednak zawsze bardziej pracochłonne, niż dobranie roślin mniej wymagających, które po prostu mogą rosnąć w warunkach takich, jakie są.

3) Rozejrzyj się po okolicy
Wiele osób ma pewne marzenia i wyobrażenia o swoim ogrodzie. Jeden marzy o oczku wodnym kto inny o ogrodzie w stylu angielskim, ktoś inny znowu chce założyć ogród japoński. Warto jednak swoje zachcianki zrewidować i zastanowić się jaki typ ogrodu wpasuje się w otoczenie, jaki będzie współgrał z wyglądem naszego domu, jego elewacją, czy klimatem ulicy, przy której mieszkamy. Ogród odpowiednio wkomponowany w otoczenie, współgrający z otaczającą architekturą i ogrodami sąsiadów, dostarczy nam więcej satysfakcji i lepszych wrażeń estetycznych.

4) Dopasuj rośliny względem siebie
Gdy już wiemy jaki będzie charakter ogrodu, jakie efekty wizualne chcemy osiągnąć, a także jakie warunki panują na danym stanowisku, możemy rozpocząć dobieranie roślin spełniających te kryteria. Pamiętajmy też, że rośliny trzeba dobrać aby pasowały do siebie nawzajem pod kątem wymagań, kolorystyki kształtów, wzrostu i pory kwitnienia. O ile warunki glebowe i wodne możemy dopasować nieco do roślin, to pamiętajmy że nie stworzymy w jednym miejscu różnych warunków dla kilku rosnących obok siebie roślin. Rośliny trzeba dobrać zatem tak, aby miały podobne wymagania, aby takie samo nawożenie, częstotliwość podlewania i inne zabiegi, odpowiadały wszystkim roślinom na rabacie. Trzeba je też skomponować pod względem kolorystycznym, na zasadzie doboru podobnych barw (ogród monochromatyczny) lub na zasadzie kontrastów. Zwróćmy tez uwagę na porę kwitnienia i okres kiedy rośliny są ozdobne. Gdy np. wczesnowiosenne kwiaty cebulowe przekwitną, zadbajmy aby obok rosły byliny, które wypełnią te puste miejsca. Posadzenie liściastych krzewów zimozielonych i iglaków, sprawić może, że rabata będzie ozdobna przez cały rok, również w zimie. Na koniec pamiętajmy też, że rośliny osiągające wyższy wzrost sadzimy z tyłu, w tle. Pierwszy plan powinny grać rośliny niskie, które nie zasłonią tych rosnących w tyle. No i oczywiście pamiętajmy, że rośliny rosną, że będą powiększać swoje rozmiary i muszą mieć na to miejsce. Nie sadźmy ich zatem zbyt gęsto.

To oczywiście tylko niektóre wskazówki, powinny jednak pomóc dopiero początkującym ogrodnikom. Przynajmniej abyście wiedzieli, na co zwracać uwagę i od czego zacząć projektowanie rabaty. Następne kroki będą już łatwiejsze i dostarczą wiele radości.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Uprawa i pielęgnacja gleby

Autorem artykułu jest Tomasz Turostowski


Prawidłowa pielęgnacja i uprawa gleby sprawi, że Twoje rośliny będa się prawidłowo i zdrowo rozwijać. Plony, które osiągniesz dadzą Ci niezwykła satysfakcję i wzbudzą podziw wśród sąsiadów.

Uprawa Gleby

Przekopywanie gleby jest podstawowym zabiegiem uprawowym stosowanym przez ogrodnika. Trzeba przekopać każdą glebę, która jest uprawiana po raz pierwszy lub z której właśnie usunięto uprawiane rośliny. Narzędziem używanym zwykle do kopania jest łopata, ale na ciężkiej glebie widły są łatwiejsze w użyciu, a tak samo efektywne. Wybór zależy od zwięzłości gleby. Jeśli przesypuje się przez widły, to trzeba używać łopaty. Jest wiele powodów przekopywania gleby. Najważniejsze to rozdrobnienie i rozbijanie gleby tak, aby usunąć nadmiar wody i aby mogły w niej rozrastać się korzenie roślin w poszukiwaniu wody oraz składników pokarmowych. Kiedy gleba zostanie rozdrobniona, łatwiej dociera do niej powietrze, niezbędne do oddychania korzeni i roślin. Przekopanie zapewnie odpowiednie przygotowanie gleby do siewu i sadzenia roślin. W czasie przekopywania zostają przemieszczone w głąb rosnące w niej chwasty i ich nasiona, a to ogranicza konkurencję, którą napotykają młode rośliny w pierwszych tygodniach rozwoju. Kopanie umożliwia również staranne i dokładne wkopanie substancji organicznej, takiej jak na przykład kompost ogrodowy, który jest niezbędny do powstania próchnicy glebowej i do uzyskania dobrych plonów. W przeciętnych warunkach ogrodowych należy przynajmniej raz w roku stosować nawóz organiczny (kompost, obornik) jak i nawozy mineralne.

uprawa gleby

Przekopywanie gleby na jeden sztych

1.Gdy kopimy na jeden sztych użyj sznurka,

aby wytyczyć kierunek pierwszej bruzdy,

której szerokość powinna wynosić 23-25cm

.

przekopanie gleby

2. Posługując się szpadlem należy starannie zdjąć z zaznaczonego obszaru znajdujące się

na powierzchni pozostałości roślin, w tym również chwastów

przekopanie gleby

3. Należy przekopać glebę na głębokość łopaty,

glebę zdjętą z powierzchni przenieść i wykorzystać

do wypełnienia ostatniej bruzdy.

przekopanie gleby

4. Oczyścić luźną glebę na dnie bruzdy.

Jest ona teraz gotowa na nasypanie

gleby z kolejnej bruzdy.

uprawa gleby

5. Jeśli powierzchnia gleby nie jest silnie zachwaszczona,

to powinno się odwrócić glebę z drugiej bruzdy i przenieść

do pierwszej bez rozdrabniania. Należy przesuwać się

w dół działki, odwracając glebę i przenosząc ją do poprzedniej

bruzdy, podobnie jak wcześniej.

przekopanie gleby

6.Pozostaw bruzdę otwartą i wolną tak,

żeby było miejsce na umieszczenie gleby z

następnej bruzdy. Ostatnią bruzdę należy wypełnić

ziemią wykopaną z pierwszej bruzdy. J

eśli przekopujesz glebę jesienią pod uprawę warzyw,

pozostaw ją do wiosny, w ostrej skibie, aby podlegała

działaniu czynników atmosferycznych..

uprawa gleby

7.Widły o płaskich zębach

są narzędziem najbardziej przydatnym do rozdrabniania

przekopanej wcześniej gleby, przygotowanej do wysiewu

lub sadzenia roślin. Można jej już nie kopać, ale rozbić

grudy dolną częścią wideł lub specjalnie do tego

przystosowanymi spulchniaczami do gleby.

przekopanie gleby

8. Używając grabie

przygotuj glebę do wysiewu,

grabiąc ją starannie do przodu i do tyłu.

Należy usunąć kamienie lub twarde bryły,

które zatrzymały się na zębach grabi.

---

Profesjonalne narzędzia ogrodnicze!

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

5 sposobów by owoce i warzywa były zdrowe, pełne witamin i mikroelementów.

Autorem artykułu jest Pracownia Permakultury


Pragnieniem chyba każdego z nas jest byśmy my i bliskie nam osoby byli zdrowi i pełni energii. Twórcy leków i suplementów diety chcą dzięki reklamom przekonać nas, że wystarczy zużyć odpowiednie (kosztujące zwykle kilkadziesiąt i więcej złotych)opakowanie tabletek.

Czy jednak łykanie "naturalnych" nawet suplementów diety jest... naturalne?

Dlaczego zatem musimy łykać różne naturalne suplementy diety? Ponieważ wiele z substancji, które kiedyś występowały naturalnie w naszej żywności, z powodu intensyfikacji produkcji rolnej już tam nie występuje. Ofiarami poprawy wydajności z hektara padły między innymi:

* witaminy
* mikroelementy
* substancje lecznicze

W zamian występują tam takie "cenne" dodatki jak: azotany, pozostałości herbicydów, fungicydów, insektycydów, wosków mineralnych.

Nie jesteśmy w stanie zmienić tego jak rolnik, czy sadownik uprawia swoje owoce czy warzywa. To, co jednak jest w naszej mocy, to wziąć sprawy w swoje ręce. Wystarczy w przydomowym ogródku, czy na działce uprawiać owoce i warzywa w oparciu o te 5 zasad:

1. Nie stosuj nawozów sztucznych.


2. Nie stosuj pestycydów (środków grzybobójczych, owadobójczych, chwastobójczych) - mała cześć tych substancji zostaje wchłonięta przez owoce i warzywa.


3. Używaj naturalnych nawozów jak
mączkę bazaltową czy sól morską - zawierają naturalne mikroelementy.


4. Stosuj ściółkę organiczną - zwłaszcza dla drzewek i krzewów owocowych. Rozkładająca się słoma przyciągnie grzyby mikoryzowe, które sprawią, że Twoje drzewka owocowe będą bardziej odporne na szkodniki.


5. Używaj Aktywnie Napowietrzonej Herbatki Kompostowej, by Twoja gleba tętniła życiem.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ożywić martwą...glebę - Aktywnie Napowietrzana Herbatka Kompostowa

Autorem artykułu jest Pracownia Permakultury


Aktywnie Napowietrzana Herbatka Kompostowa (ANHK) z ang. Actively Aerated Compost Tea to bardzo ciekawa substancjalna, która jest w stanie poprawić stan niemal każdej gleby.

Tekst pochodzi z książki "Ogród bez chemii"

Co to jest aktywnie napowietrzana herbatka kompostowa?
Jeśli przez długi czas w naszym ogrodzie stosowane były nawozy sztuczne oraz chemiczne środki ochrony roślin dobrym rozwiązaniem jest użycie kompostu do zaszczepienia gleby odpowiednimi organizmami. Niestety do zrobienia tego na powierzchni całego ogrodu potrzebowalibyśmy ogromnych ilości kompostu (którego zazwyczaj jest deficyt). Na szczęście dysponujemy innym rozwiązaniem. Tą alternatywą jest aktywnie napowietrzana herbatka kompostowa. Ta trochę przydługawa nazwa dość dobrze tłumaczy czym ona jest...


Aktywnie napowietrzana herbatka kompostowa to dość nowe narzędzie w arsenale ekologicznego ogrodnika. Jest to mikstura powstająca z udziałem wody , kompostu i powietrza mająca na celu namnożyć mikroorganizmy bytujące w kompoście. Po co nam ona? Otóż jest to swego rodzaju „szczepionka" której zadanie to odbudowa populacji mikro i makroorganizmów, które bytują w zdrowej glebie. Dla przykładu podam, że w 1 łyżeczce kompostu można znaleźć około 1 miliarda bakterii. W 1 łyżce aktywnie napowietrzanej herbatki kompostowej można naliczyć około 4 miliardów.

Jak łatwo zauważyć jest to bardzo duża różnica, zwłaszcza gdy uwzględnimy, że kompostu zazwyczaj nam brakuje, a głównym składnikiem (około 95%) aktywnie napowietrzanej herbatki kompostowej jest woda.

Jak wytworzyć aktywnie napowietrzaną herbatkę kompostową?

Beczka powinna być ustawiona w cieniu, gdyż promienie UV mogą zabijać wrażliwe na światło mikroorganizmy glebowe (które pobraliśmy z kompostu).
Temperatura otoczenia powinna wynosić minimum 15 stopni.

Do beczki z deszczówką , jeśli ją nie dysponujemy to możemy użyć wody wodociągowej, pod warunkiem, że stała kilka godzin bez przykrywy z włączoną pompą w celu wyparowania chloru.

Do około 100 l beczki dodajemy 3kg gotowego kompostu. Bardzo istotne jest to, by był on świeży a jednocześnie dojrzały. Powinien mieć zapach gleby leśnej. Dlaczego? Gdyż tylko taki zawiera odpowiednie proporcje i gatunki bakterii, grzybów, promieniowców, nicieni i innych organizmów, które żyją w kompoście i zdrowej, żyznej glebie. Z tego powodu (brak odpowiedniej flory i fauny glebowej) całkowicie nieodpowiedni jest kompost niedojrzały, stary lub brzydko pachnący.

Zatem do beczki dodajemy około 3 kilogramy kompostu, do dna beczki przyczepiamy końcówkę silnej pompki akwariowej. Nasza mikstura powinna dość mocno buzować. Jeżeli chodzi o jakość pompek to im mniejsza wielkość pęcherzyków (a większa ilość) tym lepiej, gdyż proces w którym wytwarzana jest aktywnie napowietrzana herbatka kompostowa służy do namnażania organizmów tlenowych( to te w zdecydowanej mierze tworzą zdrowo florę glebową)

Następnym dodatkiem jest melasa 10 łyżek stołowych (ważne by była bez konserwantów) jeśli ją nie dysponujemy to możemy dodać z dwie szklanki soku owocowego( również musi być bez konserwantów)
Cukry zawarte w tych składnikach będą stanowiły źródło pożywienia dla rozmnażających się w bardzo szybkim tempie mikroorganizmów. Ilość ta wystarczy na około 2 dni intensywnego namnażania.

Po wrzuceniu i wymieszaniu wszystkich składników pozostaje nam tylko włączyć pompkę i czekać.Czas na herbatkę

Czas potrzebny do zrobienia aktywnie napowietrzonej herbatki kompostowej wynosi 24-36 godzin. Po czym poznać, że jest już gotowa?

1.Po kolorze - dobrze zrobiona powinna mieć brązowy kolor
2.Temperatura herbatki może się podnieść z powodu aktywności oraz szybkości namnażania się mikroorganizmów
3.Zapach powinien być przyjemny, ziemisty, słodkawy.

Jeśli zapach jest nieprzyjemny (np. alkoholowy_ , herbatka prawdopodobnie nie udała się. Najczęstszą tego przyczyną jest zbyt słabe napowietrzanie beczki (czytaj za słaba pompka), zbyt niska temperatura otoczenia lub użycie niedojrzałego kompostu.
„Nieudaną" herbatkę kompostową nie należy podlewać roślin, gdyż w ten sposób „zaszczepimy" glebie organizmami beztlenowymi, których produkty przemiany materii są niekorzystne dla korzeni roślin.

Aktywnie napowietrzana herbatka kompostowa ma bardzo krótką datę ważności.
Wynika to z 2 powodów:

1. mikroorganizmy które się tam znajdują zaczną zjadać się nawzajem z powodu braku pokarmu (życie w kompoście, czy aktywnie napowietrzanej herbatce kompostowej to zdecydowanie nie jest sielanka:)
2. mikroorganizmy tlenowe zużywają tlen, którego po zakończeniu napowietrzania zaczyna szybko brakować.

Najlepiej zużyć ją w ciągu 4 godzin od zakończenia napowietrzania. Wytrzyma jednak (lecz efekty będą się zmniejszać w miarę postępu czasu) do 4-5 dni gdy jest trzymana w ciemnym miejscu , lub gdy będzie ciągle napowietrzana.

Używanie i dawka:

Herbatkę stosujemy początkowo w dawce około 20 litrów na 1000 metrów kwadratowych. Aktywnie napowietrzanej herbatki kompostowej nie można przedawkować, większa dawka nie spowoduje lepszych rezultatów. Co najwyżej częstsze aplikowanie przyspieszy powstanie odpowiedniej równowagi ekologicznej w naszej glebie.
Do aplikacji nie powinno się używać konewek cynowych, tylko plastikowe. Aktywnie napowietrzaną herbatkę kompostowa powinno się rozlewać równomiernie.
Optymalne warunki do robienia naszego ekologicznego oprysku to pogoda pochmurna, w trakcie opadów deszczu lub po deszczu. Słoneczna aura to najgorszy czas do robienia oprysków, gdyż promieniowanie UV jest w stanie zabić dużą cześć z tych pożytecznych organizmów. Jeśli pogoda ma być słoneczna, to najlepiej opryski robić przed godzina 9 lub po 16. Wtedy promieniowanie UV jest słabsze.

Jak często stosować aktywnie napowietrzaną herbatkę kompostową?

Odpowiedź na to pytanie jest bardzo względna - wszystko zależy od tego w jakim stanie jest nasza gleba. Gdy rutynowo spryskiwaliśmy nasz ogród chemią a jedyną odżywką dla naszej gleby były nawozy sztuczne, będziemy musieli aplikować herbatkę częściej.

Na początku, gdy przestawiamy się z uprawy „konwencjonalnej" na ekologiczna zalecana częstotliwość dawkowania to co 2 tygodnie, przez 3 miesiące. Po tym okresie zalecane jest robienie oprysków co 1 miesiąc przez cały sezon. W następnym roku wystarczy już robić opryski 3 razy w roku (na wiosnę, środek lata oraz po opadnięciu liści na jesień).

Jeśli z jakichś powodów musimy użyć jakiegoś środka chemicznego w naszym ogrodzie należy dać kilka dni, by środek ten zadziałał, następnie należy zaaplikować aktywnie napowietrzaną herbatkę kompostową po tych kilku dniach. Oprysk naszą herbatką należy powtórzyć po następnych dwóch tygodniach.

Aktywnie napowietrzaną herbatkę kompostową możemy stosować do „rekultywacji" gleby w warzywniaku, sadzie, oraz na rabacie z roślinami ozdobnymi. Równie dobrze sprawdza się do poprawiania wyglądu trawnika."

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Mulczowanie - sposób na bardziej zieloną trawę

Autorem artykułu jest Liszyn


W ogrodzie naszych marzeń trawa rozciąga się jak zielony dywan - bujny, gęsty i równo przycięty. W rzeczywistości jednak obrazek ten może wyglądać nieco inaczej. Podręczniki mówią, że tajemnica tkwi w nawożeniu, nawilżaniu i odpowiedniej pielęgnacji. Jednak zazwyczaj zapominają wspomnieć, że jest inna łatwiejsza droga - mulczowanie.

Dobry rezultat wymaga zazwyczaj podjęcia kilka kroków: koszenia, zbierania i usuwania ścinków, podlewania i nawożenia. Nowoczesne kosiarki upraszczają ten proces, tak aby można było kosić i nawozić równocześnie. Podczas jednej czynności woda zostaje zatrzymana przy korzeniach trawy, aby trawnik mógł dłużej obyć się bez wody. Sekretem jest unikalna technologia mulczowania- Multiclip.
W ciągu kilku dni ścinki trawy ulegają rozkładowi, stając się naturalnym nawozem, a ponieważ odpada etap zbierania, koszenie jest prostsze i szybsze. Choć prace ogrodowe zajmują minimum czasu, można konkurować z sąsiadami o najlepszy trawnik na osiedlu.
Nowoczesny system Multiclip działa dzięki specjalnie wyprofilowanym nożom i aerodynamicznej obudowie, która tłumi hałas. Ścięta trawa wiruje wewnątrz obudowy, gdzie zostaje drobno pocięta. Ścinki trawy znikają pomiędzy źdźbłami trawnika i dostarczają dodatkowej wilgoci. W kolejnym etapie ścinki ulegają rozkładowi i zmieniają się w naturalny nawóz.
Pięć zalet systemu Multiclip:
Mniej podlewania. Drobne ścinki trawy tworzą cienką, bogatą w wilgoć warstwę na trawniku. To w całkowicie naturalny sposób zapewnia nawilżenie korzeniom trawy, więc nie trzeba jej tak często podlewać.
Można też zmulczować liście. Przy użyciu Multiclip to samo można robić jesienią, gdy liście opadną - spraw, że w cudowny sposób znikną dzięki paru ścinkom trawy.
Oszczędza czas i pieniądze. Nie musisz zbierać i przewozić albo kompostować skoszonej trawy. A cała praca zajmuje 70 procent dotychczasowego czasu.
Mniej paliwa i emisji spalin. Zużycie paliwa i emisje są niższe o około 30 procent, na czym korzysta zarówno planeta, jak i twój portfel.
Poziom hałasu jest niski, ponieważ w korpusie nie ma otworów, w przeciwieństwie do maszyn zbierających.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Drzewa w ogrodzie

Autorem artykułu jest Mirosław Mazur


Według zaleceń chińskiej sztuki aranżacji ogrodów drzewom należy umożliwić naturalny rozwój i nie wolno ich przycinać ani w żaden sposób formować. Formowanie i przycinanie drzew jest domeną Japońskich ogrodów i sztuki Bonsai.

Ochronną linię drzew sadzi się zawsze z tyłu budynku, ponieważ z przodu budynku powinien się roztaczać widok niczym nie przysłonięty. Pojedyncze drzewo od frontu czasami sadzi się jako element regulujący lub wypełniający element którego brakuje w obrysie działki. Ceglane murki znajdujące się od frontu wznoszone dla tych samych celów ochronnych i działają najskuteczniej, kiedy mają zaokrąglone obrzeża. Tutaj jedna bardzo istotna uwaga ponieważ mur mający otwory kwadratowe (symbolizuje ziemię) o okrągłe (reprezentujące żywioł metalu) dlatego ważne jest również w jakiej części będzie się on znajdował. Projekt ogrodu w Warszawie i jego aranżacja jest odmienna o typowych ogrodów wiejskich. Wiejski teren w zasadzie oferuje już wiekowe drzewa do którego należy zaaranżować resztę powierzchni a w Warszawie i jego okolicach starodrzewia jest brak dlatego prace zaczynają się od samego początku czyli od nasadzeń odpowiednich drzew. Tutaj jednak są pewne zasady kreacji przestrzeni ogrodu ponieważ drzewa rosnące w ogrodzie również nie powinny rosnąć w prostej linii ponieważ uważa się taki układ za niezbyt korzystny. Dawniej na wiejskiej posesji rozpowszechnione było sadzenie „drzewa domowego" które sadzono w odpowiednim dla tego celu miejscu dla ochrony domostwa. Tę samą funkcję spełniały drzewa, które od dawna ustawiano na środku wiejskiego placu dzięki czemu drzewo było nie tylko symbo­lem ochrony, ale też centralnym punktem komunikacji między mieszkańcami wioski. Spośród chińskich roślin na ochronne drzewo wybiera­no odmianę wiecznie zieloną, bardzo długowieczną i płodną. Chińczycy uważają, że do tego celu najlepiej nadaje się cis drzewo iglaste, które ma wielką siłę symboliczną także w kulturze germańskiej. Jednak drzewa iglaste nie pasują do każdego otoczenia. Tam, gdzie brak ich wśród naturalnej roślinności, należy także w ogrodzie preferować raczej drzewa liściaste mimo że na jesieni będziemy musieli sprzątać zwiędłe liście. Do długowiecznych gatunków drzew należą też wierzby i cyprysy. Zapewniają one domowi wieczne szczęście a także poprzez swoja energię własną stwarzają warunki do zdrowego mieszkania.

Charakterystyka energetyczna sosny którą bardzo często spotykamy w ogrodach.

Dotykanie sosny przy­wraca równowagę emocjonalną, studzi rozgorączkowany umysł.­

Jej pole energetyczne (w pro­mieniu pięciu metrów od pnia) łago­dzi stres i gniew. Przywraca spokój i wew­nętrzną harmonię. Silny zapach sosny sprawia, że drogi oddechowe udrożnią się a oskrze­la lepiej pracują. Żywica sosnowa, wyciąg z igieł i pędów poprawiają krwioobieg, uspokaja nerwy i łagodzi kaszel.

Charakterystyka energetyczna wierzby

Silne promieniowanie pola energetycznego tego drze­wa działa bezpośrednio na ludzką duszę. Trzeba być jednak ostrożnym, bowiem wzmacnia ona dobre, ale też i negatywne uczucia. Może, na przykład, pogłębiać depresję. Herbata z kory wierzby obniża gorą­czkę i działa przeciwbólowo.

Powinniśmy również pamiętać gdy sporządzamy projekt ogrodu że na Zachodzie powinien mieć kształt kwadratu lub prostokąta. Teren ogrodu który nie posiada wymienionego naturalnego kształtu można stworzyć poprzez odpowiednie nasadzenie roślin lub nawet wykorzystać do tego celu ozdobne ogrodzenie aby taki kształt uzyskać. Łagodne łuki, odzwierciedlające kształty gór i naturalne koryta rzek, są kluczową zasadą podczas wykonywania aranżacji ogrodu. Prosta ścieżka biegnąca przez ogród rozprasza zbyt szybko energię „Chi” dlatego proste jak strzała linie nie są domeną chińskich ogrodów.

Mirosław Mazur

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ogród piękny cały rok - RABATY

Autorem artykułu jest Małgorzata Chmielewska-Wójcik


Dziś kolejna część cyklu "Ogród piękny cały rok". Bardzo istotną częścią przydomowej zieleni są rabaty. Wymagają one trochę więcej doglądania, aby mogły być jak najdłużej piękne. Poniżej kilka sposobów na trzymanie rabat w odpowiedniej kondycji.

ODCHWASZCZANIE

Chwasty usuwa się, gdy tylko zostaną zauważone. Lepiej zwalczać je systematycznie, niż raz na jakiś czas z dużym nakładem pracy. Wokół
roślin ozdobnych chwasty najlepiej usuwać ręcznie lub pomagając sobie widłami.


METODY PODLEWANIA RABAT

Obfite podlewanie w ogrodzie powoduje, że wilgoć dociera głęboko do korzeni. Skąpe podlewanie często jest nie tylko marnotrawstwem, ale może też być zagrożeniem dla roślin. Ręczne podlewanie konewką lub wężem, zaopatrzonymi w drobne sitko do podlewania siewek, a w grubsze do starszych roślin, stosowane jest w małych ogrodach. Należy pamiętać, aby podczas podlewania unikać kałuż. Powstają one, gdy woda dostarczana jest w zbyt dużych ilościach lub pod za dużym ciśnieniem. Najlepszym rozwiązaniem jest zrobić wokół rośliny delikatne zagłębienie tzw. miskę i powoli wypełnić ją wodą.

USUWANIE PRZEKWITŁYCH KWIATÓW

Gdy tylko kwiaty przekwitną, powinno się je usuwać, chyba że zamierzamy zbierać nasiona lub zachować owocostany ze względy na ich wartości dekoracyjne. W ten sposób energia, zamiast na tworzenie nasion, będzie zużytkowana na wzrost oraz przedłużenie okresu kwitnienia.

Należy pamiętać, że rośliny które zamierają na zimę tj. funkie należy ściąć na równo z ziemią.

STOSOWANIE NAWOZÓW

Corocznie stosowana mieszanka nawozowa dostarcza roślinom azotu, fosforu i potasu. Nawozy występują w różnych formach, ale wszystkie powinno się mieszać z wilgotną glebą; jeśli jest sucha, trzeba ją najpierw podlać. Wiosną, gdy rośliny zaczynają rosnąć, stosuje się nawozy wolno działające. Jeśli zachodzi potrzeba, można wprowadzić szybko działające nawozy w formie stałej, aby spowodować szybszy wzrost roślin w drugiej połowie wiosny lub wczesnym latem. Nawozy płynne, niektóre do stosowania dolistnego, działają szybko i są najlepsze do dokarmiania roślin w fazie pełnego rozwoju liści. Pamiętaj, aby nawozy stosować w zalecanych dawkach. Zbyt wysokie są zbyteczne i stanowią ryzyko przypalenia lub zatrucia. Te w formie stałe miesza się lekko z ziemią tak aby nie uszkodzić korzeni. Jeśli wzrost roślin jest słaby, stosuje się mieszanki ogólnego przeznaczenia, natomiast gdy rośliny wykazują objawy niedoboru konkretnego składnika – nawozy specjalne. Od połowy lata lepiej nie stosować nawozów zawierających dużo azotu, gdyż powoduje to szybszy wzrost pędów, które są później wrażliwe na niską temperaturę.
UNIWERSALNY NAWÓZ - BIOPON
W ostatnich miesiącach wegetacji zmienia sięzapotrzebowanie roślin składniki pokarmowe. Intensywny wzrost wiosenno-letni jest dla nich dużym obciążeniem. W tym okresie mocno wyczerpują glebę. Przy uzupełnianiu niedoborów podłoża warto dostosować je do wymagań jesienno-zimowych. Dawka:20-30g/m2 (przy nawożeniu podłoża w uprawach doniczkowych 1-2g/dm3). Można przyjąć, że 50g mieści się w garści. Stosować od sierpnia do listopada. Opakowanie wystarcza na 50m2 powierzchni.Tabelka z dawkowaniem jest tu

UNIWERSALNY NAWÓZ – BIOPON PŁYNNY

Skoncentrowany, wieloskładnikowy płynny nawóz mineralny przeznaczony do nawożenia wszelkich roślin zielonych i kwitnących. Zawiera witaminy B2 i B5 , które intensyfikują rozwój systemu korzeniowego roślin. Komplet odpowiednio zbilansowanych mikro i makroelementów zapewnia prawidłowy wzrost i rozwój roślin.

Stosowanie: 5ml nawozu rozpuścić w 1l wody. Wiosną i latem nawozić rośliny co 7 dni. W miesiącach zimowych nawożenie możliwe raz w miesiącu połową dawki.Nawóz typu NPK 8:3:4 Tabelka z dawkowaniem jest tu

---

Autorem artykułu jest Marta Dudzińska z firmy ACER Ogrody

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Borówki łatwiejsze w uprawie

Autorem artykułu jest Rafał Okułowicz


Uprawa borówki wysokiej w ogrodach i na działkach staje się coraz bardziej popularna. Jagody tej rośliny charakteryzują się doskonałym smakiem oraz posiadają liczne walory zdrowotne. Czasem jednak zdarza się, że nie potrafimy sprostać wymaganiom uprawowym tych krzewów.

Owoce borówek są bardzo cenione. Są smaczne i zdrowe. Niestety te dostępne w sklepach są bardzo drogie. Dlatego samodzielna uprawa borówki w ogrodzie lub na działce pozwala pozyskać te wyśmienite owoce znacznie taniej. To zapewne sprawia, że krzewy borówek są coraz chętniej uprawiane przez amatorów ogrodnictwa.

Najbardziej znana i najczęściej uprawiana jest borówka wysoka, zwana też borówką amerykańską (Vaccinium corymbosum). W zależności od odmiany, krzewy te mogą dorastać do 3 metrów wysokości. Kwiaty na krzewach pojawiają się w maju, a przepysznych, soczystych owoców możemy się spodziewać od lipca do końca września. Sadząc krzewy borówki wysokiej na działce musimy jednak pamiętać o pewnych zasadach. Przede wszystkim, krzewy te korzenią się dość płytko, dlatego są wrażliwe na przesuszenie - musimy zadbać o właściwą wilgotność gleby i zapewnić im regularne nawadnianie. W pewnym stopniu z problemem tym możemy sobie poradzić, jeżeli przed posadzeniem krzewu, wymieszamy glebę z hydrożelem lub agrożelem. Są to preparaty w formie proszku lub granulatu, który po podlanie pęcznieje, wchłaniając wodę. Gdy gleba przesycha, hydrożel oddaje wodę do dyspozycji rośliny. Pomaga zatem utrzymać potrzebną dla borówek wilgotność gleby.

Krzewy te wymagają też odpowiednio zakwaszonych gleb, o pH 3,5 do 4,5. Wymaga to wymieszania gleby z torfem wysokim, a także zakwaszania gleby w kolejnych latach uprawy za pomocą odpowiednich nawozów dla borówek. Konieczność utrzymywania odpowiedniego pH gleby jest uciążliwa i kosztowna. Ale i z tym możemy sobie poradzić, korzystając ze zjawiska mikoryzy. Mikoryza jest wzajemnie korzystnym współżyciem roślin i specyficznych grzybów symbiotycznych, nawiązujących bezpośredni kontakt z korzeniami rośliny. Grzyby mikoryzowe obrastając korzenie rośliny, pomagają im pobierać składniki odżywcze z gleby, wodę, wspomagają wzrost roślin i poprawiają ich odporność. W przypadku krzewów wrzosowatych, takich jak właśnie borówki, pomagają też utrzymywać właściwy odczyn pH w obrębie bryły korzeniowej krzewu. Dzięki temu możemy znacznie zmniejszyć dawki stosowanych nawozów zakwaszających, a mikoryzę wystarczy zastosować tylko raz na całe życie rośliny (jednorazowy koszt zakupu szczepionki z grzybnią mikoryzową).

Przygotowując stanowisko pod uprawę borówki , pamiętajmy też iż krzewy te wymagają gleb lekkich, próchnicznych, łatwo nagrzewających się oraz przepuszczalnych. Stanowisko powinno być też dostatecznie słoneczne i osłonięte od wiatrów. W uprawie amatorskiej najlepsze warunki do uprawy borówki wysokiej uzyskamy na działkach leśnych i poleśnych, wśród lasów sosnowych.

Co jednak, jeżeli nie potrafimy sprostać wymaganiom tych krzewów? Tutaj rozwiązaniem może być uprawa borówki średniej, zwanej też półwysoką. Jest to krzyżówka borówki wąskolistnej (Vaccinum angustifolium) i borówki wysokiej (Vaccinium corymbosum). Borówki średnie mają podobne wymagania glebowe i klimatyczne, jak borówka wysoka, są jednak bardziej odporne na podwyższone pH i gorsze warunki powietrzno-wodne. Charakteryzują się też większą mrozoodpornością, nawet do - 40 st. C. Krzewy te, jak wskazuje ich nazwa, osiągają też mniejsze rozmiary, co czyni je bardziej przydatnymi do uprawy w mniejszych ogrodach. Polecane na działki odmiany borówki średniej to "North Country", "North Blue" czy "Emil". Ich jagody są doskonałe na przetwory i jako owoce deserowe.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zastosowanie moczu ludzkiego jako nawozu w ogrodzie.

Autorem artykułu jest Pracownia Permakultury


Mocz w ogrodzie ekologicznym może pełnić wiele funkcji. Jedną z najważniejszych jest jego wartość nawozowa.To w moczu zawarta jest większość biogenów (pierwiastków potrzebnych roślinom, które są pobieranych z gleby w największych ilościach) wydzielanych przez człowieka.

Mocz w ogrodzie ekologicznym może pełnić wiele funkcji. Jedną z najważniejszych jest jego wartość nawozowa.

To w moczu zawarta jest większość biogenów (pierwiastków potrzebnych roślinom, które są pobieranych z gleby w największych ilościach)wydzielanych przez człowieka. Średnio jeden człowiek dziennie w moczu wydala:

* 8-11 g azotu
* 2 g fosforu
* 2 g potasu

Mocz zawiera również sporą ilość wapnia (2g) oraz dużą ilość innych mikro i makroelementów. Mocz jest bogatym w azot nawozem wieloskładnikowym.
Przykładowo nawóz płynny marki Florvit Eko uniwersalny zawiera w 1 kg:

* 50g azotu
* 14,1 g potasu
* 16,6 g fosforu

Cena 1,5 kg opakowania tego "ekologicznego" nawozu to 8,20 zł. Zatem jeśli przez 7 dni będziemy sikami podlewać nasz ogród możemy zaoszczędzić tę sumę pieniędzy. Zamiast zanieczyszczać wodę pitną, obciążać środowisko i oczyszczalnie ścieków możemy tę wodę użyć do rozcieńczania moczu - będziemy podlewać i nawozić ogród zarazem. Takie rozwiązanie jest dużo bardziej "ekologiczne" niż nawet świetnie reklamowany "ekologiczny" nawóz komercyjny. Wykorzystanie moczu w ogrodzie stanowi zatem dość prostą i łatwą do zastosowania alternatywę dla toalety kompostowej.

Jak stosować mocz?
Najlepiej rozcieńczony. Na jedną część moczu należy dawać od 5 do 10 części wody. Taka mikstura jest dobra do podlewania warzyw, roślin ozdobnych i trawnika. Drzewka (również te owocowe) można podlewać bezpośrednio, pod pień lub na ziemię pod drzewkiem.

Dawkowanie:
Na 1 ha przeciętnego sadu nawozi się azotem w ilości 100-200 kg (średnio) na rok. Na 1 m2 ogrodu przekłada się to zatem na dawkę 10-20 g azotu na m2. Dobrze jest rozłożyć całą ilość nawozu na kilka dawek.

W praktyce jeśli rozcieńczamy mocz w stosunku 1:5 to dziennie możemy wyprodukować około 7,5 - 10 litrów nawozu. Jeśli podlejemy takim roztworem tylko 1 m2 to możemy trochę przesadzić - część azotu zostanie wymyta. Dlatego lepiej jest podlać nim 5 m2. Wtedy jednorazowa dawka na m2 będzie wynosiła około 2g azotu, czyli nie za dużo. Jeśli nawożenie będziemy powtarzać w odstępie 2 tygodni możemy dostarczyć danemu fragmentowi sadu dostarczyć około 20 g azotu na m2. Nawożenie nawozami azotowymi (czyli np. moczem lub obornikiem) drzew i krzewów owocowych powinniśmy zakończyć pod koniec lipca by nie pobudzać nadmiernie wzrostu wegetatywnego drzew i krzewów późno w sezonie. Jeśli byśmy dalej kontynuowali nawożenie możemy sprawić, że część nowych gałęzi nie zdąży zdrewnieć przed zimą i stanie się podatne na uszkodzenia mrozowe. Od sierpnia można przeznaczać płynne złoto na trawniki, grządki z warzywami czy żywokostem.

Mocz 4 osobowej rodziny w sezonie wegetacyjnym w zupełności wystarczy do nawożenia 400 - 800m ogrodu. Jeśli dodatkowo posadzimy w ogrodzie rośliny wiążące azot nie bedziemy musieli się już więcej martwić (i kupować) o nawozy azotowe. Idealnie zatem wykorzystanie moczu wpisuje się w koncepcję samowystarczalnego, przydomowego leśnego ogrodu.

Jak aplikować mocz?

Sprawa jest najłatwiejsza w przypadku mężczyzn. Wystarczy butelka z odpowiednio grubym lejkiem. Najlepsze są plastikowe butelki po 5 l wodzie mineralnej. Po użyciu można ją odstawić w jakieś ustronne miejsce w toalecie.
Sam mieszkając przez dłuższy czas w domku jednorodzinnym z ogrodem ustawiałem butelkę w toalecie. Zwykle wieczorem gdy była już pełna po prostu szedłem do ogrodu i opróżniałem zawartość. Nie raz zdarzyło mi się wylać zawartość bezpośrednio na trawnik starając się "podlać" kilkanaście m2. Trawnik w miejscu w którym takie praktyki wykonywałem był niesamowicie zielony i odporniejszy na suszę.

Istnieje możliwość stosowania moczu w formie nawożenia dolistnego. Osobiście rozcieńczałem wtedy mocz z wodą w proporcjach 1:15. Efekty są (jak zwykle w przypadku nawożenia dolistnego) bardzo szybkie i w moim przypadku były bardzo dobre. Po 4 bezdeszczowych dniach od aplikacji na warzywa liściowe i zioła nie wykrywa się żadnego zapachu czy smaku nawet bez mycia tych produktów. Okres karencji dla komercyjnego użycia jest jednak chyba trochę dłuższy;)

Od czego zależy skład moczu?

Zawartość składników nawozowych w moczu zależy przede wszystkim od naszej diety - im więcej w niej białka tym więcej mocznika (a zatem azotu) będzie posiadał nasz mocz. Jeśli nasza dieta bogata jest w produkty takie jak orzechy, pełne ziarna zbóż, nasiona, ryby, mięso, jajka nasz mocz będzie bogatszy w fosfor. W przypadku przyjmowania leków typu antybiotyki nie powinniśmy się obawiać, że pojawią się one w naszych warzywach czy owocach. By mieć dodatkową pewność najlepiej nie uzywać moczu do nawożenia dolistnego w czasie choroby a aplikować go bezpośrednio na glebę.

Kwestie na które trzeba zwrócić uwagę:
Mocz zdrowego człowieka jest sterylny. W klimacie umiarkowanym nie ma żadnych chorób przenoszonych poprzez kontakt z moczem. Jeśli przyjmujemy leki typu antybiotyki nie powinniśmy się obawiać, że pojawią się one w naszych warzywach czy owocach.

Moczu lepiej nie przechowywać długo, bo zaczyna śmierdzieć - to oznaka ulatniania się amoniaku czyli strat azotu. Zużyć go jest najlepiej w ciagu 24 godzin.

W przypadku choroby dróg moczowych, przyjmowania antybiotyków lub menstruacji lepiej nie stosować moczu do nawożenia dolistnego. Dużo bezpieczniej i higieniczniej użyć jest go wtedy do podlewania drzew i krzewów owocowych lub innych roślin, których jadalne części nie mają bezpośredniej styczności z ziemią.

Ostatecznie nie ma co panikować - to nie są toksyczne ścieki tylko zwykłe siki :)

Wojciech Majda,

Polski Instytut Permakultury

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Pokrzywa

Autorem artykułu jest kuszaba


Niechciany chwast, czy pożyteczna roślina znana i ceniona od starożytności.
Każdy z nas miał niejednokrotnie okazję zapoznać się z tą niezbyt miłą w dotyku rośliną, ale chyba niewielu wie o jej znaczeniu i zastosowaniu.

Znamy ją wszyscy. Porasta gruzy i śmietniska. Pojawia się też niechciana w naszych wypielęgnowanych ogrodach.

Szczególnie lubi stanowiska wilgotne, bogate w próchnicę i związki azotowe. Odpowiadają jej miejsca „napromieniowane" i skrzyżowania żył wodnych.

Mało dekoracyjna i parząca roślina nie budzi naszej sympatii, ale czy usuwając ją bezlitośnie z naszej działki wiemy, z jaką rośliną mamy do czynienia?

Pokrzywa znana była już starożytnym. Pisał o niej Hipokrates i Pliniusz. Sporządzano z niej leki gojące i hamujące krwawienia, używano jej też jako warzywa.

Nasi przodkowie przypisywali pokrzywie własności magiczne. Wierzono, że powieszona nad drzwiami, czy bramą domostwa, w przeddzień św. Jana, wiecha tego ziela, chroni chatę od „demonów".

Wiązka pokrzywowego ziela, przywiązana do żerdzi ustawionej na miedzy chroniła pole od „uroków" i „Złych Oczu".

Dym z palonej pokrzywy miał rozpędzać burzowe chmury i zabezpieczać od piorunów.

Była też pokrzywa cenioną rośliną przemysłową. Od XII do XVII wieku z pokrzywowego włókna sporządzano tkaniny, które wyparte zostały dopiero przez sprowadzane z „zamorskich krain" - bawełnę i jedwab

Do dnia dzisiejszego, w niektórych krajach, z włókna pokrzywy wykonuje się sznury do produkcji sieci rybackich, szpagatu i lin.

Od wieków znane są również własności lecznicze tej rośliny. Szymon Syreński - Syreniusz (1540 - 1611), profesor Akademii Krakowskiej, lekarz, botanik i znawca ziół, opisywał dolegliwości, przy których stosowano pokrzywę.

Na dolegliwości żołądkowe pomagać miał wywar z młodych liści pokrzywy, sporządzony na winie, a nasiona tej rośliny, także w winie gotowane, pomagały przy zatruciu grzybami, szalejem, czy przy ukąszeniach gadów.

Wodny napar z liści pokrzywy służył do obmywań przy wrzodach i „zołzach", a utarte liście wkładane do nosa wstrzymywały krwawienie.

Maść z niedźwiedziego sadła utartego z liśćmi i nasionami pokrzywy należało stosować przy podagrze.

Do dnia dzisiejszego medycyna ludowa zaleca biczowania zreumatyzowanych miejsc, szczytami pędów tej rośliny. Używa się też pokrzywy do sporządzania naparów stosowanych przy krwotokach z nosa, złej przemianie materii, jako środek mlekopędny dla karmiących matek.

Korzeń pokrzywy jest w medycynie ludowej lekiem przeciwrakowym.

We współczesnej medycynie pokrzywa wchodzi w skład wielu leków ziołowych. Zwrócono uwagę na jej właściwości moczopędne, przeciwkrwotoczne, przeciwcukrzycowe, bakteriostatyczne i wiele innych.

Posiada też cenne witaminy A, B2, C, E, K, sole mineralne, enzymy i hormony roślinne.

Ma też dużą wartość odżywczą, dlatego też w niektórych krajach wykorzystywana jest jako warzywo. Przyrządza się ją w sposób podobny do naszego szpinaku, są też zwolennicy kiszenia jej podobnie jak kisi się kapustę.

Ziele lub susz pokrzywowy stosuje się też jako dodatek do pasz dla zwierząt. Podnosi on mleczność krów, wpływa pozytywnie na niosność u drobiu, poprawia jakość sierści u zwierząt futerkowych.

Stosowany jest też w lekach weterynaryjnych.

Stwierdzono też, że obecność pokrzyw wpływa dodatnio na sąsiadujące z nimi rośliny. Szczególnie korzystny wpływ wywiera na rozwój pomidorów, dyni i rzodkiewki, a w przypadku roślin motylkowych, takich jak fasola - podnosi plon.

---

kuszaba

Artykuł pochodzi z serwisu
www.Artelis.pl

Zagogospodarowanie DESZCZÓWKI

Autorem artykułu jest HABA


Wraz z rozpoczynającym sie sezonem ogrodniczym chcielibysmy coś zmienić w naszym ogrodzie. Sprawić by był on piękniejszy, ekologiczny. Jedną z rzeczy, którą można zrobić jest system odwadnienia ogrodu. Gromadzenie deszczówki to nie tylko nie tylko moda ale również działanie eko dla naszego środowiska.

Już niedługo rozpocznie się sezon ogrodniczy. Wiosna już zagląda na nasze ogródki. To szczególny czas dla wszystkich miłośników działkowych prac. Wraz z przyjemnym spędzeniem czasu na ogrodzie pojawia się pytanie: „co jeszcze mogę poprawić"? Na pewno i w tym roku gnębi wszystkich ambitnych właścicieli działek , czy przydomowych ogródków. Jedną z rzeczy, która nasuwa mi się jest system odwadniania. Wybierając odwodnienie dla domu, zwracamy uwagę nie tylko na cenę, ale coraz częściej na markę i materiał, z którego jest wykonane.

Odpowiednio przemyślany system odwadniania zapewni, że nie tylko ogród będzie pięknie wyglądał ale również zaoszczędzimy środki na jego podlewanie. Gromadzenie deszczówki to nie tylko sposób na oszczędności wynikające z mniejszego rachunku za wodę to przede wszystkim działanie proekologiczne. To co teraz jest „eko" jest modne. Idźmy więc za tą modą i zacznijmy chronić nie tylko własne portfele ale również zasoby wody w naszej okolicy.

Zbiorniki do gromadzenia deszczówki są bardzo różne. Różnią się nie tylko ceną, wyglądem ale również jakością. Jest wiele firm, oferujących takie zbiorniki, ale wiodącą marka na rynku jest HABA RL. Zakup zbiornika daje się banalny, ale czy taki jest naprawdę? Jak określić jaki duży będzie potrzebny? Nic prostszego. Na stronie internetowej www.haba.pl/tag/deszczówka znajdziesz wiele ciekawych informacji na ten temat. Można pobrać darmowy program, który obliczy nam jaki duży zbiornik będzie dla nas odpowiedni, jak dobrać system hydroforowy.

Ważne jest aby zakupiony przez nas zbiornik posiadał aprobatę lub inny certyfikat jakości. Daje nam to pogląd na to, że firma jest odpowiedzialna za swój produkt, za jego jakość. Wyroby z Chin może i są tanie, ale one są tylko tanie. Nie ma na nie gwarancji, nie wiemy z jakiego materiału są wykonane. Kupujmy więc u rodzimych producentów zbiorników do deszczówki.

Zachęcamy do zapoznania się ze szczegółową ofertą firmy. Zapraszamy na stronę www.haba.pl.

---

HABA RL
ul Bukowska 63a
Grodzisk Wlkp.
www.haba.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

A może basen ?

Autorem artykułu jest patorl


Jest niezastąpionym miejscem wypoczynku w upalne dni, pozwala na regenerację sił, sprzyja utrzymaniu kondycji, zachęca do przebywania na świeżym powietrzu i aktywności fizycznej.

Powoli basen ogrodowy przestaje być postrzegany jako symbol luksusu - powszechny dostęp do gotowych rozwiązań oraz coraz bardziej atrakcyjne ceny niecek i osprzętu sprawiają, że mniejsze lub większe gotowe baseny, dostępne np. w hipermarketach, pojawiają się na działkach i w przydomowych ogródkach. Rośnie też liczba inwestorów, decydujących się na budowę większych konstrukcji, umożliwiających komfortowy relaks.

Chemia budowlana - Fot. EuroEkoLas

Fot. EuroEkoLas

Rozważając budowę basenu na działce, nie wolno zapominać, że nie wystarczy jedynie wymurować czy zamontować gotową nieckę i wypełnić ją wodą. Dla poprawnego funkcjonowania konstrukcja ta wymaga uzupełnienia jej w akcesoria - obowiązkowe i opcjonalne. Podstawą są pompa oraz filtry - niezbędne, by użytkowanie basenu było bezpieczne i higieniczne.
Każdy basen musi być dopasowany do powierzchni działki i potrzeb inwestora. Niezbędna jest staranność wykonania i uszczelniania konstrukcji.

Zgodnie z prawem, jeśli zaplanowany przez nas zewnętrzny przydomowy basen będzie miał powierzchnię nie większą niż 30 m2 nie musimy ubiegać się o wydanie pozwolenia na budowę. Niezbędne jest natomiast zgłoszenie zamiaru rozpoczęcia inwestycji stosownemu urzędowi, który ma 30 dni na ustosunkowanie się do informacji. Brak sprzeciwu w tym terminie uznaje się za zgodę na rozpoczęcie prac budowlanych.

Chemia budowlana - Fot. EuroEkoLas

Fot. EuroEkoLas

Pamiętajmy, że baseny są budowlami poddawanymi ciągłemu, agresywnemu działaniu wody i środków chemicznych. Dlatego niezwykle istotne jest użycie do ich budowy i uszczelnienia optymalnych i jakościowo doskonałych materiałów, gdyż tylko w ten sposób można uniknąć – zwłaszcza w przypadku konstrukcji z żelbetowymi nieckami basenowymi – zawilgoceń i przecieków. Zastosowana chemia budowlana powinna cechować się doskonałą przyczepnością do betonu, elastycznością, obojętnością wobec wpływu środków chemicznych.

Lokalizacja basenu


Musi być przemyślana i poprzedzona dokładnym sprawdzeniem terenu, na którym planujemy umiejscowić nieckę, zwłaszcza jeśli ma być ona zagłębiona w gruncie. Na to, gdzie zlokalizujemy basen, ma wpływ kilka czynników, do których należą m.in.:
- charakterystyka terenu (m.in. wysokość poziomu wód gruntowych, rodzaj gleby, nośność gruntu);
- przebieg rur wodociągowych, kanalizacyjnych, ewentualnego drenażu itp.
- zadrzewienie działki - basen powinien znajdować się w odpowiedniej odległości od drzew i krzewów - korzenie drzew uniemożliwiają bowiem budowę, a sypiące się z roślin igliwie i liście mogą zanieczyszczać wodę;
- nasłonecznienie - konstrukcja winna być zlokalizowana w miejscu o jak najdłuższym dostępie promieniowania słonecznego.

Chemia budowlana - Pożądany basen

Chemia budowlana - Fot. EuroEkoLas

Fot. EuroEkoLas

Ponieważ w naszym kraju lato bywa kapryśne, a liczba dni upalnych ograniczona, ważne jest zapewnienie niczym nieograniczonego dostępu do słońca. Warto też zwrócić uwagę na takie posadowienie budowli, by była ona odgrodzona od sąsiadów i drogi, dzięki czemu zachowamy prywatność. Można ją zlokalizować w pobliżu tarasu – zyskamy w ten sposób atrakcyjne miejsce na letnie przyjęcia, a jednocześnie niewielka odległość od przyłącza wody i energii pozwoli na bezproblemowe doprowadzenie ich do basenu.
Powierzchnia basenu determinowana jest zarówno możliwościami finansowymi inwestora, jak i wielkością oraz sposobem zagospodarowania działki. Z kolei głębokość dopasowywana jest z reguły do wielkości niecki. Basen może mieć dowolny kształt - obok tradycyjnych prostokątnych można zdecydować się na owalny, w kształcie ósemki, trapezowy, wielokątny itp, wyposażone w dodatkowe elementy typu wyspy, zatoczki itp. Optymalnym rozwiązaniem są baseny proporcjonalne – w przypadku prostokątnych o jednym boku dwa razy dłuższym niż drugi (np. 8x4 m). Głębokość niecki standardowo wynosi ok. 1,5 m.
Na zasadniczą konstrukcję basenu składają się niecka (może mieć różny kształt oraz różną technologię wykonania) oraz jej obrzeże, a także m.in.: wyłożenie, które gwarantuje szczelność oraz nadaje niecce atrakcyjny wygląd (to np. mozaika, ceramika, folia); rodzaj obiegu filtracji wody (rynna przelewowa, skimmer); system dezynfekcji wody i utrzymania higieny.
Pamiętajmy!!! Aby zbiornik mógł być uznany za basen, znajdująca się w nim woda musi być poddawana procesom filtracji i dezynfekcji.

dalsza część artykułu:

http://www.chemiabudowlana.info/tmies_basen,art,1500,basen

Artykuł ze strony serwisu: http://www.chemiabudowlana.info/

---

Więcej informacji przeczytasz na stronie: www.chemiabudowlana.info

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zwiastuny wiosny w naszych ogrodach

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


W ostatnich dniach wiosna coraz częściej pokazuje nam swoje piękne oblicze, zarówno poprzez pierwsze promienie słońca ogrzewające nasze już zmęczone zimą organizmy, ale także pokazuje swoją niezwykłą twarz poprzez rozkwitające wkoło krokusy i przebiśniegi.

Tak, niewątpliwie mamy już do czynienia z pierwszymi symptomami tego, że ta długa i sroga zima powoli odchodzi w zapomnienie. Już niedługo swoim pięknym ukwieceniem zachwycą nas krzewy forsycji, zazielenią się nasze trawniki i drzewa, a świat za oknem po raz kolejny nabierze barw.

Jeżeli zadbaliśmy odpowiednio o nasze ogrody, to właśnie teraz będziemy mogli w pełni rozkoszować się ciężko wypracowanymi efektami, niewątpliwie będącymi niemałym powodem do dumy. Jeżeli jednak jesteśmy dopiero na etapie urządzania ogrodu, to warto zadbać o to aby za rok oczarowywał on swoją urodą.

Okres kwitnienia roślin cebulowych przypada na miesiące począwszy od lutego, aż do czerwca. Odwiedzając sklep ogrodniczy powinniśmy więc kierować się okresem zakwitania tych roślin. Jeśli odpowiednio wybierzemy kwiaty na każdy miesiąc, będziemy mogli się nimi cieszyć bardzo długo. Przy tych wcześnie kwitnących roślinach nie możemy pozwolić sobie na popełnienie zbyt wielu błędów, gdyż inne rośliny wtedy jeszcze nie kwitną.

Rośliny cebulowe przeważnie wysadza się w grupach. W przypadku niewielkich cebulek warto, na powierzchni o wielkości spodka posadzić grupy po ok 10 cebulek. Rośliny, które kwitną stosunkowo wcześnie, możemy posadzić w niedużej odległości od domu, po to aby były z niego dobrze widoczne.

Natomiast gatunki dzikie o mniejszych cebulkach bardzo dobrze czują się pod starymi drzewami - w środowisku, w którym zimą i wczesną wiosną występuje wilgoć, oraz sporo słońca, gdyż liście na drzewach nie rozwinęły się jeszcze. Im więcej będzie liści na drzewach tym mniej słońca będzie docierać do środowiska znajdującego się bezpośrednio pod koroną.
Większość roślin cebulowych sadzi się jesienią, po to aby mogły one przejść okres tzw. chłodzenia, ziemia powinna przemarznąć aby roślina mogła pięknie i obficie zakwitnąć.

Jedną z najpopularniejszych metod jest wysadzanie roślin cebulowych w połączeniu z bylinami, które posiadają okazałe liście. Kwitnące wiosną cebulki posiadają dużą siłę wzrostu oraz stosunkowo szybko wyrastają ponad rabatkę, za nic mając nawet okresowe chłody i zimne noce. Prędko wykształcają one kwiaty, gdy w tym czasie byliny, które nie dysponują substancjami zapasowymi, dopiero rozpoczynają fazę wzrostu. Odpowiednio dopasowane wyrosną jednak w porę, po to by osłonić pozostałości po roślinach cebulowych i umożliwić im zgromadzenie substancji zapasowych na następny sezon bez narażania nas na nieestetyczny widok.

Jeżeli jesienią zadbają Państwo o właściwy dobór, przestrzegając kilku porad dotyczących wysadzania roślinek cebulowych, to z pewnością Wasz ogród będzie cieszył oczy już od pojawienia się pierwszych promieni słońca, a rozkwitające wkoło krokusy i przebiśniegi zasygnalizują jednoznacznie nadejście wiosny.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Rośliny pasujące do ogrodu w angielskim stylu

Autorem artykułu jest Ola Kowalska


Jak elegancko podjąć rodzinę, przyjaciół, znajomych na świeżym powietrzu? A jak taktownie zachować się, wybierając się na przyjęcie organizowane w ogrodzie?

Jeśli kochamy ogrodnictwo i pasjonujemy się ogrodami w angielskim stylu, a nasz własny nie jest zbyt duży, nie załamujmy rąk – nawet małą przestrzeń możemy zmienić według naszych potrzeb. Ważny jest w tym przypadku dobór roślin, które zapewnią odpowiedni wygląd.

Jakie to rośliny możesz posadzić w ogrodzie, by nabrał on stylu charakterystycznego dla angielskiego krajobrazu? Najczęściej w ogrodzie angielskim możemy spotkać wieloletnie rośliny jak np. hibiskusy, hortensje, floksy. Dopełniając wyglądu możemy zastosować także kilka kwiatów jednorocznych – nagietków, bratków.

Oczywiście, angielski ogród nie byłby kompletny bez róż. Możemy użyć krzewów różanych w różnych miejscach. Przykładowo sadzimy róże, by oddzielić fragment trawnika od pozostałej części, umieszczamy je w pobliżu
płotków, ozdabiamy pergole lub umieszczamy wzdłuż ścieżki prowadzącej do ogrodu. Urok i piękny zapach róż ożywią nasz ogród i uczynią z niego przestrzeń królewską.

Ale kwiaty to nie jedyne rośliny, które powinny upiększać naszą ogrodową przestrzeń. Powinny się tam pojawić również warzywa, zioła, inne niż różane krzewy. Sadzenie trawy jest opcjonalne i zależy od tego, jak planujemy wykorzystać nasz trawnik i jak często będziemy w stanie go regularnie kosić. A koszenie musi się odbywać dość często – przemyślmy, czy nie zrobi nam to kłopotu.

To tylko kilka drobnych porad dotyczących roślin pasujących w ogrodach angielskich. Jeśli chcemy podejść do tematu bardzo poważnie, powinniśmy zasięgnąć porady u doświadczonych ogrodników, architektów krajobrazu znających się na tym stylu, bądź doczytać pewne elementy w magazynach branżowych. Ten artykuł proponujemy wykorzystać jako inspirację do dalszych poszukiwań.

---

Piękne donice drewniane do Twojego ogrodu

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zakładamy trawnik

Autorem artykułu jest bolla


Zanim wysiejemy trawę, musimy najpierw odpowiednio przygotować podłoże. Przygotowyjąc podłoże należy sprawdzić, czy ma ono warstwę próchniczą, czy też jest jej pozbawione. W pierwszym wypadku, jeśli np. do niedawna był w tym miejscu warzywnik, ziemię należy jedynie przekopać, usunąć kamienie i starannie odchwaścić.

W drugim wypadku, który dotyczy zwłaszcza terenów wokół nowo wybudowanych domów, gdzie wierzchnia warstwa gleby jest tzw. martwicą, należy użyźnić glebę dodając substancje organiczne, np. kilkucentymetrową warstwę kompostu lub substratu torfowego.

Do podłoża ciężkiego, gliniastego dobrze jest dodać warstwę piasku, który zwiększy jego przepuszczalność, natomiast na glebach piaszczystych można dodać ziemię z pola ornego. Kolejną czynnością jest zbadanie odczynu gleby. Trawy generalnie wymagają podłoża lekko kwaśnego. Gdy pH gleby jest poniżej 5,5, powinno się ją zwapnować, natomiast na glebach o pH 7,0 - 8,0 należy zastosować nawozy zakwaszające, np. siarczan amonowy. Na bardzo ubogich glebach wskazane jest zastosowanie przedsiewnie nawożenia mineralnego azofoską lub mocznikiem w ilości 3 kg na 100 m² trawnika.

Składniki użyźniające i nawozy należy wymieszać z ziemią na głębokość 5-8 cm. Następnie całą powierzchnie trawnika musimy idealnie wyrównać i ubić. Taki efekt uzyskuje się przez kilkakrotne grabienie i wyrównywanie terenu na przemian z ugniataniem za pomocą najlepiej specjalnego wału o ciężarze ok. 50-70- kg. Gleba jest wystarczająco ubita jeśli nie zapada się pod ciężarem człowieka.

Aby uniknąć usychania trawnika, szczególnie na glebach lekkich, warto przed siewem do gleby dodać również środek np. Hydrożel. Jest to tzw. doglebowy absorbent wody, czyli substancja magazynująca wodę. Utrzymuje wilgoć wokół korzeni i zapobiega usychaniu trawy.

Wybierz odpowiednią mieszankę trawnikową

Przed przystąpieniem do zakładania trawnika, warto się zastanowić, w jaki sposób będzie on użytkowany, od tego bowiem zależy odpowiedni dobór mieszanki traw. Najbardziej popularne mieszanki traw to:

ozdobne (dywanowe, gazonowe) - pozwalają uzyskać piękne kompozycje lub odpowiednie tło dla rabat kwiatowych, jest to darń delikatna i miękka, dla pięknego wyglądu wymaga jednak regularnej pielęgnacji, podlewania i częstego koszenia, źle znosi deptanie,uniwersalne - znacznie łatwiejsze w pielęgnacji i bardziej odporne na deptanie, wystarczająco odporne na trawniki przydomowe, stąd najczęściej stosowane w warunkach ogrodów amatorskich,sportowe - łączące w sobie piękno trawnika ozdobnego, z wytrzymałością na intensywną eksploatację, niestety mieszanki sportowe są nieco droższe od uniwersalnych, oraz wymagają bardziej troskliwej pielęgnacji.

Ważne jest aby siać tylko jeden rodzaj mieszanki, a istniejący już trawnik dosiewać tym samym gatunkiem.

Jak wykonać siew?

Optymalny termin zakładania trawnika i siewu traw to okres od połowy kwietnia do czerwca i od połowy sierpnia do października. W okresach tych są sprzyjające warunki dla kiełkowania nasion, związane z ilością wilgoci i temperaturą od 10 - 20°C. W innych okresach powodzenie zasiewu zależy od tego, czy mamy możliwość sztucznego nawadniania. Aby uzyskać odpowiednio gęstą trawę należy wysiać 1 kg nasion na 30-40 m² powierzchni. Zmniejszenie, jak i zwiększenie ilości wysiewu powoduje pewne konsekwencje. Zbyt mała obsada roślin na m² spowolni zadarnianie się trawnika, a puste miejsca szybko zajmą chwasty, natomiast zbyt duża ilość wysiewu spowoduje, że wiele roślin nie będzie w stanie rosnąć a osłabione mogą być łatwo atakowane przez choroby i wymarzać podczas zimy.

Trawę siejemy ręcznie lub używając specjalnego siewnika. Nasiona dobrze jest podzielić na dwie równe porcje i wykonać wysiew krzyżowo, dwukrotnie pokrywając teren nasionami, co zmniejszy ewentualny błąd nierównomiernego rozmieszczenia nasion. Następnie należy przykryć nasiona ziemią na głębokość 1 cm przez dość mocne grabienie. Nasiona pozostałe na powierzchni dobrze jest przysypać torfem. Na koniec teren można lekko zwałować, ale nie jest to konieczne przy systematycznym podlewaniu.

Tekst opracowany na podstawie Wielka Encyklopedia Ogrodnictwa, MUZA SA, Warszawa 1994, s.276-290, oraz artykułów zamieszczonych w Dolnośląskim Informatorze Rolniczym, nr 5/2001 i nr 6/2001.

---

Zajrzyj do Szufladki

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak stworzyć nastrój w ogrodzie?

Autorem artykułu jest hotpatriot


Jeżeli dysponujesz nawet niewielką przestrzenią wokół domu, możesz zaaranżować w nim nastrojową oazę, niekoniecznie dużym nakładem środków. Wystarczy zastanowić się, jaki ma być Twój wymarzony ogród, następnie skrupulatnie go zaplanować i..do dzieła!

Rośliny
Zasadnicza, najważniejsza część aranżacji ogrodu. Kwiaty i krzewy będą podkreślać charakter całości, toteż muszą korespondować ze stylem ogrodowych mebli, a także całego domu w ogóle. W tym sezonie modne są jednokolorowe ogrody, w których dominują rośliny w wielu odcieniach jednego koloru. Dla przykładu, w ogrodzie lazurowym świetnie sprawdzą się: przylaszczki, zawilce, ułudki, martensje oraz kaukaskie niezapominajki. W romantycznym, białym ogrodzie nie może natomiast zabraknąć: hortensji, jaśminów, magnolii, tawuli, goździków i niezapominajek. Nastrojowi w takim ogrodzie sprzyjają też krzewy i drzewa, ociekające kaskadami kwiatów (np.: dereń biały, trzmielina, jaśminowiec wonny).

Architektura
Zarówno meble, jak i architektura ogrodowa powinny być wykonane z drewna. Jest to bowiem najtrwalszy surowiec, a przy tym naturalny i efektowny. Doskonałym pomysłem na podkreślenie nastroju ogrodu są ocienione krzewami patia,
zadaszone tarasy tonące w pnączach egzotycznych, aromatycznych kwiatów i altanki. Pozwalają Ci one cieszyć się czasem spędzonym w ogrodzie, bez względu na pogodę. Zanim zdecydujesz się kupić, zamówić lub wykonać taką drewnianą konstrukcję, rozważ: wybór odpowiedniego materiału (najbardziej polecane: sosna, mahoń, dąb) oraz styl. Jeśli Twój dom i akcesoria ogrodowe są w stylu nowoczesnym, również wszelkie elementy architektury ogrodowej powinny odznaczać się minimalizmem i prostotą formy. W nowoczesnym ogrodzie pięknie wyglądają proste meble tekowe lub - hit poprzedniego sezonu - wiklinowe, no i oczywiście ponadczasowy, uniwersalny rattan. W ogrodach w stylu art deco można wykazać się już większą fantazją i pokusić o konstrukcje ze zdobieniami, np. stylizowane na mała architekturę „z epoki". W ogrodzie w stylu rustykalnym natomiast, oprócz altanek i tarasów, dobrze sprawdzają się pergole, np. w białym kolorze, z pnącymi się po nich różami, nadającymi atmosfery sielskości.

Oświetlenie
Kolejny kluczowy element budujący nastrój w naszym ogrodzie. Dziś mamy do wyboru szereg rozmaitych typów oświetlenia. Obok tradycyjnych lamp ogrodowych, mobilnych i tych wbudowywanych w elementy konstrukcyjne architektury ogrodowej, warte rozważenia są lampki solarne, które zapewniają dyskretne, nastrojowe oświetlenie ogrodu wieczorem (zwłaszcza, jeśli masz w ogrodzie oczko lub staw). Lampki te są tanie, a w dobrze skomponowanym ogrodzie robią świetne wrażenie. Bardzo sugestywne są również trzcinowe pochodnie. Te będą idealne dla ogrodu nowoczesnego lub stylu zen, ale już nie w klasycznym. Przy wyborze oświetlenia kieruj się również użytecznością, wybieraj takie lampy, które nie wabią owadów, ich wybór jest obecnie bardzo szeroki.

---

Zobacz innowacyjne projekty architektury ogrodowej, zadaszenia, pergole, wiaty, altany i inne.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Od ogrodów arabskich po ogrody angielskie

Autorem artykułu jest Pablo Szafran


Kiedy w VII wieku n.e. wojska arabskie posuwały się na wschód i zachód, tak jak Aleksander napotkały na swej drodze ogrody Persji (porównaj Estery 1:5). Howard Loxton pisze: „Arabowie doszli do wniosku, że ogrody perskie bardzo przypominają raj obiecany wiernym w Koranie".

Od mauretańskiej Hiszpanii po Kaszmir typowy ogród arabski - podobnie jak jego perski pierwowzór - dzieliły na cztery części cztery strumienie, połączone w środku sadzawką lub fontanną i przywodzące na myśl cztery rzeki Edenu.


W północnych Indiach w okolicy jeziora Dal XVII-wieczni władcy mogolscy posadzili w pięknej Dolinie Kaszmiru przeszło 700 rajskich ogrodów. Utworzyły one jaskrawą paletę barw, upstrzoną setkami fontann, tarasów i kaskad. Na pawilonie z czarnego marmuru wzniesionym na brzegu jeziora Dal przez Szahdżehana (budowniczego grobowca Tadż Mahal) wciąż widnieje inskrypcja: „Jeżeli gdziekolwiek na ziemi istnieje raj, to jest on tutaj, właśnie tutaj, właśnie tutaj".
Kilka stuleci wcześniej w XIV-wiecznej Europie nadszedł zmierzch średniowiecza i narodził się renesans. Odżyła wtedy rzymska tradycja ogrodnictwa, zatarta w V wieku z nastaniem średniowiecza - tym razem patronował jej kościół. W świecie chrześcijańskim ogród uważano za ‛prowizoryczny raj'. Na planie klasztoru z IX wieku widnieją dwa ogrody nazwane „rajem". Wkrótce chrześcijaństwo zaczęło zakładać coraz większe i wspanialsze ogrody, ale zamiast być odbiciem ideałów duchowych, wiele z nich stało się symbolami potęgi i bogactwa.


Kiedy w roku 1495 król Francji Karol VIII zdobył Neapol we Włoszech, pisał do domu: „Nie uwierzylibyście, jak piękne ogrody mam w tym mieście (...) Chyba tylko Adama i Ewy brakuje, żeby to miejsce było rajem na ziemi". Ale gdyby Karol dożył XVII wieku, na ziemi francuskiej zobaczyłby rozległe ogrody Ludwika XIV. Jak zapewniono w książce The Garden (Ogród), ogrody przy pałacu w Wersalu „wciąż mogą się ubiegać o miano największych i najwspanialszych na świecie".
Tymczasem w renesansie pojawiła się nowa definicja raju: natura powinna służyć oświeconemu człowiekowi, który ma zaprowadzić porządek w ogrodzie, usuwając z niego wszelkie ślady dzikości. Drzewa i kwiaty sadzono tak, by tworzyły dokładne geometryczne kompozycje. Dlatego ponownie rozkwitła wczesna rzymska sztuka ozdobnego kształtowania drzew i krzewów, polegająca na ich strzyżeniu i kierowaniu ich wzrostem.
Później w XVIII i XIX wieku dzięki podróżom morskim oraz rozwojowi handlu świat zachodni poznał nowe rośliny i koncepcje ogrodnicze. Teraz z kolei w Anglii zaczęła się rozwijać sztuka ogrodowa. The New Encyclopædia Britannica podaje: „W XVIII-wiecznej Anglii człowiek coraz lepiej poznawał przyrodę, której sam stanowił część. Zamiast więc narzucać naturze własny geometryczny porządek, zaczął do niej dostosowywać swoje życie". William Kent, Lancelot Brown i inni okazali się mistrzami kształtowania krajobrazu. Brown zaprojektował w Anglii przeszło dwieście posiadłości ziemskich. Dwaj przyszli prezydenci USA, Tomasz Jefferson i Jan Adams, udali się w roku 1786 na wycieczkę po Anglii w celu zapoznania się z tamtejszymi ogrodami.


Zakładanie ogrodów i sztuka ogrodowa Wschodu.
Czym dla Zachodu tradycje ogrodnicze Egiptu, Grecji i Rzymu, tym dla Wschodu sztuka ogrodnicza Chin. Początkowo Chińczycy wyznawali animizm i wierzyli, że rzeki, skały i góry są zmaterializowanymi duchami, które zasługują na szacunek. Później do kraju tego zawędrował taoizm, konfucjanizm i buddyzm, a wyznawcy tych religii zakładali ogrody według własnych wzorców.
Na drugim brzegu Morza Japońskiego ogrodnicy japońscy wykształcili swój odrębny styl, w którym kształt góruje nad barwą, a każdy element ma dokładnie wyznaczone miejsce. Próbując na niewielkiej powierzchni uchwycić piękno i różnorodność natury, ogrodnik starannie rozmieszcza kamienie, sadzi rośliny i pieczołowicie kieruje ich wzrostem. Widać to na przykładzie bonsai (co znaczy „roślina w doniczce") - sztuki kierowania wzrostem karłowatych drzew w celu uzyskania precyzyjnego kształtu i proporcji.
Chociaż pod względem stylu ogród wschodni może się różnić od swego zachodniego odpowiednika, on również jest wyrazem tęsknoty za rajem. Na przykład w okresie dziejów Japonii zwanym Heian (794-1185) - pisze Wybe Kuitert, zajmujący się historią japońskich ogrodów - ogrodnicy próbowali stworzyć atmosferę „raju na ziemi".

---

Zakładanie ogrodów Poznań

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Poradnik: Jak zagospodarować balkon

Autorem artykułu jest Ola Kowalska


Balkon to nasz mini-ogród, natura w zasięgu ręki. Sama konstrukcja sprawia, że balkon, to połączenie tego co na zewnątrz z naszym donem, mieszkaniem.

Balkon to nasz mini-ogród, natura w zasięgu ręki. Sama konstrukcja sprawia, że balkon, to połączenie tego co na zewnątrz z naszym donem, mieszkaniem. W takim środowisku rośliny mogą lepiej kwitnąć niż w domu, a warzywa nawet wydawać plony. Jak zatem mądrze zaplanować balkon i co na nim umieścić?

Zacznijmy od wyposażenia. Najlepiej zająć się na początku elementami niezbędnymi i wybrać
donice, skrzynki na rośliny, kratki na rośliny pnące (ich liczba i wielkość zależy od roślin, jakie będziemy uprawiać). W dalszej kolejności możemy dobrać elementy, które gwarantować nam będą wygodę (stół, krzesła), następnie rzeczy odpowiadające za estetykę (ozdoby na kratkę balkonową, suszone kwiaty, figurki etc). Za pomocą tych trzech głównych grup możemy utworzyć na balkonie jedną spójną całość.

Natura martwa to jednak nie wszystko na balkon. To tylko punkt wyjścia do wprowadzenia natury ożywionej. I tu możemy wybierać z kilku głównych grup:

a) kwiaty – wybór jest ogromny, ale najlepiej zdecydować się na te bezpieczne (sprawdzone gatunki, obficie kwitnące i skutecznie opierające się niekorzystnym warunkom pogodowym) rośliny, jak stokrotki, niecierpki, niezapominajki, goździki, hortensje;
b) warzywa – najpopularniejsze warzywa na balkon to pomidory i cebula; obie rośliny nie są trudne w uprawie, jednak trzeba pamiętać, że pomidory wymagają odpowiedniej temperatury i nie można pozwolić, by dopadły je przymrozki;
c) zioła – własna kompozycja ziół to skrab w kuchni; będą miały one praktyczne zastosowanie, wybierzmy zatem do skrzynek tylko te zioła, które lubimy (według uznania: czosen, bazylia, oregano, koperek itp.);
d) duże rośliny – tu znaleźć się mogą rośliny “krzewiaste” jak bukszpan czy też drobne iglaki; dobre na duży balkon lub taras;
e) pnącza – bluszcz i nie tylko, to wielce praktyczna roślina: ocieni/ochłodzi mieszkanie w zbyt słoneczne dni, a w połączeniu z kratką balkonową pozwoli utrzymac balkon bardziej prywatnym miejscem (zwłaszcza, jeśli sąsiaduje z nami blisko inny balkon),

Mając już zbiór podstawowych elementów potrzebnych do urządzenia balkonu, należy jeszcze dodać, jak pielęgnować nasze wspaniałości. A warto pamiętać, że dbanie o rośliny to duża część posiadania pięknego balkonu. Chodzi tu głównie o regularne podlewanie I nawożenie, a raz w roku konieczne jest przesadzenie. Rośliny na balkon są bardziej uzależnione od zmian klimatu niż te które mamy w domu, trzeba o nie dbac wyjątkowo dobrze, jednak efekty powinne być lepszy niż w przypadku roślin hodowanych w domu.

Porady te pomogą nam urządzić balkon i uniknąć błędów ogrodniczych.

---

Altany ogrodowe

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

<h2>Poradnik: Jak zagospodarować balkon</h2>
<p>Autorem artykułu jest Ola Kowalska</p>
<br />
Balkon to nasz mini-ogród, natura w zasięgu ręki. Sama konstrukcja  sprawia, że balkon, to połączenie tego co na zewnątrz z naszym donem,  mieszkaniem.
<p style="text-align: justify;">Balkon to nasz mini-ogród, natura w zasięgu ręki. Sama konstrukcja sprawia, że balkon, to połączenie tego co na zewnątrz z naszym donem, mieszkaniem. W takim środowisku rośliny mogą lepiej kwitnąć niż w domu, a warzywa nawet wydawać plony. Jak zatem mądrze zaplanować balkon i co na nim umieścić?<br /><br />Zacznijmy od wyposażenia. Najlepiej zająć się na początku elementami niezbędnymi i wybrać <a href="http://www.jagram.com.pl/index.php/pl/donice-mostki-rolbordery.html" target="_blank">donice</a>, skrzynki na rośliny, kratki na rośliny pnące (ich liczba i wielkość zależy od roślin, jakie będziemy uprawiać). W dalszej kolejności możemy dobrać elementy, które gwarantować nam będą wygodę (stół, krzesła), następnie rzeczy odpowiadające za estetykę (ozdoby na kratkę balkonową, suszone kwiaty, figurki etc). Za pomocą tych trzech głównych grup możemy utworzyć na balkonie jedną spójną całość. <br /><br />Natura martwa to jednak nie wszystko na balkon. To tylko punkt wyjścia do wprowadzenia natury ożywionej. I tu możemy wybierać z kilku głównych grup:<br /><br />a) kwiaty – wybór jest ogromny, ale najlepiej zdecydować się na te bezpieczne (sprawdzone gatunki, obficie kwitnące i skutecznie opierające się niekorzystnym warunkom pogodowym) rośliny, jak stokrotki, niecierpki, niezapominajki, goździki, hortensje;<br />b) warzywa – najpopularniejsze warzywa na balkon to pomidory i cebula; obie rośliny nie są trudne w uprawie, jednak trzeba pamiętać, że pomidory wymagają odpowiedniej temperatury i nie można pozwolić, by dopadły je przymrozki;<br />c) zioła – własna kompozycja ziół to skrab w kuchni; będą miały one praktyczne zastosowanie, wybierzmy zatem do skrzynek tylko te zioła, które lubimy (według uznania: czosen, bazylia,  oregano, koperek itp.);<br />d) duże rośliny – tu znaleźć się mogą rośliny “krzewiaste” jak bukszpan czy  też drobne iglaki; dobre na duży balkon lub taras;<br />e) pnącza – bluszcz i nie tylko, to wielce praktyczna roślina: ocieni/ochłodzi mieszkanie w zbyt słoneczne dni, a w połączeniu z <a href="http://www.jagram.com.pl/index.php/pl/oferta-balkonowa-i-tarasowa.html" target="_blank">kratką balkonową</a> pozwoli utrzymac balkon bardziej prywatnym miejscem (zwłaszcza, jeśli sąsiaduje z nami blisko inny balkon), <br /><br />Mając już zbiór podstawowych elementów potrzebnych do urządzenia balkonu, należy jeszcze dodać, jak pielęgnować nasze wspaniałości. A warto pamiętać, że dbanie o rośliny to duża część posiadania pięknego balkonu. Chodzi tu głównie o regularne podlewanie I nawożenie, a raz w roku konieczne jest przesadzenie. Rośliny na balkon są bardziej uzależnione od zmian klimatu niż te które mamy w domu, trzeba o nie dbac wyjątkowo dobrze, jednak efekty powinne być lepszy niż w przypadku roślin hodowanych w domu.</p>
<p style="text-align: justify;">Porady te pomogą nam urządzić balkon i uniknąć <a href="http://www.jagram.com.pl/blog/index.php/2010/08/bledy-ogrodnicze-czesc-2/" target="_blank">błędów ogrodniczych</a>.</p>
---
    <p><p><a href="http://www.jagram.com.pl/" target="_blank">Altany ogrodowe</a></p></p>

Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>

niedziela, 19 czerwca 2011

Projekt ogrodu i etapy jego urządzania

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Wiele osób marzących o pięknym otoczeniu swojego domu pyta, kiedy powinno zlecić się zaprojektowanie ogrodu. Fachowcy twierdzą, że już na etapie budowy domu powinien powstać plan ogrodu.

Niektóre czynności, takie jak np. montaż instalacji elektrycznej do oświetlenia ogrodu może być utrudniony przez np. wcześniej wykonany podjazd do garażu. Wiedząc więc wcześniej, w jaki sposób wyglądać będzie instalacja elektryczna można w odpowiedni sposób zaplanować pozostałe elementy na posesji.

Projekt ogrodu może być wykonany ręcznie albo może powstać w specjalnym programie komputerowym. Na projekt składają się: projekt koncepcyjny i projekt wykonawczy. Projekt koncepcyjny przedstawia plan ogrodu widziany z góry i uwzględnia zagospodarowanie przestrzeni oraz najważniejsze elementy projektowanego ogrodu, takie jak roślinność, mała architektura czy też nawierzchnie ścieżek.

Z kolei projekt wykonawczy, czyli techniczny to rzut z góry prezentuje obiekty zwymiarowane. Może również zawierać projekty odwodnienia, nawierzchni, nawodnienia oraz oświetlenia.
Oprócz tych dwóch projektów na całość planu składają się wizualizacje i kosztorys. Ten ostatni zawiera koszt realizacji projektu oraz uwzględnia koszty poszczególnych prac. Nie jest powiedziane, że trzeba zamówić wszystkie te elementy. Jednak bardzo pożyteczną sprawą jest zamówienie wizualizacji, bo dzięki niej można wyobrazić sobie swój przyszły ogród.

Do równie często zadawanych pytań związanych z wykonaniem projektu ogrodu przez specjalistyczną firmę należą te dotyczące kosztów. Otóż w głównej mierze zależą one od stopnia skomplikowania ogrodu i ilości projektów częściowych. Trzeba również pamiętać, że im większa działka, tym koszt projektu jest niższy. Zwykle projekt koncepcyjny zamyka się w koszcie 1-3 zł/mkw. Jeśli zamawiamy cały projekt wówczas cena projektu koncepcyjnego może być 2 razy niższa. Kolejne wizualizacje oznaczają kolejne dodatkowe koszty. Jeśli firma oprócz wykonania projektu ma również zająć się jego urządzaniem i pielęgnacją to projekt będzie najprawdopodobniej gratis.

Jeśli ogród urządzamy sami według własnego pomysłu albo projektu firmy z zewnątrz czeka nas kilka etapów prac, które niezbędne są do właściwego założenia ogrodu. Pierwszą czynnością jest oczyszczenie terenu oraz prace ziemne związane ze zmianą ukształtowania terenu, kopaniem fundamentów oraz wykonaniem wykopu pod zbiornik wodny. Tam, gdzie gleba jest nieprzepuszczalna niezbędne może się okazać odwodnienie terenu. Następnie rozprowadza się podziemną część instalacji automatycznego nawadniania i oświetlenia. Kolejne etapy urządzania ogrodu obejmują prace budowlane związane z wykonaniem nawierzchni, ogrodzenia, oczka wodnego oraz altany. Następnie sadzi się rośliny i zakłada trawnik. Całość zamyka montaż części nadziemnej instalacji.

Jak widać zakładanie ogrodu to szereg czynności, które rozłożone są w czasie, a moment ich wykonania jest ściśle związany z etapami budowy domu. Oczywiście ogród można również projektować przy już istniejącym domu i istniejącej architekturze. Wówczas jednak jego wygląd jest ściśle uzależniony od istniejącego już otoczenia domu.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ogrodnicze pomyłki

Autorem artykułu jest Ola Kowalska


Wielu z nas jest ogrodnikami amatorami. Każdy musiał kiedyś od czegoś zacząć - nawet ten, który ma obecnie piękny ogród przy domu, wspaniałą działkę pełną dorodnych warzyw lub pochwalić może się bogato owocującym sadem. Bycie początkującym nie jest jednak łatwe.

Są osoby, które nawet na tej właśnie wstępnej fazie ogrodnictwa pozostają, ciesząc się z kilku rabatek kwiatów i zielonej trawy. I niech tak będzie - niech każdy cieszy się zielenią wg własnych potrzeb. Spróbujemy jednak pomóc ogrodnikom-wiecznym-amatorom w ich zmaganiach z naturą i przybliżymy kilka popularnych błędów, których warto unikać.

* Nieodpowiedni dobór roślin

Wybranie roślin do ogrodu to kwestia bardzo istotna i ma wiele aspektów. Jeśli, przykładowo, w naszej okolicy mocno świeci słońce, potrzebujące cienia rośliny na pewno szybko zmarnieją. Będzie tak samo z roślinami ciepłolubnymi posadzonymi w cieniu.

Dodatkowo, jeśli wybierzemy piękne rośliny, ale nie sprawdzimy ich właściwości – czy nie są np.
trujące rośliny, możemy mieć z czasem problem, gdy w ogrodzie znajdą się małe dzieci lub zwierzęta. Dla obu istot rośliny te mogą być szkodliwe. Ponadto posiadając psa lub kota, powinniśmy pamiętać, że zwierzęta mogą wpływać niekorzystnie na nasze rabatki – zwłaszcza, jeśli nie przemyślimy dobrze ich umiejscowienia. Zwierzaki mają zazwyczaj swoje ulubione miejsca – dobrze ich wtedy unikać.

* Koszenie

Koszenie trawy to równie niewdzięczna co pożyteczna czynność. Nie znajdziemy zbyt wielu osób, które mogą uznać ją za ulubioną. A podczas koszenia możemy zrobić błędy, które wpłynął na wygląd naszego całego ogrodu. Bardzo często, gdy nie uważamy w trakcie koszenia, możemy usunąć z ogrodu młode rośliny, które dopiero niedawno tam zasadziliśmy. Oprócz tego, jeśli będziemy kosić trawnik zbyt rzadko, może on nam bardzo zarosnąć i dojrzałe chwasty będzie nam potem ciężko usunąć na dobre – rozprzestrzeniają się one niesamowicie szybko!

* Brak lub nadmierna liczba koncepcji

Posiadanie ogólnej koncepcji ogrodu to bardzo ważna sprawa. Gdy nie pomyślimy o tym wcześniej, o rozmieszczeniu altany, ustawieniu płotu, mebli ogrodowych, rozdzieleniu części dla relaksu od części typowo ogrodniczej, otrzymamy chaos trudny do ogarnięcia. Na każdym kolejnym etapie będziemy działać jakby po omacku, bo każdy kolejny etap naszej pracy to powielanie wcześniejszych błędów i robienie na ich podstawie nowych.

Równie złe dla ogrodu będą też częste zmiany koncepcji, dlatego najlepiej na początku zdecydować się na coś i nie ingerować potem zbyt mocno w ten układ.

* Pominięcie ważnych elementów w planowaniu

Błąd ten w dużej mierze wiąże się z punktem powyższym. Nierozsądne podejście na początku może sprawić, że nie znajdziemy miejsca na wygodne cieszenie się efektami naszej pracy.

Tych kilka elementów to tylko przykładowe błędy, jest ich z całą pewnością dużo więcej, warto więc podchodzić z głową do ogrodnictwa i, o ile to możliwe, cieszyć się nim mądrze.

---

Altany ogrodowe

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Sposób na kreta i nornicę

Autorem artykułu jest SekretyOgrodnika.pl


W jaki sposób raz na zawsze pozbyć się kretów i nornic dewastujących piękne trawniki w parkach, na boiskach czy przydowmowych ogrodach. Z tym pytaniem boryka się niejedna osoba odpowiedzialna za utrzymanie zieleni.

Wiosną zaczynają się prace w ogrodzie, przycinanie drzewek i krzewów, sadzenie żywopłotów i rabat, zakładanie trawników. Ale pracują nie tylko ludzie, swoją intensywne prace wykonują również zwierzątka podziemne, mam tutaj na myśli krety i nornicy których działalność nie pozostaje niezauważona. Kopce naziemne wzbudzają u ludzi skrajne uczucia, choć zdecydowanej większość kopce przeszkadzają, drażnią, denerwują. Wykonujesz piękny trawnik, a twoje dzieło w kilka dni może zrujnować małe ciemne stworzenie.

Kretowisko

Ludzie prześcigają się w pomysłach jak wypędzić z działki krety i nornice, wbijając do ziemi tyczki bambusowe, na które nakłada się puste puszki po piwie, które poruszone przez wiatr przekazują drgania na kij bambusowy a ten z kolei przenosi je do gruntu – sposób mało skuteczny i jeszcze mniej estetyczny, innym sposobem dużo bardziej drastycznym jest stosowanie trutek chemicznych wsypywanych do krecich tuneli – tutaj raczej zwalczamy krety niż przeciwdziałamy powstawaniu kretowisk, gdyż zanim pozbędziemy się kret czy nornicy zdoła on wyrządzić już znaczące szkody.

Najskuteczniejszym i sprawdzonym sposobem zapobiegającym pojawieniu się kretowisk, oraz ich twórców tuż pod powierzchnią naszego ogródka jest zastosowanie siatki na krety nazywanej też siatką pod trawniki. Taką siatkę rozkłada się na całej powierzchni ogrodu, bez pozostawiania szczelin na jej łączeniach. Następnie na siatkę nasypuje się ok. 7-10 cm ziemi i można spokojnie wykonać trawnik. Siatki wykonane są z tworzywa PCV, dzięki czemu nie gniją, nie korodują i przez kilkadziesiąt lat mogą skutecznie chronić ogród przed kretami.

siatka_pod_trawniki_na_kretowiska-300x147

Sposób na kreta i nornicę

---

artykuł pochodzi z blog.SekretyOgrodnika.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Uprawa współrzędowa - przydatne tabele

Autorem artykułu jest Pracownia Permakultury


Uprawa współrzędowa lub współrzędna (z ang. companion planting) to uprawa w bliskiej odległości od siebie różnych gatunków i odmian roślin.

Uprawa współrzędowa lub współrzędna (z ang. companion planting) to uprawa w bliskiej odległości od siebie różnych gatunków i odmian roślin. W teorii chodzi o to by roślin tak uprawiane:

-nie konkurowały ze sobą tak mocno o dostęp do światła (np. cebula dymka posadzony z kapustą czy sałatą)

-nie konkurowały ze sobą tak mocno o dostęp do składników mineralnych (dzięki posiadaniu różnego typu systemu korzeniowego i różnych potrzeb) dostęp do wody (różne gatunki roślin mają różne wymagania wodne)

-poprawiały zapylenie

-poprawiały nawzajem swój smak

-dostarczały jedne drugim azot

-chronią się od szkodników i chorób (np. czosnek niedaleko róż)

Uprawa współrzędowa - przydatne tabele
Przykład uprawy współrzędowej z wykorzystaniem aksamitek.
Niestety nie jest tak dobrze, że wystarczy zmieszać nasiona różnych gatunków roślin, wysiać je i już zaczną dobrze rosnąć. Niektóre rośliny działają na siebie negatywnie (przykładowo pomidory posadzone nieopodal pola ziemniaków mogą zostać zaatakowane przez stonkę ziemniaczaną).

Właśnie by pomóc ogrodnikom i rolnikom "ogarnąć" te wszystkie pozytywne połączenia tworzy się specjalne tabele. Takie np. jak ta tu (po polsku) oraz te dwie, bogatsze po angielsku:
1 i 2

Z tych angielskich można się dowiedzieć, że ogórecznik oraz nasturcja większa są dobre "na wszystko" (i przy okazji jadalne). Miłośnicy ogródków w stylu rustykalnym dowiedzą się, że wrotycz pospolity (popularny chwast łąkowy) i krwawnik pospolity (chyba nawet jeszcze bardziej popularny) odstrasza szkodliwe owady. Ten ostatni jest również dynamicznym akumulatorem i dobrą rośliną nektarodajną. Uprawa współrzędowa to dobra propozycja na permakulturowy warzywniak. By zmaksymalizować efekt ochrony dobrze by takie grządki były gdzieś w leśnym ogrodzie.

---

Wojciech Majda
Pracownia Permakultury

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.plfigna

Co zrobić jeśli do naszej działki przylega rów melioracyjny z zanieczyszczoną wodą?

Autorem artykułu jest Pracownia Permakultury


Wielu właścicieli nieruchomości zapewne ma tę "przyjemność", że ich działka graniczy z rolniczym rowem melioracyjnym których inna nazwa z racji jakości wody to ściek. Możliwe nawet, że taki rów przebiega przez część naszej działki. Zwykle stanowi tylko wylęgarnie komarów...

Wielu właścicieli nieruchomości zapewne ma tę "przyjemność", że ich działka graniczy z rolniczym rowem melioracyjnym których inna nazwa z racji jakości wody to ściek. Możliwe nawet, że taki rów przebiega przez część naszej działki. Zwykle stanowi tylko wylęgarnie komarów...

Co zrobić jeśli do naszej działki przylega rów melioracyjny z zanieczyszczoną wodą?

Rów melioracyjny może stanowić cenny zasób - trzeba tylko umieć go wykorzystać.

Co można znaleźć w rowie melioracyjnym?

Woda w wielu rowach melioracyjnych zwykle jest mocno zanieczyszczona. W tym miejscu warto przytoczyć definicję zanieczyszczenia stworzoną przez Billa Mollisona - twórcy pojęcia permakultura.

Zanieczyszczenie to surowiec znajdujący się w nieodpowiednim miejscu lub nieodpowiednim stężeniu
Jakie zanieczyszczenia zawiera zwykle woda w takim rowie melioracyjnym?
azotany i azot w innych formachfosforanymikroelementymaterię organicznądrobnoustroje chorobotwórcześrodki ochrony roślin (ŚOR) i ich pozostałości (herbicydy, insektycydy, fungicydy...)
Skąd w wodzie z rowu biorą się te wszystkie substancje?
Zwykle są one pochodzenia rolniczego - w czasie intensywnych opadów deszczu duża część z użytego przez rolnika nawozu jest wymywana z gleby i trafia do wód gruntowych lub rowów melioracyjnych.Drobnoustroje chorobotwórcze najczęściej dostają się do ścieków rolniczych z używanych przez rolnika nawozów typu gnojówka, gnojowica lub obornik.

Jak wykorzystać obecność rowu melioracyjnego z zanieczyszczoną wodą na nasza korzyść?

Z tego koktajlu trudno wykorzystać tylko ten ostatni składnik (ŚOR). Pozostałe mogą być cennymi zasobami - wystarczy tylko ustawić odpowiednie elementy w odpowiednim miejscu, co właściwie jest istotą projektowania permakulturowego :)

Tymi odpowiednimi elementami będą rośliny, które mają duże zapotrzebowanie na biogeny (pierwiastki takie jak azot i fosfor)... Jedną z lepszych roślin do tego celu będzie wierzba - można będzie ją później przerobić na ściółkę, opał, pożywkę dla grzybów jadalnych czy materiał do ogrzewania kompostowego. W ten sposób spełniona zostanie permakulturowa zasada - niech każdy element pełni co najmniej dwie funkcje.

Innymi roślinami które możemy uprawiać w okolicach rowu melioracyjnego to żywokost lekarski i pokrzywa - można nimi karmić zwierzęta, stosować jako szybko rozkładającą się ściółkę lub robić z nich herbatki przeciwko szkodnikom.

Jadalne rośliny, które możemy uprawiać w pobliżu rowu melioracyjnego.


Jest kilka roślin jadalnych, które mają duże zapotrzebowanie pokarmowe:

bez czarny (plantacje bzu czarnego nawozi się nawozami azotowymi w ilości dochodzących do 300 kg na ha/rok)
śliwy
Co zrobić jeśli do naszej działki przylega rów melioracyjny z zanieczyszczoną wodą?
Obficie owocujący
czarny bez rosnący w pobliżu rowu melioracyjnego. Zasłania młodego orzecha włoskiego.

Dodam również, że zaobserwowałem kilka razy rosnący nieopodal rowów melioracyjnych dziczki orzecha włoskiego. Duża ilość wody i biogenów wpłynie zapewne korzystnie na tempo wzrostu, jednak najprawdopodobniej orzech włoski nie będzie owocować obficie.

Czy pestycydy w ściekach są groźne dla zdrowia?

Kwestią na którą trzeba zwrócić uwagę są środki ochrony roślin (pestycydy) i ich pozostałości. Jakkolwiek występują one ściekach, to nie stanowią one bardzo dużego zagrożenia. Zdecydowana większość środków ochrony roślin (ŚOR) stosowanych w rolnictwie dostaje się do roślin poprzez liście i inne części asymilacyjne roślin a nie korzenie. Jeśli jednak chcesz Drogi Czytelniku "dmuchać na zimne" uprawiaj wzdłuż rowów melioracyjnych rośliny, których nie będziesz bezpośrednio konsumował (wierzbę, pokrzywę, żywokost czy czarny bez na jedzenie dla dzikich zwierząt)


Jak zwalczać drobnoustroje chorobotwórcze w ściekach?
Paradoksalnie specjalnie nie trzeba ich zwalczać - znikną one w konsekwencji zmniejszenia ilości biogenów i zwiększenia ilości tlenu w wodzie. Oznacza to, że jeśli chcemy oczyścić wodę musimy spożytkować substancje, które sprawiają, że rośliny dobrze rosną.

Jakich roślin nie sadzić wokół rowów melioracyjnych?
Wokół rowów melioracyjnych z zanieczyszczoną wodą należy unikać sadzenia roślin wiążących azot (np. oliwników, robinii akacjowej, olch...) - tego pierwiastka i tak jest zbyt dużo w zeutrofizowanej (przeżyźnionej) wodzie.

Podsumowując ściek to dobre miejsce do uprawy wielu roślin o dużych wymaganiach wodno-pokarmowych. Nie dość, że będą nam lepiej rosły, to sadząc je nieopodal rowów melioracyjnych przyczynimy się do oczyszczenia środowiska wodnego.

---

Wojciech Majda
Pracownia Permakultury

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ogrodnicze porady video

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Coraz większym zainteresowaniem ze strony internautów cieszą się porady video. Dzięki nim można zgłębić tajniki z wielu dziedzin. To szczególnie ważne dla osób, które chcą zasięgnąć informacji na interesujące je tematy.

Majsterkowanie, pielęgnacja ogrodu czy naprawa samochodu - to tylko niektóre z tematów poruszanych przez porady video. Znaleźć je można oczywiście w sieci, najczęściej na stronach hobbystycznych.

Nas szczególnie interesować będą porady związane z ogrodnictwem. I chociaż sporo informacji znajduje się w fachowych książkach czy prasie to właśnie dzięki poradom przekazanym w formie filmu można się przekonać, jak trzeba wykonywać podstawowe czynności w ogrodzie. Czasem bowiem sam opis nie wystarczy.

Do czynności często prezentowanych przez ogrodnicze porady video z pewnością należy wertykulacja. Przeprowadzamy ją wtedy, gdy trawnik nie prezentuje się zbyt ciekawie mimo naszych usilnych starań i regularnej pielęgnacji. Być może trzeba przeprowadzić wertykulację, by poprawić wygląd trawnika. Z definicji wynika, że wertykulacja jest to płytkie, pionowe nacinanie darni. Jej celem jest usunięcie resztek darni - starej i matowej - w której mogą się rozwijać grzyby i bakterie chorobotwórcze. Dzięki wertykulacji do darni dostanie się tlen, światło oraz składniki pokarmowe, a także woda do korzeni traw. Po tej czynności podlewanie i nawożenie stanie się bardziej efektywne.

Ale wertykulacja to również dobry sposób na pozbycie się chwastów i mchu. Są to rośliny dość płytko ukorzenione, dlatego nacinanie darni zabija je. Wertykulację przeprowadza się wczesną wiosną, zaraz po pierwszym koszeniu. Dzięki niej przyśpieszona zostanie regeneracja trawnika po zimie. Jeśli warstwa filcu ponownie pokaże się jesienią to przeprowadzamy zabieg wertykulacji ponownie. Czynność wertykulacji przeprowadza się za pomocą wertykulatorów ręcznych, elektrycznych albo spalinowych. Jak powinna wyglądać wertykulacja oraz jak posługiwać się wertykulatorem - to częsta tematyka porad video, które w naprawdę przystępny sposób przekazują wiedzę na te temat.

Mimo że na pierwszy rzut oka wygląda tak samo aeracja polega jednak na głębokim nakłuwaniu darni kolcami, a jej celem jest rozluźnienie i napowietrzenie gleby. Dzięki aeracji korzenie trawy stają się silniejsze, darń zaś - wyrównuje się. Trawnik regeneruje się po zimie. Tam, gdzie trawnik jest szczególnie zniszczony aerację można powtórzyć późnym latem. Jest to jednak zabieg znacznie delikatniejszy niż wertykulacja, bo darń jest tylko nakłuwana (w wertykulacji - nacinana). Jeśli trawnik jest niewielki do przeprowadzenia aeracji wystarczą widły. Przy większej powierzchni aerację przeprowadza się przy użyciu specjalnych nakładek na buty. Mają one na podeszwach kolce. Ale aerację można również przeprowadzić za pomocą aeratora elektrycznego albo spalinowego.

Wśród szczególnie cenionych i popularnych porad video są te, które pokazują w jaki sposób zbudować oczko wodne. Zadanie to nie należy do najprostszych, ale porady video mogą je znacznie ułatwić, szczególnie gdy pokazują wszystkie czynności krok po kroku, od wyznaczenia granicy wykopu pod zbiornik po wypełnienie go wodą.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Grill z kamienia jako piękna ozdoba naszego ogrodu

Autorem artykułu jest Mateusz Kuźdub


Letni, chłodny wieczór. Rodzinne grillowanie na podwórku lub na działce. Pies z kotem bawią się w kotka i myszkę gdy gospodarz domu podaje kolejne potrawy przygotowane według swojej własnej receptury...

Oczywiście na grillu.... Aromat rozchodzący się w raz z radosną atmosferą kusi sąsiadów w koło.
Czy może być piękniej? Zastanawiając się nad tym co by mogło jeszcze bardziej umilić lub upraktycznić taką chwile przyszedł mi do głowy ogromny, ogrodowy,
kamienny grill. Piękna budowla staje się wyjątkową ozdobą, a do tego grillowanie staje się łatwiejsze i przyjemniejsze. Kamień zatrzymuje więcej ciepła, dzięki czemu więcej go też oddaje. Decydując się na wybudowanie takiego grilla mamy ogromne, nieograniczone praktycznie niczym prócz wyobraźnią możliwości. Kształt, sceneria, wielkość, wszystko to według upodobania na zamówienie klienta wykonuje wiele firm wykonujących prace z kamienia (głownie specjalizują się w ogrodzeniach z kamienia). Zgłaszając się do takiej firmy otrzymujemy szeroka pojętą pomoc w dziedzinie kamieniarstwa. Nie zawiedziemy się na efekcie końcowym, otrzymamy solidną budowle reprezentująca nasz ogródek wiele, wiele lat. Pomyśl o minie znajomych gdy zobaczą jak profesjonalnie przyrządzasz dla nich dania. Każdy poczuje się wyjątkowo, a prestiż udzieli się również wspomnianym wcześniej sąsiadom..
Taki grill staje się doskonałym i odważnym dodatkiem do innych elementów z kamienia. Dodatkowo można okolice grilla wykorzystać na kamienne ławeczki czy nawet wodospad. Nie bójmy się odważnych rozwiązań, a nie pożałujemy, że na naszym ogrodzie jest smutne i monotonne. Nie bójmy się tworzyć własnego, oryginalnego wizerunku. .

---

Cartel

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Czy powino nam zależeć na tym by ściółka w ogrodzie szybko się rozkładała?

Autorem artykułu jest Pracownia Permakultury


Jednym z często spotykanych zjawisk jeżeli chodzi o ściółkowanie jest martwienie się o to, że ściółka nie rozkłada się zbyt szybko. Dostałem nawet kilka maili z pytaniem typu "jak temu zaradzić".

Jednym z często spotykanych zjawisk jeżeli chodzi o ściółkowanie jest martwienie się o to, że ściółka nie rozkłada się zbyt szybko. Dostałem nawet kilka maili z pytaniem typu "jak temu zaradzić".

Muszę od razu zaznaczyć, że jeśli chcemy trwale podnieść żyzność gleby to powinniśmy dążyć do tego by rozkład materii organicznej w glebie spowolnić (ściółka to jedna z
początkowych forma materii organicznej). Dalsza część wpisu będzie właściwie tłumaczyć dlaczego chcemy ten stan "spowolnienia" osiągnąć.

Ilość materii organicznej (M.O.) w glebie z roku na rok może pozostać niezmieniona, zmniejszać się lub zwiększać się (niezbyt odkrywcze spostrzeżenie).

Wzrost poziom M.O. w glebie osiąga się poprzez dostarczenie większej ilości materii organicznej niż jest tracone (dość logiczne, nieprawdaż)?

Jakie działania zmniejszają poziom materii organicznej w glebie?
Przede wszystkim wszelkie zabiegi dążące do napowietrzenia gleby (oranie, przekopywanie, używanie kultywatora..). Część materii organicznej utleniana jest w procesie chemicznym większość jednak zostaje rozłożona przy pomocy mikroorganizmów tlenowych. Każdego roku część materii organicznej zostaje spalona ("zjedzona") przez organizmy glebowe nawet w lesie, stepie czy innym ekosystemie w który człowiek nie ingeruje.

Stosowanie zbyt dużej ilości nawozów zwłaszcza azotowych przyczynia się również do zużycia węgla organicznego w glebie...Co interesujące nie jest zbyt istotne czy jest to nawóz naturalny (np. gnojowica) czy nawóz sztuczny (np. saletra amonowa). Liczy się stosunek węgla do azotu w glebie.

Następnym czynnikiem, który sprawia, że poziom materii organicznej spada jest nie dodawanie co roku odpowiedniej ilości materii organicznej do gleby. Jak wcześniej wspomniałem martwa materia organiczna jest cały czas "zużywana" przez życie glebowe. Jeśli więc nic nie zostawiamy bo np. sprzedajemy zboże a słomę używamy do palenia w piecu lub uprawiamy rzepę na paszę dla świń a zielonką skarmiamy krowy to z czasem zapasy M.O. zostaną zużyte. Długofalową konsekwencją takiego działania będzie spadek żyzności gleby (w wyniku obniżenia się poziomu materii organicznej w glebie).

SOM
Poziom materii organicznej w różnych glebach na różnej głębokości. Od lewej gleba leśna, gleba użytkowana rolniczo będąca początkowo lasem, gleba preriowa, gleba użytkowana rolniczo będąca kiedyś prerią. Zwróć uwagę na różnicę w skali między glebami pochodzenia leśnego a preriowego. 1 stopa ( ft )to 30 cm. Kliknij w rysunek żeby powiększyć.


Jak zwiększyć poziom materii organicznej w glebie?

Jeśli chcemy zwiększyć poziom materii organicznej w glebie to najszybszą drogą jest zmaksymalizowanie produkcji biomasy, zlikwidowanie jej eksportu (czyli nie wywożenie z gleby żadnych plonów). To opis działań na dużą skalę. Jeśli zwiększyć poziom M.O. chcemy na małym teren to do bilansu zysków i strat dodać możemy również ściółkę nabytą poza miejscem ściółkowania. Dzięki temu szybko zwiększymy poziom materii organiczne w glebie.

Dlaczego trudniej zwiększyć poziom materii organicznej w glebie na glebach lekkich?
Na glebach lekkich trudniej jest osiągnąć wysoki poziom materii organicznej niż na glebach ciężkich. Wynika to z tego, że gleby te są dobrze natlenione i trudniej jest stworzyć odpowiednią gruzełkowatą strukturę, która "chroni" materię organiczną przed działaniem organizmów glebowych. Mączka bazaltowa pomaga w wytworzeniu się odpowiedniej struktury gleby na glebach piaszczystych.

Czy trwalej podnoszą poziom materii organicznej w glebie części podziemne czy nadziemne roślin?

"Korzenie roślin, są od razu lepiej rozmieszczone pod ziemią (niż części nadziemne), ponadto składają się w większym stopniu z lignin czyli materiału trudno się rozkładającego i w większym stopniu zmieniającego się w związki humusowe niż części nadziemne. W jednym z badań okazało się, że tylko 1/3 nadziemnych części owsa zostało po roku podczas gdy 42% części podziemnej. Inny eksperyment pokazał, że po 5 miesiącach od przyorania wyki na nawóz zielony pozostało tylko 13% (początkowego) węgla zawartego w częściach nadziemnych a aż 50% początkowego węgla z części podziemnych. Obydwa eksperymenty udowodniły, że pozostałości korzeni przyczyniają się bardziej do zwiększenia poziomu materii organicznej w glebie."
Fred Magdoff i Harold van Es "Building Soils for Better Crops: Sustainable Soil Management"

Między innymi dlatego bardziej produktywnymi glebami pod kątem rolniczym są gleby preriowo-stepowe a nie leśne. Na stepie kilka razy w roku do gleby "dodawane są" korzenie do gleby, w lesie właściwie tylko raz w roku - na jesień. Dlatego w rolnictwie ekologicznym tak ważną częścią płodozmianu jest tymczasowe pastwisko - w czasie gdy dany teren jest pastwiskiem rośnie poziom materii organicznej w glebie. Zwłaszcza gdy pastwisko zarządzane jest w odpowiedni sposób.


We wpisie o stabilności materii organicznej napisałem o tym jakie czynniki sprawiają, że materia organiczna rozkłada się szybciej albo wolniej. Tutaj szybko streszczę jakich materiałów najlepiej używać by dochodziło do akumulacji (gromadzenia) materii organicznej w glebie.

Jaka ściółka organiczna rozkłada się najwolniej?
Najwolniej rozkładowi podlega ściółka:
składająca się z dużych kawałków - im większe tym dłużnej się rozkładają, gdyż mniejsza jest powierzchnia na którą mogą działać mikroorganizmy (minimalizujemy efekt brzegu)składająca się z materiałów o małej ilości azotu czyli drewno, papier, trociny, wióry a nie obornik, ścinki traw czy ususzone pokrzywydużej zawartości ligniny, małej zawartości cukrów prostych lignina jest "ciężkostrawna" więc rozkładają ją głównie grzyby (np. trwalsza ściółka będzie ze zdrewniałych łodyg bobu niż z łodyg młodych)ściółka z materiałów, których mikroorganizmy nie trawią, jak np. węgiel drzewny, kamienny czy brunatny.Zbierając te wszystkie czynniki "do kupy"... Bardzo trwałą ściółką będzie ściółka zrobiona zwęgla drzewnego, wiórów, gałęzi czy nawet samych pniaków. Mało trwała będzie ściółka z rozdrobnionych ścinków traw czy posiekanej pokrzywy.

Jakie materiały nie są polecane by zwiększyć trwale poziom materii organicznej w glebie?
Próba zwiększania poziomu materii organicznej w glebie materiałami bogatymi w azot obornik, pokrzywy, ścinki traw czy nawet standardowy kompost to syzyfowa praca. Czy da to długofalowy efekt? Na pewno poprawi plonowanie w pierwszym i drugim roku zastosowania tych. Wiązać się to jednak będzie głównie z efektem nawozowym (zawartością substancji potrzebnych roślinom do wzrostu) a nie ze zwiększonego poziomu materii organicznej. Jeśli chcemy działać na dłuższą metę to lepiej jest użyć 300 kg słomy czy wiórów jak 300 kg obornika.


Kiedy warto przyspieszać rozkład ściółki?
Od niemal każdej reguły istnieje odstępstwo. Tak jest również w przypadku ściółek. Czasami chcemy by ściółka organiczna rozłożyła się szybciej. Jednym z takich przypadków jest jeśli zajmujemy się uprawą na skalę komercyjną. Wtedy może się okazać, że zależy nam na tym by ściółka się rozłożyła i uwolniła dostępne w niej mikro i makroelementy. Sytuacja a konkretnie rośliny uprawne mogą wymagać tych składników, które są w ściółce. W takich przypadkach jako środek przyspieszający rozkład materii organicznej i aktywator życia glebowego można użyć Aktywnie Napowietrzoną Herbatkę Kompostową.



Dalsza lektura:
"Building Soils for Better Crops: Sustainable Soil Management" Fred Magdoff i Harold van Es
"Managing Cover Crops Profitably" Published by the Sustainable Agriculture Network

---

Wojciech Majda
Pracownia Permakultury

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Żółtlica drobnokwiatowa

Autorem artykułu jest Sławek


Każdy z nas widział żółtlice drobnokwiatową, choć nie zdaje sobie w tej chwili sprawy z tego, że to koło czego przechodził okrążyło świat w swej wędrówce w przeciągu zaledwie stu lat.

Zwyczajny człowiek nie będący ogrodnikiem nie zwraca uwagi na żółtlice drobnokwiatową (Galinsoga parviflora), którą nie jednokrotnie spotyka i mija na nasypach kolejowych lub wśród nieużytków. Dla człowieka pracującego w ogrodzie lub nawet na polu sam widok tej rośliny na nasypie może powodować awersje, zwłaszcza wtedy, kiedy miał z nią do czynienia i sporo się na walczył, aby ją wytępić. Żółtlica drobnokwiatowa (Galinsoga parviflora) jest chwastem wyjątkowo uciążliwym i samo pokonanie go potrzebuje pomocy w postaci środków na chwasty. Głównym problemem w zwalczaniu żółtlicy drobnokwiatowej (Galinsoga parviflora) jest jej wytrzymałość i zdolność rozmnażania się, która rzadko występuje w takim stopniu u roślin. Żółtlica drobnokwiatowa (Galinsoga parviflora) może rosnąć w różnych glebach; gleba zasadniczo nie ma dla niej znaczenia, bo na każdej się dobrze rozwija. Bez znaczenia dla żółtlicy jest fakt w jakich warunkach będzie rosnąć czy to będzie zacienione miejsce, czy będzie rosła w pełnym słońcu, czy będzie miała mało wody czy gleba w której rośnie będzie zbyt wilgotna. Żółtlica drobnokwiatowa (Galinsoga parviflora) i tak sobie poradzi i rozmnoży się do takie stopnia, że teren na którym pierwotnie wiatr przywlókł jedno małe ziarenko zostanie pokryty tym chwastem. Aż ciężko uwierzyć, że jeszcze sto lat temu żółtlica nie była chwastem, ale "okazem" w ogrodach botanicznych. Tylko gdyby botanicy sprowadzający rośliny wiedzieli czym jest ta roślina zapewne zostawili by ją na kontynencie amerykańskim i nie przywozili do Europy. Przy zwalczaniu żółtlicy drobnokwiatowej wyrywanie nie wiele może pomóc, bo jeśli zostanie dolna cześć rośliny to się z powrotem odrodzi i dalej będzie rozmnażać. Do tego celu lepiej jest użyć płynów do zwalczania traw.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Architektura ogrodowa - 4 niezbędne elementy

Autorem artykułu jest Ola Kowalska


Pory roku szybko się zmieniają. Każda z nich przynosi nowe radości i nowe obowiązki w ogrodzie. Korzyści, jakie przynosi nam czas spędzony w naszej przydomowej przestrzeni, jest nieporównywalny z niczym innym. Architekura ogrodowa pomaga nam spędzać czas jeszcze wygodniej i bardziej praktycznie.

Pory roku szybko się zmieniają. Każda z nich przynosi nowe radości i nowe obowiązki w ogrodzie. Korzyści, jakie przynosi nam czas spędzony w naszej przydomowej przestrzeni, jest nieporównywalny z niczym innym. Architekura ogrodowa pomaga nam spędzać czas jeszcze wygodniej i bardziej praktycznie. Niezależnie od aury 4 elementy tejże architektury okażą się konieczne każdego dnia.Huśtawka Diana

1.
Płot
Tego elementu z całą pewnością nie trzeba bliżej przedstawiać. Mimo jednak swej pospolitości i popularności możemy wskazać kilka plusów, które nie są tak oczywiste. Płot bowiem, oprócz ochrony naszego ogrodu i domu, może naszą przestrzeń pięknie ozdabiać. W zależności od materiału, jaki wybierzemy (np.drewno), płot będzie pasować do pozostałych elementów wyposażenia ogrodu i wkomponowywać się w ogólny charakter domu i jego otoczenia.

2.Garaż
Jeśli nie mamy zbyt dużo miejsca wokół domu i nie posiadamy murowanego garażu, dobrą opcją będzie niewielki garaż montowany zewnętrznie. Samochód będziemy chcieli chronić w każdej pogodzie, zechcemy osłonić karoserię zarówno od słońca, jak i tym bardziej od deszcze i śniegu. Taki garaż może służyć nawet ochronie dwóch samochodów, tak by wszyscy domownicy byli szczęśliwi. Jeśli nie będziemy trzymać tam przez dłuższy czas auta, możemy spędzać tam wolny czas – na wolnym powietrzu, ale pod dachem.

3.Altana
Jeden z najważniejszych elementów wyposażenia ogrodu. Latem cieszymy się w altanie otwartej spotkaniami z przyjaciółmi przy grillu, jesienią spędziemy miłe popołudnie w zamkniętej altanie. Ale gama czynności, która się przed nami otwiera, gdy stajemy się posiadaczami altany, jest niemal nieskończona. Czas w takim domku będzie dla nas najlepszą nagrodą po wykonaniu wszelkich prac ogrodowych, a także po zwykłym dniu zabiegania w codzienności.

4.Huśtawka
Na pierwszy rzut oka huśtawka może nie wydawać się elementem koniecznym w ogrodzie, jednak za jej posiadaniem, stoi szereg argumentów. Elegancka huśtawka dla kilku osób nie tylko ozdabia ogród, podnosi jego prestiż i przynosi radość dzieciom, ale i daje możliwość do miłego spędzenia czasu z rodziną oraz powrotu do lat dzieciństwa.

---

Altany ogrodowe

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Naturalny płot w ogrodzie

Autorem artykułu jest Ola Kowalska


Postawienie na naturę w naszym otoczeniu sprawia, że wiele rozwiązań, jakie wybieramy do naszego ogrodu, mają być ekologiczne i jak najbardziej zielone. To sprawia, że często zamiast zwykłego metalowego płotu odgradzającego naszą posesję chcemy tam widzieć płot naturalny, żywy, czyli naturpłot, a bardziej po polsku żywopłot.

Żywopłoty to piękne elementy wyposażenia naszych ogrodów. Oczywiście, piękne będą wtedy, gdy o nie zadbamy. Usychające, prawie bez liści i niewielkich rozmiarów nie wzbudzą w nikim zachwytu, a do tego nie będą spełniały swojej roli. Co więcej, taki płot może być tylko dla nas problemem – sąsiedzi będą się skarżyć, że szpecimy okolicę, a złodziei będzie to tylko zachęcać do wstąpienia i obejrzenia naszych włości. Co zatem możemy zrobić, by płot stał się chlubą naszego ogrodu?

Wybierzmy odpowiednie rośliny, posadźmy w odpowiednim czasie.

Sadzenie drobnolistnych i zimotrwałych roślin i drzew, bo takie są właśnie najlepsze, powinno odbywać się wczesną jesienią. Każda z roślin musi mieć odpowiednią ilość miejsca dla siebie. Potrzebne jest to, by każda z posadzonych roślin miała dla siebie na tyle dużo światła do utrzymania świeżości. Sprawdźmy także, jaka jest nasza gleba: jeśli zbyt twarda, zmiękczmy ją piaskiem, jeśli zbyt miękka, wzbogaćmy ją gliną.

Dajmy roślinom wsparcie.

Często popełnianym błędem jest sadzenie żywopłotu zbyt blisko sztucznego ogrodzenia. Nie da się ukryć jednak, że wielu z nas chciałoby taki naturalny odgradzacz wesprzeć jeszcze czymś dodatkowym, co pozwoliłoby żywopłotowi nabrać większej mocy. Stąd też propozycja: wesprzyjmy ten żywopłot małym, drewnianym płotem. Dzięki temu wciąż będziemy się poruszać w obrębie natury, a stawiając takie zestawienie przy zachowaniu odpowiedniej odległości 50 centymetrów od siebie, nie powinniśmy się obawiać, że popełnimy błąd. Głównym wejściem przez żywopłot może być też niewielka pergola.

Odpowiednia pielęgnacja.

Ściółkujemy, podlewamy obficie i podsypujemy korą – to rzeczy, które musimy zrobić już podczas samego sadzenia. Ale to tylko początek, bo zadań przy naszym naturalnym płocie nam nie zabraknie. Jednym z najważniejszych jest nawożenie, które jest czynnością wykonywaną wiosną, jesienią jest to niepotrzebne. Oprócz dostarczenia nawozu powinniśmy oczywiście także płot podcinać, najlepiej robić to co najmniej raz w roku, ale regularnie. Pomyślmy także o zaopatrzeniu się w korę dekoracyjną, spełni ona także praktyczne funkcje, chroniąc przed chwastami i wysychaniem.

---

Altany ogrodowe

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Pnącza w ogrodzie

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Pnącza, które porastają ściany budynku są nie tylko bardzo dekoracyjne, ale również i pożyteczne. Są one szczególnie cenione, bo rozwijać się mogą już na naprawdę niewielkim fragmencie żyznej gleby.

Oprócz żyznej gleby niezbędna będzie podpora, która utrzyma je pionie. Mogą one piąć się po gładkich ścianach swoimi czepnymi korzeniami albo przylgami (hortensja pnąca, bluszcz pospolity, milin amerykański, winobluszcz pięciolistkowy i trójklapowy). Mogą również owijać się wokół podpór pędami, wąsami lub ogonkami liściowymi (akebia pięciolistkowa, dławisz okrągłolistny, glicynia, powojniki, rdestówka Alberta, winorośl, wiciokrzew, aktindia pstrolistna). Pnącza takie jak róże trzeba przywiązywać do podpór.

Są to rośliny długowieczne, bo większość z nich może rosnąć nawet kilkadziesiąt lat w jednym miejscu. Rekordzistką jest z pewnością glicynia, która w jednym miejscu może rosnąć nawet 100 lat.

Dzięki pnączom nie tylko budynek zyskuje na swoim wyglądzie. Dekoracyjność tych roślin sprawia, że dzięki ich obecności powstają naprawdę ciekawe ogrody. Co więcej, już po kilku latach pnącza mogą mieć taką ilość wytworzonych liści jak drzewa. I tak jak one zwiększają wilgotność powietrza oraz zatrzymują zanieczyszczenia i wytwarzają tlen.

Mimo swoich zalet wiele osób wciąż ma obawy przed sadzeniem pnączy. Przede wszystkim istnieje przekonanie, że mogą one zniszczyć elewację oraz przyczynić się do zawilgocenia ścian. Jeśli jednak elewacja została wykonana prawidłowo, a spoiny między cegłami są odpowiednie to pnącza nie tylko nie zagrażają budynkowi, ale wręcz ją chronią. Latem bowiem liście osłaniają ją przed deszczem i silnym nasłonecznieniem, zimą zaś ściany budynku chronione są przed utratą ciepła oraz silnymi wiatrami, które mogą przyczynić się do jego wyziębienia. Ponadto rośliny te osuszają grunt przyległy do budynku, gdyż pobierają wodę z gleby. Jednak tam, gdzie elewacja jest popękana albo szczeliny między cegłami są duże może dojść do wrastania korzeni czepnych w szpary.

Pnącza choć w małym stopniu to jednak zmniejszają hałas. Dzieje się tak ponieważ liście (zimą zaś pędy) tworzą na gładkiej ścianie fakturę. Przez to fale dźwiękowe ulegają rozproszeniu, bo nie odbijają się od ścian sąsiadujących ze sobą.

Jeśli mamy w planach posadzenie pnączy poczekajmy z tym rok po ukończeniu elewacji. Mogą one bowiem uszkodzić świeżą jeszcze elewację, która dobrze nie zdążyła wyschnąć. W przypadku odnawiania ścian elewacji pnącza można przyciąć, bo wkrótce i tak one odrosną. Jeśli zaś chodzi o pnącza posadzone przy ogrodzeniu to przed sadzeniem należy wykonać konserwację ogrodzenia, bo po nawet 1 roku mogą one już pokryć podpory.

Warto jednak pamiętać o tym, że pędy mogą zarastać rynny, a przez to odpływ wody może być utrudniony. Jeśli pnącza porosną dach przykryty dachówką mogą zostać uniesione jego elementy. Nie należy dopuścić do tego, aby pnącza zarastały instalację odgromową albo inne przewody. Regularnie przycinajmy pędy, bo jeśli pnącze jest bujne jego ciężka waga może zerwać instalacje albo rynny.

Bywa, że w pnączach znajdują schronienie małe ptaki, pająki czy też owady, skądinąd tępiące żyjące w ogrodzie szkodniki.

Wybierając pnącza do ogrodu kierujmy się przede wszystkim tym, czy stanowisko dla nich przeznaczone będzie nasłonecznione czy zacienione. Ważny jest również rodzaj gleby. Pnącza mrozoodporne sadzimy w miejscach nasłonecznionych albo w tych szczególnie często narażonych na wiatry. Pnącza obficie kwitnące oraz ładnie prezentujące się jesienią sadzimy tam, gdzie często przebywamy. Pnącza mało ekspansywne zaś posadźmy obok małego żywopłotu, a pnącza samoczepne przy ścianie albo murowanym ogrodzeniu.

Pnącza najlepiej kupować w pojemnikach, bo można je sadzić przez cały okres wegetacyjny i łatwo się one przyjmują.

Jak już to wcześniej zostało powiedziane pnącza koniecznie należy regularnie przycinać. Ich waga, która nota bene może osiągnąć ciężar nawet 3 t może spowodować oberwanie przewodów energetycznych czy też linii telefonicznych. Np. dławisz okrągłolistny, który ma bardzo silne pędy może być naprawdę niebezpieczny dla rynien i instalacji elektrycznej. W przypadku winobluszczu czy rdestówki Alberta pnącza należy przycinać nawet co roku, bo są to rośliny szczególnie szybko rosnące.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak uzyskać bujny ogród w krótkim czasie

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Większość z nas marzy o zagospodarowaniu przestrzeni wokół domu tak by stanowiła ona przyjemny azyl wypełniony zielenią. Niestety większość roślin do swojego rozwoju potrzebuje czasu.

Warto więc jeszcze na etapie budowania domu rozplanować ogród i miejsce sadzenia poszczególnych gatunków roślin. Istnieje jednak sposób na to, aby mieć piękny i wspaniały ogród w dość krótkim czasie. I wcale nie mam tutaj na myśli krzewów i drzew, często nawet już kilkumetrowej wysokości oferowanych przez szkółki i sklepy ogrodnicze. Wszyscy wiemy, że rośliny dorodne i wieloletnie są bardzo kosztowne. Myślę o roślinach, które rosną szybko.

Jeśli działka jest duża pomyślmy o posadzeniu na niej drzew, które utworzą swoistą ramę dla ogrodu. Jeśli przestrzeń ogrodu jest nieco mniejsza możemy ograniczyć się do krzewów albo wybrać te gatunki drzew, które nie uzyskają dużych rozmiarów. Drzewa i krzewy należy sadzić z umiarem, bo kiedy urosną mogą sobie przeszkadzać wzajemnie. Byliny, które już w 1. roku mogą osiągnąć 1,5-2 m wysokości oraz rośliny ogrodowe jednoroczne będą stanowiły uzupełnienie dla drzew i krzewów. Wybieramy rośliny jednoroczne, bo choć kwitną one krótko to jednak tempo ich wzrostu i obfitość kwitnienia sprawią, że ogród już w krótkim czasie będzie prezentował się naprawdę efektownie. Na małych działkach dodatkowo często wykorzystuje się pnącza. Pergole i kratki umieszczone na ścianach budynku są miejscem, na którym umieszcza się pnącza. Gdy kwitną stanowią idealną dekorację, a często również spełniają rolę drzew, bo dają cień i odgraniczają przestrzeń.

Wśród najszybciej rosnących drzew iglastych jest jodła kalifornijska, modrzew europejski i polski, żywotnik olbrzymi, metasekwoja chińska, świerk serbski oraz sosna wejmutka. Potrafią one w ciągu 15 lat osiągnąć nawet od 5 do 8 m wysokości. Jako najszybciej rosnące drzewa liściaste wymienia się wierzby, dąb czerwony, brzozy, jesion pensylwański, sumaka octowca, katalpy i oliwnika wąskolistnego. Zdecydowanie rośliny liściaste rosną szybciej niż iglaste, bo już po kilku latach mają nawet kilka metrów wysokości.

Krzewy, które szybko rosną to róże parkowe i pnące, róża pomarszczona, porzeczka alpejska i krwista, jaśminowiec pospolity, irga błyszcząca i pomarszczona, dereń biały i rozłogowy, forsycja pośrednia, budleja Dawida, krzewuszka cudna, ligustr pospolity, żylistek szorstki. W ciągu 3-7 lat osiągną one wielkość docelową. Do bylin wysokich zalicza się naparstnicę purpurową, słoneczniczek szorstki, aster nowobelgijski oraz nowoangielski, a także trawy, czyli trzcinnik piaskowy oraz miskant chiński i cukrowy. Można również wykorzystać byliny, które nie zimują w gruncie, czyli dalię i paciorecznik. Mogą one osiągnąć nawet 2 m wysokości. Jesienią wykopuje się je z gruntu i przechowuje w pomieszczeniu do wiosny. Pnącza wieloletnie mogą w ciągu roku przyrastać nawet od 1 do 5 m. Są to najczęściej akebia pięciolistkowa, glicynie kwiecista i chińska, rdestówka Alberta, bluszcz pospolity, hortensja pnąca, przywarka japońska, winobluszcz pięciolistkowy oraz trójklapowy. Wykorzystuje się również pnącza jednoroczne takie jak fasola ozdobna, wilec purpurowy czy kobea pnąca.

Jeśli wybierzemy byliny do naszego ogrodu powinniśmy starannie zaplanować rabatę. Przede wszystkim powinniśmy kierować się tym, aby przez cały sezon prezentowała się ona atrakcyjnie. Dlatego też pamiętajmy o wykorzystaniu roślin kwitnących od wczesnej wiosny aż do jesieni. Dodatkowo jeśli zdecydujemy się na rośliny zimozielone również już po zaschnięciu liści i opadnięciu liści będą one prawdziwą ozdobą ogrodu. Ulistnienie roślin to ważny element planowania rabaty bylinowej. Są bowiem byliny, które gdy przekwitną nie prezentują się zbyt efektownie, co więcej, mogą nawet uschnąć. Aby jednak ogród nie stracił wtedy swojego uroku sadzimy w ich sąsiedztwie rośliny ogrodowe o ozdobnych liściach takie jak, żurawki, liliowce, funkie czy bergenie. Mogą to być również niskie rośliny płożące, do których należą, tojeść rozesłana, jasnota plamista czy też dąbrówki.

Pamiętajmy również o tym, aby sadzić obok siebie rośliny o podobnych wymaganiach i podobnej sile wzrostu. Z tyłu rabaty sadzi się rośliny najwyższe, zaś z przodu te niższe. Jeśli chcemy uzyskać efekt barwnych plam rośliny tego samego gatunku sadźmy w grupach po kilka albo kilkanaście sztuk. Oczywiście gwarancją pięknego i barwnego ogrodu są zadbane rośliny. Na bieżąco więc należy usuwać suche kwiaty i połamane pędy oraz podziurawione liście.

Byliny trzeba oczywiście raz na jakiś czas przesadzić oraz podzielić, a przez to i odmłodzić.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Rośliny drapieżne, gratka dla hodowców

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Rośliny drapieżne cieszą się na przestrzeni lat niezmierną popularnością. Dzieje się tak nie tylko za sprawą ich atrakcyjnego wyglądu, lecz także dlatego, że mięsożerne rośliny wzbudzają wiele emocji.

Hodowla roślin drapieżnych nie należy jednak do najłatwiejszych, są to rośliny, które wymagają od hodowcy sporego zaangażowania i wiedzy dotyczącej uprawy. Niniejszy artykuł pragnę zadedykować wszystkim, których zachwycił urok takich okazów jak: muchołówka, dzbanecznik czy rosiczka i chcieliby rozpocząć ich uprawę lecz nie wiedzą jak się do tego zabrać.

Roślina mięsożerna posiada zdolność chwytania i pobierania z ciał ofiar potrzebnych jej składników. Ofiarami głównie są drobne zwierzęta, przeważnie owady i skorupiaki.

Są to rośliny które przeprowadzają proces fotosyntezy, natomiast rosną na glebach ubogich w azot i inne pierwiastki. Wszelkie minerały i związki chemiczne potrzebne im do życia nie są pobierane z gleby, lecz ze schwytanych i rozłożonych ofiar. Roślin mięsożernych absolutnie nie nawozimy.

Do chwytania i trawienia służą im specjalnie przekształcone liście. Mogą one przybrać postać między innymi dzbanków, pułapek zatrzaskowych, lepów.

Kolejną wspólną cechą roślin drapieżnych jest woda która stosuje się do ich podlewania. Jak już wspomniałem rośliny te nie lubią żadnych dodatkowych minerałów i związków chemicznych, więc powinniśmy podlewać je wodą destylowaną lub pochodzącą z filtra o odwróconej osmozie. W ostateczności może być to woda przegotowana.

Jednym z piękniejszych okazów mięsożercy jest muchołówka. Sadzonki tej rośliny można dostać w większości sklepów ogrodniczych. Posiada liście przekształcone w pułapki (tzw. liście pułapkowe), które wabią ofiary swoim słodkim nektarem oraz pięknym czerwonym ubarwieniem. Ubarwienie pułapki zależy od nasłonecznienia. Przy niedostatecznej ilości światła, wnętrze pułapki nie nabierze koloru. Pułapka składa się z 2 blaszek przypominających rzęsy, na których znajduje się 6 włosków czuciowych. Posiada drobne kwiaty, nie mniej jednak to nie one decydują o atrakcyjności tej rośliny.

Muchołówka wymaga podłoża o Ph od 3 do 5. Doskonała będzie mieszanka kwaśnego torfu (pozbawionego dodatków i nawozów), w połączeniu z gruboziarnistym piaskiem. Torf z piaskiem należy wymieszać w stosunku 2:1. Idealne stanowisko do uprawy muchołówki powinno być dobrze nasłonecznione i wilgotne. Roślina ta nie może być uprawiana w pomieszczeniu W, którym występuje zbyt suche powietrze. Dlatego też, szczególnie w okresie zimowym kiedy mieszkanie jest ogrzewane, warto jest przykryć doniczkę z rośliną plastikową kopułką, która pomoże utrzymać wilgoć.

Bardzo ważnym etapem w hodowli muchołówki, jest okres spoczynku rośliny. W okresie tym roślina musi być utrzymywana w temperaturze od 5 do 10 stopni Celsjusza. Jeżeli temperatura spadnie poniżej zera, muchołówka straci wówczas liście, które odrosną na wiosnę. Nie należy przekroczyć jednak temperatury 15 stopni, gdyż roślina wówczas nie przejdzie okresu spoczynku i nam zmarnieje.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Style i rodzaje ogrodów

Autorem artykułu jest OGRODY


Style ogrodów jakie mogą wystepować w naszym klimacie. Ogrody japońskie, angielskie, skalne, barokowe, klasyczne, nowoczesne, wiejskie, ogrody wodne, formalne, nieformalne. Czym się charakteryzują, jakie są ich cechy?

Ogród w każdym stylu

Piękny, stylowy i wypielęgnowany ogród to marzenie niemal każdego właściciela domu czy nawet małej działki. Nie wszyscy jednak zdają sobie sprawę z tego, jak różnorodne może być urządzenie ich zielonego zakątka. Istnieje wiele stylów aranżacji ogrodów. Można je dopasować zarówno do otoczenia jak i własnego gustu. Obecnie profesjonalni architekci zieleni są w stanie nadać ogrodom styl zgodny z różnego typu upodobaniami ich właścicieli.

Ogród formalny i nieformalny

Styl formalny jest stosunkowo prosty, przez co świetnie sprawdza się w małych ogrodach. Charakteryzuje się prostokątnymi rabatami, symetrycznymi nasadzeniami i prostymi ścieżkami. Stosuje się tu także umiar w doborze kolorów. Najczęściej wybierane są odcienie zielone, złociste, pastelowe i białe. W ogrodach formalnych często spotyka się też okrągłe lub kwadratowe oczka wodne. Charakterystyczne są też dywany z kwiatów. Są one uformowane na kształt różnorodnych wzorów geometrycznych lub monogramów. Ogród nieformalny to przeciwieństwo formalnego. Ten styl ma za zadanie naśladować naturę. W tym celu specjalnie wprowadza się chaos i pozorny nieporządek.

Ogród skalny

Styl ten najczęściej ma za zadanie naśladować górskie środowisko. Przestrzeń ogrodu jest kształtowana głównie przez zastosowanie kamieni i odpowiednio dobranej roślinności. Do założenia ogrodu skalnego najlepiej nada się nasłoneczniona górka, skarpa lub zbocze tarasu. Ważny jest także odpowiedni dobór roślin, charakterystycznych dla krajobrazu górskiego. W ogrodzie powinno się stosować jeden lub dwa gatunki kamienia. Ważnym dodatkiem będzie także strumień, potok lub kaskada wodna.

Ogród barokowy

Styl barokowy bezpośrednio nawiązuje do epoki baroku. Oryginalne ogrody barokowe rozciągają się na ogromnych przestrzeniach, dlatego w dzisiejszych czasach styl ten nie jest wykorzystywany przy projektowaniu całego ogrodu. Przemyca się raczej jedynie elementy nawiązujące do epoki baroku – np.: fontanny z wodotryskami, strzyżone rośliny, rzeźby ogrodowe i kwietniki. Barokowymi elementami są obecnie popularne altany. W ogrodach barokowych stosowano roślinność rodzimą, a latem w donicach sadzono rośliny cytrusowe. Ogród barokowy dobrze sprawdzi się np. przy budynku o ciekawej architekturze. Jest to jednak styl, który wymaga szerokiej wiedzy i doświadczenia. Przy jego wyborze warto skorzystać z pomocy architekta zieleni.

Ogród japoński

Styl ogrodów japońskich pochodzi z krajów Dalekiego Wschodu. Jego zadaniem jest stworzenie miniatury krajobrazu, w którym każdy element posiada swoje miejsce. Istnieją dwa style ogrodów japońskich – sukiyama i hiraniwa. W każdym z nich ogród stanowi jedną całość, kolory są stonowane, a rośliny reprezentują poszczególne pory roku.

Ogród angielski

Ogród angielski nawiązuje swoim wyglądem do naturalnego krajobrazu. Można w nim spotkać skały, żywopłoty, dzikie krzaki oraz byliny. Buduje się także altany, które oplecione są pnącymi różami, bluszczem lub powojnikiem. Rabaty kwiatowe mają zwykle białe lub różowe odcienie. Ogród w stylu angielskim ma romantyczny, nastrojowy i sentymentalny charakter, który sprzyja relaksowi i odprężeniu.

Ogród wodny

W tak zaprojektowanym ogrodzie woda jest głównym czynnikiem kształtującym krajobraz. Na małej powierzchni dobrze sprawdzi się fontanna na werandzie lub tarasie. Posiadacze większego ogrodu mogą pozwolić sobie na staw, oczko wodne albo kaskadę. Równie ważny jest dobór roślin, który wpływa na czystość wody i zachowanie równowagi biologicznej w zbiorniku. W ogrodzie wodnym dobrze sprawdzi się kamień, który nada mu naturalnego wyglądu. Ważne jest również, aby wszystkie elementy ogrodu pasowały do otaczających go budowli – domu lub tarasu.Oase

Ogród nowoczesny

Styl nowoczesny wciąż zyskuje na popularności. Ogród nowoczesny charakteryzuje się symetrycznymi i prostymi kształtami oraz dobrze dobranymi proporcjami. Kolorystyka jest mocno zróżnicowana, ale stonowana. W nowoczesnym stylu ważną rolę odgrywa współgranie światła z różnymi elementami – eksponowanymi roślinami lub rzeźbami.

Ogród klasyczny

Ogród zaprojektowany w tym stylu łączy w sobie funkcjonalność i estetykę. Z tego powodu podzielony jest na kilka stref, z których każda spełnia inne zadanie. Strefa reprezentacyjna w szczególności powinna być dopasowana do stylu, w jakim wykonany jest dom. Warto także zadbać, by była elegancka i zadbana. Inną sprawą jest ogród właściwy, gdzie spędza się czas wolny. Powinien posiadać czytelny układ kompozycyjny – można zdecydować się na wyodrębnienie kilku oddzielnych obszarów. Ważna jest strefa wypoczynkowa, w której umieszcza się hamak, fotel lub leżak. W ogrodzie klasycznym ważną rolę pełni element dominujący – np. duże drzewo, oczko wodne czy altana.

Zaufaj profesjonalistom - projektowanie ogrodów i terenów zieleni

Na rynku polskim tylko nieliczne firmy ogrodnicze posiadają niezbędną więdzę, doświadczenie i kadrę specjalistów zajmujących się profesjonalnie projektowaniem i zakładaniem ogrodów w każdym stylu i rodzaju. Warto skorzystać z ich porad przy planowaniu takiej inwestycji jak budowa ogrodu.

Ogrody

Tekst: OGRODY.COM

---

Luksusowe artykuły do ogrodów i wnętrz - sklep internetowy

OGRODY.COM

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zapobieganie chorobom roślin w ogrodzie ekologicznym

Autorem artykułu jest Pracownia Permakultury


Jednym z największych wyzwań dla każdego ogrodnika nie chcącego używać chemii w swoim ogrodzie są choroby roślin. Gryzonie, mszyce i inne szkodniki nie są zwykle aż tak trudne do zwalczenia jak niektóre wirusy, bakterie czy choroby grzybowe.

Ich zwalczanie w sadzie konwencjonalnym nie nastręcza większych trudności, choć i to może być problemem w roku z niesprzyjającą pogodą (np. taką jak w tym). Jednemu z moich przyjaciół mimo ochrony chemicznej uschło większość śliw z powodu choroby grzybowej albo wirusowej.

M%C4%85czniaki
Mączniak – jedna z wielu chorób grzybowych roślin. Zdjęcie dzięki uprzejmości Wikipedii.

Rolnicy konwencjonalni korzystając z wielu różnych środków chemicznych (np. fungicydów – środków grzybobójczych) radzą sobie z problemem chorób zwykle poprzez zniszczenie patogenu (czynnika chorobotwórczego).

O ile konwencjonalni sadownicy również stosują różne środki zapobiegawcze, to oni mogą zawsze polegać na środkach chemicznych. Zwykle również stosują rutynowe opryski zgodne z tzw. programami ochrony roślin – sady czy pola konwencjonalne opryskiwane są według pewnego harmonogramu (nawet gdy nie ma śladów danej choroby). Nie oceniam w tej chwili czy to dobrze czy źle (choć Czytelnicy pewnie mają w tej kwestii zdanie wyrobione) – tak po prostu jest.

Osoby chcące mieć ogród ekologiczny lub prowadzące komercyjną uprawę ekologiczną nie dysponują jednak tak potężnymi a zwłaszcza szybko działającymi środkami chemicznymi i muszą radzić sobie z chorobami innymi sposobami.

Większość z nich polega na wzmocnieniu „odporności” roślin.

W pewnym zakresie sposoby, które stosują sadownicy i ogrodnicy konwencjonalni wykluczają się z tymi stosowanymi przez ekologicznych. Nie chodzi nawet o to, że ogrodnicy ekologiczni za bardzo nie powinni używać Roundup’u (herbicydu totalnego produkcji firmy Monsanto). Nie w tym rzecz również, że ogrodnicy konwencjonalni by nie chcieli stosować pewnych przydatnych praktyk, których używają niektórzy postępowi ogrodnicy ekologiczni. Nie jest tego przyczyną również to, że „konwencjonalni” są źli i sprawia im przyjemność zatruwanie ludzi i środowiska”chemią” i nawozami sztucznymi.
Po prostu sposób w jaki użytkują swoje sady/ogrody wyklucza stosowanie innych. Podobnie jak nie można zjeść ciastko i mieć ciastko. Przykładowo stosowanie wszelkiego rodzaju fungicydów przeciwko chorobom grzybowym owoców uszkadza (a częściej nawet całkowicie niszczy) grzybnie pożytecznych (zazwyczaj) grzybów mikoryzowych. Drzewo czy krzew bez grzyba mikoryzowego traci „ochronę” (przed innymi grzybami i chorobami) jaką ten grzyb mikoryzowy mu w pewnym stopniu zapewniał – powoduje to więc jeszcze większą potrzebę stosowania fungicydów w przyszłości…
Podobnie jest ze stosowaniem insektycydów do zwalczania szkodników – jeśli dokona się niektórych skutecznych oprysków na mszyce to giną również pasożytnicze osy, biedronki, złotooki i inne stworzenia, które żywią się (lub pasożytują) na mszycach. A jak już wcześniej pisałem drapieżniki nie są w stanie pokonać konsumentów pierwszego rzędu (w tym przypadku mszyce) w tempie rozmnażania.

Zatem co należy czyni, żeby w naszym leśnym ogrodzie czy na wzniesionej grządce nie było chorób? Co zrobić by mieć ogród bez chemii? Jak ten stan uzyskać najkrócej będzie używając starego, brytyjskiego powiedzenia (w oryginale „nieeuropejscy” Brytyjczycy ciągle używają wstecznych jednostek imperialnych)

Dekagram zapobiegania wart jest więcej niż kilograma leczenia.
Truizmem będzie napisanie, że chorobom lepiej jest zapobiegać niż je leczyć. Często jednak zapominamy o tym, że zasada ta dotyczy również chorób roślin. Jak zatem zapobiegać chorobom roślin? Należy kierować się podanymi niżej wskazówkami:

Zadbaj o mikroelementy w glebie
Zarówno ludzie, zwierzęta jak i rośliny lepiej się mają gdy mają dostęp do wszystkich potrzebnych im mikroelementów. Niedobór żelaza w diecie ludzi będzie prowadził do anemii, niedobory cynku m.in. do wolniejszego gojenia się ran, pogorszenia kondycji włosów, paznokci i skóry. Jak myślicie, który człowiek przy innych czynnikach takich samych będzie bardziej podatny na choroby? Ten, który niedoborów nie posiada czy ten którego skóra jest w kiepskim stanie, sucha; leży w szpitalu z powodu anemii i skarży się pielęgniarce, że pościel go przygniata?

W świecie roślin jest podobnie, z tym, że poszczególne pierwiastki i mikroelementy pełnią inne funkcje. Czy wiesz, że budowa chlorofilu (zielonego barwnika w roślinach, które umożliwia przeprowadzanie procesu fotosyntezy) jest niemal identyczna jak budowa hemoglobiny (substancji, która umożliwia transport tlenu we krwi). Jedyna różnica to obecność w chlorofilu magnezu zamiast żelaza. Ponownie zapytam : Jak uważasz, że wpłynąłby na zdrowie kobiety w ciąży niedobór żelaza w diecie? Jak myślisz, że wpływ na zdrowie roślin niedobór magnezu w glebie lub występowanie go w formie niedostępnej dla roślin?
Zauważ proszę, że to co chcemy osiągnąć z większością drzew i krzewów owocowych to ułatwić im wydanie na świat ich „dzieci” (które my w pewnym momencie zjadamy). :/

Wysiłek jaki ma przed sobą jabłoń owocowa w pewnym sensie przypomina ciążę. Naszym celem jako ogrodników jest by była to ciąża możliwie mnoga.:) Im lepiej zaspokoimy potrzeby naszej „matki” (w mikro i makroelementy) tym większy plon wyda i tym mniej osłabiona będzie (co zapewni obfite plonowanie również w następnym roku). Dobrymi sposobami by pomóc zaspokoić zapotrzebowanie na mikroelementy jest stosowanie mączki bazaltowej i soli morskiej. Czasami trzeba również doprowadzić pH gleby do odpowiedniego poziomu by mikro i makroelementy były dostępne dla roślin. Zwykle w warunkach Polski to pH trzeba podnosić poprzez np. wapnowanie. Zdarzają się przypadki a nawet jest to dość częste, że danego pierwiastka w glebie jest w bród, niestety z powodu pH jest on dla roślin praktycznie bezużyteczny. Idealne pH gleby dla większości roślin to 6,4 – wtedy większość pierwiastków potrzebnych roślinom jest dla nich dostępna. Wyższe pH zapobiega również przed pobieraniem przez rośliny pierwiastków toksycznych (metali ciężkich) dla człowieka (glin-Al, ołów-Pb, kadm-Cd…)

Dost%C4%99pno%C5%9B%C4%87+pierwiastk%C3%B3w+dla+ro%C5%9Blin+w+zale%C5%BCno%C5%9Bci+od+pH
Tabela przedstawiająca dostępność poszczególnych pierwiastków dla roślin w
zależności od pH gleby. Pozyskane na zasadzie fair use ze strony
Uniwersytetu Południowej Walii.

Dbanie o grzyby mikoryzowe w glebie również powinno pomóc, gdyż mogą one dostarczać substancje mineralne (i wodę) roślinom w sytuacji gdy one (bez grzybów) nie dałyby sobie rady. Grzyby produkują silne enzymy, które są w stanie rozpuszczać skały oraz związki które powstały z powodu zakwaszenia gleby (a które są niedostępne dla roślin). Punktem wyjścia w kwestii dbania o grzyby mikoryzowe jest nie używanie środków grzybobójczych, w miarę możliwości pozostawianie sporej ilości martwej materii organicznej na powierzchni gleby, nie oranie czy może szerzej nie wzruszanie gleby (czyli należy ograniczyć również używanie np. glebogryzarki).

Jeśli wykonamy analizę gleby i okaże się, że jakiegoś mikroelementu brakuje, może potrzebne będzie użycie nawozu sztucznego, który dany składnik zawiera? Niektórymi pierwiastkami śladowymi nawozi się pola czy sady w ilości kilkudziesięciu – kilkuset g na ha, raz na kilka lat. Uważam, że to uzasadnione użycie techniki i energii nieodnawialnej o czym pisałem więcej w permakulturowym credo. Jakby nie było przecież zasoby nieodnawialne zostaną na coś zużyte, to czy nie lepiej by zostały przeznaczone na długoterminową poprawę gleby a nie jakieś nowe gadżety, które po roku zmienią się w śmieci?
Taka „wybrakowana” gleba będzie dawać plony deficytowe w dany składnik (lub składniki), co może powodować różne niemiłe problemy zdrowotne u roślin, ludzi i zwierząt. Tego typu działanie jest szczególnie pożądane jeśli chcemy większość żywności produkować u siebie na posesji a ograniczyć spożywanie jedzenia z zewnątrz. W takim przypadku większość żywności którą byśmy spożywali byłaby deficytowa, więc jej długotrwałe konsumowanie na pewno odbiłoby się negatywnie na naszym zdrowiu, a tego przecież nie chcemy, prawda?

Dobrymi, naturalnymi i uniwersalnym środkami do nawożenia mikroelementami jest mączka bazaltowa i woda lub sól morska.

Zminimalizuj stres swoich roślin
W tym przypadku chodzi o stres roślin, choć oczywiście „wyluzowanie” w życiu również jest pożądane. Przyczyną stresu u roślin (a u nas z powodu chorób tychże!) mogą być następujące czynniki – od razu piszę jak dany czynnik zminimalizować:

Nieodpowiednie warunki wodno-glebowe – roślina może rosnąć w zbyt suchym/wilgotnym miejscu. Może rośnie w zbyt lekkiej glebie, może w zbyt ciężkiej? Jeśli gleba jest zbyt sucha to może warto wykopać swale’a albo rów zapobiegający erozji wodnej?
W prawie każdym wypadku w razie wątpliwości warto zwiększyć poziom materii organicznej czy to na małym czy to na dużym obszarze. Zaszkodzi nie zaszkodzić a może pomóc…Nieodpowiednie warunki świetlne - tu rozwiązanie jest proste albo za gęsto się posadziło albo za rzadko. Jeśli za gęsto to sekator/piła w dłoń (czasami trzeba pamiętać o metryce drzew…), jeśli za rzadko (za dużo światła) to może warto pomyśleć o jakichś roślinach na wyższe piętra do produktywnego leśnego ogrodu?Nadmiar/niedobór nawożenia – opisane zostanie w osobnym punkcie poniżejNieodpowiednie sąsiedztwo roślin (np. jabłoń posadzona nieopodal orzecha włoskiego). Może warto poczytać o dobrym sąsiedztwie roślin (tzw uprawie współrzędnej) i o gildiach roślinnych? Nadmierna konkurencja wśród roślin (rośliny posadzone są zbyt gęsto) – po solidnym zastanowieniu wyciąć część drzew/krzewów/roślin lub jeśli to możliwe przesadzić je w inne miejsce. Stres ten często występuje w starych, zdziczałych sadach.Wilgotne, „duszne” stanowisko – możliwe, że nasz żywopłot jest zbyt gęsty i nie przepuszcza odpowiedniej ilości powietrza. Zwykle produktywny żywopłot mający chronić uprawy wystarczy by zatrzymywał 80-90% siły wiatru. Niemal nieprzepuszczalne żywopłoty (np. z tuj) lepiej zostawić by ochraniać zimą zwierzęta, dom czy budynki gospodarcze od zimnych wiatrów czy hałasu (np. od torów czy ruchliwej drogi). Zastoisko mrozowe – w tym przypadku dużo nie można zrobić poza doborem odpowiednich gatunków roślin. Inna opcja (nie zawsze możliwa do zrealizowania) to odpowiedni żywopłot, który sprawi, że mróz „spłynie” w dół (jakby mogło być inaczej) , po skośnie (względem stoku) posadzonym żywopłocie. Z drugiej strony źle zaprojektowany może sprawiać, że w miejscu w którym wcześniej nie było zastoiska może się takowe tworzyć.Ataki szkodników owadzich – opisane zostaną również w osobnym punkcie Uszkodzenia mechaniczne spowodowane np. silnym wiatrem (co może nastąpić gdy sad czy ogród nie są otoczone produktywnym żywopłotem lub gdy drzewa czy krzewy zostaną uszkodzone przez dzikie bądź domowe zwierzęta.

Podobnie jak u ludzi stres roślin ma zwykle niekorzystny wpływ na produktywność. Minimalny jego poziom jest korzystny w przypadku roślin również (to jednak temat na cały osobny wpis). Zwykle jednak tego stresu nasze rośliny mają aż nadto, więc lepiej zrobić wszystko by nasze rośliny miały lepiej. Nie zawsze jednak to lepiej oznacza łatwiej, co opisałem we wpisie dotyczącym „trenowania korzeni” w produktywnym leśnym ogrodzie.

Nawożenie we właściwym czasie i odpowiedniej dawce.
Wcześniej wspomniałem już o nawożeniu mikroelementami, teraz czas skupić się na nawożeniu „głównymi” pierwiastkami – tymi, które potrzebne są roślinom w większych ilościach. Wiele chorób jeśli nawet nie spowodowanych jest przez szeroko pojęte złe nawożenie, to to złe nawożenie bardzo mocno przyczynia się do chorób roślin. Jednym z takich przypadków jest późne (w przypadku nawozów szybko działających jak np. mocz to sierpień i później) nawożenie azotowe drzew i krzewów. Takie działanie pobudza roślinę do wzrostu wegetatywnego (gałęzie i liście). Powoduje to, że na zimę roślina ma sporo młodych, niezdrewniałych części, które są bardzo podatne na uszkodzenia mrozowe. Te rany powstałe w wyniku zimy są później wrotami zakażenia (miejscem w który do organizmu wdzierają się) patogenów. Porównując rośliny do człowieka raczej kiepskie są rokowania człowieka, który bez dostępu do fachowej opieki medycznej ma wiele odmrozin. Nie lepiej po prostu „założyć rękawiczki” czyli nie nawozić późno roślin nawozami bogatymi w azot?

Kolejnym przypadkiem w którym zbyt intensywne nawożenie może wpływać negatywnie na zdrowie roślin jest zbyt intensywne nawożenie nawozami azotowymi (obornikiem, kurzeńcem, gnojówką, gnojowicą, gnojówką z bogatych w azot roślin..). O ile samo w sobie zwykle to nawożenie nie wywołuje jakiejś strasznej choroby (czasem można rośliny „spalić”, ale chyba zgodzimy się, że to nie jest choroba a stan (przed)śmiertelny roślin. To nadmierne nawożenie bardzo lubią mszyce, które roznoszą choroby, o czym przeczytasz poniżej.

Czasami grzyby np.antraktoza orzecha atakuje dorosłe drzewa. Jeśli to się stanie to za bardzo nie można już wyplenić tej choroby. To co można jednak zdziałać to odpowiednio nawozić (dość obficie np. do 17g azotu na m2 na rok). Większość tej dawki powinna zostać zaaplikowana na wiosnę. Stosując ponownie odniesienie do człowieka to zachowanie przypomina podawanie nieuleczalnie choremu człowiekowi odpowiedniej ilości wysokiej jakości żywności bogatej w witaminy, białko i tłuszcz, by ten mógł lepiej i dłużej znosić walkę ze śmiertelną chorobą do końca swych dni.

Weź się za kontrolę szkodników osobiście lub zatrudnij robotników, którzy będą to robić za mniej niż miskę ryżu dziennie.
Chodzi o zmniejszenie populacji różnych szkodników np. Mszyc. Same mszyce oprócz tego, że mogą zeżreć część naszych upraw to przenoszą jeszcze różne choroby. Przypomina to sytuację gdy umawia się na kolacje ze śniadaniem z (za)bardzo nowo poznaną osobą. Samo takie spotkanie może być niebezpieczne (możemy zostać okradnięć, otumanieni narkotykami… To zagrożenia bezpośrednie. Drugą grupą zagrożeń związanych z takim postępowaniem mogą być właśnie rożnego rodzaju choroby francuskie. Niektóre z nich mogą mieć bardzo nieprzyjemne i długofalowe konsekwencje. Z roślinami jest podobnie – jeśli ograniczy się tego typu niebezpieczne „wypady” poprzez zmniejszenie ilości szkodników to i chorób przez nie przenoszonych będzie mniej.

To oczywiście nie wszystkie sposoby w jakie można zapobiegać chorobom roślin w produktywny leśnym ogrodzie i na permakulturowej grządce. Nie mniej myślę, że może stanowić jakiś punkt odniesienia.

---

Wojciech Majda
Pracownia Permakultury

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Odżywianie roślin ogrodowych

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Aby nasze rośliny były bujne i zawsze obficie kwitły, ale i mniej chorowały, należy je w odpowiedni sposób odżywiać. Jak wiemy, na rynku dostępnych jest bardzo wiele nawozów.

Czasami naprawdę trudno wybrać tę najwłaściwszą formę nawożenia. Tym bardziej, że producenci nawozów zawsze zapewniają o skuteczności swojego środka do nawożenia. Oto krótki przewodnik po sposobach odżywiania roślin.

Przede wszystkim należy rozróżnić nawozy naturalne od tych chemicznych. Do naturalnych nawozów należy kompost, preparaty biohumusowe oraz nawóz ptasi. Najlepszym nawozem jest bez wątpienia kompost. Dostarcza on wszelkich niezbędnych minerałów oraz próchnicę, która przyczynia się do poprawy struktury gleby. Ziemia, na której rozprowadza się kompost jest pulchna i łatwo gromadzi wodę. Zwykle kompost robimy sami, ale można również zakupić go w workach.

Preparaty biohumusowe zawierają wermikompost, który powstaje z resztek organicznych. Resztki te są przerobione przez dżdżownice kalifornijskie. Oprócz wszelkich niezbędnych dla roślin składników pokarmowych preparaty biohumusowe zawierają również enzymy i mikroorganizmy, które powstają w wyniku metabolizmu dżdżownic. Nawóz tego typu rozpuszcza się w wodzie i podlewa się nim albo opryskuje rośliny.

Jako nawóz wykorzystuje się również nawóz ptasi i guano ptaków morskich, które ma postać mączki albo granulatu. Nawóz tego typu jest wyjątkowo skoncentrowany i zawiera bardzo dużo związków mineralnych, w tym i również cennego azotu. Nie wolno go jednak przedawkować. W sklepach ogrodniczych dostępny jest również obornik. Ponieważ jest on wysuszony oraz rozdrobniony można go stosować bez obaw, że będzie miał nieprzyjemny zapach.

Równie ważne jak nawożenie organiczne jest także dostarczenia samym roślinom składników odżywczych. Dlatego prace ogrodowe takie jak nawożenie organiczne należy wzbogacić również stosowaniem nawozów wieloskładnikowych, zawierających wszelkie niezbędne roślinom makro- i mikroelementy. W tym celu stosuje się nawozy uniwersalne albo specjalistyczne. Te pierwsze najczęściej występują w postaci płynnej albo sypkiej. Z kolei nawozy specjalistyczne stosuje się do określonej grupy roślin. Jeśli są to przykładowo trawy nawóz taki będzie w swoim składzie miał więcej azotu. Jeśli są to zaś rośliny pięknie kwitnące w składzie nawozu będzie dominować potas i fosfor. W sklepach dostępne są dziś nawozy do trawników, winorośli, borówek, truskawek, żywopłotów, azalii i różaneczników, róż, magnolii, hortensji, krzewów liściastych, iglaków, roślin kwitnących czy uprawianych w pojemnikach. Można również kupić nawozy, które stosuje się jesienią. Dzięki nim rośliny są bardziej odporne na mróz, zaś dostarczone w ten sposób minerały wykorzystają one wiosną.

Można również zastosować nawozy wolnodziałające, które dodaje się do gleby tylko wiosną, czyli raz w roku. Ich składniki będą przez kilka miesięcy wnikać w glebę.

Nawozy dolistne stosuje się regularnie tylko w sytuacji, gdy liście bledną i żółkną, ale nie widać śladów żerowania szkodników. Jest to sygnał, że mamy do czynienia z brakiem minerałów, azotu albo żelaza. Najczęściej taki brak minerałów dotyczy różaneczników, azalii, borówki, magnolii, hortensji czy żurawiny, które rozwijają się w zbyt kwaśnej glebie.

Powinniśmy również regularnie, najlepiej raz na kilka lat, sprawdzić odczyn gleby. Można w tym celu zastosować chemiczny kwasomierz polowy albo kwasomierz elektroniczny. Ph powinno być raczej obojętne (6-7 pH dla większość roślin). Ale są oczywiście wyjątki, do których należą rośliny wrzosowate oraz hortensje i magnolie, które powinny rosnąć w glebie o pH 3,5-5. pH gleby zależy od zawartości w niej wapnia. Jeśli jest go mało ziemia jest kwaśna. Ilość wapnia z czasem maleje, bo jest on cały czas pobierany przez rośliny oraz wypłukiwany w głąb gruntu. Dlatego wapń należy stale uzupełniać. W tym celu najczęściej stosuje się kredę lub też dolomit.

Wiosną na ziemi należy rozprowadzić kompost oraz zastosować nawozy mineralne w postaci sypkiej. Latem podlewamy albo opryskujemy rośliny nawozami płynnymi, ale robimy to tylko do drugiej połowy lata. Od tego bowiem czasu rośliny przygotowują się już do zimy i nie jest wskazane pobudzanie ich wzrostu. Jesień z kolei to czas na wapnowanie. To również idealny moment na zastosowanie nawozów organicznych, kompostu czy też obornika. Jednak pamiętajmy aby nie łączyć nawozów organicznych z wapnowaniem. Przerwa musi wynieść minimum 2-3 tygodnie. Jesienią nie stosujemy nawozów wieloskładnikowych, chyba że są to nawozy jesienne.

Warto pamiętać, że ziemia do roślin, którą nabyć można w sklepach ogrodniczych może być uniwersalna, czyli przeznaczona do wszystkich roślin albo może to być to ziemia dla konkretnej grupy roślin. Najczęściej zawiera ona pewną dawkę nawozów, dzięki którym prawidłowy wzrost roślin będzie zapewniony przez pierwsze miesiące.

Jeśli stosujemy nawozy mineralne pamiętajmy aby dawka była zgodna z zaleceniami znajdującymi się na opakowaniu nawozu. Jeśli będzie ona zbyt duża ziemia ulec może zasoleniu, przez co zniknąć mogą pożyteczne mikroorganizmy. Roślina może w takiej sytuacji zmarnieć, a na pewno stanie się bardziej podatna na choroby i szkodniki. Jeśli nawozu jest zbyt wiele trafia on poprzez wypłukiwanie do wód gruntowych, co powoduje zanieczyszczenie środowiska. Nie sypmy nawozu na liście rośliny oraz na trawnik, bo darń może ulec wypaleniu.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zbawienny wpływ kwiatów na nasze samopoczucie

Autorem artykułu jest Maciej Zubilewicz


Cóż jest tak pięknego w kwiatach ?
Dlaczego potrafimy się zachwycać ich pięknem ?
Czy kwiaty mają cechy ludzkie? Zapraszam do krótkiej charakterystyki pozytywnych walorów kwiatów.

Kwiaty nie tylko cieszą oko. Wydzielane przez nie zapachy oraz emitowane promieniowanie ma ożywczy wpływ na organizm człowieka. Z moich obserwcji wynika że w różnych etapach życia potrzebujemy w swoim otoczeniu różnych roślin.

Zawsze towarzyszą nam w ważnych momentach życia i stanowią nieodłączny element radosnych i smutnych oraz podniosłych chwil. Kwiaty są nieodzowne podczas narodzin, chrzcin, ślubów, imienin i urodzin, czy pogrzebów.

Mają niezwykłą zdolność zbliżania ludzi.

Aromat najszybciej wpływa na zmianę samopoczucia. Działają niczym afrodyzjak. Dzięki tym zapachom w jednej chwili jesteśmy wstanie znaleźć się gdzieś gdzie jest przyjemnie i nie ma problemów.

Zapach, niewątpliwie oddziałuje na nasz nastrój w sposób jak najbardziej pozytywny. Zarówno wówczas, gdy natykamy się w zapachach codzienności, w otaczającym nas świecie, jak i wtedy, gdy sami dobrowolnie poddajemy się jego władzy, czy to kupując perfumy, czy też kupując bukiet świeżych kwiatów. Śmiało bowiem możemy przy odrobinie wiedzy a przede wszystkim zadaniu sobie trudu wsłuchania się w siebie, wykorzystać moc zapachów do prezentacji swojej osoby i wpływu na odbiór siebie przez innych ludzi a także zapachowej autoterapii, poprawiającej nasze samopoczucie. Biorąc więc to wszystko pod uwagę, nie wypada nie zgodzić się ze stwierdzeniem, że „Ten kto kształtuje zapachy, włada sercem człowieka”. Dbajmy więc o to by w naszym otoczeniu nie zabrakło niezwykłego zapachu np.:róż.

Ubranie jest dla kobiet jakby druga skóra. Chroni intymną przestrzeń kobiety, bywa maską, lecz jednocześnie otwiera na innych, uzewnętrzniając, to kim jest lub chciałaby się stać. Dlatego też kobiety tak pieczołowicie dobierają krój i kolorystykę swoich ubrań. Chcą być niczym najpiękniejszy kwiat, który swoim kształtem, kolorami i budową informuje o swoich potrzebach. Przykładowo kaktus przyjął taki srogi wygląd w celu sprostania trudnym wymaganiom panującym na pustyniach i w trudnym środowisku.

Szczęście nie jest czymś wyjątkowym, jest wszechobecne, można je doświadczyć w każdej chwili swojego życia. Jest w ludziach i w naturze, która nas otacza. Badania mówią nam, że jest również w kwiatach, które ubarwiają nasze życie, wywołują uśmiech na twarzach i pomagają w nawiązywaniu kontaktów.

Rośliny a szczególnie kwiaty są dla nas pocieszeniem i odskocznią od codzienności. Czymś bardzo szczególnym i ważnym. Dzięki pielęgnacji kwiatów możemy uzyskać harmonię ducha z ciałem, a pielęgnacja kwiatów oraz obserwacje ich rozwoju nawiązują do wychowywania potomków. Podobnie dbamy o swoje potomstwo jak o kwiaty.

Uważam, że hodowanie kwiatów przez młodych ludzi pomogło by im zrozumieć co to jest odpowiedzialność, pielęgnacja, dbanie oraz zapewnienie odpowiednich warunków do rozwoju. Te zwroty określają nie tylko opiekę nad kwiatami ale również nad swoim przyszłym potomstwem. Niedoglądany kwiat uschnie fizycznie. Natomiast niepilnowana młodzież uschnie moralnie.

Tutaj chciałbym przytoczyć nową skalę oceny instynktu macierzyństwa – prosty test kobiety: kwiat doniczkowy, którym powinna się opiekować. Panowie, jeżeli ten kwiat po krótkim czasie uschnie i usłyszycie różne tłumaczenia tzn. że należy się uważnie przyglądnąć przedstawicielce płci pięknej, ponieważ może być złym materiałem na małżonkę.

Kwiat – niby nic wielkiego, ale zawsze w historii ludzkości pojawiał się jako różnego rodzaju symbole. Zaletą kwiatów jest możliwość hodowania w ogrodzie zimowym, jak i letnim – dużym ogrodzie przed domem oraz małym ogródku mieszkaniowym.

Dla wielu osób ogród i kwiaty stają się rodzajem hobby, które pozwala na odprężenie i zapomnienie o kłopotach dnia codziennego. Dlatego warto stworzyć własny mini ogród na balkonie, a zadbane kwiaty odwdzięczą się pięknymi kolorami w okresie kwitnięcia.

---

Artykuł jest propozycją dla portalu ogrodniczego www.ogrodowo.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Żwir w ogrodzie - nasz kolorowy przyjaciel

Autorem artykułu jest Ola Kowalska


Chęć zmiany wystroju może dotyczyć nie tylko przestrzeni wewnątrz domu czy mieszkania, ale i tej przydomowej oraz działki. Jest wiele metod, po które możemy sięgnąć, ale jedną z łatwiejszych jest delikatna zmiana nawierzchni. Pomocny będzie tutaj żwir.

Chęć zmiany wystroju może dotyczyć nie tylko przestrzeni wewnątrz domu czy mieszkania, ale i tej części przydomowej oraz działki. Jest wiele metod, po które możemy sięgnąć, ale jedną z łatwiejszych jest delikatna zmiana nawierzchni. Pomocny będzie tutaj żwir.

Żwiru możmy używać w wielu miejscach i na wiele sposobów: przyda się wokół stawu, w miejscach przeznaczonych typowo dla roślin oraz na
ścieżkach w ogrodzie. Najpraktyczniejsze i najładniejsze efekty przyniesie nam wysypanie żwiru w odpowiednim kolorze na nasze rabatki. Jak zrobić to sprytnie, z głową?

Wszystko zależy od tego, czy rabatka jest już gotowa, czy przygotowujemy dopiero ziemię pod nasz cel. Jeśli mamy już zrobione grządki, zabawy będzie mniej. Wystarczy, że odpowiednio przygotujemy glebę, wypielimy, wyrównamy teren. Sam żwir rozsypujemy, tak by wszędzie było go mniej więcej 3 cm.

Przygotowując świeżą rabatę, czeka nas trochę więcej pracy, jednak zdecydowanie się ona opłaci. Przede wszystkim wykonujemy projekt rozmieszczenia roślin, decydujemy się raczej na te większe i bardziej wyraziste (przyniosą lepszy efekt wizualny). W odpowiednio przygotowanej, oczyszczonej glebie montujemy instalację nawadniającą (jeśli zdecydujemy się na ten typ podlewania), a potem kładziemy matariał izolacyjny, przepuszczający wodę i powietrze, zapobiegający mieszaniu się żwiru i piasku. Rabatkę taką najlepiej ustawić z dala od pergoli ogrodowej czy altany.

Jeśli na samym początku wykonaliśmy projekt rozmieszczenia roślin, nie będziemy mieć problemu z ich sadzieniem, tam gdzie sobie to zaplanowaliśmy. Po kilku dniach od rozłożenia materiału i posadzeniu roślin, możemy już wysypywać żwirek. Tak przygotowana rabatka przyniesie nam mniej pracy w przyszłości, jednak będziemy musieli zrezygnować z tradycyjnego nawożenia, na rzecz nawozów płynnych.

Tak położony żwir będzie pełnił wiele funkcji w naszym ogrodzie. Nie tylko jako estetyczny ozdobnik, ale i element zabezpieczający przed nadmiernym wysuszeniem lub zamrożeniem gleby oraz ściółka. Możemy także liczyć na mniejsze kłopoty z chwastami.

---

Altany ogrodowe

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak powstają ogrody marzeń?

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Projektowanie ogrodu nie należy do najłatwiejszych zadań, co wcale nie oznacza że nie należy do czynności przyjemnych. Któż z nas nie pragnie mieć pięknego, uporządkowanego ogrodu.

Ogrodu w którym możemy wypocząć, odnaleźć odrobinę cienia w upalne dni, schronić się przed światem i zapomnieć o otaczającej nas rzeczywistości. Nasz ogród może być dla nas oazą spokoju, miejscem refleksji.

Piękno niektórych ogrodów potrafi zapierać dech w piersiach, ogrom kwiatów, elementów wodnych, pergoli, trejaży czy innych elementów architektury ogrodowej potrafi przyprawić o zawrót głowy każdego, kto jest wrażliwy na piękno lub uwielbia rośliny. Jak sprawić aby nasz ogród był właśnie takim niezwykłym miejscem? Jak zaprojektować ogród marzeń? Czy jesteśmy w stanie zrobić to sami?

Otóż najważniejsza koncepcja ogrodu do której będziemy się później odnosić musi powstać w naszej głowie. Usiądźmy więc wygodnie na chwilę, najlepiej w ogrodzie który będziemy aranżować i stwórzmy sobie w głowie wizję naszego przyszłego ogrodu. Jakich elementów nie może w nim zabraknąć, jakie kwiaty najbardziej sobie cenimy, jaki styl ogrodów lubimy najbardziej. Kiedy już sobie wszystko usystematyzujemy w głowie, jesteśmy już w połowie drogi do sukcesu w projektowaniu ogrodu.

Kolejnym krokiem jaki powinniśmy przedsięwziąć jest przełożenie całej koncepcji na papier. Nie musimy przy tym być wybitnymi artystami, gdyż projekt będzie służył tylko i wyłącznie nam. Nie chodzi tutaj aby było to dzieło artysty, wystarczy że przełożymy w miarę wiernie proporcje naszego ogrodu. Weźmy także w rękę miarę i zróbmy pomiary, aby upewnić się ze to co planujemy umieścić w naszym wyśnionym ogrodzie na pewno się tam zmieści.

Pamiętajmy także o preferencjach roślin. Nie każdą roślinę będziemy mogli posadzić w cieniu za altanką, i nie każdy kwiat będzie pięknie kwitnął w najbardziej nasłonecznionym w ogrodzie miejscu. Półcień nie musi być utrapieniem i przeszkodą w uprawianiu ciekawych roślin.

Nawet maleńki delikatnie zacieniony zakątek doda uroku każdej działce. Jeżeli planujemy w ogrodzie umieścić altankę to wkoło niej posadźmy rośliny lubiące cień lub półcień. Pamiętajmy, iż w półcienistym miejscu widoczne stają się jedynie duże, grupowe nasadzenia, nie łączmy, więc wielu małych i drobnych. Chcąc ożywić całość, posadźmy rośliny o pstrych liściach, wybierzmy jasnotę plamistą, gajowiec żółty czy miodunkę pstrą. Podłoże zasłońmy barwinkiem lub runianką japońską.

Zaplanujmy także odpowiednie rozmieszczenie architektury ogrodowej, w taki sposób aby całość nie tworzyła jednego wielkiego chaosu. Pamiętajmy także o wodzie w ogrodzie, gdyż nadaje ona niesamowitego uroku i jest dopełnieniem piękna każdego ogrodu.

Kiedy wszystko już mamy zaplanowane, wiemy jakie rośliny posadzimy i jak je rozmieścimy, wiemy także gdzie będzie stała pergola czy może zamiast niej wybierzemy trejaż. Kiedy mamy zaplanowane oczko wodne lub fontannę i wiemy gdzie postawimy ławeczkę a gdzie huśtawkę- to najwyższa pora zabrać się za realizację pomysłu.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Co należy zrobić aby móc cieszyć się smakiem własnych pomidorów?

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Zima w pełni, więc postanowiłem wspomnieć o dobrodziejstwach ciepłej pory roku. W okresie letnim mamy niepowtarzalną szanse delektowania się smakiem okresowo występujących warzyw i owoców.

Pomidory, ogórki, jabłka i brzoskwinie dominują na straganach i sklepach. Wiadomo jednak, że te pochodzące z uprawy masowej niejednokrotnie, daleko odbiegają od tych uprawianych na własnym skrawku ziemi, na własny użytek. Pomidory występujące w marketach bardzo często są rozwodnione, nie pachną i smakiem nie dorównują warzywom z naturalnej uprawy. Artykuł ten pragnę poświęcić właśnie pomidorom, ich odmianom a także sposobom ich uprawy, aby także i Państwo mogli delektować się ich wspaniałym i niepowtarzalnym smakiem.

Jeżeli posiadamy skrawek ziemi na, którym moglibyśmy rozpocząć naszą pomidorową przygodę to już tylko kilka kroków dzieli nas od założenia własnej hodowli. Pomidory powinno wysiewać się początkowo w inspektach, a następnie pod koniec maja sadzonki zasadzić do gruntu. Możemy także odwiedzić sklep ogrodniczy, gdzie dostaniemy sadzonki, gotowe do sadzenia. Podczas zakupu sadzonek powinniśmy zdecydować się na konkretny gatunek pomidora.

Do najpopularniejszych odmian pomidorów uprawianych w naszych warunkach należą: pomidor malinowy “Retro”, pomidor gruntowy “Bawole serce”, pomidor gruntowy “Krakus”, oraz pomidor drobnoowocowy “Koralik”.

Przed przystąpieniem do wysadzania pomidorów powinniśmy dokładnie oraz głęboko przekopać ziemie jednocześnie nawożąc ją naturalnym kompostem lub obornikiem. Konieczne będzie regularne podlewanie z dodatkiem nawożącym, w szczególności w okresie, w którym zaczną pojawiać się zalążki owoców. Nie należy jednak przesadzać. Jeżeli będziemy pomidory zbyt często podlewać lub nawozić będzie to miało niekorzystny wpływ na smak owoców. Niedozwolone podczas podlewania jest moczenie liści. Roślinę należy podlewać jak najbliżej korzenia. Polewanie liści rośliny grozi popaleniem liści a w konsekwencji do zniszczenia jej.

Krzaki pomidorów uprawia się z rozsady. Najkorzystniej jest posadzić je w kiełkowniku, po czterech tygodniach przesadzając do donicy lub skrzynki. Pierwszych owoców możemy spodziewać się od połowy lipca aż do przyjścia pierwszych przymrozków.

Niewielka powierzchnia uprawy wcale nie musi oznaczać faktu, ze nasze plony będą także niewielkie, gdyż niektóre odmiany pomidorów mogą rosnąć wysoko, nie zajmując dużej przestrzeni na szerokość. Rośliny takich gatunków sadzimy przy palikach “na jeden pęd” (regularnie usuwając wyrastające pędy boczne, aby skoncentrować energię rośliny na rozwoju owoców) w rozstawie 40 do 50 cm.

Jeżeli dysponujemy tylko tarasem lub ogrodem to również nic nie stoi na przeszkodzie w uprawie pomidorów. W takich warunkach doskonałym rozwiązaniem będą rośliny gatunku drobnoowocowego, np. wspomniany powyżej pomidor drobnoowocowy „Koralik”.

Trochę trudu włożonego w uprawę tych warzyw z pewnością zaowocuje doskonałymi plonami i możliwością docenienia ich przewagi nad tymi uprawianymi na masową skalę.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Co należy zrobić aby móc cieszyć się smakiem własnych pomidorów?

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Zima w pełni, więc postanowiłem wspomnieć o dobrodziejstwach ciepłej pory roku. W okresie letnim mamy niepowtarzalną szanse delektowania się smakiem okresowo występujących warzyw i owoców.

Pomidory, ogórki, jabłka i brzoskwinie dominują na straganach i sklepach. Wiadomo jednak, że te pochodzące z uprawy masowej niejednokrotnie, daleko odbiegają od tych uprawianych na własnym skrawku ziemi, na własny użytek. Pomidory występujące w marketach bardzo często są rozwodnione, nie pachną i smakiem nie dorównują warzywom z naturalnej uprawy. Artykuł ten pragnę poświęcić właśnie pomidorom, ich odmianom a także sposobom ich uprawy, aby także i Państwo mogli delektować się ich wspaniałym i niepowtarzalnym smakiem.

Jeżeli posiadamy skrawek ziemi na, którym moglibyśmy rozpocząć naszą pomidorową przygodę to już tylko kilka kroków dzieli nas od założenia własnej hodowli. Pomidory powinno wysiewać się początkowo w inspektach, a następnie pod koniec maja sadzonki zasadzić do gruntu. Możemy także odwiedzić sklep ogrodniczy, gdzie dostaniemy sadzonki, gotowe do sadzenia. Podczas zakupu sadzonek powinniśmy zdecydować się na konkretny gatunek pomidora.

Do najpopularniejszych odmian pomidorów uprawianych w naszych warunkach należą: pomidor malinowy “Retro”, pomidor gruntowy “Bawole serce”, pomidor gruntowy “Krakus”, oraz pomidor drobnoowocowy “Koralik”.

Przed przystąpieniem do wysadzania pomidorów powinniśmy dokładnie oraz głęboko przekopać ziemie jednocześnie nawożąc ją naturalnym kompostem lub obornikiem. Konieczne będzie regularne podlewanie z dodatkiem nawożącym, w szczególności w okresie, w którym zaczną pojawiać się zalążki owoców. Nie należy jednak przesadzać. Jeżeli będziemy pomidory zbyt często podlewać lub nawozić będzie to miało niekorzystny wpływ na smak owoców. Niedozwolone podczas podlewania jest moczenie liści. Roślinę należy podlewać jak najbliżej korzenia. Polewanie liści rośliny grozi popaleniem liści a w konsekwencji do zniszczenia jej.

Krzaki pomidorów uprawia się z rozsady. Najkorzystniej jest posadzić je w kiełkowniku, po czterech tygodniach przesadzając do donicy lub skrzynki. Pierwszych owoców możemy spodziewać się od połowy lipca aż do przyjścia pierwszych przymrozków.

Niewielka powierzchnia uprawy wcale nie musi oznaczać faktu, ze nasze plony będą także niewielkie, gdyż niektóre odmiany pomidorów mogą rosnąć wysoko, nie zajmując dużej przestrzeni na szerokość. Rośliny takich gatunków sadzimy przy palikach “na jeden pęd” (regularnie usuwając wyrastające pędy boczne, aby skoncentrować energię rośliny na rozwoju owoców) w rozstawie 40 do 50 cm.

Jeżeli dysponujemy tylko tarasem lub ogrodem to również nic nie stoi na przeszkodzie w uprawie pomidorów. W takich warunkach doskonałym rozwiązaniem będą rośliny gatunku drobnoowocowego, np. wspomniany powyżej pomidor drobnoowocowy „Koralik”.

Trochę trudu włożonego w uprawę tych warzyw z pewnością zaowocuje doskonałymi plonami i możliwością docenienia ich przewagi nad tymi uprawianymi na masową skalę.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak prawidłowo pielęgnować drzewa owocowe

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


W naszych ogrodach niejednokrotnie mamy do czynienia z drzewami owocowymi. Potrafią nam one sprawić niekłamaną radość obdarowując nas przepysznymi naturalnymi owocami.

To właśnie dzięki nim nasz organizm uzupełniany jest w niezbędne do życia witaminy i mikroelementy. Można śmiało zaryzykować stwierdzenie, że drzewa owocowe w naszych ogrodach czy sadach obdarowują nas zdrowiem. Wypadałoby więc w jakiś sposób im się odwdzięczyć- ale jak? Otóż najlepszym sposobem okazania wdzięczności a zarazem zapewnienia sobie obfitych plonów jest właściwa pielęgnacja. Tematowi pielęgnacji drzew owocowych chciałbym poświęcić niniejszy artykuł.

W ogródkach przydomowych rosną najczęściej jabłonie, grusze, śliwy i wiśnie. Uprawiając te drzewa warto jednak zwrócić uwagę na ich prawidłową pielęgnację i odpowiedni do warunków działkowych dobór odmian.

Kiedy już posadziliśmy drzewka w ogrodzie warto skrócić delikatnie jego przewodnik oraz najdłuższe pędy boczne. Zabieg ten ma na celu ułatwienie przyjęcia się drzewka jak również pobudzi pąki na pędach aby szybciej się rozwijały. W drugim i trzecim roku po posadzeniu należy unikać skracania pędów, zwłaszcza przewodnika. Można jedynie przyginać przy pomocy spinek, ciężarków lub sznurków wszystkie pędy boczne rosnące zbyt pionowo do góry. Drzewka owocowe często są wrażliwe na różnego rodzaju choroby i szkodniki. Warto więc regularnie obserwować rośliny czy nie zostały zaatakowane, gdyż wcześnie wykryte stanowią mniejsze zagrożenie.

Bardzo ważnym zabiegiem pielęgnacyjnym jest regularne przycinanie drzew. Zabieg ten ma na celu zapewnienie zdrowego wzrostu naszych drzew owocowych a także obfite plony każdego roku. Prawidłowe wykonanie tej czynności polega na eliminowaniu niepożądanych pędów i gałęzi, które mogą zakłócać prawidłowy rozwój rośliny lu z jakiejś przyczyny nie owocują.

Zabieg cięcia możemy wykonywać w dwóch terminach mianowicie: w okresie spoczynku roślin- czyli zimą, a także w okresie wegetacji- czyli latem. Zimowe cięcie drzew rozpoczynamy z początkiem lutego, musimy jednak mieć pewność, że nie przyjdą już silne mrozy. Ciecie zimowe kontynuujemy do kwietnia. Przycinanie należy rozpocząć od drzew mało wrażliwych na uszkodzenie przez mróz. Najbardziej odpornymi roślinami na przymrozki są: jabłonie i grusze. Nieco bardziej, czyli następne w kolejce do cięcia będą śliwy, morele, brzoskwinie i nektaryny. Zimowe cięcie jest zalecane raczej dla młodych roślin pestkowych. Starsze drzewa lepiej przycinać latem, ponieważ zminimalizujemy ryzyko chorobowych.

Cięcie należy przeprowadzać w dni bezdeszczowe, suche i słoneczne, kiedy temperatura powietrza przekracza 0°C. Bezpośrednio po cięciu, rany smarujemy pastami ochronnymi. Rany po cięciu jabłoni i gruszy możemy również smarować białą farbą emulsyjną z dodatkiem środka grzybobójczego

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Układanie kostki w ogrodzie

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Piękny ogród przed domem zaczyna się przeważnie w naszych głowach. Koncepcja jest podstawą projektowania ogrodów. To od naszego wyobrażenia będzie zależeć późniejszy wygląd naszego ogrodu.

Zanim zabierzemy się za zagospodarowanie działki i domu, zanim wytyczymy ścieżki i postawimy altanę, warto najpierw zaplanować ogród. Jeśli zrobimy to jesienią lub zimą, wiosną będzie można przystąpić do sadzenia roślin według wymyślonego projektu.

Architektura ogrodowa jest elementem, który nieodzownie wpisuje się w plan naszego ogrodu. Zajmuje ona sporą część działki więc nie możemy zapominać o jej uwzględnieniu w planach zagospodarowania. Do architektury ogrodowej możemy zaliczyć takie elementy jak tarasy, oczka wodne, fontanny, altany, pergole, trejaże oraz ścieżki, tarasy i podjazdy w ogrodzie.

Najważniejszą czynnością na tym etapie jest zaplanowanie poszczególnych elementów. Zanim przystąpimy do układania kostki brukowej, musimy wytyczyć jak będą przebiegały ścieżki. Zanim zamówimy altanę zastanówmy się nad jej wielkością i rozmieszczeniem w ogrodzie.

Możemy w tym celu skorzystać z pomocy programów do aranżacji ogrodów- są dostępne darmowe wersje, które obsłuży nawet laik, a z pewnością ułatwią one zadanie. Jeżeli nie potrzebujemy wspomagać się wynalazkami elektroniki, możemy rozkład architektury ogrodowej zaplanować w sposób tradycyjny czyli przy pomocy ołówka i kartki papieru.

Przed rozpoczęciem prac ogrodowych powinniśmy wykonać tzw. analizę stanu istniejącego działki. W tym celu należy wykonać następujące czynności:

- nanieść na plan działki (najlepiej wykonany w skali 1:100) wszystkie obiekty budowlane i roślinność. Z urzędu gminy można pobrać podkład geodezyjny, na którym naniesione są budynki, przyłącza i ukształtowanie powierzchni terenu.

- zebrać informacje na temat: gleby, poziomu wód gruntowych, ekspozycji ogrodu względem stron świata (określa ona nasłonecznienie działki i przeważający kierunek wiatru). Warunki siedliskowe będzie trzeba bowiem uwzględnić podczas doboru roślin.

- przeanalizować sąsiedztwo działki.

Początkową fazą projektu jest rozrysowanie schematu funkcjonalno-przestrzennego, który tworzy się na podstawie analizy stanu istniejącego i potrzeb użytkowników ogrodu. Na tym etapie pamiętajmy o przestrzeganiu pewnych wytycznych, gdyż na pewno pomorze nam to w osiągnięciu pożądanego wrażenia. W ogrodach doskonale prezentują się kontrastowe zestawienia: roślin o zróżnicowanych pokrojach, roślin liściastych i iglastych, nawierzchni wykonanych z różnych materiałów (np. kamień i żwir). Ogród powinien komponować się z architekturą domu oraz kulturą jeżeli planujemy regionu. Warto także zachować osie widokowe, które kierują wzrok na wyjątkowe obiekty oraz tzw. okna widokowe, czyli takie miejsca, w których ogród otwarty jest na krajobraz widokowy.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Stawy kąpielowe w ogrodzie

Autorem artykułu jest Radosław Bloch


Wszyscy potrzebujemy kontaktu z przyrodą. Ekologiczne stawy kąpielowe są propozycją dla tych, którzy dysponują ogrodem czy choćby maleńką działką. Połączenie najwyższych standardów czystości i bezpieczeństwa, niskich kosztów utrzymania oraz przyjemności korzystania z kąpieli, jest w stanie zadowolić wszystkich

Pomimo idealnego komponowania się z otoczeniem, staw kąpielowy jest zbiornikiem sztucznym. Otaczają go piękne okazy flory, które nie tylko tworzą sielski, arkadyjski widok. Są wręcz siłą napędową działania stawu kąpielowego, ponieważ filtrują szczątki organiczne, bakterie i inne niekorzystne dla wody czynniki. Redukując fosfor i azot (a tym samym zapobiegając powstawaniu glonów), złoża mineralno-roślinne są podstawą samooczyszczania się wody. Stawy kąpielowe mają tę wyższość nad tradycyjnymi basenami, że nie zawierają chloru szkodliwego dla żywych organizmów. Ponadto są tańsze w wykonaniu i eksploatacji.

Jaki typ stawu kąpielowego wybrać?

Musimy się zastanowić, czy usatysfakcjonuje nas staw o płynnej linii brzegowej, czy raczej akwen o regularnych, geometrycznych kształtach. Podpowiedzią może być otoczenie wokół powstającego stawu, np. w przypadku nowoczesnej architektury, zaleca się zbiornik o wyraźnie zarysowanym kształcie. Istnieją dwa typy stawów kąpielowych: ekstensywny i intensywny. Typ ekstensywny wykonujemy na większej przestrzeni (min. 200m2), której sporą część, bo aż 70% zajmuje strefa filtracyjna. Pozostałe 30% to strefa kąpielowa. Cyrkulacja wody pomiędzy tymi strefami odbywa się bez udziału techniki, za pomocą wiatru i różnic temperatur nagrzanych wód płytkich i chłodnych rejonów głębokich. Miłośnicy żab i traszek będą wspaniale się czuli w tym typie stawu, łączącym ogród z krajobrazem. Drugi typ stawu – intensywny, nie wymaga dużej przestrzeni. Część kąpielowa stanowi z nim ok. 60%. Filtrację roślinną wspomagają wydajne pompy, skimmery i odpływy.

Jak pielęgnować staw kąpielowy?

Dobrze zaprojektowany i solidnie wykonany staw kąpielowy nie wymaga wielu zabiegów pielęgnacyjnych. Konieczne jest jednak powierzenie jego budowy wyspecjalizowanej firmie mającej w swojej ofercie budowę stawów kąpielowych. Dobrze jest zabezpieczyć akwen przed niekorzystnym wpływem zimniejszych pór roku. Wpadające do niego liście można wyławiać pobierakiem lub założyć specjalną siatkę ochronną. Jest to dość ważne, bo martwe liście zaburzają równowagę wodną i powodują mętnienie wody. Jeśli na dnie osiądą szczątki organicznie, możemy je oczyścić specjalnym odkurzaczem do szlamu. Zimą należy przycinać wystające ponad warstwą lodu rośliny. Zaleca się także dwa razy w roku dokonywać przeglądu technicznego pomp, filtrów wspomagających czy skimmerów.

---

Artykuły do budowy oczek wodnych i stawów kąpielowych. Szkolenia Oase. Hurtownia.

http://www.oczkawodne.co

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ile kosztuje budowa ogrodu? Koszty założenia ogrodów.

Autorem artykułu jest Radosław Bloch


O ogrodach można na pewno powiedzieć, że nie istnieją dwa takie same. Tak jak każdy ogród jest inny, tak i jego założenie przebiega za każdym razem inaczej. W związku z tym w firmach zajmujących się architekturą krajobrazu powszechne jest indywidualne podejście przy sporządzaniu kosztorysów.

Jednocześnie firmy te mają swoje wytyczne, które ułatwiają im ustalanie kosztów. Jedną z nich jest powierzchnia ogrodu, którego dotyczy zlecenie. W przypadku samego projektu ogrodu ok. 1000 m2 jego minimalna cena na rynku to obecnie ok. 3 000 zł. Tyle wynosi opłata za podstawowe profesjonalne projekty ogrodów. W przypadku planu dużego ogrodu, przewidującego ponadto szczegółową dokumentację, rysunek techniczny oraz uwzględnienie szczególnych atrakcji ogrodowych koszt projektu wzrośnie nawet do kilku lub kilkunastu tysięcy. Koszty projektu ogrodu mogą być jednak zminimalizowane nawet do kilku procent, jeżeli klient zleci firmie także jego realizację.

Jeżeli chodzi o samo założenie ogrodu to wiele zależy od tego, czy interesuje nas całościowa realizacja, czy też chcemy zagospodarować część ogrodu. Niektóre firmy ustalają całościowy koszt na podstawie stawki za metr kwadratowy. Wówczas wykonanie podstawowego projektu obejmującego sadzenie roślin i zakładanie trawnika wyniesie ok. 40 - 60 zł/mkw. Duże znaczenie ma to, czy wybierzemy trawnik z siewu (10-12 zł za mkw) czy trawnik z rolki (20-25 zł/mkw). Trzeba też pamiętać, że koszt założenia ogrodu rośnie wraz ze wzrostem liczby zabiegów melioracyjnych. Gdy gleba jest słabej jakości lub teren jest zagrożony zalaniem, koszt przygotowania może się okazać dość poważny.

Oddzielną sprawą jest wykonanie dodatkowych elementów typu nawierzchnie ścieżek, systemy nawadniania czy oczka wodne lub stawy. Tutaj rozpiętość kosztów może być bardzo szeroka w zależności od preferowanych materiałów i marek producentów. Za to każdy właściciel ogrodu powinien zadbać, by wykonawca ogrodu udzielił gwarancji na usługę sadzenia roślin. Wówczas mamy pewność, że jeżeli rośliny się nie przyjmą, firma zasadzi nowe na swój koszt. Przedłużenie tej gwarancji to już dodatkowy koszt dla posiadacza ogrodu – nawet 2,5 tys. zł miesięcznie.

Warto wiedzieć, iż niekoniecznie drożej wychodzi skorzystanie z usług firmy, która długo działa na rynku niż zatrudnienie firmy początkującej i bez doświadczenia. Warto też poprosić wybraną firmę o referencje i zobaczyć na własne oczy zbudowane przez nią ogrody. Wówczas możemy mieć pewność, że nasza budowa ogrodu przebiegnie sprawnie, a efekt końcowy będzie taki jaki sobie wymarzyliśmy.

---

Profesjonalne projektowanie i budowa ogrodów

http://www.gordostudio.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Hamak, czyli o oryginalnych prezentach świątecznych

Autorem artykułu jest Ola Kowalska


Czas świąt to wyzwanie nie tylko dla osób, które gotują, przygotowują stół oraz dbają o rodzinną atmosferę przy stole (zazwyczaj zajmują się tym panie lub panowe domu). Jest to wyzwanie dla wszystkich.

Świętom stawiają czoła także osoby, którzy najzwyczajniej, jak gdyby nigdy nic, siadają do stołu. Każdy bowiem ma jeden obowiązek do spełnienia – zakup lub zrobienie prezentów.

Często występuje problem z wybraniem odpowiedniego podarka, by był on właściwy, wyjątkowy i do tego niezbyt drogi. Jakieś propozycje?

Dobrym pomysłem będzie zakup czegoś bardzo oryginalnego a zarazem praktycznego. Symbolem takich prezentów może być właśnie hamak ogrodowy. Dlaczego? Poznaj pięć powodów, dlaczego warto zdecydować się na taki zakup.

1. Przyjemność. Hamak w ogrodzie to źródło wielkiego relaksu nie tylko latem. Wyobraźmy sobie, że leżymy wiosną pod kocem na hamaku wsród pachnacej I kwitnącej zielieni. Czyż świat nie wydaje się piękniejszy?

2. Oryginalność. Czy spodziewałbyś się takiego prezentu jak hamak pod choinką? Skarpetki, koszula, naszynik, apaszka, ale hamak? Na pewno nie! Stąd jest to świetny pomysł, żeby taki właśnie prezent sprawić. Oczywiście upewnijmy się przedtem, że osoba przez nas obdarowywana będzie miała gdzie swój prezent zawiesić.

3. Piękno. Nowoczesne hamaki cieszą całe ciało – ręce, nogi, kręgosłup, każdy mięsień, także oczy. Odpowiednio dobrany hamak stworzy wyjątkowy design w każdym ogrodzie. Warto się o tym przekonać.

Kierując się tymi trzema punktami możesz wybrać dowolny prezent dla osób, które kochasz. Przedział cenowy, dział czy też wielkość nie mają tu znaczenia. Wszystko wchodzi w grę, a jeśli będzie spełniać więcej niż trzy z powyższych punktów, to jest duża szansa, że trafisz z prezentem w dziesiątkę!

---

Altany ogrodowe

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Lepiej zapobiegać niż leczyć- czyli jak przygotować trawnik do zimy...

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


To, że tegoroczne lato odchodzi w zapomnienie, to nie tylko kwestia formalności w kalendarzu, widać to także za oknami. Pogoda nie zachęca raczej do prac ogrodowych, lecz bardziej do spożywania ciepłej herbaty, przy płomieniu kominka.

Niestety nie możemy zapominać o naszych ogrodach i powinniśmy jak najlepiej przygotować je na nadejście zimy, aby wiosną móc znowu cieszyć się pięknym zielonym trawnikiem i kolorowo kwitnącymi kwiatami.

Dzisiaj chciałbym zająć się tematyką trawnika w jaki sposób, należy go przygotować do zimowania, aby ucierpiał on na tym jak najmniej.

Warto wziąć sobie to serca mądre porzekadło, że „lepiej zapobiegać niż leczyć” i odpowiednio wcześniej zadbać o to by na wiosnę nie pojawiły się ubytki darni, w wyniku których powstają "łyse placki", czy też nalot grzybni (tzw. pleśń śniegowa), lub też nie okazało się że nasz trawnik stał się doskonałym miejscem bytowania kretów.

Tak jak witaminy zwiększają naszą odporność na choroby tak samo nawożenie trawnika zwiększa jego odporność na ujemne temperatury. Powinniśmy jednak wiedzieć, że już we wrześniu musimy wyeliminować nawożenie azotowe. Azot bowiem pobudzi darń do wzrostu i utrudni jej przejście w stan spoczynku. Taki stan rzeczy, może znacznie osłabić trawnik co będzie miało niekorzystny wpływ na jego wygląd po zejściu śniegów- a co za tym idzie straci na tym cały ogród.

Warto natomiast już na początku września zastosować nawożenie potasem i fosforem, które z kolei zwiększają odporność traw na mróz. Można zastosować także sól potasową (około 1 kg/100 m². trawnika) oraz mączki fosforytowe.

Zanim jednak zabierzemy się za nawożenie darni powinniśmy najpierw wykonać ostatnie koszenie trawy. Jest to bardzo ważny zabieg i musimy się do niego nieco przyłożyć, gdyż jeżeli zbyt krótko przytniemy trawę, będzie ona narażona na przemarzanie korzeni, a jeżeli przytniemy ja nazbyt wysoko - będzie narażona na rozwój patogenów grzybowych i słabiej będzie odrastać wiosną. Najkorzystniejsza wysokość ostatniego koszenia to ok. 4 cm.

Znaczącą czynnością ogrodową jest także systematycznie usuwanie opadłych liści, gdyż zacieniają one trawnik, przez co zmniejszają jego trwałość. Ponadto, wilgotne liście "sprasowane" pod warstwą śniegu, skutecznie zabierają dostęp powietrza do darni co skutkuje między innymi gniciem trawnika. Dlatego właśnie należy systematycznie wygrabiać liście.

Aby uchronić nasz trawnik przed zniszczeniem warto także przed nadejściem zimy zadbać o pozbycie się z niego kretów. Zwierzęta te zwiększają swoją aktywność właśnie na jesień. Przygotowując się na nadejście zimy „buszują” w ziemi rujnując przy tym rosnącą w niej darń w poszukiwaniu pędraków i larw.

Aby przegonić kreta z ogrodu możemy skorzystać z bogatej oferty pułapek i odstraszaczy zarówno mechanicznych jak i elektronicznych dostępnych w większości sklepów ogrodniczych.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak zabezpieczyć drewno w ogrodzie przed zimą

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Podczas przygotowań naszego ogrodu na nadejście zimy nie powinniśmy zapominać o architekturze ogrodowej, zwłaszcza jeżeli chcemy aby służyła nam ona w następnym sezonie.

Musimy szczególnie pamiętać o elementach, których nie będziemy mogli schować w garażu czy komórce w celu zminimalizowania efektów szkodliwego działania niskich temperatur i wilgoci. Impregnacji drewna powinniśmy dokonywać regularnie, zazwyczaj producent impregnatu którego użyjemy podaje okres jego ochrony. Nie ważne czy są to meble drewniane, altanki, pergole czy trejaże, aby cieszyć się ich długowiecznością konieczna jest ich systematyczna impregnacja.

W tym artykule chciałbym zawrzeć kilka istotnych informacji dotyczących sposobów impregnowania drewna.

Jednym z najskuteczniejszych sposobów jest impregnacja ciśnieniowa. Szeroki wachlarz zastosowań impregnacji próżniowo-ciśnieniowej umożliwia właściwe zabezpieczenie drewna zarówno powietrzno-suchego, jak również drewna mokrego (o wilgotności znacznie powyżej 30%), a przy wydłużonym cyklu (metoda pulsacyjna) nawet drewna zmrożonego. Impregnacja metodą ciśnieniowo-próżniową zabezpiecza drewno dogłębnie. Część bielistą włókien (a więc część najbardziej narażoną na szkodliwe działania) zaimpregnować można na pełnym przekroju.

Jest to jednak metoda dosyć droga i czasami może być niemożliwa do wykonania. Praktyczniejszą metodą impregnacji stałych elementów architektury ogrodowej jest impregnacja przy użyciu tradycyjnego pędzla i impregnatu. Impregnat do drewna typu drewnochron jest dostępny w większości sklepów z farbami lub marketów budowlanych. Środek tego typu chroni drewno przed działaniem czynników atmosferycznych, sinizną, grzybami domowymi, grzybami pleśniowymi oraz owadami. Stosuje się go ochronnego i dekoracyjnego malowania przedmiotów drewnianych na zewnątrz pomieszczeń (drzwi, okna, meble ogrodowe, boazerie zewnętrzne, altanki, domki letniskowe, płoty, konstrukcje stropów i dachów, itp.).

Innym skutecznym środkiem do impregnacji drewna są lazury. Jest to połączenie lakieru, impregnatu i bejcy. Ponieważ lazury pozostawiają na powierzchni drewna tzw. film oraz warstwę lakierniczą, zabezpiecza drewno również przed uszkodzeniami mechanicznymi. Zastosowanie lazury jest podobne do zastosowania pozostałych impregnatów, różnica polega na zakresie ochrony. Lazury zabezpieczają drewno poza podstawową ochroną, także przed promieniami UV i czynnikami atmosferycznymi, są wodochronne, oraz doskonale podkreślają rysunek słojów. Ponadto producenci lazur udzielają przeważnie gwarancji na okres ochrony który wynosi w zależności od produktu od 3 do 8 lat.

Nie zapominajmy jednak o tym że, nie należy malować drewna zniszczonego lub zabrudzonego, natomiast powierzchnię przeznaczoną do malowania należy starannie oczyścić z kory, łyka, ziemi, oleju, smaru, pleśni, wosku, grzybów, szkodników lub innych zanieczyszczeń.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

O czym należy pamiętać podczas uprawy winorośli

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Wiele osób w swoich domowych ogrodach posiada winorośl. Jest to roślina niezmiernie wdzięczna i obficie owocująca. W niektórych rejonach naszego kraju możliwe jest także uprawianie winogron podobnej klasy jak we Francji czy we Włoszech.

Tak naprawdę niewiele trzeba, by uchronić krzewy przed zimowymi mrozami i pod koniec lata rozkoszować się wybornym smakiem własnych owoców. Istnieje kilkaset odmian winogron, różnią się one od siebie kolorem, smakiem zapachem i oczywiście przeznaczeniem. Każdy z gatunków posiada swoje preferencje i upodobania, stąd mogą wynikać pewne rozbieżności w ich uprawie. Można jednak znaleźć wiele cech wspólnych dla wszystkich gatunków- szczególnie jeżeli uprawiane są one na jednym obszarze.

Przy uprawie winorośli bardzo ważny jest wybór stanowiska na plantację. Najkorzystniejsze są pola o lekkim nachyleniu ( ok.10%) w kierunku południowym, południowo - zachodnim lub zachodnim. Dna dolin są raczej niewskazane. Na południu i zachodzie Polski udają się odmiany wczesne, średniowczesne oraz późne. Na północy kraju lepiej sprawdzają się uprawy odmian wczesnych.

Winorośl nie posiada wyjątkowo szczególnych wymagań odnośnie podłoża, nie mniej jednak istnieją pewne prawidłowości, które zagwarantują sukces w uprawie. Zastanówmy się jaką funkcję w ogrodzie ma pełnić winorośl. Czy zależy nam na dużych owocach? Czy wolimy wino, czy też soki? A może marzymy o bujnym pnączu porastającym altanę?

Na glebach żyznych, wilgotnych przyrost masy zielonej jest bardzo duży, owoce są większe i plon jest obfity, powoduje to jednak późniejsze wchodzenie w stan spoczynku zimowego.
Na glebach słabych i suchych przyrost masy jest słaby, owoce są małe i mniej liczne lecz często słodsze a krzewy są lepiej przygotowane do zimowania i rzadziej przemarzają.
Optymalna gleba to gleba żyzna, głęboka i gliniasta, lekko wilgotna z możliwością nawadniania (np. rzeka lub staw w pobliżu) w okresie od maja do połowy sierpnia.

Należy także pamiętać o nawożeniu winorośli. Co roku jesienią warto rozłożyć blisko 3-centymetrową warstwę kompostu. Można też trzy razy, począwszy od wczesnej wiosny, a skończywszy w czerwcu, zasilić rośliny wieloskładnikowym nawozem mineralnym (na przykład przeznaczonym specjalnie dla winogron).

Przycinanie winorośli to kolejna bardzo ważna czynność o której wręcz nie możemy zapominać przy uprawie winogron. Odmiany altanowe przycina się umiarkowanie, usuwając nadmiar zagęszczających się pędów. Grube ramiona rozpięte na pergoli, altanie czy murze spełniają te same funkcje co pień i nie wymagają cięcia. Odmiany deserowe powinny być cięte corocznie, bo tylko wtedy dobrze owocują.

Bardzo ważna jest także ochrona chemiczna winorośli przed chorobami grzybowymi. Szkodniki i choroby, które zagrażają tej roślinie to przede wszystkim: mączniak rzekomy, mączniak prawdziwy i szara pleśń.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Dobieramy roślinność i kamienie do skalniaka.

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Skalniaki są niezwykle pięknym elementem wystroju naszych ogrodów. Jest to element architektury ogrodowej, który pozwala nam chociaż na chwilę przenieść się w piękne górskie rejony.

Ogrody skalne są przeważnie wzorowane na krajobrazach górskich i obsadzone roślinnością charakterystyczną dla tych rejonów. Kiedy zdecydujemy się na założenie skalniaka, musimy przemyśleć kilka istotnych kwestii. Przede wszystkim powinniśmy wziąć pod uwagę dosyć specyficzne wymagania roślin skalnych, oraz odpowiednio dobrać gatunki tychże roślin w taki sposób aby kompozycja dała odpowiedni efekt wizualny.

W ogródkach skalnych przeważają zwykle rośliny wysokogórskie. Mogą to być różnego rodzaju rośliny cebulowe, bulwiaste, zielne, a także karłowe i płożące się iglaki. Ponadto na skalniakach bardzo dobrze prezentują się byliny.

W środowisku naturalnym rośliny te zwykle rosną na glebach ubogich oraz przepuszczalnych. Ponadto narażone są na działanie ekstremalnych warunków - silnego słońca, wiatrów, zmian temperatury itp. Rośliny rosnące w górskich rejonach przystosowały się anatomicznie do panujących tam warunków. Przykładem takiego przystosowania może być budowa systemu korzeniowego, który jest płytki i nierozbudowany co znacznie ułatwia pobieranie wody, natomiast drobne, mięsiste, kutnerowate lub skórzaste liście chronią je przed jej utratą i wysuszeniem przez słońce.

Podczas dobierania roślinności do ogrodu skalnego warto rozważyć kwestie takiego doboru, aby skalniak wyglądał pięknie przez większa część roku a nie tylko latem. Aby tak się stało musimy zrezygnować z dobierania roślin należących tylko do określonej grupy (np. wyłącznie jednorocznych, cebulowych, bylinowych lub wrzosowatych). Dlatego doskonałym rozwiązaniem jest stworzenie skalniaka mieszanego. Szczególnie postarajmy się o iglaki płożące oraz karłowe- gdyż są one zielone przez cały rok. Nie zapominajmy także o roślinach liściastych zmieniających kolory w zależności od pory roku.

Kolejna kwestia którą powinniśmy rozważyć przed rozpoczęciem prac ogrodowych to odpowiedni dobór materiału skalnego do naszego ogrodu. Kamienie, które wykorzystamy w naszym skalniaku mogą być bardzo różne. Jednak nie stosujmy skał zbyt miękkich, gdyż mogą się one po prostu rozsypać po pewnym czasie. Nieodpowiedni będzie także zbyt twardy kamień wulkaniczny, taki jak granit czy bazalt. Bardzo dobrze nadaje się natomiast tuf wapienny, gdyż zapewnia idealne warunki wielu roślinom, wymagającym dobrego drenażu. Niestety jest to materiał skalny szczególnie drogi. Jeśli chcemy zrobić nasz ogródek tanim kosztem powinny nam wystarczyć otoczaki, wapienie oraz trochę żwirku. Twardy kamień taki jak otoczak nadaje się także na drogi i ścieżki brukowe zamiast sztucznej i drogiej kostki.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zadziwiający świat roślin

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Świat roślin bywa bardzo zaskakujący, ciekawy i potrafi nas niejednokrotnie zadziwić. Rośliny potrafią bardzo często wykazywać cechy, które przypisywane są innym organizmom.

Ostatnimi czasy coraz większą popularnością w Polsce cieszą się rośliny owadożerne. Widać to po rosnącej ilości zapytań na ten temat na forach ogrodniczych, aktywności na targach botanicznych zarówno importerów jak i zwiedzających. Ponieważ jest to temat niezwykle zajmujący, właśnie jemu pragnę poświęcić ten artykuł.

Świat roślin rozróżniany jest od świata zwierząt przede wszystkim poprzez fakt iż są one samożywne. Oznacza to tyle, że wykorzystują one dwutlenek węgla, wodę i substancje mineralne oraz związki odżywcze zawarte w glebie i energię słoneczną do wyprodukowania sobie pokarmu. Są jednak miejsca na ziemi w których gleba jest bardzo uboga i nie posiada odpowiedniej ilości pożywienia- a mimo to rosną tam rośliny.

Miejsca te to przeważnie tereny podmokłe, bagienne, torfowiska gdzie odczyn gleby jest kwaśny. Roślinność znajdująca się tam wykształciła pewną niezwykłą dla roślin funkcję, mianowicie zdolność pozyskiwania substancji odżywczych ze złapanych owadów i małych zwierząt. Najczęściej ich łupem padają owady i skorupiaki.

Jednak aby tak mogło się dziać rośliny te musiały wykształcić charakterystyczne dla siebie cechy. Po pierwsze ich liście musiały przejść metamorfozę przemieniając się w pułapki do łapania ofiary.

Niektóre z nich posiadają liści w postaci dzbanków. Są to zwykle pnącza a dzbanki są zawieszone na znacznych wysokościach. W większości przypadków roślina wabi do dzbanka ofiarę, z którego nie mogą się już wydostać. W dzbankach znajdują się soki trawienne, które wspomagają rozkład ofiary. Bywają jednak również dzbanki chwytne, które są zagrzebane w ściółce. Taki dzbanek zbudowany jest w ten sposób, że w jednym miejscu ścianka wydłuża się tworząc wieczko.

Muchołówka z kolei do chwytania pożywienia wykorzystuje pułapki powstałe w wyniku przekształcenia blaszek liściowych. Mają one kształt dwóch ząbkowanych talerzyków. Wnętrze pułapek ma kolor szkarłatno- czerwony co jest zachętą dla owada aby wszedł on do środka. Kiedy to zrobi podrażnia znajdujące się we wnętrzu włoski czuciowe i pułapka w mgnieniu oka się zamyka. Następnie zachodzi proces trawienia. Przeważnie trawienie trwa kilka dni, ale zdarza się także, że dokonuje się to w ciągu kilku tygodni.

Niezwykle ciekawą rośliną owadożerną jest pływacz zwyczajny. Występuje on zwykle w wodach stojących, stawach i rowach. Wykształcił on niezwykle ciekawy system łapania pożywienia. Na powierzchni liścia wytwarza on niewielki pęcherzyki wypełnione wodą. W pęcherzykach znajduje się jednak zapadka, która otwiera się do wewnątrz pułapki. Kiedy ofiara stanie na owej zapadce automatycznie wpada do środka, bez możliwości wyjścia.

Inna grupa roślin chwyta swe ofiary przy pomocy tzw. lepów. Wydzielają one lepką substancję o miodowym zapachu, której krople są niczym rosa. Słodka ciecz wabi owady, które się do niej przyklejają.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ogrody – od prehistorii do końca średniowiecza

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Historia ogrodów przez tysiąclecia związana była ze zdobywaniem pożywienia i roślin użytkowych – pierwsze znaleziska udomowionych roślin pochodzą z dziewiątego tysiąclecia przed naszą erą – na terenie Mezopotamii uprawiano wtedy pierwsze zboża.

Tereny Żyznego Półksiężyca (dzisiejszy Irak, Iran, Turcja, Jordania, Izrael, oraz Syria) stały się miejscem rozpoczęcia rewolucji neolitycznej – rozpoczęto uprawę większej ilości zbóż oraz roślin strączkowych. Dwa tysiące lat później (około 7000 p.n.e.) zorganizowane uprawy rozpoczęły się w Ameryce Środkowej (kukurydza) i Azji (ryż, jabłka).

Pierwsze historyczne cywilizacje od początku dysponowały wiedzą oraz motywacją niezbędnymi do zakładania ogrodów: wciąż były one w ogromnej większości miejscem uprawy roślin jadalnych, niekiedy jednak – jak w wypadku wielkich świątyń, pałaców czy rezydencji – pełniły także funkcję dekoracyjną. W trzecim tysiącleciu p.n.e. zarówno w Egipcie, jak i na terenie Mezopotamii kwiaty używane były w kulcie religijnym, uroczystościach państwowych i prywatnych, zachowały się malowidła pokazujące udekorowane nimi domy. Starożytni Grecy szczególnie upodobali sobie rośliny użytkowe – słynne były greckie gaje oliwne – oraz kwiaty, do tego stopnia, że stworzyli mity opowiadające o ich genezie (Hiacynt, Narcyz).

Praktyczni do bólu Rzymianie zaadoptowali greckie wzorce ogrodów świątynnych i domowych – stosując ogrody wewnętrzne (z uwagi na ogólny kształt rzymskich domów). Były one miejscem relaksu, pełniły także funkcje reprezentacyjne. Rozkwit ogrodów nastąpił po podbiciu Wschodu – Rzymianie poznali wtedy zarówno filozofię, jak i techniczne aspekty ich konstrukcji. Słynne stały się ogrody Lukullusa (Horti Lucullani) – szczególnie biegnący przez górę kanał, który doprowadzał wodę morską do sadzawki z rybami.

Ogrody perskie przez długie tysiąclecia różniły się od szeroko pojmowanych ogrodów europejskich. Stworzone po to, by kontrastować z szorstkim, wrogim i suchym krajobrazem dzisiejszego Iranu, charakteryzowały się obfitością wody (dostarczanej przez system podziemnych cystern i kanałów), bogactwem gatunków roślin i izolacją od świata zewnętrznego. Były miejscem wytchnienia, kontemplacji, poezji – odbywały się w nich także uroczystości państwowe, polityka i dyplomacja. Ich wewnętrzna harmonia i spokój stały się inspiracją dla późniejszych ogrodów muzułmańskich.

Na Dalekim Wschodzie kwitnące cywilizacje Chin i Japonii podniosły ogrodnictwo do rangi sztuki. Ogrody przypominały naturalne krajobrazy gór i rzek – osiągano to jednak innymi sposobami: chińskie ogrody zawierały więcej elementów, były bardziej „naturalne” (chociaż ściśle podporządkowane filozofii yin i yang), podczas gdy Japończycy tworzyli ogrody bardziej sformalizowane, mające oddziaływać na podświadomość i nastrój widza (szczególnie ciekawą formą są ogrody Zen – sekitei bądź karesansui – składające się z piasku, żwiru i kamieni).

Upadek Rzymu, wędrówki ludów i liczne wojny na długie wieki ograniczyły rozwój ogrodnictwa w średniowiecznej Europie zachodniej do w miarę bezpiecznych i stabilnych klasztorów i dworów. Ponownie na pierwsze miejsce wyszła praktyczna rola ogrodu. Owocowe gaje dostarczały mnichom i – niekiedy – pielgrzymom wytchnienia i pożywienia, warzywa i przyprawy wykorzystywane były w klasztornej kuchni, a zioła – w infirmerii oraz aptekach. Ogrody dworskie początkowo również pełniły role stricte użytkowe – stopniowo jednak, wraz z rozkwitem kultury rycerskiej i romansów, stawały się miejscami rozrywki i wytchnienia.

Starożytną finezję zachowały i rozwinęły ogrody Bizancjum. Od ogrodów użytkowych, przez ogrody służące wytchnieniu, aż po obiekty reprezentacyjne – nawiązywały one do kultury hellenistycznej, wprowadzając elementy chrześcijańskie oraz arabskie. Stopniowo następował proces zamykania ogrodów (hortus conclusus) – odgradzano je od świata pokrytymi malowidłami murami, a także hierarchizacja oraz geometryzacja elementów. Ciekawe są opisy konstrukcji automatów, które zapożyczono od arabów.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ogród skalny

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Alpinarium, skalniak, ogród skalny – wszystkie te określenia oznaczają coraz popularniejszy element wystroju naszej działki bądź ogrodu. W zamyśle mające odtwarzać środowisko górskie – surowe, a jednocześnie relaksujące.

Stało się wspaniałą dekoracją, dzięki kontrastowi między roślinami a kamieniem wydobywającą z obydwu całe ich piękno.Nie ma ograniczenia w wielkości – nawet miniaturowy skalniak skonstruowany w donicy będzie atrakcyjny. Dodatkową zaletą jest długowieczność oraz odporność na warunki atmosferyczne i temperaturę – rośliny przeznaczone do ogródków skalnych pochodzą na ogół z terenów górskich, także przystosowane są do warunków ekstremalnych.

Ogród skalny ma wyglądać naturalnie – niestety, im mniej sztuczny rezultat, tym więcej pieniędzy i wysiłku musimy włożyć w jego uzyskanie. Dobór odpowiedniego miejsca, przygotowanie podłoża, wybór i ułożenie kamieni, wreszcie zasadzenie roślin – na żadnym z tych etapów nie możemy sobie pozwolić na pośpiech czy oszczędność kosztem jakości.

Na początek musimy wybrać odpowiednie miejsce na nasz przyszły ogródek. Najlepsze są płaskie bądź lekko pochyłe tereny z ekspozycją południową (ideałem są zbocza niewielkich wzniesień), zapewniające zarówno dobre odprowadzanie wody, jak i dostęp do promieni słonecznych. W pobliżu nie powinno być wysokich i rozłożystych drzew, które mogłyby zablokować dostęp do słońca. Dobrze, jeżeli przyszły skalniak znajdzie się w pobliżu ścieżki, tarasu czy werandy – stanie się wtedy znakomitym uzupełnieniem istniejącego już układu. Jeżeli nie odpowiada nam koncepcja wznoszenia małego wzgórza – możemy skomponować skalniak w formie tarasów, murku z roślinami, niewielkiego wąwozu bądź punktowych wysepek, ogranicza nas tylko nasza wyobraźnia.

Przed rozpoczęciem budowy musimy zadbać o odpowiednie odprowadzanie wody – podkład, „fundament” naszego skalniaka, będzie po zakończeniu budowy niewidoczny, dlatego też możemy zastosować materiały niezbyt atrakcyjnie wizualnie – gruz betonowy, tłuczone cegły, złej jakości kamień – byle spełniały swoją funkcję. Na pewno wykluczona jest glina i piasek rzeczny – i inne materiały blokujące przepływ.

Na podkładzie układamy z kolei warstwę ziemi – i tutaj musimy pamiętać, że rośliny górskie przyzwyczajone są do gleb rzadkich i przepuszczających wodę. Zwykła ziemia z ogrodu nie będzie dobrym rozwiązaniem – by upodobnić ją do tej górskiej możemy wymieszać ją z torfem, piaskiem i żwirem (nie zapominajmy o uprzednim użyciu herbicydów – chwasty mogą zrujnować cały nakład włożonej w skalniak pracy).

Przyszła pora na wybór kamieni. Nie jest prosty – dlatego zaczniemy od tego, czego na pewno nie wybierać: kamienia zbyt miękkiego i podatnego na uszkodzenia (a więc kredy). Dobrze jest korzystać z kamienia występującego w okolicy – dzięki temu nasz ogród dobrze dopasuje się do otoczenia. Bardzo atrakcyjne, chociaż twarde i stosunkowo drogie będą różnokolorowe granity, ciekawe efekty możemy uzyskać dzięki podatności piaskowców czy łupków na obróbkę – a chyba najlepszym (ale bardzo niestety, drogim) jest tuf wulkaniczny: porowaty (dzięki czemu dobrze odprowadza wodę), podatny na obróbkę (niewielkiego wysiłku wymaga na przykład wydrążenie nisz dla roślin) oraz atrakcyjny wizualnie. Wybór jest duży, przed jego wykonaniem dobrze jest zapoznać się „na żywo” z efektami, jakie zapewniają poszczególne rodzaje skał.

Równie ważne jak gatunek będą: rozmiar i kształt kamieni. Modne i malownicze są wielkie głazy, ciekawe efekty dadzą mniejsze kamienie ułożone w regularny murek – bądź (pozornie) chaotyczne rumowisko, drobne kamienie zaś możemy wykorzystać do utworzenia luźniej mozaiki – bądź zwrócenia uwagi obserwatora na kwiaty. Ważne, by kamienie były jak najmniej obrobione – szorstkość, uskoki i postrzępione brzegi dodadzą całej kompozycji „dzikości” i charakteru. Układanie głazów rozpoczynamy od największych, zakopując je mniej więcej na jedną trzecią w głąb i lekko pochylając (ułatwia to odprowadzanie wody).

Przyszedł czas na wybór i posadzenie roślin: co prawda ogólne pojęcie o ich barwie i wielkości powinniśmy mieć na uwadze już przy wcześniejszych etapach prac (chociażby po to, by dobrać odpowiedni kolor kamieni), ale różnorodność gatunków sprawia, że wiele roślin spełnia wstępne wymagania. Dobrze jest tak dobrać gatunki, by okresy kwitnienia następowały po sobie – uzyskamy wtedy skalniak atrakcyjny przez cały rok. Nie powinniśmy przesadzać z różnorodnością gatunkową ani z zagęszczaniem kompozycji – uzyskamy wtedy bowiem efekt sztuczności, a niektóre rośliny mogą ze sobą konkurować.

Pielęgnacja skalniaka polega przede wszystkim na kontrolowaniu stabilności konstrukcji oraz osadzenia roślin (zwłaszcza tych rosnących w szczelinach skalnych). Na początku powinniśmy go też dość często podlewać – po przyjęciu się roślin interwencje będą potrzebne tylko w czasie suszy.

Skalniak to bardzo ciekawa propozycja – wymaga dużo pracy, ale efekt może być oszałamiający.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Podziel się swoim ogrodem

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Pod hasłem kryje się zachęta do zaangażowania się w coraz bardziej rozwijającą się i aktywną grupę ogrodników, którzy traktują swoje hobby jako nie tylko relaks, ale także okazję do spotkań, oraz dyskusji z innymi ludźmi.

Grupa towarzyska, klub ogrodnika, forum internetowe, filmowa społeczność ogrodowa... wszystkie służą wymianie doświadczeń i powiększaniu własnej wiedzy.

Jedną z pierwszych form budowania więzi między ogrodnikami było wprowadzenie spółdzielczych ogródków działkowych. Niejako automatycznie rozpoczęły się dyskusje między sąsiadami, porównywanie swoich osiągnięć, wymiana roślin – czy też po prostu komplementowanie bądź krytykowanie założeń ogrodowych. Wydatnie pomogły tutaj inicjatywy lokalnych urzędników, które promowały i nagradzały kooperację, oraz naturalna tendencja staruszek do zbierania się w grupy – dzięki temu przetrwało wiele bezcennej wiedzy pochodzącej z dawnych terenów wiejskich.

Wydawcy czasopism ogrodniczych szybko zauważyli potencjał tkwiący w swoich czytelnikach – organizując spotkania i wymiany listów czy opinii. Grupy prenumeratorów aktywnie działały na rzecz rozwoju pisma – które w zamian wspierało ich funkcjonowanie. Grupy takie szczególnie cenne były dla osób starszych i mieszkających na terenach wiejskich – dzięki możliwości korespondowania uzyskały one możliwość porozumiewania się z innymi, dzielącymi tą samą pasję oraz poglądy osobami. Młodsi i bardziej mobilni otrzymywali adresy osób, od których mogli uzyskać pozytywne informacje – a dzięki działowi z korespondencją najciekawsze dyskusje mogli poznać wszyscy czytelnicy. Nie bez znaczenia są również ogłaszane konkursy – na najlepszy ogród, najdorodniejsze warzywa i tym podobne – które dodają do satysfakcji płynącej z chwalenia się swoimi osiągnięciami element rywalizacji.

Nową jakość – wyrażającą się przede wszystkim dostępnością oraz szybkością komunikacji – wprowadziła rewolucja internetowa. Połączenie w jednej, szybkiej i dostępnej w zasadzie dla każdego sieci milionów ludzi – z których duża część w mniejszym lub większym stopniu zaangażowana jest w prace ogrodnicze – sprawiła, że wymiana informacji nigdy jeszcze nie byłą tak prosta.

Szczególną rolę odgrywają tutaj wyspecjalizowane portale ogrodnicze – często zakładane przez duże sklepy i sieci handlowe. Artykuły, oprócz roli ściśle reklamowej (zresztą na ogół mało uciążliwej dla czytelnika), zawierają spore ilości użytecznej wiedzy – dodatkowo, dzięki wyszukiwarkom, czas przeznaczony na odnalezienie interesującego nas tematu jest na ogół bardzo krótki – a możliwość napisania własnego artykułu (oczywiście to, czy zostanie opublikowany zależy od jego jakości) sprawia, że możemy dotrzeć do dużej grupy odbiorców – i, co chyba najważniejsze, otrzymać od nich informację zwrotną. Jeżeli nie chcemy sami chwalić się osiągnięciami – możemy komentować ogrody i pomysły innych ludzi.

Fora internetowe służą na ogół do wymiany opinii, krótkich informacji bądź linków do interesujących stron – często jednak zawierają działy z możliwością umieszczenia zdjęcia (bądź nawet filmu). Jeszcze dalej idą filmowe społeczności ogrodowe – głównym elementem są tam filmy prezentujące rośliny, zwierzęta, prace ogrodowe, całe ogrody – a także ciekawe i wyjątkowe miejsca (takie jak ogrody botaniczne, palmiarnie i tym podobne). Taka forma przekazywania informacji jest wyjątkowo skuteczna – o wiele łatwiej bowiem zrozumieć obraz (zwłaszcza ruchomy) niż prosty tekst...

Większa aktywność ogrodników oraz rozwój społeczności przynoszą pożytek dla wszystkich: nie dość, że otrzymujemy potrzebne nam wiadomości oraz odpowiedzi na zadane pytania – sami możemy poczuć płynącą z poczucia pomocy innemu człowiekowi satysfakcję.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ogród na leśnej działce

Autorem artykułu jest Radosław Bloch


Urbanizacja jest złożonym procesem, który prowadzi do rozrastania się miast. Dzieje się to przeważnie kosztem innych jednostek osadniczych takich jak wsie i miasteczka. Aglomeracje od lat 90 XX w. przeżywają bardzo gwałtowne procesy urbanizacyjne co wiąże się ze zmianą dotychczasowego stylu życia przez obywateli.

Ciężko jednoznacznie określić czy proces urbanizacji jest zjawiskiem pozytywnym czy negatywnym, gdyż posiada swoje dobre i złe strony. Plusem jest z pewnością wzrost gospodarczy, który przeważnie wiąże się ze zmianą stylu życia. Niesie to za sobą również negatywne skutki takie jak wzrost tempa życia, wzmożone odczucie stresu, zanieczyszczenie środowiska. Dzięki użyciu satelitów, możemy zobaczyć znaczną różnicę w temperaturach pomiędzy wsiami a miastami. Latem w mieście panują znacznie wyższe upały.

Nic więc dziwnego, że coraz więcej osób ucieka z miasta, aby móc rozkoszować się sielskim życiem na wsi, pośród łąk, pól i lasów. Jeżeli nie możemy sobie pozwolić, aby na stałe opuścić blokowiska, chętnie wyrywamy się chociaż na weekend, aby zwolnić tempo, odetchnąć świeżym powietrzem, nacieszyć się widokami.

Ostatnimi czasy daje się zauważyć znaczny wzrost zainteresowania działkami leśnymi, również nieruchomości na obszarach wiejskich cieszą się coraz większą popularnością. Wielu z nas marzy o stworzeniu własnego ogrodu na leśnej działce, gdyż docenia luksus jakim jest możliwość ucieczki z miasta- by chociaż na chwile zaszyć się w świecie przyrody i ukoić nerwy pośród zieleni i szumu strumienia.

Decydując się na stworzenie własnego ogrodu w cieniu drzew musimy jednak wziąć kilka istotnych rzeczy pod uwagę. Jedną z głównych jest założenie czy chcemy na działce zbudować dom lub też planujemy zrobić to w przyszłości. Wiąże się to bezpośrednio z wyborem terenu pod budowę. Jeżeli na działce gęstość drzew będzie zbyt duża, lub teren będzie zbytnio wilgotny zwiększy to koszta związane z budową domu lub nawet ją uniemożliwi. Decydując się na kupno terenu zalesionego, koniecznie powinniśmy sprawdzić warunki zabudowy. W takim dokumencie powinna znaleźć się informacja o tym jaka część leśnej działki nadaje się pod zabudowę. Pamiętajmy, także żeby przed zakupem działki widniejącej w ewidencji gruntów jako działka leśna sprawdzić czy jest ona objęta planem miejscowym. Jeżeli tak jest dowiedzmy się jakie jest jej przeznaczenie. Pamiętajmy, że przeznaczenie działki można zmienić- niemniej jednak jest to trudne.

Kiedy kwestie formalne będą już za nami, możemy przystąpić do wyboru projektu domu, oraz planowania ogrodu pośród leśnej zieleni. W zależności od tego jak duża działka stanie się naszą własnością zależy sposób jej zagospodarowania. Wiąże się to, także z naszymi osobistymi preferencjami i od tego jak bardzo będziemy chcieli ingerować w krajobraz stworzony przez naturę.

---

Projektowanie ogrodów leśnych

http://www.gordostudio.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Wiszące kosze

Autorem artykułu jest Ewa Paterska


Kosze zwisające - można umieścić je na półkach, w doniczkach na ścianie, a także wykorzystać do ozdobienia łuków, klatki schodowej lub wejścia do domu.

Jedną z największych zalet roślin zwisających jest fakt, że wypełniają one - zwykle pustą - przestrzeń ponad naszymi głowami. Poza tym nie zabierają miejsca w wąskich zazwyczaj przejściach, mogą więc upiększyć nawet najmniejszy, najciaśniejszy zakamarek.

Przed wyborem rośliny.

Oferta gatunków i odmian roślin zwisających jest tak duża, że warto przed zakupem zastanowić się nad właściwym wyborem. W którym miejscu chcesz umieścić rośliny? Czy jest to miejsce jasne, czy ciemne? Odpowiedź na te pytania pozwolą dokonać trafnego wyboru rośliny najlepiej dopasowanej do warunków panujących w danym miejscu.

Wybór miejsca

Nie umieszczajmy roślin zbyt wysoko. Wkrótce okaże się, że korzystanie z drabinki przy podlewaniu stanie się bardzo uciążliwe. Nie umieszczamy również ich nad przedmiotami, które mogłaby być uszkodzone przez kapiącą wodę.

Rośliny warte polecenia

Pasiatka zwisła ""Purpulis"

Piectranthus coleioides - Marginatus

Ficus pumila - Veriegata.

Bardzo efektownie wyglądają kosze obsadzone kilkoma roślinami. Jeżeli chcemy posadzić kilka różnych gatunków roślin, musimy sprawdzić, czy mają podobne wymagania klimatyczne np. lubią miejsce nasłonecznione, czy też zaciemnione. Jeśli wybrany koszyk czy doniczka nie jest wodoszczelny, trzeba zastosować do niego odpowiednia wyściółkę. Kosze plecione najlepiej wyłożyć wilgotnym mchem. Dno i boki koszyka do wysokości 5 cm wykładamy warstwą mchu, a następnie na tę samą wysokość krążkiem folii, która ograniczy przeciekanie kosza i będzie spełniała rolę zbiornika na wodę. Koszyk wykładamy mchem i uzupełniamy ziemią. Jeśli rośliny maja wyrastać z boków koszyka, należy je umieścić powyżej warstwy wyściełanej folią i czynić to sukcesywnie w miarę wypełniania koszyka mchem i ziemią,

Zamiast torfu można użyć folii i gąbki. Folię przycinamy do średnicy koszyka i wyściełamy nią dno. Następnie boki koszyka wykładamy aż po brzegi warstwą gąbki (15 mmm). Na dno wsypujemy granulki i napełniamy koszyk ziemia torfową.

I tak gotowy koszyk zawieszamy na dobrze przymocowany hak, czy wspornik.

--- Artykuł pochodzi z serwisu
www.Artelis.pl

Kompostowanie

Autorem artykułu jest jm_ogrodnik


Kompostowanie to naturalny i przyjazny dla środowiska sposób utylizacji zielonych odpadków z gospodarstwa domowego. W artykule podano sposoby wykorzystania różnych materiałów do produkcji kompostu i przyspieszania rozkładu pryzmy kompostowej.

Naturalnym, przyjaznym dla środowiska sposobem utylizacji „zielonych” odpadków z gospodarstwa domowego jest kompostowanie. Kompost poprawia ogólny stan gleby i ułatwia jej przekopywanie.

W procesie kompostowania następuje przetwarzanie resztek roślinnych w ciemnobrunatną materię organiczną. Materiał roślinny fermentuje, a wówczas wewnątrz pryzmy temperatura podnosi się do 50-60⁰C. Gdy temperatura opadnie mikroorganizmy glebowe kontynuują rozkład. Doprowadzają do powstania humusu.

Czego możemy używać do wytwarzania kompostu?

- odpadów roślinnych nie porażonych przez choroby, bez nasion,

- odpadków kuchennych (np. obierki z warzyw i owoców, fusy z herbaty, kawy, niebarwiony papier),

- ścinków żywopłotu (ucięte gałązki przepuścić przez rozdrabniacz),

- włosów ludzkich (Są świetnym źródłem azotu, wielu fryzjerów pozbywa się bardzo chętnie ściętych włosów. 3-4 kilogramy włosów zawiera około pół kilograma azotu, czyli tyle co 100 kg obornika.),

- skórek bananów,

- popiołu po drewnie z kominka,

- trocin,

-skorupki jajek,

- liści, itp.

Czego nie należy używać ?

- chwastów z korzeniami i owocostanami,

- barwionych papierów i trocin,

- łupin owoców cytrusowych,

- resztek mięsa (zwabią robaki),

- resztek chleba, makaronu… (rozwiną grzyby pleśniowe).

Co przyspiesza rozkład pryzmy kompostowej?

- mieszanie materiału kompostowego,

- zraszanie wodą, jeśli pryzma jest za sucha (poznamy to po białym nalocie pleśni na powierzchni),

- dodawanie materiału włóknistego, np. trocin i papieru, jeśli pryzma jest za mokra (pachnie amoniakiem),

- dodawanie ziemi między warstwy materii organicznej,

- dodawanie garści wapna ogrodniczego lub kredy,

- polewanie gnojówką z pokrzyw,

- polewanie kawą, herbatą lub colą (nie dietetyczną)

- wykorzystanie gotowych, przyspieszających rozkład mieszanek lub płynów oferowanych przez sklepy ogrodnicze.

--- Artykuł pochodzi z serwisu
www.Artelis.pl

Jak z głową wybierać nasiona do ogródka warzywnego?

Autorem artykułu jest Beata Bonnet


Powstrzymywanie się od kupowania nasion lub kupowanie w nadmiarze, związane jest zwykle z brakiem podstawowych wyliczeń, ale również z nieprawidłowym oszacowaniem co warto , a co nie warto. Ten artykuł pomoże dokonać wyboru.

Jeśli masz plan, że zakładasz w tym roku ogród warzywny, a nie policzysz dokładnie jaką powierzchnię przeznaczysz na poszczególne warzywa, to nie wiadomo ile kupić opakowań, której odmiany.

Aby dobrze zaplanować zakupy na początek trzeba zaplanować ile poszczególnych gatunków i odmian zmieści się w twoim ogrodzie. Jak przebrniesz przez tę część, to ilości nasion, nawozów i pracy będą łatwiejsze do określenia.

1. Test kiełkowania nasion ubiegłorocznych.

Zanim zdecydujesz się na kupno nowych nasion może się okazać, że sporo ubiegłorocznych zakupów jest jeszcze jak najbardziej do wykorzystania w tym roku.

2. Ile masz miejsca naprawdę nasłonecznionego?

Większość warzyw uwielbia dużą ilość słońca, ale są też takie, które dobrze rosną w półcieniu np. większość sałat. Taka analiza pozwoli dopasować gatunki warzyw do warunków jakie panują w ogrodzie.

3. Jak zaplanować przestrzeń i które warzywa wybrać?

Zrób listę warzyw, bez których nie możesz żyć. Z tej listy wykreśl wszystkie, które możesz kupić latem z dobrego źródła i w dobrej cenie.

Te warzywa, które zostaną na liście są wybrańcami do twojego ogrodu. Nie zapomnij dodać pomidorów i ziół, które dobrze jest mieć pod ręką przez cały rok. Listę możesz jeszcze zmodyfikować dorzucając to, co lubisz jeść w dużych ilościach.

Jeśli na liście znalazły się warzywa, które jesz raz lub 2 razy w miesiącu, to ich raczej nie warto zapraszać do ogrodu. Jak często jesz selera lub kapustę? Jeśli rzadko, to po co „marnować” na nie najlepsze – słoneczne miejsce w ogrodzie? Jeśli lubisz czasem zjeść buraczki, nie znaczy że masz od razu przeznaczać na nie w ogrodzie cały rządek.

Są zapewne takie warzywa, które lubisz, a których cena jest dosyć wysoka lub nie można ich wcale dostać w najbliższym sklepie np. rukola czy szczególne odmiany pomidorów – takie zawsze warto dorzucić na listę.

4. Jak już masz swoją listę warzyw “godnych” twojego ogrodu, kolejnym krokiem jest zastanowienie się, które z nich naprawdę warto uprawiać z nasion?

Z nasion warto na pewno uprawiać te, które rosną lepiej nie przesadzane czyli ogórki, fasola, groszek, cukinia, dynia, buraczki, marchewka, jarmuż, koperek, bazylia, melony.

W przypadku tych, które dobrze znoszą przesadzanie jak pomidory i papryka, zadaj sobie pytanie ile roślin naprawdę będziesz potrzebować. Czasem może lepiej jest kupić gotową jedną lub dwie sadzonki, niż kupować całe opakowanie nasion.

Warto założyć swój własny ogród warzywny, bo wtedy naprawdę wiesz co jesz.

---

Więcej ciekawych artykułów na tematy związane z ogrodem znajdziesz na www. NastrojowyOgrod.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Walka z cieniem w ogrodzie

Autorem artykułu jest Mastiff


Nawet posiadacze ogrodów, w których jest tylko kilka słonecznych miejsc u podstawy schodków, mogą uzyskać piękne, rozjaśniające efekty przez odpowiedni dobór roślin mogących rosnąć w cieniu.

W każdym ogrodzie są miejsca częściowo lub stale zacienione przez drzewa, budynki czy mury. Ponieważ większość roślin dostępnych w sprzedaży jest przystosowana do życia na otwartej, słonecznej przestrzeni, cień często jest niepożądany. W rzeczywistości wszystkie ogrody potrzebują cienia, który przydaje im bogactwa i głębi. Cień daje więcej sposobności do ciekawych rozwiązań niż jego brak, trzeba tylko twórczo na to spojrzeć. Cień może - kontrastowo - podkreślać urok słonecznych części ogrodu, przyciągających wówczas uwagę patrzącego. W każdym jednak wypadku niezbędne jest nawadnianie kropelkowe naszej roślinności.

Ulistnienie
Rośliny liściaste rosnące w cieniu muszą być interesujące, aby kształt i tekstura liści dawała dobre efekty w miejscach o małej ilości światła. Szczególnie użyteczne mogą tu być kolorowe odmiany trzmieliny, fatsji, funkii i bluszczu. Wiele żółto ulistnionych roślin preferuje częściowo zacienione stanowiska, gdzie ich liści nie parzy słońce. Spośród złoto ulistnionych roślin godne uwagi są: ozdobna trawa prosownica rozpierzchła (Milium effusum) Aureum, soczyście żółty bluszcz (Hedera helix) Buttercup, jaśminowiec wonny (Philaclelphus coronarius) Aureus i klon (Acer shirasawanum) Aureum o pachnących kwiatach. Kolorowy bluszcz (Hedera helix) Goldheart wyprowadzony na kratki, drzewa lub mur rozjaśni nudny, przyciemniony kąt.

trwanik nawadnianie

Drzewa i ich cień
Cień, jaki dają drzewa liściaste, nie jest całkowity, na jesieni, zimą i przez większą część wiosny spora ilość światła dociera do ziemi pod ich koronami. Natomiast cień rzucany przez zimozielone drzewa iglaste tworzy mroczną, suchą pustynię, na której nie wyżyje nawet źdźbło trawy. Do sadzenia pod drzewami dobrze jest wybrać rośliny cebulowe i kwitnące wcześnie byliny, które nie mają zbyt wielkich wymagań i potrafią wykorzystać małą ilość światła docierającego pod gęste korony drzew liściastych. Dzikie kwiaty, takie jak niebiesko kwitnące dzwonki, trybuła leśna i rzeżucha takowa, zakwitają zanim na drzewach rozwiną się liście.
Można brać wzór z natury i pod drzewami sadzić wiosenne kwiaty kwitnące od marca do czerwca, a po nich bogato ulistnione rośliny, które dzięki ciekawym formom liści dodadzą uroku najciemniejszym zakątkom. Najładniejsze z nich to chyba orliki, serduszka okazale (Dicentra spectabilis), epimedium, funkie i miodunki.

Co posadzić w suchych i cienistych miejscach
Zagospodarowanie cienistych powierzchni to kłopot dla ogrodników, ale jeśli miejsce jest i zacienione, i suche, sprawa jest jeszcze trudniejsza. Takie miejsca występują najczęściej u podnóża murów. W takim wypadku przydać mogą się urządzenia nawadniające. Pomalowanie muru na biały lub pastelowy kolor spowoduje odbicie pewnej ilości światła na powierzchnię ziemi. Glebę można również wzbogacić dodając dużo kompostu, co zwiększy możliwość zatrzymywania wody. Przy wystarczającej ilości wilgoci w takim miejscu można już uprawiać wiele atrakcyjnych roślin dobrze znoszących cień, np. hortensje, fuksje, jarzmianki, zawilce japońskie i wysoki, pachnący tytoń (Nicotiana sylvestris).

---

Marek Tokarzewski IGNS.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Budowa domu jednorodzinnego to także aranżacja ogrodu

Autorem artykułu jest Katarzyna Sowa


Projektowanie ogrodów to wcale nie takie łatwe zajęcie, gdyż zieleń wokół domu nie może być koncepcyjnie niespójna z wyglądem i charakterem samego budynku. Budowa domu krok po kroku powinna objąć także jego otoczenie.

Architektura krajobrazu działki budowlanej powinna być solidnie przemyślana już na etapie projektu budynku.

Projektowanie ogrodów – zadanie dla zawodowców?

Budowa domu jednorodzinnego to niejednokrotnie marzenie życia. Przysłowie mówi, że każdy mężczyzna powinien zbudować dom, spłodzić syna i posadzić drzewo. Po co ograniczać się do drzewa skoro można od razu zaplanować pełną aranżację ogrodu z drzewami, krzewami, kwiatami i alejkami. Warto jednak pamiętać że projekt ogrodu to nie tylko rośliny, lecz także użyteczności. Można oczywiście zająć się zielenią gdy budynek już powstanie. Nie zaszkodzi jednak rozważyć rozwiązania w którym budowa domu krok po kroku jest kompatybilna ze spokojnym, choć w pełni stabilnym i zaplanowanym urządzaniem krajobrazu wokół niego. Wszak aranżacje ogrodów obejmują także projekt odpowiedniego ogrodzenia, alejek, miejsc na relaks, zabawę, taras, a czasem takie udogodnienia jak altana, mini-szklarnia, plac zabaw dla dzieci lub kamienny grill. By wszystko było spójne należy zadbać o całość już na etapie projektu.

Budowa domu wraz z terenem zielonym

Projektowanie ogrodu to odpowiedzialne zajęcie, gdyż należy pogodzić w nim zarówno funkcje użytkowe, jak i estetyczne. Gdy wiemy już w jakim stylu chcemy mieć krajobraz wokół domu oraz jakie dodatkowe zadania ma ta przestrzeń spełniać powinniśmy zastanowić się jak to rozsądnie zaplanować. Budowa domu jednorodzinnego to zadanie dla profesjonalistów zarówno pod kątem projektów, jak i wykończenia. Może podobnie powinno się traktować aranżacje ogrodów. Jeśli zależy nam na ładnej i spójnej kompozycji, która w optymalny sposób wykorzysta dostępną przestrzeń, a do tego będzie funkcjonalna oraz spójna z całą zabudową działki może warto zwrócić się o pomoc do fachowców. Skoro dom ma stanowić miejsce naszych marzeń, a wyobraźni przestrzennej nam nie starcza by samodzielnie zaaranżować całą architekturę krajobrazu, na pewno znajdą się architekci, którzy z przyjemnością nam pomogą. Można również rozważyć inna opcję i kupić projekt domu wraz z projektem ogrodu. Wtedy nie pozostanie nam nic innego jak znalezienie odpowiednich wykonawców i oczekiwanie na realizację marzeń.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Melony - sadzenie i hodowla

Autorem artykułu jest Andrzej K


W tym artykule podzielę się z wami wszelkimi radami o melonach, jakie znam. Począwszy od sadzenia, a skończywszy na zbiorze owoców. Sądzę, że podzielenie się z wami tą wiedzą spowoduje zainteresowanie ogrodnictwem.

1. Sadzenie

Pod koniec marca lub na początku kwietnia sadzimy w doniczkach z ziemią po trzy nasiona melonów, ostrym czubkiem do dołu, dobrze podlewamy je, okrywamy doniczki cieńką, przylegającą osłoną i stawiamy w ciepłej części szklarni. Po 2-3 tygodniach, kiedy nasiona wykiełkują, usuwamy osłonę i wybieramy najsilniejsze siewki do przesadzenia

2. Szklarniowe podpory

Przy każdej głównej łodydze melona wsadzamy trzcinową podporę, następnie co 30 cm, idąc w górę, przywiązujemy do belek konstrukcyjnych szklarni poziome druty, do których przywiązujemy boczne pędy. Kiedy główny pęd sięgnie najwyższego drutu, obrywamy stożek wzrostu, a gdy pędy boczne mają 5 liści, im również go odrywamy.

3. Przyspieszenie zbioru plonów

Owocowanie melonów rosnących w inspektach możemy przyspieszyć przez trzykrotne przycięcie młodych rośli. Gdy mają cztery duże liście, obcinamy łodygę po raz pierwszy ponad dwoma pierwszymi liśćmi. Drugie cięcie stosujemy, przycinając wszystkie nowe łodygi ponad trzecim liściem i końcowe cięcie wykonujemy, kiedy pojawiają się pierwsze owoce. Obcinamy wtedy pędy ponad drugim liściem nad owocem. Usuwamy wszystkie pędy, na których nie wyrosły owoce.

4. Hodowla w inspekcie

Jeżeli nie mamy szklarni, możemy kupić odmiany do uprawy w inspekcie. Sadzimy je w ogrodzie nie wcześniej niż w maju na południowej stronie i miesiąc później po północnej. W inspektach zwróconych na południową stronę w czasie słonecznej pogody panuje wysoka temperatura. Należy pamiętać o ich wietrzeniu w czasie dnia, aby liście melonów nie uległy poparzeniu. Zawsze zamykamy inspekt przed deszczem. Kompost powinien być żyzny i stale wilgotny, ale nie nadmiernie, ponieważ może to sprzyjać powstaniu raka łodygi.

5. Pomoc w zapylaniu

Aby wykształciły się owoce, konieczne jest sztuczne zapylenie kwiatów melona. Zrywamy płatki z kwiatu męskiego i wkładamy pylnikami do środka kwiatu żeńskiego. Pogoda musi być wtedy sucha. Żeńskie kwiaty rozpoznajemy po tym, że mają za płatkami nabrzmienia wyglądające jak małe melony.

6. Kiedy melony są dojrzałe

Melon staje się dojrzały, gdy wokół podstawy łodygi, z której wyrasta pojawia się małe pęknięcie. Keidy zbieramy owoce, pozostawiamy na nich kawałek łodygi. To pomaga przechować je przez kilka dni. Inny sposób na sprawdzenie, czy melon jest dojrzały, polego na lekkim naciśnięciu w miejscu najbardziej oddalonym od łodyżki. Kiedy ugina się, to znaczy, że owoc jest gotowy do spożycia. Również charakterystyczny zapach wskazuje, że melon jest dojrzały.

---

Jeśli zainteresował was mój artykuł, zapraszam na mój blog, gdzie można znaleźć więcej ciekawostek na temat melonów: http://drzewki.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu
www.Artelis.pl

Motyle w ogrodzie

Autorem artykułu jest Andrzej K


W tym artykule pragnę przedstawić moje obserwacje na temat cudownych organizmów, jakimi niewątpliwie są motyle. To one rozpromieniają nasze ogrody swoim blaskiem i barwami.

Jak stworzyć żłobek dla motyli

Motyle można zachęcić do rozmnażania się w ogrodzie, jeśli będzie w nim dużo pożywienia dla ich gąsienic. Większość samic składa jaja jedynie w miejscach, gdzie rośliny są wystawione na działanie pełnego słońca. Jeśli zatem chcemy mieć ogród pełen motyli, należy zostawić kilka kęp pokrzyw rosnących na słońcu.

Paź królowej

Żyj i pozwól żyć

Jeśli stwarzamy w ogrodzie środowisko przyjazne dla motyli, to zachęcamy je tym samym do składania jej. Z jaj, z koli wylęgają się zjadające rośliny gąsienice. I tak na przykład: Niepylak apollo, pochłania rojniki i rozchodniki; gąsienice rusałek - pokrzywy, wierzby i wiązy; osadniki, niektóre odmiany polowców, skalników, strzępówki i górówki, w jadłospisie mają różne gatunki traw; najsłynniejszy w Polsce motyl, Paź królowej wytwarza gąsienice, atakujące rośliny z rodziny baldaszkowatych (tj. marchew, koper, seler, pietruszkę itd.), cudowny bielinek kapustnik jest rodzicem gąsienic, które żywią się liśćmi nasturcji i kapusty. Jak widzimy, aby zaprosić do ogrodu motyle, należy posadzić w nim odpowiednie rośliny. Na szczęście większość gąsienic nie jest nadmiernie zachłanna. W najgorszym wypadku zjadają po kilka liści, nie powodując większej szkody. To niewielka cena, jaką trzeba zapłacić z obecność w ogrodzie pięknych motyli.

Ocena końcowa

Jak sami widzicie, motyle w naszych ogrodach, niezwykle ubarwiają je i sprawiaja, że każdy, nawet najmarniejszy ogród, pięknieje. Po więcej imformacji o motylach zapraszam na mój blog (link w stopce).

---

Po więcej informacji zapraszamy na: http://drzewki.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Owoce ozdobne

Autorem artykułu jest Andrzej K


Czym jest nasz ogród bez roślin ozdobnych? To właśnie dzięki nim ma swój charakterystyczny blask i urok. Czy jesteście pewni, że wiecie o nich wszystko?

Zrównoważenie płci

By spełniło się nasze marzenie o ogrodzie pełnym bajecznie kolorowych owoców przez cały rok, sadzimy odpowiednią liczbę roślin obu płci. Do gatunków, u których męskie i żeńskie kwiaty występują na dwóch różnych roślinach, należą; (Aucuba japonica), ostrokrzew (llex) i rokitnik zwyczajny (Hippophae rhamnoides). Aby ułatwić zapylenie, sadzimy jeden okaz męski obok trzech żeńskich. Rośliny o kwiatach męskich nie zawiązują owoców.

jarzebina2a

Unikanie nieporządku

Żywo zabarwione owoce dodają wiele uroku ścieżkom w ogrodzie, jednak nie wtedy, gdy spadną już na ziemię. Owoce niektórych roślin, np. irgi (Cotoneaster), dzikiego bzu (Sambucus), jarzębiny (Sorbus aucuparia), a także mirabelek i renklod mogą pobrudzić przydomowe płytki albo podłogi wewnątrz, jeśli się wniesie je na butach. Z tego też powodu lepiej posadzić te rośliny z dala od ścieżek. Nie należy pozwolić, by gałązki głogu przechylały się nad placem do parkowania samochodu. Wprawdzie pozostawione owoce nie spowodują żadnych szkód, ale gdy zjedzą je ptaki, niezwykle trudno będzie usunąć plamy po odchodach.

Tło z liści

Bardzo dekoracyjny wygląd zimozielone ostrokrzewy zawdzięczają czerwonym, bursztynowym lub żółtym owocom, dla których idealnym tłem są ciemnozielone błyszczące liście. Z kolei do drzew o ozdobnych owocach, które tracą liście na zimę, należą liczne odmiany jabłoni owocujących na żółto, często z domieszką purpury.

Płomienne kolory owoców

Owoce będą najlepiej prezentowały się wówczas, gdy z owocujących krzewów utworzymy żywopłot lub posadzimy pojedynczy krzew na tle kilku zimozielonych roślin. Dobrym rozwiązaniem jest również posadzenie ognika (Pyracantha) lub irgi (Cotoneaster) przy ścianie z cegły lub kamienia i dla ozdoby poprowadzeni w górę wyginających się gałązek.

---

Po więcej informacji zapraszamy na nasz blog, o adresie: http://drzewki.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Owoce ozdobne

Autorem artykułu jest Andrzej K


Czym jest nasz ogród bez roślin ozdobnych? To właśnie dzięki nim ma swój charakterystyczny blask i urok. Czy jesteście pewni, że wiecie o nich wszystko?

Zrównoważenie płci

By spełniło się nasze marzenie o ogrodzie pełnym bajecznie kolorowych owoców przez cały rok, sadzimy odpowiednią liczbę roślin obu płci. Do gatunków, u których męskie i żeńskie kwiaty występują na dwóch różnych roślinach, należą; (Aucuba japonica), ostrokrzew (llex) i rokitnik zwyczajny (Hippophae rhamnoides). Aby ułatwić zapylenie, sadzimy jeden okaz męski obok trzech żeńskich. Rośliny o kwiatach męskich nie zawiązują owoców.

jarzebina2a

Unikanie nieporządku

Żywo zabarwione owoce dodają wiele uroku ścieżkom w ogrodzie, jednak nie wtedy, gdy spadną już na ziemię. Owoce niektórych roślin, np. irgi (Cotoneaster), dzikiego bzu (Sambucus), jarzębiny (Sorbus aucuparia), a także mirabelek i renklod mogą pobrudzić przydomowe płytki albo podłogi wewnątrz, jeśli się wniesie je na butach. Z tego też powodu lepiej posadzić te rośliny z dala od ścieżek. Nie należy pozwolić, by gałązki głogu przechylały się nad placem do parkowania samochodu. Wprawdzie pozostawione owoce nie spowodują żadnych szkód, ale gdy zjedzą je ptaki, niezwykle trudno będzie usunąć plamy po odchodach.

Tło z liści

Bardzo dekoracyjny wygląd zimozielone ostrokrzewy zawdzięczają czerwonym, bursztynowym lub żółtym owocom, dla których idealnym tłem są ciemnozielone błyszczące liście. Z kolei do drzew o ozdobnych owocach, które tracą liście na zimę, należą liczne odmiany jabłoni owocujących na żółto, często z domieszką purpury.

Płomienne kolory owoców

Owoce będą najlepiej prezentowały się wówczas, gdy z owocujących krzewów utworzymy żywopłot lub posadzimy pojedynczy krzew na tle kilku zimozielonych roślin. Dobrym rozwiązaniem jest również posadzenie ognika (Pyracantha) lub irgi (Cotoneaster) przy ścianie z cegły lub kamienia i dla ozdoby poprowadzeni w górę wyginających się gałązek.

---

Po więcej informacji zapraszamy na nasz blog, o adresie: http://drzewki.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Paprocie

Autorem artykułu jest Andrzej K


Jak pewnie widzicie po tytule, ten artykuł mówić będzie o paprociach i ich związku z pięknem ogrodu. Paprocie to wspaniałe rośliny i, choć dość łatwe w hodowie, upiększą każdy ogród.

Dzielenie i sadzenie

Jeżeli mamy w swoim ogrodzie duże paprocie pod koniec zimy należy podsypać pod nie pięciocentymetrową warstwę ziemi liściowej lub dobrze rozłożonego kompostu. Dzięki tej ściółce gleba utrzyma, a paproć będzie wymagała podlewania jedynie podczas suszy. Gdy paproć jest zbyt duża, na wiosnę należy ją podzielić. W tym celu wykopujemy kępę i przecinamy na dwie części piłką, a jeżeli jest bardzo duża, dzielimy ją za pomocą dwóch par wideł, wbijając widły w środek kępy tyłem do siebie, następnie odwodzimy trzonki tak aby bryła rozpadła się na dwie części lub dzielimy na tyle ile potrzebujemy. Rozdzielone części paproci sadzimy w wybranych zakątkach ogrodu.

Wiosenne porządki

Nie przycinamy starych paproci jesienią ani zimą, ponieważ liście osłaniają podstawę roślin przed mrozami, a poza tym są dekoracją podczas zimy. Z wycięciem czekamy do wiosny, gdy rozwiną się już młode liście. Paprocie preferują zacienione miejsca i wilgotną glebę.

Wilgotny mikroklimat

Egzotyczne paprocie doniczkowe, wymagają wilgotnej atmosfery, ustawiamy więc doniczki na podstawkach wypełnionych mokrym żwirem lub glinianymi kulkami i podczas każdego podlewania spryskujemy liście letnią wodą wytwarzając w ten sposób mikro klimat.

Paproć polystichum

Rozmnażanie

Na jesieni ścinamy zdrowy liść i pozostawiamy go na kartce papieru przez 2-3 dni do wyschnięcia. Po tym czasie kartka powinna się pokryć drobnym pyłem zarodników. Napełniamy doniczkę wilgotną wyjałowiałą glebą lub dobrze rozłożonym kompostem i ustawiamy ją na podstawce z wodą. Delikatnie odsuwamy liść, zbieramy zarodniki, Najlepiej do tego celu nadawał się będzie nóż, na ostrze noża nabieramy odrobinę zarodników i rozsiewamy je na podłoże w doniczce. Po wysianiu zarodników przykrywamy doniczkę samoprzylepną folią lub szklanką. W ten sposób gleba utrzyma wilgoć przez cały czas. Ustawiamy doniczkę na podstawce wypełnioną wodą. W zależności od odmiany po trzech, a najpóźniej dwunastu tygodniach pojawią się sercowate przedrośla. Zdejmujemy wówczas osłonę, aby ułatwić przepływ powietrza. Gdy rośliny podrosną na tyle że będzie je ująć w palce, rozsadzamy je pojedynczo do doniczek z wilgotnym kompostem i oczekujemy na efekty naszego dzieła.

---

Po więcej informacji na ten i inne tematy zapraszamy na nasz blog: http://drzewki.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Paprocie

Autorem artykułu jest Andrzej K


Jak pewnie widzicie po tytule, ten artykuł mówić będzie o paprociach i ich związku z pięknem ogrodu. Paprocie to wspaniałe rośliny i, choć dość łatwe w hodowie, upiększą każdy ogród.

Dzielenie i sadzenie

Jeżeli mamy w swoim ogrodzie duże paprocie pod koniec zimy należy podsypać pod nie pięciocentymetrową warstwę ziemi liściowej lub dobrze rozłożonego kompostu. Dzięki tej ściółce gleba utrzyma, a paproć będzie wymagała podlewania jedynie podczas suszy. Gdy paproć jest zbyt duża, na wiosnę należy ją podzielić. W tym celu wykopujemy kępę i przecinamy na dwie części piłką, a jeżeli jest bardzo duża, dzielimy ją za pomocą dwóch par wideł, wbijając widły w środek kępy tyłem do siebie, następnie odwodzimy trzonki tak aby bryła rozpadła się na dwie części lub dzielimy na tyle ile potrzebujemy. Rozdzielone części paproci sadzimy w wybranych zakątkach ogrodu.

Wiosenne porządki

Nie przycinamy starych paproci jesienią ani zimą, ponieważ liście osłaniają podstawę roślin przed mrozami, a poza tym są dekoracją podczas zimy. Z wycięciem czekamy do wiosny, gdy rozwiną się już młode liście. Paprocie preferują zacienione miejsca i wilgotną glebę.

Wilgotny mikroklimat

Egzotyczne paprocie doniczkowe, wymagają wilgotnej atmosfery, ustawiamy więc doniczki na podstawkach wypełnionych mokrym żwirem lub glinianymi kulkami i podczas każdego podlewania spryskujemy liście letnią wodą wytwarzając w ten sposób mikro klimat.

Paproć polystichum

Rozmnażanie

Na jesieni ścinamy zdrowy liść i pozostawiamy go na kartce papieru przez 2-3 dni do wyschnięcia. Po tym czasie kartka powinna się pokryć drobnym pyłem zarodników. Napełniamy doniczkę wilgotną wyjałowiałą glebą lub dobrze rozłożonym kompostem i ustawiamy ją na podstawce z wodą. Delikatnie odsuwamy liść, zbieramy zarodniki, Najlepiej do tego celu nadawał się będzie nóż, na ostrze noża nabieramy odrobinę zarodników i rozsiewamy je na podłoże w doniczce. Po wysianiu zarodników przykrywamy doniczkę samoprzylepną folią lub szklanką. W ten sposób gleba utrzyma wilgoć przez cały czas. Ustawiamy doniczkę na podstawce wypełnioną wodą. W zależności od odmiany po trzech, a najpóźniej dwunastu tygodniach pojawią się sercowate przedrośla. Zdejmujemy wówczas osłonę, aby ułatwić przepływ powietrza. Gdy rośliny podrosną na tyle że będzie je ująć w palce, rozsadzamy je pojedynczo do doniczek z wilgotnym kompostem i oczekujemy na efekty naszego dzieła.

---

Po więcej informacji na ten i inne tematy zapraszamy na nasz blog: http://drzewki.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ogrodnik i jego miejsce w internecie

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Jak wiadomo, w internecie znajdzie się miejsce dla każdego, dla ogrodnika również. Oczywiste jest również, że sieć jest miejscem, w którym można znaleźć wiele przydatnych i interesujących nas informacji.

Każdy, kto poważnie traktuje swoje hobby, powinien naturalnie chcieć poszerzać swoją wiedzę na jego temat. A to właśnie internet jest miejscem do tego idealnym. Jest wiele miejsc, w których ogrodnik odnajdzie się. Począwszy od serwisów społecznościowych, typu nasza klasa czy Facebook, w których, w specjalnie stworzonych tematycznych grupach, można dyskutować z ludźmi o podobnych zainteresowaniach, dzięki czemu można się dowiedzieć wielu ciekawych informacji oraz sztuczek, które mogą znacznie poprawić prace w ogrodzie. Kolejnym tego typu miejscem są wszelkiego rodzaju fora dyskusyjne, na których można poradzić się, a także poradzić komuś. W tym miejscu można kreować wizerunek eksperta, który jest bardzo ceniony w dzisiejszych czasach, nie tylko w internecie. Na forach dyskusyjnych można znaleźć zarówno profesjonalistów, jak i amatorów, dla których ogrodnictwo jest tylko pasją.

Ogrodnik odnajdzie się również na portalach ogrodniczych, gdzie będzie mógł oglądać filmy ogrodnicze przedstawiające ogrody innych osób, a także instrukcje i sposoby na budowanie poszczególnych elementów ogrodów. Dzięki temu można wizualnie posiąść cenną wiedzę. Poza oglądaniem filmów, można również tworzyć własne i publikować je w tych miejscach. W ten sposób również tworzy się społeczność, która może się okazać nieoceniona w przypadku jakichkolwiek problemów czy dylematów związanych z ogrodnictwem.

Kolejnym miejscem, w którym może zaistnieć ogrodnik, jest blogosfera. Jeśli ma się coś do powiedzenia, można stworzyć własny blog, na którym, podobnie jak w przypadku forów dyskusyjnych, można tworzyć wizerunek eksperta. Osoby, które „mają dobre pióro” świetnie się w takiej sytuacji odnajdą. Na blogu ogrodniczym można opisywać różnego rodzaju zagadnienia związane z ogrodem, z uprawą roślin, takich jak warzywa, owoce czy rośliny ozdobne. Pole manewru jest bardzo szerokie i wszystko zależy od piszącego.

Jest wiele miejsc idealnych dla ogrodnika zarówno zawodowca, jak i hobbysty. Dzięki internetowi można poznać ludzi interesujących się tą samą tematyką, być na bieżąco ze sprawami ogrodniczymi, a także zasięgnąć porady, gdy pojawi się problem. Dlatego właśnie lepiej nie bagatelizować tego miejsca i postarać się o jak najlepszy wizerunek w sieci.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ogrodnik i jego miejsce w internecie

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Jak wiadomo, w internecie znajdzie się miejsce dla każdego, dla ogrodnika również. Oczywiste jest również, że sieć jest miejscem, w którym można znaleźć wiele przydatnych i interesujących nas informacji.

Każdy, kto poważnie traktuje swoje hobby, powinien naturalnie chcieć poszerzać swoją wiedzę na jego temat. A to właśnie internet jest miejscem do tego idealnym. Jest wiele miejsc, w których ogrodnik odnajdzie się. Począwszy od serwisów społecznościowych, typu nasza klasa czy Facebook, w których, w specjalnie stworzonych tematycznych grupach, można dyskutować z ludźmi o podobnych zainteresowaniach, dzięki czemu można się dowiedzieć wielu ciekawych informacji oraz sztuczek, które mogą znacznie poprawić prace w ogrodzie. Kolejnym tego typu miejscem są wszelkiego rodzaju fora dyskusyjne, na których można poradzić się, a także poradzić komuś. W tym miejscu można kreować wizerunek eksperta, który jest bardzo ceniony w dzisiejszych czasach, nie tylko w internecie. Na forach dyskusyjnych można znaleźć zarówno profesjonalistów, jak i amatorów, dla których ogrodnictwo jest tylko pasją.

Ogrodnik odnajdzie się również na portalach ogrodniczych, gdzie będzie mógł oglądać filmy ogrodnicze przedstawiające ogrody innych osób, a także instrukcje i sposoby na budowanie poszczególnych elementów ogrodów. Dzięki temu można wizualnie posiąść cenną wiedzę. Poza oglądaniem filmów, można również tworzyć własne i publikować je w tych miejscach. W ten sposób również tworzy się społeczność, która może się okazać nieoceniona w przypadku jakichkolwiek problemów czy dylematów związanych z ogrodnictwem.

Kolejnym miejscem, w którym może zaistnieć ogrodnik, jest blogosfera. Jeśli ma się coś do powiedzenia, można stworzyć własny blog, na którym, podobnie jak w przypadku forów dyskusyjnych, można tworzyć wizerunek eksperta. Osoby, które „mają dobre pióro” świetnie się w takiej sytuacji odnajdą. Na blogu ogrodniczym można opisywać różnego rodzaju zagadnienia związane z ogrodem, z uprawą roślin, takich jak warzywa, owoce czy rośliny ozdobne. Pole manewru jest bardzo szerokie i wszystko zależy od piszącego.

Jest wiele miejsc idealnych dla ogrodnika zarówno zawodowca, jak i hobbysty. Dzięki internetowi można poznać ludzi interesujących się tą samą tematyką, być na bieżąco ze sprawami ogrodniczymi, a także zasięgnąć porady, gdy pojawi się problem. Dlatego właśnie lepiej nie bagatelizować tego miejsca i postarać się o jak najlepszy wizerunek w sieci.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ogród w kwiatach przez cały rok

Autorem artykułu jest Andrzej K


W tym artykule postanowiłem opowiedzieć wam o swoich doświadczeniach, dotyczących hodowli roślin. Czy wy też mieliście problemy z przechowaniem i sadzeniem roślin. Nie bójcie się już. Po przeczytaniu tego artykułu wszystkie wasze problemy znikną!

Przechowywanie nasion

Nie wykorzystane nasiona z torebki można przechować. Należy je zawinąć w folię aluminiową i trzymać w hermetycznie zamkniętym pojemniku lub szczelnie zakręconym słoiku w zimnym pomieszczeniu np. w lodówce na półce przeznaczonej na warzywa. Torebki z nasionami układamy w kolejności terminu siewu. W ten sposób nie zapomnimy wysiać ulubionej rośliny.

Wilgotność po wysianiu nasion

Po wysiewie nasion pojemnik lub doniczkę z nasionami przykrywamy kawałkiem szkła, aby utrzymać wilgotność kompostu. Jeżeli pojemniki stawiamy w ciemnym ciepłym miejscu w celu wspomożenia kiełkowania, należy pamiętać, aby wystawić je na światło, gdy pojawią się siewki. W przeciwnym razie siewki będą wybujałe. Następnego dnia, po pojawieniu się siewek, należy zdjąć szyby. Nasiona takich roślin jak begonie, lobelie i petunie powinny być wysiewane na powierzchni, ponieważ do wykiełkowania potrzebują zarówno ciepła, jak i światła. Kiedy wyrosną, przykrywamy je cienką warstwą wermikulatu do nasion.

Pomaganie naturze

Jeżeli chcemy, aby byliny lub rośliny jednoroczne same się wysiały, rozkopujemy glebę poniżej drzew lub krzewów w miejscach, w których miały by rosnąć. Kiedy nasiona są prawie dojrzałe, wieszamy pęki bylin na gałęziach. Nasiona będą opadały a wiatr je będzie rozsiewał. W ten sposób łatwo jest rozsiewać np. niezapominajki, maki czy czarnuszkę. Nasiona rozsiewane przez byliny i rośliny jednoroczne po letnim kwitnięciu kiełkują w jesieni i na przyszłą wiosnę. Wypatrujemy więc siewek na kwiatowych grządkach i przenosimy je ostrożnie w nowe miejsca albo pozwalamy im rosnąć tam gdzie się wysiały.

---

Zpraszamy serdecznie na stronę: http://drzewki.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ogród w kwiatach przez cały rok

Autorem artykułu jest Andrzej K


W tym artykule postanowiłem opowiedzieć wam o swoich doświadczeniach, dotyczących hodowli roślin. Czy wy też mieliście problemy z przechowaniem i sadzeniem roślin. Nie bójcie się już. Po przeczytaniu tego artykułu wszystkie wasze problemy znikną!

Przechowywanie nasion

Nie wykorzystane nasiona z torebki można przechować. Należy je zawinąć w folię aluminiową i trzymać w hermetycznie zamkniętym pojemniku lub szczelnie zakręconym słoiku w zimnym pomieszczeniu np. w lodówce na półce przeznaczonej na warzywa. Torebki z nasionami układamy w kolejności terminu siewu. W ten sposób nie zapomnimy wysiać ulubionej rośliny.

Wilgotność po wysianiu nasion

Po wysiewie nasion pojemnik lub doniczkę z nasionami przykrywamy kawałkiem szkła, aby utrzymać wilgotność kompostu. Jeżeli pojemniki stawiamy w ciemnym ciepłym miejscu w celu wspomożenia kiełkowania, należy pamiętać, aby wystawić je na światło, gdy pojawią się siewki. W przeciwnym razie siewki będą wybujałe. Następnego dnia, po pojawieniu się siewek, należy zdjąć szyby. Nasiona takich roślin jak begonie, lobelie i petunie powinny być wysiewane na powierzchni, ponieważ do wykiełkowania potrzebują zarówno ciepła, jak i światła. Kiedy wyrosną, przykrywamy je cienką warstwą wermikulatu do nasion.

Pomaganie naturze

Jeżeli chcemy, aby byliny lub rośliny jednoroczne same się wysiały, rozkopujemy glebę poniżej drzew lub krzewów w miejscach, w których miały by rosnąć. Kiedy nasiona są prawie dojrzałe, wieszamy pęki bylin na gałęziach. Nasiona będą opadały a wiatr je będzie rozsiewał. W ten sposób łatwo jest rozsiewać np. niezapominajki, maki czy czarnuszkę. Nasiona rozsiewane przez byliny i rośliny jednoroczne po letnim kwitnięciu kiełkują w jesieni i na przyszłą wiosnę. Wypatrujemy więc siewek na kwiatowych grządkach i przenosimy je ostrożnie w nowe miejsca albo pozwalamy im rosnąć tam gdzie się wysiały.

---

Zpraszamy serdecznie na stronę: http://drzewki.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Boćwina, czyli burak liściowy

Autorem artykułu jest Andrzej K


W tym artykule pragnę przedstawić państwu mało znany w Polsce gatunek, a mianowicie, odmianę Lukullus, buraka liściowego. Jego uprawa nie wymaga większego wysiłku, więc do swojego warzywniaka może wprowadzić go nawet laik.

Boćwina
Jest ona dwuletnią rośliną o gładkich lub marszczonych liściach, które wraz z ogonkami są jadalne, zbiera się je od września do listopada. Można się nią zajadać jak szpinakiem, chociaż liście boćwiny są mniej delikatne. Ogonki które mogą być białe lub czerwone, możemy zjadać zarówno razem jak i osobno.

Uprawa
Boćwina ma takie same wymagania jak burak ćwikłowy. Nasiona wsiewamy do gruntu od połowy kwietnia do połowy czerwca w zależności od planowanego zbioru. W Polsce jest rośliną mało rozpowszechnioną. Praktycznie uprawiamy tylko jedną odmianę tej rośliny, która jest zarówno rośliną jadalną jak i ozdobną. Ponieważ jej wielkie liście o długości 70 cm, a szerokości około 30 cm są ozdobione często w czerwone żyłki, w zestawieniu z takimi warzywami jak np. kabaczkiem lub bazylią o czerwonych liściach, do tego dodajemy jeszcze kwiaty takie jak nasturcję i mamy gotową ozdobę naszego ogrodu warzywnego. Na pewno, kto wejdzie do takiego warzywniaka, wzrok skieruje na ten zestaw.

Zbiór
Naraz zbieramy nie więcej jak dwa liście zewnętrzne z jednej rośliny, co pozwoli nam zbierać liście przez całe lato gdyż liście odrastają. Pod rośliny kładziemy dobrze rozłożony kompost. Im lepiej i bardziej regularnie, będziemy nawozić tym więcej będziemy mieć liści i będą jeszcze piękniejsze.
Liście boćwiny nie ścinamy nożem, tylko zrywamy palcami, tak delikatnie, aby nie uszkodzić schowanego między liśćmi stożka wzrostu. Gdy uszkodzimy stożek wzrostu, uniemożliwimy odnawianie się liści.

---

Inne artykuły dotyczące uprawy roślin znajdą państwo na blogu: http://drzewki.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Boćwina, czyli burak liściowy

Autorem artykułu jest Andrzej K


W tym artykule pragnę przedstawić państwu mało znany w Polsce gatunek, a mianowicie, odmianę Lukullus, buraka liściowego. Jego uprawa nie wymaga większego wysiłku, więc do swojego warzywniaka może wprowadzić go nawet laik.

Boćwina
Jest ona dwuletnią rośliną o gładkich lub marszczonych liściach, które wraz z ogonkami są jadalne, zbiera się je od września do listopada. Można się nią zajadać jak szpinakiem, chociaż liście boćwiny są mniej delikatne. Ogonki które mogą być białe lub czerwone, możemy zjadać zarówno razem jak i osobno.

Uprawa
Boćwina ma takie same wymagania jak burak ćwikłowy. Nasiona wsiewamy do gruntu od połowy kwietnia do połowy czerwca w zależności od planowanego zbioru. W Polsce jest rośliną mało rozpowszechnioną. Praktycznie uprawiamy tylko jedną odmianę tej rośliny, która jest zarówno rośliną jadalną jak i ozdobną. Ponieważ jej wielkie liście o długości 70 cm, a szerokości około 30 cm są ozdobione często w czerwone żyłki, w zestawieniu z takimi warzywami jak np. kabaczkiem lub bazylią o czerwonych liściach, do tego dodajemy jeszcze kwiaty takie jak nasturcję i mamy gotową ozdobę naszego ogrodu warzywnego. Na pewno, kto wejdzie do takiego warzywniaka, wzrok skieruje na ten zestaw.

Zbiór
Naraz zbieramy nie więcej jak dwa liście zewnętrzne z jednej rośliny, co pozwoli nam zbierać liście przez całe lato gdyż liście odrastają. Pod rośliny kładziemy dobrze rozłożony kompost. Im lepiej i bardziej regularnie, będziemy nawozić tym więcej będziemy mieć liści i będą jeszcze piękniejsze. Liście boćwiny nie ścinamy nożem, tylko zrywamy palcami, tak delikatnie, aby nie uszkodzić schowanego między liśćmi stożka wzrostu. Gdy uszkodzimy stożek wzrostu, uniemożliwimy odnawianie się liści.

---

Inne artykuły dotyczące uprawy roślin znajdą państwo na blogu: http://drzewki.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Pierwiosnki

Autorem artykułu jest Andrzej K


Dzisiejszy artykuł będzie mówił o pierwiosnkach, jednych z pierwszych kwiatów, ukazujących swoje piękno wiosną. Mam nadzieję, że dowiecie się z niego wielu interesujących rzeczy.

Odmiany

Sadzenie różnych odmian tych kwiatów, powoduje powstanie nowych odmian o różnych kolorach, dodatkowo upiększając ogród. Pierwiosnki łatwo się mieszają. W późniejszych latach roślina będzie mało przypominała oryginalną odmianę, ale rezultat modyfikacji może być bardzo atrakcyjny. Primula obconica, kwitnąca od grudnia do maja, zalicza się do najpopularniejszych roślin doniczkowych, znakomicie pasujących na parapet okienny. Należy szczególnie uważać przy dotykaniu ich, gdyż mogą one wytwarzać substancje alergiczne, powodujące bolesne odczyny skórne. Wyglądają one bardzo ładnie również na dworze, w skrzynkach. Po przekwitnięciu można je wykopać i przesadzić do ogrodu, gdzie powinny zakwitnąć w następnym roku. Auricula primulas rozkwita wieloma kolorami. Najlepiej rośnie w podłożu zrobionym z dodatkiem dużej ilości żwiru. Pierwiosnek bezłodygowy (Primula vulgaris) są często uprawiane w domu, choć lepiej rozwijają się w naturalnym środowisku.

Rozmnażanie

Następnie posypujemy go warstwą piasku i dodajemy na sam wierzch warstwę mieszaniny grubości około centymetra. Korzenie trzymamy w chłodnym inspekcie przez zimę, aby na wiosnę mogły spokojnie rozkwitnąć. Nowe pędy pojawią się szybko i po przesadzeniu do ogrodu, natychmiast wkomponują się w towarzystwo delikatnych wiosennych kwiatów, takich jak niezapominajka, narcyzy, szafirki lub miodunka plamista. Lubiący wilgoć pierwiosnek japoński (Primula japonica) zakwita później i najlepiej wygląda wśród paproci. Większość typów pierwiosnków może być rozmnażana przez podział.

---

Więcej o pierwiosnkach na naszym blogu:

http://drzewki.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Pierwiosnki

Autorem artykułu jest Andrzej K


Dzisiejszy artykuł będzie mówił o pierwiosnkach, jednych z pierwszych kwiatów, ukazujących swoje piękno wiosną. Mam nadzieję, że dowiecie się z niego wielu interesujących rzeczy.

Odmiany

Sadzenie różnych odmian tych kwiatów, powoduje powstanie nowych odmian o różnych kolorach, dodatkowo upiększając ogród. Pierwiosnki łatwo się mieszają. W późniejszych latach roślina będzie mało przypominała oryginalną odmianę, ale rezultat modyfikacji może być bardzo atrakcyjny. Primula obconica, kwitnąca od grudnia do maja, zalicza się do najpopularniejszych roślin doniczkowych, znakomicie pasujących na parapet okienny. Należy szczególnie uważać przy dotykaniu ich, gdyż mogą one wytwarzać substancje alergiczne, powodujące bolesne odczyny skórne. Wyglądają one bardzo ładnie również na dworze, w skrzynkach. Po przekwitnięciu można je wykopać i przesadzić do ogrodu, gdzie powinny zakwitnąć w następnym roku. Auricula primulas rozkwita wieloma kolorami. Najlepiej rośnie w podłożu zrobionym z dodatkiem dużej ilości żwiru. Pierwiosnek bezłodygowy (Primula vulgaris) są często uprawiane w domu, choć lepiej rozwijają się w naturalnym środowisku.

Rozmnażanie

Następnie posypujemy go warstwą piasku i dodajemy na sam wierzch warstwę mieszaniny grubości około centymetra. Korzenie trzymamy w chłodnym inspekcie przez zimę, aby na wiosnę mogły spokojnie rozkwitnąć. Nowe pędy pojawią się szybko i po przesadzeniu do ogrodu, natychmiast wkomponują się w towarzystwo delikatnych wiosennych kwiatów, takich jak niezapominajka, narcyzy, szafirki lub miodunka plamista. Lubiący wilgoć pierwiosnek japoński (Primula japonica) zakwita później i najlepiej wygląda wśród paproci. Większość typów pierwiosnków może być rozmnażana przez podział.

---

Więcej o pierwiosnkach na naszym blogu:

http://drzewki.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Rodzaje kosiarek i ich cechy

Autorem artykułu jest pacman82


Każdy kto posiada ogród wie ile czasu i energii zabiera prawidłowe zadbanie o zieleń. Szczególnie koszenie i pielęgnacja trawy to dość ciężkie zajęcie. Warto zatem z okazji zbliżającej sie wiosny przyjrzeć się kosiarkom, które doskonale pomagają w prawidłowym dbaniu o zieleń w naszym ogrodzie.

Kosiarki do ogrodu winny być dobierane przede wszystkim pod kątem wielkości naszego terenu zielonego. W przypadku kiedy nasz ogród nie ma zbyt dużej powierzchni to możemy zdecydować się na kosiarki ręczne bądź elektryczne. Nie dość że są dość tanie, to jeszcze nie potrzebują dużych nakładów energii. Oczywiście zachodzą sytuacje kiedy musimy zadbać o trawnik na działce, na którym nie mamy dostępu do prądu. W takim wypadku pozostaje nam kosiarka ręczna, bądź w przypadku dużej powierzchni musimy zdecydować się na zakup kosiarki spalinowej.

W momencie kiedy rodzaj zasilania kosiarki mamy wybrany powinnyśmy zastanowić się nad ostrzem i jego wielkością. W przypadku kiedy istnieje możliwość zakupu kosiarki z dużym ostrzem powinniśmy zdecydować się na nią. Zaoszczędzi nam to pracy, a także co ważniejsze wydamy mniej na paliwo bądź prąd. Oczywiście nie możemy zapominać o ostrzeniu noży. Jest to niezmiernie ważne w momencie kiedy naprawdę chcemy mieć piękną trawę w naszym ogrodzie. W przypadku kiedy zaniechamy regularnego ostrzenia noży podczas koszenia podniszczymy strukturę naszej trawy, przez co na pewno nie będzie ona soczyście zielona.

Innym elementem wpływającym na wybór kosiarki jest wysokość trawy jaka nam przyjdzie do skoszenia. W sytuacji kiedy zaniedbaliśmy ogród to doskonałym rozwiązaniem będą kosiarki rotacyjne. Ich noże są specjalnie skonstruowane w taki sposób aby obracały się dookoła pionowej osi, dzięki czemu wysoka trawa jest dokładnie cięta. Z kolei jeżeli dbamy o ogród regularnie to doskonałym wyjściem z sytuacji będzie kosiarka bębnowa. Osadzenie noży na bębnie sprawia iż kosi ona równo i dokładnie, jednakże kosi trawę która jest jeszcze mała.

Jak zatem widać nawet kupno kosiarki może nastręczać problemów, ważne aby mieć świadomość iż różne kosiarki przeznaczone są do różnych miejsc.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Rodzaje kosiarek i ich cechy

Autorem artykułu jest pacman82


Każdy kto posiada ogród wie ile czasu i energii zabiera prawidłowe zadbanie o zieleń. Szczególnie koszenie i pielęgnacja trawy to dość ciężkie zajęcie. Warto zatem z okazji zbliżającej sie wiosny przyjrzeć się kosiarkom, które doskonale pomagają w prawidłowym dbaniu o zieleń w naszym ogrodzie.

Kosiarki do ogrodu winny być dobierane przede wszystkim pod kątem wielkości naszego terenu zielonego. W przypadku kiedy nasz ogród nie ma zbyt dużej powierzchni to możemy zdecydować się na kosiarki ręczne bądź elektryczne. Nie dość że są dość tanie, to jeszcze nie potrzebują dużych nakładów energii. Oczywiście zachodzą sytuacje kiedy musimy zadbać o trawnik na działce, na którym nie mamy dostępu do prądu. W takim wypadku pozostaje nam kosiarka ręczna, bądź w przypadku dużej powierzchni musimy zdecydować się na zakup kosiarki spalinowej.

W momencie kiedy rodzaj zasilania kosiarki mamy wybrany powinnyśmy zastanowić się nad ostrzem i jego wielkością. W przypadku kiedy istnieje możliwość zakupu kosiarki z dużym ostrzem powinniśmy zdecydować się na nią. Zaoszczędzi nam to pracy, a także co ważniejsze wydamy mniej na paliwo bądź prąd. Oczywiście nie możemy zapominać o ostrzeniu noży. Jest to niezmiernie ważne w momencie kiedy naprawdę chcemy mieć piękną trawę w naszym ogrodzie. W przypadku kiedy zaniechamy regularnego ostrzenia noży podczas koszenia podniszczymy strukturę naszej trawy, przez co na pewno nie będzie ona soczyście zielona.

Innym elementem wpływającym na wybór kosiarki jest wysokość trawy jaka nam przyjdzie do skoszenia. W sytuacji kiedy zaniedbaliśmy ogród to doskonałym rozwiązaniem będą kosiarki rotacyjne. Ich noże są specjalnie skonstruowane w taki sposób aby obracały się dookoła pionowej osi, dzięki czemu wysoka trawa jest dokładnie cięta. Z kolei jeżeli dbamy o ogród regularnie to doskonałym wyjściem z sytuacji będzie kosiarka bębnowa. Osadzenie noży na bębnie sprawia iż kosi ona równo i dokładnie, jednakże kosi trawę która jest jeszcze mała.

Jak zatem widać nawet kupno kosiarki może nastręczać problemów, ważne aby mieć świadomość iż różne kosiarki przeznaczone są do różnych miejsc.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak urządzić ogród? Praktyczne wskazówki

Autorem artykułu jest hotpatriot


Ogród przydomowy, czy ogródek działkowy to miejsce wielofunkcyjne, które ma nam dobrze służyć. To tutaj regenerujemy się po całodziennej pracy, uprawiamy ulubione kwiaty i warzywa, czy wreszcie – organizujemy spotkania w gronie bliskich.

Bez względu na to, w jakim stylu urządzasz swój ogród, warto przemyśleć jak go odpowiednio zorganizować i pooddzielać poszczególne części składowe tak, by całość cieszyła oko, a przy tym była schludna i uporządkowana. Oto kilka ciekawych porad.

Pergole drewniane – wielofunkcyjny i estetyczny dodatek do ogrodu

Pergola ogrodowa to świetny sposób na uporządkowanie przestrzeni w ogrodzie, a przy tym atrakcyjny gadżet, który pozwala na zorganizowanie klimatycznego zakątka do odpoczynku i kameralnych spotkań, a także nadaje ogrodowi wyjątkowy charakter, zwłaszcza jeśli skomponuje się ją z odpowiednio dobranymi roślinami.

Kwiaty i niespodzianki

Do tego, że kwiaty są najpiękniejszą ozdobą ogrodu nie trzeba nikogo specjalnie przekonywać. Jeżeli jednak nie jesteś amatorem systematycznej pielęgnacji roślin, postaw na odporne i trwałe krzewy całoroczne. Nie wymagają one tak wiele uwagi, a przy tym dobrze się prezentują. Należą do nich np.: wrzosy i trawy ozdobne, polecane gatunki: irga, jałowiec. Piękne i odporne kwiaty zapewni Ci też pięciornik albo laurowiśnia.

Chcesz zaskoczyć swoich gości i nadać ogrodowi nieco romantyzmu? Pomyśl o małym skalniaku lub oczku wodnym. Oczko, przekreślone uroczym małym mostkiem ogrodowym sprawi, że Twój ogród będzie przytulny i tajemniczy.

Funkcjonalność

Ścieżki w ogrodzie najlepiej wytyczać intuicyjnie, według kryterium ważności poszczególnych części ogrodu, np.: spod altany ogrodowej bądź pergoli, gdzie przyjmujesz gości, musisz mieć bezpośredni dostęp do domu. Oczko wodne, klomb kwiatowy, huśtawka czy mały zagajnik nie są miejscami „pierwszej potrzeby”, więc mogą łączyć się z domem pośrednio, możesz więc poprowadzić do nich z miejsca, w którym jest stół i krzesła.

Jeżeli do ogrodu wchodzi się przez werandę, warto zastanowić się nad zwiększeniem przestrzeni do przesiadywania i wykonać zadaszenie werandy, tarasu. Obecnie oferta projektantów zadaszeń ogrodowych jest bardzo bogata i zróżnicowana – tylko przebierać.

Niezależnie od panujących trendów na akcesoria ogrodowe, super stylowe meble czy egzotyczne rośliny, pamiętaj, że to Twój ogród, który musi odpowiadać Twojemu gustowi i potrzebom codziennym. Przed jakąkolwiek aranżacją warto zatem solidnie przemyśleć wszystkie zmiany i zasięgnąć rady kogoś „bezstronnego”, np. koleżanki, która spojrzy na ogród świeżym okiem i może stać się źródłem inspiracji i ciekawych pomysłów. Do dzieła!

---

Zobacz innowacyjne projekty architektury ogrodowej, zadaszenia, pergole, wiaty, altany i inne.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak urządzić ogród? Praktyczne wskazówki

Autorem artykułu jest hotpatriot


Ogród przydomowy, czy ogródek działkowy to miejsce wielofunkcyjne, które ma nam dobrze służyć. To tutaj regenerujemy się po całodziennej pracy, uprawiamy ulubione kwiaty i warzywa, czy wreszcie – organizujemy spotkania w gronie bliskich.

Bez względu na to, w jakim stylu urządzasz swój ogród, warto przemyśleć jak go odpowiednio zorganizować i pooddzielać poszczególne części składowe tak, by całość cieszyła oko, a przy tym była schludna i uporządkowana. Oto kilka ciekawych porad.

Pergole drewniane – wielofunkcyjny i estetyczny dodatek do ogrodu

Pergola ogrodowa to świetny sposób na uporządkowanie przestrzeni w ogrodzie, a przy tym atrakcyjny gadżet, który pozwala na zorganizowanie klimatycznego zakątka do odpoczynku i kameralnych spotkań, a także nadaje ogrodowi wyjątkowy charakter, zwłaszcza jeśli skomponuje się ją z odpowiednio dobranymi roślinami.

Kwiaty i niespodzianki

Do tego, że kwiaty są najpiękniejszą ozdobą ogrodu nie trzeba nikogo specjalnie przekonywać. Jeżeli jednak nie jesteś amatorem systematycznej pielęgnacji roślin, postaw na odporne i trwałe krzewy całoroczne. Nie wymagają one tak wiele uwagi, a przy tym dobrze się prezentują. Należą do nich np.: wrzosy i trawy ozdobne, polecane gatunki: irga, jałowiec. Piękne i odporne kwiaty zapewni Ci też pięciornik albo laurowiśnia.

Chcesz zaskoczyć swoich gości i nadać ogrodowi nieco romantyzmu? Pomyśl o małym skalniaku lub oczku wodnym. Oczko, przekreślone uroczym małym mostkiem ogrodowym sprawi, że Twój ogród będzie przytulny i tajemniczy.

Funkcjonalność

Ścieżki w ogrodzie najlepiej wytyczać intuicyjnie, według kryterium ważności poszczególnych części ogrodu, np.: spod altany ogrodowej bądź pergoli, gdzie przyjmujesz gości, musisz mieć bezpośredni dostęp do domu. Oczko wodne, klomb kwiatowy, huśtawka czy mały zagajnik nie są miejscami „pierwszej potrzeby”, więc mogą łączyć się z domem pośrednio, możesz więc poprowadzić do nich z miejsca, w którym jest stół i krzesła.

Jeżeli do ogrodu wchodzi się przez werandę, warto zastanowić się nad zwiększeniem przestrzeni do przesiadywania i wykonać zadaszenie werandy, tarasu. Obecnie oferta projektantów zadaszeń ogrodowych jest bardzo bogata i zróżnicowana – tylko przebierać.

Niezależnie od panujących trendów na akcesoria ogrodowe, super stylowe meble czy egzotyczne rośliny, pamiętaj, że to Twój ogród, który musi odpowiadać Twojemu gustowi i potrzebom codziennym. Przed jakąkolwiek aranżacją warto zatem solidnie przemyśleć wszystkie zmiany i zasięgnąć rady kogoś „bezstronnego”, np. koleżanki, która spojrzy na ogród świeżym okiem i może stać się źródłem inspiracji i ciekawych pomysłów. Do dzieła!

---

Zobacz innowacyjne projekty architektury ogrodowej, zadaszenia, pergole, wiaty, altany i inne.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zrozumieć sztukę Bonsai

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Sztuka bonsai jest doskonałym sposobem spędzenia czasu, pięknym hobby i to przez cały rok. Ludzie, którzy zaczęli zgłębiać tą sztukę bardzo często niemal natychmiast ją pokochali.

Nie ma w tym nic dziwnego, jeśli przyjrzymy się efektom jakie można uzyskać po zgłębieniu tajemnic tego niezwykłego kunsztu. Musimy jednak pamiętać, że sztuka bonsai jest zajęciem, które nie należy do najłatwiejszych i wymaga zdobycia pewnej wiedzy na ten temat. Bonsai będzie doskonałą pasją dla ludzi, którzy postarają się zrozumieć jego istotę. Nie powinno to być kłopotem dla miłośników piękna natury, którzy potrafią patrzeć na przyrodę i bacznie ją obserwować. Dlaczego? Ponieważ sztuka ta polega na przełożeniu piękna natury na drzewko, które następnie będzie ją naśladować. Sztuka ta wywodzi się z krajów orientu, a konkretnie z Chin. Wiele osób mylnie uważa Japonię za ojczyznę tej niezwykłej sztuki. Dzieje się to za sprawą faktu, że kiedy Bonsai dotarła do Japonii, została tam uznana za sztukę narodową. Japończycy pokochali ją i to za ich sprawą dotarła ona w najdalsze zakątki świata.

Zarówno Chińczycy jak i Japończycy bacznie obserwowali naturę i to właśnie stamtąd czerpali inspiracje. Głównym celem mistrzów Bonsai było zminiaturyzowanie pięknych orientalnych krajobrazów i umieszczenie ich w doniczkach. My również mamy wiele pięknych zakątków i elementów przyrody, których istotę możemy zatrzymać w swoim ogrodzie czy parapecie dzięki tej sztuce.

Jeżeli chodzi o gatunek rośliny, którą chcemy wybrać do kształtowania to możliwości są niemal nieograniczone. Często spotykam się z ogłoszeniami dotyczącymi sprzedaży nasion Bonsai. Jeżeli ktoś z czytelników znajdzie takie ogłoszenie potraktuje je jako oszustwo, gdyż tak jest w istocie. Sprzedawcy pisząc w ten sposób sugerują kupującemu, że po posadzeniu takich nasion wyrosną piękne Bonsai. Pamiętajmy, że nie ma takiego gatunku jak Bonsai, gdyż jest to nazwa sztuki polegającej na kształtowaniu różnych gatunków drzew. W gruncie rzeczy nawet z rodzimej brzozy jesteśmy w stanie uformować drzewko Bonsai.

Zastanawiacie się w jaki zatem sposób powstają tak piękne kompozycje? Otóż warto odwiedzić specjalistyczny portal ogrodniczy, w którym zapoznamy się z dwoma podstawowymi zabiegami kształtowania drzewek, do jakich należy drutowanie i przycinanie. Drutowanie ma na celu przy pomocy miękkiego drutu wytyczyć drogę i kierunki w których będzie rósł pień oraz poszczególne gałęzie. Natomiast umiejętność przycinania będzie nam potrzebna aby nadać drzewku ostateczny kształt oraz formę. Pamiętajmy jednak, że formowanie drzewka to proces długotrwały, wymagający sporej wiedzy i zaangażowania.

Równie ważne jak samo drzewko i jego formowanie jest zapewnienie naszemu Bonsai odpowiedniego otoczenia. Bardzo istotnymi elementami dla tej pięknej sztuki są: specjalna doniczka oraz takie elementy dekoracyjne jak np. kamienie czy mchy. Jeżeli w całość kompozycji włożymy odrobinę serca, możemy spodziewać się niebanalnych efektów.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zrozumieć sztukę Bonsai

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Sztuka bonsai jest doskonałym sposobem spędzenia czasu, pięknym hobby i to przez cały rok. Ludzie, którzy zaczęli zgłębiać tą sztukę bardzo często niemal natychmiast ją pokochali.

Nie ma w tym nic dziwnego, jeśli przyjrzymy się efektom jakie można uzyskać po zgłębieniu tajemnic tego niezwykłego kunsztu. Musimy jednak pamiętać, że sztuka bonsai jest zajęciem, które nie należy do najłatwiejszych i wymaga zdobycia pewnej wiedzy na ten temat. Bonsai będzie doskonałą pasją dla ludzi, którzy postarają się zrozumieć jego istotę. Nie powinno to być kłopotem dla miłośników piękna natury, którzy potrafią patrzeć na przyrodę i bacznie ją obserwować. Dlaczego? Ponieważ sztuka ta polega na przełożeniu piękna natury na drzewko, które następnie będzie ją naśladować. Sztuka ta wywodzi się z krajów orientu, a konkretnie z Chin. Wiele osób mylnie uważa Japonię za ojczyznę tej niezwykłej sztuki. Dzieje się to za sprawą faktu, że kiedy Bonsai dotarła do Japonii, została tam uznana za sztukę narodową. Japończycy pokochali ją i to za ich sprawą dotarła ona w najdalsze zakątki świata.

Zarówno Chińczycy jak i Japończycy bacznie obserwowali naturę i to właśnie stamtąd czerpali inspiracje. Głównym celem mistrzów Bonsai było zminiaturyzowanie pięknych orientalnych krajobrazów i umieszczenie ich w doniczkach. My również mamy wiele pięknych zakątków i elementów przyrody, których istotę możemy zatrzymać w swoim ogrodzie czy parapecie dzięki tej sztuce.

Jeżeli chodzi o gatunek rośliny, którą chcemy wybrać do kształtowania to możliwości są niemal nieograniczone. Często spotykam się z ogłoszeniami dotyczącymi sprzedaży nasion Bonsai. Jeżeli ktoś z czytelników znajdzie takie ogłoszenie potraktuje je jako oszustwo, gdyż tak jest w istocie. Sprzedawcy pisząc w ten sposób sugerują kupującemu, że po posadzeniu takich nasion wyrosną piękne Bonsai. Pamiętajmy, że nie ma takiego gatunku jak Bonsai, gdyż jest to nazwa sztuki polegającej na kształtowaniu różnych gatunków drzew. W gruncie rzeczy nawet z rodzimej brzozy jesteśmy w stanie uformować drzewko Bonsai.

Zastanawiacie się w jaki zatem sposób powstają tak piękne kompozycje? Otóż warto odwiedzić specjalistyczny portal ogrodniczy, w którym zapoznamy się z dwoma podstawowymi zabiegami kształtowania drzewek, do jakich należy drutowanie i przycinanie. Drutowanie ma na celu przy pomocy miękkiego drutu wytyczyć drogę i kierunki w których będzie rósł pień oraz poszczególne gałęzie. Natomiast umiejętność przycinania będzie nam potrzebna aby nadać drzewku ostateczny kształt oraz formę. Pamiętajmy jednak, że formowanie drzewka to proces długotrwały, wymagający sporej wiedzy i zaangażowania.

Równie ważne jak samo drzewko i jego formowanie jest zapewnienie naszemu Bonsai odpowiedniego otoczenia. Bardzo istotnymi elementami dla tej pięknej sztuki są: specjalna doniczka oraz takie elementy dekoracyjne jak np. kamienie czy mchy. Jeżeli w całość kompozycji włożymy odrobinę serca, możemy spodziewać się niebanalnych efektów.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Potpourri, a zapach zagości w twoim domu

Autorem artykułu jest Andrzej K


Czy chcesz, aby w twoim domu gościły zapachy z ogrodu to ten artykuł jest dla ciebie. Potpourri to kwiaty gwarantujące ożywczą woń w twoim domu. Tylko od ciebie zależy, co zrobisz.

Martwe kwiaty na potpourri
Gromadzimy płatki kwiatowe, ogławiamy róże układamy je w koszyku, do całkowitego wyschnięcia kiedy są suche ale jeszcze giętkie, układamy je warstwami w misce na przemian z solą kuchenną. Po 2-3 tygodniach otrzymujemy pachnącą masę. Rozkruszamy wówczas tą mieszaninę rękami, dodając około 50 g utrwalacza, np. korzenia kosaćca, który można dostać w sklepie zielarskim oraz wysuszone skórki z owoców cytrusowych takich jak pomarańcze, cytryny, mandarynki i inne. Następnie szczelnie przykrywamy miskę na okres 3-6 miesięcy, zanim użyjemy mieszanki, która rozsieje swoje zapachy na całe otoczenie.

Rozsiewanie pięknych zapachów
Potpourri możemy rozkładać po całym domu w ozdobnych misach czy w przeróżnych pojemniczkach, można np. włożyć do małych woreczków i powiesić na grzejnikach, w szafie na ubrania, w kuchni czy łazience, a nawet w poduszkach, pomiędzy poduszkę i poszewkę. Kiedy zapach potpourri zaczyna słabnąć, dodajemy kilka kropli brandy lekko mieszając palcami a zapach powróci i jeszcze długo będzie pachniało w całym domu.

Odrobina Historii
Potpourri w tłumaczeniu z języka Francuskiego oznacza zgniłą lub cuchnącą doniczkę. Nie odnosi się to jednak do kwiatów, które są w niej zawarte, ale do efektu, który powoduje sól użyta w procesie suszenia. Powoduje ona przekształcanie płatków w brązową gnijącą masę, zanim wyschnie i dojrzeje. Odmiany potpourri były używane już w czasach biblijnych, kiedy mieszkańcy pustyni wkładali torebki z pachnącymi ziołami do swoich toreb czy ubrań aby słodko pachniały. Praktyki te były stosowane w średniowieczu, kiedy przyprawy korzenne zioła czy kwiaty pachnące rozsypywano na podłogach aby zmienić nie zdrowy zapach. Dzisiaj możemy wyprodukować wspaniale pachnące potpourri, które zawierają lawendę, róże, owoce jagody, wiosenne kwiaty liście, przyprawy korzenne czy zapach drzew i krzewów iglastych, można je dobrać do każdego pokoju i każdego domu oddzielnie. Miłych zapachów!

---

Zrób to sam w swoim domu, a piękny zapach kwiatów Potpourri szybko go nie opuści. Zapraszam na stronę: http://drzewki.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu
www.Artelis.pl

Potpourri, a zapach zagości w twoim domu

Autorem artykułu jest Andrzej K


Czy chcesz, aby w twoim domu gościły zapachy z ogrodu to ten artykuł jest dla ciebie. Potpourri to kwiaty gwarantujące ożywczą woń w twoim domu. Tylko od ciebie zależy, co zrobisz.

Martwe kwiaty na potpourri
Gromadzimy płatki kwiatowe, ogławiamy róże układamy je w koszyku, do całkowitego wyschnięcia kiedy są suche ale jeszcze giętkie, układamy je warstwami w misce na przemian z solą kuchenną. Po 2-3 tygodniach otrzymujemy pachnącą masę. Rozkruszamy wówczas tą mieszaninę rękami, dodając około 50 g utrwalacza, np. korzenia kosaćca, który można dostać w sklepie zielarskim oraz wysuszone skórki z owoców cytrusowych takich jak pomarańcze, cytryny, mandarynki i inne. Następnie szczelnie przykrywamy miskę na okres 3-6 miesięcy, zanim użyjemy mieszanki, która rozsieje swoje zapachy na całe otoczenie.

Rozsiewanie pięknych zapachów
Potpourri możemy rozkładać po całym domu w ozdobnych misach czy w przeróżnych pojemniczkach, można np. włożyć do małych woreczków i powiesić na grzejnikach, w szafie na ubrania, w kuchni czy łazience, a nawet w poduszkach, pomiędzy poduszkę i poszewkę. Kiedy zapach potpourri zaczyna słabnąć, dodajemy kilka kropli brandy lekko mieszając palcami a zapach powróci i jeszcze długo będzie pachniało w całym domu.

Odrobina Historii
Potpourri w tłumaczeniu z języka Francuskiego oznacza zgniłą lub cuchnącą doniczkę. Nie odnosi się to jednak do kwiatów, które są w niej zawarte, ale do efektu, który powoduje sól użyta w procesie suszenia. Powoduje ona przekształcanie płatków w brązową gnijącą masę, zanim wyschnie i dojrzeje. Odmiany potpourri były używane już w czasach biblijnych, kiedy mieszkańcy pustyni wkładali torebki z pachnącymi ziołami do swoich toreb czy ubrań aby słodko pachniały. Praktyki te były stosowane w średniowieczu, kiedy przyprawy korzenne zioła czy kwiaty pachnące rozsypywano na podłogach aby zmienić nie zdrowy zapach. Dzisiaj możemy wyprodukować wspaniale pachnące potpourri, które zawierają lawendę, róże, owoce jagody, wiosenne kwiaty liście, przyprawy korzenne czy zapach drzew i krzewów iglastych, można je dobrać do każdego pokoju i każdego domu oddzielnie. Miłych zapachów!

---

Zrób to sam w swoim domu, a piękny zapach kwiatów Potpourri szybko go nie opuści. Zapraszam na stronę: http://drzewki.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Rosliny wokol nas - krzewy iglaste

Autorem artykułu jest Katarzyna Emilia Cieszyńska


Zimą najładniej wyglądają ogrody, w których rosną drzewa i krzewy iglaste.Jakie odmiany wybrać? Gdzie i na jakim podłożu je sadzić, aby zdobiły nasz ogród?

Zimą najładniej wyglądają te ogrody, w których rosną drzewa i krzaki iglaste. Dobrze byłoby, więc już teraz zastanowić się, jakie rośliny posadzić, by nasz ogród cieszył oczy również w zimowych miesiącach. Ponieważ na ogół każdy z nas ma niewielki ogródek, warto uwzględnić w planach karłowe krzewy iglaste, ponieważ są niezwykle dekoracyjne.

Doskonale nadają się też do ogródków skalnych, a odpowiednio zabezpieczone na zimę, mogą być uprawiane na balkonach i tarasach. Bardzo efektowne i piękne są liczne odmiany karłowych swierków.

Najbardziej znana jest odmiana świerka białego - 'Conica'; która tworzy regularny i gęsty stożek. Dziesięcioletnie rośliny osiągają 50-60 cm wysokości. Stare krzewy dorastają nawet do 2m.W sklepach ogrodniczych spotyka się tez miniaturkę tej odmiany, o nazwie 'Laurin', która przyrasta tylko 1,5-2 cm rocznie. Ta roślina wolno rosnąca przypomina drzewko bonsai. Inna karłowe forma świerka białego jest odmiana 'Alberta Globe', która tworzy półkule o średnicy 1m i wysokości 50cm.Wyhodowano wiele karłowych odmian świerka pospolitego, zwykle mają one poduszkowaty lub półkulisty kształt i są podobne do siebie.

Do najbardziej dekoracyjnych odmian nalezą :'Nidiformis', 'Procumbens', Little Gem', 'Echiniformis'. Odmiana świerka kłującego (srebrnego)"Glauca Globosa" wyróżnia się niezwykłą srebrzystą barwą. Ma kształt spłaszczonej kuli i osiąga około1,5m wysokości. Wszystkie świerki wymagają gleby żyznej o odczynie kwaśnym lub zasadowym, stale umiarkowanie wilgotnej. Powinny rosnąć na słonecznych lub lekko ocienionych stanowiskach. Niestety, wiele gatunków wykazuje bardzo dużą wrażliwość na zanieczyszczenia powietrza. Najmniejsze wymagania pod tym względem ma świerk kłujący. Karłowe formy ma także wiele gatunków jalowców. Szczególnie warte polecenia są: 'Blue Star '-odmiana jałowca łuskowatego o kulistym kształcie, bardzo gęsta z intensywnie niebieskim zabarwieniem. Stare krzewy osiągają 50-80 cm wysokości. 'Sueccia Nana '-odmiana jałowca pospolitego, tworząca smukłą kolumienkę wysokości 1,5m i szerokości do 30 cm; 'Plumosa Aurera' -odmiana jałowca chińskiego, nieregularnego kształtu, złocisto-żółta. Osiąga 1 m wysokości; 'Nana '-odmiana jałowca rozesłanego, bardzo niska, której pędy, przypominające szaroniebieskie języki, płożą się po ziemi. Jałowce maja zdecydowanie mniejsze wymagania niż świerki. Mogą rosnąć na prawie każdej glebie o odczynie kwaśnym lub zasadowym. Bardzo suche podłoże znosi tylko jałowiec pospolity. Dla jałowców należy wybierać wyłącznie stanowiska słoneczne.

Wśród żywotników, zwanych również tujami, możemy znaleźć wolno rosnące odmiany prawie idealnie kuliste, rzadko spotykane u innych gatunków. Po 10 latach osiągają one średnice 50-80 cm. Świetnie nadają się na żywopłoty i obwódki rabat. Najczęściej spotykane odmiany to: 'Danica', 'Hoseri ', 'Tiny Tim'. Żywotników nie można uprawiać na glebach suchych i piaszczystych. Podczas suszy muszą być systematycznie podlewane. Stanowisko powinno być słoneczne lub pół-cieniste. Żywotniki tolerują zanieczyszczone środowisko miejskie.

---

Autor tekstu

Artykuł pochodzi z serwisu
www.Artelis.pl

Rosliny wokol nas - krzewy iglaste

Autorem artykułu jest Katarzyna Emilia Cieszyńska


Zimą najładniej wyglądają ogrody, w których rosną drzewa i krzewy iglaste.Jakie odmiany wybrać? Gdzie i na jakim podłożu je sadzić, aby zdobiły nasz ogród?

Zimą najładniej wyglądają te ogrody, w których rosną drzewa i krzaki iglaste. Dobrze byłoby, więc już teraz zastanowić się, jakie rośliny posadzić, by nasz ogród cieszył oczy również w zimowych miesiącach. Ponieważ na ogół każdy z nas ma niewielki ogródek, warto uwzględnić w planach karłowe krzewy iglaste, ponieważ są niezwykle dekoracyjne.

Doskonale nadają się też do ogródków skalnych, a odpowiednio zabezpieczone na zimę, mogą być uprawiane na balkonach i tarasach. Bardzo efektowne i piękne są liczne odmiany karłowych swierków.

Najbardziej znana jest odmiana świerka białego - 'Conica'; która tworzy regularny i gęsty stożek. Dziesięcioletnie rośliny osiągają 50-60 cm wysokości. Stare krzewy dorastają nawet do 2m.W sklepach ogrodniczych spotyka się tez miniaturkę tej odmiany, o nazwie 'Laurin', która przyrasta tylko 1,5-2 cm rocznie. Ta roślina wolno rosnąca przypomina drzewko bonsai. Inna karłowe forma świerka białego jest odmiana 'Alberta Globe', która tworzy półkule o średnicy 1m i wysokości 50cm.Wyhodowano wiele karłowych odmian świerka pospolitego, zwykle mają one poduszkowaty lub półkulisty kształt i są podobne do siebie.

Do najbardziej dekoracyjnych odmian nalezą :'Nidiformis', 'Procumbens', Little Gem', 'Echiniformis'. Odmiana świerka kłującego (srebrnego)"Glauca Globosa" wyróżnia się niezwykłą srebrzystą barwą. Ma kształt spłaszczonej kuli i osiąga około1,5m wysokości. Wszystkie świerki wymagają gleby żyznej o odczynie kwaśnym lub zasadowym, stale umiarkowanie wilgotnej. Powinny rosnąć na słonecznych lub lekko ocienionych stanowiskach. Niestety, wiele gatunków wykazuje bardzo dużą wrażliwość na zanieczyszczenia powietrza. Najmniejsze wymagania pod tym względem ma świerk kłujący. Karłowe formy ma także wiele gatunków jalowców. Szczególnie warte polecenia są: 'Blue Star '-odmiana jałowca łuskowatego o kulistym kształcie, bardzo gęsta z intensywnie niebieskim zabarwieniem. Stare krzewy osiągają 50-80 cm wysokości. 'Sueccia Nana '-odmiana jałowca pospolitego, tworząca smukłą kolumienkę wysokości 1,5m i szerokości do 30 cm; 'Plumosa Aurera' -odmiana jałowca chińskiego, nieregularnego kształtu, złocisto-żółta. Osiąga 1 m wysokości; 'Nana '-odmiana jałowca rozesłanego, bardzo niska, której pędy, przypominające szaroniebieskie języki, płożą się po ziemi. Jałowce maja zdecydowanie mniejsze wymagania niż świerki. Mogą rosnąć na prawie każdej glebie o odczynie kwaśnym lub zasadowym. Bardzo suche podłoże znosi tylko jałowiec pospolity. Dla jałowców należy wybierać wyłącznie stanowiska słoneczne.

Wśród żywotników, zwanych również tujami, możemy znaleźć wolno rosnące odmiany prawie idealnie kuliste, rzadko spotykane u innych gatunków. Po 10 latach osiągają one średnice 50-80 cm. Świetnie nadają się na żywopłoty i obwódki rabat. Najczęściej spotykane odmiany to: 'Danica', 'Hoseri ', 'Tiny Tim'. Żywotników nie można uprawiać na glebach suchych i piaszczystych. Podczas suszy muszą być systematycznie podlewane. Stanowisko powinno być słoneczne lub pół-cieniste. Żywotniki tolerują zanieczyszczone środowisko miejskie.

---

Autor tekstu

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Na tarasie jak na Karaibach

Autorem artykułu jest Aleks


Efektownie, pięknie kwitnące na tarasie będą zapewne, datura zwana też jako anielskie trąby, lantana lub psianka. Są to rośliny egzotyczne, dlatego przebywając w ich otoczeniu możemy poczuć się jak byśmy byli na Karaibach (oczywiście przymykając oczy).

Datura kwitnie bez przerwy do jesieni, dorastają do 3 metrów wysokości i szeroko się rozrastają- trzeba im zapewnić duży pojemnik i sporo miejsca na słonecznym tarasie.

Lantana to krzew obsypany kwiatami, które w miarę upływu czasu zmieniają barwę - od żółtej, przez pomarańczową, po czerwoną. Po kwiatach następują kuliste owoce, które też zmieniają barwę - od żółtej po granatową.

Psianka uprawiana jest w formie krzewu lub szczepiona na pniu. Ma liczne szafirowe kwiaty. Warto dodać, że zarówno datura jak i latana są silnie trujące - należ więc uważać na dzieci.

Wszystkie trzy gatunki wymagają słonecznego miejsca, codziennego, obfitego podlewania i cotygodniowego dokarmiania. W zimie trzeba je przechowywać w temperaturze od 5 do 12 stopni C. I to jest właśnie główna trudność związana z ich uprawą, bo nie każdy dysponuje w zimie pomieszczeniem o niskiej, lecz dodatniej temperaturze. Należy dodać że daturę już od połowy sierpnia dokarmiamy ją co raz rzadziej, a we wrześniu wogóle zaprzestajemy nawożenie i podlewamy mniej niż w pełni sezonu sezonie. Kiedy zapowiadane są pierwsze przymrozki roślinę przenosimy do pomieszczenia. O tej porze roku liście jej częściej poadają, a roślina przygotowuje się do wypoczynku. W listopadzie pędy przycinamy o1/3 długości i w pomieszczeniu zimowani jej skąpo podlewamy. Życzę wszystkim przyjemnego chowu tych wspaniałych roślin i przyjemnego wypoczynku wśród nich.

Nasze egzotyczne piękności wystawiamy na tarasie nie wcześniej niż w połowie maja, po uprzednim zahartowaniu.

---

Aleks

Artykuł pochodzi z serwisu
www.Artelis.pl

Na tarasie jak na Karaibach

Autorem artykułu jest Aleks


Efektownie, pięknie kwitnące na tarasie będą zapewne, datura zwana też jako anielskie trąby, lantana lub psianka. Są to rośliny egzotyczne, dlatego przebywając w ich otoczeniu możemy poczuć się jak byśmy byli na Karaibach (oczywiście przymykając oczy).

Datura kwitnie bez przerwy do jesieni, dorastają do 3 metrów wysokości i szeroko się rozrastają- trzeba im zapewnić duży pojemnik i sporo miejsca na słonecznym tarasie.

Lantana to krzew obsypany kwiatami, które w miarę upływu czasu zmieniają barwę - od żółtej, przez pomarańczową, po czerwoną. Po kwiatach następują kuliste owoce, które też zmieniają barwę - od żółtej po granatową.

Psianka uprawiana jest w formie krzewu lub szczepiona na pniu. Ma liczne szafirowe kwiaty. Warto dodać, że zarówno datura jak i latana są silnie trujące - należ więc uważać na dzieci.

Wszystkie trzy gatunki wymagają słonecznego miejsca, codziennego, obfitego podlewania i cotygodniowego dokarmiania. W zimie trzeba je przechowywać w temperaturze od 5 do 12 stopni C. I to jest właśnie główna trudność związana z ich uprawą, bo nie każdy dysponuje w zimie pomieszczeniem o niskiej, lecz dodatniej temperaturze. Należy dodać że daturę już od połowy sierpnia dokarmiamy ją co raz rzadziej, a we wrześniu wogóle zaprzestajemy nawożenie i podlewamy mniej niż w pełni sezonu sezonie. Kiedy zapowiadane są pierwsze przymrozki roślinę przenosimy do pomieszczenia. O tej porze roku liście jej częściej poadają, a roślina przygotowuje się do wypoczynku. W listopadzie pędy przycinamy o1/3 długości i w pomieszczeniu zimowani jej skąpo podlewamy. Życzę wszystkim przyjemnego chowu tych wspaniałych roślin i przyjemnego wypoczynku wśród nich.

Nasze egzotyczne piękności wystawiamy na tarasie nie wcześniej niż w połowie maja, po uprzednim zahartowaniu.

---

Aleks

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Iglaki w ogrodzie

Autorem artykułu jest REX


Iglaki mają sporo zalet: większość z nich jest zimozielona - a więc są atrakcyjne przez cały rok, nie wymagają przycinania, nie gubią igieł.

W sprzedaży jest bardzo dużo gatunków i odmian iglaków różniących się wielkością oraz pokrojem. Różne jest też zabarwienie igieł. Zabarwienie roślin posadzonych w słonecznych miejscach jest bardziej intensywne niż tych na stanowiskach zacienionych.

Iglaki kolumnowe nadają się na żywopłoty i do sadzenia w grupach. Są też świetnym materiałem na przesłony dzielące przestrzeń ogrodu i zasłaniające mniej atrakcyjne części działki.

Iglaki płożące można zastosować zamiast trawnika. Doskonale prezentują się na wszystkich pochyłościach, skarpach i skalniakach. Iglaki o nietypowych kształtach dobrze wyglądają posadzone pojedynczo na trawniku, przy tarasie i wszędzie tam, gdzie można docenić ich niezwykłą formę.

Rośliny iglaste w okresie od wiosny do jesieni powinny tworzyć konstrukcje ogrodu, stanowić jedynie tło dla roślin liściastych o ozdobnych kwiatach oraz dla bylin. Klasycznym zestawieniem jest połączenie iglaków z irgami, pięciornikami oraz różnymi berberysami i tawułami o barwnych liściach. Dobrym towarzystwem dla iglaków są róże pnące i krzewiaste. Sadzenie ich wśród iglaków pozwala na ukrycie ich sztywnych kolczastych pędów w okresie, gdy są bez liści. Dopiero zimą, kiedy gatunki zrzucające liście przechodzą w okres spoczynku, rośliny iglaste wysuwają się na pierwszy plan, sprawiając, że ogród jest pełen zieleni.

Większość iglaków najlepiej rośnie w żyznej, lekko kwaśnej i wilgotnej glebie, ale zadowala się też przeciętnymi glebami ogrodowymi. Źle rosną na podmokłych i gliniastych z wyjątkiem cyprysika błotnego. Najbardziej wymagające są jodły, które nie znoszą suszy i upałów, lubią wilgotne powietrze. Wyjątkiem jest jodła kalifornijska, która jest odporna na suszę i dobrze rośnie nawet w niezbyt urodzajnych miejscach. Razem z nią można sadzić świerki kłujące oraz sosny. Najmniejsze wymagania glebowe mają jałowce, które - jak wskazuje nazwa - dobrze rosną na jałowych i suchych glebach.

Iglaki mogą rosnąć zarówno w słońcu, jak i w półcieniu. Wyjątkiem są modrzewie, świerki, sosny, jałowce oraz wszystkie iglaki o barwnych igłach, które powinny rosnąć w pełnym słońcu. Natomiast cisy lubią stanowiska nawet w głębokim cieniu.

Kupując rośliny, należy zwrócić uwagę na to, by były kształtne, a ich igły miały intensywną barwę. Podłoże w pojemniku powinno być przerośnięte korzeniami, ale nie mogą tworzyć pod donicą maty. Podłoże musi być wilgotne. Z roślin sprzedawanych wiosną i jesienią z bryłą ziemi należy wybierać takie, których bryła jest jak największa.

Iglaki należy sadzić w takiej odległości jeden od drugiego, żeby mogły swobodnie się rozrastać bez konieczności przycinania ich juz po kilku latach. Drzewa iglaste sadzi się co 3-5 m, krzewy co 1-3 m, a rośliny płożące do okrywania powierzchni zamiast trawnika - 2-3 szt./m2. Rośliny sprzedawane w pojemnikach można sadzić od wiosny do jesieni. Rośliny z bryłą ziemi sadzi się od połowy kwietnia do połowy maja oraz od połowy sierpnia do połowy października. Przed posadzeniem rośliny należy podlać.

Rośliny iglaste nie muszą być przycinane. Należy usuwać jedynie pędy uszkodzone, przemarznięte, zasychające lub jeśli rośliny są zbyt gęsto posadzone. Iglaki są często przycinane po to, żeby ograniczyć ich rozmiary lub w celu nadania im kształtu, najczęściej kuli albo stożka.

---

http://abcogrodnika.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu
www.Artelis.pl

Iglaki w ogrodzie

Autorem artykułu jest REX


Iglaki mają sporo zalet: większość z nich jest zimozielona - a więc są atrakcyjne przez cały rok, nie wymagają przycinania, nie gubią igieł.

W sprzedaży jest bardzo dużo gatunków i odmian iglaków różniących się wielkością oraz pokrojem. Różne jest też zabarwienie igieł. Zabarwienie roślin posadzonych w słonecznych miejscach jest bardziej intensywne niż tych na stanowiskach zacienionych.

Iglaki kolumnowe nadają się na żywopłoty i do sadzenia w grupach. Są też świetnym materiałem na przesłony dzielące przestrzeń ogrodu i zasłaniające mniej atrakcyjne części działki.

Iglaki płożące można zastosować zamiast trawnika. Doskonale prezentują się na wszystkich pochyłościach, skarpach i skalniakach. Iglaki o nietypowych kształtach dobrze wyglądają posadzone pojedynczo na trawniku, przy tarasie i wszędzie tam, gdzie można docenić ich niezwykłą formę.

Rośliny iglaste w okresie od wiosny do jesieni powinny tworzyć konstrukcje ogrodu, stanowić jedynie tło dla roślin liściastych o ozdobnych kwiatach oraz dla bylin. Klasycznym zestawieniem jest połączenie iglaków z irgami, pięciornikami oraz różnymi berberysami i tawułami o barwnych liściach. Dobrym towarzystwem dla iglaków są róże pnące i krzewiaste. Sadzenie ich wśród iglaków pozwala na ukrycie ich sztywnych kolczastych pędów w okresie, gdy są bez liści. Dopiero zimą, kiedy gatunki zrzucające liście przechodzą w okres spoczynku, rośliny iglaste wysuwają się na pierwszy plan, sprawiając, że ogród jest pełen zieleni.

Większość iglaków najlepiej rośnie w żyznej, lekko kwaśnej i wilgotnej glebie, ale zadowala się też przeciętnymi glebami ogrodowymi. Źle rosną na podmokłych i gliniastych z wyjątkiem cyprysika błotnego. Najbardziej wymagające są jodły, które nie znoszą suszy i upałów, lubią wilgotne powietrze. Wyjątkiem jest jodła kalifornijska, która jest odporna na suszę i dobrze rośnie nawet w niezbyt urodzajnych miejscach. Razem z nią można sadzić świerki kłujące oraz sosny. Najmniejsze wymagania glebowe mają jałowce, które - jak wskazuje nazwa - dobrze rosną na jałowych i suchych glebach.

Iglaki mogą rosnąć zarówno w słońcu, jak i w półcieniu. Wyjątkiem są modrzewie, świerki, sosny, jałowce oraz wszystkie iglaki o barwnych igłach, które powinny rosnąć w pełnym słońcu. Natomiast cisy lubią stanowiska nawet w głębokim cieniu.

Kupując rośliny, należy zwrócić uwagę na to, by były kształtne, a ich igły miały intensywną barwę. Podłoże w pojemniku powinno być przerośnięte korzeniami, ale nie mogą tworzyć pod donicą maty. Podłoże musi być wilgotne. Z roślin sprzedawanych wiosną i jesienią z bryłą ziemi należy wybierać takie, których bryła jest jak największa.

Iglaki należy sadzić w takiej odległości jeden od drugiego, żeby mogły swobodnie się rozrastać bez konieczności przycinania ich juz po kilku latach. Drzewa iglaste sadzi się co 3-5 m, krzewy co 1-3 m, a rośliny płożące do okrywania powierzchni zamiast trawnika - 2-3 szt./m2. Rośliny sprzedawane w pojemnikach można sadzić od wiosny do jesieni. Rośliny z bryłą ziemi sadzi się od połowy kwietnia do połowy maja oraz od połowy sierpnia do połowy października. Przed posadzeniem rośliny należy podlać.

Rośliny iglaste nie muszą być przycinane. Należy usuwać jedynie pędy uszkodzone, przemarznięte, zasychające lub jeśli rośliny są zbyt gęsto posadzone. Iglaki są często przycinane po to, żeby ograniczyć ich rozmiary lub w celu nadania im kształtu, najczęściej kuli albo stożka.

---

http://abcogrodnika.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Dęby

Autorem artykułu jest REX


Majestatyczny dąb z rozłożystymi konarami może osiągnąć nawet 40 metrów wysokości i mieć nawet 800 lat. Jest on schronieniem oraz domem dla wielu gatunków zwierząt i roślin.

Dęby należą do najbardziej imponujących drzew rosnących w lasach półkuli północnej. Dąb szypułkowy jest drzewem liściastym, zrzucającym swe liście na zimę. Spotyka się go w prawie całej Europie - od Hiszpanii po Szkocję.

Na wiosnę, gdy dąb budzi się z zimowego spoczynku i zaczynają się pojawiać pierwsze liście, następuje kolejny roczny cykl życiowy rośliny. Na drzewie obserwuje się wiele gatunków owadów, których obecność przyciąga z kolei owadożerne ptaki i ssaki. Pierwsze owady to duże ćmy, które chowają się w zwiniętych liściach. Następnymi owadami są drobne larwy małych, płowo-zielonych ciem z rodziny zwójkowatych, które za pomocą jedwabistych nici przytwierdzają się do liści i zaczynają je objadać. Gąsienice innych gatunków owadów zbierają się w gromady, niektóre znajdują schronienie w kłębach jedwabistego oprzędu.

Ptaki zajmują własne strefy na drzewie: na samym szczycie korony żerują pierwiosnki, świstunki leśne, sikory bogatki i modre; w środku grubodzioby, mysikróliki, piecuszki i sikory ubogie. Spękaną korę dębu przeszukują dzięcioł pstry, dzięciołek, kowalik i pełzacze, które wydziobują ze szczelin owady.

Pod drzewem, na ściółce żerują rudziki, kosy i zięby, które zbierają glebowe bezkręgowce i owady, spadające z liści dębu.

Na jednym dębie może znajdować się nawet 50 tys. sztuk żołędzi, jednak tylko z niektórych z nich wyrosną duże drzewa. Owocowanie dębu przyciąga całe mnóstwo ptaków i ssaków. Jedne zjadają żołędzie bezpośrednio pod dębem, inne zanoszą je do swoich kryjówek, gdzie składają zapasy na zimę.

Najpospolitszym gatunkiem dębu jest dąb szypułkowy. Obok niego w Polsce możemy spotkać najczęściej jeszcze dwa inne gatunki. Pierwszym z nich jest także rodzimy dąb bezszypułkowy. Ma on bardziej prosty, smukły pień i wyżej osadzone gałęzie. Jego liście są bardziej wydłużone i bardziej regularnie klapowate, mają klinowate nasady oraz długie ogonki liściowe. Żołędzie są osadzone na bardzo krótkich szypułkach i są gładkie. Dąb bezszypułkowy rośnie często na glebach ubogich i suchych.

Dąb czerwony jest gatunkiem pochodzącym z Ameryki Północnej. Ma on bardziej rozłożyste liście, a ich klapy liściowe są ostro zakończone. W okresie jesieni liście zmieniają barwę na czerwoną i stąd bierze się nazwa gatunkowa tej rośliny.

Dąb i jesion to gatunki drzew, na podstawie których przed wiekami przepowiadano pogodę. Jeśli dąb wypuścił liście wcześniej od jesionu, rok miał być dobry i urodzajny. Jeśli liście pojawiły się wcześniej na jesionie, lato miało być zimne a jesień nieurodzajna.

---

http://abcogrodnika.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu
www.Artelis.pl

Dęby

Autorem artykułu jest REX


Majestatyczny dąb z rozłożystymi konarami może osiągnąć nawet 40 metrów wysokości i mieć nawet 800 lat. Jest on schronieniem oraz domem dla wielu gatunków zwierząt i roślin.

Dęby należą do najbardziej imponujących drzew rosnących w lasach półkuli północnej. Dąb szypułkowy jest drzewem liściastym, zrzucającym swe liście na zimę. Spotyka się go w prawie całej Europie - od Hiszpanii po Szkocję.

Na wiosnę, gdy dąb budzi się z zimowego spoczynku i zaczynają się pojawiać pierwsze liście, następuje kolejny roczny cykl życiowy rośliny. Na drzewie obserwuje się wiele gatunków owadów, których obecność przyciąga z kolei owadożerne ptaki i ssaki. Pierwsze owady to duże ćmy, które chowają się w zwiniętych liściach. Następnymi owadami są drobne larwy małych, płowo-zielonych ciem z rodziny zwójkowatych, które za pomocą jedwabistych nici przytwierdzają się do liści i zaczynają je objadać. Gąsienice innych gatunków owadów zbierają się w gromady, niektóre znajdują schronienie w kłębach jedwabistego oprzędu.

Ptaki zajmują własne strefy na drzewie: na samym szczycie korony żerują pierwiosnki, świstunki leśne, sikory bogatki i modre; w środku grubodzioby, mysikróliki, piecuszki i sikory ubogie. Spękaną korę dębu przeszukują dzięcioł pstry, dzięciołek, kowalik i pełzacze, które wydziobują ze szczelin owady.

Pod drzewem, na ściółce żerują rudziki, kosy i zięby, które zbierają glebowe bezkręgowce i owady, spadające z liści dębu.

Na jednym dębie może znajdować się nawet 50 tys. sztuk żołędzi, jednak tylko z niektórych z nich wyrosną duże drzewa. Owocowanie dębu przyciąga całe mnóstwo ptaków i ssaków. Jedne zjadają żołędzie bezpośrednio pod dębem, inne zanoszą je do swoich kryjówek, gdzie składają zapasy na zimę.

Najpospolitszym gatunkiem dębu jest dąb szypułkowy. Obok niego w Polsce możemy spotkać najczęściej jeszcze dwa inne gatunki. Pierwszym z nich jest także rodzimy dąb bezszypułkowy. Ma on bardziej prosty, smukły pień i wyżej osadzone gałęzie. Jego liście są bardziej wydłużone i bardziej regularnie klapowate, mają klinowate nasady oraz długie ogonki liściowe. Żołędzie są osadzone na bardzo krótkich szypułkach i są gładkie. Dąb bezszypułkowy rośnie często na glebach ubogich i suchych.

Dąb czerwony jest gatunkiem pochodzącym z Ameryki Północnej. Ma on bardziej rozłożyste liście, a ich klapy liściowe są ostro zakończone. W okresie jesieni liście zmieniają barwę na czerwoną i stąd bierze się nazwa gatunkowa tej rośliny.

Dąb i jesion to gatunki drzew, na podstawie których przed wiekami przepowiadano pogodę. Jeśli dąb wypuścił liście wcześniej od jesionu, rok miał być dobry i urodzajny. Jeśli liście pojawiły się wcześniej na jesionie, lato miało być zimne a jesień nieurodzajna.

---

http://abcogrodnika.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Rośliny przeznaczone na żywopłot

Autorem artykułu jest Czesław Rogala


W artykule wymieniono rośliny przeznaczone na żywopłoty. Opisano również znaczenie i korzyści wynikające z zielonych ogrodzeń (żywopłoty), które czasami zastępują ogrodzenia tradycyjne.

Funkcje żywopłotu

- zasłona od ulicy,

- wydzielenie części ogrodu - utworzenie kameralnego zakątka lub oddzielenie mniej malowniczych jego fragmentów ( kompost, garaż itp)

- obrzeżenie trawnika lub rabaty,

- funkcje obronne.

Rośliny na żywopłoty formowane

- Larix decidua - modrzew europejski - jedno z niewielu drzew iglastych zrzucających igły na zimę. Latem igły zielone, na jesieni żółtopomarańczowe. Zasadnicze cięcie formujące wykonujemy w kwietniu.

- Juniperus scopulorum Blue Arrow - jałowiec skalny - niebieskawy, kolumnowy, odporny na mróz i choroby. Cięcie wykonujemy przed rozpoczęciem wegetacji, mniej więcej w marcu.

- Taxus baccata - cis pospolity - dobrze znosi zacienienie ( jak wszystkie zielone cisy), silnie rośnie. W ciągu trzech pierwszych lat po posadzeniu przycinamy na przełomie marca i kwietnia, w następnych latach skracamy w lipcu pędy o około 20/30% aż do uzyskania ostatecznej formy.

- Taxus media - cis pośredni - odmiany Hillii i Hicksii - formowanie tak jak cisa pospolitego. Hillii - odmiana męska, wiosną kwitnie na nżółto, Hicksii - odmiana żeńska, jesienią pojawiają się drobne owoce w czerwonych osnówkach - jest to jedyna nietrująca część rośliny>

- Thuja occidentalis - żywotnik zachodni - odmiany Brabant ( najszybsza z tui), Holmstrup ewentualnie Smaragd. Przycięcie wierzchołków pędów zdopinguje rośliny do intensywniejszego krzewienia się, przycinamy wiosną, drugie cięcie wykonujemy do końca lipca.

- Berberis thunbergii - berberys Thunberga - zielony krzew, jesienią przebarwia się na czerwono, można stosować również odmianę Atropurpurea o liściach bordowych przez całe lato. Przycinamy w kwietniu, drugie cięcie można wykonać do końca lipca.

- Buxus sempervirens - bukszpan wieczniezielony - zastosowanie przy tworzeniu obwódek przy ścieżkach. Cierpliwi mogą doczekać się wspaniałego żywopłotu, także większych rozmiarów. Po posadzeniu dobrze jest skrócić pędy o około 1/3. W późniejszych latach przycinamy w maju i na początku sierpnia.

---

Autor Czesław Rogala

http://ogrodrekreacja.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Rośliny przeznaczone na żywopłot

Autorem artykułu jest Czesław Rogala


W artykule wymieniono rośliny przeznaczone na żywopłoty. Opisano również znaczenie i korzyści wynikające z zielonych ogrodzeń (żywopłoty), które czasami zastępują ogrodzenia tradycyjne.

Funkcje żywopłotu

- zasłona od ulicy,

- wydzielenie części ogrodu - utworzenie kameralnego zakątka lub oddzielenie mniej malowniczych jego fragmentów ( kompost, garaż itp)

- obrzeżenie trawnika lub rabaty,

- funkcje obronne.

Rośliny na żywopłoty formowane

- Larix decidua - modrzew europejski - jedno z niewielu drzew iglastych zrzucających igły na zimę. Latem igły zielone, na jesieni żółtopomarańczowe. Zasadnicze cięcie formujące wykonujemy w kwietniu.

- Juniperus scopulorum Blue Arrow - jałowiec skalny - niebieskawy, kolumnowy, odporny na mróz i choroby. Cięcie wykonujemy przed rozpoczęciem wegetacji, mniej więcej w marcu.

- Taxus baccata - cis pospolity - dobrze znosi zacienienie ( jak wszystkie zielone cisy), silnie rośnie. W ciągu trzech pierwszych lat po posadzeniu przycinamy na przełomie marca i kwietnia, w następnych latach skracamy w lipcu pędy o około 20/30% aż do uzyskania ostatecznej formy.

- Taxus media - cis pośredni - odmiany Hillii i Hicksii - formowanie tak jak cisa pospolitego. Hillii - odmiana męska, wiosną kwitnie na nżółto, Hicksii - odmiana żeńska, jesienią pojawiają się drobne owoce w czerwonych osnówkach - jest to jedyna nietrująca część rośliny>

- Thuja occidentalis - żywotnik zachodni - odmiany Brabant ( najszybsza z tui), Holmstrup ewentualnie Smaragd. Przycięcie wierzchołków pędów zdopinguje rośliny do intensywniejszego krzewienia się, przycinamy wiosną, drugie cięcie wykonujemy do końca lipca.

- Berberis thunbergii - berberys Thunberga - zielony krzew, jesienią przebarwia się na czerwono, można stosować również odmianę Atropurpurea o liściach bordowych przez całe lato. Przycinamy w kwietniu, drugie cięcie można wykonać do końca lipca.

- Buxus sempervirens - bukszpan wieczniezielony - zastosowanie przy tworzeniu obwódek przy ścieżkach. Cierpliwi mogą doczekać się wspaniałego żywopłotu, także większych rozmiarów. Po posadzeniu dobrze jest skrócić pędy o około 1/3. W późniejszych latach przycinamy w maju i na początku sierpnia.

---

Autor Czesław Rogala

http://ogrodrekreacja.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Szparagi

Autorem artykułu jest REX


Malowidła i rzeźby z IV tysiąclecia p.n.e. świadczą o tym, że szparagi już wtedy były znane w Egipcie i Grecji. W państwie rzymskim podawano je w każdym bogatym domu.

Szparag dziko rosnący spotyka się w Europie, Azji Mniejszej zachodniej Syberii o północnej Afryce. Uprawa szparaga może trwać 10-15 lat, a pierwsze plony można uzyskać po dwóch latach od rozpoczęcia uprawy.

Część podziemna szparaga jest trwała, natomiast część nadziemna w naszych warunkach klimatycznych rozwija się wiosną, a zamiera jesienią. Szparag zapada w spoczynek pod wpływem niskiej temperatury lub suszy. Część podziemna szparaga, zwana karpą składa się z kłącza i korzeni, które z niego wyrastają. Są one bardzo silne i jest ich bardzo dużo. Na powierzchni kłącza znajdują się pąki, z których wyrastają pędy. Mięsiste pędy, nazywane wypustkami, są częścią jadalną szparaga.

Jeśli wypustki rosną bez dostępu światła, są białe. Pod wpływem światła zabarwiają się one początkowo na kolor różowo-fioletowy, a potem zielony. Gdy pędy rosną dalej, to drewnieją i silnie się rozgałęziają. Dorastają zwykle do wysokości 2m. Warto wiedzieć, że widoczne na łodydze trójkątne przezroczyste łuski są przekształconymi liśćmi właściwymi dla szparaga. Natomiast wyrastające z kątów łusek pęczki drobnych zielonych igiełek są to przekształcone pędy boczne – gałęziaki.

Szparagi mają drobne, białawe, różowawe lub żółtawe kwiaty. Owocem jest szkarłatna, kulista jagoda.

Szparag jest ceniony ze względu na soczyste, delikatne wypustki. Wypustki mają małą wartość energetyczną, zawierają natomiast dużo witamin z grupy B, w tym PP, także witaminę C oraz wapń, fosfor, żelazo, kobalt. Zielone wypustki zawierają prowitaminę A. Szparagi mają nieco więcej białka niż większość innych warzyw.

Najlepsze są świeże wypustki, gdyż bardzo szybko po zbiorze pogarsza się ich smak, głównie wskutek zmiany stosunku cukrów do kwasów i zwiększenia się włóknistości.

Szparag jest uznawany za roślinę leczniczą ze względu m.in. na zawartość asparaginy, która działa pobudzająco na pracę nerek i reguluje gospodarkę wodą organizmu.

Szparagi należy sadzić w miejscu ciepłym, słonecznym i osłoniętym. Uzyskuje się wtedy wcześniejszy plon, a wypustki są lepszej jakości. Nie powinno się sadzić karp, zwłaszcza szparagów zielonych, w rejonach późno występujących przymrozkach oraz w obniżeniu terenu, gdzie występują zastoiska mrozowe.

Szparagi bielone najlepiej uprawiać na glebie, która się szybko nagrzewa tj. piaszczystej o podłożu gliniastym albo na bardzo piaszczystej glebie gliniastej. Do uprawy szparagów zielonych nadają się wszystkie gleby gliniaste w dobrej kulturze. Nie należy jednak sadzić karp na glebach ciężkich, zimnych, o wysokim poziomie wód gruntowych.

Miejsce pod szparagi powinno być przygotowane już w roku poprzedzającym sadzenie karp. Glebę należy przede wszystkim odchwaścić, zwłaszcza z chwastów wieloletnich (perz, powój). Na jesieni nawozi się glebę obornikiem w ilości 60-80 kg lub kompostem w ilości 100 kg na 10 m2. Następnie glebę należy głęboko przekopać (40-50 cm) i dodać jeszcze około 0,5 kg soli potasowej na 10m2. Jeśli gleba jest kwaśna, to w roku poprzedzającym sadzenie karp trzeba ją zwapnować, stosując nawóz wapniowy węglanowy. Wapnowanie należy wykonać wczesną jesienią.

Materiałem wyjściowym do założenia szparagarni są karpy (jest to podzielna część szparaga), które uzyskuje się z nasion. Produkcja karp jest stosunkowo trudna, toteż lepiej kupić je w sklepie ogrodniczym. Zawsze kupujemy więcej roślin niż nam potrzeba. Rośliny zapasowe należy zadołować. Karpy szparagów najlepiej posadzić wzdłuż granicy warzywnika. Rząd szparagów zajmuje pas szerokości mniej więcej 1,5 m. Do założenia szparagarni najlepsze są rośliny jednoroczne. Powinny one mieć 7-8 grubych mięsistych korzeni i zdrową karpę z 4-5 grubymi pąkami. Do sadzenia karp przystępuje się wiosną tj. od końca marca do połowy kwietnia. Można sadzić później, ale wzrost świeżo posadzonych karp jest wtedy słabszy. Najlepiej jeśli rzędy będą przebiegać w kierunku północ-południe.

Jesienią w miejscu przeznaczonym pod szparagi zielone wykopujemy co 1,25 m bruzdy szerokości 40 cm i głębokości 20-25 cm. Wykopaną ziemię odkładamy z obu stron bruzdy w wały. Na dnie bruzdy, co 40 cm, usypujemy kopczyki. Wysokość kopczyka musi być taka, aby po posadzeniu karpy wierzchołek szczytowego pąka znajdował się 10-15 cm poniżej powierzchni zagonu. Korzenie roślin trzeba rozłożyć równomiernie na kopczykach.

Warto wiedzieć, że młode pączki szparagów formują się zwykle w jednym kierunku w stosunku do starszej części karpy. Kierunek wzrostu można rozpoznać po zaschniętych resztkach zeszłorocznych pędów. Karpy należy sadzić zgodnie z kierunkiem rozrastania się kłącza. Natomiast jeśli nie zastosujemy się do tego zalecenia, to w ciągu następnych lat pędy będą wyrastać z różnych stron bruzdy. Po rozłożeniu korzeni karpy na kopczyku przykrywamy ziemią tak, aby pąki pędów były przykryte 3-4 cm warstwą ziemi i starannie obciskamy.

Szparagi bielone sadzimy tak samo, z tą różnicą, że odległość między rzędami powinna być większa i wynosić 1,5 m, a odległość między roślinami w rzędzie 50 cm; głębokość bruzdy powinna wynosić 30 cm. Wierzchołek szczytowego pąka powinien znaleźć się na głębokości 20 cm poniżej powierzchni ziemi. Tak posadzone karpy wydadzą pędy pod koniec maja.

Przez cały okres wegetacji należy pamiętać o odchwaszczaniu i podlewaniu w miarę potrzeby. Rośliny wymagają nawożenia pogłównego azotem. Nawożenie takie stosujemy trzykrotnie: po ukazaniu się pędów, w połowie lipca i w połowie sierpnia.

Co 2-3 lata szparagarnię należy nawieźć obornikiem lub kompostem. Nawozy te wprowadza się do gleby podczas jesiennych prac. Jeśli niektóre rośliny nie przyjęły się, to wykopujemy karpy i sadzimy zadołowane rośliny zapasowe. Uzupełnianie brakujących egzemplarzy jest konieczne dlatego, że dobrze plonuje tylko taka szparagarnia, która jest złożona z roślin w tym samym wieku. Rośliny zapasowe sadzimy zwykle na początku lipca, a po posadzeniu obficie podlewamy. Jesienią w pierwszym i drugim roku po posadzeniu wszystkie pożółkłe części roślin wycinamy sekatorem tuż nad ziemią i palimy, aby zniszczyć zarodniki grzybów chorobotwórczych oraz szkodniki.

Glebę między rzędami płytko przekopujemy, aby nie uszkodzić korzeni. W ciągu całego drugiego roku regularnie ją odchwaszczamy i płytko spulchniamy.

Jeśli chcemy uprawiać szparagi bielone, wiosną trzeciego roku uprawy, gdy gleba jest już wystarczająco mocno nagrzana, zaczynamy usypywać wały. Do tego celu nadaje się ziemia z międzyrzędzi. Aby uformowane wały były równe, trzeba na końcach rzędów wbić słupki i naciągnąć sznurek. Wał powinien mieć wysokość 20-25 cm, a szerokość 0,5 m. Ziemia przeznaczona do usypywania wałów nie może zawierać kamieni i być zbrylona, gdyż uniemożliwi to wzrost prostych wypustem. Uformowany wał trzeba wyrównać grabiami i uklepać łopatą lub deseczką. Bardzo ważne jest dokładne uklepanie i wygładzenie ziemi, gdyż moment wybijania wypustem poznaje się po pękaniu ziemi na powierzchni wału. Białe wypustki można uzyskać tylko wówczas, gdy nie zdążą się one przebić na powierzchnię i zabarwić pod wpływem światła. Ziemię ostrożnie odgarnia się i ostrym nożem wycina wypustki tak, aby nie uszkodzić karpy i sąsiednich wypustek. Po wycięciu ich nagarnia się natychmiast ziemię, formuje wał i ponownie go wygładza. Wypustki rosą bardzo szybko, toteż zbiera się je dwa razy dziennie: rano i wieczorem.

Można też zbierać wypustki zielone, co jest dużo łatwiejsze, gdyż nie wymaga usypywania wałów, a rośliny rosną na płaskich zagonach. Wypustki zielone wycina się tuż pod powierzchnią ziemi w momencie, gdy osiągnęły mnie więcej 15-20 cm wysokości. Należy uważać, aby podczas ciepłych dni łuskowate liście na główkach szparagów nie rozluźniły się. Szparagi zielone zbiera się raz dziennie lub raz na dwa dni.

Zebrane szparagi należy spożywać jak najszybciej. Jeśli jest konieczne ich przetrzymywanie, to najlepiej zawinąć je w wilgotny papier, ustawić ponownie w pojemniku i pozostawić w temperaturze 0 stopni C. Mogą być przechowywane do 10 dni.

Należy pamiętać, aby nie wyczerpać za mocno młodych roślin, w pierwszym roku uprawy zbiór kończymy 1 czerwca, natomiast w następnych latach do 20-24 czerwca. Zbyt późny zbiór obniża plon w następnych latach, pogarsza jego jakość i skraca czas trwania plantacji.

Po zakończeniu zbioru szparagów bielonych trzeba rozsypać wały. Należy to robić bardzo ostrożnie, aby nie wyłamać wyrastających pędów.

Nawet po zakończeniu zbiorów glebę w szparagarni trzeba odchwaszczać.

Plonowanie szparagów można przyśpieszyć o 8-10 dni przykrywając wały przezroczystą folią. Dzięki przykryciu temperatura gleby jest wyższa o kilka stopni niż w glebie bez przykrycia. Wypustki zaczynają wcześniej rosnąć. Folię nakłada się na początku kwietnia i pozostawia ją przez 3-4 tygodnie. Jej brzegi trzeba przysypać ziemią. Zbiór wykonuje się po odchyleniu folii.

---

http://abcogrodnika.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu
www.Artelis.pl

Szparagi

Autorem artykułu jest REX


Malowidła i rzeźby z IV tysiąclecia p.n.e. świadczą o tym, że szparagi już wtedy były znane w Egipcie i Grecji. W państwie rzymskim podawano je w każdym bogatym domu.

Szparag dziko rosnący spotyka się w Europie, Azji Mniejszej zachodniej Syberii o północnej Afryce. Uprawa szparaga może trwać 10-15 lat, a pierwsze plony można uzyskać po dwóch latach od rozpoczęcia uprawy.

Część podziemna szparaga jest trwała, natomiast część nadziemna w naszych warunkach klimatycznych rozwija się wiosną, a zamiera jesienią. Szparag zapada w spoczynek pod wpływem niskiej temperatury lub suszy. Część podziemna szparaga, zwana karpą składa się z kłącza i korzeni, które z niego wyrastają. Są one bardzo silne i jest ich bardzo dużo. Na powierzchni kłącza znajdują się pąki, z których wyrastają pędy. Mięsiste pędy, nazywane wypustkami, są częścią jadalną szparaga.

Jeśli wypustki rosną bez dostępu światła, są białe. Pod wpływem światła zabarwiają się one początkowo na kolor różowo-fioletowy, a potem zielony. Gdy pędy rosną dalej, to drewnieją i silnie się rozgałęziają. Dorastają zwykle do wysokości 2m. Warto wiedzieć, że widoczne na łodydze trójkątne przezroczyste łuski są przekształconymi liśćmi właściwymi dla szparaga. Natomiast wyrastające z kątów łusek pęczki drobnych zielonych igiełek są to przekształcone pędy boczne – gałęziaki.

Szparagi mają drobne, białawe, różowawe lub żółtawe kwiaty. Owocem jest szkarłatna, kulista jagoda.

Szparag jest ceniony ze względu na soczyste, delikatne wypustki. Wypustki mają małą wartość energetyczną, zawierają natomiast dużo witamin z grupy B, w tym PP, także witaminę C oraz wapń, fosfor, żelazo, kobalt. Zielone wypustki zawierają prowitaminę A. Szparagi mają nieco więcej białka niż większość innych warzyw.

Najlepsze są świeże wypustki, gdyż bardzo szybko po zbiorze pogarsza się ich smak, głównie wskutek zmiany stosunku cukrów do kwasów i zwiększenia się włóknistości.

Szparag jest uznawany za roślinę leczniczą ze względu m.in. na zawartość asparaginy, która działa pobudzająco na pracę nerek i reguluje gospodarkę wodą organizmu.

Szparagi należy sadzić w miejscu ciepłym, słonecznym i osłoniętym. Uzyskuje się wtedy wcześniejszy plon, a wypustki są lepszej jakości. Nie powinno się sadzić karp, zwłaszcza szparagów zielonych, w rejonach późno występujących przymrozkach oraz w obniżeniu terenu, gdzie występują zastoiska mrozowe.

Szparagi bielone najlepiej uprawiać na glebie, która się szybko nagrzewa tj. piaszczystej o podłożu gliniastym albo na bardzo piaszczystej glebie gliniastej. Do uprawy szparagów zielonych nadają się wszystkie gleby gliniaste w dobrej kulturze. Nie należy jednak sadzić karp na glebach ciężkich, zimnych, o wysokim poziomie wód gruntowych.

Miejsce pod szparagi powinno być przygotowane już w roku poprzedzającym sadzenie karp. Glebę należy przede wszystkim odchwaścić, zwłaszcza z chwastów wieloletnich (perz, powój). Na jesieni nawozi się glebę obornikiem w ilości 60-80 kg lub kompostem w ilości 100 kg na 10 m2. Następnie glebę należy głęboko przekopać (40-50 cm) i dodać jeszcze około 0,5 kg soli potasowej na 10m2. Jeśli gleba jest kwaśna, to w roku poprzedzającym sadzenie karp trzeba ją zwapnować, stosując nawóz wapniowy węglanowy. Wapnowanie należy wykonać wczesną jesienią.

Materiałem wyjściowym do założenia szparagarni są karpy (jest to podzielna część szparaga), które uzyskuje się z nasion. Produkcja karp jest stosunkowo trudna, toteż lepiej kupić je w sklepie ogrodniczym. Zawsze kupujemy więcej roślin niż nam potrzeba. Rośliny zapasowe należy zadołować. Karpy szparagów najlepiej posadzić wzdłuż granicy warzywnika. Rząd szparagów zajmuje pas szerokości mniej więcej 1,5 m. Do założenia szparagarni najlepsze są rośliny jednoroczne. Powinny one mieć 7-8 grubych mięsistych korzeni i zdrową karpę z 4-5 grubymi pąkami. Do sadzenia karp przystępuje się wiosną tj. od końca marca do połowy kwietnia. Można sadzić później, ale wzrost świeżo posadzonych karp jest wtedy słabszy. Najlepiej jeśli rzędy będą przebiegać w kierunku północ-południe.

Jesienią w miejscu przeznaczonym pod szparagi zielone wykopujemy co 1,25 m bruzdy szerokości 40 cm i głębokości 20-25 cm. Wykopaną ziemię odkładamy z obu stron bruzdy w wały. Na dnie bruzdy, co 40 cm, usypujemy kopczyki. Wysokość kopczyka musi być taka, aby po posadzeniu karpy wierzchołek szczytowego pąka znajdował się 10-15 cm poniżej powierzchni zagonu. Korzenie roślin trzeba rozłożyć równomiernie na kopczykach.

Warto wiedzieć, że młode pączki szparagów formują się zwykle w jednym kierunku w stosunku do starszej części karpy. Kierunek wzrostu można rozpoznać po zaschniętych resztkach zeszłorocznych pędów. Karpy należy sadzić zgodnie z kierunkiem rozrastania się kłącza. Natomiast jeśli nie zastosujemy się do tego zalecenia, to w ciągu następnych lat pędy będą wyrastać z różnych stron bruzdy. Po rozłożeniu korzeni karpy na kopczyku przykrywamy ziemią tak, aby pąki pędów były przykryte 3-4 cm warstwą ziemi i starannie obciskamy.

Szparagi bielone sadzimy tak samo, z tą różnicą, że odległość między rzędami powinna być większa i wynosić 1,5 m, a odległość między roślinami w rzędzie 50 cm; głębokość bruzdy powinna wynosić 30 cm. Wierzchołek szczytowego pąka powinien znaleźć się na głębokości 20 cm poniżej powierzchni ziemi. Tak posadzone karpy wydadzą pędy pod koniec maja.

Przez cały okres wegetacji należy pamiętać o odchwaszczaniu i podlewaniu w miarę potrzeby. Rośliny wymagają nawożenia pogłównego azotem. Nawożenie takie stosujemy trzykrotnie: po ukazaniu się pędów, w połowie lipca i w połowie sierpnia.

Co 2-3 lata szparagarnię należy nawieźć obornikiem lub kompostem. Nawozy te wprowadza się do gleby podczas jesiennych prac. Jeśli niektóre rośliny nie przyjęły się, to wykopujemy karpy i sadzimy zadołowane rośliny zapasowe. Uzupełnianie brakujących egzemplarzy jest konieczne dlatego, że dobrze plonuje tylko taka szparagarnia, która jest złożona z roślin w tym samym wieku. Rośliny zapasowe sadzimy zwykle na początku lipca, a po posadzeniu obficie podlewamy. Jesienią w pierwszym i drugim roku po posadzeniu wszystkie pożółkłe części roślin wycinamy sekatorem tuż nad ziemią i palimy, aby zniszczyć zarodniki grzybów chorobotwórczych oraz szkodniki.

Glebę między rzędami płytko przekopujemy, aby nie uszkodzić korzeni. W ciągu całego drugiego roku regularnie ją odchwaszczamy i płytko spulchniamy.

Jeśli chcemy uprawiać szparagi bielone, wiosną trzeciego roku uprawy, gdy gleba jest już wystarczająco mocno nagrzana, zaczynamy usypywać wały. Do tego celu nadaje się ziemia z międzyrzędzi. Aby uformowane wały były równe, trzeba na końcach rzędów wbić słupki i naciągnąć sznurek. Wał powinien mieć wysokość 20-25 cm, a szerokość 0,5 m. Ziemia przeznaczona do usypywania wałów nie może zawierać kamieni i być zbrylona, gdyż uniemożliwi to wzrost prostych wypustem. Uformowany wał trzeba wyrównać grabiami i uklepać łopatą lub deseczką. Bardzo ważne jest dokładne uklepanie i wygładzenie ziemi, gdyż moment wybijania wypustem poznaje się po pękaniu ziemi na powierzchni wału. Białe wypustki można uzyskać tylko wówczas, gdy nie zdążą się one przebić na powierzchnię i zabarwić pod wpływem światła. Ziemię ostrożnie odgarnia się i ostrym nożem wycina wypustki tak, aby nie uszkodzić karpy i sąsiednich wypustek. Po wycięciu ich nagarnia się natychmiast ziemię, formuje wał i ponownie go wygładza. Wypustki rosą bardzo szybko, toteż zbiera się je dwa razy dziennie: rano i wieczorem.

Można też zbierać wypustki zielone, co jest dużo łatwiejsze, gdyż nie wymaga usypywania wałów, a rośliny rosną na płaskich zagonach. Wypustki zielone wycina się tuż pod powierzchnią ziemi w momencie, gdy osiągnęły mnie więcej 15-20 cm wysokości. Należy uważać, aby podczas ciepłych dni łuskowate liście na główkach szparagów nie rozluźniły się. Szparagi zielone zbiera się raz dziennie lub raz na dwa dni.

Zebrane szparagi należy spożywać jak najszybciej. Jeśli jest konieczne ich przetrzymywanie, to najlepiej zawinąć je w wilgotny papier, ustawić ponownie w pojemniku i pozostawić w temperaturze 0 stopni C. Mogą być przechowywane do 10 dni.

Należy pamiętać, aby nie wyczerpać za mocno młodych roślin, w pierwszym roku uprawy zbiór kończymy 1 czerwca, natomiast w następnych latach do 20-24 czerwca. Zbyt późny zbiór obniża plon w następnych latach, pogarsza jego jakość i skraca czas trwania plantacji.

Po zakończeniu zbioru szparagów bielonych trzeba rozsypać wały. Należy to robić bardzo ostrożnie, aby nie wyłamać wyrastających pędów.

Nawet po zakończeniu zbiorów glebę w szparagarni trzeba odchwaszczać.

Plonowanie szparagów można przyśpieszyć o 8-10 dni przykrywając wały przezroczystą folią. Dzięki przykryciu temperatura gleby jest wyższa o kilka stopni niż w glebie bez przykrycia. Wypustki zaczynają wcześniej rosnąć. Folię nakłada się na początku kwietnia i pozostawia ją przez 3-4 tygodnie. Jej brzegi trzeba przysypać ziemią. Zbiór wykonuje się po odchyleniu folii.

---

http://abcogrodnika.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 14 czerwca 2011

Czosnek w ogrodzie

Autorem artykułu jest REX


Czosnek znany jest już od kilku tysięcy lat. Jego ojczyzną są góry Pamiru i Ałtaju. Źródła historyczne dostarczają informacji o znaczeniu czosnku, który był bardzo ceniony nie tylko jako przyprawa, ale przede wszystkim jako środek zapobiegający chorobom przewodu pokarmowego.

Właściwości dezynfekcyjne czosnku doceniono już ok. 4500 lat p.n.e., a dla potomnych zostawiono świadczący o tym napis na piramidzie w pobliżu miasta Giza. Ludziom budującym piramidy podawano czosnek, aby „mieli serce i odwagę” do pracy oraz aby „strzegł ich przed chorobami”. W krajach tropikalnych czosnek doceniany jest ze względu na właściwości dezynfekcyjne, bakteriobójcze i przeciwpasożytnicze; chroni on tam społeczeństwo i zwierzęta przed powstawaniem i rozprzestrzenianiem się epidemii i epizoocji. Hipokrates zalecał czosnek jako środek moczopędny, stymulujący czynności układu pokarmowego oraz pomocny przy schorzeniach układu oddechowego. Galen uważa czosnek za wszechstronny lek przeciw wszelkim dolegliwościom, jednocześnie zwracając uwagę na jego antytoksyczne działanie wewnętrzne i zewnętrzne przy wszelkiego rodzaju ukąszeniach i ukłuciach przez owady. Od zarania wieków aż do czasów Pasteura, który wprowadził pierwsze szczepionki, czosnek był podstawowym lekiem przeciw chorobom bakteryjnym.

Czosnek zawiera olejek lotny, w którym występują organiczne związki siarki. Siarka wchodzi między innymi w skład cysteiny, która bierze udział w procesach odtruwających organizm (w wątrobie), reguluje wiele reakcji enzymatycznych w ustroju ludzkim. Z cebulek czosnku wyizolowano adenozynę. Umożliwia ona leczenie schorzeń naczyń wieńcowych, cukrzycy i arteriosklerozy. W czosnku stwierdzono również obecność garlicyny, która umożliwia leczenie schorzeń infekcyjnych dróg moczowych oraz biegunki bakteryjnej i amebowej u dzieci. W lecznictwie stwierdzono bardzo dobre działanie czosnku przeciwko tasiemcowi, a także w przypadkach schorzeń pochwy wywołanych rzęsistkiem pochwowym. Na szczególną uwagę zasługuje stosowanie czosnku w profilaktyce i leczeniu miażdżycy oraz nadciśnienia samoistnego.

Czosnek jest rośliną długiego dnia. W okresie krótkiego dnia tworzą się liście, a długiego – główki. Powstawanie główek uwarunkowane jest nie tylko długością dnia, lecz także zależy od temperatury oraz typu czosnku. Roślina wytrzymała jest na niskie temperatury. Typy czosnku posadzone jesienią dobrze zimują w gruncie i wcześnie zaczynają rosnąć, już w temperaturze 3 – 5 stopni. Aby czosnek mógł wytworzyć główki, wymaga koniecznie działania niskiej temperatury od 0 do 10 stopni przez 1 – 2 miesiące w okresie przechowywania lub po posadzeniu do gruntu, gdy roślina jest jeszcze młoda. Czosnek ma duże wymagania wodne, zwłaszcza w okresie tworzenia się główek, szczególnie czosnek wytwarzający kwiatostany.

Czosnek bardzo łatwo jest porażany przez choroby grzybowe. Nie należy więc uprawiać go po cebuli ani innych roślin cebulowych. Ze względu na duże straty powodowane przez nicienie nie należy uprawiać czosnku po czosnku. Najlepsze plony daje uprawiany po ogórku, kapuście, kalafiorze i saletrze.

Typy czosnku rozmnaża się wegetatywnie, przez sadzenie pojedynczych ząbków lub małych cebulek powietrznych. Istnieje zależność między wielkością ząbków a uzyskanym plonem główek: z dużych ząbków uzyskuje się większy plon niż z małych. Dobrym materiałem do sadzenia są cebulki szczytowe, wyrastające w kwiatostanach. Wykazują one tę samą zależność pod względem wielkości i plonu, jak ząbki cebul podziemnych; w mniejszym natomiast stopniu podlegają chorobom grzybowym.

Czosnek sadzi się pionowo, piętką w dół i dobrze obciska glebę wokół ząbków. Jesienią sadzi się ząbki na głębokości 5 – 8 cm, a wiosną na głębokości 3 – 5 cm. Rozstawa roślin wynosi 6 – 10x20 cm.

Zabiegi pielęgnacyjne polegają na spulchnianiu, odchwaszczaniu, podlewaniu i ściółkowaniu gleby. Glebę wokół roślin spulchnia się jednocześnie z odchwaszczaniem. Na małych powierzchniach najlepiej usuwać chwasty ręcznie, gdy tylko się pojawiają.

W okresie intensywnego wzrostu i rozwoju czosnek wymaga podlewania zwłaszcza w maju i czerwcu, szczególnie na glebach lżejszych, słabo zatrzymujących wodę. Aby utrzymać większą wilgotność gleby i zapobiec jej zaskorupianiu się, należy glebę ściółkować po wzroście roślin, od maja do lipca. U czosnku wytwarzającego pędy kwiatostanowe należy je usuwać. Trzeba to wykonywać jak najwcześniej, zaraz po ukazaniu się. Późne usuwanie kwiatostanów może obniżyć plon główek mniej więcej o 30%.

O jakości czosnku w dużym stopniu decyduje termin zbioru. Typy czosnków niewytwarzające kwiatostanów należy zbierać wówczas, gdy około 50% roślin załamuje szczypiór (u czosnku sadzonego jesienią ma to miejsce na początku lipca, u sadzonego wiosną – na przełomie lipca i sierpnia). Czosnek wytwarzający kwiatostany nadaje się do zbioru w momencie, gdy zasychają mu liście. Ten typ czosnku nie załamuje szczypioru. Lepiej zebrać czosnek kilka dni za wcześnie niż za późno. U czosnku zebranego zbyt późno szczypiór łatwo się odrywa, w czasie przechowywania główki rozsypują się i łuska bardzo łatwo odchodzi od ząbków; czosnek wysycha lub podlega chorobom grzybowym.

---

http://abcogrodnika.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu
www.Artelis.pl

<h2>Czosnek w ogrodzie</h2>
<p>Autorem artykułu jest REX</p>
<br />
Czosnek znany jest już od kilku tysięcy lat. Jego ojczyzną są góry Pamiru i Ałtaju. Źródła historyczne dostarczają informacji o znaczeniu czosnku, który był bardzo ceniony nie tylko jako przyprawa, ale przede wszystkim jako środek zapobiegający chorobom przewodu pokarmowego.
<p>Właściwości dezynfekcyjne czosnku doceniono już ok. 4500 lat p.n.e., a dla potomnych zostawiono świadczący o tym napis na piramidzie w pobliżu miasta Giza. Ludziom budującym piramidy podawano czosnek, aby „mieli serce i odwagę” do pracy oraz aby „strzegł ich przed chorobami”. W krajach tropikalnych czosnek doceniany jest ze względu na właściwości dezynfekcyjne, bakteriobójcze i przeciwpasożytnicze; chroni on tam społeczeństwo i zwierzęta przed powstawaniem i rozprzestrzenianiem się epidemii i epizoocji. Hipokrates zalecał czosnek jako środek moczopędny, stymulujący czynności układu pokarmowego oraz pomocny przy schorzeniach układu oddechowego. Galen uważa czosnek za wszechstronny lek przeciw wszelkim dolegliwościom, jednocześnie zwracając uwagę na jego antytoksyczne działanie wewnętrzne i zewnętrzne przy wszelkiego rodzaju ukąszeniach i ukłuciach przez owady. Od zarania wieków aż do czasów Pasteura, który wprowadził pierwsze szczepionki, czosnek był podstawowym lekiem przeciw chorobom bakteryjnym. <br /><br /></p>
<p>Czosnek zawiera olejek lotny, w którym występują organiczne związki siarki. Siarka wchodzi  między innymi w skład cysteiny, która bierze udział w procesach odtruwających organizm (w wątrobie), reguluje wiele reakcji enzymatycznych w ustroju ludzkim. Z cebulek czosnku wyizolowano adenozynę. Umożliwia ona leczenie schorzeń naczyń wieńcowych, cukrzycy i arteriosklerozy. W czosnku stwierdzono również obecność garlicyny, która umożliwia leczenie schorzeń infekcyjnych dróg moczowych oraz biegunki bakteryjnej i amebowej u dzieci. W lecznictwie stwierdzono bardzo dobre działanie czosnku przeciwko tasiemcowi, a także w przypadkach schorzeń pochwy wywołanych rzęsistkiem pochwowym. Na szczególną uwagę zasługuje stosowanie czosnku w profilaktyce i leczeniu miażdżycy oraz nadciśnienia samoistnego.</p>
<p>Czosnek jest rośliną długiego dnia. W okresie krótkiego dnia tworzą się liście, a długiego – główki. Powstawanie główek uwarunkowane  jest nie tylko długością dnia, lecz także zależy od temperatury oraz typu czosnku. Roślina wytrzymała jest na niskie temperatury. Typy czosnku posadzone jesienią dobrze zimują w gruncie i wcześnie zaczynają rosnąć, już w temperaturze 3 – 5 stopni. Aby czosnek mógł wytworzyć główki, wymaga koniecznie działania niskiej temperatury od 0 do 10 stopni przez 1 – 2 miesiące w  okresie przechowywania lub po posadzeniu do gruntu, gdy roślina jest jeszcze młoda. Czosnek ma duże wymagania wodne, zwłaszcza w okresie tworzenia się główek, szczególnie czosnek wytwarzający kwiatostany.</p>
<p>Czosnek bardzo łatwo jest porażany przez choroby grzybowe. Nie należy więc uprawiać go po cebuli ani innych roślin cebulowych. Ze względu na duże straty powodowane przez nicienie nie należy uprawiać czosnku po czosnku. Najlepsze plony daje uprawiany po ogórku, kapuście, kalafiorze i saletrze.</p>
<p>Typy czosnku rozmnaża się wegetatywnie, przez sadzenie pojedynczych ząbków lub małych cebulek powietrznych. Istnieje zależność między wielkością ząbków a uzyskanym plonem główek: z dużych ząbków uzyskuje się większy plon niż z małych. Dobrym materiałem do sadzenia są cebulki szczytowe, wyrastające w kwiatostanach. Wykazują one tę samą zależność pod względem wielkości i plonu, jak ząbki cebul podziemnych; w mniejszym natomiast stopniu podlegają chorobom grzybowym.</p>
<p>Czosnek sadzi się pionowo, piętką w dół i dobrze obciska glebę wokół ząbków. Jesienią sadzi się ząbki na głębokości 5 – 8 cm, a wiosną na głębokości 3 – 5 cm. Rozstawa roślin wynosi 6 – 10x20 cm. <br /><br /></p>
<p>Zabiegi pielęgnacyjne polegają na spulchnianiu, odchwaszczaniu, podlewaniu i ściółkowaniu gleby. Glebę wokół roślin spulchnia się jednocześnie z odchwaszczaniem. Na małych powierzchniach najlepiej usuwać chwasty ręcznie, gdy tylko się pojawiają.</p>
<p>W okresie intensywnego wzrostu i rozwoju czosnek wymaga podlewania zwłaszcza w maju i czerwcu, szczególnie na glebach lżejszych, słabo zatrzymujących wodę. Aby utrzymać większą wilgotność gleby i zapobiec jej zaskorupianiu się, należy glebę ściółkować po wzroście roślin, od maja do lipca. U czosnku wytwarzającego pędy kwiatostanowe należy je usuwać. Trzeba to wykonywać jak najwcześniej, zaraz po ukazaniu się. Późne usuwanie kwiatostanów może obniżyć plon główek mniej więcej o 30%.</p>
<p>O jakości czosnku w dużym stopniu decyduje termin zbioru. Typy czosnków niewytwarzające kwiatostanów należy zbierać wówczas, gdy około 50% roślin załamuje szczypiór (u czosnku sadzonego jesienią ma to miejsce na początku lipca, u sadzonego wiosną – na przełomie lipca i sierpnia). Czosnek wytwarzający kwiatostany nadaje się do zbioru w momencie, gdy zasychają mu liście. Ten typ czosnku nie załamuje szczypioru. Lepiej zebrać czosnek kilka dni za wcześnie niż za późno. U czosnku zebranego zbyt późno szczypiór łatwo się odrywa, w czasie przechowywania główki rozsypują się i łuska bardzo łatwo odchodzi od ząbków; czosnek wysycha lub podlega chorobom grzybowym.</p>
---
    <p><p>http://abcogrodnika.blogspot.com</p></p>

Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>

Ogród, pole dom - zielarskie kuracje na nerwy

Autorem artykułu jest Czesław Rogala


Artykuł zawiera porady dla ogrodników jakie prace ogrodowe można wykonywać przy pielęgnacji drzew owocowych, krzewów, zywopłotów. Na zakończenie artykułu przedstawiam kurację ziołową na leczenie rwy kulszowej.

Gdy styczń jest normalny to zarówno temperatura jak i niewielka ilośc swiatła słonecznego sprawiają, że przyroda pozostaje w pełnym uśpieniu. Warto Ten czas wykorzystać na planowanie prac w ogrodzie, założenie dziennika. Jednak zdarza się niekiedy, że w ostatniej dekadzie po 20 stycznia, gdy słońce mocniej przygrzeje a średnia temperatura nie jest zbyt niska zaczynają krążyć już w roślinach soki i wtedy pojawiamy się już w polu i ogrodzie. W drugiej połowie stycznia po 14, gdy Księżyc będzie ubywał, ale najlepiej w kwadrze uprawy od 22do 29 można przystąpić w sadach i ogrodach przydomowych do prześwietlania koron drzew owocowych, cięcia żywopłotów, krzewów, prześwietlania krzewów ozdobnych, pnączy. Prace wykonywać można w dni bez silnych mrozów. Po pełni w kwadrze korzenia czynności wykonujemy w godzinach przedpołudniowych, a w kwadrze uprawy po południu. Rany po cięciu zasmarowywać należy farbą emulsyjną lub maścią ogrodniczą.

Karczowanie drzew oraz przesadzanie drzew, starszych iglaków z zamrożoną bryłą korzeniową przeprowadzać najlepiej przed pełnią w kwadrze owocu albo po nowiu w kwadrze liścia. Drzewka owocowe oczyszczać, szczotkować, niszczyć narośla, niszczyć szkodniki, zbierać i palić kokony owadów, mumie owoców, usuwać zgniłe owoce najlepiej w kwadrze uprawy. Wtedy też warto zgarniać śnieg w obręby koron drzew i udeptywać. Jest to najdoskonalszy kożuch chroniący przed mrozami. Opóźni to też kwitnienie, co zabezpieczy szczególnie grusze i wiśnie przed wiosennymi przymrozkami. Po pełni w kwadrze korzenia, ale jeszcze lepiej uprawy, można bielić drzewka wapnem z gliną i krowieńcem ( w dni bez mrozu). Najczęściej wapna bierze się mniej niż pozostałych składników. Można też stosować tylko mieszaninę wapna 2/3 z gliną 1/3 zamiast samego wapna. Przed nadmiernym nasłonecznieniem drzewa chronić, przywiązują deskę od strony południowej: można też stosować inne osłony np. tekturę falistą, trzcinę, wąską matę słomianą itp. W czasie przybywania księżyca a zwłaszcza w kwadrze owocu można wysiewać i sprawdzać siłę kiełkowania nasion roślin owocujących nad ziemią. W tych terminach warto wysiewać nasiona poziomek, by otrzymać wiosną rozsadę.

ZIELARSKIE KURACJE NA NERWY

Sposób na rwę kulszową.

Wiosenne pojawiające się nagle nerwobóle, zwłaszcza popularną rwę kulszową, kuruje się ciepłymi kąpielami ziołowymi, łagodną dietą bogatą w witaminy i minerały, także rozgrzewającymi nacieraniami, okładami oraz piciem ziółek. W medycynie ludowej za bardzo skuteczny sposób łagodzenia bulu uważano kilkuminutowe okłady z tartego chrzanu. Utrzeć świeży korzeń, dodać odrobinę mąki żytniej ( można i sam chrzan). Masę przłożyć do ciała na bolące miejsce i nakryć szmatką lub ceratką. Należy trzymać do uczucia pieczenia. Potem masę zdjąć, skórę wytrzeć do sucha i nasmarować dlikatnie jakimś tłuszczem np. smalcem, oliwą, śmietaną lub masłem. Okładów nie należy trzymać zbyt długo, by nie wywołać oparzenia. Przy wrażliwej skórze lepiej dodać więcej mąki żytniej, wtedy działanie drażniące zostaje złagodzone. Kurację można powturzyć dopiero wtedy gdy ustąpi zaczerwienienie, najlepiej jednak następnego dnia.

---

Autor Czesław Rogala

czeslawrogala110@gmail.com

http://ogrodrekreacja.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

<h2>Ogród, pole dom - zielarskie kuracje na nerwy</h2>
<p>Autorem artykułu jest Czesław  Rogala</p>
<br />
Artykuł zawiera porady dla ogrodników jakie prace ogrodowe można wykonywać przy pielęgnacji drzew owocowych, krzewów, zywopłotów. Na zakończenie artykułu przedstawiam kurację ziołową na leczenie rwy kulszowej.
<p>Gdy styczń jest normalny to zarówno temperatura jak i niewielka ilośc swiatła słonecznego sprawiają, że przyroda pozostaje w pełnym uśpieniu. Warto Ten czas wykorzystać na planowanie prac w ogrodzie, założenie dziennika. Jednak zdarza się niekiedy, że w ostatniej dekadzie po 20 stycznia, gdy słońce mocniej przygrzeje a średnia temperatura nie jest zbyt niska zaczynają krążyć już w roślinach soki i wtedy pojawiamy się już w polu i ogrodzie. W drugiej połowie stycznia po 14, gdy Księżyc będzie ubywał, ale najlepiej w kwadrze uprawy od 22do 29 można przystąpić w sadach i ogrodach przydomowych do prześwietlania koron drzew owocowych, cięcia żywopłotów, krzewów, prześwietlania krzewów ozdobnych, pnączy. Prace wykonywać można w dni bez silnych mrozów. Po pełni w kwadrze korzenia czynności wykonujemy w godzinach przedpołudniowych, a w kwadrze uprawy po południu. Rany po cięciu zasmarowywać należy farbą emulsyjną lub maścią ogrodniczą.</p>
<p>Karczowanie drzew oraz przesadzanie drzew, starszych iglaków z zamrożoną bryłą korzeniową przeprowadzać najlepiej przed pełnią w kwadrze owocu albo po nowiu w kwadrze liścia. Drzewka owocowe oczyszczać, szczotkować, niszczyć narośla, niszczyć szkodniki, zbierać i palić kokony owadów, mumie owoców, usuwać zgniłe owoce najlepiej w kwadrze uprawy. Wtedy też warto zgarniać śnieg w obręby koron drzew i udeptywać. Jest to najdoskonalszy kożuch chroniący przed mrozami. Opóźni to też kwitnienie, co zabezpieczy szczególnie grusze i wiśnie przed wiosennymi przymrozkami. Po pełni w kwadrze korzenia, ale jeszcze lepiej uprawy, można bielić drzewka wapnem z gliną i krowieńcem ( w dni bez mrozu). Najczęściej wapna bierze się mniej niż pozostałych składników. Można też stosować tylko mieszaninę wapna 2/3 z gliną 1/3 zamiast samego wapna. Przed nadmiernym nasłonecznieniem drzewa chronić, przywiązują deskę od strony południowej: można też stosować inne osłony np. tekturę falistą, trzcinę, wąską matę słomianą itp. W czasie przybywania księżyca a zwłaszcza w kwadrze owocu można wysiewać i sprawdzać siłę kiełkowania nasion roślin owocujących nad ziemią. W tych terminach warto wysiewać nasiona poziomek, by otrzymać wiosną rozsadę. </p>
<p>ZIELARSKIE KURACJE NA NERWY</p>
<p>Sposób na rwę kulszową.</p>
<p>Wiosenne pojawiające się nagle nerwobóle, zwłaszcza popularną rwę kulszową, kuruje się ciepłymi kąpielami ziołowymi, łagodną dietą bogatą w witaminy i minerały, także rozgrzewającymi nacieraniami, okładami oraz piciem ziółek. W medycynie ludowej za bardzo skuteczny sposób łagodzenia bulu uważano kilkuminutowe okłady z tartego chrzanu. Utrzeć świeży korzeń, dodać odrobinę mąki żytniej ( można i sam chrzan). Masę przłożyć do ciała na bolące miejsce i nakryć szmatką lub ceratką. Należy trzymać do uczucia pieczenia. Potem masę zdjąć, skórę wytrzeć do sucha i nasmarować dlikatnie jakimś tłuszczem np. smalcem, oliwą, śmietaną lub masłem. Okładów nie należy trzymać zbyt długo, by nie wywołać oparzenia. Przy wrażliwej skórze lepiej dodać więcej mąki żytniej, wtedy działanie drażniące zostaje złagodzone. Kurację można powturzyć dopiero wtedy gdy ustąpi zaczerwienienie, najlepiej jednak następnego dnia.</p>
---
    <p><p>Autor Czesław Rogala</p>
<p>czeslawrogala110@gmail.com</p>
<p><a href="http://ogrodrekreacja.blogspot.com/" target="_blank">http://ogrodrekreacja.blogspot.com</a></p></p>

Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>

Biedronki, ochrona przed mszycami

Autorem artykułu jest Andrzej K


Jak każdy z nas wie biedronki uatrakcyjniają ogród i powodują wielką radość u dziatwy. Każdy z nas zna piosenkę "Biedroneczki są w kropeczki", czy wierszyk "Biedroneczko leć do nieba". Ja jednak skupię się na biologicznych aspektach życia biedronki i jej pożyteczności dla naszych ogrodów.

Biedronki

Biedronki są nigdy nie nasycone ciągle muszą mieć pokarm i zarówno one jak i ich larwy zjadają mszyce. Dlatego są mile widziane w naszym ogrodzie. Biedronki są zawsze u siebie, w lesie, na łące i nawet w mieście. A są zawsze tam gdzie mają pożywienie. Są one bardzo liczne, gdyż nie mają praktycznie wrogów, ich jaskrawe ubarwienie jest dla ptactwa sygnałem, że są niesmaczne i trujące.

Biedronki w ogrodzie to naturalna ochrona, przed mszycami, samice składają około 200 jaj na roślinach zaatakowanych przez mszyce. Podczas swojego trzytygodniowego życia larwy zjadają setki mszyc. Jeśli ogród nie jest nadmiernie zaatakowany przez mszyce, to biedronki stanowią skuteczny naturalny środek przed tymi szkodnikami. Na świecie żyje wiele gatunków biedronek. Różnią się między sobą ubarwieniem i ilością kropek na pokrywach skrzydeł. U nas najczęściej występuje biedronka siedmiokropka. Żyje też biedronka dwukropka, charakteryzuje się wielką zmiennością rysunku na pokrywach swoich skrzydeł, często dwie biedronki dwukropki różnią się między sobą tak bardzo że, trudno uwierzyć w ich przynależność do jednego gatunku.

Biedronki są bardzo ważnym składnikiem ekosystemu w Polsce. Gdy rozmnożą się to ciężko się ich pozbyć, szczególnie, jeśli znajdą dobre stanowsko do łowów. Biedronki są także niezmiennym gosciem polskich łąk i parków. Osobiście uważam, że bez biedronek świat byłby mniej piękny i jakby bardziej smutny.

---

Zapraszam na mój blog:

http://drzewki.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

<h2>Biedronki, ochrona przed mszycami</h2>
<p>Autorem artykułu jest Andrzej  K</p>
<br />
Jak każdy z nas wie biedronki uatrakcyjniają ogród i powodują wielką radość u dziatwy. Każdy z nas zna piosenkę "Biedroneczki są w kropeczki", czy wierszyk "Biedroneczko leć do nieba". Ja jednak skupię się na biologicznych aspektach życia biedronki i jej pożyteczności dla naszych ogrodów.
<p><a href="http://drzewki.blogspot.com/" target="_blank" title="Blog"><strong>Biedronki</strong></a></p>
<p>Biedronki są nigdy nie nasycone  ciągle muszą mieć pokarm i zarówno one jak i ich larwy zjadają mszyce.  Dlatego są mile widziane w naszym ogrodzie. Biedronki są zawsze u  siebie, w lesie, na łące i nawet w mieście. A są zawsze tam gdzie mają  pożywienie. Są one bardzo liczne, gdyż nie mają praktycznie wrogów, ich  jaskrawe ubarwienie jest dla ptactwa sygnałem, że są niesmaczne i  trujące.</p>
<p>Biedronki w ogrodzie to naturalna ochrona, przed  mszycami, samice składają około 200 jaj na roślinach zaatakowanych przez  mszyce. Podczas swojego trzytygodniowego życia larwy zjadają setki  mszyc. Jeśli ogród nie jest nadmiernie zaatakowany przez mszyce, to  biedronki stanowią skuteczny naturalny środek przed tymi szkodnikami. Na  świecie żyje wiele gatunków biedronek. Różnią się między sobą  ubarwieniem i ilością kropek na pokrywach skrzydeł. U nas najczęściej  występuje biedronka siedmiokropka. Żyje też biedronka dwukropka,  charakteryzuje się wielką zmiennością rysunku na pokrywach swoich  skrzydeł, często dwie biedronki dwukropki różnią się między sobą tak  bardzo że, trudno uwierzyć w ich przynależność do jednego gatunku.</p>
<p>Biedronki są bardzo ważnym składnikiem ekosystemu w Polsce. Gdy rozmnożą się to ciężko się ich pozbyć, szczególnie, jeśli znajdą dobre stanowsko do łowów. Biedronki są także niezmiennym gosciem polskich łąk i parków. Osobiście uważam, że bez biedronek świat byłby mniej piękny i jakby bardziej smutny.</p>
---
    <p><p>Zapraszam na mój blog:</p>
<p>http://drzewki.blogspot.com/</p></p>

Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>

Terminy i intensywność cięcia

Autorem artykułu jest Czesław Rogala


W artykule przekazuję najlepsze pory roku, w których możemy dokonywać cięcia i prześwietlania koron drzew i krzewów owocowych. Utrzymanie odpowiedniej równowagi między wzrostem a owocowaniem w różnych okresach życia drzew i krzewów jest jednym z głównych zadań cięcia.

W naszych warunkach klimatycznych główne cięcie drzew i krzewów owocowych wykonujemy na koniec zimy i na wiosnę. Jest to tzw. cięcie zimowe. Cięcie zimowe najlepiej jest wykonywać sukcesywnie od lutego do końca kwietnia w zależności od wytrzymałości danego drzewka lub krzewu na mróz. Cięcie gatunków i odmian wrażliwych na pczątku zimy, zmniejszyłoby ich wytrzymałość na mróz. Najwcześniej można ciąć jabłonie i grusze, odmian wytrzymałych na mróz np. Papierówka, Wealthy, Lobo, anastępnie mniej wytrzymałe jabłonie i grusze oraz młode drzewka śliw, wiśni, moreli i brzoskwiń a także wszystkie krzewy owocowe. Cięcie w maju nie jest gorsze od cięcia kwietniowego jeśli z różnych przyczyn nie mogliśmy go wykonać wcześniej. Cięcie nawet późne osłabia wzrost pędów.

Od lipca do września wykonujemy cięcie letnie. Latem po zerwaniu owoców należy ciąć drzewka pestkowe, ponieważ w tym czasie ich kora i drwno są najmniej narażone na zakażenie chorobami. Coraz częściej cięcie letnie wykonuje się również dla lepszego wybarwienia owoców. Cięcie letnie wykonujemy w lipcu i sierpniu usuwając z koron jabłoni i grusz silne pionowe pędy zwanewilkami" oraz duże przyrosty jednoroczne z górnych partii koron. Oczywiście przed zbiorem owoców nie można wycinać owocujących gałązek. Cięcie letnie wilków wykonujemy około czterech tygodni przed przewidywaniym zbiorem owoców. Usuwa się też, ale zawsze z umiarem pędy najsilniejszepozostawiając długości około 40 cm, które łatwo stają się pędami owocującymi w następnym roku.Cięcie wykonywane wcześniej w czerwcu i pierwszej połowie lipca, spowoduje pojawienie się nowych przyrostów a więc konieczność ponownego cięcia.

Gatunki pestkowe cięte wiosną narażone są na infekcję przez grzyby i bakterie niszczące korę i drewno. Wnikają one przez rany pozostawione po cięciu. Z tego powodu w terminie zimowym wykonuje się tylko cięcie formijące koronę młodych drzew. Cięcie starszych, owocujących już czereśni , wiśni oraz wczesnych odmian moreli, śliw i brzoskwiń najlepiej jest wykonać po zbiorze owoców tzn na koniec lipca i w sierpniu. Na przełomie sierpnia i września możemy ciąć, jeżeli zachodzi taka potrzeba orzech włoski. W tym czasie drzewo najmniej "płacze".

Intensywność cięcia zależy od siły wzrostu drzewka i krzewów owocowych. Każdy pęd zwłaszcza jednoroczny można wyciąć u podstawy albo skrócić. Po całkowitym wycięciu pędu rocznego rzadko pojawiają się silne nowe pędy, ponieważ pozostały tylko słabo wykształcone pąki (oczka) śpiące znajdujące się u nasady pod korą. Natomiast po skróceniu rocznego pędu wiosną lub w pierwszej połowie lata, soki roślinne zasilające pozostawioną część powodują wyrastanie pędów z jej pąków (oczek). Zamiast jednego pędu mamy więc po cięciu dwa, trzy lub cztery, co powoduje zagęszczanie się korony. Skracanie wiosenne pędów pobudza wzrost i hamuje tworzenie się pąków kwiatowych. Skracanie letnie nie hamuje formowania się pąków kwiatowych lecz powoduje powstanie wielu krótkich pędów owocujących i jest często stosowane dla pokrycia głównych gałęzi. Jeżeli drzewko rośnie silnie to nie trzeba skracać jego pędów zwłaszcza wiosną aby nie stymulować jeszcze wzrostu. Natomiast usuwa się u podstawy pewną liczbę pędów lub gałęzi zależnie od potrzeby. Jeżeli drzewko mimo dobrych warunków rośnie zbyt słabo, to silnie skracamy pędy.

---

Autor Czesław Rogala

czeslawrogala110@gmail.com

http://ogrodrekreacja.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

<h2>Terminy i intensywność cięcia</h2>
<p>Autorem artykułu jest Czesław  Rogala</p>
<br />
W artykule przekazuję najlepsze pory roku, w których możemy dokonywać cięcia i prześwietlania koron drzew i krzewów owocowych. Utrzymanie odpowiedniej równowagi między wzrostem a owocowaniem w różnych okresach życia drzew i krzewów jest jednym z głównych zadań cięcia.
<p>W naszych warunkach klimatycznych główne cięcie drzew i krzewów owocowych wykonujemy na koniec zimy i na wiosnę. Jest to tzw. cięcie zimowe. Cięcie zimowe najlepiej jest wykonywać sukcesywnie od lutego do końca kwietnia w zależności od wytrzymałości danego drzewka lub krzewu na mróz. Cięcie gatunków i odmian wrażliwych na pczątku zimy, zmniejszyłoby ich wytrzymałość na mróz. Najwcześniej można ciąć jabłonie i grusze, odmian wytrzymałych na mróz np. Papierówka, Wealthy, Lobo,  anastępnie mniej wytrzymałe jabłonie i grusze oraz młode drzewka śliw, wiśni, moreli i brzoskwiń a także wszystkie krzewy owocowe. Cięcie w maju nie jest gorsze od cięcia kwietniowego jeśli z różnych przyczyn nie mogliśmy go wykonać wcześniej. Cięcie nawet późne osłabia wzrost pędów.</p>
<p>Od lipca do września wykonujemy cięcie letnie. Latem po zerwaniu owoców należy ciąć drzewka pestkowe, ponieważ w tym czasie ich kora i drwno są najmniej narażone na zakażenie chorobami. Coraz częściej cięcie letnie wykonuje się również dla lepszego wybarwienia owoców. Cięcie letnie wykonujemy w lipcu i sierpniu usuwając z koron jabłoni i grusz silne pionowe pędy zwanewilkami" oraz duże przyrosty jednoroczne z górnych partii koron. Oczywiście przed zbiorem owoców nie można wycinać owocujących gałązek. Cięcie letnie wilków wykonujemy około czterech tygodni przed przewidywaniym zbiorem owoców. Usuwa się też, ale zawsze z umiarem pędy najsilniejszepozostawiając długości około 40 cm, które łatwo stają się pędami owocującymi w następnym roku.Cięcie wykonywane wcześniej w czerwcu i pierwszej połowie lipca, spowoduje pojawienie się nowych przyrostów a więc konieczność ponownego cięcia.</p>
<p>Gatunki pestkowe cięte wiosną narażone są na infekcję przez grzyby i bakterie niszczące korę i drewno. Wnikają one przez rany pozostawione po cięciu. Z tego powodu w terminie zimowym wykonuje się tylko cięcie formijące koronę młodych drzew. Cięcie starszych, owocujących już czereśni , wiśni oraz wczesnych odmian moreli, śliw i brzoskwiń najlepiej jest wykonać po zbiorze owoców tzn na koniec lipca i w sierpniu. Na przełomie sierpnia i września możemy ciąć, jeżeli zachodzi taka potrzeba orzech włoski. W tym czasie drzewo najmniej "płacze".</p>
<p>Intensywność cięcia zależy od siły wzrostu drzewka i krzewów owocowych. Każdy pęd zwłaszcza jednoroczny można wyciąć u podstawy albo skrócić. Po całkowitym wycięciu pędu rocznego rzadko pojawiają się silne nowe pędy, ponieważ pozostały tylko słabo wykształcone pąki (oczka) śpiące znajdujące się u nasady pod korą. Natomiast po skróceniu rocznego pędu wiosną lub w pierwszej połowie lata, soki roślinne zasilające pozostawioną część powodują wyrastanie pędów z jej pąków (oczek). Zamiast jednego pędu mamy więc po cięciu dwa, trzy lub cztery, co powoduje zagęszczanie się korony. Skracanie wiosenne pędów pobudza wzrost i hamuje tworzenie się pąków kwiatowych. Skracanie letnie nie hamuje formowania się pąków kwiatowych lecz powoduje powstanie wielu krótkich pędów owocujących i jest często stosowane dla pokrycia głównych gałęzi. Jeżeli drzewko rośnie silnie to nie trzeba skracać jego pędów zwłaszcza wiosną aby nie stymulować jeszcze wzrostu. Natomiast usuwa się u podstawy pewną liczbę pędów lub gałęzi zależnie od potrzeby. Jeżeli drzewko mimo dobrych warunków rośnie zbyt słabo, to silnie skracamy pędy.      </p>
---
    <p><p>Autor Czesław Rogala</p>
<p>czeslawrogala110@gmail.com</p>
<p><a href="http://ogrodrekreacja.blogspot.com/" target="_blank">http://ogrodrekreacja.blogspot.com/</a></p></p>

Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>

środa, 8 czerwca 2011

Ogrody frontowe

Autorem artykułu jest mama


Ogrody frotowe tzw. przedogródki to zielona wizytówka właściciela domu. Pierwsze wrażenie ma znaczenie. Odpowiednie zagospodarowanie przedogródka, obsadzenie go drzewami, krzewami może serdecznie zapraszać do odwiedzin.

Nie jest to łatwe, gdyż dużą przestrzeń w przedogródkach zajmuje miejsce dla samochodu, pojemników na śmieci. Mimo to nawet kilka metrów kwadratowych można przeznaczyć na zwarte krzewy, mogą mieć formy pienne lub małe drzewa, o małych koronach. Przy doborze roślin powinniśmy kierować się warunkami stanowiska i jego oświetleniem. Do zagospodarowania przedogródka można wykorzystać min.:

- Klon pospolity (odmiana kulista)

Jest to drzewo liściaste, lubi stanowisko słoneczne, półcieniste, osiąga wysokość od 300-500cm. Kwitnie w kwietniu,w kolorze zółtozielonym. Liście mają kształt spiczasto-klapowane do 15cm. Jesienią liście przybierają kolor żółty. W miejscach szczególnie narażonych na mróz, pnie zimą należy ocieplić, aby zapobiec pęknięciu.

- Obiela

Jest to krzew liściasty, lubi stanowisko słoneczne, osiąga wysokość od 100-150cm. Kwitnie w maju, kwiaty mają kolor biały. Krzew ma liście jajowate, podługowate do 5cm. Roślinę w pierwszym roku po posadzeniu należało by nieco przyciąć, aby lepiej się rozkrzewiła.

- Forsycja

Jest to krzew liściasty, lubi stanowisko słoneczne, do półcienistego, osiąga wysokość do 250cm.Kwitnie w kolorze żółtym na przełomie marca i kwietnia. Krzew liście ma lancetowate do 15cm.Roślina wymaga dużo miejsca, nie należy sadzić zbyt gęsto,

- Wajgela, krzewouszka

Jest to krzew liściasty, lubi stanowisko słoneczne, półcieniste, osiąga wysokość do 250cm. Kwitnie od czerwca do sierpnia, w zależności od odmiany ma kwiaty czerwone, białe lub różowe. Liście tego krzewu są jajowate do 10cm. Ze względu na długi okres kwitnienia przyciągnie uwagę nawet nieproszonego gościa.

Ogrody frontowe są wizytówką gospodarza.

---

mama

http://wszystkoodzieciach-rodzice.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

<h2>Ogrody frontowe</h2>
<p>Autorem artykułu jest mama</p>
<br />
Ogrody frotowe tzw. przedogródki to zielona wizytówka właściciela domu. Pierwsze wrażenie ma znaczenie. Odpowiednie zagospodarowanie przedogródka, obsadzenie go drzewami, krzewami może serdecznie zapraszać do odwiedzin.
<p style="text-align: justify;">Nie jest to łatwe, gdyż dużą przestrzeń w przedogródkach zajmuje miejsce dla samochodu, pojemników na śmieci. Mimo to nawet kilka metrów kwadratowych można przeznaczyć na zwarte krzewy, mogą mieć formy pienne lub małe drzewa, o małych koronach. Przy doborze roślin powinniśmy kierować się warunkami stanowiska i jego oświetleniem. Do zagospodarowania przedogródka można wykorzystać min.:</p>
<p style="text-align: justify;"><strong>- Klon pospolity</strong> (odmiana kulista)</p>
<p style="text-align: justify;">Jest to drzewo liściaste, lubi stanowisko słoneczne, półcieniste, osiąga wysokość od 300-500cm. Kwitnie w kwietniu,w kolorze zółtozielonym. Liście mają kształt spiczasto-klapowane do 15cm. Jesienią liście przybierają kolor żółty. W miejscach szczególnie narażonych na mróz, pnie zimą należy ocieplić, aby zapobiec pęknięciu.</p>
<p style="text-align: justify;"><strong>- Obiela</strong></p>
<p style="text-align: justify;">Jest to krzew liściasty, lubi stanowisko słoneczne, osiąga wysokość od 100-150cm. Kwitnie w maju, kwiaty mają kolor biały. Krzew ma liście jajowate, podługowate do 5cm. Roślinę w  pierwszym roku po posadzeniu należało by nieco przyciąć, aby lepiej się rozkrzewiła.</p>
<p style="text-align: justify;"><strong>- Forsycja</strong></p>
<p style="text-align: justify;">Jest to krzew liściasty, lubi stanowisko słoneczne, do półcienistego, osiąga wysokość do 250cm.Kwitnie w kolorze żółtym na przełomie marca i kwietnia. Krzew liście ma lancetowate do 15cm.Roślina wymaga dużo miejsca, nie należy sadzić zbyt gęsto,</p>
<p style="text-align: justify;"><strong>- Wajgela, krzewouszka</strong></p>
<p style="text-align: justify;">Jest to krzew liściasty, lubi stanowisko słoneczne, półcieniste, osiąga wysokość do 250cm. Kwitnie od czerwca do sierpnia, w zależności od odmiany ma kwiaty czerwone, białe lub różowe. Liście tego krzewu są jajowate do 10cm. Ze względu na długi okres kwitnienia przyciągnie uwagę nawet nieproszonego gościa.</p>
<p style="text-align: justify;">Ogrody frontowe są wizytówką gospodarza.<strong> </strong></p>
---
    <p><p>mama</p>
<p><a href="/artykuly/edytuj/www.wszystkoodzieciach-rodzice.blogspot.com" target="_blank">http://wszystkoodzieciach-rodzice.blogspot.com</a></p>
<p> </p>
<p> </p></p>

Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>

Ogród, pszczoły, człowiek.

Autorem artykułu jest Piotr Stryjczak


Wielkimi krokami zbliża się wiosna, w powietrzu wyczuwa się już jej zapach, z zimowego głębokiego snu zaczynają budzić się nie tylko rośliny, w raz z nimi budzą się też owady. Z pośród ogromnej ilości gatunków owadów jakie żyją na naszej ziemskiej planecie są pszczoły.

Jeśli leży nam na sercu dobro środowiska naturalnego a chyba każdemu powinno na tym zależeć, właśnie o te owady powinniśmy w szczególny sposób zadbać aby nie dopuścić do ich wyginięcia. Każdy człowiek spotykając na swojej drodze nawet pojedynczą pszczółkę nie powinien z nią walczyć, lecz chronić ją, powinien zadbać o to by cało i zdrowo mogła wrócić do swojego domu rodzinnego jakim dla niej jest ul. Człowiek na wielkich plantacjach w czasie produkcji roślinnej, w sadach drzew owocowych, w ogrodach, ogródkach, czy na działkach ogrodniczych walcząc ze szkodnikami, stosuje owadobójcze środki ochrony roślin, to człowiek zapomina o tym, że należy przestrzegać okresów prewencji dla pszczół lub całkowicie ich nie przestrzega a w końcowym efekcie bezmyślnego działania człowieka giną pszczoły. Bezmyślnie niszcząc szkodniki przy okazji niszczy całe kolonie bardzo pożytecznych owadów i to nie tylko pszczół. Z roku na rok na kuli ziemskiej populacja pszczół zmniejsza się w zatrważającym tempie, istnieje hipoteza, że jeśli na naszej planecie całkowicie wyginą pszczoły, wtedy człowiekowi zostanie tylko cztery lata życia. Całkowita zagłada pszczół może doprowadzić do wyginięcia 75 procent roślin na ziemi, a także do znaczącego spadku produkcji żywności pochodzenia roślinnego. Jeżeli dojdzie do całkowitego wyginięcia pszczół wtedy na kuli ziemskiej zapanuje głód. Pszczoły żyją i mogą przetrwać tylko w trwałych społecznościach, w rodzinie jaką dla nich jest rój, natomiast pojedynczo są nie zdolne do życia. Społeczeństwo pszczele (rój) składa się z jednej unasienionej matki, kilkudziesięciu tysięcy pszczół robotnic, pewnej liczby trutni a także rozwijającego się w komórkach czerwiu.

Czerw: To pszczoły we wszystkich stadiach rozwoju od jajeczka do poczwarki. Rozróżnia się czerw niezasklepiony - otwarty, wczesne stadium rozwoju oraz zasklepiony - kryty, późniejsze stadium rozwoju.

Matka pszczela: Jest jedną z dwóch postaci samiczych w roju pszczół, rozwija się z jaja zapłodnionego i jest przez całe życie karmiona mleczkiem pszczelim, dzięki czemu rozwija się u niej w pełni układ rozrodczy i w konsekwencji zdolność do kopulacji i rozmnażania. Matka pszczela kopuluje tylko raz w życiu, w czasie lotu godowego, z około 8 do 10 trutniami i cały zapas nasienia przechowuje w zbiorniczku nasiennym. Może czerwić (składać jaja) przez około 5 lat. Matka pszczela wytwarza substancję mateczną, która decyduje o prawidłowym funkcjonowaniu roju. Do zadań matki pszczelej należy składanie jak największej ilości jaj, natomiast nie troszczy się ona zupełnie o wychów i wyżywienie potomstwa. W rodzinie pszczelej jest tylko jedna matka, lecz sporadycznie na krótko mogą być dwie lub więcej.

Pszczoły robotnice: Drugą postacią samiczą jest pszczoła robotnica o uwstecznionych narządach rozrodczych, czyli nie posiadająca zdolności rozmnażania się, jedynie sporadycznie w szczególnych okolicznościach może składać jaja nie zapłodnione. Pszczoła robotnica dzięki swojej budowie anatomicznej jest zdolna do wykonywania wszystkich czynności w ulu. Sprzątania, karmienia czerwiu i matki, budowania plastrów, zbierania nektaru, pyłku i kitu, wentylowania ula, obrony rodziny a także gromadzeniem zapasów, z których korzysta i żyje cała pszczela rodzina. W wielkim stopniu zależy od pszczoły robotnicy przeżycie i przetrwanie rodziny pszczelej. Z całej rodziny pszczoła robotnica jest najbardziej narażona na czynniki zewnętrzne które mogą ją zabić, gdyż musi ona dokonywać dalekich oblotów w celu poszukiwania zbierania i gromadzenia nektaru i pyłu kwiatowego. Długość życia pszczoły robotnicy zależy od pory roku w jakiej wygryza się ona z komórki. Wygryzające się z komórki wiosną i latem żyją przeciętnie około 35 dni, a przy wytężonej pracy w czasie lata często żyją nie dłużej niż 4 tygodnie, natomiast wygryzające się jesienią mogą przeżyć około 8 miesięcy.

Trutnie: Są nimi samce zwane trutniami, rozwijają się z jaj niezapłodnionych. W wieku 2 do 3 tygodni osiągają dojrzałość płciową i wylatują na lot godowy, gdzie w powietrzu około 30 metrów nad ziemią kopulują z matką pszczelą, po czym giną. W normalnej rodzinie pszczelej jest około 2 tysięcy trutni. Pojawiają się wiosną a w końcu lata te które nie zginęły w czasie lotów godowych są usuwane z ula.

Tak pożyteczne owady których ich życie w dużej mierze zależy od nas samych wytwarzają wiele pożytecznych substancji, czy nawet gotowych produktów:

Miód pszczeli: W pełni naturalny produkt wytwarzany przez pszczoły robotnice z nektaru kwiatowego i spadzi, wzbogacony wydzielinami gruczołów gardzielowych pszczół. Miód pszczeli jest wonnym roztworem różnych substancji organicznych i mineralnych. Przewaga nektarów z jakich powstał miód pszczeli decyduje o jego odmienności, np.: lipowy, akacjowy, rzepakowy, gryczany. Miód pszczeli jest produktem spożywczym o wysokiej wartości energetycznej (zawiera do 80% fruktozy). Oprócz walorów smakowych, zapachowych i dietetycznych (łatwo przyswajalny) ma właściwości bakteriobójcze i bakteriostatyczne. Znajduje również zastosowanie w przemyśle farmaceutycznym i kosmetycznym.

Kit pszczeli - propolis: Lepka aromatyczna substancja o barwie szaro-zielonkawej lub brunatnej, znoszona przez pszczoły z pączków drzew i innych roślin, liści i nacieków żywicznych. Kit pszczeli jest wykorzystywany przez pszczoły do powlekania ścian ula, zasklepiania wąskich szczelin, konserwacji pierzgi, polerowania komórek, stanowi barierę biologiczną, przeciwdziałającą rozwijaniu się mikroorganizmów. Kit pszczeli ma znaczenie w lecznictwie, może być używany do wyrobu maści ogrodniczej, różnego rodzaju delikatnych politur, lakierów.

Mleczko pszczele: Jest to galaretowata, biało-żółta wydzielina gruczołów gardzielowych pszczół robotnic. Charakteryzuje się bogatym składem chemicznym, ma duże wartości odżywcze. Mleczko pszczele jest pokarmem larw pszczelich i trutowych we wczesnym stadium rozwoju, a matek pszczelich w ciągu całego ich życia. Mleczko pszczele jest używane do celów leczniczych i kosmetycznych.

Pierzga: Jest nią surowiec naturalny, pyłek kwiatowy zakonserwowany miodem lup nektarem oraz śliną pszczół, jest składany do komórek plastra pszczelego, odżywiają się nią głównie pszczoły robotnice produkujące mleczko pszczele (tzw. karmicielki) a także w minimalnym stopniu pszczoły produkujące wosk (tzw. woszczarki).

Jad pszczeli: Jest to ciecz bezbarwna o słabym charakterystycznym zapachu i kwaśnogożkim smaku, wytwarzana przez gruczoły jadowe pszczoły, połączony z aparatem żądłowym, narządem obrony lub napaści. Wprowadzenie jadu pszczelego do organizmu ludzkiego wywołuje objawy miejscowego lub niekiedy ogólnego zatrucia – ból, pieczenie, opuchliznę, niekiedy spadek ciśnienia krwi, mdłości, omdlenie. Jad pszczeli jest wykorzystywany w przemyśle farmaceutycznym do produkcji leków przeciwreumatycznych.

Wosk: Jest to wydzielina gruczołów woskowych pszczół robotnic, służy pszczołom do budowania plastrów i mateczników oraz do zasklepiania plastrów z miodem i zapasami pokarmowymi. Wosk wykorzystywany jest w przemyśle farmaceutycznym, garbarskim, farbiarskim, mydlarskim.

A oto surowce naturalne jakie są niezbędne i bardzo przydatne w życiu pszczół:

Spadź: Jest to surowiec naturalny, sok roślinny wydalany przez mszyce i czerwce, wzbogacony w wielocukry spadający na liście i gałęzie drzew, spotykany najczęściej na jodle, świerku, lipie, klonie, jaworze, modrzewiu, i śliwie. Spadź pobierana jest przez pszczoły wyłącznie w ciepłe i parne dni i przerabiana na miód spadziowy, który ma bogatszy skład chemiczny od innych miodów.

Nektar kwiatowy: Jest to surowiec naturalny, słodka ciecz, wydzielana przez nektarniki kwiatów. Nektar kwiatowy jest roztworem wodnym glukozy, fruktozy i sacharozy, zawiera również niewielkie ilości soli mineralnych, barwników, olejków eterycznych. Składniki nektaru kwiatowego decydują o składzie chemicznym miodu. O atrakcyjności nektaru kwiatowego dla pszczół decyduje zawartość w nim cukru. Pszczoły robotnice najchętniej zbierają nektar kwiatowy, który zawiera 50% cukru, pszczoły nie zbierają w ogóle nektaru kwiatowego, który zawiera poniżej 5% cukru.

Pyłek kwiatowy: Jest surowcem naturalnym, zbieranym przez pszczoły robotnice głownie z roślin owadopylnych i przenoszony przez nie do ula w postaci zbitych ziaren umiejscowionych na ostatniej parze odnóży w zagłębieniu goleni (koszyczkach) Pyłek kwiatowy jest surowcem do produkcji mleczka pszczelego. Spożywany przez pszczoły w postaci pierzgi, stanowi dla nich podstawowe źródło pożywienia białkowego.

Produkty niezbędne do pielęgnacji pszczół:

Syta: Jest to wodny roztwór miodu, służący do podkarmiania pobudzającego pszczół. Syta rzadka - 1 część miodu na 1 część wody, syta gęsta 2 części miodu na 1 część wody.

Syrop: Jest wodnym roztworem cukru buraczanego, podawany pszczołom jako pokarm. Do podkarmiania pobudzającego, awaryjnego stosuje się syrop rzadki - 1 kg cukru na 2 litry wody. Do uzupełnienia zapasów na zimę stosuje się syrop gęsty - 2 kg cukru na 1 litr wody. Pobierany syrop pszczoły robotnice przerabiają podobnie jak nektar kwiatowy i zagęszczają go do konsystencji miodu.

Jak widzimy pszczoły nie tylko wytwarzają pyszny i zdrowy miód ale przy okazji pomagają rozmnażać się wielu gatunkom roślin. Ten artykuł ma również przypomnieć człowiekowi jakim ważnym i pożytecznym dla niego samego jest ten mały owad. Gdy pszczoły wyginą na kuli ziemskiej zapanuje głód. Człowieku czas najwyższy się obudzić aby nie dopuścić do ich całkowitego wyginięcia.

---

Zaprszam na stronę:

http://www.ogrodowypomysl.blogspot.com/

http://szczupaksandacz.blogspot.com

Piotr S.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

<h2>Ogród, pszczoły, człowiek.</h2>
<p>Autorem artykułu jest Piotr  Stryjczak</p>
<br />
Wielkimi krokami zbliża się wiosna, w powietrzu wyczuwa się już jej zapach, z zimowego głębokiego snu zaczynają budzić się nie tylko rośliny, w raz z nimi budzą się też owady. Z pośród ogromnej ilości gatunków owadów jakie żyją na naszej ziemskiej planecie są pszczoły.
<p style="text-align: justify;">Jeśli leży nam na sercu dobro środowiska naturalnego a chyba każdemu powinno na tym zależeć, właśnie o te owady powinniśmy w szczególny sposób zadbać aby nie dopuścić do ich wyginięcia. Każdy człowiek spotykając na swojej drodze nawet pojedynczą pszczółkę nie powinien z nią walczyć, lecz chronić ją, powinien zadbać o to by cało i zdrowo mogła wrócić do swojego domu rodzinnego jakim dla niej jest ul. <strong><a href="http://www.ogrodowypomysl.blogspot.com/" target="_blank" title="Czlowiek"><em>Człowiek</em> </a></strong> na wielkich plantacjach w czasie produkcji roślinnej, w sadach drzew owocowych, w ogrodach, ogródkach, czy na działkach ogrodniczych  walcząc ze szkodnikami, stosuje owadobójcze środki ochrony roślin, to człowiek zapomina o tym, że należy przestrzegać okresów prewencji dla pszczół lub całkowicie ich nie przestrzega a w końcowym efekcie bezmyślnego działania człowieka giną pszczoły. Bezmyślnie niszcząc szkodniki przy okazji niszczy całe kolonie bardzo pożytecznych owadów i to nie tylko pszczół. Z roku na rok na kuli ziemskiej populacja pszczół zmniejsza się w zatrważającym tempie, istnieje hipoteza, że jeśli na naszej planecie całkowicie wyginą pszczoły, wtedy człowiekowi zostanie tylko cztery lata życia. Całkowita zagłada pszczół może doprowadzić do wyginięcia 75 procent roślin na ziemi, a także do znaczącego spadku produkcji żywności pochodzenia roślinnego. Jeżeli dojdzie do całkowitego wyginięcia pszczół wtedy na kuli ziemskiej zapanuje głód. Pszczoły żyją i mogą przetrwać tylko w trwałych społecznościach, w rodzinie jaką dla nich jest rój, natomiast pojedynczo są nie zdolne do życia. Społeczeństwo pszczele (rój) składa się z jednej unasienionej matki, kilkudziesięciu tysięcy pszczół robotnic, pewnej liczby trutni a także rozwijającego się w komórkach czerwiu.</p>
<p style="text-align: justify;"><strong><em><a href="http://www.ogrodowypomysl.blogspot.com/" target="_blank" title="Czerw">Czerw</a></em>: </strong>To pszczoły we wszystkich stadiach rozwoju od jajeczka do poczwarki. Rozróżnia się czerw niezasklepiony - otwarty, wczesne stadium rozwoju oraz zasklepiony - kryty, późniejsze stadium rozwoju.</p>
<p style="text-align: justify;"><strong><em><a href="http://www.ogrodowypomysl.blogspot.com/" target="_self" title="Matka pszczela">Matka pszczela</a></em>: </strong>Jest jedną z dwóch postaci samiczych w roju pszczół, rozwija się z jaja zapłodnionego i jest przez całe życie karmiona mleczkiem pszczelim, dzięki czemu rozwija się u niej w pełni układ rozrodczy i w konsekwencji zdolność do kopulacji i rozmnażania. Matka pszczela kopuluje tylko raz w życiu, w czasie lotu godowego, z około 8 do 10 trutniami i cały zapas nasienia przechowuje w zbiorniczku nasiennym. Może czerwić (składać jaja) przez około 5 lat. Matka pszczela wytwarza substancję mateczną, która decyduje o prawidłowym funkcjonowaniu roju. Do zadań matki pszczelej należy składanie jak największej ilości jaj, natomiast nie troszczy się ona zupełnie o wychów i wyżywienie potomstwa. W rodzinie pszczelej jest tylko jedna matka, lecz sporadycznie na krótko mogą być dwie lub więcej.</p>
<p style="text-align: justify;"><strong><em><a href="http://www.ogrodowypomysl.blogspot.com/" target="_self" title="Pszczoly robotnice">Pszczoły robotnice</a></em>: </strong>Drugą postacią samiczą jest pszczoła robotnica o uwstecznionych narządach rozrodczych, czyli nie posiadająca zdolności rozmnażania się, jedynie sporadycznie w szczególnych okolicznościach może składać jaja nie zapłodnione. Pszczoła robotnica dzięki swojej budowie anatomicznej jest zdolna do wykonywania wszystkich czynności w ulu. Sprzątania, karmienia czerwiu i matki, budowania plastrów, zbierania nektaru, pyłku i kitu, wentylowania ula, obrony rodziny a także gromadzeniem zapasów, z których korzysta i żyje cała pszczela rodzina. W wielkim stopniu zależy od pszczoły robotnicy przeżycie i przetrwanie rodziny pszczelej. Z całej rodziny pszczoła robotnica jest najbardziej narażona na czynniki zewnętrzne które mogą ją zabić, gdyż musi ona dokonywać dalekich oblotów w celu poszukiwania zbierania i gromadzenia nektaru i pyłu kwiatowego. Długość życia pszczoły robotnicy zależy od pory roku w jakiej wygryza się ona z komórki. Wygryzające się z komórki wiosną i latem żyją przeciętnie około 35 dni, a przy wytężonej pracy w czasie lata często żyją nie dłużej niż 4 tygodnie, natomiast wygryzające się jesienią mogą przeżyć około 8 miesięcy.</p>
<p style="text-align: justify;"><strong><em><a href="http://www.ogrodowypomysl.blogspot.com/" target="_blank" title="Trutnie">Trutnie</a></em>: </strong>Są nimi samce zwane trutniami, rozwijają się z jaj niezapłodnionych. W wieku 2 do 3 tygodni osiągają dojrzałość płciową i wylatują na lot godowy, gdzie w powietrzu około 30 metrów nad ziemią kopulują z matką pszczelą, po czym giną. W normalnej rodzinie pszczelej jest około 2 tysięcy <a href="http://www.ogrodowypomysl.blogspot.com/" target="_blank" title="trutni">trutni.</a> Pojawiają się wiosną a w końcu lata te które nie zginęły w czasie lotów godowych są usuwane z ula.</p>
<p style="text-align: justify;"><strong>Tak pożyteczne owady których ich życie w dużej mierze zależy od nas samych wytwarzają wiele pożytecznych substancji, czy nawet gotowych produktów:</strong></p>
<p style="text-align: justify;"><strong><em><a href="http://www.ogrodowypomysl.blogspot.com/" target="_blank" title="Miod pszczeli">Miód pszczeli</a></em>: </strong>W pełni naturalny produkt wytwarzany przez pszczoły robotnice z nektaru kwiatowego i spadzi, wzbogacony wydzielinami gruczołów gardzielowych pszczół. Miód pszczeli jest wonnym roztworem różnych substancji organicznych i mineralnych. Przewaga nektarów z jakich powstał miód pszczeli decyduje o jego odmienności, np.: lipowy, akacjowy, rzepakowy, gryczany. Miód pszczeli jest produktem spożywczym o wysokiej wartości energetycznej (zawiera do 80% fruktozy). Oprócz walorów smakowych, zapachowych i dietetycznych (łatwo przyswajalny) ma właściwości bakteriobójcze i bakteriostatyczne. Znajduje również zastosowanie w przemyśle farmaceutycznym i kosmetycznym.</p>
<p style="text-align: justify;"><strong><em><a href="http://www.ogrodowypomysl.blogspot.com/" target="_self" title="Kit pszczeli">Kit pszczeli - propolis</a></em>: </strong>Lepka aromatyczna substancja o barwie szaro-zielonkawej lub brunatnej, znoszona przez pszczoły z pączków drzew i innych roślin, liści i nacieków żywicznych. Kit pszczeli jest wykorzystywany przez pszczoły do powlekania ścian ula, zasklepiania wąskich szczelin, konserwacji pierzgi, polerowania komórek, stanowi barierę biologiczną, przeciwdziałającą rozwijaniu się mikroorganizmów. Kit pszczeli ma znaczenie w lecznictwie, może być używany do wyrobu maści ogrodniczej, różnego rodzaju delikatnych politur, lakierów.  </p>
<p style="text-align: justify;"><strong><em><a href="http://www.ogrodowypomysl.blogspot.com/" target="_self" title="Mleczko pszczele">Mleczko pszczele</a></em>: </strong>Jest to galaretowata, biało-żółta wydzielina gruczołów gardzielowych pszczół robotnic. Charakteryzuje się bogatym składem chemicznym, ma duże wartości odżywcze. Mleczko pszczele jest pokarmem larw pszczelich i trutowych we wczesnym stadium rozwoju, a matek pszczelich w ciągu całego ich życia. Mleczko pszczele jest używane do celów leczniczych i kosmetycznych.</p>
<p style="text-align: justify;"><strong><em><a href="http://www.ogrodowypomysl.blogspot.com/" target="_blank" title="Pierzga">Pierzga</a></em>: </strong>Jest nią surowiec naturalny, pyłek kwiatowy zakonserwowany miodem lup nektarem oraz śliną pszczół, jest składany do komórek plastra pszczelego, odżywiają się nią głównie pszczoły robotnice produkujące <strong><a href="http://www.ogrodowypomysl.blogspot.com/" target="_blank" title="mleczko">mleczko</a></strong> pszczele (tzw. karmicielki) a także w minimalnym stopniu pszczoły produkujące wosk (tzw. woszczarki).</p>
<p style="text-align: justify;"><strong><em><a href="http://www.ogrodowypomysl.blogspot.com/" target="_blank" title="Jad pszczeli">Jad pszczeli</a></em>: </strong>Jest to ciecz bezbarwna o słabym charakterystycznym zapachu i kwaśnogożkim smaku, wytwarzana przez gruczoły jadowe pszczoły, połączony z aparatem żądłowym, narządem obrony lub napaści. Wprowadzenie jadu pszczelego do organizmu ludzkiego wywołuje objawy miejscowego lub niekiedy ogólnego zatrucia – ból, pieczenie, opuchliznę, niekiedy spadek ciśnienia krwi, mdłości, omdlenie. Jad pszczeli jest wykorzystywany w przemyśle farmaceutycznym do produkcji leków przeciwreumatycznych.</p>
<p style="text-align: justify;"><strong><em><a href="http://www.ogrodowypomysl.blogspot.com/" target="_blank" title="Wosk">Wosk</a></em>: </strong>Jest to wydzielina gruczołów woskowych pszczół robotnic, służy pszczołom do budowania plastrów i mateczników oraz do zasklepiania plastrów z miodem i zapasami pokarmowymi. Wosk wykorzystywany jest w przemyśle farmaceutycznym, garbarskim, farbiarskim, mydlarskim.</p>
<p style="text-align: justify;"><strong>A oto surowce naturalne jakie są niezbędne i bardzo przydatne w życiu pszczół:</strong></p>
<p style="text-align: justify;"><em><strong><a href="http://www.ogrodowypomysl.blogspot.com/" target="_blank" title="Spadz">Spadź</a></strong></em><em><strong>: </strong></em>Jest to surowiec naturalny, sok roślinny wydalany przez mszyce i czerwce, wzbogacony w wielocukry spadający na liście i gałęzie drzew, spotykany najczęściej na jodle, świerku, lipie, klonie, jaworze, modrzewiu, i śliwie. Spadź pobierana jest przez pszczoły wyłącznie w ciepłe i parne dni i przerabiana na miód spadziowy, który ma bogatszy skład chemiczny od innych miodów.</p>
<p style="text-align: justify;"><strong><em><a href="http://www.ogrodowypomysl.blogspot.com/" target="_blank" title="Nektar">Nektar kwiatowy</a></em>: </strong>Jest to surowiec naturalny, słodka ciecz, wydzielana przez nektarniki kwiatów. Nektar kwiatowy jest roztworem wodnym glukozy, fruktozy i sacharozy, zawiera również niewielkie ilości soli mineralnych, barwników, olejków eterycznych. Składniki nektaru kwiatowego decydują o składzie chemicznym miodu. O atrakcyjności nektaru kwiatowego dla pszczół decyduje zawartość w nim cukru. Pszczoły robotnice najchętniej zbierają nektar kwiatowy, który zawiera 50% cukru, pszczoły nie zbierają w ogóle nektaru kwiatowego, który zawiera poniżej 5% cukru.</p>
<p style="text-align: justify;"><strong><em><a href="http://www.ogrodowypomysl.blogspot.com/" target="_blank" title="Pylek kwiatowy">Pyłek kwiatowy</a></em>: </strong>Jest surowcem naturalnym, zbieranym przez pszczoły robotnice głownie z roślin owadopylnych i przenoszony przez nie do ula w postaci zbitych ziaren umiejscowionych na ostatniej parze odnóży w zagłębieniu goleni (koszyczkach) Pyłek kwiatowy jest surowcem do produkcji mleczka pszczelego. Spożywany przez pszczoły w postaci pierzgi, stanowi dla nich podstawowe źródło pożywienia białkowego.</p>
<p style="text-align: justify;"><strong>Produkty niezbędne do pielęgnacji pszczół:</strong></p>
<p style="text-align: justify;"><strong><em><a href="http://www.ogrodowypomysl.blogspot.com/" target="_blank" title="Syta">Syta</a></em>: </strong>Jest to wodny roztwór miodu, służący do podkarmiania pobudzającego pszczół. Syta rzadka - 1 część miodu na 1 część wody, syta gęsta 2 części miodu na 1 część wody.</p>
<p style="text-align: justify;"><strong><em><a href="http://www.ogrodowypomysl.blogspot.com/" target="_blank" title="Syrop">Syrop</a></em>: </strong>Jest wodnym roztworem cukru buraczanego, podawany pszczołom jako pokarm. Do podkarmiania pobudzającego, awaryjnego stosuje się syrop rzadki - 1 kg cukru na 2 litry wody. Do uzupełnienia zapasów na zimę stosuje się syrop gęsty - 2 kg cukru na 1 litr wody. Pobierany syrop pszczoły robotnice przerabiają podobnie jak nektar kwiatowy i zagęszczają go do konsystencji miodu.</p>
<p style="text-align: justify;">Jak widzimy pszczoły nie tylko wytwarzają pyszny i zdrowy miód ale przy okazji pomagają rozmnażać się wielu gatunkom roślin. Ten artykuł ma również  przypomnieć człowiekowi jakim ważnym i pożytecznym dla niego samego jest ten mały owad. Gdy pszczoły wyginą na kuli ziemskiej zapanuje głód. Człowieku czas najwyższy się obudzić aby nie dopuścić do ich całkowitego wyginięcia.</p>
---
    <p><p>Zaprszam na stronę:</p>
<p><a href="http://www.ogrodowypomysl.blogspot.com/" target="_blank">http://www.ogrodowypomysl.blogspot.com/</a> </p>
<p><a href="http://szczupaksandacz.blogspot.com" target="_blank">http://szczupaksandacz.blogspot.com</a> </p>
<p>Piotr S.</p></p>

Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>

Czosnek w ogrodzie

Autorem artykułu jest REX


Czosnek znany jest już od kilku tysięcy lat. Jego ojczyzną są góry Pamiru i Ałtaju. Źródła historyczne dostarczają informacji o znaczeniu czosnku, który był bardzo ceniony nie tylko jako przyprawa, ale przede wszystkim jako środek zapobiegający chorobom przewodu pokarmowego.

Właściwości dezynfekcyjne czosnku doceniono już ok. 4500 lat p.n.e., a dla potomnych zostawiono świadczący o tym napis na piramidzie w pobliżu miasta Giza. Ludziom budującym piramidy podawano czosnek, aby „mieli serce i odwagę” do pracy oraz aby „strzegł ich przed chorobami”. W krajach tropikalnych czosnek doceniany jest ze względu na właściwości dezynfekcyjne, bakteriobójcze i przeciwpasożytnicze; chroni on tam społeczeństwo i zwierzęta przed powstawaniem i rozprzestrzenianiem się epidemii i epizoocji. Hipokrates zalecał czosnek jako środek moczopędny, stymulujący czynności układu pokarmowego oraz pomocny przy schorzeniach układu oddechowego. Galen uważa czosnek za wszechstronny lek przeciw wszelkim dolegliwościom, jednocześnie zwracając uwagę na jego antytoksyczne działanie wewnętrzne i zewnętrzne przy wszelkiego rodzaju ukąszeniach i ukłuciach przez owady. Od zarania wieków aż do czasów Pasteura, który wprowadził pierwsze szczepionki, czosnek był podstawowym lekiem przeciw chorobom bakteryjnym.

Czosnek zawiera olejek lotny, w którym występują organiczne związki siarki. Siarka wchodzi między innymi w skład cysteiny, która bierze udział w procesach odtruwających organizm (w wątrobie), reguluje wiele reakcji enzymatycznych w ustroju ludzkim. Z cebulek czosnku wyizolowano adenozynę. Umożliwia ona leczenie schorzeń naczyń wieńcowych, cukrzycy i arteriosklerozy. W czosnku stwierdzono również obecność garlicyny, która umożliwia leczenie schorzeń infekcyjnych dróg moczowych oraz biegunki bakteryjnej i amebowej u dzieci. W lecznictwie stwierdzono bardzo dobre działanie czosnku przeciwko tasiemcowi, a także w przypadkach schorzeń pochwy wywołanych rzęsistkiem pochwowym. Na szczególną uwagę zasługuje stosowanie czosnku w profilaktyce i leczeniu miażdżycy oraz nadciśnienia samoistnego.

Czosnek jest rośliną długiego dnia. W okresie krótkiego dnia tworzą się liście, a długiego – główki. Powstawanie główek uwarunkowane jest nie tylko długością dnia, lecz także zależy od temperatury oraz typu czosnku. Roślina wytrzymała jest na niskie temperatury. Typy czosnku posadzone jesienią dobrze zimują w gruncie i wcześnie zaczynają rosnąć, już w temperaturze 3 – 5 stopni. Aby czosnek mógł wytworzyć główki, wymaga koniecznie działania niskiej temperatury od 0 do 10 stopni przez 1 – 2 miesiące w okresie przechowywania lub po posadzeniu do gruntu, gdy roślina jest jeszcze młoda. Czosnek ma duże wymagania wodne, zwłaszcza w okresie tworzenia się główek, szczególnie czosnek wytwarzający kwiatostany.

Czosnek bardzo łatwo jest porażany przez choroby grzybowe. Nie należy więc uprawiać go po cebuli ani innych roślin cebulowych. Ze względu na duże straty powodowane przez nicienie nie należy uprawiać czosnku po czosnku. Najlepsze plony daje uprawiany po ogórku, kapuście, kalafiorze i saletrze.

Typy czosnku rozmnaża się wegetatywnie, przez sadzenie pojedynczych ząbków lub małych cebulek powietrznych. Istnieje zależność między wielkością ząbków a uzyskanym plonem główek: z dużych ząbków uzyskuje się większy plon niż z małych. Dobrym materiałem do sadzenia są cebulki szczytowe, wyrastające w kwiatostanach. Wykazują one tę samą zależność pod względem wielkości i plonu, jak ząbki cebul podziemnych; w mniejszym natomiast stopniu podlegają chorobom grzybowym.

Czosnek sadzi się pionowo, piętką w dół i dobrze obciska glebę wokół ząbków. Jesienią sadzi się ząbki na głębokości 5 – 8 cm, a wiosną na głębokości 3 – 5 cm. Rozstawa roślin wynosi 6 – 10x20 cm.

Zabiegi pielęgnacyjne polegają na spulchnianiu, odchwaszczaniu, podlewaniu i ściółkowaniu gleby. Glebę wokół roślin spulchnia się jednocześnie z odchwaszczaniem. Na małych powierzchniach najlepiej usuwać chwasty ręcznie, gdy tylko się pojawiają.

W okresie intensywnego wzrostu i rozwoju czosnek wymaga podlewania zwłaszcza w maju i czerwcu, szczególnie na glebach lżejszych, słabo zatrzymujących wodę. Aby utrzymać większą wilgotność gleby i zapobiec jej zaskorupianiu się, należy glebę ściółkować po wzroście roślin, od maja do lipca. U czosnku wytwarzającego pędy kwiatostanowe należy je usuwać. Trzeba to wykonywać jak najwcześniej, zaraz po ukazaniu się. Późne usuwanie kwiatostanów może obniżyć plon główek mniej więcej o 30%.

O jakości czosnku w dużym stopniu decyduje termin zbioru. Typy czosnków niewytwarzające kwiatostanów należy zbierać wówczas, gdy około 50% roślin załamuje szczypiór (u czosnku sadzonego jesienią ma to miejsce na początku lipca, u sadzonego wiosną – na przełomie lipca i sierpnia). Czosnek wytwarzający kwiatostany nadaje się do zbioru w momencie, gdy zasychają mu liście. Ten typ czosnku nie załamuje szczypioru. Lepiej zebrać czosnek kilka dni za wcześnie niż za późno. U czosnku zebranego zbyt późno szczypiór łatwo się odrywa, w czasie przechowywania główki rozsypują się i łuska bardzo łatwo odchodzi od ząbków; czosnek wysycha lub podlega chorobom grzybowym.

---

http://abcogrodnika.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu
www.Artelis.pl

<h2>Czosnek w ogrodzie</h2>
<p>Autorem artykułu jest REX</p>
<br />
Czosnek znany jest już od kilku tysięcy lat. Jego ojczyzną są góry Pamiru i Ałtaju. Źródła historyczne dostarczają informacji o znaczeniu czosnku, który był bardzo ceniony nie tylko jako przyprawa, ale przede wszystkim jako środek zapobiegający chorobom przewodu pokarmowego.
<p>Właściwości dezynfekcyjne czosnku doceniono już ok. 4500 lat p.n.e., a dla potomnych zostawiono świadczący o tym napis na piramidzie w pobliżu miasta Giza. Ludziom budującym piramidy podawano czosnek, aby „mieli serce i odwagę” do pracy oraz aby „strzegł ich przed chorobami”. W krajach tropikalnych czosnek doceniany jest ze względu na właściwości dezynfekcyjne, bakteriobójcze i przeciwpasożytnicze; chroni on tam społeczeństwo i zwierzęta przed powstawaniem i rozprzestrzenianiem się epidemii i epizoocji. Hipokrates zalecał czosnek jako środek moczopędny, stymulujący czynności układu pokarmowego oraz pomocny przy schorzeniach układu oddechowego. Galen uważa czosnek za wszechstronny lek przeciw wszelkim dolegliwościom, jednocześnie zwracając uwagę na jego antytoksyczne działanie wewnętrzne i zewnętrzne przy wszelkiego rodzaju ukąszeniach i ukłuciach przez owady. Od zarania wieków aż do czasów Pasteura, który wprowadził pierwsze szczepionki, czosnek był podstawowym lekiem przeciw chorobom bakteryjnym. <br /><br /></p>
<p>Czosnek zawiera olejek lotny, w którym występują organiczne związki siarki. Siarka wchodzi  między innymi w skład cysteiny, która bierze udział w procesach odtruwających organizm (w wątrobie), reguluje wiele reakcji enzymatycznych w ustroju ludzkim. Z cebulek czosnku wyizolowano adenozynę. Umożliwia ona leczenie schorzeń naczyń wieńcowych, cukrzycy i arteriosklerozy. W czosnku stwierdzono również obecność garlicyny, która umożliwia leczenie schorzeń infekcyjnych dróg moczowych oraz biegunki bakteryjnej i amebowej u dzieci. W lecznictwie stwierdzono bardzo dobre działanie czosnku przeciwko tasiemcowi, a także w przypadkach schorzeń pochwy wywołanych rzęsistkiem pochwowym. Na szczególną uwagę zasługuje stosowanie czosnku w profilaktyce i leczeniu miażdżycy oraz nadciśnienia samoistnego.</p>
<p>Czosnek jest rośliną długiego dnia. W okresie krótkiego dnia tworzą się liście, a długiego – główki. Powstawanie główek uwarunkowane  jest nie tylko długością dnia, lecz także zależy od temperatury oraz typu czosnku. Roślina wytrzymała jest na niskie temperatury. Typy czosnku posadzone jesienią dobrze zimują w gruncie i wcześnie zaczynają rosnąć, już w temperaturze 3 – 5 stopni. Aby czosnek mógł wytworzyć główki, wymaga koniecznie działania niskiej temperatury od 0 do 10 stopni przez 1 – 2 miesiące w  okresie przechowywania lub po posadzeniu do gruntu, gdy roślina jest jeszcze młoda. Czosnek ma duże wymagania wodne, zwłaszcza w okresie tworzenia się główek, szczególnie czosnek wytwarzający kwiatostany.</p>
<p>Czosnek bardzo łatwo jest porażany przez choroby grzybowe. Nie należy więc uprawiać go po cebuli ani innych roślin cebulowych. Ze względu na duże straty powodowane przez nicienie nie należy uprawiać czosnku po czosnku. Najlepsze plony daje uprawiany po ogórku, kapuście, kalafiorze i saletrze.</p>
<p>Typy czosnku rozmnaża się wegetatywnie, przez sadzenie pojedynczych ząbków lub małych cebulek powietrznych. Istnieje zależność między wielkością ząbków a uzyskanym plonem główek: z dużych ząbków uzyskuje się większy plon niż z małych. Dobrym materiałem do sadzenia są cebulki szczytowe, wyrastające w kwiatostanach. Wykazują one tę samą zależność pod względem wielkości i plonu, jak ząbki cebul podziemnych; w mniejszym natomiast stopniu podlegają chorobom grzybowym.</p>
<p>Czosnek sadzi się pionowo, piętką w dół i dobrze obciska glebę wokół ząbków. Jesienią sadzi się ząbki na głębokości 5 – 8 cm, a wiosną na głębokości 3 – 5 cm. Rozstawa roślin wynosi 6 – 10x20 cm. <br /><br /></p>
<p>Zabiegi pielęgnacyjne polegają na spulchnianiu, odchwaszczaniu, podlewaniu i ściółkowaniu gleby. Glebę wokół roślin spulchnia się jednocześnie z odchwaszczaniem. Na małych powierzchniach najlepiej usuwać chwasty ręcznie, gdy tylko się pojawiają.</p>
<p>W okresie intensywnego wzrostu i rozwoju czosnek wymaga podlewania zwłaszcza w maju i czerwcu, szczególnie na glebach lżejszych, słabo zatrzymujących wodę. Aby utrzymać większą wilgotność gleby i zapobiec jej zaskorupianiu się, należy glebę ściółkować po wzroście roślin, od maja do lipca. U czosnku wytwarzającego pędy kwiatostanowe należy je usuwać. Trzeba to wykonywać jak najwcześniej, zaraz po ukazaniu się. Późne usuwanie kwiatostanów może obniżyć plon główek mniej więcej o 30%.</p>
<p>O jakości czosnku w dużym stopniu decyduje termin zbioru. Typy czosnków niewytwarzające kwiatostanów należy zbierać wówczas, gdy około 50% roślin załamuje szczypiór (u czosnku sadzonego jesienią ma to miejsce na początku lipca, u sadzonego wiosną – na przełomie lipca i sierpnia). Czosnek wytwarzający kwiatostany nadaje się do zbioru w momencie, gdy zasychają mu liście. Ten typ czosnku nie załamuje szczypioru. Lepiej zebrać czosnek kilka dni za wcześnie niż za późno. U czosnku zebranego zbyt późno szczypiór łatwo się odrywa, w czasie przechowywania główki rozsypują się i łuska bardzo łatwo odchodzi od ząbków; czosnek wysycha lub podlega chorobom grzybowym.</p>
---
    <p><p>http://abcogrodnika.blogspot.com</p></p>

Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>

Wisteria czyli Glicynia w naszym ogrodzie

Autorem artykułu jest Ryszard Marszałek


Przepięknie kwitnące pnącze ozdobne w ogrodzie pochodzące z Azji wschodniej - Chin i Japonii uprawiane na podporach dla wspaniałego wyglądu naszego ogrodu

Glicynia chińska (Wisteria) dorasta nawet do 20 m wysokości. Jest rośliną, która potrzebuje podpory – może to być np. pergola, ale może się wspinać także po ścianach domów lub drzewach. Kwitnienie rozpoczyna w maju i okres kwitnienia przeciąga się do końca czerwca, a nawet do lipca. Kwiaty zebrane są w długie grona dochodzące do 40 – 70 cm długości. W warunkach klimatycznych naszego kraju jest roślina mrozoodporną, ale młode rośliny lepiej na zimę okrywać do wysokości ok. 30 cm.

Występuje kilka odmian z kwiatami w kolorach od białej poprzez różową i niebieską do fioletowej (w różnych odcieniach).

Pomimo, że jest rośliną przecudownego pokroju i kolorytu należy pamiętać, że jest to roślina silnie trująca, dlatego należy zwracać szczególną uwagę, aby nie miały do niej dostępu dzieci. Należy także uważać na obecność w jej pobliżu zwierząt domowych.

Glicynia jest rośliną o dosyć silnych wymaganiach glebowych i nawozowych, ale dostarcza nam w zamian wspaniałą dekorację ogrodu w momencie kwitnienia. Najlepiej udaje się w miejscach ciepłych, słonecznych, półcienistych i osłoniętych od wiatru. Wymaga piaszczystej i wilgotnej gleby, oraz silnego nawożenia organicznego i mineralnego (głównie fosforowego) jak i podlewania.

Rozmnaża się poprzez nasiona lub odłogi. W przypadku rozmnażania z nasion do pierwszego kwitnienia może upłynąć okres nawet do 10-ciu lat, a w przypadku odłogów termin kwitnienia nie jest dłuższy niż 5 lat.

W początkowym okresie rośnie wolno, ale po ukończeniu 4 lat przyrosty roczne mogą osiągać nawet 2m. konieczne wówczas jest silne cięcie roślin, celem wymuszenia zawiązania pąków kwiatowych, które powstają w okresie od sierpnia do października. Wiąże się to z silnym przycinaniem pędów nad 4 liściem pod koniec lipca.

Jeżeli glicynia nie kwitnie, musimy przeprowadzić przycinanie korzeni, które wykonujemy wczesną wiosną (najlepiej w marcu). Korzenie tniemy szpadlem, wbijając go głęboko w odległości 1,5 do 2 m od rośliny.

W naszym klimacie uprawiane są praktycznie dwie odmiany: glicynia chińska oraz glicynia kwiecista. Pierwsza jest lewoskrętna, druga prawoskrętna. Liście ułożone są skrętoległe w ilości od kilku do kilkunastu mniejszych listków i stanowią doskonałe gęste okrycie podpór, na których są prowadzone.

Jest rośliną odporną na zanieczyszczenia powietrza i może być uprawiana nie tylko na podmiejskich działkach, ale również w miastach np. na ogródkach pracowniczych.

---

Ryszard http://ryszard-wszystkoodomuiogrodzie.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

<h2>Wisteria czyli Glicynia w naszym ogrodzie</h2>
<p>Autorem artykułu jest Ryszard  Marszałek</p>
<br />
Przepięknie kwitnące pnącze ozdobne w ogrodzie pochodzące z Azji wschodniej - Chin i Japonii uprawiane na podporach dla wspaniałego wyglądu naszego ogrodu
<p>Glicynia chińska (Wisteria) dorasta nawet do 20 m wysokości. Jest rośliną, która potrzebuje podpory – może to być np. pergola, ale może się wspinać także po ścianach domów lub drzewach. Kwitnienie rozpoczyna w maju i okres kwitnienia przeciąga się do końca czerwca, a nawet do lipca. Kwiaty zebrane są w długie grona dochodzące do 40 – 70 cm długości. W warunkach klimatycznych naszego kraju jest roślina mrozoodporną, ale młode rośliny lepiej na zimę okrywać do wysokości ok. 30 cm.</p>
<p>Występuje kilka odmian z kwiatami w kolorach od białej poprzez różową i niebieską do fioletowej (w różnych odcieniach).</p>
<p>Pomimo, że jest rośliną przecudownego pokroju i kolorytu należy pamiętać, że jest to roślina <strong>silnie trująca</strong>, dlatego należy zwracać szczególną uwagę, aby nie miały do niej dostępu dzieci. Należy także uważać na obecność w jej pobliżu zwierząt domowych.</p>
<p>Glicynia jest rośliną o dosyć silnych wymaganiach glebowych i nawozowych, ale dostarcza nam w zamian wspaniałą dekorację ogrodu w momencie kwitnienia. Najlepiej udaje się w miejscach ciepłych, słonecznych, półcienistych i osłoniętych od wiatru. Wymaga piaszczystej i wilgotnej gleby, oraz silnego nawożenia organicznego i mineralnego (głównie fosforowego) jak i podlewania.</p>
<p>Rozmnaża się poprzez nasiona lub odłogi. W przypadku rozmnażania z nasion do pierwszego kwitnienia może upłynąć okres nawet do 10-ciu lat, a w przypadku odłogów termin kwitnienia nie jest dłuższy niż 5 lat.</p>
<p>W początkowym okresie rośnie wolno, ale po ukończeniu 4 lat przyrosty roczne mogą osiągać nawet 2m. konieczne wówczas jest silne cięcie roślin, celem wymuszenia zawiązania pąków kwiatowych, które powstają w okresie od sierpnia do października. Wiąże się to z silnym przycinaniem pędów nad 4 liściem pod koniec lipca.</p>
<p>Jeżeli glicynia nie kwitnie, musimy przeprowadzić przycinanie korzeni, które wykonujemy wczesną wiosną (najlepiej w marcu). Korzenie tniemy szpadlem, wbijając go głęboko w odległości 1,5 do 2 m od rośliny.</p>
<p>W naszym klimacie uprawiane są praktycznie dwie odmiany: glicynia chińska oraz glicynia kwiecista. Pierwsza jest lewoskrętna, druga prawoskrętna. Liście ułożone są skrętoległe w ilości od kilku do kilkunastu mniejszych listków i stanowią doskonałe gęste okrycie podpór, na których są prowadzone.</p>
<p>Jest rośliną odporną na zanieczyszczenia powietrza i może być uprawiana nie tylko na podmiejskich działkach, ale również w miastach np. na ogródkach pracowniczych.</p>
---
    <p><p>Ryszard <a href="http://ryszard-wszystkoodomuiogrodzie.blogspot.com/" target="_blank">http://ryszard-wszystkoodomuiogrodzie.blogspot.com/</a></p></p>

Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>

Cele cięcia drzew i krzewów owocowych

Autorem artykułu jest Czesław Rogala


W artykule chcę przedstawić cele i zalety cięcia drzew i krzwów owocowych. Wsród celów wyróżniamy cel estetycznyoraz cel kształtowania i uzyskiwania coraz lepszych zbiorów.

Hodowcy z całego świata otrzymują i przekazują sadownikom coraz lepsze, piękniejsze i plenniejsze odmiany. Aby w pełni wykorzystać wszystkie zalety odmian sadownicy praktycyopracowali oprócz róznych zabiegów pielęgnacyjnych metody cięcia odpowiadające niżej wymienionym celom:

- uzyskanie poprzez formowanie i cięcie, rozmiarów i kształtówkoron ułatwiajacych ich pielęgnację oraz przeprowadzenie zbioru owoców,

- rozluźnienie koron, aby światło słoneczne docierało do kazdej gałęzi również wewnątrz korony. Z tego względu to cięcie nazwano przświetleniem. Prześwietlanie korony stwarza warunki nie sprzyjające rozwojowi niektórych grzybów chorobotwórczych, które lubią mrok i wilgoć.

-cel sanitarny: usuwanie chorych gałęzi a nawet jedynie samej chorej kory ogranicza rozprzestrzenianie chorób, pozwala drzewu zagoić rany.

- cięcie jest konieczne aby owoce były duże, smaczne i dobrze wybarwione. Drobne jabłka (poniżej 120 g) są na ogół niezbyt smaczne, bez aromatu. Owoce jabłoni nie ciętej osiągają zaledwie 50-80 g, a wiele z nich jeszcze mniejszą. Drobnieniem owoców, na brak cięcia reagują także grusze, brzoskwinie i śliwy.

- coroczne regularne owocowanie: mając na działce jabłoń odmiany James Grieve można się cieszyć jej corocznym owocowaniem. Podobnie co roku owocuje grusza Konferencja. Niestety nie wszystkie odmiany są tak dla nas łaskawe. Nie cięte drzewa odmian: Inflanckiej (Papierówki), Fantazji, Landsberskiej, Gloster i wielu innych owocują naprzemiennie wydając mnóstwo drobnych jabłek w jednym roku i zaledwie kilka w roku następnym. Drzewa cięte regularnie mają skłonnośc do owocowania corocznego.

- odmładzanie: drzewa i krzewy owocowe podobnie jak wszystkie organizmy żywe, przechodzą w swoim życiu fazę młodości, dojrzewania, płodności, starzenia się i śmierci. Taki sam cykl rozwojowy przechodzą ich pędy, toteż im większy udział w koronie mają młode pędy, tym produktywniejsza jest roślina. Cięcie, które wpływa na wydawanie nowych pędów, odmładza drzewa i krzewy, wydłuża okres ich produktywności i opóźnia proces starzenia.

---

Autor Czesław Rogala

czeslawrogala110@gmail.com

http://ogrodrekreacja.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

<h2>Cele cięcia drzew i krzewów owocowych</h2>
<p>Autorem artykułu jest Czesław  Rogala</p>
<br />
W artykule chcę przedstawić cele i zalety cięcia drzew i krzwów owocowych. Wsród celów wyróżniamy cel estetycznyoraz cel kształtowania i uzyskiwania coraz lepszych zbiorów.
<p>Hodowcy z całego świata otrzymują i przekazują sadownikom coraz lepsze, piękniejsze i plenniejsze odmiany. Aby w pełni wykorzystać wszystkie zalety odmian sadownicy praktycyopracowali oprócz róznych zabiegów pielęgnacyjnych metody cięcia odpowiadające niżej wymienionym celom:</p>
<p>- uzyskanie poprzez formowanie i cięcie, rozmiarów i kształtówkoron ułatwiajacych ich pielęgnację oraz przeprowadzenie zbioru owoców,</p>
<p>- rozluźnienie koron, aby światło słoneczne docierało do kazdej gałęzi również wewnątrz korony. Z tego względu to cięcie nazwano przświetleniem. Prześwietlanie korony stwarza warunki nie sprzyjające rozwojowi niektórych grzybów chorobotwórczych, które lubią mrok i wilgoć.</p>
<p>-cel sanitarny: usuwanie chorych gałęzi a nawet jedynie samej chorej kory ogranicza rozprzestrzenianie chorób, pozwala drzewu zagoić rany. </p>
<p>- cięcie jest konieczne aby owoce były duże, smaczne i dobrze wybarwione. Drobne jabłka (poniżej 120 g) są na ogół niezbyt smaczne, bez aromatu. Owoce jabłoni nie ciętej osiągają zaledwie 50-80 g, a wiele z nich jeszcze mniejszą. Drobnieniem owoców, na brak cięcia reagują także grusze, brzoskwinie i śliwy.</p>
<p>- coroczne regularne owocowanie: mając na działce jabłoń odmiany James Grieve można się cieszyć jej corocznym owocowaniem. Podobnie co roku owocuje grusza Konferencja. Niestety nie wszystkie odmiany są tak dla nas łaskawe. Nie cięte drzewa odmian: Inflanckiej (Papierówki), Fantazji, Landsberskiej, Gloster i wielu innych owocują naprzemiennie wydając mnóstwo drobnych jabłek w jednym roku i zaledwie kilka w roku następnym. Drzewa cięte regularnie mają skłonnośc do owocowania corocznego.</p>
<p>- odmładzanie: drzewa i krzewy owocowe podobnie jak wszystkie organizmy żywe, przechodzą w swoim życiu fazę młodości, dojrzewania, płodności, starzenia się i śmierci. Taki sam cykl rozwojowy przechodzą ich pędy, toteż im większy udział w koronie mają młode pędy, tym produktywniejsza jest roślina. Cięcie, które wpływa na wydawanie nowych pędów, odmładza drzewa i krzewy, wydłuża okres ich produktywności i opóźnia proces starzenia. </p>
---
    <p><p>Autor Czesław Rogala</p>
<p>czeslawrogala110@gmail.com</p>
<p><a href="http://ogrodrekreacja.blogspot.com/" target="_blank">http://ogrodrekreacja.blogspot.com</a></p></p>

Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>

Produkcja rozsady w inspektach

Autorem artykułu jest REX


Wiele roślin uprawia się z nasion, siejąc je wprost do gruntu. Istnieją jednak takie rośliny, które mają długi okres wegetacji. Rozsada to inaczej młode rośliny wyhodowane z nasion w inspektach, szklarniach lub na rozsadnikach, przeznaczone do wysadzenia na stałe.

Siew do inspektu.

Nasiona można siać bezpośrednio do inspektu, albo do doniczek, skrzynek lub pierścieni, które ustawia się w inspekcie. Jeśli rośliny będą pikowane, można stosować siew rzutowy, który zapewnia maksymalne wykorzystywanie miejsca. Nasiona wysiewamy z torebki papierowej lub z pudełeczka, przestrzegając, aby nasiona działały równomiernie. Po wysianiu nasiona lekko uklepujemy i przykrywamy cienką warstwą piasku lub ziemi. Najczęściej stosowany jest jednak siew rzędowy y, przy którym rośliny korzystają z lepszego dostępu światła, ułatwione jest też ich pielęgnowanie. Do siewu rzędowego wyznaczamy rzędy długą, drewnianą listewką, która lekko przyciśnięta, zostawia rowek. Przed siewem bardzo drobnych nasion ziemię lekko uklepujemy deszczółką z uchwytem. Po siewie nasiona przykrywamy cienką warstwą ziemi lub czystego piasku i lekko przyciskamy. Warstwa przykrywająca nasiona powinna być trzykrotnie grubsza od średnicy nasienia. Za głęboki siew nasion może spowodować, że rośliny nie wzejdą lub mogą się źle rozwijać i być zniekształcone. Jeśli przewidujemy pikowanie siewek, siew może być gęstszy i wtedy rzędy wyznaczamy co 5 – 8 cm, a w skrzynkach czy innych pojemnikach co 3 – 5 cm. Jeżeli natomiast siewek nie pikuje się siew z rzędach musi być rzadszy, a odległość między rzędami większa. Zbytnie zagęszczenie roślin powoduje ich „wybieganie” tzn. nadmierne wydłużanie się części nadziemnej oraz utratę intensywnie zielonej barwy liści. Obsianą powierzchnie należy podlać przez sitko z małymi otworami. Jeżeli nasiona kiełkują długo, podlewanie należy powtórzyć. Inspekty przykrywa się oknami i matami. Maty zaczyna się zdejmować dopiero po ukazaniu się pierwszych siewek.

Pikowanie.

Gdy tylko rozłożą się liścienie, siewki pikuje się, czyli przesadza na miejsce przejściowe, przed posadzeniem na miejsce stałe. Pikowanie, stosowane wyłącznie w przyspieszonej uprawie warzyw, ma na celu zapewnienie gęsto posianym roślinom większej ilości miejsca do dalszego wzrostu, wpływa także na wzmocnienie systemu korzeniowego. Przy wyjmowaniu siewki ziemi uszkadzamy jej korzeń palowy, co powoduje, że blisko nasady łodygi wyrastają liczne drobne korzenie boczne i wówczas podczas sadzenia rozsady na miejsce stałe wyjmujemy ją z ziemi z całą bryłką korzeniową, bez uszkadzania korzeni. Do pikowania należy siewki wyjmować ostrożnie, podwyższając je nieco kołkiem. Siewkę chwytamy za koniec liścia i umieszczamy korzenie w dołku zrobionym kołkiem lub palcem, uważając, by nie podwinęły się ku górze. Siewki sadzimy pod same liścienie, po czym korzenie obciskamy ziemią tak, aby przylgnęła do nich dokładnie. Zależnie od gruntu siewki pikujemy w rozstawie 5x5 do 10x10cm. Po przepikowaniu rośliny należy lekko spryskać, przykryć oknami i zacieniować do momentu ich przyjęcia się. Wyjątkowo, np. gdy chcemy maksymalnie wykorzystać inspekt ciepły, rozsadę pomidorów (łatwo regenerują system korzeniowy) pikujemy dwukrotnie, zwiększając przy tym rozstawę. Nasiona gatunków źle znoszących przesadzanie, zwłaszcza dyniowatych, najlepiej wysiewać bezpośrednio do doniczek lub małych pierścieni o średnicy 8 – 12 cm, w których pozostaną do chwili sadzenia na miejsce stałe. Od pikowania bezpośrednio w inspekcie, korzystniejsze jest pikowanie rozsady wszystkich gatunków do różnego rodzaju doniczek czy pierścieni o średnicy:
dla kapustnych 5 – 6 cm, dla sałaty 4 -5 cm, a dla psiankowatych 8 – 10cm. Doniczki z przepikowaną rozsadą wstawia się do inspektu i w miarę wzrostu roślin rozstawia się je coraz bardziej, co zabezpiecz je przed wybiegnięciem. U rozsady przygotowanej w doniczkach po wysadzeniu na miejsce stałe nie następuje zahamowanie wzrostu, gdyż ma dobrze rozwinięty i nieuszkodzony system korzeniowy.

Przykrywanie i odkrywanie inspektu.

Utrzymywanie właściwej temperatury w inspekcie uzyskujemy przez nakrywanie okien na noc matami, w razie silnych mrozów nawet podwójnymi. Maty należy codziennie wcześnie rano zdejmować i zakładać dopiero o zmierzchu, aby zapewnić roślinom jak najdłuższy dzień.

Wietrzenie.

Temperatura w inspekcie powinna być utrzymywana na wyrównanym poziomie, z różnicą 3-5 stopni między temperaturami w dzień i w nocy. Zbyt wysoka temperatura powoduje wybieganie roślin, natomiast temperatura poniżej optymalnej dla danego gatunku hamuje nieco wzrost, nie wpływa jednak ujemnie na prawidłowy rozwój roślin. Temperaturę w inspekcie reguluje się przez wietrzenie zwiększane i przedłużane w miarę podnoszenia się temperatury zewnętrznej, aż do zdejmowania okien najpierw na dzień, a później także na noc (okres hartowania rozsady). W miesiącach wczesnowiosennych nie należy opóźniać zamykania okien, aby inspekt zdążył się jeszcze nagrzać przed nocą. Wietrzniki należy ustawiać od strony odwietrznej, aby prąd powietrza nie dostawał się bezpośrednio na rośliny.

Podlewanie i spryskiwanie.

Wysiewy oraz płytko jeszcze zakorzenione rośliny należy podlewać przez sitko o bardzo drobnych otworach. Zapotrzebowanie roślin na wodę jest różne, zależnie od gatunku, okresu uprawy, fazy wzrostu i temperatury. Im roślina ma większą powierzchnie liści, tym większe jest jej zapotrzebowanie na wodę. Żeby roślina mogła pobrać wodę należy podlewać tak, aby woda przesiąkła do zasięgu jej korzeni, a nie powierzchownie.

Odpowiednią wilgotność powietrza uzyskujemy przez spryskiwanie. Zbyt wysoka wilgotność jest jednak szkodliwa, gdyż blokuje transpirację. Nadmierna wilgotność w inspekcie sprzyja też porażeniu roślin przez choroby grzybowe. Wskazane jest przy bardzo wczesnych uprawach podlewać i spryskiwać wodą letnią odstałą.

Cieniowanie.

Zabieg ten jest zalecany, a czasami nawet konieczny, gdy naświetlanie jest zbyt intensywne, temperatura w inspekcie, mimo wietrzenia, podnosi się oraz dla roślin świeżo pikowanych lub posadzonych i takich, które wymagają światła rozproszonego (np. ogórki). W razie, gdy nie ma cieniówek, można cieniować spryskując okna lekkim wodnym roztworem kredy. Jednak wówczas, gdy cieniowanie nie jest konieczne, należy roślinom udostępnić pełne naświetlenie.

---

http://abcogrodnika.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu
www.Artelis.pl

<h2>Produkcja rozsady w inspektach</h2>
<p>Autorem artykułu jest REX</p>
<br />
 Wiele roślin uprawia się z nasion, siejąc je wprost do gruntu. Istnieją jednak takie rośliny, które mają długi okres wegetacji. Rozsada to inaczej młode rośliny wyhodowane z nasion w inspektach, szklarniach lub na rozsadnikach, przeznaczone do wysadzenia na stałe.
<p>Siew do inspektu.</p>
<p>Nasiona można siać bezpośrednio do inspektu, albo do doniczek, skrzynek lub pierścieni, które ustawia się w inspekcie. Jeśli rośliny będą pikowane, można stosować siew rzutowy, który zapewnia maksymalne wykorzystywanie miejsca. Nasiona wysiewamy z torebki papierowej lub z pudełeczka, przestrzegając, aby nasiona działały równomiernie. Po wysianiu nasiona lekko uklepujemy i przykrywamy cienką warstwą piasku lub ziemi. Najczęściej stosowany jest jednak siew rzędowy y, przy którym rośliny korzystają z lepszego dostępu światła, ułatwione jest też ich pielęgnowanie. Do siewu rzędowego wyznaczamy rzędy długą, drewnianą listewką, która lekko przyciśnięta, zostawia rowek. Przed siewem bardzo drobnych nasion ziemię lekko uklepujemy deszczółką z uchwytem. Po siewie nasiona przykrywamy cienką warstwą ziemi lub czystego piasku i lekko przyciskamy. Warstwa przykrywająca nasiona powinna być trzykrotnie grubsza od średnicy nasienia. Za głęboki siew nasion może spowodować, że rośliny nie wzejdą lub mogą się źle rozwijać i być zniekształcone. Jeśli przewidujemy pikowanie siewek, siew może być gęstszy i wtedy rzędy wyznaczamy co 5 – 8 cm, a w skrzynkach czy innych pojemnikach co 3 – 5 cm. Jeżeli natomiast siewek nie pikuje się siew z rzędach musi być rzadszy, a odległość między rzędami większa. Zbytnie zagęszczenie roślin powoduje ich „wybieganie” tzn. nadmierne wydłużanie się części nadziemnej oraz utratę intensywnie zielonej barwy liści. Obsianą powierzchnie należy podlać przez sitko z małymi otworami. Jeżeli nasiona kiełkują długo, podlewanie należy powtórzyć. Inspekty przykrywa się oknami i matami. Maty zaczyna się zdejmować dopiero po ukazaniu się pierwszych siewek.</p>
<p>Pikowanie.</p>
<p>Gdy tylko rozłożą się liścienie, siewki pikuje się, czyli przesadza na miejsce przejściowe, przed posadzeniem na miejsce stałe. Pikowanie, stosowane wyłącznie w przyspieszonej uprawie warzyw, ma na celu zapewnienie gęsto posianym roślinom większej ilości miejsca do dalszego wzrostu, wpływa także na wzmocnienie systemu korzeniowego. Przy wyjmowaniu siewki ziemi uszkadzamy jej korzeń palowy, co powoduje, że blisko nasady łodygi wyrastają liczne drobne korzenie boczne i wówczas podczas sadzenia rozsady na miejsce stałe wyjmujemy ją z ziemi z całą bryłką korzeniową, bez uszkadzania korzeni. Do pikowania należy siewki wyjmować ostrożnie, podwyższając je nieco kołkiem. Siewkę chwytamy za koniec liścia i umieszczamy korzenie w dołku zrobionym kołkiem lub palcem, uważając, by nie podwinęły się ku górze. Siewki sadzimy pod same liścienie, po czym korzenie obciskamy ziemią tak, aby przylgnęła do nich dokładnie. Zależnie od gruntu siewki pikujemy w rozstawie 5x5 do 10x10cm. Po przepikowaniu rośliny należy lekko spryskać, przykryć oknami i zacieniować do momentu ich przyjęcia się. Wyjątkowo, np. gdy chcemy maksymalnie wykorzystać inspekt ciepły, rozsadę  pomidorów (łatwo regenerują system korzeniowy) pikujemy dwukrotnie, zwiększając przy tym rozstawę. Nasiona gatunków źle znoszących przesadzanie, zwłaszcza dyniowatych, najlepiej wysiewać bezpośrednio do doniczek lub małych pierścieni o średnicy 8 – 12 cm, w których pozostaną do chwili sadzenia na miejsce stałe. Od pikowania bezpośrednio w inspekcie, korzystniejsze jest pikowanie rozsady wszystkich gatunków do różnego rodzaju doniczek czy pierścieni o średnicy:<br />dla kapustnych 5 – 6 cm, dla sałaty 4 -5 cm, a dla psiankowatych 8 – 10cm. Doniczki z przepikowaną rozsadą wstawia się do inspektu i w miarę wzrostu roślin rozstawia się je coraz bardziej, co zabezpiecz je przed wybiegnięciem. U rozsady przygotowanej w doniczkach po wysadzeniu na miejsce stałe nie następuje zahamowanie wzrostu, gdyż ma dobrze rozwinięty i nieuszkodzony system korzeniowy.</p>
<p>Przykrywanie i odkrywanie inspektu.</p>
<p>Utrzymywanie właściwej temperatury w inspekcie uzyskujemy przez nakrywanie okien na noc matami, w razie silnych mrozów nawet podwójnymi. Maty należy codziennie wcześnie rano zdejmować i zakładać dopiero o zmierzchu, aby zapewnić roślinom jak najdłuższy dzień. </p>
<p>Wietrzenie.</p>
<p>Temperatura w inspekcie powinna być utrzymywana na wyrównanym poziomie, z różnicą 3-5 stopni między temperaturami w dzień i w nocy. Zbyt wysoka temperatura powoduje wybieganie roślin, natomiast temperatura poniżej optymalnej dla danego gatunku hamuje nieco wzrost, nie wpływa jednak ujemnie na prawidłowy rozwój roślin. Temperaturę w inspekcie reguluje się przez wietrzenie zwiększane i przedłużane w miarę podnoszenia się temperatury zewnętrznej, aż do zdejmowania okien najpierw na dzień, a później także na noc (okres hartowania rozsady). W miesiącach wczesnowiosennych nie należy opóźniać zamykania okien, aby inspekt zdążył się jeszcze nagrzać przed nocą. Wietrzniki należy ustawiać od strony odwietrznej, aby prąd powietrza nie dostawał się bezpośrednio na rośliny.</p>
<p>Podlewanie i spryskiwanie.</p>
<p>Wysiewy oraz płytko jeszcze zakorzenione rośliny należy podlewać przez sitko o bardzo drobnych otworach. Zapotrzebowanie roślin na wodę jest różne, zależnie od gatunku, okresu uprawy, fazy wzrostu i temperatury. Im roślina ma większą powierzchnie liści, tym większe jest jej zapotrzebowanie na wodę. Żeby roślina mogła pobrać wodę należy podlewać tak, aby woda przesiąkła do zasięgu jej korzeni, a nie powierzchownie.</p>
<p>Odpowiednią wilgotność powietrza uzyskujemy przez spryskiwanie. Zbyt wysoka wilgotność jest jednak szkodliwa, gdyż blokuje transpirację. Nadmierna wilgotność w inspekcie sprzyja też porażeniu roślin przez choroby grzybowe. Wskazane jest przy bardzo wczesnych uprawach podlewać i spryskiwać wodą letnią odstałą.</p>
<p>Cieniowanie.</p>
<p>Zabieg ten jest zalecany, a czasami nawet konieczny, gdy naświetlanie jest zbyt intensywne, temperatura w inspekcie, mimo wietrzenia, podnosi się oraz dla roślin świeżo pikowanych lub posadzonych i takich, które wymagają światła rozproszonego (np. ogórki). W razie, gdy nie ma cieniówek, można cieniować spryskując okna lekkim wodnym roztworem kredy. Jednak wówczas, gdy cieniowanie nie jest konieczne, należy roślinom udostępnić pełne naświetlenie.</p>
<p> </p>
---
    <p><p>http://abcogrodnika.blogspot.com</p></p>

Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>

Sadzimy cebule i bulwy na trawniku

Autorem artykułu jest Czesław Rogala


W artykule pokazuję możliwość posadzenia roślin cebuloweych na trawnikach. Wskazuję zasadę sadzenia oraz przygotowanie gleby do wykonania nasadzń. Przedstawiam terminy sadzenia różnych roślin cebulowych.

Na trawniku mogą rosnąć te rośliny, których nie trzeba wykopywać co roku takie jak: cebulice, krokusy, narcyzy, przebiśniegi, (śnieżyczki), puszkinie, ranniki, szachownice kostkowe. Drobne cebulki i bulwy można sadzić w dołki zrobione sadzakiem do rozsady. Na dno dołka nasypmy trochę żyznej ziemi, włóżmy cebulkę lub bulwę, przysypmy ją ziemią i lekko ugniećmy. Duże cebule i bulwy muszą być sadzone do większych dołków. Ostrym nożem wytnijmy niewielki fragment darni, wyjmnijmy go i na dno nasypmy trochę żyznej ziemi. Włóżmyb do dołka cebulę lub bulwę, nakryjmy ją darnią, lekko ugniećmy i podlejmy. Jeśli zamierzamy sadzić w grupie dużo cebul lub bulw, odetnijmy fragment darni ostrym szpadlem z trzech stron, odwińmy darń, nasypmy na spód żyznej ziemi i posadźmy cebule lub bulwy. Ponownie ułużmy darń, lekko ją ubijmy i podlejmy. Trawa w tych miejscach może być koszona dopiero, gdy uschną ich liście. Jeśli zrobimy to wczesniej, cebule i bulwy nie urosną i w następym roku na trawniku pojawi się mniej kwiatów.

UWAGA: Należy sadzić tylko zdrowe cebule i bulwy. Te, które pokryte są plamami, pleśnią, gnijące - należy zniszczyć. Jeżeli uszkodzenia są małe, można je wyciąć i obsypać ranę węglem drzewnym z dodatkiem Kaptanu. Nie należy sadzić tam gdzie wcześniej rosły rośliny cebulowe np. fasola, groch, ogórki, pomidory, warzywa kapustne, poziomki lub truskawki, bo wiele chorób tych roślin może niszczyć rośliny cebulowe i bulwiaste. Nie należy moczyć liści podczas podlewania, bo choroby grzybowe i wirusowe łatwo się przenoszą z kroplami wody. Chore rośliny należy oddzielić od zdrowych. Chore rośliny należy spalić,

Rośliny cebulowe i bulwiaste najlepiej rosną w glebie żyznej, próchniczej i przepuszczalnej. Mniej więcej dwa- trzy tygodnie przed planowanym terminem sadzenia przygotujmy glebę, usuńmy chwasty a następnie dodajmy kompostu. Rozłóżmy 2-centymetrową warstwę kompostu i wymieszajmy z glebą. Można również użyć nawozu wieloskładnikowego np. Azofoskę w ilości 40g/m2. Ważny jest też odczyn gleby. Większość roslin cebulowych i bulwiastych z wyjątkiem lilii źle rosnie w glebie kwaśnej. Zadbajmy aby pH przygotowanego podłoża miało około 7,0. Głębokość sadzenia zależy od wielkości cebul i rodzaju gleby. Sadźmy je na głębokość równą trzykrotnej średnicy cebul i bulw ( na glebach lekkich należy sadzić nieco głębiej a na ciężkich płycej). Są dwa sposoby sadzenia cebul i bulw:

1. Umiszczamy je w otworze wykopanym wąską łopatką czy ręczną sadzarką do cebul, po czym zasypujemy ziemią.

2. miejsca przeznaczonego na sadzenie, wybieramy ziemię na odpowiednią głębokość. Warstwę gleby na dnie wzruszamy, a ułożone cebule lub bulwy przykrywamy wcześniej wybraną ziemią. Ten sposób polecany jest dla roślin zimujących w ziemi.

Na glebach piaszczystych i suchych warto na dno dołka czy wykopu nasypać nieco kompostu, a na glebach gliniastych i mokrych na dno sypiemy trochę piasku.

---

Autor Czesław Rogala

czeslawrogala110@gmail.com

http://ogrodrekreacja.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

<h2>Sadzimy cebule i bulwy na trawniku</h2>
<p>Autorem artykułu jest Czesław  Rogala</p>
<br />
W artykule pokazuję możliwość posadzenia roślin cebuloweych na trawnikach. Wskazuję zasadę sadzenia oraz przygotowanie gleby do wykonania nasadzń. Przedstawiam terminy sadzenia różnych roślin cebulowych.
<p>Na trawniku mogą rosnąć te rośliny, których nie trzeba wykopywać co roku takie jak: cebulice, krokusy, narcyzy, przebiśniegi, (śnieżyczki), puszkinie, ranniki, szachownice kostkowe. Drobne cebulki i bulwy można sadzić w dołki zrobione sadzakiem do rozsady. Na dno dołka nasypmy trochę żyznej ziemi, włóżmy cebulkę lub bulwę, przysypmy ją ziemią i lekko ugniećmy. Duże cebule i bulwy muszą być sadzone do większych dołków. Ostrym nożem wytnijmy niewielki fragment darni, wyjmnijmy go i na dno nasypmy trochę żyznej ziemi. Włóżmyb do dołka cebulę lub bulwę, nakryjmy ją darnią, lekko ugniećmy i podlejmy. Jeśli zamierzamy sadzić w grupie dużo cebul lub bulw, odetnijmy fragment darni ostrym szpadlem z trzech stron, odwińmy darń, nasypmy na spód żyznej ziemi i posadźmy cebule lub bulwy. Ponownie ułużmy darń, lekko ją ubijmy i podlejmy. Trawa w tych miejscach może być koszona dopiero, gdy uschną ich liście. Jeśli zrobimy to wczesniej, cebule i bulwy nie urosną i w następym roku na trawniku pojawi się mniej kwiatów.</p>
<p>UWAGA:  Należy sadzić tylko zdrowe cebule i bulwy. Te, które pokryte są plamami, pleśnią, gnijące - należy zniszczyć. Jeżeli uszkodzenia są małe, można je wyciąć i obsypać ranę węglem drzewnym z dodatkiem Kaptanu. Nie należy sadzić tam gdzie wcześniej rosły rośliny cebulowe np. fasola, groch, ogórki, pomidory, warzywa kapustne, poziomki lub truskawki, bo wiele chorób tych roślin może niszczyć rośliny cebulowe i bulwiaste. Nie należy moczyć liści podczas podlewania, bo choroby grzybowe i wirusowe łatwo się przenoszą z kroplami wody. Chore rośliny należy oddzielić od zdrowych. Chore rośliny należy spalić,</p>
<p>Rośliny cebulowe i bulwiaste najlepiej rosną w glebie żyznej, próchniczej i przepuszczalnej. Mniej więcej dwa- trzy tygodnie przed planowanym terminem sadzenia przygotujmy glebę, usuńmy chwasty a następnie dodajmy kompostu. Rozłóżmy 2-centymetrową warstwę kompostu i wymieszajmy z glebą. Można również użyć nawozu wieloskładnikowego np. Azofoskę w ilości 40g/m2. Ważny jest też odczyn gleby. Większość roslin cebulowych i bulwiastych z  wyjątkiem lilii źle rosnie w glebie kwaśnej. Zadbajmy aby pH przygotowanego podłoża miało około 7,0. Głębokość sadzenia zależy od wielkości cebul i rodzaju gleby. Sadźmy je na głębokość równą trzykrotnej średnicy cebul i bulw ( na glebach lekkich należy sadzić nieco głębiej a na ciężkich płycej). Są dwa sposoby sadzenia cebul i bulw:</p>
<p>1. Umiszczamy je w otworze wykopanym wąską łopatką czy ręczną sadzarką do cebul, po czym zasypujemy ziemią.</p>
<p>2.  miejsca przeznaczonego na sadzenie, wybieramy ziemię na odpowiednią głębokość. Warstwę gleby na dnie wzruszamy, a ułożone cebule lub bulwy przykrywamy wcześniej wybraną ziemią. Ten sposób polecany jest dla roślin zimujących w ziemi.</p>
<p>Na glebach piaszczystych i suchych warto na dno dołka czy wykopu nasypać nieco kompostu, a na glebach gliniastych i mokrych na dno sypiemy trochę piasku.</p>
---
    <p><p>Autor Czesław Rogala</p>
<p>czeslawrogala110@gmail.com</p>
<p><a href="http://ogrodrekreacja.blogspot.com/" target="_blank">http://ogrodrekreacja.blogspot.com</a></p></p>

Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>

Kompost i nawożenie roślin i krzewów

Autorem artykułu jest Czesław Rogala


Aby kwiaty, rośliny i krzewy odpowiednio wzrastały i nie były zagrożone chorobami należy je odpowiednio zasilać. Mamy do wyboru nawozy sztuczne oraz tzw nawozy zielone i kompost.

Jako zielony nawóz możemy we wrześniu wysiać rośliny ozime. Na glebach lekkich żyto ozime lub mieszankę wyki ozimej i żyta. Na glebach ciężkich wysiejmy rzepak lub mieszankę wyki ozimej i żyta ozimego. Wiosną będziemy mogli rośliny przekopać.

Jesienią warto zastosować nawozy organiczne. Można je dodawać do gleby również wczesną wiosną, z wyjątkiem świeżego obornika. Nawozy organiczne dostarczają próchnicy, która zaopatruje rośliny w minerały i poprawia jakość gleby. Gleba z dużą zawartością próchnicy jest pulchna, dobrze napowietrzona i odpowiednio wilgotna.

Najczęściej stosowanym nawozem organicznym jest kompost, ale ziemię mozna zasilać również innymi nawozami organicznymi. Poniewż rozkładają się powoli, wystarczy dodawać je do gleby raz na kilka lat jesienią lub wczesną wiosną. Ze spodu pryzmy możemy wydobyć gotowy kompost ( szczególnie jeśli był szczepiony szczepionką bakteryjną przyspieszającą rozkład). Należy rozłożyc go na rabatach oraz wokól drzew i krzewów warstwą o grubości 2 cm i przykopać, a na trawniku warstwa winna wynosić około 1 cm, trawnik należy zagrabić. Jeśli zużyliśmy kompost do nawożenia ogrodu, załóżmy nową pryzmę. Na dnie ułóżmy gałęzie oraz nierozłożone resztki ze starego kompostu, a na wierzch odpadki organiczne.

Kora stanowi cenne źródło próchnicy, lecz ma mało minerałów. Dlatego jej stosowanie nie zwalnia nas z obowiązku zasilania roślin nawozami mineralnymi np. Azofoską. Świeża kora może hamować wzrost roslin, lepiej więc kupować należy przefermentowaną lub świeżą wymieszać z mocznikiem 2-3 kg/m2.

Obornik zawiera wszystkie potrzebne minerały. Niektóre rośliny źle rosną w ziemi, do której dodano obornika i mogą być sadzone dopiero dwa lata po jego zastosowaniu. Są to: astry, bratki, dalie, irysy, konwalie, peonie. Świeży obornik można stosować tylko jesienią , przekompostowany jesienią lub wiosną 4-6 kg/m2.

Torf wysoki jest bardzo kwaśny i dlatego stosowany jest do zakwaszania gleby, przed sadzeniem niektórych roślin ( np. różaneczników, wrzosów). Możemy również stosować torf odkwaszony. Dodaje się go by ulepszyć strukturę gleby w ilości 5-10 kg/m2. Ponieważ torf wysoki ma mało minerałów, wiosną należy wykonać nawożenie mineralne. Torf niski jest bardziej zasobny w minerały, dlatego nie tylko poprawia strukturę gleby, ale też ją użyźnia. Stosuje się go w dawce 5-8 kg/m2.

Trociny mają niewiele minerałów, więc choć polepszają strukturę gleby nie zstępują nawożenia. Trociny z drzew iglastych można dodawać do gleby nawet świeże, natomiast trociny z drzew liściastych dopiero po przefermentowaniu w ilości 1,5 kg/m2.

Węgiel brunatny zawiera dużo minerałów, polepsza też jakość gleby. Jego miał lub granulat można stosować w dawce 2-5 kg/m2.

---

Autor Czesław Rogala

czeslawrogala110@gmail.com

http://ogrodrekreacja.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

<h2>Kompost i nawożenie roślin i krzewów</h2>
<p>Autorem artykułu jest Czesław  Rogala</p>
<br />
Aby kwiaty, rośliny i krzewy odpowiednio wzrastały i nie były zagrożone chorobami należy je odpowiednio zasilać. Mamy do wyboru nawozy sztuczne oraz tzw nawozy zielone i kompost.
<p>Jako zielony nawóz możemy we wrześniu wysiać rośliny ozime. Na glebach lekkich żyto ozime lub mieszankę wyki ozimej i żyta. Na glebach ciężkich wysiejmy rzepak lub mieszankę wyki ozimej i żyta ozimego. Wiosną będziemy mogli rośliny przekopać.</p>
<p>Jesienią warto zastosować nawozy organiczne. Można je dodawać do gleby również wczesną wiosną, z wyjątkiem świeżego obornika. Nawozy organiczne dostarczają próchnicy, która zaopatruje rośliny w minerały i poprawia jakość gleby. Gleba z dużą zawartością próchnicy jest pulchna, dobrze napowietrzona i odpowiednio wilgotna.</p>
<p>Najczęściej stosowanym nawozem organicznym jest kompost, ale ziemię mozna zasilać również innymi nawozami organicznymi. Poniewż rozkładają się powoli, wystarczy dodawać je do gleby raz na kilka lat jesienią lub wczesną wiosną. Ze spodu pryzmy możemy wydobyć gotowy kompost ( szczególnie jeśli był szczepiony szczepionką bakteryjną przyspieszającą rozkład). Należy rozłożyc go na rabatach oraz wokól drzew i krzewów warstwą o grubości 2 cm i przykopać, a na trawniku warstwa winna wynosić około 1 cm, trawnik należy zagrabić. Jeśli zużyliśmy kompost do nawożenia ogrodu, załóżmy nową pryzmę. Na dnie ułóżmy gałęzie oraz nierozłożone resztki ze starego kompostu, a na wierzch odpadki organiczne.</p>
<p>Kora stanowi cenne źródło próchnicy, lecz ma mało minerałów. Dlatego jej stosowanie nie zwalnia nas z obowiązku zasilania roślin nawozami mineralnymi np. Azofoską. Świeża kora może hamować wzrost roslin, lepiej więc kupować należy przefermentowaną lub świeżą wymieszać z mocznikiem 2-3 kg/m2.</p>
<p>Obornik zawiera wszystkie potrzebne minerały. Niektóre rośliny źle rosną w ziemi, do której dodano obornika i mogą być sadzone dopiero dwa lata po jego zastosowaniu. Są to: astry, bratki, dalie, irysy, konwalie, peonie. Świeży obornik można stosować tylko jesienią , przekompostowany jesienią lub wiosną 4-6 kg/m2.</p>
<p>Torf wysoki jest bardzo kwaśny i dlatego stosowany jest do zakwaszania gleby, przed sadzeniem niektórych roślin ( np. różaneczników, wrzosów). Możemy również stosować torf odkwaszony. Dodaje się go by ulepszyć strukturę gleby w ilości 5-10 kg/m2. Ponieważ torf wysoki ma mało minerałów, wiosną należy wykonać nawożenie mineralne. Torf niski jest bardziej zasobny w minerały, dlatego nie tylko poprawia strukturę gleby, ale też ją użyźnia. Stosuje się go w dawce 5-8 kg/m2.</p>
<p>Trociny mają niewiele minerałów, więc choć polepszają strukturę gleby nie zstępują nawożenia. Trociny z drzew iglastych można dodawać do gleby nawet świeże, natomiast trociny z drzew liściastych dopiero po przefermentowaniu w ilości 1,5 kg/m2.</p>
<p>Węgiel brunatny zawiera dużo minerałów, polepsza też jakość gleby. Jego miał lub granulat można stosować w dawce 2-5 kg/m2. </p>
---
    <p><p>Autor Czesław Rogala</p>
<p>czeslawrogala110@gmail.com</p>
<p><a href="http://ogrodrekreacja.blogspot.com/" target="_blank">http://ogrodrekreacja.blogspot.com</a></p></p>

Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>

Róże w ogrodach

Autorem artykułu jest Sławek


Z powodu różnorodności ogrodów nie da się sformułować ogólnej definicji stosowania róż w ogrodach. Urządzanie ogrodów jest raczej domeną gustu, a zwłaszcza wyczucia smaku. Jednak jest kilka zasad, które należało by przestrzegać.

Pierwszą zasadą i jedną z ważniejszych jest umiar, czasem człowiek potrafi się zagalopować i dokładając kolejne rośliny może przesadzić z ich ilością co burzy całkowicie estetykę. Rozmieszczenie w ogrodzie roślin nie powinno sprawiać wrażenia bezładu, wszystko powinno być dokładnie przemyślane i zaplanowane. Uniwersalnym kwiatem do ogrodów jest róża, bo każdy ogródek zawsze ładnie wygląda jeśli mamy w nim posadzone róże.

Ogródki przed domem

Znajdująca się rabata róż musi koniecznie być dopasowana do wielkości powierzchni ogródka. Jeśli rabata róż znajduje się bezpośrednio przed domem to należało by ją nieco pochylić do przodu, będzie ładniej wyglądać. Żeby woda podczas podlewania nie zwilżała ścian domu, a różę w jego pobliżu nie odczuwały braku wody dobrze by było zrobić wzdłuż ściany dróżkę z płyt lub betonową, szerokości około 40 centymetrów. Dróżka ta będzie w przyszłości zapobiegać ocieraniu się dłużej wyrośniętych pędów róż o ścianę domu . Niektórzy zalecają, żeby rabata róż przed domem miała rozmiar 1 metr na 1,5 metra.

Szczególnie efektownie wyglądają róże jednej mieszanej odmiany np. mieszańce R. polyantha lub R. floribunda. Ściana domu pomalowana lub otynkowana na kolor jasny jest najlepszym tłem dla róż koloru czerwonego, a przed ścianą klinkierową sadzi się róże o kolorach jasnych. Trzeba się wystrzegać sadzenia na małej rabacie kilku różnych odmian róż, bo nadmiar ten wprowadza niepokój do naszego ogródka.

---

Podobne artykuły znajdziesz na portalu z różnymi informacjami www.pierwszyportal.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

<h2>Róże w ogrodach</h2>
<p>Autorem artykułu jest Sławek</p>
<br />
Z powodu różnorodności ogrodów nie da się sformułować ogólnej definicji stosowania róż w ogrodach. Urządzanie ogrodów jest raczej domeną gustu, a zwłaszcza wyczucia smaku. Jednak jest kilka zasad, które należało by przestrzegać.
<p style="text-align: justify;">Pierwszą zasadą i jedną z ważniejszych jest umiar, czasem człowiek potrafi się zagalopować i dokładając kolejne rośliny może przesadzić z ich ilością co burzy całkowicie estetykę. Rozmieszczenie w ogrodzie roślin nie powinno sprawiać wrażenia bezładu, wszystko powinno być dokładnie przemyślane i zaplanowane. Uniwersalnym <a href="http://www.pierwszyportal.pl/teksty,kwiaty_i_rosliny_ozdobne,57,0,roze_wielkokwiatowe,3105.html" target="_blank" title="kwiaty">kwiatem</a> do ogrodów jest róża, bo każdy ogródek zawsze ładnie wygląda jeśli mamy w nim posadzone <a href="http://www.pierwszyportal.pl/teksty,kwiaty_i_rosliny_ozdobne,57,1,roze_przygotowanie_gleby,3117.html" target="_blank" title="różę">róże</a>.</p>
<p style="text-align: justify;"> <strong>Ogródki przed domem</strong></p>
<p style="text-align: justify;"> Znajdująca się rabata <a href="http://www.pierwszyportal.pl/teksty,kwiaty_i_rosliny_ozdobne,57,1,roze_wielkokwiatowe,3105.html" target="_blank" title="róże">róż</a> musi koniecznie być dopasowana do wielkości powierzchni ogródka. Jeśli rabata róż znajduje się bezpośrednio przed domem to należało by ją nieco pochylić do przodu, będzie ładniej wyglądać. Żeby woda podczas podlewania nie zwilżała ścian domu, a różę w jego pobliżu nie odczuwały braku wody dobrze by było zrobić wzdłuż  ściany dróżkę z płyt lub betonową, szerokości około 40 centymetrów. Dróżka ta będzie w przyszłości zapobiegać ocieraniu się dłużej wyrośniętych pędów róż o ścianę domu . Niektórzy zalecają, żeby rabata róż przed domem miała rozmiar 1 metr na 1,5 metra.</p>
<p style="text-align: justify;">Szczególnie efektownie wyglądają róże jednej mieszanej odmiany np. mieszańce <em>R. polyantha</em> lub <em>R. floribunda</em>. Ściana domu pomalowana lub otynkowana na kolor jasny jest najlepszym tłem dla róż koloru czerwonego, a przed ścianą klinkierową sadzi się róże o kolorach jasnych. Trzeba się wystrzegać sadzenia na małej rabacie kilku różnych odmian róż, bo nadmiar ten wprowadza niepokój do naszego ogródka.</p>
---
    <p><p>Podobne artykuły znajdziesz na portalu z różnymi <a href="http://www.pierwszyportal.pl" target="_blank" title="informacje">informacjami</a> www.pierwszyportal.pl</p></p>

Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>

Ogród piękny cały rok - WINOROŚL

Autorem artykułu jest Małgorzata Chmielewska-Wójcik


Piękna i jednocześnie pożyteczna roślina dająca nam smaczne owoce. Stanowi również dekoracyjny element w naszym ogrodzie. A mowa oczywiście o WINOROŚLI.

W krajach, gdzie winorośl uprawiana jest na skalę produkcyjną, sadzi się ją na odkrytych polach; w rejonach chłodniejszych jak Polska winorośl ta wymaga stanowiska bardziej słonecznego i osłoniętego. Najlepiej, gdy roślinę rozciągniemy na poziomo zmontowanej konstrukcji co 30-35cm – wówczas najlepiej dojrzewają owoce. Kiedy lato jest chłodne i deszczowe nie możemy liczyć na obfite plony, jednak winorośl warto posadzić ze względu na jej urodę.

Młodą roślinę kupujemy późną jesienią i sadzimy przy podporze. Gdy główny pęd dorośnie do najwyższego punktu naszej konstrukcji, stale przycinamy go na tej samej wysokości aby uzyskać pędy poziome. W miarę jak rosną, przywiązujemy je do konstrukcji. Kiedy pęd wyda owoce, wycinamy do tuż przy pionowym pędzie głównym. Podczas suszy winorośl trzeba podlewać, jednak gdy owoce zaczną już dojrzewać należy to robić znacznie rzadziej. Roślinę zasilamy nawozem dla pomidorów co 2-3 tygodnie, od momentu wyrośnięcia pędów do czasu dojrzewania owoców.

CIĘCIE
Winorośl przycina się latem. Zabieg ten ma na celu pobudzenie rośliny do wytwarzania dorodnych owoców. Gdy przywiążemy wszystkie pędy boczne, przycinamy pędy bez gron nad 5-6 liściem, a te z gronami nad dwoma liśćmi za ostatnim gronem. Jeśli gron jest wiele, przerzedzamy je, zostawiając jedno co 30cm. Nowe pędy wyrastając z kątów liści skracamy tak, by został tylko jeden liść.

W połowie zimy przycinamy wszystkie gałęzie, zostawiając tylko jeden pąk, jeśli jest silny, albo dwa słabsze. Za pomocą piłki można usunąć najstarsze gałęzie. Pęd główny przycinamy stale nad pąkiem, który znajduje się na poziomie najwyższego punktu drutu. Aby odmłodzić przewodnik, odwiązujemy pęd główny i przyginam do niższego poziomu konstrukcji. Z dolnej części przewodnika będą wyrastać nowe pędy.

CHOROBY
Winorośl może być porażona przez mączniaka i szarą pleśń. Są dwa rodzaje mączniaka- oba tworzą biały nalot na powierzchni liści; często towarzyszy im ogólne żółknięcie liści i zniekształcenie wierzchołków pędów.

Mączniak prawdziwy jest mączysty, natomiast mączniak rzekomy – szarawy lub lekko fioletowy i zwykle występuje po spodniej stronie liścia. Zbieramy i niszczymy porażone liście. Wybór fungicydu zależy od gatunku rośliny. Bezdeszczowa, ale wilgotna pogoda sprzyja rozwojowi mączniaka prawdziwego; porażone rośliny podlewamy regularnie ale nie z góry. Prze mokrej i bezwietrznej pogodzie rozwija się mączniak rzekomy.

Szara pleśń – puszysty, szary nalot to wynik porażenia przez grzyby. Porażone mogą być wszystkie części winorośli czyli liście, ogonki liściowe, pędy i grona. Infekcji sprzyja wilgotność i uszkodzenia owoców. Takie owoce należy jak najszybciej usunąć.

Preparaty do zwalczania szarej pleśni oraz mączniaka znajdziemy w dobrych sklepach ogrodniczych.

Należy pamiętać, że w Polsce brak jest preparatów oficjalnie zarejestrowanych do zwalczania szarej pleśni na winorośli.

NAWÓZ DO WINOROŚLI

Wieloskładnikowy, specjalistyczny nawóz mineralny przeznaczony do zasilania krzewów winorośli. Zastosowanie nawozu przed sadzeniem zapewnia optymalne warunki do rozwoju rośliny. Zasilanie w trakcie wzrostu dostarcza roślinie wszystkie niezbędne składniki mineralne. Zawartość potasu wpływa na intensywny wzrost oraz obfite owocowanie. Nawóz doskonale nadaje się również do zasilania krzewów jagodowych: malin, jeżyn, agrestu czy porzeczek.

Dawkowanie:
- przed posadzeniem - 45-60g na roślinę
- zasilanie marzec/kwiecień - 25-45g na roślinę
- zasilanie maj/czerwiec- 25-45g na roślinę.
Wielkość dawki dostosować do wieku krzewów - mniejsza dawka dla młodszych roślin, większa dla roślin wieloletnich.

---

Autorem artykułu jest Marta Dudzińska z firmy ACER Ogrody

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

<h2>Ogród piękny cały rok - WINOROŚL</h2>
<p>Autorem artykułu jest Małgorzata Chmielewska-Wójcik</p>
<br />
Piękna i jednocześnie pożyteczna roślina dająca nam smaczne owoce. Stanowi również dekoracyjny element w naszym ogrodzie. A mowa oczywiście o WINOROŚLI.
<p style="text-align: justify;">W krajach, gdzie <a href="http://www.acerogrody.pl/" target="_blank">winorośl</a> uprawiana jest na skalę produkcyjną, sadzi się ją na odkrytych polach; w rejonach chłodniejszych jak Polska winorośl ta wymaga stanowiska bardziej słonecznego i osłoniętego. Najlepiej, gdy roślinę rozciągniemy na poziomo zmontowanej konstrukcji co 30-35cm – wówczas najlepiej dojrzewają owoce. Kiedy lato jest chłodne i deszczowe nie możemy liczyć na obfite plony, jednak winorośl warto posadzić ze względu na jej urodę.<br /> <br /> Młodą roślinę kupujemy późną jesienią i sadzimy przy podporze. Gdy główny pęd dorośnie do najwyższego punktu naszej konstrukcji, stale przycinamy go na tej samej wysokości aby uzyskać pędy poziome. W miarę jak rosną, przywiązujemy je do konstrukcji. Kiedy pęd wyda owoce, wycinamy do tuż przy pionowym pędzie głównym. Podczas suszy winorośl trzeba podlewać, jednak gdy owoce zaczną już dojrzewać należy to robić znacznie rzadziej. Roślinę zasilamy nawozem dla pomidorów co 2-3 tygodnie, od momentu wyrośnięcia pędów do czasu dojrzewania owoców.<br /> <br /> <a href="http://www.acerogrody.pl/" target="_blank">CIĘCIE</a><br /> Winorośl przycina się latem. Zabieg ten ma na celu pobudzenie rośliny do wytwarzania dorodnych owoców. Gdy przywiążemy wszystkie pędy boczne, przycinamy pędy bez gron nad 5-6 liściem, a te z gronami nad dwoma liśćmi za ostatnim gronem. Jeśli gron jest wiele, przerzedzamy je, zostawiając jedno co 30cm. Nowe pędy wyrastając z kątów liści skracamy tak, by został tylko jeden liść.<br /> <br /> W połowie zimy przycinamy wszystkie gałęzie, zostawiając tylko jeden pąk, jeśli jest silny, albo dwa słabsze. Za pomocą piłki można usunąć najstarsze gałęzie. Pęd główny przycinamy stale nad pąkiem, który znajduje się na poziomie najwyższego punktu drutu. Aby odmłodzić przewodnik, odwiązujemy pęd główny i przyginam do niższego poziomu konstrukcji. Z dolnej części przewodnika będą wyrastać nowe pędy.<br /> <br /> CHOROBY<br /> Winorośl może być porażona przez mączniaka i szarą pleśń. Są dwa rodzaje mączniaka- oba tworzą biały nalot na powierzchni liści; często towarzyszy im ogólne żółknięcie liści i zniekształcenie wierzchołków pędów.<br /> <br /> Mączniak prawdziwy jest mączysty, natomiast mączniak rzekomy – szarawy lub lekko fioletowy i zwykle występuje po spodniej stronie liścia. Zbieramy i niszczymy porażone liście. Wybór fungicydu zależy od gatunku rośliny. Bezdeszczowa, ale wilgotna pogoda sprzyja rozwojowi mączniaka prawdziwego; porażone rośliny podlewamy regularnie ale nie z góry. Prze mokrej i bezwietrznej pogodzie rozwija się mączniak rzekomy.</p>
<p style="text-align: justify;">Szara pleśń – puszysty, szary nalot to wynik porażenia przez grzyby. Porażone mogą być wszystkie części winorośli czyli liście, ogonki liściowe, pędy i grona. Infekcji sprzyja wilgotność i uszkodzenia owoców. Takie owoce należy jak najszybciej usunąć.<br /> <br /> <a href="http://pieknogrod.blogspot.com/2010/01/ogrod-piekny-cay-rok-winorosl.html" target="_self">Preparaty do zwalczania szarej pleśni oraz mączniaka</a> znajdziemy w dobrych sklepach ogrodniczych.<br /> <br /> Należy pamiętać, że w Polsce brak jest preparatów oficjalnie zarejestrowanych do zwalczania szarej pleśni na winorośli.<br /> <br /> <a href="http://pieknogrod.blogspot.com/2010/01/ogrod-piekny-cay-rok-winorosl.html" target="_blank">NAWÓZ DO WINOROŚL</a>I<br /> <br /> Wieloskładnikowy, specjalistyczny nawóz mineralny przeznaczony do zasilania krzewów winorośli. Zastosowanie nawozu przed sadzeniem zapewnia optymalne warunki do rozwoju rośliny. Zasilanie w trakcie wzrostu dostarcza roślinie wszystkie niezbędne składniki mineralne. Zawartość potasu wpływa na intensywny wzrost oraz obfite owocowanie. Nawóz doskonale nadaje się również do zasilania krzewów jagodowych: malin, jeżyn, agrestu czy porzeczek.<br /> <br /> <a href="http://pieknogrod.blogspot.com/2010/01/ogrod-piekny-cay-rok-winorosl.html" target="_blank">Dawkowanie:</a><br /> - przed posadzeniem - 45-60g na roślinę<br /> - zasilanie marzec/kwiecień - 25-45g na roślinę<br /> - zasilanie maj/czerwiec- 25-45g na roślinę.<br /> Wielkość dawki dostosować do wieku krzewów - mniejsza dawka dla młodszych roślin, większa dla roślin wieloletnich.</p>
---
    <p><p>Autorem artykułu jest <a href="http://www.acerogrody.pl/" target="_blank">Marta Dudzińska</a> z firmy <a href="http://www.acerogrody.pl/index.html" target="_blank">ACER Ogrody</a></p></p>

Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>

O ogród trzeba dbać!

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Zdecydowałeś się na zakup domu i urządzenie ogrodu, więc tak naprawdę połowa sukcesu za Tobą. Druga połowa zależy od Twojego zaangażowania w pielęgnację tej oazy spokoju, której próżno szukać w miejskim zgiełku.

Niech nie wydaje Ci się, że jeśli zdecydowałeś się jedynie na uprawianie warzyw, to Twoja praca skończy się wraz z nadejściem zimnych dni, kiedy o warzywach, a tym bardziej owocach nie będzie już mowy, bo wszystko zostanie zebrane. Tak naprawdę pielęgnacja ogrodu trwa przez cały rok, a w zimie jest jej po prostu trochę mniej. Za to im bliżej marca i cieplejszych, wiosennych miesięcy, tym jest jej więcej.

Nie wykręcisz się też od systematycznej pielęgnacji nawet jeśli zdecydujesz się na ogrodowy misz-masz – tu drzewko, tam krzaczek, a jeszcze dalej grządki z marchewką. Tak naprawdę właśnie w ogrodach, gdzie jest wszystko w jednym najtrudniej utrzymać porządek. Dlatego przy wyborze stylu, w jakim ma być nasz ogród dobrze jest kierować się poradami ekspertów. Również wiele poradników pokazuje jak krok po kroku ogród urządzić, a potem sukcesywnie go upiększać i pielęgnować tak, aby prace w ogrodzie przynosiły zamierzone efekty. Zastanówmy się więc wspólnie nad wyborem jednego, spośród dwóch najpopularniejszych stylów ogrodów.

Jeśli cenimy sobie spokój i lubimy żyć w zgodzie z przyrodą, to ogród w stylu japońskim jest właśnie dla nas. Tutaj niemal każdy kamień, każde ziarenko żwiru i każde drzewo ma swoje miejsce, a zadaniem człowieka jest po prostu w ten idealny ład nie ingerować. Ogród jest zdecydowanie trudny w utrzymaniu i trzeba sporego doświadczenia, aby nadać mu kształt, a jeszcze więcej, aby tę formę utrzymać przez wiele sezonów. Któż jednak nie lubi wyzwań?

A jeśli o wyzwaniach mowa, to równie efektywny będzie ogród w stylu angielskim z tą tylko różnicą, że w tym miejscu wszystko na pierwszy rzut oka rośnie gdzie chce, a goście wchodzący do tego ogrodowego królestwa zastanawiają się, kiedy ostatnio rośliny pielęgnowała ręka ludzka. Ogrody angielskie obfitują we wrzosy, rabatki i tajemnicze figurki, które często są stylizowane na takie, które nagryzł już ząb czasu. Ten styl będzie doskonałym rozwiązaniem, jeśli posiadamy znaczną przestrzeń do zagospodarowania i możemy sobie pozwolić na przejścia z ogrodu wprost do nawet niewielkiego parku z miejscem na ławkę, czy też stolik, gdzie w cieniu drzewa będzie można wypić kawę.

Decyzja o wybraniu stylu ogrodu nie jest łatwa, jednak satysfakcja z jego niepowtarzalnego wyglądu jest tym większa, im częściej nasi goście się nim zachwycają. Warto więc poświęcić czas i stworzyć miejsce, które będzie oazą spokoju i pozwoli na odpoczynek, szczególnie po ciężkich dniach w pracy.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

<h2>O ogród trzeba dbać!</h2>
<p>Autorem artykułu jest Tomasz Galicki</p>
<br />
Zdecydowałeś się na zakup domu i urządzenie ogrodu, więc tak naprawdę połowa sukcesu za Tobą. Druga połowa zależy od Twojego zaangażowania w pielęgnację tej oazy spokoju, której próżno szukać w miejskim zgiełku.
<p style="margin-bottom: 0cm;" align="justify">Niech nie wydaje Ci się, że jeśli zdecydowałeś się jedynie na uprawianie warzyw, to Twoja praca skończy się wraz z nadejściem zimnych dni, kiedy o warzywach, a tym bardziej owocach nie będzie już mowy, bo wszystko zostanie zebrane. Tak naprawdę pielęgnacja ogrodu trwa przez cały rok, a w zimie jest jej po prostu trochę mniej. Za to im bliżej marca i cieplejszych, wiosennych miesięcy, tym jest jej więcej.</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;" align="justify">Nie wykręcisz się też od systematycznej pielęgnacji nawet jeśli zdecydujesz się na ogrodowy misz-masz – tu drzewko, tam krzaczek, a jeszcze dalej grządki z marchewką. Tak naprawdę właśnie w ogrodach, gdzie jest wszystko w jednym najtrudniej utrzymać porządek. Dlatego przy wyborze stylu, w jakim ma być nasz ogród dobrze jest kierować się poradami ekspertów. Również wiele poradników pokazuje jak krok po kroku ogród urządzić, a potem sukcesywnie go upiększać i pielęgnować tak, aby <strong><a href="http://ogrod.tv/kanaly-tematyczne/3,prace-ogrodowe" target="_blank">prace w ogrodzie</a> </strong>przynosiły zamierzone efekty. Zastanówmy się więc wspólnie nad wyborem jednego, spośród dwóch najpopularniejszych stylów ogrodów.</p>
<p style="margin-bottom: 0cm; font-weight: normal;" align="justify">Jeśli cenimy sobie spokój i lubimy żyć w zgodzie z przyrodą, to ogród w stylu japońskim jest właśnie dla nas. Tutaj niemal każdy kamień, każde ziarenko żwiru i każde drzewo ma swoje miejsce, a zadaniem człowieka jest po prostu w ten idealny ład nie ingerować. Ogród jest zdecydowanie trudny w utrzymaniu i trzeba sporego doświadczenia, aby nadać mu kształt, a jeszcze więcej, aby tę formę utrzymać przez wiele sezonów. Któż jednak nie lubi wyzwań?</p>
<p style="margin-bottom: 0cm; font-weight: normal;" align="justify">A jeśli o wyzwaniach mowa, to równie efektywny będzie ogród w stylu angielskim z tą tylko różnicą, że w tym miejscu wszystko na pierwszy rzut oka rośnie gdzie chce, a goście wchodzący do tego ogrodowego królestwa zastanawiają się, kiedy ostatnio rośliny pielęgnowała ręka ludzka. Ogrody angielskie obfitują we wrzosy, rabatki i tajemnicze figurki, które często są stylizowane na takie, które nagryzł już ząb czasu. Ten styl będzie doskonałym rozwiązaniem, jeśli posiadamy znaczną przestrzeń do zagospodarowania i możemy sobie pozwolić na przejścia z ogrodu wprost do nawet niewielkiego parku z miejscem na ławkę, czy też stolik, gdzie w cieniu drzewa będzie można wypić kawę.</p>
<p style="margin-bottom: 0cm; font-weight: normal;" align="justify">Decyzja o wybraniu stylu ogrodu nie jest łatwa, jednak satysfakcja z jego niepowtarzalnego wyglądu jest tym większa, im częściej nasi goście się nim zachwycają. Warto więc poświęcić czas i stworzyć miejsce, które będzie oazą spokoju i pozwoli na odpoczynek, szczególnie po ciężkich dniach w pracy.</p>
---
    <p><p>T.G.</p></p>

Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>

Tworzenie ogrodu kwietnego krok po kroku

Autorem artykułu jest Stanislaw Nawiadzki


Pomimo, że moda na styl i materiały ogrodowe zmienia się, to zanim posadzi się rośliny, zawsze trzeba stworzyć szkielet ogrodu. W ten sposób poniesiemy tylko niezbędne koszty założenia ogrodu.

Na wstępie zacznijmy od oczyszczenia i uprzątnięcia terenu. Na tym etapie pozostawmy jak najwięcej drzew i krzewów. Zanim podejmiemy większe prace zabezpieczmy drzewa przed uszkodzeniem np. poprzez obłożenie konstrukcją wykonaną z desek albo okrycie pni płótnem lub folią.

Teraz możemy wykonać roboty ziemne-wykopy pod drenaż i instalacje wodne i elektryczne.

Wyrównujemy lub kształtujemy teren i przechodzimy do wyznaczania ścieżek i innych trwałych elementów. Zadbajmy o to, żeby ścieżki były wygodne i praktyczne. Główne powinny posiadać szerokość co najmniej 1,5 m, aby mogły swobodnie maszerować obok siebie dwie osoby. Inne ścieżki powinny posiadać szerokość umożliwiającą pchanie taczki. Pomiędzy rabatami wystarczą ścieżki o szerokości 0,5 m. Ścieżkę z której będziemy często korzystać należy ułożyć na podbudowie lub fundamencie. Wykopujemy ziemię na taką głębokość, żeby zmieścić 10-20 cm podsypki (tłuczeń wymieszany ze żwirem), 5 cm piasku i materiał powierzchniowy. Ubijamy glebę i podsypkę, wyrównujemy piasek i układamy np. bruk lub inną nawierzchnię. Na ścieżkach mniej uczęszczanych warstwa piasku powinna być cieńsza, jednak umożliwiająca umocowanie w niej płyty lub bruku. Jeżeli zbudowaliśmy ścieżkę z kory lub żwiru, ułóżmy półprzepuszczalną membranę pod podsypką uniemożliwiającą porastanie chwastów.

Teraz kolej na altanę, pergolę, ogrodzenia i meble ogrodowe. Jeżeli budulcem jest drewno i zależy nam na ochronie środowiska nie zabezpieczajmy go barwnikami-są one toksyczne. Zabezpieczyć drewniane konstrukcje ogrodowe możemy poprzez ustawienie ich na drewnianych słupkach lub zaostrzonych metalowych osłonach wbitych w grunt.

Jeżeli podczas prac budowlanych wierzchnia, próchniczna warstwa gleby została zdarta, należy ją uzupełnić w taki sposób, aby uzyskać warstwę grubości 20 cm pod trawnik, 40 cm pod byliny i 60 cm pod krzewy.

Po wykonaniu tych czynności możemy już sadzić rośliny. Zacznijmy sadzenie wiosną. W pierwszej kolejności wysadzamy rośliny najbardziej trwałe, które stworzą ramy kompozycyjne; drzewa, rośliny żywopłotowe i rabatowe, a także okrywowe. Wybierzmy rośliny bujnie rosnące z uwzględnieniem typu gleby, warunków siedliskowych-słońca, cienia, wilgotnego lub suchego podłoża.

Zaoszczędzimy czas sadząc krzewy i trawy, które nie wymagają dużo pielęgnacji, a są równie piękne jak bardziej wymagające byliny czy rośliny jednoroczne. Posadźmy szybko rosnące byliny (aster, ostróżka, bodziszek, lawenda, rdest) oraz najbujniejsze rośliny okrywowe (żagwin, jasnota, barwinek), które szybko zasłonią ziemię. Od pierwszego roku wysiewajmy szybko rosnące rośliny jednoroczne (rudbekia, nemezja, nasturcja, kosmos, mak), które wypełnią luki między krzewami i bylinami.


Na koniec kładziemy lub wysiewamy trawnik. Nie zniszczymy wtedy nowej powierzchni, chodząc i jeżdżąc po niej taczką.

---

http:/www.ogrod-kwietny.blogspot.com

Artykuł pochodzi z serwisu
www.Artelis.pl

<h2>Tworzenie ogrodu kwietnego krok po kroku </h2>
<p>Autorem artykułu jest Stanislaw  Nawiadzki</p>
<br />
Pomimo, że moda na styl i materiały ogrodowe zmienia się, to zanim posadzi się rośliny, zawsze trzeba stworzyć szkielet ogrodu. W ten sposób poniesiemy tylko niezbędne koszty założenia ogrodu.
<p style="text-align: justify;">Na wstępie zacznijmy od oczyszczenia i uprzątnięcia terenu. Na tym etapie pozostawmy jak najwięcej drzew i krzewów. Zanim podejmiemy większe prace zabezpieczmy drzewa przed uszkodzeniem np. poprzez obłożenie konstrukcją wykonaną z desek albo okrycie pni płótnem lub folią.</p>
<p style="text-align: justify;">Teraz możemy wykonać roboty ziemne-wykopy pod drenaż i instalacje wodne i elektryczne.</p>
<p style="text-align: justify;">Wyrównujemy lub kształtujemy teren i przechodzimy do wyznaczania ścieżek i innych trwałych elementów. Zadbajmy o to, żeby ścieżki były wygodne i praktyczne. Główne powinny posiadać szerokość co najmniej 1,5 m, aby mogły swobodnie maszerować obok siebie dwie osoby. Inne ścieżki powinny posiadać szerokość umożliwiającą pchanie taczki. Pomiędzy rabatami wystarczą ścieżki o szerokości 0,5 m. Ścieżkę z której będziemy często korzystać należy ułożyć na podbudowie lub fundamencie. Wykopujemy ziemię na taką głębokość, żeby zmieścić 10-20 cm podsypki (tłuczeń wymieszany ze żwirem), 5 cm piasku i materiał powierzchniowy. Ubijamy glebę i podsypkę, wyrównujemy piasek i układamy np. bruk lub inną nawierzchnię. Na ścieżkach mniej uczęszczanych warstwa piasku powinna być cieńsza, jednak umożliwiająca umocowanie w niej płyty lub bruku. Jeżeli zbudowaliśmy ścieżkę z kory lub żwiru, ułóżmy półprzepuszczalną membranę pod podsypką uniemożliwiającą porastanie chwastów.</p>
<p style="text-align: justify;">Teraz kolej na altanę, pergolę, ogrodzenia i meble ogrodowe. Jeżeli budulcem jest drewno i zależy nam na ochronie środowiska nie zabezpieczajmy go barwnikami-są one toksyczne. Zabezpieczyć drewniane konstrukcje ogrodowe możemy poprzez ustawienie ich na drewnianych słupkach lub zaostrzonych metalowych osłonach wbitych w grunt.</p>
<p style="text-align: justify;">Jeżeli podczas prac budowlanych wierzchnia, próchniczna warstwa gleby została zdarta, należy ją uzupełnić w taki sposób, aby uzyskać warstwę grubości 20 cm pod trawnik, 40 cm pod byliny i 60 cm pod krzewy.</p>
<p style="text-align: justify;">Po wykonaniu tych czynności możemy już sadzić rośliny. Zacznijmy sadzenie wiosną. W pierwszej kolejności wysadzamy rośliny najbardziej trwałe, które stworzą ramy kompozycyjne; drzewa, rośliny żywopłotowe i rabatowe, a także okrywowe. Wybierzmy rośliny bujnie rosnące z uwzględnieniem typu gleby, warunków siedliskowych-słońca, cienia, wilgotnego lub suchego podłoża.</p>
<p style="text-align: justify;">Zaoszczędzimy czas sadząc krzewy i trawy, które nie wymagają dużo pielęgnacji, a są równie piękne jak bardziej wymagające byliny czy rośliny jednoroczne. Posadźmy szybko rosnące byliny (aster, ostróżka, bodziszek, lawenda, rdest) oraz najbujniejsze rośliny okrywowe (żagwin, jasnota, barwinek), które szybko zasłonią ziemię. Od pierwszego roku wysiewajmy szybko rosnące rośliny jednoroczne (rudbekia, nemezja, nasturcja, kosmos, mak), które wypełnią luki między krzewami i bylinami.</p>
<p style="text-align: justify;"><br /> Na koniec kładziemy lub wysiewamy trawnik. Nie zniszczymy wtedy nowej powierzchni, chodząc i jeżdżąc po niej taczką.</p>
---
    <p><p>http:/www.ogrod-kwietny.blogspot.com</p></p>

Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>

Winobluszcz

Autorem artykułu jest Ryszard Marszałek


Winobluszcz jest pnączem nazywanym popularnie dzikim winem. Pochodzi z Azji Wschodniej i Ameryki Północnej i obejmuje 15 gatunków posiadających niepozorne, pozostające bez znaczenia dla urody tej rośliny kwiaty.

Winobluszcze są pnączami o bardzo silnym wzroście. Obrastają silnie ogrodzenia, wspinają się po drzewach, ścianach, siatkach. Dorastają do wysokości 20 m, a roczne przyrosty mogą osiągać nawet 2 m. Są roślinami o niewielkich wymaganiach glebowych jak i dotyczących oświetlenia - w praktyce rośnie na wszystkich glebach (za wyjątkiem bardzo mokrych i bardzo suchych) jak i w pełnym cieniu oraz w pełnym słońcu. Dobrze znoszą przejściowe susze oraz zanieczyszczenie powietrza, stąd też można je wykorzystywać nawet na ogródkach pracowniczych, czy też przy blokach w centrum miast. Można go stosować do upiększania balkonów. W praktyce wykorzystuje się dwa gatunki winobluszczy - winobluszcz pięciolistkowy pochodzący z Ameryki Północnej oraz winobluszcz trójklapowy pochodzący z Azji Wschodniej (Japonia, Chiny, Korea).

Winobluszcz pięciolistkowy najlepiej udaje się na podporach, do których przytwierdza się przy pomocy wąsów i tak może się wspiąć do 12 metrów. Wszystkie nowe pędy są koloru czerwonego, zmieniającego w trakcie rozwoju i starzenia barwę i drewniejąc. Liście złożone są z 5 czasem nawet 9 mniejszych listków o różnej długości dochodzącej u centralnego listka do 10 cm. Listki są na brzegach piłkowane. W okresie jesiennym kolor liści zmienia się na czerwony.

Winobluszcz trójklapowy może rosnąć nawet na gładkich ścianach budynków ze względu na silne przylgi występujące na rozgałęzionych wąsach. W odróżnieniu od winobluszczu pięciolistkowego posiada duże, pojedyncze liście o średnicy dochodzącej do 20 cm. Od spodu liście są delikatnie owłosione wzdłuż głównych nerwów. Z wierzchu liście są silnie błyszczące, jesienią zmieniają kolor z ciemnozielonego na jaskrawoczerwony lub czerwonobrązowy. Młode listki w trakcie rozwoju są purpurowe.

---

http://ryszard-wszystkoodomuiogrodzie.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

<h2>Winobluszcz</h2>
<p>Autorem artykułu jest Ryszard  Marszałek</p>
<br />
Winobluszcz jest pnączem nazywanym popularnie dzikim winem. Pochodzi z Azji Wschodniej i Ameryki Północnej i obejmuje 15 gatunków posiadających niepozorne, pozostające bez znaczenia dla urody tej rośliny kwiaty.
<p style="text-align: justify;">Winobluszcze są pnączami o bardzo silnym wzroście. Obrastają silnie ogrodzenia, wspinają się po drzewach, ścianach, siatkach. Dorastają do wysokości 20 m, a roczne przyrosty mogą osiągać nawet 2 m. Są roślinami o niewielkich wymaganiach glebowych jak i dotyczących oświetlenia - w praktyce rośnie na wszystkich glebach (za wyjątkiem bardzo mokrych i bardzo suchych) jak i w pełnym cieniu oraz w pełnym słońcu. Dobrze znoszą przejściowe susze oraz zanieczyszczenie powietrza, stąd też można je wykorzystywać nawet na ogródkach pracowniczych, czy też przy blokach w centrum miast. Można go stosować do upiększania balkonów. W praktyce wykorzystuje się dwa gatunki winobluszczy - winobluszcz pięciolistkowy pochodzący z Ameryki Północnej oraz winobluszcz trójklapowy pochodzący z Azji Wschodniej (Japonia, Chiny, Korea).</p>
<p style="text-align: justify;">Winobluszcz pięciolistkowy najlepiej udaje się na podporach, do których przytwierdza się przy pomocy wąsów i tak może się wspiąć do 12 metrów. Wszystkie nowe pędy są koloru czerwonego, zmieniającego w trakcie rozwoju i starzenia barwę i drewniejąc. Liście złożone są z 5 czasem nawet 9 mniejszych listków o różnej długości dochodzącej u centralnego listka do 10 cm. Listki są na brzegach piłkowane. W okresie jesiennym kolor liści zmienia się na czerwony.</p>
<p style="text-align: justify;">Winobluszcz trójklapowy może rosnąć nawet na gładkich ścianach budynków ze względu na silne przylgi występujące na rozgałęzionych wąsach. W odróżnieniu od winobluszczu pięciolistkowego posiada duże, pojedyncze liście o średnicy dochodzącej do 20 cm. Od spodu liście są delikatnie owłosione wzdłuż głównych nerwów. Z wierzchu liście są silnie błyszczące, jesienią zmieniają kolor z ciemnozielonego na jaskrawoczerwony lub czerwonobrązowy. Młode listki w trakcie rozwoju są purpurowe.</p>
---
    <p><p><a href="http://ryszard-wszystkoodomuiogrodzie.blogspot.com/" target="_blank">http://ryszard-wszystkoodomuiogrodzie.blogspot.com/</a></p></p>

Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>

Milin nazywany trąbką

Autorem artykułu jest Ryszard Marszałek


Pnącze, którego ozdobą są przepiękne, duże kwiaty o kształcie trąbki. Pochodzi głównie z Ameryki Północnej, oraz 2 gatunki pochodzą ze wschodniej Azji.

W Polsce sadzi się głównie odmiany milinu amerykańskiego, ze względu na jego odporność na mróz. Zdarza się jednak w bardzo mroźne zimy możliwość przemarzania, jednak wówczas następuje odrost od korzeni. Pnie się po podporach, pniach drzew i szorstkich ścianach budynków do wysokości 10 - 20 m. Do podpór mocuje się za pomocą korzeni czepnych, które znajdują się w węzłach pędów. Pędy nie mocują rośliny zbyt mocno, gdyż są grube i słabo się wiją, dlatego najlepiej rośliny należy dodatkowo mocować.

Milin jest rośliną wymagającą odnośnie stanowiska glebowego. Wymaga miejsca bogatego w związki organiczne i wysokiej żyzności. Podłoże winno być piaszczysto-gliniaste i zdrenowane. Wiosną trzeba roślinę zasilić nawozem, a ziemię wyściółkować wokół rośliny. Młode rośliny potrzebują więcej wilgoci, ale po kilku latach wytrzymują okresowe susze. Wiosną należy usuwać uschnięte lub przemarznięte pędy, oraz skracać pędy kwitnące w roku poprzednim zostawiając około 5 pąków. Zapewnia to wspaniałe kwitnienie.

Liście milinu złożone są z 9 - 11 listków zpiłkowanymi brzegami i zaostrzonym wierzchołkiem. Na dolnej stronie listków wzdłuż nerwu głównego występuje delikatne owłosienie.

Kwiaty w zależności od odmiany występują w kolorach: żółtym, pomarańczowym lub szkarłatnym. Wielkość kwiatów dochodzi do 10 cm długości i 5 cm średnicy, kształt rurkowato-lejkowaty. Kwitnie stopniowo od lipca do września. W przypadku alergików olejki eteryczne zawarte w kwiatach mogą wywoływać alergiczną pokrzywkę. Owocem milinu jest wydłużona torebka długości do 13 cm zawierająca oskrzydlone, spłaszczone nasiona.

Milin jest odporny na choroby i szkodniki. Czasami może zostać zaatakowany przez mszyce lub przędziorki. Może też wystąpić objawiający się białym nalotem na górnej stronie liści mącznika prawdziwy.

---

http://ryszard-wszystkoodomuiogrodzie.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

<h2>Milin nazywany trąbką</h2>
<p>Autorem artykułu jest Ryszard  Marszałek</p>
<br />
Pnącze, którego ozdobą są przepiękne, duże kwiaty o kształcie trąbki. Pochodzi głównie z Ameryki Północnej, oraz 2 gatunki pochodzą ze wschodniej Azji.
<p>W Polsce sadzi się głównie odmiany milinu amerykańskiego, ze względu na jego odporność na mróz. Zdarza się jednak w bardzo mroźne zimy możliwość przemarzania, jednak wówczas następuje odrost od korzeni. Pnie się po podporach, pniach drzew i szorstkich ścianach budynków do wysokości 10 - 20 m. Do podpór mocuje się za pomocą korzeni czepnych, które znajdują się w węzłach pędów. Pędy nie mocują rośliny zbyt mocno, gdyż są grube i słabo się wiją, dlatego najlepiej rośliny należy dodatkowo mocować.</p>
<p>Milin jest rośliną wymagającą odnośnie stanowiska glebowego. Wymaga miejsca bogatego w związki organiczne i wysokiej żyzności. Podłoże winno być piaszczysto-gliniaste i zdrenowane. Wiosną trzeba roślinę zasilić nawozem, a ziemię wyściółkować wokół rośliny. Młode rośliny potrzebują więcej wilgoci, ale po kilku latach wytrzymują okresowe susze. Wiosną należy usuwać uschnięte lub przemarznięte pędy, oraz skracać pędy kwitnące w roku poprzednim zostawiając około 5 pąków. Zapewnia to wspaniałe kwitnienie.</p>
<p>Liście milinu złożone są z 9 - 11 listków zpiłkowanymi brzegami i zaostrzonym wierzchołkiem. Na dolnej stronie listków wzdłuż nerwu głównego występuje delikatne owłosienie.</p>
<p>Kwiaty w zależności od odmiany występują w kolorach: żółtym, pomarańczowym lub szkarłatnym. Wielkość kwiatów dochodzi do 10 cm długości i 5 cm średnicy, kształt rurkowato-lejkowaty. Kwitnie stopniowo od lipca do września. W przypadku alergików olejki eteryczne zawarte w kwiatach mogą wywoływać alergiczną pokrzywkę. Owocem milinu jest wydłużona torebka długości do 13 cm zawierająca oskrzydlone, spłaszczone nasiona.</p>
<p>Milin jest odporny na choroby i szkodniki. Czasami może zostać zaatakowany przez mszyce lub przędziorki. Może też wystąpić objawiający się białym nalotem na górnej stronie liści mącznika prawdziwy. </p>
---
    <p><p><a href="http://ryszard-wszystkoodomuiogrodzie.blogspot.com/" target="_blank">http://ryszard-wszystkoodomuiogrodzie.blogspot.com/</a></p></p>

Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>

Wiciokrzew

Autorem artykułu jest Ryszard Marszałek


W zależności od formy w jakiej występują te pnącza, wyróżniamy wiciokrzewy, które są zielne i pnące, oraz suchodrzewy, będące roślinami zdrewniałymi. Obie formy występują na całej półkuli północnej.

W Polsce występują zarówno gatunki dziko rosnące, jak i gatunki ozdobne uzyskane w hodowli. Występujący w naturze na Dolnym Śląsku, Wielkopolsce, Ziemi Lubuskiej i Pomorzu Zachodnim wiciokrzew pomorski znajduje się pod ochroną.

Wiciokrzewy są pnączami o wijących się pędach i mogą dorastać w zależności od odmiany nawet do 15 m wysokości. Znanych jest prawie 200 gatunków, z których większość jest roślinami mrozoodpornymi. Wiciokrzewy sadzi się przy podporach w miejscach dobrze nasłonecznionych. Rosną również w miejscach bardziej cienistych, ale ich kwitnienie jest wtedy słabsze. Mają płytki system korzeniowy co powoduje, że należy ściółkować wokół roślin. Nie mają dużych wymagań co do żyzności gleby, ale nie może to być ziemia sucha. Dobrze znoszą zanieczyszczenie powietrza. Nie wymagają właściwie pielęgnacji poza usuwaniem uschniętych pędów.

Kwitnienie wiciokrzewów w zależności od gatunku odbywa się od maja do późnej jesieni. Kwiaty pojawiają się stopniowo, a okres kwitnienia rośliby trwa 3 - 4 miesiące. Kwiaty mają wielkość od 3 do 6 cm, a kolor w zależności od gatunku: od śmietankowo-białego, poprzez odcienie żółci i różu, aż do czerwonego i fioletowo-czerwonego. Liście wiciokrzewu są ciemnozielone i gęste.

Wiciokrzew można sobie samemu rozmnożyć poprzez tzw. odkład, lub poprzez sadzonki. Odkłady przeprowadza się pod koniec maja do początku czerwca - przyginając i zasypując ziemią młode pędy. Na wiosnę następnego roku odcina się takie odkłady. Sadzonki uzyskuje się w czerwcu z pędów posiadających co najmniej 2 węzły. Takie pędy odcina się i wsadza do wilgotnej ziemi, gdzie po ok. miesiącu następuje ukorzenienie.

Wiciokrzewy nie są atakowane przez szkodniki, jedynie okresowo w maju mogą pojawiać się mszyce

---

http://ryszard-wszystkoodomuiogrodzie.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu
www.Artelis.pl

<h2>Wiciokrzew</h2>
<p>Autorem artykułu jest Ryszard  Marszałek</p>
<br />
W zależności od formy w jakiej występują te pnącza, wyróżniamy wiciokrzewy, które są zielne i pnące, oraz suchodrzewy, będące roślinami zdrewniałymi. Obie formy występują na całej półkuli północnej.
<p style="text-align: justify;">W Polsce występują zarówno gatunki dziko rosnące, jak i gatunki ozdobne uzyskane w hodowli. Występujący w naturze na Dolnym Śląsku, Wielkopolsce, Ziemi Lubuskiej i Pomorzu Zachodnim wiciokrzew pomorski znajduje się pod ochroną.</p>
<p style="text-align: justify;">Wiciokrzewy są pnączami o wijących się pędach i mogą dorastać w zależności od odmiany nawet do 15 m wysokości. Znanych jest prawie 200 gatunków, z których większość jest roślinami mrozoodpornymi. Wiciokrzewy sadzi się przy podporach w miejscach dobrze nasłonecznionych. Rosną również w miejscach bardziej cienistych, ale ich kwitnienie jest wtedy słabsze. Mają płytki system korzeniowy co powoduje, że należy ściółkować wokół roślin. Nie mają dużych wymagań co do żyzności gleby, ale nie może to być ziemia sucha. Dobrze znoszą zanieczyszczenie powietrza. Nie wymagają właściwie pielęgnacji poza usuwaniem uschniętych pędów.</p>
<p style="text-align: justify;">Kwitnienie wiciokrzewów w zależności od gatunku odbywa się od maja do późnej jesieni. Kwiaty pojawiają się stopniowo, a okres kwitnienia rośliby trwa 3 - 4 miesiące. Kwiaty mają wielkość od 3 do 6 cm, a kolor w zależności od gatunku: od śmietankowo-białego, poprzez odcienie żółci i różu, aż do czerwonego i fioletowo-czerwonego. Liście wiciokrzewu są ciemnozielone i gęste.</p>
<p style="text-align: justify;">Wiciokrzew można sobie samemu rozmnożyć poprzez tzw. odkład, lub poprzez sadzonki. Odkłady przeprowadza się pod koniec maja do początku czerwca - przyginając i zasypując ziemią młode pędy. Na wiosnę następnego roku odcina się takie odkłady. Sadzonki uzyskuje się w czerwcu z pędów posiadających co najmniej 2 węzły. Takie pędy odcina się i wsadza do wilgotnej ziemi, gdzie po ok. miesiącu następuje ukorzenienie.</p>
<p style="text-align: justify;">Wiciokrzewy nie są atakowane przez szkodniki, jedynie okresowo w maju mogą pojawiać się mszyce</p>
---
    <p><p>http://ryszard-wszystkoodomuiogrodzie.blogspot.com/</p></p>

Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>

Trendy aranżacyjne na wiosnę 2011 - drewno zapanuje w ogrodzie

Autorem artykułu jest hotpatriot


No i doczekaliśmy się – wiosna zawitała na dobre w polskich ogrodach. Miłośnicy ogrodowych aranżacji i innowacji: do dzieła! Pozaglądajmy do pobliskich centrów ogrodniczych, sięgnijmy po magazyny i do ulubionych stron internetowych w poszukiwaniu świeżych inspiracji dla naszego ogrodu.

Co będzie na topie w tym sezonie? Prostota i równowaga formy i kolorystyki, a także klasyczne ponadczasowe materiały, akcesoria, niezależnie od zastosowanej stylizacji.

Miejsce do relaksu

Proste konstrukcje z drewna klejonego: pergole drewniane, nowoczesne wiaty ogrodowe, tarasy i altany to niezbędne elementy ogrodowego wnętrza. Zadaszenia drewniane dają nam miejsce do odpoczynku na łonie natury, a przy tym cień i schronienie przed opadami.

Prostota i uniwersalność

Odchodzimy w tym sezonie od akcesoriów przeładowanych dodatkami i z bogatą ornamentyką (oczywiście wyjątkiem są wyraźnie stylizowane ogrody tj. barokowy). Proste konstrukcje, wykonane z buku, dębu lub sosny. Sprawdźmy teraz, które elementy, i w jakiej postaci, mogą zostać zastosowane w dwu zupełnie odmiennych

Drewno w ogrodzie w stylu rustykalnym

W tego typu ogrodzie dużo się dzieje – pełen jest akcesoriów i roślin. Charakterystycznymi elementami będą oczywiście wszelkiego rodzaju płotki, balustrady, pergole. Ogród wiejski cechuje też to, że harmonijnie komponuje się z otaczającym krajobrazem. Sadzimy w nim rośliny pospolite i powszechnie znane. Pamiętajmy, że ogród rustykalny jest naturalny i swobodny. Tutaj, nawet jeśli zdecydujemy się na wstawienie altany ogrodowej bądź pergoli, nie powinna ona być elementem dominującym. Dobrze sprawdzi się tu natomiast oczko wodne z kładką, mostkiem drewnianym lub podestem.

Drewno w ogrodzie modernistycznym

W tym przypadku minimalizm, prostota i harmonijne połączenie form i materiałów (np. aluminium i drewna) to nienaruszalne zasady. Wspaniale w nowoczesnym ogrodzie prezentują się tarasy drewniane, bez zbędnych ozdobników w postaci balustrad (ewentualnie ze szklanym ogrodzeniem) a także zadaszone tarasy, przypominające werandy. To miejsce posłuży za kąt jadalny i wypoczynkowy, Wewnątrz ogrodu zamiast klasycznej altany ogrodowej możemy zainstalować coś nowoczesnego, a przy tym stylowego – pergolę drewnianą w stylu japońskim – ta stylistyka doskonale sprawdza się w nowoczesnym ogrodzie. A rośliny? Zgodnie z zasadą: nie ilość, ale jakość ma znaczenie. W tym ogrodzie zamieścimy zatem: kilka donic z dużymi charakterystycznymi roślinami (wybór zależny od gustu właściciela), niewielki skalniak i kilka drzewek, w zależności od wielkości powierzchni.

Szukasz własnego pomysłu na ogród? Wyjdź z domu i obserwuj świat dookoła – inspiracje same się pojawią. Baw się dobrze – urządzanie to przygoda!

---

Zobacz innowacyjne projekty architektury ogrodowej, zadaszenia, pergole, wiaty, altany i inne.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

<h2>Trendy aranżacyjne na wiosnę 2011 - drewno zapanuje w ogrodzie</h2>
<p>Autorem artykułu jest hotpatriot</p>
<br />
No i doczekaliśmy się – wiosna zawitała na dobre w polskich ogrodach. Miłośnicy ogrodowych aranżacji i innowacji: do dzieła! Pozaglądajmy do pobliskich centrów ogrodniczych, sięgnijmy po magazyny i do ulubionych stron internetowych w poszukiwaniu świeżych inspiracji dla naszego ogrodu.
<p style="margin-bottom: 0cm;">Co będzie na topie w tym sezonie? Prostota i równowaga formy i kolorystyki, a także klasyczne ponadczasowe materiały, akcesoria, niezależnie od zastosowanej stylizacji.</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><strong>Miejsce do relaksu</strong></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;">Proste konstrukcje z drewna klejonego: <a href="http://www.walkways4u.com/pl/uslugi/pergola.html" target="_blank">pergole drewniane</a>, nowoczesne <a href="http://www.walkways4u.com/pl/uslugi/tarasy-drewniane-wykonawcy-wykonawca-tarasu-zadaszenia.html" target="_blank">wiaty ogrodowe</a>, <a href="http://www.walkways4u.com/pl/uslugi/tarasy-drewniane-wykonawcy-wykonawca-tarasu-zadaszenia.html" target="_blank">tarasy</a> i <a href="http://www.walkways4u.com/pl/uslugi/altany-ogrodowe-drewniane.html" target="_blank">altany</a> to niezbędne elementy ogrodowego wnętrza. <a href="http://www.walkways4u.com/" target="_blank">Zadaszenia drewniane</a> dają nam miejsce do odpoczynku na łonie natury, a przy tym cień i schronienie przed opadami.</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><strong>Prostota i uniwersalność</strong></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;">Odchodzimy w tym sezonie od akcesoriów przeładowanych dodatkami i z bogatą ornamentyką (oczywiście wyjątkiem są wyraźnie stylizowane ogrody tj. barokowy). Proste konstrukcje, wykonane z buku, dębu lub sosny. Sprawdźmy teraz, które elementy, i w jakiej postaci, mogą zostać zastosowane w dwu zupełnie odmiennych</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><strong>Drewno w ogrodzie w stylu rustykalnym</strong></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;">W tego typu ogrodzie dużo się dzieje – pełen jest akcesoriów i roślin. Charakterystycznymi elementami będą oczywiście wszelkiego rodzaju płotki, balustrady, pergole. Ogród wiejski cechuje też to, że harmonijnie komponuje się z otaczającym krajobrazem. Sadzimy w nim rośliny pospolite i powszechnie znane. Pamiętajmy, że ogród rustykalny jest naturalny i swobodny. Tutaj, nawet jeśli zdecydujemy się na wstawienie altany ogrodowej bądź <a href="http://www.walkways4u.com/pl/uslugi/pergola.html" target="_blank">pergoli</a>, nie powinna ona być elementem dominującym. Dobrze sprawdzi się tu natomiast oczko wodne z kładką, mostkiem drewnianym lub podestem.</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;"><strong>Drewno w ogrodzie modernistycznym</strong></p>
<p style="margin-bottom: 0cm;">W tym przypadku minimalizm, prostota i harmonijne połączenie form i materiałów (np. aluminium i drewna) to nienaruszalne zasady. Wspaniale w nowoczesnym ogrodzie prezentują się tarasy drewniane, bez zbędnych ozdobników w postaci balustrad (ewentualnie ze szklanym ogrodzeniem) a także zadaszone tarasy, przypominające werandy. To miejsce posłuży za kąt jadalny i wypoczynkowy, Wewnątrz ogrodu zamiast klasycznej altany ogrodowej możemy zainstalować coś nowoczesnego, a przy tym stylowego – pergolę drewnianą w stylu japońskim – ta stylistyka doskonale sprawdza się w nowoczesnym ogrodzie.  A rośliny? Zgodnie z zasadą: nie ilość, ale jakość ma znaczenie. W tym ogrodzie zamieścimy zatem: kilka donic z dużymi charakterystycznymi roślinami (wybór zależny od gustu właściciela), niewielki skalniak i kilka drzewek, w zależności od wielkości powierzchni.</p>
<p style="margin-bottom: 0cm;">Szukasz własnego pomysłu na ogród? Wyjdź z domu i obserwuj świat dookoła – inspiracje same się pojawią. Baw się dobrze – urządzanie to przygoda!</p>
---
    <p><p>Zobacz innowacyjne <a href="http://www.walkways4u.com/pl/ostatnie-realizacje-wykonawstwo-zadaszenia-wiaty-konstrukcje.html" target="_blank">projekty architektury ogrodowej</a>, <a href="http://www.walkways4u.com/" target="_blank">zadaszenia</a>, pergole, wiaty, altany i inne.</p></p>

Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>

Skalniak w ogródku

Autorem artykułu jest Weronika Cejrowska


Wiosna i późne lato to najlepsze pory na wzniesienie skalniaków w naszych ogrodach. Na początku z gleby wykopanej spod fundamentów lub z budowy oczka skalnego usypuje się wzniesienie, potem układa się warstwę kamieni.

Taki kopiec powinien odstać kilka tygodni. W tym czasie najlepiej jest zaplanować jakie gatunki roślin będą porastały nasz skalniak i jak będzie się prezentowała całość, bowiem głównym celem usypywania skalniaków jest powalający efekt wizualny.

Rośliny porastające skały to gatunki roślin występujące na terenach górskich, które nie lubią nadmiaru wilgoci i preferują nasłonecznienie. Tymi dwiema cechami powinno się kierować szukając odpowiedniego miejsca na skalniak w naszym ogrodzie. Dobrym miejscem, jest więc strona wschodnia i zachodnia - nasłonecznione przez większą część dnia. Część naświetloną będą porastały gatunki światłolubne, a część nieoświetloną gatunki cieniolubne, co pozwoli zachować sporą różnorodność gatunkową roślin w skalniaku.

Do utworzenia skalniaka można wykorzystać istniejące już, naturalne wzniesienie lub specjalnie pod ten cel usypane wzgórze.

Krok pierwszy: usypanie kopca

Zaznaczamy granice sklaniaka dużymi kamieniami, które przytwierdzamy do podłoża poprzez częściowe wkopanie ich w ziemię. Przestrzeń wypełniamy mieszanką tłuczenia kamiennego ze żwirem i ziemią, samym żwirem lub żwirem z gruzem pozostałym po wykopie fundamentu domu, oczka wodnego itp. Taki podłoże jest przystosowane do odprowadzania namiaru wody. Na warstwie układa się drugi rząd dużych kamieni, ułożonych naturalnie pod skosem, stanowiąc dodatkowy fundament skalniaka.

Na tak przygotowane podłoże wysypuje się ok. 20 cm warstwę gleby. Na niej układa się kolejną warstwę kamieni dekoracyjnych, a następnie całość podlewa się wodą. Z ozdobnych kamieni szczególnie atrakcyjnie, bo w nawiązaniu do górskich uroków sprawdzą się: kwarcyty, piaskowce, łupki i wapienie. Ziemia nie tylko umożliwi życie roślinom, ale także wzmocni stabilność całej konstrukcji. Usypane wzgórze pozostawiamy na okres ok. 2 tygodni w celu naturalnego zaadoptowania go przez okoliczne gatunki roślin, ale kontrolujemy przed rozrostem niepożądanych chwastów. Ważną zasadą przy układaniu skalników jest by pokrywały go najlepiej kamienie jednego rodzaju, co zapobiegnie wrażeniu nienaturalności naszego kopca. Nie bez znaczenia jest także rodzaj użytego kamienia, który to zadecyduje o odczynie naszego kopca i gatunkach roślin jakie możemy na nim zasadzić. Skały wapienne: wapienie, margle, dolomity zadecydują o odczynie zasadowym. Piaskowce zadecydują o obojętnym odczynie kopca, natomiast granit, amfibolit, bazalt czy łupek serycytowy stwarzają warunki do życia roślinom preferującym środowisko kwaśne.

Krok drugi: wybór roślin

Rośliny porastające podłoża skalne do przede wszystkim byliny, do których zaliczamy tak popularne gatunki jak: aster alpejski, dzwonek karpacki, gęsiówka kaukaska, rojnik, rozchodnik, sasanka i szarotka alpejska. Nie powinno zabraknąć wrzosów, które jako jedne z nielicznych wyglądają estetycznie także jesienią, a także ciekawych gatunków karłowatych iglaków. Wśród gatunków wyróżniających się szczególnymi walorami estetycznymi, porastającymi tereny skalne znajdują się także:

- Gęsiówka kaukaska, która w kwietniu/maju rozkwita różowymi, pachnącymi kwiatami.

- Goździk Alwooda – tak samo jak poprzedni gatunek w maju zakwita różowymi kwiatami, ma także niebieskawe, podłużne listki przez cały rok.

- Rannik zimowy – roślina o żółtych kwiatach i liściach kształtem przypominających kołnierzyki,

- Przylaszczka – o niebieskich lub różowych kwiatach, tworzy niskie dywany kwiatowe,

a także różne gatunki lawend i traw.

Do roślin całorocznych, w które także warto się zaopatrzyć należą: iglak – cyprysik, kosodrzewina, bukszpan, czy dąbrówka rozłogowa.

Całość dekoracyjnie dopełni Karmnik ościsty, przypominający swym wyglądem drobny mech. Porastając kamienie daje wrażenie istnienia w tym miejscu skał od wielu, wielu lat, a latem zakwita białymi kwiatkami.

Krok trzeci: Pielęgnacja

Pielęgnacja skalniaka nie jest pracochłonna. Rośliny porastające go mają nieduże wymagania środowiskowe, dlatego też ogranicza się ona do regularnego doglądania wyglądu całości: sprawdzania stabilności całej konstrukcji, ewentualnego dosypania ubytków ziemi. Intensywniejszego podlewania rośliny skalne potrzebują w początkowej fazie obrastania skalniaka, jednak gdy już się przyjmą wody potrzebują zazwyczaj tylko w okresie suszy.


Decydując się na skalniak możemy wybrać spośród kilku jego form. Może to być, np.: „kamienny mur”, skalniak w skrzyni, skalniak opierający się na jednym głazie. Właściwie znając zasady tworzenia skalniaka i warunków życia odpowiednich gatunków roślin można stworzyć dobrowolną jego formę, jaką tylko podpowiada nam nasza wyobraźnia.

---

http://planowanieonline.eu/

Artykuł pochodzi z serwisu
www.Artelis.pl

<h2>Skalniak w ogródku</h2>
<p>Autorem artykułu jest Weronika  Cejrowska</p>
<br />
Wiosna i późne lato to najlepsze pory na wzniesienie skalniaków w naszych ogrodach. Na początku z gleby wykopanej spod fundamentów lub z budowy oczka skalnego usypuje się wzniesienie, potem układa się warstwę kamieni. <br />
<p style="text-align: justify;">Taki kopiec powinien odstać kilka tygodni. W tym czasie najlepiej jest zaplanować jakie gatunki roślin będą porastały nasz skalniak i jak będzie się prezentowała całość, bowiem głównym celem usypywania skalniaków jest powalający efekt wizualny.</p>
<p style="text-align: justify;">Rośliny porastające skały to gatunki roślin występujące na terenach górskich, które nie lubią nadmiaru wilgoci i preferują nasłonecznienie. Tymi dwiema cechami powinno się kierować szukając odpowiedniego miejsca na skalniak w naszym ogrodzie. Dobrym miejscem, jest więc strona wschodnia i zachodnia - nasłonecznione przez większą część dnia. Część naświetloną będą porastały gatunki światłolubne, a część nieoświetloną gatunki cieniolubne, co pozwoli zachować sporą różnorodność gatunkową roślin w skalniaku.</p>
<p style="text-align: justify;">Do utworzenia skalniaka można wykorzystać istniejące już, naturalne wzniesienie lub specjalnie pod ten cel usypane wzgórze.</p>
<p style="text-align: justify;"><em><strong>Krok pierwszy: usypanie kopca</strong></em></p>
<p style="text-align: justify;">Zaznaczamy granice sklaniaka dużymi kamieniami, które przytwierdzamy do podłoża poprzez częściowe wkopanie ich w ziemię. Przestrzeń wypełniamy mieszanką tłuczenia kamiennego ze żwirem i ziemią, samym żwirem lub żwirem z gruzem pozostałym po wykopie fundamentu domu, oczka wodnego itp. Taki podłoże jest przystosowane do odprowadzania namiaru wody. Na warstwie układa się drugi rząd dużych kamieni, ułożonych naturalnie pod skosem, stanowiąc dodatkowy fundament skalniaka.</p>
<p style="text-align: justify;">Na tak przygotowane podłoże wysypuje się ok. 20 cm warstwę gleby. Na niej układa się kolejną warstwę kamieni dekoracyjnych, a następnie całość podlewa się wodą. Z ozdobnych kamieni szczególnie atrakcyjnie, bo w  nawiązaniu do górskich uroków sprawdzą się: kwarcyty, piaskowce, łupki i wapienie. Ziemia nie tylko umożliwi życie roślinom, ale także wzmocni stabilność całej konstrukcji. Usypane wzgórze pozostawiamy na okres ok. 2 tygodni w celu naturalnego zaadoptowania go przez okoliczne gatunki roślin, ale kontrolujemy przed rozrostem niepożądanych chwastów. Ważną zasadą przy układaniu skalników jest by pokrywały go najlepiej kamienie jednego rodzaju, co zapobiegnie wrażeniu nienaturalności naszego kopca. Nie bez znaczenia jest także rodzaj użytego kamienia, który to zadecyduje o odczynie naszego kopca i gatunkach roślin jakie możemy na nim zasadzić. Skały wapienne: wapienie, margle, dolomity zadecydują o odczynie zasadowym. Piaskowce zadecydują o obojętnym odczynie kopca, natomiast granit, amfibolit, bazalt czy łupek serycytowy stwarzają warunki do życia roślinom preferującym środowisko kwaśne. </p>
<p style="text-align: justify;"><em><strong>Krok drugi: wybór roślin</strong></em></p>
<p style="text-align: justify;">Rośliny porastające podłoża skalne do przede wszystkim byliny, do których zaliczamy tak popularne gatunki jak: aster alpejski, dzwonek karpacki, gęsiówka kaukaska, rojnik, rozchodnik, sasanka i szarotka alpejska. Nie powinno zabraknąć wrzosów, które jako jedne z nielicznych wyglądają estetycznie także jesienią, a także ciekawych gatunków karłowatych iglaków. Wśród gatunków wyróżniających się szczególnymi walorami estetycznymi, porastającymi tereny skalne znajdują się także:</p>
<p style="text-align: justify;">- Gęsiówka kaukaska, która w kwietniu/maju rozkwita różowymi, pachnącymi kwiatami.</p>
<p style="text-align: justify;">- Goździk Alwooda – tak samo jak poprzedni gatunek w maju zakwita różowymi kwiatami, ma także niebieskawe, podłużne listki przez cały rok.</p>
<p style="text-align: justify;">- Rannik zimowy – roślina o żółtych kwiatach i liściach kształtem przypominających kołnierzyki,</p>
<p style="text-align: justify;">- Przylaszczka – o niebieskich lub różowych kwiatach, tworzy niskie dywany kwiatowe,</p>
<p style="text-align: justify;">a także różne gatunki lawend i traw.</p>
<p style="text-align: justify;">Do roślin całorocznych, w które także warto się zaopatrzyć należą: iglak – cyprysik, kosodrzewina, bukszpan, czy dąbrówka rozłogowa.</p>
<p style="text-align: justify;">Całość dekoracyjnie dopełni Karmnik ościsty, przypominający swym wyglądem drobny mech. Porastając kamienie daje wrażenie istnienia w tym miejscu skał od wielu, wielu lat, a latem zakwita białymi kwiatkami.</p>
<p style="text-align: justify;"><strong><em>Krok trzeci: Pielęgnacja</em></strong></p>
<p style="text-align: justify;">Pielęgnacja skalniaka nie jest pracochłonna. Rośliny porastające go mają nieduże wymagania środowiskowe, dlatego też ogranicza się ona do regularnego doglądania wyglądu całości: sprawdzania stabilności całej konstrukcji, ewentualnego dosypania ubytków ziemi. Intensywniejszego podlewania rośliny skalne potrzebują w początkowej fazie obrastania skalniaka, jednak gdy już się przyjmą wody potrzebują zazwyczaj tylko w okresie suszy.</p>
<p style="text-align: justify;"> <br /> Decydując się na skalniak możemy wybrać spośród kilku jego form. Może to być, np.: „kamienny mur”, skalniak w skrzyni, skalniak opierający się na jednym głazie. Właściwie znając zasady tworzenia skalniaka i warunków życia odpowiednich gatunków roślin można stworzyć dobrowolną jego formę, jaką tylko podpowiada nam nasza wyobraźnia.</p>
---
    <p><p>http://planowanieonline.eu/</p></p>

Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>

Basen w ogrodzie

Autorem artykułu jest Weronika Cejrowska


Basen pożądany jest w naszych ogrodach nie tylko ze względu na walory estetyczne i prestiżowe, jakie dodaje niewątpliwie naszej posesji. To także bardzo praktyczne rozwiązanie na upalne lata, zapewniające możliwość szybkiego schłodzenia organizmu, a także pożytecznego dla zdrowia ruchu.

Ćwiczenia w wodzie uznawane są w końcu, ze względu na opór wody, jako najbardziej skuteczne dla osób odchudzających się oraz dla osób cierpiących na bóle kręgosłupa i mających pracę siedzącą.

Wybór miejsca

Ze względu na walory wizualne, jak też bliskość do niezbędnych źródeł instalacji elektrycznych i wodnych, miejsce na basen nie powinno znajdować się zbyt daleko od naszego domu. Naturalnie powinno dysponować ono odpowiednią przestrzenią, to jak dużą zależy od wielkości zbiornika jaki chcemy mieć. Należy pamiętać, że prawo budowlane zastrzega sobie wydanie pozwolenia na zbiorniki o lustrze powyżej 30m2, natomiast te mniejsze o konieczności zgłoszenia odpowiedniemu organowi.

Do dyspozycji jest kilka sposobów układania dna basenu, jednak najbardziej popularną i najtrwalszą z nich jest wykonanie go z betonu i wyłożenie płytkami ceramicznymi. Optymalna głębokość powinna wynosić ok. 1,5m. Do tej głębokości wybrany teren powinien być czysty od zakorzenień i poprowadzonych instalacji. W związku z tym konieczne jest odsunięcie go od drzew i od ogrodzeń, tak by zapewnić osobom kąpiącym się minimum intymności. Lustro wody powinno być przez większą część dnia nasłonecznione. Za najbardziej ergonomiczny kształt basenu uznaje się prostokąt. Nie każdy jednak sugeruje się tym faktem i kształt dobiera wedle własnych upodobań, dzięki temu basen wzbudza jeszcze większy podziw w oczach innych. Istotne jest także, by komponował się ze stylem naszego domu i ogrodu.

Ważne jest także wszystko naokoło

A w bezpośrednim sąsiedztwie będzie to taras przybasenowy. Jest to często sfera łącząca wnętrze domu z ogrodem, dlatego nie może ona odbiegać od nich wizualnie. Przy tym powinna odznaczać się funkcjonalnością, czyli odpowiednią nasiąkliwością i porowatością, na co zwracają uwagę architekci. Przede wszystkim nie może ulegać spękaniom przy zmianach kolejnych pór roku. Musi być odporna na bardzo niskie temperatury, jak też powinna wykazywać się odpowiednio wysokim współczynnikiem antypoślizgu.

Na tarasie nie powinno zabraknąć także wypoczynkowych mebli ogrodowych. Stolik i fotele najlepiej jest umieścić w miejscu zacienionym. Można zadbać także o roślinności w donicach. Sprawdzą się, np.: dekoracyjne cyprysy i jałowce. Iglakami dobrze jest obsadzić teren naokoło ogrodu. Warto pomyśleć też o ziołach, które swoim zapachem umilą wypoczynek odpoczywającym.

Baseny mogą być otwarte lub zadaszane. Wśród basenów budowanych na otwartych przestrzeniach wyróżniamy:

Basen skimmerowy – nazwę zawdzięcza tzw. skimmerom umieszczonym w ściankach basenu. Są to otwory, przez które pompa zasysa wodę i przepuszcza ją przez filtr. Woda jest oczyszczana, po czym wraca do basenu. Poziom wody w basenie jest niższy o kilkanaście cm w stosunku do jego górnych krawędzi. Basen wyposażony jest także w mechaniczny regulator wysokości wody.

Basen z rynną przelewową – lustro wody jest równe krawędziom jego niecki. Woda cały czas wpływa do rynny, skąd dostaje się do zbiornika wyrównawczego. Proces zasysania wody i oczyszczania jej przez pompę filtra sterowany jest automatycznie przez system wyposażony w specjalne sondy pomiarowe.

Decydując się na basen ogrodowy warto zastanowić się nad zleceniem zadania profesjonaliście, który zaplanuje dokładnie gdzie będzie mieścił się basen, jaki będzie jego kształt, szerokość i głębokość, który zadba o właściwy sprzęt do regularnego oczyszczania basenu.

---

http://planowanieonline.eu/

Artykuł pochodzi z serwisu
www.Artelis.pl

<h2>Basen w ogrodzie</h2>
<p>Autorem artykułu jest Weronika  Cejrowska</p>
<br />
Basen pożądany jest w naszych ogrodach nie tylko ze względu na walory estetyczne i prestiżowe, jakie dodaje niewątpliwie naszej posesji. To także bardzo praktyczne rozwiązanie na upalne lata, zapewniające  możliwość szybkiego schłodzenia organizmu, a także pożytecznego dla  zdrowia ruchu.
<p style="text-align: justify;">Ćwiczenia w wodzie uznawane są w końcu, ze względu na opór wody, jako najbardziej skuteczne dla osób odchudzających się oraz dla osób cierpiących na bóle kręgosłupa i mających pracę siedzącą.</p>
<p style="text-align: justify;"> <em><strong>Wybór miejsca</strong></em></p>
<p style="text-align: justify;">Ze względu na walory wizualne, jak też bliskość do niezbędnych źródeł instalacji elektrycznych i wodnych, miejsce na basen nie powinno znajdować się zbyt daleko od naszego domu. Naturalnie powinno dysponować ono odpowiednią przestrzenią, to jak dużą zależy od wielkości zbiornika jaki chcemy mieć. Należy pamiętać, że prawo budowlane zastrzega sobie wydanie pozwolenia na zbiorniki o lustrze powyżej 30m2, natomiast te mniejsze o konieczności zgłoszenia odpowiedniemu organowi.</p>
<p style="text-align: justify;"> Do dyspozycji jest kilka sposobów układania dna basenu, jednak najbardziej popularną i najtrwalszą z nich jest wykonanie go z betonu i wyłożenie płytkami ceramicznymi. Optymalna głębokość powinna wynosić ok. 1,5m. Do tej głębokości wybrany teren powinien być czysty od zakorzenień i poprowadzonych instalacji. W związku z tym konieczne jest odsunięcie go od drzew i od ogrodzeń, tak by zapewnić osobom kąpiącym się minimum intymności. Lustro wody powinno być przez większą część dnia nasłonecznione. Za najbardziej ergonomiczny kształt basenu uznaje się prostokąt. Nie każdy jednak sugeruje się tym faktem i kształt dobiera wedle własnych upodobań, dzięki temu basen wzbudza jeszcze większy podziw w oczach innych. Istotne jest także, by komponował się ze stylem naszego domu i ogrodu.</p>
<p style="text-align: justify;"><em><strong>Ważne jest także wszystko naokoło</strong></em></p>
<p style="text-align: justify;">A w bezpośrednim sąsiedztwie będzie to taras przybasenowy. Jest to często sfera łącząca wnętrze domu z ogrodem, dlatego nie może ona odbiegać od nich wizualnie. Przy tym powinna odznaczać się funkcjonalnością, czyli odpowiednią nasiąkliwością i porowatością, na co zwracają uwagę architekci. Przede wszystkim nie może ulegać spękaniom przy zmianach kolejnych pór roku. Musi być odporna na bardzo niskie temperatury, jak też powinna wykazywać się odpowiednio wysokim współczynnikiem antypoślizgu.</p>
<p style="text-align: justify;">Na tarasie nie powinno zabraknąć także wypoczynkowych mebli ogrodowych. Stolik i fotele najlepiej jest umieścić w miejscu zacienionym. Można zadbać także o roślinności w donicach. Sprawdzą się, np.: dekoracyjne cyprysy i jałowce. Iglakami dobrze jest obsadzić teren naokoło ogrodu. Warto pomyśleć też o ziołach, które swoim zapachem umilą wypoczynek odpoczywającym.</p>
<p style="text-align: justify;">Baseny mogą być otwarte lub zadaszane. Wśród basenów budowanych na otwartych przestrzeniach wyróżniamy:</p>
<p style="text-align: justify;"><em>Basen skimmerowy</em> – nazwę zawdzięcza tzw. skimmerom umieszczonym w ściankach basenu. Są to otwory, przez które pompa zasysa wodę i przepuszcza  ją przez filtr. Woda jest oczyszczana, po czym wraca do basenu. Poziom wody w basenie jest niższy o kilkanaście cm w stosunku do jego górnych krawędzi. Basen wyposażony jest także w mechaniczny regulator wysokości wody.</p>
<p style="text-align: justify;"><em>Basen z rynną przelewową</em> – lustro wody jest równe krawędziom jego niecki. Woda cały czas wpływa do rynny, skąd dostaje się do zbiornika wyrównawczego. Proces zasysania wody i oczyszczania jej przez pompę filtra sterowany jest automatycznie przez system wyposażony w specjalne sondy pomiarowe.</p>
<p style="text-align: justify;">Decydując się na basen ogrodowy warto zastanowić się nad zleceniem zadania profesjonaliście, który zaplanuje dokładnie gdzie będzie mieścił się basen, jaki będzie jego kształt, szerokość i głębokość, który zadba o właściwy sprzęt do regularnego oczyszczania basenu.</p>
---
    <p><p>http://planowanieonline.eu/</p></p>

Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/">www.Artelis.pl</a>